PDA

Zobacz pełną wersję : zamiana 20d na 40d



hebanek
12-07-2010, 00:07
Witam wszystkich.

Mam mozliwosc zamiany mojego body 20d na 40d, jednak nie mialem nigdy mozliwosci by samemu popracowac na 40d,dlatego pytam tych ,ktorzy zrobili taki krok, czy warto ?
Jestem amatorem, mam dobre szkla i fotografuje glownie plener i portrety i czy zyskam wiele w jakosci obrazu,szczegolach i kontrastach ?
prosze o wypowiedzi dotyczace tylko tych puszek, zamiana na FF nie interesuje mnie poki co.
Dziekuje bardzo za wszelkie wypowiedzi.

Jutrzas86
12-07-2010, 01:54
Nie miałem 20D, ale mam 40D - na jakości obrazu raczej nie zyskasz - szumy podobne (niektórzy co mieli 20D/30D i 40D mówią nawet, że te starsze szumiały ciut mniej - czyli np. ISO1250 w 40D = ISO1600 w 20D pod względem szumów), nie wiem jak sobie 20D radzi z zakresem tonalnym, w każdym razie 40D radzi sobie na tym polu całkiem nieźle - jest dość odporny na przepały. Dla samego obrazka IMO nie warto zmieniać 20D na 40D - warto natomiast z kilku innych powodów - czułości pośrednie ISO, większa szybkość trybu seryjnego, precyzyjniejszy i szybszy AF + 9pkt krzyżowych, większy wizjer, autoczyszczenie matrycy - to naprawdę działa ;), 3 tryby custom - przydają się gdy chce sie jednym przekręceniem kółka zmienić cały zestaw parametrów, lepsze rozmieszczenie funkcji na przyciskach IMO, większy ekran (choć i tak do bani).

MaciekH
12-07-2010, 04:03
Jak cenowo taka zamiana jest atrakcyjna to nawet bym się nie zastanawiał. 20D to dziadzio a od 40D oddziela go przepaść technologiczna...

hebanek
12-07-2010, 13:29
cenowo taka zamiana wyglada tak,ze trzeba dorzucic raz tyle do 40d ile wart jest teraz moj 20d.
szumy mnie nie interesuja, tylko detale, o ktorych niektorzy pisza ,ze sa widoczne i ,ze lepszy pomiar swiatla ma

pawel-foto
12-07-2010, 20:47
Na 40D na pewno łatwiej się pracuje. Jednak wiele razy wydawało mi się że z 20D miałem fajniejsze kolory(miałem jednocześnie 40D i 20D).

Vitez
12-07-2010, 21:39
Na 40D na pewno łatwiej się pracuje. Jednak wiele razy wydawało mi się że z 20D miałem fajniejsze kolory(miałem jednocześnie 40D i 20D).

Jak wyżej ale dokładnie na odwrót. O wiele przyjemniej mi się obrabiało w bezpośrednim porównaniu zdjęcia z 40D (w PS CS2 albo 3 - nie pamiętam) - łatwość wyciągnięcia odpowiednich kolorów, jasności, rozpiętość tonalna. To plus AF mnie najbardziej uderzyło po kupnie 40D i gdy jakieś pół roku używałem obu.

skydiver
12-07-2010, 21:40
Posiadałem swego czasu 20D, później przesiadłem się na 40D.

Moim zdaniem:
20D ma lepsze wysokie ISO, lepsze kolory, lepsze kontrasty. Generalnie znacznie bardziej mi się podobało obrazowanie z 20D. Narzekałem na LCD w 20D- ciężko na nim ocenić foto.

40D ma dużo lepszy LCD, znacznie lepszy AF (wszystkie pkt krzyżowe).
Obecnie rozpatruję zakup backupu do mojego 5d mk II i biorę pod uwagę właśnie 20D/30D.

Na Twoim miejscu zmieniłbym body tylko wtedy jeśli zależy Ci na znacznie lepszym AF z punktami bocznymi. W przeciwnym razie pozostałbym przy 20D.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Potwierdzam też uwagę Viteza: jak przychodziło do obróbki to pliki z 40D lepiej się obrabiało (choć wg mnie na wstępie 20D dawał lepsze kolory). Podobnie zresztą mam teraz z 5DmkII po przesiadce z 5D: 5D miał na starcie lepsze kolory, ale mkII znacznie lepiej/łatwiej się obrabia:) Mimo wszystko nie zmieniałbym body. Raczej zbierałbym do pełnej klatki, bo szkła masz fajne i akurat pod FF.

pawel-foto
12-07-2010, 21:53
.. łatwość wyciągnięcia odpowiednich kolorów, jasności, rozpiętość tonalna...
A ja nie mówiłem o obrabianiu tylko jak sobie radził aparat w danych warunkach. I wg. mnie 20D potrafił dać bardziej naturalne kolory w tych samych warunkach niż 40D. O AF nie pisałem bo mówiło się o krajobrazach :mrgreen:

Przemek_PC
12-07-2010, 22:33
Jak cenowo taka zamiana jest atrakcyjna to nawet bym się nie zastanawiał. 20D to dziadzio a od 40D oddziela go przepaść technologiczna...

Tak, tak, łykasz papkę jaką przygotowali Ci marketingowcy a prawda jest zupełnie inna. Mam (według Ciebie) pradziadka 10D i prawie już dojrzałego 50D. 50D bije na głowę 10D w kwestii szumów, szybkością pracy (robienie zdjęć jak i ich przeglądanie) jednak po obejrzeniu pierwszych nocnych zdjęć z 50D mam duży niesmak, o ile 10D na czasach rzędu kilku sekund ujawniał nieliczne hot/dead piksele to 50D ujawnia ich całą chmarę !!! Może mam walnięty egzemplarz ale drążąc temat napotkałem się na wiele osób z tym samym problemem. To ma być ta przepaść technologiczna? Zamiast tej przepaści wolałbym kontrolę jakości i normy jakościowe jak za czasów pradziadka 10D. Przypominam, że dawno temu ekran LCD nie miał prawa mieć wadliwych pikseli, potem nastąpiła przepaść technologiczna i stworzono normy określające ile i gdzie trefnych pikseli może być. Ciekawe jak jest obecnie w przypadku matryc aparatów. Mój pradziadek 10D mimo zaawansowanego wieku (rocznik 2003) działa dziś perfekcyjnie a wygląda jakby dopiero opuścił półkę sklepową, śmiem wątpić czy młodzieniec 50D za 7 lat będzie w równie dobrej formie, w końcu te dwa aparaty dzieli przepaść technologiczna.

hebanek
12-07-2010, 23:30
tak jak powyzej kilka osob zauwazylo, w reporterce nie robie wiec af z 20d w polaczeniu z moimi obiektywami mi wystarczy. Najwazniejsze dla mnie to wlasnie zakres tonalny,kontrasty i pomiar swiatla.
Chetnie bym przeszedl na canon 5dmarkII, bo ostatnio mialem okazje sfotografowac ta sama scene z kontrastujacymi elementami wlasnie piatka i moim 20d i bylem porazony jak sobie radzi 5dmII ,ale cenowo na nowy mnie nie stac a uzywek poki co malo i tez jednak troche kosztuja.to jest skok do innej polki jakosciowej,tak mysle,ale chyba jeszcze nie dla mnie i na moje umiejetnosci.
Do ekranu juz sie przyzwyczailem, mysle ,ze nawet na wiekszym i tak mozna tylko zobaczyc w miare co wyszlo bo to nie monitor,na ktorym dopiero widzimy efekty.
Mi osobiscie przeszkadza w 20d wlasnie brak kompromisu ze scenami na ktorych jest duza roznica swiatla -"wieloplanowosc swiatla" tak to okresle. Moge robic dwa rawy,ktore pozniej naloze,ale jesli 40d radzi sobie z tym lepiej to jednak bylbym sklonny do zamiany.

Vitez
13-07-2010, 00:05
A ja nie mówiłem o obrabianiu tylko jak sobie radził aparat w danych warunkach. I wg. mnie 20D potrafił dać bardziej naturalne kolory w tych samych warunkach niż 40D. O AF nie pisałem bo mówiło się o krajobrazach :mrgreen:

Dla mnie (podkreślam że jest to subiektywna opinia) kolory to tylko i wyłącznie kwestia obróbki, albo "wywołania" (RAWów). Wiele jest profili, wiele klików możliwych - wszystko dostosowuję tak jak moje oczy to widziały lub jak umysł pomysły podpowiada. Dla mnie nie ma czegoś takiego jak "kolory puszki" szczególnie jak się w RAW robi, więc tego typu porównanie aparatów jest bezsensowne. A w JPG 'prosto z aparatu' to szczerze nie pamiętam kiedy ostatnio robiłem .... jakoś miesiąc albo dwa po przesiadce z Canona A100 na Canona G3 (październik 2002) zacząłem używać tylko i wyłącznie RAWów...
Więc pod tym względem "wygoda wywoływania RAW" większa w 40D niż w 20D zawiera jak najbardziej kwestię kolorów, które jak najbardziej (tak jak i całą resztę parametrów zdjęcia) uzyskiwałem i uzyskuję nadal lepsze z 40D niż z 20D.

Aha... ale ja nie robię krajobrazów :roll: , ale w czasach gdy miałem oba robiłem bardzo dużo wystaw kotów i wierność odwzorowania koloru futra kota jest bardzo ważna - o wiele łatwiej mi to było uzyskać z 40D.


mam dobre szkla i fotografuje glownie plener i portrety i czy zyskam wiele w jakosci obrazu,szczegolach i kontrastach ?


Btw w takim przypadku i wymaganiach sugerowałbym 5D (nie musi być MkII).

Merde
13-07-2010, 08:16
Dla mnie (podkreślam że jest to subiektywna opinia) kolory to tylko i wyłącznie kwestia obróbki, albo "wywołania" (RAWów).

Co nie jest sprzeczne z faktem, że na domyślnych ustawieniach korpusy dają trochę odmienny obrazek, a zatem materiał wejściowy jest różny i różnie (tj. łatwiej albo trudniej) się go obrabia.


Dla mnie nie ma czegoś takiego jak "kolory puszki" szczególnie jak się w RAW robi, więc tego typu porównanie aparatów jest bezsensowne.

Jest jak najbardziej sensowne, czego przykładem są legendarne już problemy nikoniarzy z kolorami skóry. Owszem, wszystko się da zrobić, ale nakład pracy jest różny.


Więc pod tym względem "wygoda wywoływania RAW" większa w 40D niż w 20D zawiera jak najbardziej kwestię kolorów, które jak najbardziej (tak jak i całą resztę parametrów zdjęcia) uzyskiwałem i uzyskuję nadal lepsze z 40D niż z 20D.
Aha... ale ja nie robię krajobrazów :roll: , ale w czasach gdy miałem oba robiłem bardzo dużo wystaw kotów i wierność odwzorowania koloru futra kota jest bardzo ważna - o wiele łatwiej mi to było uzyskać z 40D.

Bo nie ma czerwonych kotów :mrgreen:

PS: Oprócz nadmiernego nasycenia czerwienią (co w pewnym stopniu, acz ciut mniejszym, dotyczyło i 30D) najbardziej przeszkadza mi gorsza kalibracja czułości w czterdziestce. Aby mieć prawidłowo naświetlony obrazek przy iso 1600 trzeba korygować ekspozycję o +1/2 do +2/3 EV, więc trzeba bardziej uważać. Przy tych czułościach nawet na papierze szumy są już spore jeśli zajdzie konieczność podbicia ekspozycji w postprocesie...

PPS: Ale i tak w ogólnym rozrachunku jestem zadowolony z zamiany.

MaciekH
13-07-2010, 13:47
Tak, tak, łykasz papkę jaką przygotowali Ci marketingowcy a prawda jest zupełnie inna.

Ty uważasz że ja to pisałem na podstawie informacji typu "ulotka z MediaMarktu"?
Pracowałem na obu i z doświadczenia wiem co piszę, a Ty zabierasz głos i mówisz o innych modelach, trochę off top, nie uważasz?

hebanek
13-07-2010, 15:47
chyba nie wspominalem jeszcze ,ze denerwuje mnie zbyt czeste czyszczenie matrycy w 20d, a zmieniajac obiektywy raz zawieje z prawej innym razem z lewej i nie ma mozliwosci,by uchronic sie od tego a w 40d czyszczenie ponoc naprawde dziala. Szpatulki do czyszczenia troche kosztuja,ale najgorsze jest to ,ze nie zawsze czlowiek mysli o tym ,by znowu sprawdzic przed wyjsciem w teren,czy matryca jest czysta i pozniej niemila niespodzianka w domu na pieknych zdjeciach.
To kolejny argument dla zmiany.
_______________
Dziekuje Panowie za wypowiedzi, bardzo wiele mi przyniosly i posunely mnie w kierunku zmiany.
_______________

pozdrawiam wszystkich !!!

Przemek_PC
13-07-2010, 19:23
MaciekH, chodziło mi o nadużywanie sformułowania "przepaść technologiczna". Ja przepaści technologicznej między 10D (jeszcze gorszy od 20D) i 50D (niby powinien być lepszy od 40D) nie widzę, widzę mniejszy szum, większą szybkość pracy ale to nadal ta sama technologia czyli matryca CMOS, crop, podobne materiały użyte do budowy więc gdzie ta przepaść technologiczna? Przepaść technologiczną widzę między moim pierwszy samochodem Fiat 126p a tym którym jeżdżę obecnie i to jest rzeczywiście przepaść.