dzikichrum
30-07-2010, 14:45
Witam,
Pierwszy mój post - niestety dotyczący problemów z lampą 580EX II. Przejrzałem kilka wątków, także na anglojęzycznych grupach - problem chyba spotykany ostatnio coraz częściej (w różnych wariacjach i kombinacjach).
Wstęp:
5D mk. II do tego dwie 580EX II
Warunki: lampa na aparacie, prosto przed siebie, tryb ETTL, bez korekcji, żadnej egzotyki w Cn.f (za wyjątkiem może "wyłączenia" wyłączania lampy po 90 sekundach, ale z wyzerowanym wszystkim też testowałem). Wszystkie "nastawy" w lampie robione z poziomu jej menu, nie aparatu.
Problemy:
1) Jedna z 580-tek wali zawsze pełną mocą. Nie ważne, czy w trybie półautomatyczncym Av (ETTL na lampie stale się świeci, nie ma cyrków ze zmianą na TTL), czy też manualnym. Jak by nie strzelać, zawsze przepalone wszystko.
Po podpięciu drugiej lampy, na tych samych akumulatorach (przełożyłem na wszelki wypadek) - wszystko gra. Scena ta sama, wartości dobrane te same (w Av tak samo wylosował, w Manualnym testowałem na takich samych nastawach) - światło nie uległo zmianie ani inne parametry. Żadnych kompensacji/korekt ekspozycji na lampach.
Tym samym wykluczyłem problem luźnego mocowania stopki po stronie aparatu. Sytuacja powtarzalna aż do bólu :(
2) Stawiając na ew. problem ze stopką i stykami w niej (w tej wadliwej lampie), coś jak przypadek opisany tutaj: http://shimworld.wordpress.com/2008/02/28/speedlite-580ex-ii-hotshoe-fix/ zrobiłem kolejny test.
Dopiąłem obie lampy do plastikowych saneczek z zestawu, podłączyłem kablem PC do PocketWizardów, przełączyłem na manualny tryb lampę i użyłem światłomierza Sekonic z modulikiem PW.
Wskazania (nie wnikają w % światła zastanego):
Dobra:
1/128 mocy - czas 1/125 , 2.0f
1/1 mocy - czas 1/125, 16f
Zła:
1/128 mocy - czas 1/125, 16f
1/1 mocy - czas 1/125, 16f
Czyli.... zawsze z pełną grzałką :(
3) Inna bajka (nie testowałem już dokładnie, zbytnio wnerwiony powyższymi):
Lampa (wadliwa) na aparacie, ustawiona w tryb Master.
Lampa (dobra) obok na podstawce plastikowej - tryb Slave.
a) Nie odpala slave
b) Po wyłączeniu błysku, aby Master tylko sterował a slave błyskał - cóż, master nadal błyska (przedbłysk zdaje się, chociaż ciut za długi), slave nie odpala.
c) Jeśli nawet nie wyłącze błysku masterowi, to zdjęcia robi.... niedoświetlone (czyli jednak tylko przedbłysk robi) :/ Po przełączeniu w tryb singla w ogóle, wracamy do sytuacji z początku.
d) Chyba w którymś wariancie, nie wyzwalał, a sam błyskał też (hm... miałem mroczki przed oczyma, bo za bardzo się w palnik popatrzyłem) - jak napisałem, pracy w master/slave już nie testowałem wnikliwie.
I co w tym wypadku zrobić ? Żytnia ?
Co ew. mogło paść ? Elektronika ? Styki ? Palnik ?
Pozdrawiam,
Pierwszy mój post - niestety dotyczący problemów z lampą 580EX II. Przejrzałem kilka wątków, także na anglojęzycznych grupach - problem chyba spotykany ostatnio coraz częściej (w różnych wariacjach i kombinacjach).
Wstęp:
5D mk. II do tego dwie 580EX II
Warunki: lampa na aparacie, prosto przed siebie, tryb ETTL, bez korekcji, żadnej egzotyki w Cn.f (za wyjątkiem może "wyłączenia" wyłączania lampy po 90 sekundach, ale z wyzerowanym wszystkim też testowałem). Wszystkie "nastawy" w lampie robione z poziomu jej menu, nie aparatu.
Problemy:
1) Jedna z 580-tek wali zawsze pełną mocą. Nie ważne, czy w trybie półautomatyczncym Av (ETTL na lampie stale się świeci, nie ma cyrków ze zmianą na TTL), czy też manualnym. Jak by nie strzelać, zawsze przepalone wszystko.
Po podpięciu drugiej lampy, na tych samych akumulatorach (przełożyłem na wszelki wypadek) - wszystko gra. Scena ta sama, wartości dobrane te same (w Av tak samo wylosował, w Manualnym testowałem na takich samych nastawach) - światło nie uległo zmianie ani inne parametry. Żadnych kompensacji/korekt ekspozycji na lampach.
Tym samym wykluczyłem problem luźnego mocowania stopki po stronie aparatu. Sytuacja powtarzalna aż do bólu :(
2) Stawiając na ew. problem ze stopką i stykami w niej (w tej wadliwej lampie), coś jak przypadek opisany tutaj: http://shimworld.wordpress.com/2008/02/28/speedlite-580ex-ii-hotshoe-fix/ zrobiłem kolejny test.
Dopiąłem obie lampy do plastikowych saneczek z zestawu, podłączyłem kablem PC do PocketWizardów, przełączyłem na manualny tryb lampę i użyłem światłomierza Sekonic z modulikiem PW.
Wskazania (nie wnikają w % światła zastanego):
Dobra:
1/128 mocy - czas 1/125 , 2.0f
1/1 mocy - czas 1/125, 16f
Zła:
1/128 mocy - czas 1/125, 16f
1/1 mocy - czas 1/125, 16f
Czyli.... zawsze z pełną grzałką :(
3) Inna bajka (nie testowałem już dokładnie, zbytnio wnerwiony powyższymi):
Lampa (wadliwa) na aparacie, ustawiona w tryb Master.
Lampa (dobra) obok na podstawce plastikowej - tryb Slave.
a) Nie odpala slave
b) Po wyłączeniu błysku, aby Master tylko sterował a slave błyskał - cóż, master nadal błyska (przedbłysk zdaje się, chociaż ciut za długi), slave nie odpala.
c) Jeśli nawet nie wyłącze błysku masterowi, to zdjęcia robi.... niedoświetlone (czyli jednak tylko przedbłysk robi) :/ Po przełączeniu w tryb singla w ogóle, wracamy do sytuacji z początku.
d) Chyba w którymś wariancie, nie wyzwalał, a sam błyskał też (hm... miałem mroczki przed oczyma, bo za bardzo się w palnik popatrzyłem) - jak napisałem, pracy w master/slave już nie testowałem wnikliwie.
I co w tym wypadku zrobić ? Żytnia ?
Co ew. mogło paść ? Elektronika ? Styki ? Palnik ?
Pozdrawiam,