PDA

Zobacz pełną wersję : Dożywotnia gwarancja - jak to rozumieć ?



Nemeo
02-12-2005, 23:00
http://www.benchmark.pl/

Ultraszybkie karty CompactFlash

Firma Kingston zaprezentowała nowe karty pamięci CompactFlash z serii Ultimate, które zapisują dane z prędkością 15 MB/s. Nowe produkty firmy Kingston współpracują z adapterami formatu PC Card typ II. W ofercie firmy dostępne są modele o pojemności 1GB, 2GB oraz 4GB. Karty pamięci CompactFlash z serii Ultimate dostępne są w sprzedaży w cenie odpowiednio ~900, ~160USD oraz ~290USD i objęte są dożywotnią gwarancją.

Czyli przychodzę za 50 lat i mówię : kupiłem 50 lat temu u was kartę i właśnie mi się zepsuła, wymieńcie mi ją bo jest "jeszcze na gwarancji".:lol: :lol: :lol:

Jak rozumieć zwrot "dożywotnia gwarancja" u firmy Kingston ?

kaplasak
02-12-2005, 23:04
Dożywotnia gwarancja to znaczy do póki żyje, czyli jak sie popsuje to do śmieci i po nową karte ;-)

Auwo
02-12-2005, 23:04
Nemeo - normalnie - jak skończysz żywot to stracisz gwarancję :D

Nemeo
02-12-2005, 23:17
Nemeo - normalnie - jak skończysz żywot to stracisz gwarancję

W tej gwarancji dożywotniej musi być jakiś haczyk.

Pikczer
02-12-2005, 23:23
W tej gwarancji dożywotniej musi być jakiś haczyk.

Jaki haczyk?
Aby gwarancja byla wazna, musisz m.in. zachowac rachunek (tzw. dowod zakupu), a czasem nawet i pudelko. Znasz kogos, kto trzyma przez 10 lat takie duperele???
Poza tym technika idzie tak, ze jak Ci sie popsuje, to zapewniam Cie, ze nie bedziesz zawracac sobie glowy, aby oddali Ci karte (na dzisiejsze warunki) 16MB :mrgreen:

Tomasz1972
02-12-2005, 23:24
Nie ma żadnego haczyka . Po prostu jeżeli taka karta działa , to będzie działać nawet za 50 lat . Chyba że zużyje się mechanicznie , przetarta na wylot obudowa , połamane przetarte styki , upadek z 10 piętra , itd, itp......ale wtedy , tak jak w przypadku każdego innego sprzętu , nie podlega reklamacji .

Angmar
03-12-2005, 00:20
W tej gwarancji dożywotniej musi być jakiś haczyk.
Nie ma żadnego haczyka, to normalna sprawa.

Miałem kiedyś słuchawki KOSS z Lifetime Warranty. Kumpel mi na nich niechcący usiadł i połamał w cholerę. Zabrał do serwisu, powymieniali wszystkie połamane elementy na nowe i oddali jak nowe, jeszcze przy okazji poczyścili i posprawdzali elektronikę. I to nawet bez żadnej karty gwarancyjnej - przywiozłem je z Niemiec i nie miałem nawet paragonu ze sklepu.

Michal-Czuba
03-12-2005, 00:41
... musisz m.in. zachowac rachunek (tzw. dowod zakupu), a czasem nawet i pudelko. Znasz kogos, kto trzyma przez 10 lat takie duperele??? ...

OT ;)

Znam - mój dziadek :) Ukradli mu kiedyś z garażu jakiś staaaarusieńki rower, lata nie używany, pewnie z 40-letni albo i lepiej ;) Na co to komu - nie wiadomo ;)

Okazało się, że policja* znalazła po jakimś czasie ten rower (złodziej chyba zmądrzał i zostawil w przydrożnym rowie :D). Mój dziadek, by udowodnić, że to jego, wyciągnął głęboko z szafy pudełko z wszelkimi dowodami zakupu jakie tylko ma i przedstawił policjantom rachunek za rower z roku ... +/- 1960 :D

* - zanim ktoś wyskoczy z tekstem "po co było wzywać policję do starego roweru" - z garażu zginłęo też kilka innych, cenniejszych rzeczy. :)

Angmar
03-12-2005, 01:35
Hmmm... wczesniej tego nie zauważyłem.

Jaki haczyk?
Aby gwarancja byla wazna, musisz m.in. zachowac rachunek (tzw. dowod zakupu), a czasem nawet i pudelko. Znasz kogos, kto trzyma przez 10 lat takie duperele???
Widziałeś kiedykolwiek cokolwiek objęte przez producenta wieczystą gwarancją. Chyba nie, bo w przeciwnym wypadku nie opowiadałbyś takich głupot...

Pietro
03-12-2005, 09:41
Wieczysta gwarancja (czyli tzw. Life Time) to znaczy tylko tyle, że obowiazuje do konca produkcji danego modelu uzadzenia. Jezeli produkcja sie zakonczy to gwarancja tez. I to wsio.

Angmar
03-12-2005, 10:02
Wieczysta gwarancja (czyli tzw. Life Time) to znaczy tylko tyle, że obowiazuje do konca produkcji danego modelu uzadzenia. Jezeli produkcja sie zakonczy to gwarancja tez. I to wsio.
Łomatko... następny...

Jak masz pieprzyć takie idiotyzmy, to lepiej w ogóle nie pisz i nie mąć ludziom w głowach - ogranicz się do czytania tego, co mądrzejsi od ciebie mają do powiedzenia.

Kilka przykładów z Google... to naprawdę nie gryzie:

This Koss product has a Lifetime Limited Warranty which covers normal use by the initial user or purchaser of this particular Koss product. Koss hereby warrants only to the initial user or purchaser that this Koss product will be free of any defect in materials and workmanship for the life of the product.


Duration of Warranty

Lifetime Warranty:
The following Kingston products are covered by this warranty for life:

Memory modules including ValueRAM, HyperX and Kingston system specific memory, Flash memory cards (e.g. Secure Digital, CompactFlash, MultiMediaCard, SmartMedia) ATA Flash, and Linear Flash; memory expansion-boards, networking adapters, hubs, switches, print servers and routers without cooling fans (excluding the power supply), Flash adapters and microprocessor upgrade products.


LIMITED LIFETIME WARRANTY
This product is warranted to be free of defects in material and workmanship for as long as the consumer owns the product. At Gerber Legendary Blades' option, defective product will be repaired, replaced or substituted with a product of equal value.


All SOG products are guaranteed against defects in workmanship and materials for the life of the original purchaser.
I tak dalej... przykładów mozna podać w przybliżeniu tyle, ile jest wyników tego zapytania w Google.

Jest jeszcze ktoś, kto zna jakieś ciekawe "haczyki" :lol: wieczystej gwarancji?

P.S.
Pisze się uRZądzenie... nie tak dawno był tu w okolicy topic o czystości języka...

Czacha
03-12-2005, 10:36
Panowie, mieszacie.. dozywotnia oznacza, iz do czasu az dany produkt nie zniknie z produkcji, jest objety gwarancja. Np. Kingston daje cos takiego na swoje karty.. zeby bylo ciekawiej, nawet nie trzeba miec paragonu zeby taka karte zareklamowac.. co wiecej, wcale nie musi to byc w miejscu zakupu. Kupiles karte zagranica, zachodzisz do sklepu FJ i wymieniasz to na inna sprawna.. o ile spodobasz sie sprzedawcy, bo nie ma on obowiazku przyjecia jej.. ma jedynie taka opcje ;)

Zas wieczysta gwarancja oznacza ze bedzie obowiazywala zawsze.. na wieki, wiekow.. amen ;)

Angmar
03-12-2005, 10:46
Panowie, mieszacie..

dozywotnia ... wieczysta
A możesz podać anglojęzyczne nazewnictwo tych dwóch rodzajów gwarancji? Bo jak żyję (a parę razy "zdarzało mi się" obcowac z tego typu produktami wysokiej jakości) ZAWSZE spotykałem się z jednym terminem - Lifetime (Limited) Warranty. I ZAWSZE oznaczało to takie warunki, jakie podałem... żadne "do czasu zakończenia produkcji danego modelu".

Chyba, że to w Foto-Jokerze (jeśli dobrze rozszyfrowałem to FJ) wymyślili cos nowego... w sumie nie byłoby w tym nic dziwnego, wszak Polak potrafi :lol:

Czacha
03-12-2005, 11:00
Lifteime oznacza dozywotnia - ale jest cos takiego jak wieczysta.. chociaz w sprzecie foto nigdy czegos takiego nie widzialem ;)

guest1
03-12-2005, 11:09
Ja to tak widze dozywotnia gwarancje
jesli jest to gwarancja hurtowni to wieczysta gwarancja(99 miesiescy tyle było na gwarancjiach hurtowych :) ) jest do czasu jej istnienia niestety bo miałem do czynienia z takim faktem w czesciach komputerowych
sprzedawali sprzedawali zbankrutowali i gdzie sie odwołac tylko do pana boga
jesli chodzi o gwarancjie producenta to juz jest duzo lepiej i nie ma takiego problemu

Angmar
03-12-2005, 11:12
Lifteime oznacza dozywotnia
Czyli - idąc twoim tokiem rozumowania - Lifetime oznacza, że produkt jest objęty gwarancją tylko do momentu zaprzestania jego produkcji, dobrze rozumiem?

Jakoś kłóci się to z cytatami z KOSS-a i Gerber Legendary Blades, które wcześniej zamieściłem ;-) Ale jak mówię - strony Foto-Jokera i ich wykładni "Lifetime Warranty" nie znalazłem, więc może w pewnym sensie masz rację ;-)

Czacha
03-12-2005, 11:17
To zadzwon do Kingstona i zapytaj co oznacza Lifetime.. a za moj tok rozumowania sie nie zabieraj ;)

A jak sam napisales..
This Koss product has a Lifetime Limited Warranty which covers normal use by the initial user or purchaser of this particular Koss product. Koss hereby warrants only to the initial user or purchaser that this Koss product will be free of any defect in materials and workmanship for the life of the product.

.. wiec jak to rozumiesz? Bo ja za zycie produtku rozumiem czas jego istnienia na rynku.. czyli az nie zaprzestana produkcji. Chyba ze kazdy interpretuje to zdanie jak mu wygodnie? ;)

PS. Twoje texty o FJ sa naprawde zbedne.

Angmar
03-12-2005, 11:38
.. wiec jak to rozumiesz? Bo ja za zycie produtku rozumiem czas jego istnienia na rynku.. czyli az nie zaprzestana produkcji. Chyba ze kazdy interpretuje to zdanie jak mu wygodnie? ;)
Ja na szczęście nie muszę niczego próbować zrozumieć i na tej podstawie teoretyzować - używałem słuchawek KOSS kilkanaście lat temu (mam je nawet do tej pory, ale nie używam od lat - zastąpił je Sennheiser). Wymieniałem w nich złamany pałąk (na gwarancji typu "Lifetime") i serwis zrobił mi to za darmo, mimo, że ten konkretny model nie był już w tym czasie produkowany.

A nawet jeśli ktoś błędnie rozumie "the life of the product", to w przypadku sformułowań "as long as the consumer owns the product" oraz "the life of the original purchaser" chyba nie powinno być większych problemów...

Czacha
03-12-2005, 11:41
to wpisz w google "zycie produktu" - moze zrozumiesz czym ono jest.. a to co Koss ustala do swoich produktow to raczej ich sprawa i terminiologii ogolnie przyjetej zmieniac nie moga

a sennki uzywam i ja :p

Nicram
03-12-2005, 12:07
Okazało się, że policja* znalazła po jakimś czasie ten rower (złodziej chyba zmądrzał i zostawil w przydrożnym rowie :D). Mój dziadek, by udowodnić, że to jego, wyciągnął głęboko z szafy pudełko z wszelkimi dowodami zakupu jakie tylko ma i przedstawił policjantom rachunek za rower z roku ... +/- 1960 :D

* - zanim ktoś wyskoczy z tekstem "po co było wzywać policję do starego roweru" - z garażu zginłęo też kilka innych, cenniejszych rzeczy. :)

JA robię podobnie jak twój dziadek mam pecjalne pudełko w którym trzymam wszystkie ważne papiery - faktury, paragony na zakupiony sprzęt, buty i itp. rzeczy oraz wszelkie umowy o pracę, pity i inne sprawy dotyczące US.
Teraz zastanawiam się na wynajęciem skrytki w banku jako bardziej bezpiecznego miejsca do trzymania takich "papierów" sejfu w mieszkaniu przecież nie zamontuje.
Aha oddawanie towaru w opakowaniu w którym się go zakupiło nie jest wymaga zgodnie z przepisami - jest to wymysł sprzedających.

Triszer
03-12-2005, 12:23
Czacha, to mam rozumieć, że jak przyjdę do Ciebie z uszkodzonym Kingstonem to wymienisz mi na nową sztukę? (zakładam, że Ci się spodobałem:))

Czacha
03-12-2005, 12:39
hehe, niepotrzebnie dodawalem to "spodoba sie" ;)

taka umowe ma Kingston z FJ.. i zapewne nie tylko z FJ.. po prostu przy reklamacji produktow Kingstona objetych dozywotnia gwarancja, nie jest wymagany dowod zakupu.. wymiana kart na sprawne odbywa sie juz miedzy centralami firm..

.. oczywiscie w tym wypadku wszystko zalezy od dobrej woli sprzedawcy, gdyz nie ma on obowiazku przyjecia takiej karty

informacja pochodzi od Kingstona, nie z FJ ;)

Tomasz Golinski
03-12-2005, 15:24
Aha oddawanie towaru w opakowaniu w którym się go zakupiło nie jest wymaga zgodnie z przepisami - jest to wymysł sprzedających.
Podobnie jak dożywotnia gwarancja :lol:

lukasz_mar
03-12-2005, 19:12
W naszym ustawodastwie nie ma definicji dożywotniej gwarancji. Na dobrą sprawę gwarant zawsze może odwołać sie do kodeksowej definicji i maksymalnych jej okresów.

Pikczer
04-12-2005, 10:54
Hmmm... wczesniej tego nie zauważyłem.

Widziałeś kiedykolwiek cokolwiek objęte przez producenta wieczystą gwarancją. Chyba nie, bo w przeciwnym wypadku nie opowiadałbyś takich głupot...

Jakbym opowiadal glupoty, to bym napisal, ze jestes madry... a tak nie napisalem 8-)
Po drugie, tak - widzialem. Np. Piora wieczne Sheaffera. Od 2 czy trzech lat to zniesli, bo niestety jakosc ich wykonania tak spadla, ze reklamacji bylo za duzo. :cool:

Pikczer
04-12-2005, 10:58
Poza tym sa jeszcze inne rzeczy, takie jak torby Lowepro, zegarki, pamieci, czy chocby kable muzyczne firmy Planet Waves, ktore wlasnie trzymam w lapie.

popmart
04-12-2005, 11:17
koledzy jako że prawo nie daje takiej instytucji jak life time itp,
każdy producent / gwarant może inaczej określić te warunki..
Ja w mojej praktyce komputerowej spotkałem się jedynie z warunkiem o którym było wcześniej mówione : " dopóki towar lub odpowiednik jest produkowany " lub " Czas życia produktu " (co oznacz obecność na rynku)
Kolega właściciel słuchawek znamienitej firmy Koss pewnie myśli żę za 10 lat też mu wymienią lub naprawią - moim zdaniem jest w błędzie ...

Pikczer
04-12-2005, 11:30
Zgadza sie, ale nie zmienia to faktu, iz taka gwarancja istnieje. A to, czy to jest tylko chwyt marketingowy i jak wyglada w rzeczywistosci, to inna sprawa o czym wczesniej czacha napisal.

Pietro
04-12-2005, 12:39
Jak masz pieprzyć takie idiotyzmy, to lepiej w ogóle nie pisz i nie mąć ludziom w głowach - ogranicz się do czytania tego, co mądrzejsi od ciebie mają do powiedzenia.
...
Jak mozesz dalej przeczytac idiotyzmy to pieprzy chyba kto inny.:evil:


P.S.
Pisze się uRZądzenie... nie tak dawno był tu w okolicy topic o czystości języka...
A jak nie masz sie czego czepiac to czep sie Pan słupa Panie MĄDRY I BEZBŁĘDNY.:rolleyes:

Pszczola
04-12-2005, 13:15
Panowie, nie mozna ciut spokojniej?

Pietro
04-12-2005, 13:28
Panowie, nie mozna ciut spokojniej?
Oczywiscie, że można i nawet TRZEBA.
Wg. mnie wszyscy uczestnicy tego Forum maja prawo do wyrazania swoich pogladow i opisywania swoich doswiadczen jak i dzielenia sie swoja wiedza.
Oczywiscie nie roszcze sobie prawa do nieomylnosci, a jezeli sie myle to chcialbym, zeby to zostalo sprostowane przez kogos innego w sposob kulturalny a nie OBRAZLIWY.

sail0r
04-12-2005, 16:26
myśląc zdrowo rozsadkowo to...
jezeli chodzi o karty cf teoretycznie latwo dac gwarancje wieczysta (rozumiana az do smierci pierwszego wlasciciela) bo nawet jak po 15latach od wyprodukowania ktos przyjdzie z popsuta karta np. 8MB to w najgorszym przypadku dostanie nowa 256MB i bedzie zadowolony
jednak trudno mi sobie wyobrazic firme, ktora podpisuje na siebie wyrok w postaci koniecznosci trzymania w magazynie niezliczonych wyrobow na wymiane, po zakonczeniu uch produkcji, lub przez trzymanie przez co najmniej 80lat lini produkcyjnej tylko po to zeby w razie czego wyprodukowac kilka czesci zamiennych do zepsutego po latach produktu...
wiec haczyki jakies sa...

Dołek
06-12-2005, 22:26
to moze teraz ja. mialem do czynienia z podbno gwarancja w przypadku plecakow. kiedys w Polsce nie mozna bylo dawac dozywotniej gwarancji (nie pytajcie mnie dlaczego) dlatego wystawiali gwarancje na 35 lat. dotyczylo to plecako Jansport czy jakos tak. polamaly sie sprzaczki i jak reklamowalem to napewno juz nie byly produkowane takie jaki posiadam. bez problemu naprawili wysylajac dodatkowo list z przeprosinami :) ot to.

dowiedzialem sie ze ta dozywotnia gwarancja wazna jest dla kupujacego do konca jego zywota. jezeli w miedzy czasie odda lub odsprzeda towar traci sie ja.

Dołek

muflon
06-12-2005, 22:49
jednak trudno mi sobie wyobrazic firme, ktora podpisuje na siebie wyrok w postaci koniecznosci trzymania w magazynie niezliczonych wyrobow na wymiane, po zakonczeniu uch produkcji
A ja znam co najmniej jedną taką firmę :) Do maszyn Suna sprzed 10 lat ciągle możesz dostać np. świeżutkie, błyszczące, zafoliowane dyski SCSI 1GB :) Inna sprawa to cena tej klasy supportu...