PDA

Zobacz pełną wersję : Plecak? Lowepro? Narty?



Costus
07-12-2005, 09:30
Witam serdecznie
W końcu dojrzałem do tego, żeby przed zbliżającym się sezonem narciarskim kupić jakis porządny plecak na sprzet. Już mam trochę dosyć takiej prowizorki jaką stosowałem w ubiegłych latach gdzie zabierałem aparat pod... kurtkę narciarską :smile: . Wyglądałem co najmniej śmiesznie z taką tubą z przodu:smile: Oczywiście jazda musiała być też co najmniej mocno ostrożna. Ale najgorsze to było to, że brałem aparat tylko w niektóre dni na stok co często skutkowało tym że np. jak zmieniała się pogoda i kiedy były przepiekne widoki u góry to najczęściej nie miałem czym focić :sad: Ktoś kto był np. w Austrii i przypomni sobie jakie przepiękne widoki można tam zobaczyć myślę że mni zrozumie. Przeglądałem trochę ofert i najbardziej bliski jestem Lowepro MINI TREKKER AW. Czy ktoś może ma jakies doświadczenia w tej dziedzinie? Czy taki plecak w dostatecznym stopniu chroni przed mrozem, opadami ewentualnym upadkiem itd.? Bedę wdzięczny za wszelkie sugestie

Reno
07-12-2005, 10:05
Szczerze mówiąc też jestem ciekawa - czy jest tu ktoś kto przeżył upadek na nartach ze sprzętem? Gdzie był sprzęt i czy coś się stało?

Costus, ja bym nie zaryzykowała. Na nartach jeżdżę kiepsko ale nawet gdybym jeździła dobrze - zawsze ktoś może na mnie wpaść :) jak sobie przypomnę jak po kilku obrotach zjeżdżałam na plecach, krzyżem, głową w dół ... chyba tylko metalowy plecak uratowałby wtedy aparat.

Nie wiem dlaczego, Twoje pytanie od razu przypomniało mi pytanie mojej koleżanki: "czy mogę w ciąży jeździć na nartach?" I tu i tu bym nie ryzykowała :)

muflon
07-12-2005, 10:36
A ja swego czasu nieopatrznie wziąłem NatureTrekkera ze sprzętem na wycieczkę, która okazała się ostatecznie zjeżdżaniem na sankach. Mi tam nie przeszkadzał - fajnie amortyzował upadki :mrgreen: I szybkości całkiem spore - w administracji toru chwalili się, że ponoć w porywach można osiągnąć do 40km/h!

no_kya
07-12-2005, 10:55
Witam serdecznie
...Przeglądałem trochę ofert i najbardziej bliski jestem Lowepro MINI TREKKER AW. Czy ktoś może ma jakies doświadczenia w tej dziedzinie? Czy taki plecak w dostatecznym stopniu chroni przed mrozem, opadami ewentualnym upadkiem itd.? Bedę wdzięczny za wszelkie sugestie

Ja może wiele nie wniosę, ale powiem tylko że cały swój sprzęt (w podpisie) chowam właśnie do tego plecaka (poza oczywiście statywem) + wszystkie przewody, ładowarka, battery magaizne, baterie, trochę negatywów, instrukcje do obydwu aparatów i lampy. Plecak jest porządnie wypchany (sądzę, że zbliżyłem się do granic jego pakowności) i przez to dość ciężki; wyobrażam sobie że taka kula na plecach może skutecznie utrudnić swobodną jazdę (choć kiedyś, niechwalący się :-) zjechałem ze stoku z 12-kilowym synkiem na plecach w nosidle...). Znowu tylko sobie wyobrażam, ale sądzę, że mimo wszystko taki plecak nie uchroni przed zniszczeniem sprzętu w razie ostrego upadku, tym bardziej, że przy ostrej jeździe o taki nie trudno, bo kula na plecach nie pomaga w utrzymaniu równowagi.
Co do morozu to bym się nie martwił - skoro sprzęt radzi sobie na zewnątrz w czasie gdy robisz zdjęcia to i w plecaku powinien wytrzymać. O szczelność też byłbym spokojny - zapewnia to właśnie osłona AW wyjmowana ze spodniej cześci plecaka.
tyle ode mnie...

dan_sto
07-12-2005, 12:49
Jesli chodzi o jezdzenie na nartach ze sprzetem to bym nie polecal. W tamtym roku tak troche poszalalem we wloszech no i przytrafil mi sie lekki upadek.Wiedzac co mam na plecach wykonalem lot Supermana no bo wiadomo szkoda sprzetu no i kciuk do leczenia...

A tak na powaznie mozna spokojnie jezdzic zalezy tez gdzie i od natezenia ruchu. Jesli dobrze jezdzisz i chcesz porobic zdjecia to spoko.. Tylko trzeba uwazac.. Dodatkowo w Polsce np Zakopane musisz liczyc sie z 1000 osob jezdzacych na nartach wiec jak ty na kogos nie wpadniesz to ktos na ciebie..
Plecaki LowePro sa bardzo dobre szczelne i odporne na wilgoc ale nie jest to tytan odporny na udezenia wiec sam musisz zdecydowac... Ja teraz na swieta wybieram sie na narty do Szwajcarji sprzet zabieram ale mysle ze wyskocze moze raz z moim aparacikiem i nie wiecej zeby cos tam pstryknac.


pozd

Robson01
07-12-2005, 19:50
Mam Mini Trekkera AW, ale powiem szczerze że nigdy nie pomyślałem aby go zakładać na plecy wypełnionego sprzętem podczas jazdy na nartach. W razie upadku nie zapewni on dostatecznej ochrony, a po drugie jak zapinam deski to nie myślę o robieniu zdjęć.

Costus
07-12-2005, 20:14
Mam Mini Trekkera AW, ale powiem szczerze że nigdy nie pomyślałem aby go zakładać na plecy wypełnionego sprzętem podczas jazdy na nartach. W razie upadku nie zapewni on dostatecznej ochrony, a po drugie jak zapinam deski to nie myślę o robieniu zdjęć.

Witam serdecznie
Ja też generalnie jak jeżdzę to jeżdzę na nartach ale też staram się - jak widzę w wyższych partiach gór - połączyć przyjemne z pożytecznym . Widoki często zapierają dech w piersiach. Nie myślę żeby "targać" ze sobą w góry jakieś tony sprzętu. Raczej samo body z obiektywem, może jakieś ze dwa filtry. Zdaję sobie sprawę że jeżdzenie wtedy będzie w pewnym sensie ryzykowne. Ale z drugiej strony - to co już pisałem - w ubiegłych latach brałem aparat pod kurtkę w niektóre dni co stanowiło pewien dyskomfort.Z plecakiem myśle że byłoby znacznie lepiej. Może są takie modele które nieco lepiej są usztywnione?

maku
07-12-2005, 20:26
Jeździłem na nartach z dryzone. I w tym roku też zamierzam (o ile się uda wyjechać).
Dryzone ma taką specyficzną budowę że składa się jakby z dwóch plecaków jeden w drugim. Pomiędzy te warstwy wkładałem usztywnienia ze zwykłej dykty. W ten sposób tworzył się taka dość sztywna walizka. Nigdy jednak nie zaliczyłem z tym żadnej gleby. Z założenia na foto wybierałem w zależności od pogody jakiś trzeci czwarty dzień kiedy dobrze jest dać sobie trochę luzu i odpocząć (jeżdżę na krótkich slalomkach tak ostro jak się da i to zwykle tak długo jak pracują wyciągi więc raczej nie wytrzymałbym tak przez cały wyjazd). Innymi słowy przeznaczam w czasie wyjazdu jakieś dwa dni na foto w czasie których relaksuję się „inaczej” podziwiam widoki focę rodzinkę itd.
Oczywiście należy wziąć poprawkę na kulturę ludzi na stoku. Nie ma z tym problemu w Dolomitach czy też we Francji (byłem akurat parę razy w Les Arc). Niestety zdecydowanie gorzej jest pod tym względem w Polsce.

Costus
08-12-2005, 00:02
Jeździłem na nartach z dryzone. I w tym roku też zamierzam (o ile się uda wyjechać).
Dryzone ma taką specyficzną budowę że składa się jakby z dwóch plecaków jeden w drugim. Pomiędzy te warstwy wkładałem usztywnienia ze zwykłej dykty. W ten sposób tworzył się taka dość sztywna walizka. .[/FONT]
Przeglądałem tą serię plecaków lowepro - z tego co widzę to bardziej elitarna seria. Chyba przede wszystkim jest chyba lepiej uszczelniona (może też usztywniona?) Czy miałeś może możliwośc porównania z innymi nieco tańszymi modelami?

Costus
08-12-2005, 00:07
Mi tam nie przeszkadzał - fajnie amortyzował upadki :mrgreen: I szybkości całkiem spore - w administracji toru chwalili się, że ponoć w porywach można osiągnąć do 40km/h!

To mnie ostatecznie przekonało :lol: Zaczynam się rozglądać za plecaczkiem

maku
08-12-2005, 01:08
Przeglądałem tą serię plecaków lowepro - z tego co widzę to bardziej elitarna seria. Chyba przede wszystkim jest chyba lepiej uszczelniona (może też usztywniona?) Czy miałeś może możliwośc porównania z innymi nieco tańszymi modelami?

Sam z siebie ten plecak nie jest zbyt sztywny. Uszczelniony jest faktycznie. Zewnętrzna powłoka jest wykonana z materiału absolutnie nieprzepuszczalnego i zamykana jest zamkiem gazoszczelnym (takim samym jak suche skafandry nurkowe). Dopiero wewnątrz tej powłoki siedzi właściwa komora na sprzęt która jest wykonana klasycznie tak jak w innych plecakach i jest zapinana oddzielnym zwykłym zamkiem. Tak więc w przypadku gdy nie zależy nam na szczelności absolutnej nie ma potrzeby zapinania zamka szczelnego. Sam producent tak zresztą podaje w instrukcji.