Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Badziewiarstwo-chałturnictwo sp. z o.o.



janhalb
20-10-2010, 14:26
Tak, zdaję sobie sprawę, że takich wątków trochę już było, ale po prostu muszę się wyżyć...

W szkole mojego syna objawił się fotograf. Wiadomo - przychodzi taki raz na rok, fotki cyka i potem można sobie kupić. Kiedyś robili tylko klasowe, teraz jest full-wypas: każe dziecko dostaje (tzn. może kupić) fotę klasową, fotę indywidualną na stojąco, "portret", kalendarz ze zdjęciem i komplet sześciu pomniejszonych portrecików (idealne dla babć / cioć / wujków / dziadków etc.).

Abstrahuję od tego, że fota stojąca, kalendarz i "portreciki" to to samo zdjęcie, tylko różnie przycięte. OK., nie przeszkadza mi to. Łączna sume za te wszystkie arcydzieła też nie jest ekstremalna.

Ale JAKOŚĆ... Ratunku!

Beznadziejna chałtura, durne rutyniarstwo, zdjęcia zrobione bezmyślnie, bez cienia refleksji.

Zdjęcie "klasowe" - klasa mojego syna (2. podstawówki) jest mała, raptem 15 dzieciaków. Ten "fachowiec" ustawił dziewczynki (MAŁE dziewczynki) z tyłu, a chłopaków z przodu. Żeby nie zasłaniali koleżanek kazał im klęknąć na jedno kolano - efekt jest taki, że wygląda to idiotycznie, dziewczynki w tle (perspektywa) są wyraźnie "mniejsze", jedna ma pół twarzy zasłonięte przez kolegę klęczącego z przodu. Światło - "zmierzone" wyłącznie na chłopcach, dziewczynki i nauczycielka (drugi rząd) niedoświetlone.

Zdjęcie "stojące" i kalendarz (ten ostatni - wymiar A3): mojemu synowi podkoszulka wyłazi ze spodni (chłopaki tak mają po bieganiu na korytarzu...), a ten ciaptak nawet mu nie zwrócił uwagi, żeby to poprawił. Poza tym naprawdę długo przyglądałem się usiłując dojść, gdzie na tym zdjęciu jest ostrość. Doszedłem do wniosku, że generalnie nie ma jej nigdzie - a już na pewno nie ma jej na twarzy czy oczach "modela".

Powiem szczerze: jestem kompletnym amatorem, a nie mam wątpliwości że zrobiłbym te zdjęcia lepiej. Przecież do licha w epoce cyfrowej fotografii można chyba na bieżąco przejrzeć zrobione zdjęcia i powiedzieć "O, niestety koleżanka w czerwonym sweterku ma zasłoniętą buzię, pstrykamy jeszcze raz"...

Nie mam na razie jak Wam tych fot pokazać, bo mam je tylko w formie odbitkowej. Może spróbuję później zeskanować.

Cholera, ja bym się wstydził za coś takiego brać od ludzi pieniądze...
:evil:

Richie
20-10-2010, 14:38
Jedno jest pewne.Dopóki ludziska będą takie prace akceptować i płacić za nie dopóty takie osobniki będą wśród Nas.

tataniny
20-10-2010, 14:50
Jak to czytam, to przypomina mi się to co opowiedział mi kiedyś znajomy.
Postanowił zapytać o pracę w firmie, która trudni się TYLKO robieniem zdjęć w szkołach. Kolega sam fotografuje amatorsko, ale z pasją i zacięciem, a sprzęt który posiada to profesjonalna półka. Jednym słowem - zna się na rzeczy. Pojechał na rozmowę. Tam jego zapał został ostudzony. Nikt go nie pytał o doświadczenie, predyspozycje itp. i co go najbardziej zdziwiło nie poprosił o zaprezentowanie swoich prac. Na jego pytanie dlaczego, usłyszał odpowiedź, że "...każdy (w domyśle głupi) potrafi zrobić takie zdjęcia".
Myślę, że to jest odpowiedź na tytuł Twojego wątku.

RNz
20-10-2010, 14:52
Nie kupuj, nie płać za chałturę. To chyba jedyny sposób.
Portret syna i kalendarz zrobisz sobie samemu. Dzieki temu nie będzie seryjny

baracuda
20-10-2010, 14:55
Witam , z pewnością , mąż , szwagier , wujek , brat , kochanek , itp
(nie potrzebne skreślić) pani dyrektor szkoły.
Taka sama sytuacja jest w pewnym szpitalu wojewódzkim gdzie
lata pani fotograf :???: po oddziale porodowym i wali foty ze sony
cyberszrota nowo narodzonym dzieciakom ,
totalna partanina , nikomu nie życzę takiego "fotografa"

Bartek_902
20-10-2010, 14:58
No niestety tak to jest jak ktoś robi coś o czym nie ma pojecia....a wiekszosc uwaza że wystarczy tylko aparat kupic i juz można zarabiac,traktuja to jak łatwy zarobek i niestety im się udaje bo ludzie nieswiadomie czesto korzystaja z ich uslug gdy okazuje się że w jakiejsc wiosce zabitej dechami jest jedyną osoba w okolicy ktora takie usługi swiadczy...
A coraz wiecej ludzi za to sie zabiera i to widac nawet na tym forum,ostatnio zalew fotoziutków napalonych na 5dmkII i śluby,co jak co ale ja takich ludzi gnębie bo jak tak chetnie kazdy bedzie pomagał i radził to zaleje nas jeszcze wieksza fala partaczy pomimo tego ze niektorzy dysponuja super sprzetem,ale w glowie pusto i zero talentu....

amroz
20-10-2010, 15:00
Jedno jest pewne.Dopóki ludziska będą takie prace akceptować i płacić za nie dopóty takie osobniki będą wśród Nas.
Dokładnie tak!I jeszcze długo będą akceptować takie gnioty. Świadomość w tym temacie jest naprawdę niewielka. My to widzimy i nam się wydaje że wszyscy muszą te niedoskonałości zobaczyć a prawda jest inna. Przekonałem się po tegorocznej komunii. Robiłem studyjne foty (dzieci same, z rodzicami, z dziadkami itp), starałem się jak mogłem, siedziałem póżniej przy kompie całymi godzinami żeby dopieścić każdego z osobna. Mam taką własnie "konkurencję" w okolicy więc chciałem zrobic swoją pracę jak najlepiej i pokazać wszystkim że mozna to dobrze zrobić. Myślicie że ktoś to docenił? Dostałem kilka takstów w stylu że ładnie ale dlaczego nie przypilnowałem że dziewczynce o kilka stopni przekrzywił sie wianek na głowie albo że chłopczykowi dziwnie powyginał sie strój liturgiczny pod pachą:mrgreen: Tak więc po za moim osobistym zadowoleniem nie sądzę żeby wiele osób doceniło moje zaangażowanie w te zdjęcia. Na pewno nie bardziej niż gnioty konkurencyjne z poprzedniego roku gdzie rodzice dostali zadjęcia dzieci powycinane z koscielnych ławek i wklejone w jakaś tandetną ramke z jezusem. Szkoda słów:-?

Kolaj
20-10-2010, 15:00
Rodzice (jako masa) nie są skłonni zapłacić za zdjęcie więcej niż kilka zł. Jak mówi stare, góralskie przysłowie "gówno płacisz, gówno masz".

amroz
20-10-2010, 15:10
a jeszcze bardziej dołujące jest to że taki badziewiarz-chałturnik-fotograf często sam nie ma świadomości swojej niedoskonałości. Kupił aparat, robi "zdjęcia" , ludzie to akceptują wiec zakodował sobie w głowie że widocznie robi to dobrze. Chwali się na spotkaniu z rodzicami gniotami których ja nigdy bym nie odważyłbym się nikomu pokazać a w obronie przed moimi zdjęciami mówi że każdy teraz może takie zdjęcia robić jeśli ma lustrzankę 10mln pixeli(a on taka ma)

orlen.ownlog.com
20-10-2010, 15:12
No niestety tak to jest jak ktoś robi coś o czym nie ma pojecia....a wiekszosc uwaza że wystarczy tylko aparat kupic i juz można zarabiac,traktuja to jak łatwy zarobek i niestety im się udaje bo ludzie nieswiadomie czesto korzystaja z ich uslug gdy okazuje się że w jakiejsc wiosce zabitej dechami jest jedyną osoba w okolicy ktora takie usługi swiadczy...
A coraz wiecej ludzi za to sie zabiera i to widac nawet na tym forum,ostatnio zalew fotoziutków napalonych na 5dmkII i śluby,co jak co ale ja takich ludzi gnębie bo jak tak chetnie kazdy bedzie pomagał i radził to zaleje nas jeszcze wieksza fala partaczy pomimo tego ze niektorzy dysponuja super sprzetem,ale w glowie pusto i zero talentu....

"ten kto jest bez winy niech pierwszy podniesie kamien".....
kimże jestes aby oceniac i potępiac ? ludzie mają wybór brac/nie brac. I to nie twoja brocha ze tak wybierają a nie inaczej. Jesli ci to nie odpowiada to w chinach albo na kubie znajdziesz odpowiedniejszy model spoleczenstwa dla siebie.

Bartek_902
20-10-2010, 15:14
a jeszcze bardziej dołujące jest to że taki badziewiarz-chałturnik-fotograf często sam nie ma świadomości swojej niedoskonałości. Kupił aparat, robi "zdjęcia" , ludzie to akceptują wiec zakodował sobie w głowie że widocznie robi to dobrze. Chwali się na spotkaniu z rodzicami gniotami których ja nigdy bym nie odważyłbym się nikomu pokazać a w obronie przed moimi zdjęciami mówi że każdy teraz może takie zdjęcia robić jeśli ma lustrzankę 10mln pixeli(a on taka ma)
Znam takich cyrkowców z własnej studniówki pare lat temu,ze ślubów znajomych i paru innych sytuacji...juz na wlasne oczy widziałem gosci tak sprytnych i utalentowanych że krecili jedna reka film a druga robili zdjecia...
Dlatego jestem na to wyczulony i uczulony....

orlen.ownlog.com
20-10-2010, 15:15
ps. nie to zeby mnie cieszyło psucie rynku i hałtura

Bartek_902
20-10-2010, 15:17
"ten kto jest bez winy niech pierwszy podniesie kamien".....
kimże jestes aby oceniac i potępiac ? ludzie mają wybór brac/nie brac. I to nie twoja brocha ze tak wybierają a nie inaczej. Jesli ci to nie odpowiada to w chinach albo na kubie znajdziesz odpowiedniejszy model spoleczenstwa dla siebie.
Co ty za brednie piszesz? oceniam i potępiam partaczy i ich partactwo a ty jak na to przyzwalasz to sie nie dziw że ktoś z twojej rodziny albo znajomych ma kiepska pamiatke po takim partaczu

gervee
20-10-2010, 15:32
ludzie mają wybór brac/nie brac

No niestety nie masz racji. Nie maja wyboru bo tylko taki "fotograf" robi zdjęcia w szkole/przedszkolu/innym miejscu. Wybór jest wtedy gdy masz z czego wybierać.

Kolaj
20-10-2010, 15:45
No niestety nie masz racji. Nie maja wyboru bo tylko taki "fotograf" robi zdjęcia w szkole/przedszkolu/innym miejscu. Wybór jest wtedy gdy masz z czego wybierać.Taki, co robi lepiej (i drożej) nie przyjdzie do szkoły i nie będzie robił zdjęć, bo potem nikt, bądź prawie nikt ich nie będzie chciał kupić.

Trudno sobie wyobrazić, żeby do szkoły przychodziło całe stado najróżniejszych fotografów i potem rodzice by sobie przebierali. Logistycznie nie da rady. Dlatego, w pewnym sensie, szkoła podejmuje dobrą decyzję wybierając miernego ale taniego, bo od niego najwięcej rodziców jest skłonnych zdjęcia kupić. Proste.

Bartek_902
20-10-2010, 15:53
Dlatego, w pewnym sensie, szkoła podejmuje dobrą decyzję wybierając miernego ale taniego, bo od niego najwięcej rodziców jest skłonnych zdjęcia kupić. Proste.
Kolego Kolaj a najczesciej to wyglada tak ze dany ,,fotograf" ma obstawiona daną szkole,najczesciej po znajomosci,i co roku zbiera tam żniwa bo zawsze bedzie okazja do zdjec,tu jakas nowa klasa,tu jakieś ślubowanie,dyskoteka karnawałowa...w podstawówkach jest tego pełno...
Tak samo obstawiane są niektóre kościoły ...

y3k
20-10-2010, 15:58
Ehh, tak to jest jak fani fotografii oglądają cudze działa, też mam takie zboczenie jako poligraf, że jak widzę gazetę, książkę to zaraz widzę błędy, a to źle sklejona, a to kolor nie spasowany itp., trzeba nauczyć się z tym żyć.
A teraz zróbcie test i weźcie zdjęcia, tego "chałupnika" i jakiegoś dobrego fotografa, niech zrobią podobny kadr całej klasy. Następnie zapytajcie się mamy Kazia z 1b które jest lepsze i dlaczego? Prawdopodobnie jedyną różnicą jaką zauważy będzie inny uśmiech jej dziecka i wybierze to gdzie jest ładniejszy a nie to gdzie zdjęcie jest lepiej naświetlone, wszystkie dzieci są w GO itd...
Tak jak Kolaj napisał masz to, za co płacisz. Szczególnie mnie bawią na tym forum teksty w stylu
...nie to zeby mnie cieszyło psucie rynku... bo skoro nie widać różnicy to po co mama Kazia ma przepłacać?

Kolaj
20-10-2010, 16:02
Kolego Kolaj a najczesciej to wyglada tak ze dany ,,fotograf" ma obstawiona daną szkole,najczesciej po znajomosci,i co roku zbiera tam żniwa bo zawsze bedzie okazja do zdjec,tu jakas nowa klasa,tu jakieś ślubowanie,dyskoteka karnawałowa...w podstawówkach jest tego pełno...
Tak samo obstawiane są niektóre kościoły ...No, i jakie widzisz rozwiązanie? Jak to Twoim zdanie powinno być rozwiązane, żeby wszyscy byli zadowoleni?

Richie
20-10-2010, 16:04
Tak więc po za moim osobistym zadowoleniem nie sądzę żeby wiele osób doceniło moje zaangażowanie w te zdjęcia. Na pewno nie bardziej niż gnioty konkurencyjne z poprzedniego roku gdzie rodzice dostali zadjęcia dzieci powycinane z koscielnych ławek i wklejone w jakaś tandetną ramke z jezusem. Szkoda słów:-?

Święte słowa,nic dodać nic ująć.

Bartek_902
20-10-2010, 16:06
Nie ma na to rady raczej,tzn jest jedna że klient przejrzy na oczy i zobaczy że to co proponuje taki ,,fotograf" to badziewie za nie małe pieniądze,ale wątpie bo zawsze znajdzie się ktoś kto się nawinie i zamówi taką usługe...tym bardziej że takich fotoziutków jest kupe,wystarczy na allegro zerknąć... na którym w 95% ogłoszeń ci którzy się tam reklamują nie mają nawet założonej działalności....trzeba ich posprzedawać do US to im się odechce heh :D

Kolaj
20-10-2010, 16:14
badziewie za nie małe pieniądzeOwszem badziewie ale za małe pieniądze. Mam takiego fotografa w przedszkolu, do którego chodzą moje dzieci. Kiedyś na jakimś przedstawieniu robiem zdjęcia swoich dzieci ale też pozostałych. Był też ten fotograf. Potem jego zdjęcia były dostępne po kilka zł/szt. Ale nie było obowiązku ich kupować, więc realnie na każdym zdjęciu zarobił mniej. Ja nie kupiłem, bo moje zdjęcia, powiem nieskromnie :twisted: były o niebo lepsze.

Potem nawet myślałem, żeby przekazać pozostałym rodzicom swoje fotki nieodpłatnie. Odstąpiłem jednak od tego pomysłu. Dla mnie fotografia to tylko rozrywka, dla niego źródło utrzymania. Nie miałem ochoty mu bruździć. Mi nie zależy. Ja swoje zdjęcia mam. A jak inni chcieli kupować od niego, to ich sprawa.

Bartek_902
20-10-2010, 16:20
Mi nie zależy. Ja swoje zdjęcia mam. A jak inni chcieli kupować od niego, to ich sprawa.
No właśnie i tak to wygląda,tak robi się pieniądze dla niego to łatwa kasa,pyknie ze 100 zdjec wywoła za 30gr w 10x15 potem sprzeda za sztuke po 5 albo więcej złotych i kasa jest...
Taką samą sytuacje miałem na komuni siostry pare lat temu,dwóch gości super sprzęt nikony d2x,pełen PRO trochę we dwóch pobiegali pobłyskali...ale jak zobaczyłem efekt to się za głowe złapałem...masakra...potem przez cały biały tydzień czy jakoś tak po komuni stali codziennie pod kosciołem ze stoliczkiem i sprzedawali fotki chyba 15x21 za 10 albo 12zł sztuke, i to szło jak świerze bułeczki,ludzie brali po kilkanascie sztuk a kolejka była że hoho

amroz
20-10-2010, 18:01
sprawę gniociarzy-fotografów w przedszkolach dobrze znam i wiem na jakiej zasadzie to się odbywa. Mam takiego jednego w swojej rodzinie (wstyd mi ale to przecież nie moja wina). Pani dyrektor dostaje odpowiednie prezenty a wychowawczynie prowizje od sprzedaży. Obrabiają mnóstwo takich placówek w promieniu kilkudziesięciu kilometrów. Znajdują tyle okazji do zdjęć że praktycznie co 2 miesiące wyciskają pieniądze od rodziców.Z mikołajem, Z choinką, co chwile grupówki, w słomianym kapeluszu, w kasku narciarskim i nartami w ręku, kalendarze, zabawa karnawałowa itd itd. Wszystko w pakietach za około 25-30zł. Osobiście nigdy takich zdjęć nie odbierałem. Z początku przedszkolanki patrzyły na mnie jak na dziwaka ale po jakims czasie przyzwyczaiły sie:) Teraz mam syna w szkole a tam juz kolejna mafia, tyle że trochę mniejsza częstotliwosć "sesji"