PDA

Zobacz pełną wersję : Zdjęcie do gazety?



kuxumuxu
16-01-2011, 12:00
Ostatnio przeglądając stronę internetową Gazety Wyborczej, natknąłem się na takie zdjęcie z kongresu Palikota http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/51,80271,8953783.html?i=0

Zaszumione, NIEOSTRE. Nadaje się do gazety? :roll:

aciek_l
16-01-2011, 12:14
Jeśli nie mieli nic innego...

tezmarek
16-01-2011, 12:18
Ostatnio przeglądając stronę internetową Gazety Wyborczej, natknąłem się na takie zdjęcie z kongresu Palikota http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/51,80271,8953783.html?i=0

Zaszumione, NIEOSTRE. Nadaje się do gazety? :roll:

Według wydawcy - nadaje się. Według mnie - nie.
Mam wrażenie, że w ramach oszczędności zdjęcie zrobiła dziennikarka (a nie fotoreporterka), tym, czym wyposażył ją na takie okoliczności wydawca - czyli kompaktem lub komórką ;)

4kwiatek
16-01-2011, 12:18
Hi..

Zrobione kompaktem (Canonem A450). Program auto. ISO 200. Robił pewnie jakiś sympatyk - tzw "zdjęcie organizatora".

Swoją drogą to pewnie fotoedytor mógłby z niego co nieco wyciągnąć. Ale wydawnictwa się ich pozbywają... Teraz przecież każdy ma lustro i zna PS'a

Pozdrawiam...

artor
16-01-2011, 12:23
zdjęcie tragedia.ja bym się pod nim nie podpisał

kuxumuxu
16-01-2011, 12:23
Faktycznie Daria Klimza - Stępień, ktora to zdjęcie robila nie jest fotoreporterką, a dziennikarką TOK FM. Ale dziwie się, że na dość ważne jednak wydarzenie nie wysłano fotoreportera.

Wie ktoś jakie zdjęcie jest w wydaniu papierowym Wyborczej? :P

pe.en.de
16-01-2011, 12:38
To może być zdjęcie z kluczem.
Przez wzgłąd na zatrudnienie Tymochowicza który promując Leppera dużo czasu poświęcił mu na zwracanie uwagi jak się nosi garnitury i co zrobić z marynarką gdy się siada, oraz szczególną uwagę zwracać na guziki.
Ot, taka pierwsza wpadka w nowym miejscu pracy.

photographus
16-01-2011, 17:29
Nie - nie nadaje się, chyba że nie było lepszego, albo poleżanka reporterka ma "wielbiciela", który dzieli kasę :) :) :)
pozd®ówka

janhalb
16-01-2011, 20:53
Sprecyzuj pytanie. Czy to zdjęcie nadaje się do gazety (tj do papierowego wydania)? Raczej nie i żaden fotoedytor by takiego nie puścił.

Ale to zdjęcie nie ukazało się w gazecie, tylko w portalu internetowym "gazeta.pl". Po tysiąckroć tłumaczę to na rozlicznych forach: gazeta.pl to portal internetowy, a nie "Gazeta Wyborcza". Tak, oba media mają tego samego wydawcę, czasami wzajemnie wykorzystują swoje teksty - ale to nie to samo. (Dla zobrazowania: tego samego wydawcę mają także "Fakt" i "Newsweek"...).

Nie sądzę, żeby to samo zdjęcie ukazało się w papierowym wydaniu gazety... A Internet zawsze "zniesie więcej". Różnica jest taka jak między tekstem w gazecie a depeszą z agencji informacyjnej: w tej drugiej może być więcej błędów, niezręczności językowych, mniej informacji - ale jej przewagą jest szybkość pojawienia się w obiegu. Tu podobnie: był kongres, była na nim dziennikarka radiowa (Daria Klimza-Stępień to radio Tok FM) która pewnie prywatnym aparatem cyknęła parę fotek - na stronę informacyjna w Internecie w sam raz: jakość kiepska, ale szybkość pojawienia się informacji duża. A że "w sieci nic nie ginie...", to zdjęcie dalej wisi, choć w dzień później rzeczywiście można by już dobrać lepsze...

airhead
16-01-2011, 23:04
z punktu widzenia fotoedytora to przede wszystkim zdjęcie być musi (zobacz na wyborcza.pl) nawet nie ma możliwości opublikować artykułu bez obrazka, bo co, miejsca na miniaturę będą puste? czy szare?), a potem musi być kolorowe (wyjątek: ktoś umarł - wtedy dla odmiany musi być czarno-białe) :)
zresztą, jaką uwagę poświęci tym zdjęciom większość czytających? żadną albo minimalną, a wychodząc z takiego myślenia, łatwo nie przywiązywać wielkiej wagi do zdjęć

bardziej niż niska jakoś to mnie boli zerowa wartość informacyjna zdjęć na portalach...

Scream
17-01-2011, 20:37
Z reguły jest tak, że na portal trafia zdjęcie od osoby, która pierwsza coś w danym temacie uchwyciła. Nie wszędzie wysyłany jest fotoreporter. Często też bywa tak, że ma 3 tematy na tą samą godzinę i wtedy dziennikarz wyposażony w małpkę robi zdjęcie. Później, jeśli fotoreporter dojechał na miejsce to zdjęcie się zwyczajnie podmienia na lepsze.

Co do jakości zdjęcia. Wiem, że to forum ludzi liczących każdy piksel, ale uwierzcie, że duuuużo gorsze rzeczy puszczało się już nie raz do druku. O zdjęciach z komórki nie wspomnę. Ma być ilustracja do artykułu to będzie.

SergioM
18-01-2011, 21:08
Najlepszy jest ten aparat który ma się na sobie ;)

tezmarek
18-01-2011, 22:27
Najlepszy jest ten aparat który ma się na sobie ;)

Tak, tyle, że to nie było lądowanie UFO na Krupówkach, czy tsunami na plaży w Sopocie, a zaplanowane wydarzenie polityczne. Jakość tego zdjęcia świadczy o... no właśnie o kim?

Kolekcjoner
19-01-2011, 02:05
Tak, tyle, że to nie było lądowanie UFO na Krupówkach, czy tsunami na plaży w Sopocie, a zaplanowane wydarzenie polityczne. Jakość tego zdjęcia świadczy o... no właśnie o kim?

Przede wszystkim to o cięciu kosztów 8-).

tezmarek
19-01-2011, 10:56
Przede wszystkim to o cięciu kosztów 8-).

Koszty same się nie tną. Ktoś o decyduje o priorytetach. :)

mc_iek
19-01-2011, 12:43
Ależ to normalne, najpierw zwalnia się tych, którzy przynoszą firmie rzeczywisty dochód, a dopiero potem wywala nieudolny zarząd... Tyle że wtedy jest już zwykle za późno.

Wats0n
19-01-2011, 21:11
Cięcie kosztów to jedna sprawa, pośpiech - druga.
Pamiętam, jak swego czasu przy jakieś informacji z sejmu wrzucili zdjęcie mocno wyróżniające się na minus. Rzuciłem okiem na nazwisko fotografa, i zaniemówiłem. Był to osobnik znany mi z paru świetnych reportaży, a tam popełnił absolutnego gniota komórkowo/kompaktowego.
No ale trudno się dziwić - ważne wydarzenie, chaos na 40 fotografów i zdjęcie za 5 minut ma być w redakcji.

Kolekcjoner
19-01-2011, 21:22
Koszty same się nie tną. Ktoś o decyduje o priorytetach. :)

No wiadomo, że ktoś decyduje ale zdecydował właśnie, że taniej jest puścić kogoś z komórką niż płacić fotoreporterowi. Wiele redakcji w ten sposób oszczędza.