PDA

Zobacz pełną wersję : Początkujący pyta



trothlik
25-09-2010, 20:57
Witam wszystkich.
Zaczynam na nowo zabawę z analogiem. Poczytałem trochę dział o analogach. Nasunęły mi się dwa pytania.
Pierwsze odnośnie wywoływania kliszy. Widzę że są różne metody zabiegi itd żeby uzyskać oczekiwany efekt.
Czy jeżeli klisze zaniosę do zwykłego punktu i zrobię odbitki to czy później z takiej kliszy da się jeszcze coś wyczarować? Chodzi mi o ewentualną zabawę z odczynnikami. Czy raczej lab "zabije" to co na kliszy i pozostanie ewentualnie robienie takich samych odbitek?

Drugie pytanie. Robię jedno zdjęcie cyfrą ustawiając takie ISO jak film, potem analogiem na identycznych ustawieniach. Chodzi mi głównie o "oszczędzenie" klatek. Czy uzyskany efekt będzie identyczny? Czy muszę wprowadzać jakieś poprawki?
Dzięki za odpowiedzi.

Bogdan56_Ch
25-09-2010, 21:32
Witam wszystkich.
Zaczynam na nowo zabawę z analogiem. Poczytałem trochę dział o analogach. Nasunęły mi się dwa pytania.
Pierwsze odnośnie wywoływania kliszy. Widzę że są różne metody zabiegi itd żeby uzyskać oczekiwany efekt.
Czy jeżeli klisze zaniosę do zwykłego punktu i zrobię odbitki to czy później z takiej kliszy da się jeszcze coś wyczarować? Chodzi mi o ewentualną zabawę z odczynnikami. Czy raczej lab "zabije" to co na kliszy i pozostanie ewentualnie robienie takich samych odbitek?

Drugie pytanie. Robię jedno zdjęcie cyfrą ustawiając takie ISO jak film, potem analogiem na identycznych ustawieniach. Chodzi mi głównie o "oszczędzenie" klatek. Czy uzyskany efekt będzie identyczny? Czy muszę wprowadzać jakieś poprawki?
Dzięki za odpowiedzi.

Końcowy proces wywołania filmu to utrwalanie, które trwale zabezpiecza nośnik przed zmianami.
Na drugie, efekt nie będzie identyczny, ponieważ praca z analogiem pozwala na błędy które w cyfrze są nie do przyjęcia.

trothlik
25-09-2010, 22:02
Dziękuję za odpowiedź.


ponieważ praca z analogiem pozwala na błędy które w cyfrze są nie do przyjęcia.
czyli jest tak że jak cyfrą fotka będzie poprawnie naświetlona to analogiem tym bardziej będzie ok?

blazejs
25-09-2010, 22:32
Zasadniczo pomiar swiatla to pomiar swiatla...

jkl8
26-09-2010, 07:09
Negatyw wywołany to zasadniczo zamknięta sprawa i niewiele da się z nim zrobić, gdyby ktoś chciał naprawić wcześniej popełnione błędy to już nic się nie da zrobić. Jeśli chodzi o odbitki to ich wygląd jest wynikiem spotkania się negatywu z labem (chemia, maszyna, człowiek). Wielokrotne kopiowanie tej samej klatki w tym samym labie w pewnych odstępach czasu potrafi dać bardzo odbiegające od siebie wyniki. No chyba że człowiek obsługujący maszynę pozwoli sobie pomagać przy kopiowaniu.
W przypadku błon światłoczułych deklarowana czułość materiału w niektórych przypadkach odbiega nieco od rzeczywistej, dodatkowo sposób przechowywania tegoż materiału może również wpłynąć na światłoczułość. A wszystko to sprawia to, że ustawienie takich samych parametrów w cyfrze i analogu nie będzie skutkowało takim samym naświetleniem. Ponadto można do tego jeszcze dorzucić jakość chemii i sposób "kulturę" wywołania w labie co też może powiększyć różnice.

pawweg
26-09-2010, 09:52
Odnośnie drugiego pytania... sam kiedyś testowałem analoga i cyfrę FF... i moje spostrzeżenia są takie że nie ma co się sugerować parametrami z cyfry... matryca światłoczuła a błona filmu to dwie różne rzeczy...Sam możesz sprawdzić ustawiając ten sam kadr cyfrą a analogiem parametry naświetlania będą różne... (fakt że błona filmu amatorskiego jest tolerancyjna na błędy)

piotrek72t
26-09-2010, 12:24
Nie podpowiem jak to jest w przypadku analoga, ale w studyjnych warunkach, testowaliśmy iso 200 w aparatach canon 5d, Nikon D700 i iOlka którego symbolu nie pamiętem, wszystkie aparaty w trybie M, lemapa ELFO 500,po ustawieniu aparatów wg wskazań swiatłomierza ( seconic ), kazdy aparat inaczej naświetlił zdjecie, czyli wychodzi że iso-"isu" nie równe

zieloo
26-09-2010, 13:11
Na negatywie tym bardziej mogą być różnice, a już szczególnie przy bardzo krótkich (1/8000) i bardzo długich (powyżej 1 sek.) czasach. Wynika to z charakterystyki materiału światłoczułego i efektu Schwarzschilda: http://en.wikipedia.org/wiki/Reciprocity_(photography).

Obecnie wszystkie negatywy są przez laby...skanowane więc w jakiś sposób się da wpłynąć na efekt końcowy. Niestety ciężko uzyskać powtarzalność, dlatego poleca się własnoręczne skanowanie do pliku, kalibrację urządzeń i wydruk.

'Analogiem' to złe słowo, ważny jest materiał, na którym rejestrujesz obraz. Slajd, negatyw kolorowy, negatyw czarno-biały? Zauważyłem, że matryce zachowują się prawie jak slajdy i należy je naświetlać 'na światła', nagatywy zawsze powinno się naświetlać 'na cienie'. Bez dobrego światłomierza punktowego (a takiego nie mają nawet aparaty cyfrowe klasy semipro) nie da się tego porządnie zrobić.

mateuszkaratysz
27-09-2010, 13:15
To zalezy jaki materiał zaniesiesz do zwykłego labu. Zwykłe laby wywołują zazwyczaj materiały do obróbki w procesie C-41 albo E-6 są filmy które wywołuje się w procesie zimnym i takich zwyczajny lab już zapewne nie wywoła.

Po wywołaniu w labie nie masz już możliwości wpłynięcia chemią na materiał.

Jedyny sposób naniesienia ciekawych efektów to własnoręczne skanowanie dobrym skanerem photo i ciemnia cyfrowa w photoshopie.

Później istnieje możliwość zrobienia z tak obrobionego pliku cyfrowego negatywu, który własnoręcznie można wywołać pod powiększalnikiem.

Ale to droga na około dla tych, którzy nie potrafią sami wołać filmów w domowej ciemni, a chcą się bawić w pełną klatkę.

trothlik
02-10-2010, 21:35
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Nie wiedziałem że z kliszami są aż takie "chocki klocki".

Mam jeszcze jedno pytanko odnośnie kliszy i ISO.

Na aparacie w trybie Av mam ustawione f4 i czas 1/3s.
Klisza ISO200
Ale jest możliwość zmiany ISO. Zmieniłem wartość na 6400 i przy f4 czas wyszedł mi 1/90s.
Zmiana ISO na cyfrówce to de facto zmiana napięcia na matrycy. A na jakiej zasadzie działa to na kliszy?

Can50
02-10-2010, 22:10
Zmiana ISO jest dostępna w analogu po, to aby ustawić właściwe ISO gdy aparat nie odczyta z kasetki kodu ISO,lub do kasetki włożono film o innej czułości.

trothlik
02-10-2010, 22:14
A to o to chodzi...
Czyli wychodzi na to że jak przestawię to ISO to albo przepalę albo nie doświetlę?

adamar
03-10-2010, 01:43
Dokładnie tak, choć istnieje też coś takiego jak "forsowanie" materiału światłoczułego. I tak np. jeśli masz negatyw o czułości nominalnej 400 ISO możesz go naświetlić tak jakby był oznaczony jako materiał 800 ISO lub też 1600 ISO bądź 3200 ISO. Podczas procesu wywoływania niewystarczające naświetlenie emulsji korygujesz wydłużeniem czasu kąpieli w wywoływaczu. Zabieg ten ma wpływ zarówno na kontrast jak i na ziarnistość negatywu. Oczywiście mowa tu o negatywach przystosowanych do tych zabiegów. Np. Ilford HP5 plus

marekb
03-10-2010, 02:12
poza tym w jakimś stopniu można ratować negatyw. Kiedyś, dawno temu robiłem to wzmacniaczem miedziowym pamietam że był to mocno niedoświetlony negatyw i podciągnąłem lecz niewiele ( szczegółów nie pamiętam ).

Sergiusz
05-10-2010, 02:42
Wzmocnić można negatyw ewentualnie niedowołany. Niedoświetlonego wzmocnić się nie da tak jak nie da się wzmocnić ciszy. Natomiast można obraz osłabić, przewołany lub prześwietlony. Ale raczej tylko dotyczy to materiałów czarno białych.

MacGyver
05-10-2010, 11:06
Czyli wychodzi na to że jak przestawię to ISO to albo przepalę albo nie doświetlę?
Niektórym materiałom wprowadza się też stałą korektę naświetlania. Oczywiście, można to sobie skorygować zmniejszając lub zwiększając ekspozycję, pomierzoną przez światłomierz, ale jeśli zmienisz ręcznie ISO odczytane przez aparat z kodu to będzie on dobierał ekspozycję dla ustawionej przez Ciebie czułości.
Przykłady:
Slajd Fuji Velvia100 - ponieważ materiał ten jest wrażliwy na prześwietlenia (czytaj: łatwo powstają tzw "przepały") naświetla się go ustawiając ISO na 125 - 160
Negatyw kolorowy Fuji Superia 200 - niektórzy naświetlają go jak by miał ISO 100, ponoć poprawia to kolory i odwzorowanie szczegółów w cieniach.

mateuszkaratysz
10-10-2010, 19:11
Chyba każdy ilford nadaje się do forsowania.