Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Fotografia w przyszłości



m_o_b_y
25-10-2010, 11:21
Lawinowo rosnące, oszałamiające możliwości obróbki obrazu w programach graficznych zdają się odsuwać na dalszy plan właściwości sprzętu, bo już większość efektów sprzętowych można z łatwością symulować przez odpowiednie oprogramowanie graficzne.
W PS można dziś z najbardziej nieudanej fotografii zrobić dzieło przykuwające wzrok i granice możliwości już niemal wyłącznie wyznacza wyobraźnia fotografa i jego biegłość w posługiwaniu się programami służącymi do postprocessingu.
Niedawno jeden z naszych kolegów zamieścił tu zdjęcie pokazujące szokujące możliwości jednego z obiektywów w zakresie manipulowania głębią ostrości i wzbudził zachwyt, choć wyraźnie wyglądało na to, że to w dużej mierze zasługa selektywnego wyostrzania i pozbawiania ostrości pewnych fragmentów obrazu w PS.

Miliardy fotografii zalegających w archiwach świadczą o tym, że niemal wszystko już było i coraz trudniej o coś nowego.
Czy sprzętem fotografa przyszłości będzie wyłącznie komputer i czy nie będzie on opuszczał fotela przed komputerem dowolnie składając obraz z elementów zaczerpniętych z innych obrazów ?
Przecież już dzisiaj można stworzyć fotografię z niczego, przy pomocy wklejania, usuwania, klonowania, wyostrzania i pozbawiania ostrości wybranych fragmentów zdjęcia, zmieniając przy okazji kolorystykę, perspektywę i wymieniając elementy pierwszego i drugiego planu.
Wydawanie kroci na specjalistyczne obiektywy zaczyna być coraz bardziej dyskusyjnym w sytuacji, gdy większość ich właściwości można łatwo symulować w programie graficznym.
Na razie jeszcze nie wszystko można symulować softwarowo, ale to z pewnością tylko kwestia czasu.

OsMax
25-10-2010, 12:28
no tak pozamykali dopalacze ...

Kanghoy
25-10-2010, 13:34
m_o_b_y sprawa IMHO wygląda tak. To prawda o czym piszesz, ale to wymaga od groma czasu, pomysłów i uwaga uwaga.... dobrego materiału wejściowego. Nic się samo nie zrobi i zawsze będą jakieś mniejsze lub większe ograniczenia, które będą decydowały o tym czy ktoś jest dobry czy słabszy. Już są te pomysły na odpowiednie obiektywy, które pozwolą potem na dowolne zmiany GO w postprocessingu. Jasne, będą też coraz lepsze algorytmy które mogą przyśpieszać pewne operacje, ale samo się zdjęcie i kadr nie zrobi. No chyba, że będziesz zamiast robienia klasycznych zdjęć skanował duży obszar przestrzeni w 3d tworząc jego model z kilkoma klatkami na sekunde w ważnych momentach i dopiero na kompie wybierał kadr i wszystkie inne parametry. Ale jak dla mnie za duża futurystyka w tej wizji xD.

m_o_b_y
25-10-2010, 14:05
m_o_b_y sprawa IMHO wygląda tak. To prawda o czym piszesz, ale to wymaga od groma czasu, pomysłów i uwaga uwaga.... dobrego materiału wejściowego. Nic się samo nie zrobi i zawsze będą jakieś mniejsze lub większe ograniczenia, które będą decydowały o tym czy ktoś jest dobry czy słabszy. Już są te pomysły na odpowiednie obiektywy, które pozwolą potem na dowolne zmiany GO w postprocessingu. Jasne, będą też coraz lepsze algorytmy które mogą przyśpieszać pewne operacje, ale samo się zdjęcie i kadr nie zrobi. No chyba, że będziesz zamiast robienia klasycznych zdjęć skanował duży obszar przestrzeni w 3d tworząc jego model z kilkoma klatkami na sekunde w ważnych momentach i dopiero na kompie wybierał kadr i wszystkie inne parametry. Ale jak dla mnie za duża futurystyka w tej wizji xD.


Po prostu z lekka szokują możliwości, jakie dzisiaj przed nami otwierają programy graficzne.
Z najbardziej beznadziejnego zdjęcia można w ciągu krótkiego czasu zrobić interesujące, wybiórczo obrabiając poszczególne fragmenty kadru, podmieniając niebo, usuwając, kopiując, lub dodając różne elementy pierwszego i drugiego planu.
Już doszło do tego, że czasem regulaminy konkursów fotograficznych ograniczają możliwość postprocessingu, aby zdjęcie było jeszcze zdjęciem, a nie składanką i wytworem komputerowej obróbki i aby zachowało jeszcze jakieś walory autentyczności.
Niedawno dość głośna była sprawa odebrania I nagrody właśnie za nadesłanie imponującego, ale zafałszowanego zdjęcia.

Czy jeśli ze swoich własnych kilku zdjęć (a więc nie naruszając praw autorskich) zmontuję jedno, to będzie ono jeszcze miało jakiś walor autentyczności ?
Pozdrówka

marekbodzioch
25-10-2010, 14:36
Faktycznie zdarzyło się odebranie nagrody gdyż zdjęcie było przerobione.
Dowodem na przeróbkę był RAW, tzn poproszono fotografa o okazanie RAWu.
Sadzę że niebawem pojawi się soft generujący RAW z JPGa
, a wtedy juz wszystko będzie dozwolone.
Stworzenie takiego softu wydaje się byc proste ,
a być może taki soft już istnieje tylko ja o nim nie wiem.

mc_iek
25-10-2010, 14:36
To się nazywa kolaż i istnieje od bardzo dawna. Zmienia się tylko technika, bo pomysł już był.

Kanghoy
25-10-2010, 14:41
www.1x.com
Z niczego cudów nie stworzysz, materiał musi być ok pod to do czego dążysz i tego się przeskoczyć nie da.

Poza tym kto twierdzi że fotografia ma być na maxa autentyczna?
Jak to mówią z fotografią jest jak z kobietami te ładne nie są zazwyczaj wierne, te wierne nie są zazwyczaj ładne ;). Od dawna twierdzę, że fotografia jest swego rodzaju kłamstwem/niedopowiedzeniem. To my wybieramy jak pokazać obiekt fotografowany - nawet bez manipulacji w shopie.

No bo jak to inaczej nazwać, skoro dobrze oświetlając płaską lekko porysowaną powierzchnię(np płytę cd), mogę uzyskać zdjęcie na którym tych rys widać nie będzie, albo na którym będą widoczne tak mocno, że będzie wyglądała jak nie nadająca się do użytku? Jak nazwać to, że modelując samym światłem, pozycją aparatu i modelki mogę zamaskować wory pod oczami czy długi nos? Autentyczność jest - fakt bo w końcu przy określonych warunkach tak to wygląda, ale kiedy wystawiam przykładowo tą płytę na aukcje to ja decyduję jak będzie odbierana. Jak modelka wystawi dobrze zrobione zdjęcie na portalu np. "randkowym" to też po spotkaniu "petent" może być średnio zadowolony i uważać fotkę za oszustwo. A przecież nawet nie manipulowałem softem.

Co za tym idzie widzisz - bez dobrego materiału wejściowego musiałbyś zacząć to wszystko "rysować", albo mocno zmieniać i dostosowywać. Ale takich rzeczy jak obrót modelki o 180* bez "rysowania" nie zrobisz.

W ogóle po co nam fotografia? Przecież wszystko da się narysować ... nawet w paincie pixel po pixelu ;).

Mikol
25-10-2010, 14:41
mówiąc jednym zdaniem: ważny jest efekt końcowy, czy zrobisz to w programie 3D, czy foto-składanka, czy czysty RAW lub negatyw, rysunek, nie istotne. To są narzędzia, każdy dopasowuje je do swojego stylu, upodobań czy konkretnego celu. Ważne aby autorowi się podobało, wyrażało go, ułatwiało/umożliwiało tworzenie, w przypadku artyzmu, lub było chętnie kupowane, w przypadku usług. Granice są tak płynne między edycją, montażem a jego brakiem, że można by, rzec, że ich niema, lub są bardzo niewyraźne.
Czyli jednak nie jednym zdaniem ;)

marekbodzioch
25-10-2010, 15:02
Osobiście uważam że fotografia może być wierna lub niewierna.
To zależy dla kogo ją robimy , jeżeli klient nie zna się na fotografii i chce fotke niewierną zbajerowana na maxa, to trzeba go zadowolić i dać mu to czego oczekuje.
Natomiast jeżeli fotografia ma by do konkursu na canon-board to oczywiście musi być wierna aż do bólu.

Kanghoy
25-10-2010, 15:24
Marek dziwne rzeczy wypisujesz. W którym konkursie na CB zabroniona jest manipulacja w post-processingu?

Kolejna rzecz - jakie napisanie softu do zmiany JPG na RAW? Z powietrza sobie ma dane brać? Czy może samo rozszerzenie i sposób zapisu zmienić? O ile to drugie dałoby się zrobić bez większego problemu, to dodatkowych danych nie wyczarujesz.

I ostatnia sprawa - mam do wyboru w studiu robić fotkę 2ch przedmiotów z zastosowaniem specjalnej zastawki(bo nie pasują mi odbicia na jednym, a źródło światła musi być umieszczone tak a nie inaczej, żeby uzyskać odpowiedni efekt na drugim), albo zrobić fotki oddzielnie, następnie wyciąć przedmiot odpowiednio i nałożyć na warstwach w PS. Powiedzmy, że musiałbym sprawdzić jak ma zastawka wyglądać, gdzie dokładnie być umieszczona, odpowiednio ją narysować, wyciąć(muszę też mieć odpowiedni materiał) i umieścić do danego settingu. Efekt finalnie będzie praktycznie taki sam, przy odpowiednio zrobionych obu operacjach. Jakie znaczenie ma tutaj, która wersja jest "wierna"? Dla mnie jedyne znaczenie ma - co jest łatwiej, szybciej i taniej zrobić dostając taki sam efekt.

m_o_b_y
25-10-2010, 15:49
mówiąc jednym zdaniem: ważny jest efekt końcowy, czy zrobisz to w programie 3D, czy foto-składanka, czy czysty RAW lub negatyw, rysunek, nie istotne. To są narzędzia, każdy dopasowuje je do swojego stylu, upodobań czy konkretnego celu. Ważne aby autorowi się podobało, wyrażało go, ułatwiało/umożliwiało tworzenie, w przypadku artyzmu, lub było chętnie kupowane, w przypadku usług. Granice są tak płynne między edycją, montażem a jego brakiem, że można by, rzec, że ich niema, lub są bardzo niewyraźne.
Czyli jednak nie jednym zdaniem ;)


Praktycznie współczesna fotografia już nie istnieje bez postprocessingu.
:-D
Pozdrówka

oxydum
25-10-2010, 15:53
Mówisz o tworzeniu pięknych obrazków, na szczęście natura się zmienia z każdą chwilą. Miliardy zdjęć w naszych komputerach z każdą godziną tracą na aktualności. Świat się zmienia, na szczęście.
Jak chcesz pokazać strajki we Francji opierając się na zasobach miliardów ludzi. Nie da się, ktoś musi tam być, zrobić zdjęcie i posłać je w świat. Jutro, pojutrze i ono straci na aktualności, na szczęście gdzieś na świecie urodzą się siedmioraczki i będzie kolejny News.

marekbodzioch
25-10-2010, 15:59
je nie twierdzę że jest zabronione...
ale jak ktoś użyje go zbyt mocno
to zobaczysz jaki się poniesie wrzask
!!! ŁO RETY CO ŁON ZROBIŁ !!!

Mellan
25-10-2010, 17:35
je nie twierdzę że jest zabronione...
ale jak ktoś użyje go zbyt mocno
to zobaczysz jaki się poniesie wrzask
!!! ŁO RETY CO ŁON ZROBIŁ !!!

Taa... jeden wrzaski i kilkaset nowych wątków na kilkunastu forach "Jak osiągnąć taki efekt?"
:mrgreen:
Jest Fotografia i fotografia.
Większość ludzi przyciągają dziś prace mniej poprawne, za to bardziej efektowne i mało kto wnika ile w tym shopa, a jeżeli już to głównie po to by móc sobie taki efekt zaimplementować.
Najlepiej w formie przystępnego video, z gotowym pakietem akcji do różnego środowiska, oczywiście za darmo i dostawą dużej pizzy gratis.

m_o_b_y
25-10-2010, 21:22
Mówisz o tworzeniu pięknych obrazków, na szczęście natura się zmienia z każdą chwilą. Miliardy zdjęć w naszych komputerach z każdą godziną tracą na aktualności. Świat się zmienia, na szczęście.
Jak chcesz pokazać strajki we Francji opierając się na zasobach miliardów ludzi. Nie da się, ktoś musi tam być, zrobić zdjęcie i posłać je w świat. Jutro, pojutrze i ono straci na aktualności, na szczęście gdzieś na świecie urodzą się siedmioraczki i będzie kolejny News.



Strajk do strajku podobny. :-D
Zdjęcia ze strajku we Francji można przy pomocy PS łatwo przerobić na strajk w Polsce. Wieżę Eiffla się usunie przy pomocy Clone Stamp, wklei się Pałac Kultury z innego zdjęcia, niebo trochę się przyciemni używając Levels, albo Curves, albo wymieni się na inne i "szafa gra" ... :)
Pozdrówka

oxydum
25-10-2010, 22:09
To już krok do matrixa, kto wie, może tych strajków we Francji nie było. To zdjęcia z 1 maja 1975 obrobione przez dzieci w Chinach ;)

mc_iek
26-10-2010, 12:22
Myślę, że świat się od tego jednak nie zawali. Owszem, w dzisiejszych czasach bardzo łatwo manipulować zdjęciami, ale też coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę, że nie można być bezkrytycznym wobec fotografii. Historia sztuk wizualnych pełna jest na to przykładów. Większość ludzi oglądających "Płonące żyrafy" wie, że to fikcja, ale na podstawie obrazów Canaletta odbudowano Warszawę po IIWŚ. Wiadomo, że zawsze znajdzie się grupa wierzących w to, że bazyliszek istnieje i wygląda tak jak na renesansowych rysunkach, ale też dziewczyn, które naprawdę wierzą w to, że można wyglądać tak jak modelka na zdjęciu reklamowym, jest zdecydowanie mniej, niż więcej.

rauf
27-10-2010, 23:28
Fotografować będziemy on-line, w tzw. rozszerzonej rzeczywistości. Poprzez proste nakładki na gałki oczne, które będą rejestrować wszystkie nasze doświadczenia/przeżycia i wrzucać na twarzoksiążkę w czasie rzeczywistym.
To nawet nie będzie fotografia sensu stricte a zapis naszych wspomnień, taka multimedialna czarna skrzynka.

Romantyczna reporterka XX stulecia zniknie jak telegraf. Pozostanie reliktem epoki jak indukcyjne telefony przy smsach. Ponieważ w dowolnej chwili będzie można połączyć się z widokiem live jaki mają uczestnicy interesujących nas wydarzeń.

Ale jakie to ma znaczenie, skoro Majowie i tak przewidzieli że organizacja Euro 2012 doprowadzi do końca świata...

;-)

m_o_b_y
01-11-2010, 20:37
Myślę, że świat się od tego jednak nie zawali. Owszem, w dzisiejszych czasach bardzo łatwo manipulować zdjęciami, ale też coraz więcej ludzi zdaje sobie sprawę, że nie można być bezkrytycznym wobec fotografii. Historia sztuk wizualnych pełna jest na to przykładów. Większość ludzi oglądających "Płonące żyrafy" wie, że to fikcja, ale na podstawie obrazów Canaletta odbudowano Warszawę po IIWŚ. Wiadomo, że zawsze znajdzie się grupa wierzących w to, że bazyliszek istnieje i wygląda tak jak na renesansowych rysunkach, ale też dziewczyn, które naprawdę wierzą w to, że można wyglądać tak jak modelka na zdjęciu reklamowym, jest zdecydowanie mniej, niż więcej.


Problemem wydaje się zachowanie jakiejś rozsądnej równowagi między tradycyjnie rozumianym fotografowaniem jako takim, a obróbką na komputerze.
Nawet u słynnych fotografów czasem wyraźnie widać, że trochę nadużyli PS w pogoni za nieziemskimi efektami i wyraźnie przesadzili ze sztucznymi odcieniami kolorów.
Mam album landszaftów sfotografowanych przez znanych specjalistów, w którym co czwarte dzieło razi nadmiarem fotoszopowych, całkowicie nierealnych efektów. Laik tego nie zauważy, ale większość naszych kolegów na pewno to dostrzeże.
Pozdrówka

m_o_b_y
03-11-2010, 23:11
Wyniki ankiety w DPREVIEW

Quick Poll

To what extent do you post-process your images?

* I never post-process5.5%
* Only when I need to fix a problem20.6%
* Most shots get a little brightness/contrast and/or sharpening59.6%
* Fairly extensively - cloning, effects, filters etc12.3%
* I consider myself more of a Photoshopper than a photographer2.0%

Total votes: 24281

Ciekawe, jaki wynik przyniosłaby podobna ankieta na naszym forum.

_igi
03-11-2010, 23:37
Ja każdą fotę mielę w jakimś tam stopniu w photoshopie, zaliczyłbym się raczej do czwartej grupy, bo cyfrowe bw z góry narzuca filtry.

Do roboty tylko kontrast, fill lights, vibrance i inne suwaczki acr-a.

m_o_b_y
11-11-2010, 00:49
Ja każdą fotę mielę w jakimś tam stopniu w photoshopie, zaliczyłbym się raczej do czwartej grupy, bo cyfrowe bw z góry narzuca filtry.

Do roboty tylko kontrast, fill lights, vibrance i inne suwaczki acr-a.


Niewielu przyznaje się do "masowego klonowania", a już nikt nie chce być "fotoszoperem".
:mrgreen:

Erg
14-11-2010, 13:30
Niewielu przyznaje się do "masowego klonowania", a już nikt nie chce być "fotoszoperem".
:mrgreen:

A co mi tam, ja zaznaczyłem fotoszopera. Ktoś musi być pierwszy.
Choć brakuje mi w sondzie czegoś pomiędzy pozycją 3 a 4. Jasność, kontrast, ostrość, poprawiam praktycznie zawsze, zresztą robi to każdy kto wywołuje rawa. Ale często ruszam też innymi suwakami w ACR, a później stosuję dodatkowe korekty, warstwami dopasowania. Wychodzę więc znacznie poza punkt 3.
Z kolei punkt 4 to już inny rodzaj obróbek, nie korzystam z efektów ani filtrów, retusz owszem, ale w uzasadnionych przypadkach, na pewno nie na skalę masową.
Został mi punkt 5, szkoda że nie jest dokładniej sprecyzowany, bo z układu pytań w sondzie można wywnioskować że Bóg wie jakie manipulacje w tym photoshopie wykonuję. A ja po prostu lubię wyraźne, kontrastowe zdjęcia z ładnymi kolorkami. Wolałbym łapać się pod punkt nr 3, ale cóż, widać robię za słabe foty ;)

Zresztą, szkoda że tak mało osób wzięło udział w sondzie, bardzo jestem ciekaw jak rozłożyłyby się wyniki,gdyby zagłosowali chociażby popularni i uznani ślubni.
Swoją drogą ciekawostka, forum pełne jest dyskusji o photoshopie, lightroomie, a z sondy wynika, że dla ponad 80% użytkowników programem wystarczającym aż nadto byłby photoshop elements. To jakiś wstyd, przyznać się do faktu, że się na korekcie jasności i kontrastu nie kończy?

Pozdrówka

korona-pl
14-11-2010, 13:56
Wyniki ankiety w DPREVIEW

Quick Poll

To what extent do you post-process your images?

* I never post-process5.5%
* Only when I need to fix a problem20.6%
* Most shots get a little brightness/contrast and/or sharpening59.6%
* Fairly extensively - cloning, effects, filters etc12.3%
* I consider myself more of a Photoshopper than a photographer2.0%

Total votes: 24281

Ciekawe, jaki wynik przyniosłaby podobna ankieta na naszym forum.

Ja myślę, że tych z pozycji 3 jest więcej, tylko o tym nie wiedzą...:rolleyes:

Jeżeli robisz zdjęcia w JPG (większość okmpaktów inaczej nie potrafi) to otrzymujesz zdjęcie obrobione przez... aparat (ostrość, nasycenie, wyostrzenie...).
Jeżeli robisz zdjęcia w RAW - moim zdaniem i tak trzeba je obrobić. Ograniczenia sprzętowe powodują, że uzyskanie określonego efentu wymaga np. podjaśnienia jednej części zdjęcia i przyciemnienia innej (i nie chodzi mi o HDR, raczej delikatne poprawki). Jak można się przekanać czytając CB, różne obiektywy, różnie radzą sobie z przeniesieniem kolorów czy kontrastu.

Zresztą "problem" obróbki nie jest nowy. Era aparatów cyfrowych tylko przeniosła obróbkę na komuter i uprościła ją znacznie. Kiedyś trzeba było mieć znaczną wiedzę o świetle i chemikaliach, ale różny sposób wywołania wpływał na efekt końcowy - wywołując zdjęcie w ciemni też można wpływać wybiórczo na ostrość i kontrast, a nawet składać kilka zdjęć w jedno.

Problem "fotoszopowania" polega na ludziach, którzy nie wiedzą co robią, a mimo to prezentują swoje wypociny publicznie:
http://www.psdisasters.com/ :mrgreen:


PS. Ograniczenia obróbki w niektórych konkursach wynika z tego, że są to konkursy dla fotografów, a nie dla grafików...

m_o_b_y
16-11-2010, 15:57
A co mi tam, ja zaznaczyłem fotoszopera. Ktoś musi być pierwszy.
Choć brakuje mi w sondzie czegoś pomiędzy pozycją 3 a 4. Jasność, kontrast, ostrość, poprawiam praktycznie zawsze, zresztą robi to każdy kto wywołuje rawa. Ale często ruszam też innymi suwakami w ACR, a później stosuję dodatkowe korekty, warstwami dopasowania. Wychodzę więc znacznie poza punkt 3.
Z kolei punkt 4 to już inny rodzaj obróbek, nie korzystam z efektów ani filtrów, retusz owszem, ale w uzasadnionych przypadkach, na pewno nie na skalę masową.
Został mi punkt 5, szkoda że nie jest dokładniej sprecyzowany, bo z układu pytań w sondzie można wywnioskować że Bóg wie jakie manipulacje w tym photoshopie wykonuję. A ja po prostu lubię wyraźne, kontrastowe zdjęcia z ładnymi kolorkami. Wolałbym łapać się pod punkt nr 3, ale cóż, widać robię za słabe foty ;)

Zresztą, szkoda że tak mało osób wzięło udział w sondzie, bardzo jestem ciekaw jak rozłożyłyby się wyniki,gdyby zagłosowali chociażby popularni i uznani ślubni.
Swoją drogą ciekawostka, forum pełne jest dyskusji o photoshopie, lightroomie, a z sondy wynika, że dla ponad 80% użytkowników programem wystarczającym aż nadto byłby photoshop elements. To jakiś wstyd, przyznać się do faktu, że się na korekcie jasności i kontrastu nie kończy?

Pozdrówka


Jak każda statystyka, również ta ma swoje płycizny.
(Nb. przetłumaczyłem ją po prostu z dpreview).
Niektórzy, jak np. ja, prawie zawsze fotografują w trybie RAW, a więc jakaś obróbka zawsze jest konieczna.
Ponadto, rzadko zdjęcie prosto z aparatu nie wymaga żadnego "podrasowania". Odrobina więcej kontrastu, poprawka WB (typowa dla puszek Canona) i już mamy o niebo lepiej. :-D
Co do specjalistów od ślubów, to chyba nie muszą za bardzo szaleć z obróbką zdjęć, bo przeciętny ślubny klient zwykle nie zna się na fotografii i w przypadku odbitek na papierze, zaakceptuje prawie każdy kit.
Nie robię zdjęć ślubnych, ale byłem świadkiem zachwycania się odbitkami zdjęć, które po wrzuceniu na telewizor okazały się zwyczajnie poruszone. :-D
Myślę, że jakimś problemem jest zachowanie obróbki w jakichś rozsądnych granicach, bo dzisiejsze wersje programów graficznych dają w praktyce niemal nieograniczone możliwości.
Pozdrówka