PDA

Zobacz pełną wersję : Tworzenie folderów w Lr



k-9
20-12-2010, 23:35
Hejka,
Mam Lr 3, już od kilka tygodni ale dopiero dziś mnie wzięło aby się z nim lepiej zaprzyjaźnić i go rozpracować.
Jak reklamuje abobe jest to najlepszy program do zarządzaniem fotografiami. Brzmi zachęcająco :) mam na kompie dość mało zdjęć jak na razie ok 3 tyś. i Chciałbym je w końcu uporządkować. Ale kurde jak fotki wszystkie importuje to wszystko mi się władowują do Lr. Jak je uporządkować w folderach? co... 2 lata temu byłem bardziej zagłębiony w Lr ale go od tego czasu nie używałem i nie kapuje co, gdzie jest...
Czy możecie mi podpowiedzieć jak porobić te foldery?
Mam nadzieję, że mnie nie zlinczujecie.

komarsnk
21-12-2010, 00:51
Rzecz w tym, że Lightroom to akurat jest jednym z gorszych programów do ZARZĄDZANIA zdjęciami. Nie czyta on zdjęć "w czasie rzeczywistym" - bo taka jego natura... To co widzisz w Lightroomie to jest jego wewnętrzna baza danych twoich zdjęć (miniaturki, ustawienia RAW itp.). Jak zmienisz strukturę folderów w explorerze windowsowym to dopóki nie zsynchronizujesz tego w Lightroomie to on widzi stary układ. Tak więc do samego uporządkowania raczej bardziej nadaje się Bridge w moim odczuciu.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Dodam jeszcze, że Adobe reklamując LR jako najlepszy program do zarządzania zdjęciami zapewne ma na myśli tworzenie albumów, kolekcji itp. na podst. danych słów kluczowych lub ratingu zdjęć - tu się zgodzę, że jest dobry aczkolwiek przyznam, że ja osobiście z tego nie korzystam :D

MariuszJ
21-12-2010, 00:56
Może mój sposób? http://canon-board.info/showpost.php?p=879607&postcount=287

Przerzucisz tak zdjęcia dowolnie rozproszone dotychczas na Twoim dysku do nowego, eleganckiego katalogu i wszystko będzie stało na baczność.

akustyk
21-12-2010, 01:44
Dodam jeszcze, że Adobe reklamując LR jako najlepszy program do zarządzania zdjęciami zapewne ma na myśli tworzenie albumów, kolekcji itp. na podst. danych słów kluczowych lub ratingu zdjęć - tu się zgodzę, że jest dobry aczkolwiek przyznam, że ja osobiście z tego nie korzystam :D

bo na tym wlasnie polega zarzadzanie zdjeciami. a myslenie w kategoriach katalogow systemu plikow jest swego rodzaju przezytkiem i bezposrednie odniesienie do drzewiastej struktury katalogow w LR jest wylacznie po to, zeby latwiej sobie pogrupowac zdjecia np. wg sesji.

a jesli nie korzystasz z mozliwosci tagowania LR i jego ratingow itd. itp. - to nie widze w ogole celu wydawania pieniedzy na ten program. rownie dobrze opcje przegladania zawartosci folderow dyskowych ma
canonowski ZoomBrowser...


LR to nie jest przegladarka zawartosci dysku. gwozdziem tego programu jest baza danych zdjec i mozliwosci jej szybkiego wyszukiwania. w Bridge'u czy ZoomBrowserze nie wybierzesz sobie na raz zdjec np. zachodow slonca wykonanych w lecie na plazy w Hiszpanii. tylko sobie musisz znalezc foldery na dysku, gdzie takie zdjecia moga byc. a w LR to jest kwestia jednej prosciutkiej (i szybko dzialajacej) funkcji...

sid
21-12-2010, 02:34
myslenie w kategoriach katalogow systemu plikow jest swego rodzaju przezytkiem
To trochę za ogólnie powiedziane. Ludzie dzielą się na tych, co lubią organizować i tych co lubią wyszukiwać. Ja lubię łączyć oba rodzaje, bo dla mnie to jeszcze wygodniejsze, niż każdy z osobna.

Tagowanie ma tą niewątpliwą zaletę, że jedno zdjęcie może trafić do wielu kategorii jednocześnie. W przypadku katalogów jest to kłopotliwe, bo albo trzeba kopiować jeden plik do wielu miejsc, albo robić skróty, odwołania itd.

Niezależnie od tego, chcę mieć zdjęcia w drzewie model aparatu ->rok-> miesiąc i dopiero tam katalog ze zdjęciami. Teoretycznie mógłbym wyszukiwać, nawet gdyby wszystkie fotki wrzucić do jednego wora... ale czasem interesuje mnie nie konkretny rodzaj zdjęcia, tylko konkretna sesja zdjęciowa jako całość. W takim wypadku ani data wykonania zdjęć, ani tagi nie załatwiają sprawy, najlepiej spisuje się folder z zawartością karty pamięci, pod konkretną datą, miesiącem i rokiem.

Podobnie z organizacją muzyki na dysku. Zazwyczaj można wyszukać po artyście, albumie lub tytule piosenki, ale czasami zamiast szukać czegoś konkretnego, po prostu zarzucamy coś z katalogu Atmospheric, albo Zło Metal. Dlatego cenie sobie mp3 playery, które nie tylko wyszukują po tagach, ale pozwalają nawigować po katalogach.

Teoretycznie wszystko można zastąpić jakimiś kolekcjami itp. ale to dodatkowa robota, a jak ktoś zgrywał zdjęcia, muzykę, czy co tam jeszcze, z sensem, a nie byle gdzie, to pewien stopień organizacji ma już gotowy, bez kombinacji.

Bajka jest wtedy, kiedy można wyszukiwać po tagach i jednym kliknięciem wywołać opcję "Otwórz zawierający katalog" i błyskawicznie przenieść się do katalogu, który oznacza szerszy zbiór, do którego przynależy jeden z elementów, wyszukany po tagach.

Dodatkowo strukturę katalogów da się odczytać za darmo, pod każdym systemem, lub w razie awarii systemu operacyjnego. Z bazami danych bywa różnie, pół biedy jak tagi są zapisane do Exifów czy IPTC.

Na koniec mam pytanie. Tak piszesz, że jeśli ktoś nie używa tagowania w LR, to w zasadzie bez sensu wydał kasę... czy to tagowanie różni się czymś od tych w innych programach podobnego typu? Bo programów do tagowania i wyszukiwania znam naprawdę wiele, a dobrych, wygodnych wołarek RAW już zdecydowanie mniej. To jak to jest? Czym to tagowanie LR bije na głowę inne programy, że czyni LR wyjątkowym?

akustyk
21-12-2010, 11:04
To trochę za ogólnie powiedziane. Ludzie dzielą się na tych, co lubią organizować i tych co lubią wyszukiwać. Ja lubię łączyć oba rodzaje, bo dla mnie to jeszcze wygodniejsze, niż każdy z osobna. (...)


Nie no, zgoda. I o wszystkich wadach i zaletach organizacji przez foldery/tagi napisales i tu nie mam uwag, bo to dokladnie tak jest. Moim zdaniem, przede wszystkim kazdy sobie musi odpowiedziec na jedno wazne pytanie (nie to o jaraniu blantow :) ) i zdecydowac, w jakim stopniu potrzebne mu sa tagi w ogole. ja jestem podrozujacym-pocztowkowcem-landszafciarzem i w mojej dzialce tagi sa absolutnie nieodzowne. Ale jak ktos robi np. do kotleta, to organizacja przez foldery Windows/Mac, gdzie rok, data i nazwa pozwalaja od razu dotrzec do konkretnego zdarzenia, to tagi tak naprawde do niczego nie sa konieczne. Zwlaszcza, ze w tej dzialce raczej nie trzeba czesto korzystac ze starych zdjec.


Niemniej, moje osobiste zdanie (to takie mocno gornolotne spojrzenie, wiec nie bic i nie pytac, co palilem :) ) jest takie, ze organizacja danych multimedialnych przez drzewo folderow to jest relikt. Tak naprawde to musi przejsc w ciagu najblizszych lat droge do tagow i automatycznego wyszukiwania. Komputery przechowuja dzis za duzo danych, zeby strategie ich przechowywania opierac na porzadkowaniu fizycznym. To musi pojsc w kierunku optymalizacji znajdowania danych. Polecam w ramach zadania domowego poszukac na dysku (albo plytach z backupami) jakiegos starego dokumentu z, dajmy na to, 2003 roku. Planu studiow, skanu faktury, czy czego tam.


A ze reakcja kazdego normalnego czlowieka na tekst "otagowac kolekcje 50.000 fot" jest smierc w oczach, to ja rozumiem. Sam od dobrego miesiaca siedze i swoja kolekcje mecze, zeby dojsc do uzytecznosci z nia (w sensie: efektywnego wyszukiwania). Mam praktycznie 7 lat zdjec, gdzie kazdy rok to srednio z 80 plenerow, a dwa ostatnie to po 150. I zagialem sie juz kilka razy na tym, ze jak dostaje do napisania artykul typu "fotografowanie zimy" (czy tez sniegu), to gros czasu zajmuje mi zwyczajnie wyszukanie tych plenerow, gdzie ww. zime badz snieg po prostu fotografowalem. Bo ni cholery nie pamietam, gdzie np. w 2005 czy 2006 roku moglem focic ten temat. Jeszcze 2 lata temu ogarnialem swoja baze i mniej wiecej pamietalem co i kiedy. Teraz foce po prostu za czesto, zeby to jeszcze pamietac.

Czyli tak, zeby krotko podsumowac: jestem za tym, zeby sobie odpowiedziec na to wazne pytanie o potrzebe tagow w osobistym workflow - dzisiaj, za rok albo za dwa. A jesli ktorakolwiek odpowiedz jest niestety pozytywna, to zebrac sie i to zrobic. Lepiej tagowac 30 tysiecy fot niz 100 tysiecy.



Na koniec mam pytanie. Tak piszesz, że jeśli ktoś nie używa tagowania w LR, to w zasadzie bez sensu wydał kasę... czy to tagowanie różni się czymś od tych w innych programach podobnego typu?

Nie znam innych programow, ale i system LR nie wydaje mi sie jakos wybitnie wypasiony. Brakuje mi w nim chocby opcji wielojezycznych tagow - chcialbym np. moc sobie tagowac po polsku, ale miec opcje eksportu zdjecia z zapisanymi tagami angielskimi. Wzglednie automat, w ktorym moge wpisywac sobie tag czy polski czy angielski, a on i tak pozwoli wybrac odpowiednia wersje przy wyszukiwaniu badz eksporcie.



Bo programów do tagowania i wyszukiwania znam naprawdę wiele, a dobrych, wygodnych wołarek RAW już zdecydowanie mniej. To jak to jest? Czym to tagowanie LR bije na głowę inne programy, że czyni LR wyjątkowym?
Oczywiscie, niczym specjalnym.

Poza jedna absolutnie podstawowa i kluczowa zaleta ;) Jest w jednym miejscu ze zlozonym i majacym duze mozliwosci interfejsem wyszukiwania i z ta wywolywarka RAW. Na Lightrooma trzeba po prostu patrzyc jak na program wspierajacy kompletny workflow - od przyniesienia zdjec, do ich eksportu do dalszych zastosowan. To nie jest tylko kwestia znalezienia jednej sesji/pleneru i jej konwersji RAW->JPEG. Niektorym to wystarczy, ale ja np. duzo czesciej potrzebuje wybrac kilka fot tematycznych do prezentacji badz artykulu. I tutaj nawet wywolywarka RAW ma male znaczenie. Kluczowe jest to, ze moge szybko ograniczyc swoja baze danych do konkretnego tematu i w latwy sposob wyszukac pule zdjec kandydatow. I ze potem mam wygodne narzedzia do ograniczenia tej puli tematycznej do ostatecznego zestawu paru zdjec, ktore pojda do publikacji: Survey/Compare, Quick Collection, ratingi, kolorowe etykietki czy wreszcie wyszukiwarka po tagach albo metadanych (np. wedlug kraju/regionu/miejsca).

Przyklad: w nowej "Fotografi i Aparatach cyfrowych" (o ile wiem wlasnie lezy w kioskach, bo mi zona przedwczoraj zanabyla) jest moj artykul o zimowym sniegu. Przygotowanie takiego artykulu to:
1. wyszukiwanie slowa "zima" w kolekcji LR (praktycznie blyskawiczne)
2. dodanie do Quick Collection co ciekawszych, roznych fot. W razie watpliwosci Survey do wyboru jednego z kilku podobnych. Dlugie, bo to reczna robota (a ze 2 tysiace zdjec jak nic)
3. przejrzenie Quick Collection i ograniczenie listy do jakichs 100 fot.
4. wygenerowanie slideshow w SimpleViewerze (mam wlasny preset do Lightrooma) i skopiowanie na serwer, zeby redakcja mogla sobie wybrac z grubsza foty.
5. dodanie do wszystkich tagu "#FA:ZIMA", zeby zachowac wybor na przyszlosc i moc wyczyscic Quick Collection. Zapewne mozna to tez zrobic jakims normalnym Collection...

Kilka miesiecy wczesniej publikowalem inne artykuly i tam szukalem recznie. I w temacie typu "Krajobraz wiosenny" spedzalem dlugie godziny wyszukujac pasujace plenery (windowsowe foldery) na przestrzeni lat. Nie musze mowic, ze trwalo to znacznie dluzej... :)

k-9
21-12-2010, 19:12
jak burza się rozpętała xD
Mam pytanie do MariuszJ już w 3 punkcie mam problem... Po prawej stronie nie mam destination (cel) aby sobie pożniej sobie kliknąć na File renaming... ma P stonie ma tylko File Handing i apply during import... No to przez to mam bałagan że nie mam tego okienka...
Mam Lr 3

MariuszJ
21-12-2010, 19:53
Zapewne import masz w trybie "Add" (nie zmieniaj położenia pliku, dodaj jedynie jego koordynaty, metadane i miniaturę do katalogu - nie rób tego, to moim zdaniem wzmaga bałagan - pliki są na dysku zapisane w strukturze katalogowej nie przystającej do tego, jak widzi je LR przez swój "katalog").

Na górze musisz wybrać "Copy as DNG", "Copy" lub "Move". Jeżeli planujesz najpierw zrobić porządek w zdjęciach i chcesz to zrobić bez strachu, że coś stracisz - ustaw na "Copy". Po zrobieniu importu sprawdź jakąś przeglądarką obrazków, czy wszystko jest na miejscu i dopiero wtedy skasuj "źródło".

komarsnk
21-12-2010, 20:04
bo na tym wlasnie polega zarzadzanie zdjeciami. a myslenie w kategoriach katalogow systemu plikow jest swego rodzaju przezytkiem i bezposrednie odniesienie do drzewiastej struktury katalogow w LR jest wylacznie po to, zeby latwiej sobie pogrupowac zdjecia np. wg sesji.

Heh to ja Ci życzę powodzenia jak chcesz nagrać kilka zdjęć otagowanych TATRY powiedzmy... Jedny były robione na wiosne, jedne w lecie a inne w zimie. Nie dojdziesz po nazwie pliku ani po sortowanu po dacie... Ja rozumiem tagowanie, rating itp ale są pewne granice.
Nie wyobrażam sobie mieć wszystkich 20GB zdjęć w jednym folderze... Masakra.
A LR to nie tylko katalogowanie zdjęć - tak gwoli przypomnienia. To też zajedwabisty szybki wołacz RAWów z jeszcze bardziej jedwabistym modułem reduckji szumu więc jeśli ktoś kupuje LR tylko do katalogowania zdjęć do chyba też nie ma to większego sensu :)

Pozdrawiam
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
aaa i jeszcze jedno... Bridge również posiada filtry i kolekcje więc jak je otagujesz jak w LR, wówczas będzie działał podobnie.
Podobnie gdyż nie jest on tak szybki (czyta dysk a nie swoje miniaturki) no i jednak nie jest tak bogaty. Niemniej do podstawowego wyszukiwania jest jak najbardziej OK.

akustyk
21-12-2010, 21:04
Heh to ja Ci życzę powodzenia jak chcesz nagrać kilka zdjęć otagowanych TATRY powiedzmy... Jedny były robione na wiosne, jedne w lecie a inne w zimie. Nie dojdziesz po nazwie pliku ani po sortowanu po dacie... Ja rozumiem tagowanie, rating itp ale są pewne granice.
Nie wyobrażam sobie mieć wszystkich 20GB zdjęć w jednym folderze...

dlaczego? tzn. OK, zgoda, ja tez mam wrzucane zdjecia wedlug pleneru, uporzadkowane wedlug roku i potem daty, ale to wynika z potrzeb backupowych (bo po prostu utrzymac porzadek w kopiach zapasowych) a nie z realnej organizacji w Lightroomie. ale to nie jest koniecznosc ;) zobacz te 3 zrzuty ekranowe:

http://szmaragd.im.pwr.wroc.pl/~akustyk/temp/lightroom/filtrowanie0.jpg

to jest praktycznie dokladnie to samo co robi normalnie (przynajmniej u mnie) lista Folderow - szybki dostep do zdjec wykonanych okreslonego dnia.

podobnie, nieco moze mniej wygodnie, ale bardziej przejrzyscie, mozna to zrobic tak:
http://szmaragd.im.pwr.wroc.pl/~akustyk/temp/lightroom/filtrowanie2.jpg

ale mozna tez tak filtrowac, jesli potrzebny jest szybki dostep geograficzny:
http://szmaragd.im.pwr.wroc.pl/~akustyk/temp/lightroom/filtrowanie1.jpg


a jest jeszcze wiele sposobow filtrowania w zaleznosci od tego wedlug jakiego kryterium chce sie grupowac zdjecia.


zaden z tych sposobow nie wymaga trzymania fot w osobnych folderach na dysku, ale mozna rownie latwo i szybko dojsc do wszystkich fot z okreslonej sesji.




A LR to nie tylko katalogowanie zdjęć - tak gwoli przypomnienia. To też zajedwabisty szybki wołacz RAWów z jeszcze bardziej jedwabistym modułem reduckji szumu więc jeśli ktoś kupuje LR tylko do katalogowania zdjęć do chyba też nie ma to większego sensu :)

zgadza sie. gwozdziem programu w LR jest to, ze ma i jedno i drugie w jednym miejscu ;)



aaa i jeszcze jedno... Bridge również posiada filtry i kolekcje więc jak je otagujesz jak w LR, wówczas będzie działał podobnie.
Podobnie gdyż nie jest on tak szybki (czyta dysk a nie swoje miniaturki) no i jednak nie jest tak bogaty. Niemniej do podstawowego wyszukiwania jest jak najbardziej OK.
no wlasnie szybkosc LR wydaje mi sie glowna jego zaleta. zwlaszcza LR3. te filtry na screenshotach dzialaja w mgnieniu oka, wiec mozna ich bez zawahania uzywac...

sid
21-12-2010, 21:43
Akustyk, ja się w większości z Tobą zgadzam, pozostają tylko dwa problemy:

Zwykle producenci oprogramowania/systemu operacyjnego idą na całość i mówią, że organizacja poprzez foldery to już przeszłość, więc nie będzie ich wcale. Idą w skrajność. Ja mimo, że przerzucam się na tagowanie, nie chce rezygnować z przejrzystego rozkładu folderów z wielu powodów, takich jak backupy, korzystanie z informacji przez programy nie wykorzystujące tagów itp. Oczywiście LR nie zmusza do rezygnacji z katalogów, mówię ogólnie.

Brakuje też software-u, który pozwalałby tagować wszystko, nie tylko zdjęcia, czy muzykę, ale dokumenty, katalogi, dosłownie wszystko, nawet pliki systemowe. Gdyby wszystko było dostępne z centralnego miejsca i obsługiwało wyszukiwanie wewnątrz dokumentów tekstowych (bez ich otwierania), to by było coś. Najlepiej, żeby to była część systemu operacyjnego, albo program, który się z nim integruje.

Osobna kwestia to baza danych, która trzyma te informacje, jej niezawodność i elastyczność. Nie ulega wątpliwości, że katalog Lr ma swoje minusy. No i kwestia prywatności.

Ale tagowanie to niewątpliwie przyszłość.

akustyk
21-12-2010, 22:28
(...)
Ale tagowanie to niewątpliwie przyszłość.

Mysle, ze tagowanie bedzie faktem zastanym za jakies moze 5 lat, a moze i pozniej. Bo o ile to w tej chwili jest dla mnie czy dla ciebie oczywiste, o tyle przestawienie zwyklych uzytkownikow na myslenie juz nie w kategoriach jednowymiarowej struktury a w kategoriach danych jako po prostu elementow pewnej bazy danych - to wymaga czasu, bo hierarchia drzewiasta jest silnie zakorzeniona.

Poki co jestesmy w fazie przejsciowej. W LR podoba mi sie to, ze Adobe mysli bardzo naprzod i ten program juz teraz pozwala bardzo wygodnie poruszac sie w kolekcji i przyzwyczajac sie do prawidlowego myslenia o swoich zdjeciach jako bazie danych, nie jako zestawie jakichs tam folderow ;) Chociaz sa jeszcze relikty myslenia hierarchicznego (panel Folder to ewidentny przyklad - tam po prostu powinien byc dowolny filtr), co pewnie Adobe pozostawil ze wzgledow spojnosci z wczesniejszymi wersjami aplikacji ;)

Problemem jest to, ze systemy operacyjne jeszcze do tego nie dorosly (Windows 7 cos niby juz tam ma w indeksowaniu, ale to jeszcze nie do konca to), podobnie jak narzedzia do nich.

Drugim problemem, ale to dotyczy tylko Lightrooma, jest to co zauwazyles - owszem, jest baza danych, ale diabli wiedza w jakim formacie i nie zapewniajaca uzytkownikowi swobodnego dostepu. Wiec ogrom pracy wlozony w tagowanie jest potencjalnie tylko w obrebie aplikacji Adobe.

Chociaz pewna droga ratunku jest tu fakt, ze keywordy sa tez zapisywane w sidecarach (XMP) i to w razie czego mozna sobie parserem XML-a przeleciec i wygenerowac samodzielnie baze danych...

Art Mag
22-12-2010, 15:39
Od kilku lat porządkuję zdjęcia wg szablonu : rok miesiąc data - opis. Ma to wiele zalet. Zdjęcia układają się w katalogach chronologicznie, łatwo odszukać folder ze zdjęciami pamiętając mniej więcej okres w jakim było robione zdjęcie i spoglądając na opis folderu. Szuka się naprawdę szybko. Wygodne jest to również dlatego, że gdy mamy sporo nieuporządkowanych zdjęć, można to robić na raty i po jakimś czasie wszystkie ładnie nam się ustawią wg dat.

Niestety, o ile podczas importu można w LR nadać nazwę folderom w zależności od daty, to nie można dodać do nazwy takiego folderu opisu. No i jeszcze jedno, zdjęcia z wyjazdu 3 dniowego ustawiają się w 3 katalogach wg daty, choć dotyczą przeważnie tego samego i powinny się znaleźć w jednym, z data rozpoczęcia wycieczki. Dodanie opisu katalogu w LR możemy zrobić dopiero ręcznie w module library.

Ok., można mieć wszystkie zdjęcia w nic nie mówiących folderach z datami, tagować systematycznie i wyszukiwać wg. tych tagów. Ale życie pokazuje, że tagować się nie chce, albo nie ma czasu, wyszukiwanie w przypadku słabego tagowania działa bardzo słabo, żeby nie powiedzieć wyszukuje wszystko i nic. I to chyba prawdziwy powód niechęci do tego systemu porządkowania zdjęć.

Można próbować, z życia zrobić na wzór komputerów bazę danych, ale póki co kulturowo jesteśmy przyzwyczajeni ustawiać wydarzenia na linii czasu i nazywać je w prosty sposób – „wycieczka w Tatry, spotkanie u rodziców, urodziny córki, ...”.

I w końcu najważniejsze : "W życiu trzeba myśleć, a nie sprzątać" (cyt. Zygmunt Kałużyński).

akustyk
22-12-2010, 20:10
Można próbować, z życia zrobić na wzór komputerów bazę danych, ale póki co kulturowo jesteśmy przyzwyczajeni ustawiać wydarzenia na linii czasu i nazywać je w prosty sposób – „wycieczka w Tatry, spotkanie u rodziców, urodziny córki, ...”.

I w końcu najważniejsze : "W życiu trzeba myśleć, a nie sprzątać" (cyt. Zygmunt Kałużyński).

dokladnie dlatego sie jednak, koniec koncow, zacznie tagowac. takich katalogow "YY-MM-DD nazwa wycieczki" to ja mam w jednym roczniku po 100. a rocznikow w sumie 7. i o ile zgadzam sie, ze system "organizacji", a raczej przechowywania danych przez podzial na poszczegolne plenery moze byc OK (chociaz - jak pokazalem wyzej, mozna taki sam podzial zrobic w Lightroomie niezaleznie zupelnie od struktury folderow na dysku), o tyle kiedy tych plenerow jest zbyt duzo, to tego sie nie da rady ogarnac. ja kompletnie nie pamietam kiedy i gdzie robilem zdjecia zimowe np. w 2006 roku. moge przegladac po kolei kazdy kolejny folder i sprawdzac. ale to zzera czas. a jak sobie klepne tag "zima" to mam te wyniki z palca. a ze tych plenerow jest za duzo, a coraz czesciej trzeba cos w nich znajdowac, to po prostu nie da sie inaczej jak wlasnie otagowac.


jest pewna bariera, po ktorej przekracza sie zdolnosc zapamietania co i kiedy sie fotografowalo. i lepiej zaczac tagowanie zanim sie do tej bariery dotrze ;) to tak jak z backupowaniem - ludzie dziela sie na tych ktorzy robia backupy i tych, ktorzy jeszcze tego nie robia ;)

wagteil
22-12-2010, 20:48
Panowie, to od czego zaczac chcac zrobic porzadek ze zdjeciami uzywajac LR ? Jak to ugryzc? Czy dyski z ktorych powstanie baza danych musza byc ciagle podlaczone do kompa?

akustyk
22-12-2010, 21:24
zasadniczo, to w LR w ogole nosniki ze zdjeciami nie musza byc podlaczone. katalog bedzie dzialal i bez tego.

co do robienia porzadku - to jest kwestia bardzo wzgledna i zalezna od konkretnego przypadku. przemysl sobie jak najczesciej korzystasz ze zdjec i w jaki sposob wyszukujesz.

jak w tej chwili masz pozapisywane zdjecia (gdzie, jak podzielone na katalogi, czy w jakikolwiek sposob opisane w EXIF-ach...) ? co chcesz docelowo osiagnac?

wagteil
22-12-2010, 22:34
Zdecydowana wiekszosc to kotlety, powiedzialbym 80%, ale ma tez troche swoich pstrykane w wolnych chwilach. Zalezy mi glownie na zrobienie porzadku w tych drugich, ale jak bedzie to wspolgralo ze zdjeciami z pracy byloby super. Czesc weselna jest dosc prosta w utrzymaniu, tu sie licza glownie daty. Ale jak to rozwiazac w LR laczac z czescia prywatna, ktora bym wolal wyszukiwac po tagach. W tej chwili te z poprzednich lat sa porozrzucane tematycznie, 'urodziny Zosi', al enei sadze aby mialy jakies info exif poza nazawa folderu itp. Chyba idealnie by bylo je (prywatne) trzymac datami: rok-miesiac-nazwa wydarzenia.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Ale rozumiem ze zaczynac nalezy od zrzucenia wszytskich zdjec dyskow do LRtak jak sa, a dopiero pozniej zabrac sie za porzadek? Ile zajmuja takie katalogi?
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A gdy juz te zdjecia z archiwum poukladam w katalogu LR, to czy przy kolejnym podlaczeniu dyskow z oryginalami nie nastapi jakis konflikt?

akustyk
22-12-2010, 22:53
jesli to sa zupelnie osobne rodzaje, to mozesz sobie zrobic dwa zupelnie osobne katalogi. jeden na kotlety komercyjne, drugi na prywatne ;)

co do lokalizacji - lepiej pozrzucac do jednego folderu na dysku i w podfolderach jakos porozdzielac foty, np. wedlug roku a potem wedlug okolicznosci.

ja bym robil tak - zrzucic foty na dysk (jakis tam X:) do katalogow

X:\sluby
a w srodku:
X:\sluby\2010\2010-07-03 jas & malgosia...

a potem:
X:\prywatne
i
X:\prywatne\2010\2010-12-06 mikolaj w szkole


i po takim zrzuceniu zakladasz w LR katalog o nazwie "slubne" i importujesz wszystko z X:\slubne
potem zakladasz nowy katalog "prywatne" (np. przy odpalanu LR trzymajac Shift albo Ctrl) i do niego importujsz cale X:\prywatne

mozesz tez zrobic jedno i drugie w jednym miejscu, X:\zdjecia, tam w srodku X:\zdjecia\slubne X:\zdjecia\prywatne i zaimportowac do jednego katalogu cale X:\zdjecia.

jak ci wygodniej.

savage67
23-12-2010, 01:39
Po wielu doświadczeniach ja to robię tak - a miałem i jeszcze mam straszny bałagan:
1. Przeniosłem wszystkie zdjęcia do jednego katalogu na dysku.
2. Umieściłem bibliotekę główną LR na partycji D ( nie na systemowym jak domyślnie instaluje LR) - mam tam zresztą kilka bibliotek - dokładnie jak pisze akustyk.
3. Wykonałem funkcję importu poprzez copy ( zdjęć z dysku ) i przeniosłem do głównego katalogu LR - lub poprzez konwersję na DNG ( bo mniejsze pliki) z karty pamięci. Skopiowane zdjęcia nagrywam na ostatnio nabyty dysk 1TB - dogrywam do niego oryginały po kolei - tylko to)
Importuję na dwa sposoby :
a) poprzez dodawanie subfolderu - któremu musimy nadać nazwę tematyczną , lub jaką kto woli. LR wtedy w katalogu głownym tworzy folder o takiej nazwie jaką nadaliśmy. ( np. pliki lightroom/TATRY_zima_2009)
b) Organize by date - ustawiłem Rok/miesiąc/dzień - wtedy wszystko układa się datami - co istotne ukośnik po ROKU (w funkcji wyboru rodzaju datowania) domyślne ustawia ten katalog nadrzędnym i powoduje, że wszystkie zdjęcia się tak latami zapiszą. W katalogu na dysku to wygląda tak - D:/pliki lightroom/2010/2010-02/dzień/zdjęcia. I czego się jeszcze nauczyłem - nie zmienić zasad importu - znów można zrobić sobie bałagan :)
Używam tych dwóch funkcji zamiennie w zależności od tego jakie zdjęcia. Jeżeli były rozrzucone to fajnie je LR poukłada - jak Picasa ;)
To mamy foldery.
Podczas importu dodatkowo ustawiam opcję backupu "Make a second copy to..." - wszystko kopiuje się na domowy dysk sieciowy.
Tym sposobem mam 3 kopie zdjęć - oryginały na dysku który trzyma tylko zdjęcia , w lightroomie i na dysku sieciowym. Niestety, mam przykre doświadczenia i teraz zawsze robię co najmniej dwie kopie. Dysk nie jest drogi (ok. 200-250 zł) a naprawdę "życie" może uratować. Ale to już wg uznania.
Dodatkowo ustawiam Rename files i zdjęcia opisują się według mojego schematu z możliwością dopisania tekstu (RR/MM/DD_tekst_001).
Do zdjęć dodaje wstępnie keywords'y i robię import.
A później trochę zabawy z kolekcjami i biblioteką i wszystko ładnie widzę - lightroom swoje a np. eksplorator windows swoje foldery.
A jeszcze dalej, to już opisał akustyk, sama przyjemność pracy z otagowanymi i pokloekcjowanymi zdjęciami :)

k-9
31-12-2010, 21:06
sorki że trochę odkopuje, ale tak się dziś zastanowiłem czy jest sens trzymanie oryginałów na dysku? No bo Lr i tak je kopiuje do wskazanego mu folderu a jak ktoś ma z 10tyś rawów no to sporo ważą a jak jeszcze Lr zrobi kopie no to kurdę gdzie to trzymać...
Czy myślicie podobnie czy mnie zlinczujecie?

RoboD
04-01-2011, 17:35
Bridge'u czy ZoomBrowserze nie wybierzesz sobie na raz zdjec np. zachodow slonca wykonanych w lecie na plazy w Hiszpanii.
Zakładam, że przykładową Hiszpanię ująłeś w nazwie lub tagu..., a jeśli na przykład chciałbym wyszukać zdjęcia zachodów (jest tag), ale zamiast Hiszpani mam miejsce położenia w EXIF / IPTC... da się?

akustyk
04-01-2011, 18:16
Zakładam, że przykładową Hiszpanię ująłeś w nazwie lub tagu..., a jeśli na przykład chciałbym wyszukać zdjęcia zachodów (jest tag), ale zamiast Hiszpani mam miejsce położenia w EXIF / IPTC... da się?

da sie. wyszukiwarka "Text" ma opcje "Any searchable Field" (jesli dokladnie pamietam nazwe), ktora rowniez uwzglednia EXIF/IPTC. i ta opcja jest bodajze nawet domyslnie zaznaczona.

inna kwestia: na wszelki wypadek warto tak czy siak dodac informacje lokalizacyjne do tagow, nie tylko do metadanych IPTC. chocby po to, zeby przy eksportowaniu JPEG-ow pod katem galerii internetowych (Flikrow itp.) byly to od razu pliki z kompletnymi tagami.
uzupelnic mozna prosto: otworzyc w gridzie kompletny katalog, wlaczyc filtr "Location Columns" (czy jakos tak) i tam w pierwszej kolumnie od razu jet lista krajow (wedlug pola IPTC). i recznie doklepac odpowiedni tag wsrod keywordow.

RoboD
05-01-2011, 00:38
Popraw mnie, jeśli się mylę... mówisz o danych tekstowych? Czyli przykładowa Hiszpania, zapisana by była w polu 'Country' lub 'Country Code'. Współrzędne geograficzne w tym wyszukiwaniu nie biorą udziału.

akustyk
05-01-2011, 01:11
Popraw mnie, jeśli się mylę... mówisz o danych tekstowych? Czyli przykładowa Hiszpania, zapisana by była w polu 'Country' lub 'Country Code'. Współrzędne geograficzne w tym wyszukiwaniu nie biorą udziału.

tak, jesli Hiszpania bedzie wprowadzona w polu Country (bylo nie bylo, do tego wlasnie to pole sluzy), to wyszukiwanie przez filtr "Text" w Grid View znajdzie zdjecia z Hiszpanii, jesli wybrane jest "Any Searchable Field":

http://szmaragd.im.pwr.wroc.pl/~akustyk/temp/lightroom-text.jpg

dulak
05-01-2011, 01:15
Niezaprzeczalnym faktem jest, że LR gigantycznie sporo zżera dysku na katalogi i to jest bolox przy ciągle rozrastających się bibliotekach zdjęć :(

michalsiarek
05-01-2011, 04:03
A pozwalasz lr kopiowac? Nie ma w sumie sensu. Najlepiej kopiowac recznie do okreslonej lokalizacji i dodawać je bez kopiowania. Jesli dodatkowo biblioteke masz nie domyslnie a w wybranym katalogu, to przy reinstalu importujesz tylko biblioteke i voila.

marianoitaliano
06-01-2011, 11:22
k-9
Ja mimo wszystko trzymam oryginały. Raz miałem sytuację, że kopiowałem z karty zdjęcia od razu do lightrooma. Po jakimś dłuższym czasie naszukałem się jak głupi i owych zdjęć nie zlokalizowałem. Wydaje mi się też dobrym zabezpieczeniem posiadanie 2 "kopi" tzn. jedne jako katalog LR na jednej partycji a 2 jako oryginał na innej partycji. Różne rzeczy się dzieją z dyskami a to jest zawsze jakaś szansa że jak coś szlag trafi to nie wszystko sie straci.
Ale to tylko moja skromna opinia.

akustyk
06-01-2011, 12:32
nie bardzo rozumiem o czym jest dyskusja?

jesli dobrze rozumiem sformulowanie "wewnatrz LR", to chodzi o katalog Lightrooma - a to jest luzno zwiazane z fizycznymi plikami na dyskach. katalog zawiera tylko referencje do fizycznych plikow i dane bazodanowe ich dotyczace (tagi, ratingi, parametry konwersji, ...). katalog jest zupelnie czym innym niz fizyczne repozytorium plikow, ktore znajduje sie na wybranym dysku/dyskach twardych i ktore nalezy backupowac osobno, niezaleznie od LR.

standardowy import zdjec z karty pamieci w LR to:
1. skopiowanie zdjec na wskazany nosnik docelowy (to moze byc dysk twardy, ale bynajmniej nie musi!)
2. zaindeksowanie tych skopiowanych zdjec na nosniku docelowym w katalogu LR.
3. wygenerowanie wgladowek tych zdjec, tak zeby mozna bylo sie nimi poslugiwac nawet wtedy, gdy oryginaly nie sa dostepne (bo np. nosnik to dysk zewnetrzny i jest odmontowany).
4. na zyczenie uzytkownika moze byc na etapie kopiowania wykonana kopia zapasowa. ta nie jest indeksowana w LR, wiec to jest tylko fizyczna kopia plikow w innej lokalizacji.


nie ma czegos takiego jak kopiowanie od razu do LR. nie rozumiem tez jak mozna cos w ten sposob pogubic, skoro przy imporcie zdjec w LR bardzo wyraznie wybiera sie lokalizacje na dysku, wiec od poczatku do konca wiadomo na jakiej partycji i w jakiej sciezce katalogow znajda sie docelowe pliki. wiec tam nie ma czego szukac ;)

Quise
06-01-2011, 13:05
Ja na chwilę obecną mam 16GB folder w którym trzymam i rawy zrzucone z Lr jak i zdjęcia po obróbce z tych rawów. Jeżeli dbasz o bezpieczeństwo to raczej wymagane byłoby aby zdjęcia oryginałów trzymać w kilku miejscach, nigdy nie wiesz kiedy dysk szlag trafi i stracisz wszystko. To mi przypomniało że backupa trzeba chyba zrobić. Trzymać kopie zawsze można na zewnętrznym dysku twardym, podstawową jest to aby backupa nie trzymać w tym samym pomieszczeniu co oryginał :D słyszałem już historie jak komuś ukradli komputer i dysk zewnętrzny po czym została ta osoba bez danych. Wszystko trzeba przemyśleć pod względem finansowym jak bardzo nam to się opłaca, ktoś wypali całość na 40płytach dvd inny kupi dysk i zrzuci całość.

akustyk
06-01-2011, 13:33
zarty na bok. dysk zewnetrzny 1TB kosztuje 300 PLN, a trzeba naprawde sporego repozytorium, zeby ta pojemnosc przekroczyc nie bedac profesjonalnym fotografem.

a 300 PLN to jest kropla w morzu normalnych wydatkow fotograficznych, wiec nie robmy klimatu, jakby nosnik na kopie zapasowa to bylo wielkie halo... serio.

Quise
06-01-2011, 14:02
Nie chciałem zrobić z nośnika wielkiego halo, zresztą dysk nie musi być używany od razu tylko do backup'a zdjęć, nie popadajmy w skrajność.