Zobacz pełną wersję : Zakres ogniskowych = jakość ?
olek.tbg
20-01-2011, 20:01
Witam ;)
Próbowałem znaleźć coś na ten temat lecz musiałem wpisywać zbyt ogólne tagi-wyników były setki
Z tego co do tej pory wyczytałem - Stałe ogniskowe dają lepsze światło(powodem jeśli dobrze uważam jest inna(prostsza?)budowa obiektywu,ułożenie soczewek itp.)
Moje pytanie to - czy mniejszy zakres ogniskowych daje lepsze światło?Czy zależy to konkretnie od obiektywu?
Jeśli było-przepraszam
to jakie swiatło daje obiektyw w jakim zakresie zalezy od specyfikacji danego szkła - 17-50 2.8 ma w całym zakresie takie samo swiatło jak 70-200 2.8 przy czym ten drugi ma zdecydowanie wiekszy zakres.
w tytule jakosc a pytasz o swiatło ?
olek.tbg
20-01-2011, 20:35
Nie wiedziałem jak dobrze zatytuować ten wątek ;)
Nie do końca chodzi o jasność - raczej o to czy dwa obiektyw o podobnym/tym samym świetle a innym zakresie ogniskowych dadzą "lepsze" zdjęcie.
np. obiektyw A - ogniskowe 28-135
obiektyw B - ogniskowe 28-80
Czy to że zakres ogniskowych jest mniejszy ma jakiekolwiek znaczenie zakładając że światło jest takie samo/podobne? ;)
fotopawkas
20-01-2011, 20:44
Nie ma takiego samego światła tylko taką samą minimalną liczbe przysłony. Ilość wpadającego światła to stosunek wartości ogniskowej do liczby przysłony, czyli f/2.8, czyli dla ogniskowej 17mm otwór bezwzględny to 17/2.8, a dla 70mm analogicznie - podstawy...
Jakość zdjęć, a raczej rozdzielczość spada przy zoomach bliżej końców ich zakresów ogniskowych, co w nowszych jest nie tak uciążliwe jak w starszych. Dzieje się task za sprawą dokładności optyki. Stałoogniskowe nie mają tylu ruchomych sekcji. W zoomie jest tego więcej. Ponadto we wszystkich szkłach jakość jest zależna również od stopnia przysłony. Wiele szkieł przy minimalnej przysłonie rzędu 1.4 do 2.8 osiąga słabsze wyniki niż na przysłonach powyżej 4.0. Kwestia uzyskanej przez szkło w tym zakresie rozdzielczości.
.
olek.tbg
20-01-2011, 20:58
Chodziło mi o minimalną liczbę pszysłony - wyraziłem się zbyt potocznym językiem ;)
zwykle jest tak,ze im wiekszy zakres tym gorsza jakosc a jesli ta zasada jest zlamana to cena obiektywu powala na kolana i chyba w tym tkwi problem. Technicznie pewnie da sie zrobic duzy zakres plus jasne swiatlo ( najlepiej stale ) ale cena bylaby dla wiekszosci zbyt wielka.
fotopawkas
20-01-2011, 21:17
..no i wielkie by to było szkło - otwór dla 200mm i f/1.4.. No i do koncowej jakości czyli zdjęcia ma jeszcze wkład jakość elementu, wszelkie powłoki, elementy asferyczne i kupa innych wynalazków.
.
..no i wielkie by to było szkło - otwór dla 200mm i f/1.4.. No i do koncowej jakości czyli zdjęcia ma jeszcze wkład jakość elementu, wszelkie powłoki, elementy asferyczne i kupa innych wynalazków.
.
Może mi się coś uroiło, ale czy nie było czasem jakieś L-ki mega drogiej co sobie światło 1.8 trzymało?
OO mam:
http://allegro.pl/canon-200-mm-f1-8l-ultrasonic-i1413803492.html
i drugi:
http://allegro.pl/fotoit-canon-ef-200-f-2l-is-usm-warszawa-i1419961888.html
Jakby nie żywił się nie miał gdzie mieszkać, to może i by było mnie stać:mrgreen:
Ilość wpadającego światła to stosunek wartości ogniskowej do liczby przysłony, czyli f/2.8, czyli dla ogniskowej 17mm otwór bezwzględny to 17/2.8, a dla 70mm analogicznie - podstawy...
.
znaczy dla takiedo 17-85 4-5,6 dla 17 na wpada swiatła 17/4 czyli 4,25 a na 85 to bedzie 85/5,6 czyli 15,18 ... mój swiatłomierz w body mówi cos innego :-) ale ja mam braki w podstawach ... dalej tez :-)
fotopawkas
20-01-2011, 23:50
skrót myślowy, ale ma troszkę sensu...
rozwinąć trzeba o fakt, iż jasność maleje wraz ze wzrostem ogniskowej. to, że dla 200mm f/4 daje 50mm dziurę nie oznacza, że będzie jaśniej niż w 17mm i f/2.. ilość światła wpadającego jest ograniczona przez kąt widzenia obiektywu, który ze wzrostem ogniskowej maleje.. wiesz zawsze można doczytać...
http://www.fotoporadnik.pl/jaka-przyslona-przeslona.html
http://www.fotoporadnik.pl/przeslona-zaawansowane-en.html
to, że jasność 70-200 i 17-55 jest f/2.8 nie znaczy, że dla 17/2.8 gdzie "dziura" ma ok. 6mm jest ciemniej niż dla 100/2.8, gdzie jest prawie 38mm.. dlatego też jasne szkła o długich ogniskowych mają duże przednie soczewki, by wprowadzały przy tej samej przysłonie taką samą ilość światła.
N00bek, co nie oznacza, że nie twierdze, że takiego szkła nie ma... ale chodzi mi o to jakie jest wielkie i ile kosztuje... od 3 lat pracuję również i na Sigmie 300-800/5.6, ta maczuga waży swoje, swoje kosztuje, a przednia soczewka jak patelnia..
.
N00bek, co nie oznacza, że nie twierdze, że takiego szkła nie ma... ale chodzi mi o to jakie jest wielkie i ile kosztuje... od 3 lat pracuję również i na Sigmie 300-800/5.6, ta maczuga waży swoje, swoje kosztuje, a przednia soczewka jak patelnia..
.
Czyli jak kiedyś będę w okolicy Ciebie to wiem na czym jajka na bekonie usmażymy :)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Oczywiście nie miałem na myśli, że twierdzisz o nie istnieniu tego typu szkieł. Te w/w to są bardziej jako mała ciekawostka.
Dla mnie 70-200 już spore, a co dopiero takie cuda niewidy ;)
Czy to że zakres ogniskowych jest mniejszy ma jakiekolwiek znaczenie zakładając że światło jest takie samo/podobne? ;)
28-135 ma 16 soczewek, pierwszy z brzegu, 5x tańszy stałoogniskowy 50/1.8 - 6.
Jak myślisz - jak ilość tych soczewek wpływa na jakość zdjęcia? Im więcej, tym lepiej, czy raczej odwrotnie?
J
antipasti
21-01-2011, 01:41
Pomieszanie z poplątaniem, zacznijmy od początku:
1. Światło obiektywu to zwykle jego ogniskowa/średnica przedniej soczewki. Więc, żeby mieć światło 1.0 przy ogniskowej 200mm trzeba by zrobić przednią soczewkę o średnicy 20 cm. Im większa soczewka tym trudniej ją dokładnie oszlifować, także mocowanie takiej soczewki jest trudniejsze. Największe soczewki mają ok. 1 metra średnicy, są stosowane w teleskopach.
2. Liczba soczewek wynika z korygowania wad optycznych. Pojedyncza soczewka, nawet najlepsza ma aberacje.
- aberacja chromatyczna - różnej długości fale świetlne różnie się uginają, koryguje się to układem soczewek, achromat koryguje dla dwóch długości fal, dla większej apochromat. Taki układ wymaga soczewek z różnych rodzajów szkła (flint, kron) o różnej dyspersji.
- aberacja komatyczna (koma) - wiązka promieni z punktu poza osią optyczną obiektywu po przejściu plamkę w kształcie przecinka. Można skorygować to aplanatem, w najprostszym przypadku będą to ułożone symetrycznie dwa achromaty. Jednocześnie aplanat koryguje aberację chromatyczną, aberację sferyczną, dystorsję.
- aberacja sferyczna - w soczewce idealnej, nieskończenie cienkiej ta wada nie występuje, ale to jest tylko model fizyczny, w rzeczywistości w każdej soczewce światło ugina się mocniej im dalej od osi optycznej soczewki jest. Powoduje to nieostrość na całej powierzchni rzutowanego obrazu.
- dystorsja - im dalej od osi optycznej soczewki, tym obraz jest bardziej powiększany. Powoduje to zmianę kształtu obrazu. Typowe dystorsje to poduszkowata i beczkowata. Występuje też skomplikowana dystorsja falista.
3. Obiektywy ze zmienną ogniskową mają bardziej skomplikowaną budowę. Trudniej je obliczyć i trudniej w nich skorygować wszystkie aberacje. Zmienia się przecież położenie grup soczewek. W związku z tym inaczej przebiegają wiązki światła. W obiektywach stałoogniskowych znacznie łatwiej i dokładniej można skorygować te wady, więc obiektyw stałoogniskowy daje lepszą jakość obrazu.
4. Większość wad optycznych znika po przymknięciu obiektywu o 2 - 3 działki. Niestety od pewnego momentu na jakość obrazu zaczyna mieć wpływ dyfrakcja. Promienie światła uginają się na brzegach przysłony i pogarszają rozdzielczość układu. Przy dużych otworach to ugięcie nie jest problemem, ale im mniejszy otwór tym bardziej dyfrakcja wpływa na jakość obrazu. Przy przysłonie 11 zaczyna odgrywać główną rolę w pogarszaniu się obrazu.
Łatwiej zrobić obiektyw stałoogniskowy o dużym świetle, więc może on uzyskać pełną rozdzielczość przy przysłonie 5,6 - 8, czy nawet wcześniej. Przy zoomie o świetle 5,6 przymknięcie o 3 działki oznacza przysłonę 16 czyli odczuwalna jest silnie dyfrakcja, co nie pozwala osiągnąć tak dobrego obrazu jak w stałce o świetle 2,0 czy 2,8.
5. Wiele soczewek w obiektywie umożliwia korekcję aberacji, ale coś za coś. Światło ulega odbiciu przy przejściu przez ośrodki o różnej gęstości. Powstają wtedy odblaski i tracona jest część światła. Koryguje się to powłokami, ale nie można całkowicie zlikwidować odblasków. Im więcej soczewek tym więcej odbić. I znów obiektywy stałoogniskowe, jako prostsze w budowie (mające mniej soczewek) mają przewagę nad zoomami.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.