PDA

Zobacz pełną wersję : # 77 Fotografia i Linux. (i troszkę o OSX)



allxages
18-07-2010, 02:40
Zostałem kilka razy proszony o informacje na temat używaniu Linuxa do fotografii. Obiecałem, że napiszę parę słów dla rozwiązania wątpliwości, a zarazem aby pomóc odpowiedzieć na podstawowe pytania.

0. Dlaczego Linux?

Taka profesja. Z komputerami na poważnie mam do czynienia już prawie 18 lat i tak wyszło, że właściwie nigdy nie miałem systemu Windows zainstalowanego, ew. jako system poboczny. Większość z tego czasu spędziłem na Linuxie i AmigaOS, więc jakoś tak zostało. Od lat zajmuję się także programowaniem, sieciami i bezpieczeństwem, a nie ma lepszych systemów jak te wywodzące się z rodziny UNIXów.
To dlatego wybrałem Linuxa. Nie ze względu na fotografię.

1. CMS

1.1 Kalibracja

Kalibracja jest dość prosta. W tym celu używamy darmowego oprogramowania ArgyllCMS (http://www.argyllcms.com), które robi za nas całą robotę. Wiem, że Tom01 czy czornyj nie jednokrotnie podkreślali, że ten program jest BARDZO TRUDNY w obsłudze. Otóż to nieprawda. Jeżeli ktoś świadomie używa Linuxa i dużo czasu spędza w konsolii, to ten program okaże się jednym z łatwiejszych jakie można użyć pod konsolą. Trudność wynika tutaj chyba z faktu braku ogólnego obycia z system Linux przez tych Panów.
Jeżeli jednak, ktoś boi się konsoli, została przygotowana specjalna nakładka graficzna dispcalGUI (http://hoech.net/dispcalGUI/). No wybaczcie, ale prościej się już nie da skalibrować systemu :-)

1.2 Konfiguracja systemowa

Istnieje kilka sposób załadowania profili do systemu oraz LUT karty graficznej. Zacznę od tego najprostszego.

Dla użytkowników managera okien GNOME przewidziany został graficzny program gnome-color-manager (http://projects.gnome.org/gnome-color-manager/). Program jest trywialny w obsłudze, wykrywa wszystkie urządzenia podpięte do komputera i dla każdego z osobna ustawia się profil i już. Działa :-) Warto jednak wspomnieć, że jest to dość nowy program i niestety w wielu dystrubucjach go nie ma, lub nie jest instalowany standardowo. Na przykład dla Ubuntu 10.04, należy doinstalować paczkę: gnome-color-manager z repozytoriów Ubuntu.

Użytkownicy KDE mają swój odpowiednik, ale używam - trzeba poszukać :)

Dla tych, którzy chcą mieć coś bardziej niezależnego, przewidziany został już starszy, ale w pełni działający program konsolowy xcalib (http://xcalib.sourceforge.net).

1.3 Konfiguracja programów

Większość programów bez problemu czyta sobie profil z ustawień systemowych (przynajmnie robi to z GNOME Color Manager) więc nie ma potrzeby specjalnej konfiruracji. Oczywiście część programów totalnie olewa CMS, ale na to nic nie poradzimy.

Jedyny chyba istotny program, który należy skonfigurować manualnie to Firefox. Należy wejść do ustawień about:config i dla pozycji gfx.color_management.display_profile podać dokładną ściężkę do profilu ICC. Pozostałe opcje należy zostawić standardowe.

2. Przeglądanie zdjęć

W tym temacie tak naprawdę jest jeden program, który dzieli i rządzi i nie ma co pisać o innych. Mowa o Geeqie (http://geeqie.sourceforge.net/).
Zalety programu to:
- BARDZO szybkie czytanie RAWów
- CMS
- exify, histogramy z podglądami itd
- można tagować, oceniać itd (nie używam)
- darmowy

Strony WWW, jak już wspomniałem - Firefox.

3. Edycja zdjęć

Pod system Linux jest tak naprawdę tylko jeden program, aczkolwiek jest świetny (zwłaszcza w ostatnich wersjach). Mowa tutaj o Bibble Pro (http://bibblelabs.com). Jest to program komercyjny, ale wart swojej ceny. Przypomina dość mocno Lightrooma, ale ma kilka rzeczy, których w LR brakuje. Na przykład obsługę warstw. Dodatkowo w cenie programu dostajemy plugin do odszumiania Noise Ninja.

Inne natywne wynalazki jak UFraw itd. powiedzmy sobie szczerze - do niczego się nie nadają.

Alternatywą dla Bibble Pro jest...Photoshop...

Photoshopa nie ma natywnego dla systemów Linux, ale można go odpalić na 2 sposoby:

1) poprzez emulator wine - o ile wiem, wersja CS2 działa w 100%

2) poprzez emulację całego systemu Windows. W tym celu przyda się VirtualBox (http://www.virtualbox.org), na którym świetnie radzi sobie Windows XP. Wspiera nawet CMS. LR, PS, ACR itd. Wszystko działa. Oczywiście nie działa super szybko, ale wystarczająco.


Wszystkie opisane powyżej programy są w pełni darmowe poza:
- programami firmy Adobe
- Bibble Pro
- Windows XP


A jak to wygląda u mnie?

Otóż nieciekawie :) Prawdę mówiąc, biję się w piersi że zbyt długo pracowałem na produktach Adobe i nie potrafię się przerzucić na Bibble Pro, ale może kiedyś tego dokonam. Dlatego używałem do tej pory opcji VirtualBox.

Ostatnio jednak z kilku innych powodów postanowiłem dokupić drugi komputer, którym jest Mac Mini. Z racji, że często podrózuję, lubię mieć wszystko na laptopie i zacząłem się obawiać o synchronizację zdjęć itd itd. Otóż niepotrzebnie. Istnieją co najmniej 2 świetne narzędzia do synchronizacji dwu-stronny (zmiany mogą być na obydwu węzłach).

Jedno narzędzie to Unison - http://www.cis.upenn.edu/~bcpierce/unison/
A drugie Conduit - http://live.gnome.org/Conduit

Ja używam pierwszego z dwóch powodów:
1) można odpalać z terminala (chociaż posiada tryb graficzny), a co za tym idzie mogę sobie przygotować różne wpisy w cronie do synchronizacji co jakiś czas komputerów itp. Dla konsola = ou yea ;-)
2) jest dość doświadczonym narzędziem (jakoś 15 lat rozwijany). Conduit jest dużo nowszy, a jednak nie chciałbym przypadkiem usunąć sobie wszystkiego. Więc zaufałem doświadczeniu Unison.

Tak więc aktualnie mój workflow wygląda tak:

1. zrzucam zdjęcia (przeważnie na Linuxa)
2. przeglądam w Geeqie i usuwam to co odpada odrazu (Nie znam szybszej aplikacji pod OSX)
3. robie sync katalogow przez Unison (wiec zdjecia leca na druga maszyne)
4. przeglądam zdjęcia w Bridge/LR gdzie mogę sobie dodać tagi, punkty itd
5. edytuję
6. robie kolejny sync (pliki xmp, tiff i cokolwiek innego leci na laptopa z linuxem)

No to chyba wszystko. Są jakieś pytania?

gavin
18-07-2010, 13:24
A można z poziomu linuxa sterować aparatem?

talarczyk
21-07-2010, 10:37
W najbliższym czasie chciałem kupić jakiegoś netbooka do zastosowań m.in. fotograficznych (do zgrywania, przeglądania zdjęć w plenerze -> Geeqie?) + przeglądanie sieci etc. Jakiś czas temu korzystałem z Debiana (z tego co pamiętam - Lenny :) ) dlatego chciałem postawić system oparty właśnie na nim (lub jego pochodnej).
Czy jest różnica (pod wzgl. wydajności/komfortu pracy) czy będzie do kubuntu, ubuntu lub czysty debian czy też nie ma to większego znaczenia i byle linux będzie szybszy od 7-ki Microsoftu? :mrgreen:

swi3zy
21-07-2010, 12:44
Szybkość zależy w dużej mierze od netbooka. Ale generalnie powinien być szybszy. Różnica między kubuntu a ubuntu polega (głównie) na środowisku graficznym (KDE vs GNOME) i domyślnie ładowanych bibliotekach.

Jeżeli chcesz szybkości to spróbuj xubuntu http://www.xubuntu.org/ lekka wersja ubuntu, Geeqie tam się powinno bezkonflitkowo zainstalować.

allxages
21-07-2010, 13:18
A można z poziomu linuxa sterować aparatem?

O ile wiem, Canon nie udostępnia oprogramowania pod Linuxa, aczkolwiek jest świetnie radzący sobie emulator wine (http://www.winehq.org) . Mój Ds obsługiwany jest jednak tylko przez FireWire i nie za bardzo to będzie działać (choć nie testowałem). Z USB nie powinno być problemów.


W najbliższym czasie chciałem kupić jakiegoś netbooka do zastosowań m.in. fotograficznych (do zgrywania, przeglądania zdjęć w plenerze -> Geeqie?) + przeglądanie sieci etc. Jakiś czas temu korzystałem z Debiana (z tego co pamiętam - Lenny ) dlatego chciałem postawić system oparty właśnie na nim (lub jego pochodnej).
Czy jest różnica (pod wzgl. wydajności/komfortu pracy) czy będzie do kubuntu, ubuntu lub czysty debian czy też nie ma to większego znaczenia i byle linux będzie szybszy od 7-ki Microsoftu?

Przez jakiś czas posiadałem netbooka Asus EEE 901 z zaintalowanym Ubuntu i o tym mogę coś powiedzieć.

Po pierwsze, trzeba mieć świadomość że netbooki są wolne. Nie ma co się oszukiwać, praca ze zdjęciami nie jest komfortowa, aczkolwiek samo zgrywanie i przegląd jest akceptowalny.

Kubuntu i Ubuntu różni się przede wszystkim menadżerem okien. Teoretycznie KDE (z Kubuntu) jest szybsze niż Gnome z Ubuntu, ale to raczej marginalne sprawy. Warto rozpatrzyć użycie mniejszych manadżerów okien, jak na przykład Fvwm czy Fluxbox, albo chociaż dość przyjaznego Xfce.

Kwetia Debian vs Ubuntu (Kubuntu). Akturalnie Canonical wypuszcza specjalne wersje systemu pod Netbooki i pewnie są troszkę lepiej zoptymalizowane. Jest również alternatywa o nazwie EasyPeasy czyli Ubuntu zmodyfikowane poza władzą Canonical.
Jeżeli jednak stawiamy na wydajność, to tak na prawdę wszystko zależy od indywidualnej konfiguracji. Ubuntu posiada szereg wodotrysków (compiz, lcd notifier itd), które chyba standardowo w Debianie nie są instalowane. To oczywiście może spowolnić pracę. Prawda jest taka, trzeba wyłączyć wszystko co niepotrzebne, żeby nie tracić zasobów. Ciężko mi odpowiedzieć na pytanie czy więcej wyłączenia jest pod Debianem czy Ubuntu, zwłaszcza w stosunku do prewbudowanych optymalizacji tych dystrybucji pod kątem netbooków.

Jeżeli chodzi o porównanie szybkości z Windows 7 to nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nie znam systemów Windows. Jeżeli Microsoft wypuszcza specjalną wersję 7dmki pod netbooki, to jest szansa że będzie ona super podrasowana.

Proponuję sprawdzić samemu. Instalacja systemów to w dzisiajszych czasach prosta sprawa i zajmuje kilkanaście minut.

canis_lupus
21-07-2010, 14:21
Od siebie dodam jeszcze że DPP całkiem miło pod linuchem śmiga.

agent
21-07-2010, 15:22
ubuntu ma szereg uproszczeń i udogodnień, pozatym wielkie wsparcie ze strony licznej grupy użytkowników tego systemu, przez co do zastosowań ogólnych (desktop/laptop) jest to bardzo przyjemna dystrybucja. Debian jest trochę bardziej surowy ;)

Ciekawa i prosta dystrybucja to jeszcze linux mint (na bazie ubuntu), ale osobiście wole ubuntu z zainstalowanym menu systemu mint (fajna wyszukiwarka programów).

Kubuntu od ubuntu różni się domyślnym menadzerem okien, w kubuntu jest kde w ubuntu domyślnie gnome (ja wole gnome, bo juz sie przyzwyczailem =) )

najeli
21-07-2010, 17:54
Fajny wątek :)

Ja mam ubuntu, foty robię w raw + jpg, jpgi przeglądam picasą (może lamersko, ale bardzo odpowiada mi ten program jak się mu odpowiednio opcje przeglądania poustawia, często korzystam też z uploadu), z rawami męczę się w RawTherapee (3alfa, myślę że wersja 4 będzie już całkiem niezła), zamierzam kupić Bibble, ale jak jakoś regularniej będę obrabiać foty.

I jest jeszcze bardzo fajny hugin do panoram. Testowałam na fotach z ręki, wyszło super.

Co do samego linuxa -- po latach zabawy ze slackware itp jestem zbyt leniwa na coś bardziej skomplikowanego niż ubuntu ;-) Może jeszcze 2 lata temu bym go tak nie polecała, ale teraz to naprawdę przyjemny system. W utrzymaniu o wiele łatwiejszy niż winda.

allxages
21-07-2010, 18:19
Od siebie dodam jeszcze że DPP całkiem miło pod linuchem śmiga.

Rozumiem, że pod wine? Bo nie ma natywnych binarek chyba?

chyrus
23-07-2010, 11:29
Super wątek! Oto moje doświadczenia z Linuxem.

DPP działa pod wine, pod ubuntu śmigało mi, ale gdy przeniosłem się na Fedorę, to już nie chce.

Do sterowania aparatem (5D II) używam skryptu odpalanego w konsoli. Skrypt używa biblioteki libgphoto2 (http://www.gphoto.org/proj/libgphoto2/)

Argyll CMS - stosuję z dispcalGUI, świetna rzecz. Bez problemu rozpoznaje modele monitorów, kalibratory. Konfiguracja - nie ma problemów, wszystko się wyklikuje.

Katalogowanie zdjęć - digiKAM (http://www.digikam.org/)

Szybkie przeglądanie zdjęć (nie RAW) - Gwenview.

RAW - mam podobnie jak allxages, jestem przyzwyczajony do Adobe i LR. O ile z Photoshopa zrezygnowałem, to z LR nie potrafię/nie da się. Do RAWów pod Linuxem używam RAWTHERAPEE (http://www.rawtherapee.com/). Używam w wersji 3 (alpha 1), działa u mnie wystarczająco stabilnie. Obok na dysku leży v2.4.

Skład DTP - bo czasem trzeba jakiś plakat zrobić, ulotkę, wizytówkę itd - Scribus (http://www.scribus.net/) rządzi.

Obróbka fot - Gimp. Wady w stos. do PSa, to problemy z TIFF 16bit, algorytmy skalowania zdjęć nie są tak dobre jak w PSie, praca na warstwach (np. brak ich katalogowania)... ale to już bardziej pod grafikę zmierza niż pod foto. W każdym bądź razie poznając jego wady można się przyzwyczaić i nauczyć się je niwelować. W każdym bądź razie Gimp zastąpił mi PSa.

LR - hehe, pod virtualboxem :)

próbowałem uruchomić LightRooma pod wine, niestety, problemy podobne jak tu: (http://appdb.winehq.org/objectManager.php?sClass=application&iId=5839)

muflon
25-07-2010, 13:24
Dobry wątek, większość rzeczy już jest, może spróbuję coś dodać od siebie (z perspektywy podobnej jak allxages - "IT geek")

Bibble ma jak dla mnie dwie wady:
- Stosunkowo wolne GUI (operacje typu crop/rotate)
- Jakość obrazu mimo wszystko ustępująca komercyjnym kombajnom.
Dlatego właśnie używam CaptureOne pod VMPlayerem, jest (tak!) szybszy w obsłudze i daje najlepsze wyniki dla moich zdjęć.

Jeśli chodzi o Geeqie: mając dużo RAM i do przeklikania katalogi zawierające setki/tysiące plików, warto trochę dostroić parametry buforowanie obrazu. Tak od kilkuset MB bufora przeglądanie RAW (50% miniaturek) zaczyna być praktycznie bezczasowe.

Argyll rzeczywiście nie gryzie :) Wypisuje mnóstwo mądrze wyglądających komunikatów, ale, mając kompatybilny sprzęt, to naprawdę sprowadza się do zdecydowania jak dokładny chcemy mieć profil (i ile chce nam się czekać).

Jest kilka alternatywnych programów do RAW, większość z nich ma nawet swoje wątki na forum :-) RAWstudio, RawTherapee, UFRaw itp, ale... każdemu z nich "coś" brakuje. Mi np. bardzo pasowałoby RAWStudio pod względem komfortu obsługi... gdyby tylko generowało zdjęcia o jakości tych z C1 ;-)

Potwierdzam, że DPP doskonale działa pod najnowszym Wine (przez długi czas był upierdliwy problem z wyświetlaniem drzewka katalogów). Używam do generowania "previews" w wyższej rozdzielczości niż RAWy (robię same CR2). Chyrus, ja jestem praktycznie od zawsze na Fedorze :) spróbuj "yum update", skasowania .wine itp. Mi to działa na czystym dystrybucyjnym wine.

GPhoto działa nie najgorzej do obsługi z linii komend. Pamiętam, że dość dobrze współpracował z moim starym G5.

I ogólnie: największy power dają ręcznie pisane skrypty do robienia tych wszystkich upierdliwych, malutkich, powtarzalnych zadań :) Pisze się raz, używa - całe życie :-)

foggy_lad
06-08-2010, 23:59
super temat, sporo bardzo przydatnych informacji!
Swoją drogą szkoda, że adobe nie wypuszcza PSa na linuxa. Skoro na osX jest, a to przecież unix.

quail
07-08-2010, 09:54
A ja mam pytanko: czy pod Linuxem da się kalibrować monitor sprzętowo (np takie EIZO CG)?

allxages
07-08-2010, 12:18
Swoją drogą szkoda, że adobe nie wypuszcza PSa na linuxa. Skoro na osX jest, a to przecież unix.

Owszem szkoda, ale to nie takie proste, bo jest sporo czynników różniących dystrybucje Linuxa od systemw OSX, które właśnie wychodzą przy takim Photoshopie.
Mimo wszystko, mogliby wypuścić...

foggy_lad
07-08-2010, 19:02
wiem. PS to praktycznie jedyna rzecz, która trzyma mnie przy windzie. Wine supportuje wersję max CS2 i jak na razie nie ma widoków by miało się to zmienić, a virtual boxa nie używałem ale zasłyszałem gdzieś opinie, że z płynnością pracy bywa różnie (nie wiem czy to prawda), po 2gie winde i tak w tym przypadku trza zainstalować. Jakby nie było, od paru miesięcy użytkuję ubuntu 10.04 i jestem zachwycony!!! Lata temu zaczynałem od amigaOS i teraz się czuję jakby bardziej w domu :)

banan82
11-08-2010, 12:47
jest nas wiecej na linuxie, da sie na tym systemie pracowac ze zdjeciami:)

co do VirtualBoxa, taka praca na dwoch systemach rownolegle ma sens jak masz 4 corowy procesor, gdzie wydajnosc nie bedzie az taka tragiczna ze wzgledu na wiecej "corow".
Ja ma sie core 2 duo to nie ma sensu. Wine jest ok ale tez nie zawsze wszystko dobrze chodzi. Jesli bardzo nie mozna zyc bez PS to lepiej chyba na windowsie pracowac w calosci, przynajmniej wydajnosc nie spadnie. Osobiscie do amatorskiej fotografii czy nawet polprofesionalnej w Gimpie mozna wiekszosc rzeczy zrobic.
U mnie osobiscie 99% obrobki odbywa sie na poziomie raw wiec nie jest to jakis problem. Uzywam Bibble 5 Pro, program bardzo dobry, jest pare wkurzajacych mankamentow, ale to w zasadzie jedyna sensowna aplikacja do pracy na rawach w Linuxie. Reszte mozna traktowac jakos swego rodzaju "ciekawostke" :)

Loome
14-08-2010, 10:04
banan82 a jak wyglada Twoj workflow pod linuxem? rozważam przejscie na niego typowo pod foto.

Nie znam oprogramowania graficznego pod linuxa, wiec nie wiem jaka jest najlepsza przegladarka do katalogowania + oznaczania zdjec jak w lightroomie, potem rawy (bible 5), na koncu tiffy (tu rozumiem gimp).

allxages
14-08-2010, 13:15
VirtualBox jest bardzo wydajny moim zdaniem. Zdecydowanie lepiej się sprawdza praca na PS pod nim, niż np. pod wine. Mam Core2Duo i chodził bardzo płynnie.

Moim zdaniem przy Bibble Pro nie ma sensu używać GIMPa itd. Bibble ma maski, a to jedyna rzecz z PSa której brakuje np. Lightroomowi.

Katalogować można w Geeqie też, ale nie korzystałem to się nie wypowiem.

foggy_lad
14-08-2010, 21:22
mam pytanie następujące: czy da się mianowicie podpiąć już istniejącą partycję z zainstalowanym windowsem pod virtualboxa, czy też aby móc z okienek korzystać trza je dopiero na maszynie wirtualnej zainstalować?

Loome
14-08-2010, 23:24
hmm lightroom od v 2.0 ma jakby częściowe maski. mozna contrast, jasnosc i kilka innych parametrow robic jakby na warstwie (tylko nie trzeba bylo jej tworzyc, nakladac maski) ale juz gradientow o ile pamietam nie. v 3.0 w ogole nie odpalałem.
musze zapoznac się z bibble, bo ciekaw jestem jak tam maski wygladaja;)

muflon
15-08-2010, 12:23
Pobawiłem się trochę LightZone (http://www.lightcrafts.com/lightzone/). Trochę wolny (core i7 2.6GHz, 6GB RAM) i interfejs... no po raz kolejny tzw. "nowe, rewolucyjne rozwiązania" zamiast robić po ludzku, jak wszyscy ;-) Do moich zastosowań raczej się nie nada.

Tym niemniej jedna rzecz: to chyba pierwszy program pod Linuxa, w którym kolorystyka zdjęć po załadowaniu jest bardzo zbliżona do tego, co wychodzi z aparatu ew. DPP.

hardtmuth
18-08-2010, 21:53
mam pytanie następujące: czy da się mianowicie podpiąć już istniejącą partycję z zainstalowanym windowsem pod virtualboxa, czy też aby móc z okienek korzystać trza je dopiero na maszynie wirtualnej zainstalować?

Z tego co pamietam, a VB uzywalem juz jakis czas temu, wymagana jest instalacja tego systemu od zera.

muflon
19-08-2010, 20:35
Ja dawno temu bawiłem się w VMware na fizycznych dyskach, z blokowaniem partycji innych niż windowsowa (R/O) etc. etc., a w Win - "profile sprzętowe". Nawet jakoś to się dało odpalić, ale to a) zabawa dla mocno zaawansowanych i b) w życiu bym nic poważnego na takiej konfiguracji nie robił :)

Ale i tak nie warto. Paradoksalnie, VM na wirtualnych dyskach jest szybszy niż pracujący bezpośrednio na fizycznym. Powód: ma wtedy za sobą całe potężne buforowanie Linuxa, nie tylko na poziomie dysku, ale również systemu plików. I może do tego użyć całej wolnej pamięci, nie tylko tego, co jest przydzielone do VM.

allxages
01-09-2010, 22:32
Mała uwaga co do Profili kolorów. Pod moim Ubuntu 10.04 czasami profil się nie załaduje sam. Dzieje się tak jeżeli podpinam kilka monitorów i ogólnie robie jakies kombinacje. Później wracam do domu i nagle jestem bez profilu. Wystarczy odpalić ustawienia koloru i już jest ok. Radzę zwrócić na to uwagę.

soren
20-04-2011, 08:56
Ponieważ to mój pierwszy post na forum, na początek witam wszystkich. Jestem początkującym fotoamatorem, więc proszę o wyrozumiałość. :)

Używam Ubuntu (obecnie 11.04). Podobnie jak przedpiszcy używam zamiennie digiKam i gwenview do ścigania z aparatu, przeglądania i odsiewania zdjęć. Obróbkę raw-ów, załatwiam RawTherapee. Z ciekawostek polecam Qtpfsgui do tworzenia HDR-ów - ma całkiem niezłe możliwości, w tym możliwość automatycznego spasowania przesuniętych klatek.

Mam natomiast problem z uruchomieniem DPP pod wine (wine w wersji 1.3). U mnie już przy instalacji wykłada się błędem. Prosiłbym po jakąś podpowiedź.