PDA

Zobacz pełną wersję : Jak wybrać fotografa ślubnego



wojtek
04-03-2011, 15:37
Muszę przyznać, że podziwiam pary młode, którym w dzisiejszych czasach przyszło szukać fotografa ślubnego. W epoce w której fotografia stała się tak popularna i powszechna jak niegdyś encyklopedia PWN, robieniem zdjęć ślubnych zajmuje się niemal każdy, kto nie ma innego pomysłu na życie. Jeżeli przyjmiemy założenie, że co setna osoba w Polsce posiada cyfrowy aparat, a połowa z tych osób była ostatnio na ślubie, możemy zaryzykować stwierdzenie, iż mamy w Polsce 190 tysięcy osób, które gotowe są za pieniądze zrobić wam „rewelacyjne” zdjęcia ślubne. Czaicie to? 190 tysięcy!!! Toż to masakra. Oczywiście to tylko przypuszczenie więc mogę się mylić, ale faktem jest, że swojego rewelacyjnego fotografa ślubnego możecie znaleźć wszędzie. Może to być wasz kolega z pracy, pani na kasie w supermarkecie, czy też bezpłatny morderca czający się tuż za rogiem. Słowem wszędzie.

Zapewne zadajesz sobie w tym momencie pytanie jak w takim gąszczu fotografów znaleźć tego właściwego, tak aby nie wydać niepotrzebnie pieniędzy na coś, czego nie potrzebujesz lub czego nie akceptujesz? Hmm, też chciałbym to wiedzieć. Niestety nie ma na to złotego środka. Trzeba szukać, zarąbiście dokładnie szukać. Nie po łebkach – to za mało. Zapewne myślisz teraz o analizowaniu takich tematów jak: ilość zdjęć, ilość czasu w którym najemnik będzie wykonywał swą katorżniczą pracę, ile dostaniesz odbitek, a ile nie, no i oczywiście cena. Cena jest wszak priorytetem. Niestety, wiele osób błądzi w ten sposób. Fotografia to nie handel ziemniakami, tu nie liczy się tylko ilość i cena. Tu trzeba otworzyć umysł i serce aby zobaczyć to co niewidoczne gołym okiem.

Postanowiłem pomóc wam jakoś w tym niełatwym zadaniu, tworząc ten oto poradnik. Nie będzie to jednak typowy poradnik jakich wiele znajdziecie na stronach zajmujących się sprzedażą reklam firmom obsługującym biznes ślubny. Nie oszukujmy się, tych ludzi tak naprawdę nie obchodzi jak będzie wyglądała wasza pamiątka fotograficzna. W sekrecie powiem wam, że niektórych fotografów też tak naprawdę to nie obchodzi. Nie interesuje ich, czy za kilka lat będziecie mieli przy czym usiąść (oczywiście mam na myśli zdjęcia ślubne, a nie półlitrowy czasoumilacz) i powspominać chwile, kiedy to całe życie układaliście sobie na nowo. Prawda jest jednak taka, że niektóre pary też mają to gdzieś. Zostawmy więc tych ludzi w spokoju.

Zacznę może od tego, że tak jak nie istnieje jeden idealny samochód zaspokajający potrzeby wszystkich kierowców, tak nie istnieje idealny fotograf, który będzie właściwym wyborem dla każdej pary. Zresztą gdyby tak nie było, kwestia wyboru ograniczałaby się jedynie do tego ile wydać, aby móc pokazać się przed znajomymi. Każdy z nas ma jednak inne potrzeby oraz nieco inaczej ukształtowaną wrażliwość, zatem i wybór nie jest taki oczywisty. Na rynku są różni fotografowie, z przeróżnym podejściem robiący bardzo różne zdjęcia. Niektórzy idą za głosem serca tworząc obrazy zapadające w pamięć, a niektórzy podążają za modą dokonując zadziwiających modyfikacji genetycznych w programach graficznych. Ja sam staram się robić taką fotografię, którą miłośnicy wysokopołyskliwego plastiku oraz programów typu „ gwiazdy śpiewają na lodzie” bez mrugnięcia okiem nazwą wymysłem szatana i jako twór z piekła rodem przeklną po wiek wieków, spluwając przy tym przez lewe ramię. Z drugiej strony ludzie mający sobie za nic błagalne wołanie Tima aby Morgan nie zabijała Taylor w 3317 odcinku „Mody na Sukces”, nie spojrzą nawet na fotografie stworzone w photoshopie jako zlepek 50 warstw kiczu i tapet.

Aby móc jakoś usystematyzować swoje porady, postanowiłem podzielić cały artykuł na dwie odrębne części. W pierwszej chciałbym skupić się na tym jakich fotografów szukać. Druga z kolei dotyczyć będzie jakich sugerowałbym unikać. Zacznijmy może od tych pierwszych.

Ja wiem, że często pierwszym pytaniem tuż po słowach „czy wolne?” jest pytanie „za ile?” , myślę jednak iż ludzie którzy kierują się wyborem w ten sposób sami kręcą sobie pętle na szyję. Być może nie uwierzycie w to co piszę, ale odkryłem (i to mnie niesamowicie zaskakuje), że niektórzy przy wyborze fotografa ślubnego kierują się prawie wyłącznie ceną. Są gotowi wziąć byle kogo aby tylko zaoszczędzić 200zł. Chociaż rozumiem, że czasy są trudne, a dobrzy fotografowie nie chcą już spędzać całego tygodnia od zmierzchu do świtu nad jednym zleceniem za 1000 zł jak to jeszcze miało miejsce 5 lat temu. To jednak chyba nie jest to najlepsze wyjście. Wysnułem swego czasu tezę, że dobry fotograf to nie taki, który za sam fakt, iż nie pozwiecie go do sądu zrobi wam miliardy zdjęć i odda je wszystkie w RAW-ach, a po prostu taki, którego zdjęcia was poruszają. Niektórzy w tym miejscu powiedzieliby, że zdjęcia powinny się podobać. Ja jednak twierdzę (a przecież wiem lepiej, bo jestem mężczyzną), że to nie wystarczy. W końcu nikt z nas nie wiąże się z drugą osobą tylko dlatego, że ta mu się zaledwie podoba. Ze zdjęciami jest tak samo. Potrzeba tutaj swoistej iskry z lekką dozą tajemnicy. Czasami zdarza się mi prowadzić z parami dialog polegający na wspólnym wybieraniu fotografa. Przyznam się szczerze, że często sam mam problemy przy pierwszym obejrzeniu kilku portfolio, które ci ludzie mi podsyłają. Okazuje się, że nawet słabe zdjęcia, ale ładnie wykończone w programie graficznym (myślę, że „wykończone” to odpowiednie słowo;)), potrafią przy pierwszym wejrzeniu zmylić. Sprawa jednak bardzo szybko (przynajmniej dla mnie) staje się jasna, kiedy ogląda się takie zdjęcia po raz któryś. Często wówczas ładnie wyglądające fociaszki szybko się opatrują i wyłazi z nich wielkie nic. Chciałoby się rzec, że pustka wali zeń drzwiami i oknami (znacie te przepiękne portrety butów, czy też powyciągane chmury w oknach limuzyn prawda?). I na odwrót. Czasami zdjęcia, które przy pierwszym obejrzeniu nie zrobiły na nas piorunującego wrażenia, nagle zaczynają pracować. Zaczynamy w nich dostrzegać coraz więcej szczególików, które składając się na pewną całość odsłaniają przed oglądającym swoją magię i moc.

Jedną z najważniejszych rzeczy o których się powszechnie nie mówi, a ludzie często nie zdają sobie z tego sprawy jest fakt, że żaden fotograf nie może być najlepszym w każdym gatunku fotografii. Najprostszy podział jakiego można dokonać przy analizowaniu fotografii ślubnej to podział na reporterów oraz „kreatorów”. Ci pierwsi sprawdzają się w rzetelnym przedstawieniu dnia uroczystości, oraz specjalizują się w naturalnych zdjęciach plenerowych. Tworzenie kreatywnych, szalonych plenerów nie idzie im najlepiej. Kreatorzy z kolei realizują się w tworzeniu nowych światów po to aby w nich umieszczać pary młode. Takie osoby dobrze sprawdzają się właśnie w szalonych plenerach ślubnych, kreatywnych portretach grupowych, gorzej radząc sobie z typowym reportażem. Weźcie to proszę pod uwagę przy wyborze fotografa, bo jest to dosyć istotna kwestia.

Przejdźmy może teraz do tego jakich fotografów unikać.

Ja na waszym miejscu przede wszystkim unikałbym tzw. „artystów”. Wiecie - fotografia artystyczna posiada pewne walory, które nie są zbyt pożądane w fotografii ślubnej. Wybierając takiego ziomka na fotografa ślubnego ryzykujecie, że jedyną waszą pamiątką będzie zestaw trzech zdjęć przedstawiających brudne naczynia i to po tysiaku za sztukę. No i po co Wam takie coś. Oczywiście żartuję, ale w dzisiejszym świecie artystyczna fotografia ślubna oznacza przeważnie fotografa, który właśnie nabył swoją pierwszą lustrzankę cyfrową i za pomocą magicznej opcji „download photoshop” postanowił stać się panem i władcą waszych wspomnień. To zła droga, nie idźcie nią.

Równie szerokim łukiem omijałbym fotografów, którzy za cenę dekielka od obiektywu oferują super profesjonalny (jakże by inaczej) reportaż składający się z 300 tysięcy zdjęć, a za dodatkową opłatą, chętnie nakręcą wam również film, nakarmią kozy, oraz opowiedzą bajkę, że więcej znaczy lepiej. W tym miejscu chciałem zwrócić uwagę, iż daleki jestem od twierdzenia, że za psie pieniądze nie da się znaleźć dobrego fotografa z wieloletnim doświadczeniem dysponującego profesjonalnym sprzętem. Oczywiście się da, ale prawda jest taka, że nie jest to zadanie łatwiejsze niż nadmuchanie tuzina balonów siedząc na galopującym jeżozwierzu. Być może niektórzy zauważą, że przecież profesjonalny sprzęt oraz wieloletnie doświadczenie nie jest konieczne aby robić wspaniałe zdjęcia ślubne. Stwierdzicie: zapał, pomysłowość i najnowszy dizajnerski kompakt często lepiej się sprawdzają niż niejeden profesjonalny fotograf. No cóż. Pamiętacie może jak Lech Wałęsa myślał, że zrobi z Polski drugą Japonię? Wy w tym miejscu mylicie się nawet bardziej. Słyszałem, że są spece, którzy zrobią wam takie zdjęcia za free. Hmm, dla mnie brzmi to równie zachęcająco, co opcja darmowej kastracji w zamian za doświadczenie. Wbrew temu co opowiadają ludzie fotografujący gołe laski, dobra fotografia ślubna jest jedną z najtrudniejszych dziedzin fotograficznych. Jest tak dlatego, że fotograf ślubny musi często pracować w skrajnych warunkach oświetleniowych i to następujących po sobie z częstotliwością erekcji królika jadącego na dopalaczach. Taki fotograf musi niezależnie od panujących warunków stworzyć reportaż zawierający wszystkie ważne momenty a na dodatek powinien on być spójny wizualnie. Aby zrobić to dobrze potrzebna jest naprawdę duża doza wyczucia popartego wieloletnim doświadczeniem. Niewielu się to udaje.

Unikałbym również fotografów, którzy „starają się” za bardzo. Gonią za modą nadużywając to dziwnych perspektyw, to skocznych kolorów, to znowu wymyślają magiczną technikę „medium key” (wiecie, te wszystkie szaro-szare zdjęcia pozbawione czerni i bieli). Urozmaicają swoje prace fotografując bez jakiegokolwiek sensu, to zza szyby, to zza kwiatka, to z dołu, to z góry.... ja pierdykam. Przestrzegam was przed tym wszystkim dlatego, że widząc to co się dzieje mogę śmiało stwierdzić , iż świadomość fotograficzna z czasem podniesie się w całym społeczeństwie. To co dzisiaj jest modne i dopuszczalne jutro może okazać się najgorszym koszmarem – co gorsza waszym koszmarem. Jeżeli nie wierzycie w to co piszę, obejrzyjcie sobie proszę jakieś produkcje weselne wideomajstrów z lat 90. Dzisiaj kiedy nasza wrażliwość na obrazy jest znacznie większa niż dwie dekady temu, człowiek z trudem przebija się przez 3 godziny tańczących plam okraszonych wstawkami speszonych ludzi siorbiących rosół. Jeżeli więc zdjęcia ślubne mają być pamiątką na lata, nie chcielibyście przecież pluć sobie w brodę, że wybraliście fotografa który gimnastykując się na krzywych w photoshopie tak pięknie spreparował wasze zdjęcia, że nawet spece z Interpolu nie byliby w stanie zrobić z nich w razie potrzeby listu gończego. Zdaję sobie sprawę z tego, że spora część ludzi traktuje fotografię ślubną jako kolejne uświetnienie tego szczególnego dnia. Rozumiem, że dla niektórych piękne zdjęcia mają być tylko kolejnym gadżetem, którym możemy pochwalić się przed znajomymi. Badania jednakże wskazują że fotografia ślubna (o czym będę jeszcze wiele razy wspominał, bo większość ludzi zdaje się o tym nie pamiętać) nie jest produktem do konsumpcji natychmiastowej (jak fotografia reklamowa, modowa, etc.). Jej celem nie jest sprzedawanie nas sobie samym. To fotografia przede wszystkim pamiątkowa. Fajnie jest wracać po latach do takich zdjęć, żeby móc przypomnieć sobie młodość oraz zobaczyć jakim się było. Pytanie, czy patrząc za lat 50 będziemy w tych zdjęciach widzieć siebie, czy może tylko niedojrzałość fotografa?

Podsumowując:

Moim zdaniem tak naprawdę w fotografii ślubnej najważniejsze są zdjęcia oraz nasza indywidualną wrażliwość. Nie ma sensu brać super sławnego i drogiego fotografa skoro jego zdjęcia nie wywołują na was żadnego wrażenia. Podobnie nie ma sensu brać fotografa, którego jedynym atutem jest to że potrafi przeżyć miesiąc o misce ryżu (w końcu pasta do butów też jest tania, ale wątpię czy zrobi wam wymarzone zdjęcia ślubne). Wybór powinien wypłynąć z serca. Kierowanie się rozsądkiem w tym przypadku przypomina zakup sportowego samochodu ze względu na pojemność bagażnika. To głupie i bez sensu. Jeżeli zatem czyjaś fotografia szczególnie Was oczaruje i urzeknie, to olejcie ilość zdjęć oferowaną przez fotografa. Olejcie fakt, że kosztuje dwa razy tyle co planowaliście wydać na całe wesele. Olejcie nawet to, że jest garbaty, ma 4 kochanki i należy do PiSu. Weźcie go. Nie pożałujecie. W końcu kryzys się kiedyś skończy, Chiny znów będą pracować na nasz wspólny wzrost gospodarczy, a wam zostaną wspaniałe zdjęcia:)

UWAGA!!! Autor głosi jedynie swoje tezy, które wymyśla z nudów i w które naiwnie wierzy. Wykorzystanie przedstawionych tu porad w praktyce odbywa się na własne ryzyko. W trakcie pisania posta nie ucierpiało żadne zwierzę, zdrożał za to cukier.

© Oll rajts rezerwed;)

Wojtek Królik
04-03-2011, 15:37
Wojtek !!!
Tekst jest rewelacyjny. Kilka razy czytalem rozne tego typu poradniki, ale tylko z tym moge sie zgodzić w pełni. Do tego napisany w niebanalny sposob.
gratki i rozsyłajcie do ludu....niech trafi pod strzechy !

Husky
04-03-2011, 16:24
Czy zamiast zdjęć ślubnych można zamówić u Ciebie ich opis?

wojtek
04-03-2011, 16:29
Hehe, sugerujesz, że lepiej piszę niż robię zdjęcia?

allxages
04-03-2011, 16:30
Jest kilku tutaj uznanych miszczów ceremonii, którym aż prosi się podesłać ten tekst hehe ;-)

dinderi
04-03-2011, 16:39
Jest kilku tutaj uznanych miszczów ceremonii, którym aż prosi się podesłać ten tekst hehe ;-)
Kto, kto!?

nocarz
04-03-2011, 16:39
Dużo prawdy zarówno o tych, którzy stoją przed obiektywem jak i o tych którzy próbują robić zdjęcia. Prawdą jest, że ludzie robiąc imprezę dla np. 100 osób próbują oszczędzać czasami nawet nie widząc zdjęć ani też ich autora (jeżeli dzwonią z ogłoszenia). Według mnie musi zadziałać obopólna chemia pomiędzy obiema stronami, tak aby nie było sytuacji w której robimy coś pod przymusem. Znam świetnych technicznie fotografów, którzy potrafią zdominować swoją osobą całą uroczystość czyniąc ją koszmarem, mimo fajnych zdjęć w swoim dorobku. Są także i tacy, którzy pracując po kilkanaście godzin od rana do późnej nocy włożą serce, siły i litry wylanego potu by pracując oddać otaczającą chwilę nie wchodząc na pierwszy plan. Sama uroczystość niesie ze sobą ogromne emocje zarówno te związane z dopięciem wszystkiego na ostatni guzik jak i też emocjonalną huśtawkę przy błogosławieństwie w domu czy też ceremonii w kościele. Fotografia ślubna, a może bardziej reportaż ślubny jest specyficzną fotografią. Bardziej dla mnie osobiście będzie odpowiadać wierne oddanie rzeczywistości, niż takie techniki lub trendy (dość często nadużywane) w dzisiejszej fotografii, które szybko się starzeją. Z pozdrowieniami nocarz:)

ripek
04-03-2011, 16:39
Cholerka muszę przestać robić zdjęcia zza krzaka :P

allxages
04-03-2011, 16:40
Kto, kto!?

Polej, to powiem ;-)

marekb
04-03-2011, 17:29
qrna, Wojtek, jeszcze nie zdąrzyłem doczytać na nikoniarzach, a już tutaj trzaby to powklejać we wszelkie ślubne fora portale itp.

maxon52
04-03-2011, 17:56
Wojtek !!! najszczersza prawda - prawdziwa , czytałem z otwartą gębą , że ktoś się odważył napisać taki post.

strideer
04-03-2011, 18:14
Muszę przyznać, że podziwiam pary młode, którym w dzisiejszych czasach przyszło szukać fotografa ślubnego.

Twój wywód jest niewiarygodny. Po pierwsze jest napisany z tezą, której nawet nie ukrywasz, bo piszesz o niej wprost w drugim zdaniu: że zdjęcia ślubne są robione przez ludzi, którzy nie mają lepszego pomysłu na życie (półgłówków? osoby bez talentu? kogo konkretnie?). Po drugie pomimo sążnistych akapitów nie mówisz, kogo polecasz, tylko kogo nie polecasz. Selekcja negatywna może i jest ciekawa, ale nikogo nie przybliży do dokonania satysfakcjonującego wyboru. Po trzecie - jaki jest sens pisać coś takiego na forum sprzętowym, gdzie raczej nie będzie osób nie wiedzących jak wybrać fotografa na ślub? Jak dla mnie jest to pisanie dla samego pisania, chociaż spostrzeżenia masz cenne. Mam jednak wrażenie, że rzecz jest napisana po prostu w poczuciu zawodowego niespełnienia.

A marudzenie, że klienci biorą najtańszego, jest już zupełnie bez sensu - bo to oczywista prawda. Większość ludzi nie ma dość umiejętności/wykształcenia/wyczucia, by rozróżnić zdjęcie wykonane z pomysłem, od pstryknięcia. Na rynku, gdzie jest tak wielu graczy, wybiera się więc takiego, który zyska sympatię, który zaproponuje korzystną cenę i tak dalej - czyli na bazie takich kryteriów, które mają niewiele wspólnego z samymi zdjęciami. Oczywiście jest też miejsce dla fotografów, którzy wiedzą co robią i znajdują dobrze płacących zlecających. Sztuka polega na znalezieniu takiej oferty, z której będzie się po prostu zadowolonym.

Sergiusz
04-03-2011, 18:20
Takich tekstów w sieci jest sporo: http://www.fotofanklub.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=225:da-vinci-od-kotleta&catid=41:felietony&Itemid=189

W sumie żadna wielka rewelacja.

marekb
04-03-2011, 19:32
Wojtek, jest kilka detali w tekście z którymi się nie zgodzę, delikatnie mówiąc lecz nie o szczegóły tu chodzi. Siedzisz, w stołek pie..sz więc ci wybaczam;) Zwłaszcza co do niektórych technik fotografowania piszesz delikatnie mówiąc nieprawdę (od dołu od góry). Qrna, zaraz znajdę u ciebie na stronie przykłady:mrgreen: Wg mnie nie należy się trzymać ram i w nich zamykać, ograniczać. Fakt, upiększanie przez dziwne kadry często śmiesznie wychodzi, zwłaszcza gdy zdjęcie nic sobą nie przedstwia ( podobnie jak w PSie upiększanie ). Co do szaro-szarych to często z negatywu takie mi wychodzi bo o to mnie chodzi. W końcu jednak coś się przyjmuje jak choćby skosy (nie te pod kątem 45st bo się w ciasnym obiektywie postać nie mieści), które kiedyś były ewidentnym błędem i tak się nie fotografowało. Kiedyś tak się nie fotografowało. W końcu nie jesteś prorokiem i sam nie wiesz co za 5-10 lat będzie kiczem i co będzie wywoływało śmiech jak teraz steropianowe kolumienki i tło z piramidami i lwem czy tygrysem wyskakującym zza nich na tle, a co się przyjmie jako art. lub jako pamiątka nie wywołująca pogardliwego uśmiechu u syna czy wnuka. Nie wiesz czy tekstury, ziarno ( tu wg mnie predzej ) pozostanie cool. W końcu na dobrą sprawę nie wiadmomo do końca czy fotoalbumy wyprą tradycyjne jak już kiedyś płyta kompaktowa wyparła winyl, a teraz ją przestają produkować bo mamy internet i inne rodzaje pamięci??

wojtek
05-03-2011, 00:38
Strideer - to że ktoś nie ma lepszego pomysłu na życie, nie znaczy że jest od razu półgłówkiem. Ja przynajmniej bałbym się tak szybko osądzać ludzi.
Marku, jeżeli chodzi o szczegóły to prawda jest taka, że każdy z wymienionych błędów popełniłem sam osobiście. Mało tego, popełniał je będę jeszcze niejednokrotnie. Wszystko czego się czepiam to tylko nadużywanie pewnych technik i próba tworzenia z tego nadużycia swojego stylu. Nowe trendy? Co się przyjmie co nie? Tym niech się przejmują Ci którzy idą za modą;)

Wojtek Królik
05-03-2011, 14:46
marekb: mysle ze w oczywisty sposob w tekscie musialo dojsc do pewnych urposzczen- bo to tylko 3 strony tekstu A4. Jesli takie tezy bez glebszego wyjasnienia bylyby zawarte w szerszej publikacji- to mysle ze warto byloby to korygować i sie tego czepiać.

Tekst ma wywolywac jak dla mnie dyskusje (co robi, np na forum repoglamour raczej tylko krytyka i to mocna), sklaniac do myslenia.

na koniec tekst, ktory czasem przytaczam:
"od ponad półtora wieku każda epoka ma swoje rzemiosło fotograficzne, ktore u wspolczesnych często wywoluje zażenowanie" Nowicki

Inka
05-03-2011, 15:19
Podoba mi się stwierdzenie

"Na rynku są różni fotografowie, z przeróżnym podejściem robiący bardzo różne zdjęcia."

Natknęłam się kiedyś na podobne - "Każdy człowiek jest różny i różni się od drugiego" i nigdy dotąd nic nie zachwiało mojej wiary w jego prawdziwość:)

... na forum jest wiele osób, które mają ślub za sobą. Robił ktoś ankietę? Czy wracają do zdjęć ślubnych? Jak często? Co by chcieli zmienić?

pawciolbn
05-03-2011, 16:00
przebrnąłem.. ale miałem zrezygnować po 3 akapicie - bo... zmęczyłem się składnią i nawijaniem makaronu nie na temat - owszem kilka tez i stwierdzeń jest trafnych. Sam wybieram fotografa dla siebie na ślub i kilku mogę lub nie polecić, co czynię wobec znajomych, którzy też szukają.

Swoją drogą procentowo ujmujesz ile osób robi takie zdjęcia. Ja temat odwrócę i pociągnę dyskusję w inną stronę zadając pytanie - Jak PM wybierają fotografa? Jeśli wybierają tak jak moi znajomi w większości, to nie ma co się dziwić, że tyle osób (i Krysia z kasy i listonosz, a i pan Jacek z warsztatu) zajmują się fotografią. Otóż wielu młodych właśnie w opisany na początku przez autora sposób wybiera fotografa - ile? jaka cena? czy wolne? Ostatnio w pracy dyskutowaliśmy na temat tego, jak wykreować fotografie ślubne, żeby nie były dla PM tylko takimi "...żeby coś tam było..", ale by stawały się czymś równie ważnym jak stół wiejski, orkiestra itp. elementy tego dnia.

Po tym jak sobie odpowiemy na zadane przeze mnie pytanie określimy własne podejście - albo jesteśmy plastyczni i bez poczucia własnej wartości i bierzemy jak leci PM i dajemy im to co chcą - tanio, dużo, akceptowalnie, albo oferujemy coś oryginalnego, niepowtarzalnego, wykonanego z zaangażowaniem i dobrze technicznie.

kossa8
05-03-2011, 16:33
mimo wszystko fotografów ślubnych jest multum i niektórzy naprawdę są bardzo słabi. Najczęściej dlatego że najpierw mają pomysł by robić zdjęcia na weselach, a potem, w trakcie pracy uczą się do czego aparat służy.

photographus
05-03-2011, 22:19
1. Jeżeli to poradnik dla przyszłych PM, to po kiego grzyba zamieszczać go na forum dla fotografów? Po to, aby każdy poczuł wyrzuty sumienia jaki to jest cienias, czy żeby piał z zachwytu nad przenikliwością kolegi Wojtka?
2. To o czym kolega Wojciech napisał i przez co z trudem przebrnąłem, ułożyłem w swojej łepetynie parę lat temu, więc żadna to dla mnie nowość.
3. Co "fotograf" to inne teorie nt. fotografii ślubnej - gdy o tym pomyślę, mam cofkę jak "królik po dopalaczach".

W tym zawodzie ZAWSZE wyznacznikiem "wzięcia" fotografa będzie jego stawka za ślub i zapchany terminarz. A jakie intencje przyświecają tym, którzy go (owego fotografa) wybierają - dynda mi koło .....jec :)
pozd®ówka

gervee
06-03-2011, 11:41
Wybór powinien wypłynąć z serca. Kierowanie się rozsądkiem w tym przypadku przypomina zakup sportowego samochodu ze względu na pojemność bagażnika. To głupie i bez sensu. Jeżeli zatem czyjaś fotografia szczególnie Was oczaruje i urzeknie, to olejcie ilość zdjęć oferowaną przez fotografa. Olejcie fakt, że kosztuje dwa razy tyle co planowaliście wydać na całe wesele. Olejcie nawet to, że jest garbaty, ma 4 kochanki i należy do PiSu. Weźcie go. Nie pożałujecie. W końcu kryzys się kiedyś skończy, Chiny znów będą pracować na nasz wspólny wzrost gospodarczy, a wam zostaną wspaniałe zdjęcia:)


Wszyscy bądźcie młodzi, piękni i bogaci ... marzenia.
Podobnie w Twoim tekście - marzenia. Ludzie poruszają się w ramach posiadanych budżetów (w tym fotografowie) oraz innych ograniczeń i to że serce rwie się ku czemuś to niewielka motywacja. Bugatti Veyron serca porusza ale chętnych na zakup mało widzę ;).
Jest w życiu tyle ważniejszych spraw niż zdjęcia ze ślubu, że nie przykładałbym aż tak wielkiego znaczenia do uwieczniania wizerunku.
Oczywiście w świecie idealnym bierzmy najlepszego no ale skąd mamy pewność, że nie wpadnie do chrzcielnicy robiąc nam zdjęcia ;)?

Olejcie ślub, wesele ... zróbcie sobie zdjęcia (po rozwodzie i tak nie będziecie chcieli na nie patrzyć) ;).

marekb
06-03-2011, 11:57
hmm, niech każdy robi swoje lub bardziej trafne sformułowanie: po swojemu. Można robić po swojemu i można robić pod klienta i spinanie się przy swoim "artyźmie" już jak widać wielu wyszło bokiem i pustym kalendarzem skutkowało. Pamiętaj, ze to klient płaci i to on zleca i też należy go wysłuchać. Owszem, są kliencie ufający bez granic i proszą tylko: "rób Marku swoje, widzieliśmy twój (twoje) materiały i ufamy ci w 100%-ach" Wtedy looz, swoboda i cudowna robota bez jakichkolwiek "ale".

Sergiusz
06-03-2011, 15:34
Jest to zdrowe podejście zawodowego fotografa do tematu. Podchodzenie bez większych emocji do tematu bez względu czy są to zdjęcia ślubne czy hemoroidy.

krzyszd
30-01-2015, 14:39
Faktycznie znaleźć dobrego fotografa ślubnego jest kłopotliwym zajęciem .Ja korzystałem z usług i i mogę polecić.Zdjęcia wykonane są bardzo profesjonalnie a atmosfera podczas sesji była bardzo przyjemna.

Cichy
30-01-2015, 14:44
Faktycznie znaleźć dobrego fotografa ślubnego jest kłopotliwym zajęciem .Ja korzystałem z usług i i mogę polecić.Zdjęcia wykonane są bardzo profesjonalnie a atmosfera podczas sesji była bardzo przyjemna.

Hah, jasne :) A może wypadałoby się na forum najpierw przywitać, a nie od razu wyskakiwać z kryptoreklamą ?

becekpl
30-01-2015, 14:46
Faktycznie znaleźć dobrego fotografa ślubnego jest kłopotliwym zajęciem .Ja korzystałem z usług i i mogę polecić.Zdjęcia wykonane są bardzo profesjonalnie a atmosfera podczas sesji była bardzo przyjemna.
przekonałeś mnie ,tylko ze nie zamierzam zmieniać stanu cywilnego ;)

fotoartstyl
07-02-2015, 14:01
To fakt że to para młoda wybiera i określa co ich interesuje/zdjęcia z szaleństwem czy tradycyjne/ ale pewne nawyki z pracy w atelier fotograf powinien mieć, umieć wpłynąć na parę młodą aby zapozowała i to tak aby nie czuła się jak w szkole no i rozmowa wstępna powinna być miła i koleżeńska .

cubbus
07-02-2015, 17:10
Zaraz będzie o foto artach z up ;p

Fotosz
05-03-2015, 15:24
Uśmiałem się... Super tekst no i jest w nim sporo prawdy... Sam muszę wziąć się za własne błedy. Na szczęście dojrzałem już do tego, żeby nie udziwniać, żeby w kościele nie strzelać 1500 zdjęć ( a potem coś się wybierze)... :D Teraz z kościoła mam mało zdjęć, poluję na spojrzenia, gesty, łzy i uśmiech... 3 zdjęcia pokazujące emocje to więcej niż 1500 zdjęć młodych bez wyrazu. Nawet jak będziemy się czołgać szukając "modnej" perspektywy :D

zajaczek
23-04-2015, 16:58
Haha coś w tym jest ;D

czarus1256b
27-05-2015, 15:05
Ja pozwolę sobie polecić osobę, która bardzo dobrze zna się na rzeczy. Fotograf ślubny Wrocław gromolak.net, osobiście robił zdjęcia na moim ślubie.

tombas
27-05-2015, 15:11
Ja pozwolę sobie polecić osobę, która bardzo dobrze zna się na rzeczy. gromolak.net Fotograf ślubny Wrocław, osobiście robił zdjęcia na moim ślubie.
i zarejestrowałes/łas się na forum własnie dzis i tylko po to zeby nam to ogłosić? no to zdjęcia musiały byc naprawde fantastyczne:twisted:
sorry, ale nie kupuje tego

pan.kolega
27-05-2015, 18:51
Wybieram się właśnie teraz na ślub w Polsce, w stolicy oczywiście. Para ambitna, w menu na pewno będa ośmiorniczki, zobaczę kto będzie fotografował. (Może ktoś z forum.)
W tekście OP jest jedno zdanie, które mi się bardzo podoba - powinno się również spodobać wszystkim tyrajacym w branży:

"Olejcie fakt, że kosztuje dwa razy tyle co planowaliście wydać na całe wesele."

Wódki dolać! (Oczywiście jeśli będzie z czego...)

crazyfoto
17-10-2015, 18:51
Tylko podsumowanie dałem radę przeczytać :)Mają ludzie portfolio i cennik więc klient widzi co za ile dostaje.Chyba napiszę tu raczej posta jak fotograf ma unikać klientów dziadów którzy nie chcą odebrać zdjęć i jak się nie wkręcić w pijacką libację zwaną przez niektórych uroczystością weselną :) Pozdrawiam i życzę udanych zleceń.

mBoodo
25-01-2016, 10:31
Dzięki rozwojowi internetu szukanie specjalisty od fotografii ślubnej stało się o wiele szybsze, tańsze itd., itd., pewnie znacie te teksty.
Chociaż z drugiej strony tylu się teraz reklamuje, że to też teraz nie jest już takie proste, jakby się mogło wydawać, dlatego najlepiej zacząć szukać ze sporym wyprzedzeniem i może zaangażować kogoś, kto ma więcej czasu i poda swoją opinię "z zewnątrz".
Ostatnio pomagałam mojej bliskiej koleżance znaleźć kogoś z okolic Łodzi i Warszawy i przede wszystkim patrzyłyśmy, oprócz oczywiście takich rzeczy jak sam styl fotografowania czy zakres usług, na opinie klientów - wielu fotografów umieszcza na swoich stronach takie rzeczy, poza tym na innych stronach też warto trochę poszperać.

//Edit moderatora: proszę nie reklamować nam tutaj cudzych stron gastronomicznych.
Link do swojej strony o tematyce fotograficznej (ale nie zawierającej oferty skierowanej do fotografów) można wstawić zgodnie z regulaminem w stopce

tombas
25-01-2016, 10:52
sorry, ale na kilometr wali reklamą, dzis rejestracja na forum i od razu polecanie fotografa???? mysle ze nie tedy droga:twisted:

5pirit
25-01-2016, 11:15
Dokładnie - trąci reklamą totalnie.

Macios
25-01-2016, 11:23
"jeśli chodzi o kwestie cenowe i samo dogadanie się to koleżanka sobie bardzo chwaliła. nie mogę się doczekać efektu końcowego" - Może warto takie posty wstawiać jednak jak się już doczekasz...

mimraf
21-01-2017, 08:55
Reklama reklamą, ale teraz serio. Jak wybrać fotografa ślubnego? Kierować się tylko jego portfolio czy może jeszcze czymś innym? Bo mi wydaje się, że trzeba też zwrócić dużą uwagę na to jaki jest dany człowiek, a nie na same umiejętności... ?

zdebik
21-01-2017, 10:36
Tak sie wybiera:

Szukasz ofert, z ceny odcinasz 50% i nadal szukasz. Jak juz go masz, skarbowka dowala mu kare za prace na czarno. Ciagasz go po sadach i masz na wozek dla dziecka.

mimraf
21-01-2017, 20:05
No tak to ciekawe podejście :P A jeśli na prawdę potrzebuję dobrego fotografa i to najlepiej z Podlasia? :)

aptur
21-01-2017, 22:12
No tak to ciekawe podejście :P A jeśli na prawdę potrzebuję dobrego fotografa i to najlepiej z Podlasia? :)

To na Podlasiu nie ma dobrych fotografów czy jak?

Irek07
21-01-2017, 22:31
A jeśli na prawdę potrzebuję dobrego fotografa i to najlepiej z Podlasia?

To klikasz w link w swoim poście i już masz:)

7four
21-01-2017, 22:36
a co oznacza "dobry fotograf" ?

Do tego wykopaliska jakieś :)

zdebik
21-01-2017, 22:41
a co oznacza "dobry fotograf" ?

Do tego wykopaliska jakieś :)
Tani, 3 albumy w skorze, 7 plenerow, robi za kapele i ma pozwolenie z diecezji.

LuC01
21-01-2017, 23:49
No tak to ciekawe podejście :P A jeśli na prawdę potrzebuję dobrego fotografa i to najlepiej z Podlasia? :)

Ciekawą antyreklamę sobie robisz

lingmulf
16-03-2017, 15:45
Moim zdaniem fotograf ślubny powinien potrafić uchwycić emocje, tak żeby na długo zapamiętać tę wyjątkową chwilę. My akurat mieliśmy szczęście, że pracował u nas fotograf [.......] . Jest super fachowcem i - moim skromnym zdaniem - wizjonerem!

tombas
16-03-2017, 17:56
Moim zdaniem fotograf ślubny powinien potrafić uchwycić emocje, tak żeby na długo zapamiętać tę wyjątkową chwilę. My akurat mieliśmy szczęście, że pracował u nas [........]. Jest super fachowcem i - moim skromnym zdaniem - wizjonerem!
i zarejestrowałes się dzis na forum żeby nam o tym powiezieć, qrna zastanawiam sie jak do tej pory żyłem bez tej wiedzy:twisted:
a tak powaznie mówiąc to jak moderacja to zauważy to sie pożegnamy (bez żalu):mrgreen:
a moim skromym zdaniem te zdjęcia to... DRAMAT i tyle w tym temacie:lol:

zdebik
16-03-2017, 19:39
Moim zdaniem fotograf ślubny powinien potrafić uchwycić emocje, tak żeby na długo zapamiętać tę wyjątkową chwilę. My akurat mieliśmy szczęście, że pracował u nas fotograf [.......] . Jest super fachowcem i - moim skromnym zdaniem - wizjonerem!
Nie pie***l, ze za nie zaplaciles?

tombas
16-03-2017, 21:50
Więcej, myśle ze On je zrobił :-)


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

7four
16-03-2017, 22:09
"Ostatnio edytowane przez Janusz Body ; Dzisiaj o 17:09" a czy Janusz nie zarzekał się jakiś czas temu, że kończy na tym forum ? :confused:

Kolekcjoner
17-03-2017, 01:11
"Ostatnio edytowane przez Janusz Body ; Dzisiaj o 17:09" a czy Janusz nie zarzekał się jakiś czas temu, że kończy na tym forum ? :confused:
http://www.canon-board.info/hydepark-cafe-64/bye-bye-jednak-nie-na-zawsze-104472/
8-)

tomfoot
17-03-2017, 09:01
Może Janusz chce zostać fotografem ślubnym i dlatego wrócił na forum?

Nie. Nie mogę Go tak obrażać.

robson999
17-03-2017, 11:11
Nie. Nie mogę Go tak obrażać.

Dobre:), ale wg mnie fotografowanie ślubów, to żadna ujma dla fotografa. Praktycznie nie ma znaczenia, co dany fotograf realizuje, czy to będzie moda, czy korespondencja wojenna, czy śluby, ponieważ i tak najważniejsze jest oddanie emocji w danej chwili, bądź po prostu czyste udokumentowanie danego wydarzenia.

Kolekcjoner
17-03-2017, 11:27
Może Janusz chce zostać fotografem ślubnym i dlatego wrócił na forum?

Na pewno ;).

7four
17-03-2017, 11:41
http://www.canon-board.info/hydepark-cafe-64/bye-bye-jednak-nie-na-zawsze-104472/
8-)

Hehe. Przyczajony Tygrys, ukryty Smok, czy jakoś tak.

justa1
29-05-2017, 16:51
witajcie. Mam wesele 2 września . I zastanawiam się nad wyborem fotografa. Dużo szperałam po Internecie i znalazłam dużo dobrych opinii na temat tego http://www.f/. Czy ktoś korzystał z ich usług?? Opinie są bardzo pozytywne, dlatego pytam was o zdanie:)

Cichy
29-05-2017, 17:01
witajcie. Mam wesele 2 września . I zastanawiam się nad wyborem fotografa. Dużo szperałam po Internecie i znalazłam dużo dobrych opinii na temat tego . Czy ktoś korzystał z ich usług?? Opinie są bardzo pozytywne, dlatego pytam was o zdanie:)

Ciężko nawet to skomentować, bo nawet jak na kryptoleklamę to jest słabe, zwłaszcza, że został podlinkowany portal slubny :)

zdebik
29-05-2017, 17:16
Zdjecia wygladaja jakby je robil ziemniakiem.

7four
29-05-2017, 17:25
Ciężko nawet to skomentować, bo nawet jak na kryptoleklamę to jest słabe, zwłaszcza, że został podlinkowany portal slubny :)

Można skomentować, nawet całkiem łatwo, ale urazimy co poniektórych i zostaniemy posądzeni o trolling, bo nie wnosimy czegoś tam wartościowego do dyskusji :)

atos
20-07-2017, 10:40
Najlepiej wybrać na podstawie portfolio. Jeżeli ma ładne, a przecież łatwo to stwierdzić, to wybieramy o ile ma wolne terminy.
Tutaj już o tym pisali: 5 rad, jak uniknąć wpadki przy wyborze fotografa ślubnego [poradnik] | Fotoblogia.pl (http://fotoblogia.pl/3484,5-rad-jak-uniknac-wpadki-przy-wyborze-fotografa-slubnego-poradnik)
Czy tutaj: Âť Jak wybrać fotografa na wesele? (http://reklamahotelu.pl/blog/jak-wybrac-fotografa-na-wesele/)

nifree
21-11-2017, 11:46
Z okolic Zamościa polecam Fotografia ślubna i wideofilmowanie | Fotograf (http://www.dobreradyu.eu).

splice
21-11-2017, 13:52
Musiał na Tobie zrobić ogromne wrażenie, że aż specjalnie się zalogowałeś na tym forum i Twój jedyny post to reklamowanie fotografa, hmmm przez myśl może przejść nawet, że samego siebie... trochę żenada ;)

ezzo
05-09-2018, 11:55
Jedni biorą zasługi inni biorą bo cena niska. W różnych sytuacjach różnie to bywa.

Tomasszz53
24-09-2018, 15:38
Zawsze doradzam żeby osoba wybierająca kierowała się portfolio ponieważ każdy ma swój gust i coś innego się podoba.

tombas
24-09-2018, 15:51
Zawsze doradzam żeby osoba wybierająca kierowała się portfolio ponieważ każdy ma swój gust i coś innego się podoba.
najlepiej niech wybieraja tego fotografa z linku który zamieściłeś... (czyli Ciebie):mrgreen:

Kolekcjoner
24-09-2018, 16:19
najlepiej niech wybieraja tego fotografa z linku który zamieściłeś... (czyli Ciebie):mrgreen:

Eeeeee... gdzieżby tam :lol:....

zdebik
24-09-2018, 16:41
Bierz najtańszego z jak największą ilością zdjęć na cd ;)

A tak poważnie... takiego który wg Ciebie robi ładne zdjęcia.

robgr85
16-01-2020, 16:11
A polecicie kogoś sensownego z okolic Tomaszowa Mazowieckiego z wolnymi terminami na październik tego roku?

aptur
16-01-2020, 18:44
A polecicie kogoś sensownego z okolic Tomaszowa Mazowieckiego z wolnymi terminami na październik tego roku?

Nie patrz specjalnie na lokalizację. Każdy sensowny fotograf ślubny dojedzie tam gdzie chcesz. Szukaj takiego, którego zdjęcia się Tobie (a bardziej Twojej kobiecie) podobają.

robgr85
17-01-2020, 08:52
Nie patrz specjalnie na lokalizację. Każdy sensowny fotograf ślubny dojedzie tam gdzie chcesz. Szukaj takiego, którego zdjęcia się Tobie (a bardziej Twojej kobiecie) podobają.

Z jednej strony zgodzę się z Tobą, a z drugiej wolałbym aby fotograf przed moim ślubem nie musiał jechać kilka godzin przez pół Polski (z jednej strony większe zmęczenie, z drugiej większe szanse że coś się może mu przydarzyć na dojeździe/powrocie).

aptur
17-01-2020, 16:17
Z jednej strony zgodzę się z Tobą, a z drugiej wolałbym aby fotograf przed moim ślubem nie musiał jechać kilka godzin przez pół Polski (z jednej strony większe zmęczenie, z drugiej większe szanse że coś się może mu przydarzyć na dojeździe/powrocie).

Przy większych odległościach każdy poważny fotograf ślubny wyjedzie dzień wcześniej. Właśnie dlatego że bierze się pod uwagę korki, ewentualną awarię samochodu (pociągu) czy lądowanie kosmitów.

jan pawlak
22-02-2020, 07:06
Pytania

Jeśli wszystko, cały czas bezpośrednio lub pośrednio poświęcony na zarabianie kasy ze ślubów w ciągu roku to 100%
to średnio ile procent tego czasu zajmuje :
a. (trzymanie w ręku aparatu/używanie) robienie zdjęć
b. siedzenie przy kompie

jp

tomfoot
22-02-2020, 09:27
Z jednej strony zgodzę się z Tobą, a z drugiej wolałbym aby fotograf przed moim ślubem nie musiał jechać kilka godzin przez pół Polski (z jednej strony większe zmęczenie, z drugiej większe szanse że coś się może mu przydarzyć na dojeździe/powrocie).

Przecież może polecieć samolotem.

--- Kolejny post ---


Pytania

Jeśli wszystko, cały czas bezpośrednio lub pośrednio poświęcony na zarabianie kasy ze ślubów w ciągu roku to 100%
to średnio ile procent tego czasu zajmuje :
a. (trzymanie w ręku aparatu/używanie) robienie zdjęć
b. siedzenie przy kompie

jp

O! Kolega wkracza w biznes ślubny.

Czacha
22-02-2020, 14:17
A polecicie kogoś sensownego z okolic Tomaszowa Mazowieckiego z wolnymi terminami na październik tego roku?
Odległość nie gra znaczenia. Ja np. kiedy mam dalej niż 200km do miejsca "akcji" zawsze jadę dzień wcześniej.

Bechamot
22-02-2020, 18:28
jak to nie gra znaczenia ?

koszt dojazdu , koszt noclegu , pozywienia itd itp.?
to musi byc pokryte przez koszt uslugi, czyli podnosi jej koszt - mowiac inaczej miejscowy fotograf winen byc tanszy.



pytajacemu doradzilbym wrzucic na gogole USC i nazwe Miasta + slowo "fotograf".
Zapewne bedzie z czego wybierac. A miejscowi najlepiej znaja teren.

pkfstudio
25-02-2020, 22:59
To co mi osobiście przeszkadza w weselach do których muszę daleko dojeżdżać to często ponad pół dnia stracone na dojazd w jedną stronę i kolejne pół dnia stracone na powrót. Ten czas mógłbym poświęcić na pracę i zarobić wtedy pieniądze, natomiast gdy ktoś tylko zapłaci mi za benzynę i nocleg i nie muszę dokładać pieniędzy do dojazdu to przecież jestem jeszcze stratny około jednego dnia który mogłem poświęcić na pracę.

Dlatego większość fotografów gdy bieże zlecenia daleko od swojego miejsca zamieszkania to dolicza większe opłaty za dojazd i nocleg niż w rzeczywistości ponosi.

Bechamot
26-02-2020, 08:41
za koszt dojazdu np 200 km mozna juz wykonac obsluge slubu cywilnego.

oczywiscie , ze koszt dojazdu ma znaczenie.
Pytanie jest czy zamawiajacy jest w stanie te koszty pokryc w zamian za wraznie lepszego fotografa , jesli miejscowi nie odpowiadaja.
Tyle ile wydal fotograf na dojazd , dokladnie o tyle samo mniej zarobil.
Koszt 1 km to srednio ponad 1 zl , Hotel , wyzsze koszty wyzywienia , czas spedzony w samochodzie - to wszystko kosztuje.

Przyjmujac usluge za te sama kwote co fotograf miejscowy , zarobi mniej o miejscowwego o koszty zwiazane z dojazdem .

Kiedys blyo latwiej , gdyz byl wyz demograficzny , slubow bylo wiecej.
W warunkach nizu pracuje sie gorzej - za to pojawi sie rynek pogrzebow jesli wyz wejdzie w faze umierania - zreszta zaczyna juz wchodzic.

zdebik
27-02-2020, 12:46
To ile zarobi nie jest kwestią dojazdu lecz tego ile kasuje za usługę.

Miejscowy fotoziut może zrobić ślub za 800zl a warszawski wyjadacz za 5000. Albo, miejscowy za 5000 bo para i fotograf mieszkają w Krakowie, a fotoziutek z "Pipki Małej" zrobi za 1000 choć musi tłuc się corsą 2h.

Bechamot
27-02-2020, 14:00
To ile zarobi nie jest kwestią dojazdu lecz tego ile kasuje za usługę.

.

zarobi tyle ile dostanie minus koszty wlasne.
poniewaz dojazd jest kosztem wiec zarobi o tyle mniej.

nie wazne czy powie: " nalezy sie 3500 zl " lub nalezy sie 3000 + dojazd" - zawsze koszty pomniejszaja zarobek .
czyli zarobek jest kwesta tego ile skasuje za usluge i jakie bedzie mial koszty.
jesli przychod = koszty, to nie ma zarobku

zdebik
27-02-2020, 14:31
zarobi tyle ile dostanie minus koszty wlasne.
poniewaz dojazd jest kosztem wiec zarobi o tyle mniej.

nie wazne czy powie: " nalezy sie 3500 zl " lub nalezy sie 3000 + dojazd" - zawsze koszty pomniejszaja zarobek .
czyli zarobek jest kwesta tego ile skasuje za usluge i jakie bedzie mial koszty.
jesli przychod = koszty, to nie ma zarobku

Zgadza sie ale jak to się ma do tego?


jak to nie gra znaczenia ?

koszt dojazdu , koszt noclegu , pozywienia itd itp.?
to musi byc pokryte przez koszt uslugi, czyli podnosi jej koszt - mowiac inaczej miejscowy fotograf winen byc tanszy.


Tańszy, nawet może być droższy a i mniej potrafi zarobić. Gospodarka centralnie sterowana już nie funkcjonuje w Polsce od czasu wycofania wojsk radzieckich, gdzie za przyslowiową flaszkę można było kupić kałacha z wiadrem naboi.

kminu
03-03-2020, 20:39
Sam działam jako fotogram ślubny i powiem Wam, że przynajmniej z mojej perspektywy śluby wyjazdowe są świetna. Co prawda zarabia się na nich trochę mniej ( i nie chodzi tu o koszty dojazdu, którzy młodzi i tak zwracają ale o kwestie czasu bo praktycznie cały dzień stracony na dojazdy, a czas to pieniądz ) Natomiast olbrzymi plus jest taki, że zamykając się tylko na swoim podwórku, bardzo łatwo o wypalenie zawodowe, szczególnie jak działasz już kilka dobrych lat na ślubnym rynku.

To nie jest wcale plus, że konkretną sale znasz na pamięć, bo po pewnym czasie zazwyczaj popada się w rutyny, dlatego ważne jest, żeby mieć w swoim portfolio też śluby wyjazdowe dla własnego poprawnego rozwoju.

A są tacy fotografowie ślubni co jak mają 3 zlecenie w roku w tej samej sali to odmawiają :shock:

Bechamot
03-03-2020, 21:01
masz racje - tak byc moze jest z punktu widzenia fotografa .

ale z punktu widzenia zamawiajacego , jemu przeciez wypalenie zawodowe nie grozi. To w ogole nie jest jego sprawa , tak jak wypalenie sie uczucia pary mlodej nie jest sprawa fotografa.
Tzn zadnych szczegolnych korzysci tutaj nie widze , chyba ze chodzi rzeczywiscie o fotografa zdaniem zamawiajacych wyjatkowego , jakiego w okolicy pozyskac sie nie da.
Dla fotografa wyjazd w teren moze byc jakas atrakcja , ale dla zamawiajacych bedzie oznaczac raczej wyzszy koszt uslugi niz fotografa miejscowego.
zakladam ze fotografowie sa fachowcami tzn wykonaja zlecenie prawidlowo.

jesli sa f.slubni , ktorzy robia tylko 3 razy w jednej sali po to by nie ulec rutynie , to najwyzszym stopniem byloby nie przyjmowanie slubow w ogole ;-).