PDA

Zobacz pełną wersję : Gniazdo karty kaput.



leszekel
20-11-2005, 20:57
Mam 350D kupiony 3 tygodnie temu. Nówka, zakupiny w pstryk.pl Dzisaj po raz drugi w ogóle wyjmowałem kartę CF z gniazda (wkładano mi ją w sklepie, odbierałem sobiście), bo mnie kolega zapytał jaką mam, więc chciałem spisać. No i za chwilę nie mogę jej włożyć. Jak już mnie wzięła mocna narwica, to zacząłem patrzeć do środka gniazda. A tam, o zgrozo, 4 takie cienkie druciki od styków gniazda, wylazły i się powyginały. Mogę powiedzieć tylko tyle, że jestem wstrząśnięty. Dałem 4 tysiączki za komplet (z gripem, kartą itp), a do servisu 200 km.
Czy ktoś z Państwa miał podobny problem. Proszę o radę.

Tytus
20-11-2005, 21:14
Mam 350D kupiony 3 tygodnie temu. Nówka, zakupiny w pstryk.pl Dzisaj po raz drugi w ogóle wyjmowałem kartę CF z gniazda (wkładano mi ją w sklepie, odbierałem sobiście), bo mnie kolega zapytał jaką mam, więc chciałem spisać. No i za chwilę nie mogę jej włożyć. Jak już mnie wzięła mocna narwica, to zacząłem patrzeć do środka gniazda. A tam, o zgrozo, 4 takie cienkie druciki od styków gniazda, wylazły i się powyginały. Mogę powiedzieć tylko tyle, że jestem wstrząśnięty. Dałem 4 tysiączki za komplet (z gripem, kartą itp), a do servisu 200 km.
Czy ktoś z Państwa miał podobny problem. Proszę o radę.

musisz mieć grube graby żeby aż tak źle kartę włożyć, choć powiem, że w 300D trudniej wkładało mi sie "nie tak jak trzeba" kartę jak w 20D, wszystko przez tą większą dziure na CF I i microdrive'y...

obawiam się, że masz gniazdo do wymiany...

leszekel
20-11-2005, 21:19
Wydaje mi się, że to przy wyjmowaniu te druciki wylazły i później jak wkładałem, to się powyginały. Normalne to, żeby te druciki wylazły z gniazda?
A łapę mam normalną - taka średnia krajowa.

Tytus
20-11-2005, 21:41
Wydaje mi się, że to przy wyjmowaniu te druciki wylazły i później jak wkładałem, to się powyginały. Normalne to, żeby te druciki wylazły z gniazda?
A łapę mam normalną - taka średnia krajowa.

gniazdo musiałby być od nowoći skopane by druty wylazły same z siebie

poszukaj gdzieś na forum instrukcji rozbierania aparatu przy okazji wyjmowania filtra IR, chyba ktoś to już z 350D też robił [na pewno robił to z 300D i 5D], może da się do tego gniazda w miarę łatwo dostać...

inaczej **** zbita...

leszekel
20-11-2005, 21:54
Mam kurna gwarancję, chyba trzeba im ten złom wysłać, niech robią, co?

Tytus
20-11-2005, 22:21
Mam kurna gwarancję, chyba trzeba im ten złom wysłać, niech robią, co?

jak ich znam powiedzą, żeś sobie krzywo kartę wsadził...

piast9
20-11-2005, 22:46
I pewnie będą mieli rację z tym "krzywo" czy raczej "odwrotnie". W gnieździe CF są 4 piny dłuższe nieco od pozostałych. Przy wkładaniu karty odwrotnie te właśnie się gną. Przykro mi, ale według mnie sam spowodowałeś to uszkodzenie wpychając na siłę kartę nie tą stroną co trzeba.

leszekel
20-11-2005, 23:25
I co teraz? Łatwa jest naprawa tego w serwise? Na miejscu zreperują?

Zielony
20-11-2005, 23:36
I co teraz? Łatwa jest naprawa tego w serwise? Na miejscu zreperują?

:lol:
nie ma się co łudzić taką nadzieją...
znajdź wątek o serwisie i zaznajom się z procedurami które tam praktykują...

zresztą masz > http://canon-board.info/showthread.php?t=6713&page=22

żal mi Ciebie chopie...

nie rozumiem jak można takie coś skopać??? przecież tej karty nie moża odwrotnie wsadzić??? no bo jak??? dziurkami na zewnątrz???
dżizzz

piast9
21-11-2005, 00:37
Nie trzeba dziurkami na zewnątrz. Wystarczy plecami do przodu. Wtedy piny nie trafiają w otworki.

A kwestia "nie da się" jest tylko sprawą wielkości użytej siły. Pamięci do komputera też nie da się włożyć nieprawidłowo, a do serwisu trafiają takie kwiatki.

Wszystko jest sprawą użycia siły zupełnie nieproporcjonalnej do tej, jaką użyć trzeba. Człowiek mający wyczucie pozna, że coś nie gra. I nie będzie wpychał na siłę tylko obróci kartę prawidłowo. To są delikatne sprzęty, jak ktoś jest np. nawykły do walenia pięścią w TV dla uzyskania prawidłowego odbioru to tak się sprawy kończą.

KuchateK
21-11-2005, 06:24
A ja tam nieco "popsulem" swoja trzysete i mi naprawili za free na gwarancji mimo mojej ewidentnej winy. Nawet im napisalem co bylo zrobione :mrgreen: Choc to inny kraj :)

Ale sprobowac zawsze warto... Jesli ich nie polamales to moze Ci chlopaki za pare pln wyprostuja (jak sie przy tym nie ulamia) i wcale sie nie wybulisz? Ja tez bylem przygotowany (wkoncu sam popsulem) na kupe kasy na naprawe i nie dosc ze mila niespodzianka to jeszcze ekspresem puszke dostalem spowrotem gratis...