Zobacz pełną wersję : canon 135 L problem
czesc. czy ktos spotkal sie z takim problemem? Do ok 5 metrow odleglosci moj 135 L ostrzy jak brzytwa juz od f2. Jest genialny. Powyzej 5m juz sporo mydli. Zastanawiam sie czy oplaca mi sie zawozic obiektyw z puszka na Zytnia - czy to wogole cos da? Uzywam go z 1ds mark III
L
MariuszJ
26-09-2010, 22:13
Wedle tego co wiem, jest tylko jeden parametr serwisowy dla stałek (dla zoomów są bodajże trzy, które pozwalają zinterpolować krzywą maksymalizującą MTF).
Wnioskuję z tego, że klasyczna procedura regulacji (za 122 zł ;)) w Twoim przypadku nic nie da. Jak w każdym przypadku gdzie nie ma błędów do pewnego dystansu ostrzenia a dalej zaczynają się hocki-klocki.
Robiłeś jakieś sensowne testy BF/FF? Może jednak mikroregulacją byś to dostroił?
z testow bf/ff - nic naukowego oprocz kartki, 45 stopni itd. Jeszcze bede walczyl, a za cene dziekuje, wlasnie mialem spytac. Nie jestem pierwszym wlascicielem szkla wiec nie wiem co sie z nim dzialo, ale to nie jest specjalnie zdrowy objaw.
MariuszJ
26-09-2010, 22:19
z testow bf/ff - nic naukowego oprocz kartki, 45 stopni itd. Jeszcze bede walczyl, a za cene dziekuje, wlasnie mialem spytac. Nie jestem pierwszym wlascicielem szkla wiec nie wiem co sie z nim dzialo, ale to nie jest specjalnie zdrowy objaw.
Żadne kartki, to strata czasu. Kuźwa, to powinno być zabronione... przynajmniej jakaś forumowa anatema na te kartki nałożona...
Rób testy z 50x ogniskowa jak tatuś Conan przykazał oraz z odległości roboczych, Twoich. Duży płaski, kontrastowy, w miarę matowy obiekt jako cel główny i małe odnośniki przed i po.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.