Zobacz pełną wersję : skanowanie negatywów i slajdów w krakowie
hej, czy ktoś mi może polecić sprawdzone miejsce gdzie mogę zeskanować kolorowe negatywy i slajdy (w ramkach) w Krakowie, mały obrazek? Na razie zrobiłem próby w qba pawlikowskiego i laba na krakowskiej i kiepsko... Lepiej by wyszło gdybym rzucił na ścianę i sfotografował komórką.
Sam kiedyś zeskanowałem na pożyczonym skanerze płaskim średni format (kodak portra), bez żadnej wiedzy na ten temat i wyszło ekstra. Może nie da się zeskanować małego obrazka żeby to wyglądało porządnie? O ile jeszcze ten negatyw kolorowy mogłem nie naświetlić idealnie to przy velvii 50 starałem się, a na ścianie wygląda ok.
Potrzebuję po prostu zaprezentować coś w necie a nie drukować.
Może zrób odbitki i je zeskanuj. Bedziesz miał "dwa w jednym" i odbitki i pokażesz w necie.
spróbuj u Ostrowskiego w Domu Turysty
jest też parę miejsc na Krowoderskiej, ale nie pamietam numerów
jeśli chcesz robić więcej to niestety polecam byś kupił scaner, mam V500 i jest dla mnie wystarczająco, a do netu już w zupełności;)
Odświeżę wątek, bo mogło się coś pozmieniać, a tym razem ja mam to samo pytanie co autor. Tylko ja bym chciał skanowanie filmów do rawów. Ktoś coś poleci?
Odświeżę wątek, bo mogło się coś pozmieniać, a tym razem ja mam to samo pytanie co autor. Tylko ja bym chciał skanowanie filmów do rawów. Ktoś coś poleci?
Że jak? Żaden skaner nie "wypluje" ci rawa.
Ale zawsze można zrobić zdjęcie cyfrówką, gdzieś na forum powinien wisieć wątek Siudyma na ten temat.
Że jak? Żaden skaner nie "wypluje" ci rawa.
Tego nie wiedziałem, dlatego pytałem. Ale coś mi się zdawało, że słyszałem o takim skanowaniu - przecież to musi być kwestia oprogramowania.
To może zadam pytanie inaczej: czy w ogóle zawracać sobie tym głowę czy w żadnym labie porządnie tego nie zrobią?
w Bielsku-Białej Ci dobrze zeskanują. zadzwoń tam 608 380 228. człowiek robi to już długo, zna się na rzeczy i ma dobry sprzęt do skanowania - ja tam skanuję i jest git.
skan możesz także zapisać w TIF i PSD. W zupełności wystarczy.
Tego nie wiedziałem, dlatego pytałem. Ale coś mi się zdawało, że słyszałem o takim skanowaniu - przecież to musi być kwestia oprogramowania.
Teoretycznie tak, pytanie tylko po co. Problem z balansem bieli odpada, bo za każdym razem masz dokładnie to samo źródło światła. Rozpiętość tonalna i tak nie będzie większa od tego co jest na filmie. Chyba że chodziło Ci o format bez kompresji, to ustaw żeby skaner zapisywał plik tiff.
MacGyver
13-11-2013, 13:22
Był kiedyś taki enerdowski zestaw macro z mieszkiem, szyną i ramką do duplikowania slajdów w ramkach. Jeśli dołoży się do tego Industara 50/2, na maksa ściśnie mieszek i podepnie pod cyfrowe lustro z matrycą APS-C można "skanować", łapie jakieś 95% klatki. Z obiektywem makro 35 mm byłoby łatwiej, bez kombinacji łapało by cały kadr.
Problemem jest tu tylko zapewnienie jednolitego źródła światła. Dysponując domowymi metodami trzeba się przy tym jednak trochę nakombinować.
w Bielsku-Białej Ci dobrze zeskanują. zadzwoń tam 608 380 228. człowiek robi to już długo, zna się na rzeczy i ma dobry sprzęt do skanowania - ja tam skanuję i jest git.
skan możesz także zapisać w TIF i PSD. W zupełności wystarczy.
Dzięki za namiar. A jak takie skanowanie wygląda cenowo?
I drugie pytanie / prośba: czy mógłbyś mi pokazać przykład zeskanowanej jednej klatki filmowej u tego pana?
Mnie konkretnie chodzi o skanowanie filmów zwiniętych przez wiele lat, więc tu dojdzie jeszcze efekt odkształcenia, ale tu rozumiem klapka skanera spłaszczy kliszę.
zadzwon do niego, poproś o cennik na mail. na pewno Ci prześle. ja ze swojej strony mogę podrzucić mu jakaś swoją klatkę - zeskanuję ją w rozdzielczości i wielkości jakiej sobie będziesz życzył :)
a jeśli nie - mam Epson V500 i mogę spróbować Ci to poskanować w domu :)
jacek_73
17-11-2013, 12:10
Ale coś mi się zdawało, że słyszałem o takim skanowaniu - przecież to musi być kwestia oprogramowania.
Vuescan daje możliwość zapisu do pliku .DNG
Można, w sumie niewielkim kosztem skanować lustrzanką. A rozwiązywanie problemów typu balans bieli, przynosi wiedzę, która nie jest bez znaczenia w fotografii i obrobce. Może ktoś spytać : po co się męczyć, szkoda czasu itp., itd. Ano, moim zdaniem z kilku powodów. Satysfakcja, jakość (jest naprawdę niewiele labów, które podejdą indywidualnie do każdej klatki, a nie na presetach) i edukacja. Nie jest to łatwe, ale efekty są nieporównywalne ;).
Pozdrawiam i zachęcam do samodzielnego skanowania.
Ps. Skaner jest super, tylko nie masz wplywu na to co usunie razem z paprochami i rysami ;)
Nigdy nie włącza się usuwania rys. Tych funkcji w zasadzie się nie używa. Tak jak wyostrzania, podbijania kolorów i automatycznej ekspozycji :)
Czyli de facto, ta sama robota co przy skanie aparatem, a jeden klamot mniej na biurku ;)
Ja myślałem o takim "skanowaniu" aparatem. Mam 100L macro, więc byłoby ok. Tylko kwestia dobrego patentu na płaskie ułożenie negatywu na czymś podświetlonym. 95% moich starych filmów jest w formie zwiniętej więc trzeba czymś przycisnąć (jakaś dobra szyba nie obniżająca jakości).
Ramkę na klisze możesz zrobić np ze starych kart kredytowych czy innych tego typu, z tyłu kawałek mlecznej plexy czy szybki . Ważna jest temperatura barwowa światla, którym oswietlasz.
ja bym się nie bawił w takie wynalazki
oddaj jeden film na próbę do Ostrowskiego (Dom Turysty) i zobacz, czy efekt Cię zadowoli
Własne wynalazki zwieńczone sukcesem zawsze cieszą, więc nie wykluczam, że coś pokombinuję.
A do labu swoją drogą jedną rolkę dać mogę. Będzie z czym porównać :)
Skanowalem u Ostrowskiego, skanowałem w fujijamie, skanowałem u Prądzyńskich (gdzie nawiasem mówiąc daje do wywołania negatywy,( w domu mam zakaz ;)) i efekty porównywalne ze skanerem (oczywiście mówimy o skanie całego filmu a nie poszczególnych klatek, gdzie lab ma zrobić to ręcznie, bo to inna bajka cenowa) i niestety efekty mnie nie zadowalały, zarówno jesli chodzi o kolor jak i szczegół.
Dopiero skan lustrem dał mi pełna kontrolę nad efektem końcowym. Jest troszkę zabawy z kolorem, natomiast BW przy małej wprawie zajmuje ok 15 min łącznie z obróbką.
Pozdrawiam
Tu masz gotowe rozwiązanie
https://picasaweb.google.com/118437012341723022522/KopiowanieNegatywow#
Dzięki Hensu za namiary i pomoc. Mam juz od dawna zrobiony na podobnej zasadzie i ponad setkę zeskanowanych klisz ;). Moim zdaniem największy problem nie leży po stronie konstrukcji takiej "kopiarki", a po stronie późniejszej obróbki.
Skany klatek na których mi bardzo zależy robię troszkę inna metodą, a mianowicie, jak ja to nazywam "panoramowanie makro", gdzie skan jednej klatki małego obrazka składa sie z 6 części, a średni z 9.
Ale to juz zabawa bardziej dla masohistow ;)
Rzeczywiście to zabawa, tylko po co Ci tak wielkie pliki, bilbordy robisz?
Czasem jakiś większy wydruk na ścianę.
Tu skanują dobrze i niedrogo:
Skanowanie negatywów i skanowanie slajdów (http://www.skanowanie.eu)
Jeszcze ewentualnie tu:
Digifotolab.net - Skanowanie negatywów, przegrywanie filmów, montaż video (http://www.digifotolab.net) (kiedyś mieli zakład na Meisnera, ale chyba gdzieś się przenieśli)
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.