Zobacz pełną wersję : filtry szare - nakręcane czy nasadzane?
chcę kupic zestaw kilku szarych filtrów(0,3;0,6 i 0,9) i zastanawiam się nad tym czy kupić filtry nakręcane jednej średnicy - 77mm - i przejściówki na mocowanie filtrów pod inne, mniejsze średnice, czy kupić nasadzanie filtry Hiteca i holder(też nie wiem jaki). Filtry chce używać na obiektywach Canona w cyfrze i analogu, ale także na średnim formacie - Bronica Etrs. w przyszłości pewnie będą to i inne aparaty. co jest lepszym rozwiązaniem?
senkju z góry za pomoc.
realnie, to wystarczy kupic 0.9, bo innych sie niespecjalnie uzywa.
co wybrac to zalezy od zastosowan. do krajobrazu wole prostokaty, bo moge laczyc z polowkami. ale do innych zastosowan lepsze beda nakrecane.
zastosowanie to głównie portret. a jako że robię o różnych porach foty, to dlatego myślę o takim zestawie. no ale w sumie równie dobrze mogę kupić 0,9 i potem dokupić w miarę potrzeby. w każdym razie czy przejściówki mocowań filtrów są jakieś upierdliwe? połówek nie stosuję i nie planuję, tylko polary, które mam nakręcane.
smigaczka
25-07-2010, 22:01
Nakręcane. Ja też mam nakręcane szaraki Hoya.
Przed zakupem miałam podobny problem, ale ekipa Foto-Tipa rozwiała moje wątpliwosci i w końcu decyzją współną wybrało się 'nakrętki'.
Do portretu będą git ;)
wiktor2323
25-07-2010, 22:54
Filtry szare do portretu? hmm.. nie mam pojęcia gdzie mógłbym je zastosować.
Od siebie mogę dodać, że nakręcane są wygodniejsze, ale znowu w kwadratach można zmieniaż połozenie filtra bez ingerencji w kadr.
dziobolek
25-07-2010, 22:57
Filtry szare do portretu? hmm.. nie mam pojęcia gdzie mógłbym je zastosować.
Od siebie mogę dodać, że nakręcane są wygodniejsze, ale znowu w kwadratach można zmieniaż połozenie filtra bez ingerencji w kadr.
Że tak zapytam - po co zmieniać położenie filtra szarego???
Pozdrówka!
wiktor2323
25-07-2010, 23:03
Że tak zapytam - po co zmieniać położenie filtra szarego???
Pozdrówka!
Teraz po Twoim poście doczytałem, ze chodzi o pełne filtry- cały czas miałem na myśli połówki i głupi się dziwiłem po co... ;)
Ale tak to jest jak człowiek zalatany, roztargniony i niewyspany:lol:
Filtry szare do portretu? hmm.. nie mam pojęcia gdzie mógłbym je zastosować.
Np. kiedy chcesz koniecznie mieć to f1.4, ISO szoruje po chodniku a migawki dalej nie starcza - całkiem powszechna sytuacja.
Nakrętki są o tyle fajne że masz święty spokój z całym bałaganem, holder + filtry + adapter to już trochę zamieszania. Z drugiej strony holder to cała paleta możliwości (inne filtry, uberpro osłony przeciwsłoneczne i pełen lans :mrgreen:), poza tym zawsze taniej jest kupić adapter niż nowe filtry - tu masz znacznie większą swobodę.
Jeżeli jesteś pewien że nie będziesz używał nic poza polarem i pełnym szarym (i nie będziesz miał obiektywów z dziwacznymi mocowaniami filtra) śmiało bierz nakrętki, jeżeli chociaż błysnęła ci myśl o filtrach połówkowych, efektowych albo egzotycznych szkłach, dobrze zastanów się nad porządnymi filtrami do systemu z holderem. Uważaj tylko na masę badziewia które nijak neutralnie szare nie jest :wink:
zamówiłem nakręcane Marumi plus przejściówki na mniejsze mocowania w raysfoto. czekam na paczkę. dzięki chłopaki za pomoc:)
MacGyver
26-07-2010, 07:47
Tak na podsumowanie: Cokin jest systemem niewygodny i używanie go bez statywu jest dalece niekomfortowe. W przypadku połówek i filtrów z gradacyjną zamianą natężenie efektu (przez całą wysokość szkiełka) nie ma alternatywy ale na tym koniec. Wszelkie inne filtry lepiej sprawdzają się nakręcane i jedyne co może przemawiać za Cokinem to argument ekonomiczny (gdy mamy już pierścienie i holdery oraz obiektywy o różnych średnicach to prostokąty wychodzą taniej) i możliwość łatwego łączenia efektów, o czym pisał akustyk.
chrislab
26-07-2010, 07:55
Zdecydowanie płaskie prostokątne (jeśli chodzi o połówki) i ostatecznie nakręcane, jeżei chodzi o pełne szare. Fakt, że trzeba się bawić ze statywem, ale dobre zdjęcie wymaga poświęcenia, czyż nie?
I nie prawdą jest, że wystarczy 0.9 - a jak będziesz potrzebował 1.2 to skąd weźmiesz? A 1.5 ? Ja wtedy składam dwa filtry i spokój. Generalnie polecam zestaw połówek 0.3, 0.6 i 0.9, holder na dwie sztuki minimum i taki polar, coby się go dało nakręcić PRZED szarakami.
Filtry slotowe mają dwie podstawowe zalety. Np. nie winietują na szerokim kącie i można ustawiać przejście w dowolnym miejscu obrazka. No a poza tym pasują do różnych średnic - nie trzeba mieć kilku okrągłych.
Mają też oczywiście wady - trochę więcej złomu do noszenia, no i nie da się standardowej osłony przeciwsłonecznej założyć.
A jeśli chodzi o wybór, to każdy musi sam zdecydować - nie ma prawdy uniwersalnej :)
Zdecydowanie płaskie prostokątne (jeśli chodzi o połówki)
kwestia wzgledna. w deszczu absolutnie nie bawie sie w filtry prostokatne, a nakrecana polowka jest wtedy niezastapiona. przy turystycznym bieganiu z rodzina tez wole nakrecany filtr, bo nic wtedy od aparatu nie odstaje i mozna go chocby szybciej schowac lub wyciagnac.
natomiast niewatpliwie, w normalnych warunkach prostokaty sa duzo wygodniejsze.
I nie prawdą jest, że wystarczy 0.9 - a jak będziesz potrzebował 1.2 to skąd weźmiesz?
Hitech ma ND 1.2
A 1.5 ? Ja wtedy składam dwa filtry i spokój. Generalnie polecam zestaw połówek 0.3, 0.6 i 0.9, holder na dwie sztuki minimum i taki polar, coby się go dało nakręcić PRZED szarakami.
czemu?
ja wiem, ze to pisze na ulotkach Raysfoto, ale kiedykolwiek sprawdzales, czy jest jakakolwiek roznica? bo tak to jest powtarzanie urban legend...
Filtry slotowe mają dwie podstawowe zalety. Np. nie winietują na szerokim kącie
u mnie holder Cokina winietuje koszmarnie ponizej 21mm. nakrecana polowka B+W absolutnie nie, nawet przy 17mm
chrislab
26-07-2010, 16:42
Akustyk,
Oczywiście masz rację, że używanie filtrów prostokątnych jest upierdliwe - temat rodziny załatwiam tak, że albo jadę robić zdjęcia, albo z rodziną na wakacje :) Tu oczywiście każdy musi podejść indywidualnie
Jeżeli z kolei chodzi o 1.2 to fakt, Hitech ma taki filtr, ale posiadanie 0.3+0.6+0.9 daje większą elastyczność, bo można zrobić 0.3, 0.6, 0.9, 1.2 i 1.5 :) A jak masz 1.2, to tylko 1.2 i koniec :(
Co do polara, to spróbuj pokręcić polarem, który jest "PRZED" połówkami. Ja choćby z tego powodu wybrałem polar "ZA"
No i jeżeli chodzi o winietowanie, to jeżeli masz odpowiednio duży uchwyt to możesz uniknąć winiety, a w okrągłych nie masz zbytniego wyboru niestety. Ja mam Lee 4x6 i przy ogniskowej 12mm nic mi nie winietowało. Założenie slim'a przy 12mm już daje winietę, choć w większości wypadków nawet słabo widoczną, to jednak.
Oczywiście szanuję Twoje zdanie i Twój wybór. Mam po prostu inne doświadczenia i możemy sobie podyskutować. W idealnym świecie fajnie byłoby mieć zestaw płaskich i nakręcanych :)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Aha, no i polar "PRZED" połówkami powoduje, że musisz mieć tyle polarów ile średnic obiektywów. Polar "ZA" powoduje, że możesz mieć jeden polar (choć fakt, droższy). Ja mam np. Heliopana 105mm i załatwia mi wszystko, a poza tym jest super jakości.
dziobolek
26-07-2010, 18:00
Jeżeli z kolei chodzi o 1.2 to fakt, Hitech ma taki filtr, ale posiadanie 0.3+0.6+0.9 daje większą elastyczność, bo można zrobić 0.3, 0.6, 0.9, 1.2 i 1.5 :) A jak masz 1.2, to tylko 1.2 i koniec :(
Można i tak, tylko że im więcej "sztuk szkła", tym gorzej z jakością.
Pozdrówka!
Oczywiście masz rację, że używanie filtrów prostokątnych jest upierdliwe - temat rodziny załatwiam tak, że albo jadę robić zdjęcia, albo z rodziną na wakacje :)
ja zalatwiam przez "jedno i drugie". mam i prostokaty (w sumie chyba 8 roznych polowek) i nakrecane (w sumie 2, bo rozne srednice szkiel). a zdjecia robie i na wlasciwych plenerach i na wyjazdach rodzinnych.
Jeżeli z kolei chodzi o 1.2 to fakt, Hitech ma taki filtr, ale posiadanie 0.3+0.6+0.9 daje większą elastyczność, bo można zrobić 0.3, 0.6, 0.9, 1.2 i 1.5 :) A jak masz 1.2, to tylko 1.2 i koniec :(
ale polowkowe czy jednolite?
z jednolitych mam tylko to ND 1.2 i w zupelnosci mi wystarcza. z polowkowych mam cala baterie w roznych gradientach, ale jesli juz musze je laczyc, to nigdy nie w takich samych gradacjach, bo to nie ma sensu. raczej zawsze hard z softem ewentualnie soft z reversem. ale to mi sie naprawde rzadko zdarza.
No i jeżeli chodzi o winietowanie, to jeżeli masz odpowiednio duży uchwyt to możesz uniknąć winiety, a w okrągłych nie masz zbytniego wyboru niestety.
Ja mam Lee 4x6 i przy ogniskowej 12mm nic mi nie winietowało. Założenie slim'a przy 12mm już daje winietę, choć w większości wypadków nawet słabo widoczną, to jednak.
mam odrotne doswiadczenia. mialem w Tokinie 12-24 (w cropie) dosc spore winietowanie rogow od pierscienia (nie holdera!) cokinowskiego, natomiast bardzo male od normalnej grubosci filtrow nakrecanych. mialem, owszem, winietowanie, od polara z gruba oprawka (jakis Tiffen bodajze).
Mam po prostu inne doświadczenia i możemy sobie podyskutować. W idealnym świecie fajnie byłoby mieć zestaw płaskich i nakręcanych :)
no wlasnie taki idealny swiat mam w plecaku. z zyciowej koniecznosci.
nakrecana polowka B+W 77m to koszmarnie droga przyjemnosc, ale juz nieraz mi pomogla zrobic zdjecia tam, gdzie z prostokatami bym nie dal rady.
biorac pod uwage kwoty jakie normalnie ida na podroze czy chocby inny sprzet foto, to juz ta mordercza cene odzalowalem.
nota bene, jak ktos szuka szarej polowki nakrecanej, to polecam jednak poglodowac i kupic B+W. Marumi jest tansze, ale ma twarda gradacje, przez co w szerokich katach jest bezuzyteczne. po prawdzie, to nie wiem jak z Hoya - nie mialem okazji testowac.
Tiffena, poniekad, tez odradzam. ma spory zafarb ;)
Aha, no i polar "PRZED" połówkami powoduje, że musisz mieć tyle polarów ile średnic obiektywów. Polar "ZA" powoduje, że możesz mieć jeden polar (choć fakt, droższy). Ja mam np. Heliopana 105mm i załatwia mi wszystko, a poza tym jest super jakości.
mam wiecej polarow niz srednic obiektywow, bo w sumie 4 sztuki na 2 srednice ;) z przyczyn praktycznych - to jest d*a nie robota, jak zmieniasz nie tylko lensa ale i polara. szkoda tego czasu :)
chrislab
26-07-2010, 18:33
Można i tak, tylko że im więcej "sztuk szkła", tym gorzej z jakością.
Pozdrówka!
Jak zobaczysz tą różnicę w jakości, to gratuluję :)
Jak zobaczysz tą różnicę w jakości, to gratuluję :)
no... to akurat mozesz zobaczyc.
bez filtra:
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://szmaragd.im.pwr.wroc.pl/~akustyk/temp/filtry/300-nofilter-crop.jpg)
tylko Hitech ND 1.2
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://szmaragd.im.pwr.wroc.pl/~akustyk/temp/filtry/300-ND16x-Hitech-crop.jpg)
tylko Hitech ND 0.9 grad
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://szmaragd.im.pwr.wroc.pl/~akustyk/temp/filtry/300-NDG-Hitech-old-crop.jpg)
Hitech ND 1.2 + ND 0.9 grad
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://szmaragd.im.pwr.wroc.pl/~akustyk/temp/filtry/300-NDG+ND16x-Hitech-crop.jpg)
to jest co prawda 300/4, wiec szklo mordercze dla wszystkiego co sie przed nim nakreca. na krotszych ogniskowych jest lepiej, choc np. na 24-105@105mm tez widac gorsza jakosc optyczna polowek zywicznych (nawet od jednolitych filtrow zywicznych). dopiero przy 50mm spadek jest na tyle maly, ze mozna sie nim nie przejmowac. chociaz dwoch polowek bez koniecznosci bym nie nakladal tak czy siak.
chrislab
26-07-2010, 18:53
no nie wiem - nigdy nie używałem 300mm z połówkami. Zwykle je nakręcałem na jakiś szeroki kąt do landscape'ów i nie było widać różnicy. Fakt, że ja nie jestem szukaczem dziury w całym, a raczej staram się ładne zdjęcie zrobić. Nigdy nie widziałem takiej różnicy jak tu próbujesz udowodnić - pokaż ją na normalnych zdjęciach, bo to wygląda na prowokację :)
no nie wiem - nigdy nie używałem 300mm z połówkami. Zwykle je nakręcałem na jakiś szeroki kąt do landscape'ów i nie było widać różnicy. Fakt, że ja nie jestem szukaczem dziury w całym, a raczej staram się ładne zdjęcie zrobić. Nigdy nie widziałem takiej różnicy jak tu próbujesz udowodnić - pokaż ją na normalnych zdjęciach, bo to wygląda na prowokację :)
dynda mi w co wierzysz a w co nie, nie zamierzam tracic czasu na udowadnianie ci czegokolwiek. od zagadnien wiary polecam ksiedza/rabiego/muezina - wybierz sobie.
takie zdjecia porownawcze zrobilem dla siebie, z ciekawosci ile faktycznie psuja jakosc zdjec rozne filtry przy roznych ogniskowych. rowniez dlatego, ze, owszem, robie landszafty dluzszymi ogniskowymi
dziobolek
26-07-2010, 21:26
Jak zobaczysz tą różnicę w jakości, to gratuluję :)
Ja potrafię dostrzec to na swoich fotkach, co do twego postrzegania...
dynda mi w co wierzysz a w co nie, nie zamierzam tracic czasu na udowadnianie ci czegokolwiek. od zagadnien wiary polecam ksiedza/rabiego/muezina - wybierz sobie.
@akustyk - wielkie Ci dzięki dobry człowieku... wyjąłeś mi to z ust ;-)
...takie zdjecia porownawcze zrobilem dla siebie, z ciekawosci ile faktycznie psuja jakosc zdjec rozne filtry przy roznych ogniskowych. rowniez dlatego, ze, owszem, robie landszafty dluzszymi ogniskowymi
Pragniesz pomóc, podzielić się doświadczeniem praktycznym (a nie oczytaniem=googlowaniem) i... :roll:
Pozostaje tylko jedno - kolejna pozycja na "Ignore List"
Pozdrówka!
chrislab
26-07-2010, 21:44
doświadczeniem praktycznym w fotografowaniu papierowych map obiektywem 300mm z filtrem szarym połówkowym :) to naprawdę śmieszne... ja rozumiem rację i się nie obrażam - próbuję powiedzieć, że nie ma idealnych rozwiązań, a każde jest dobre w odpowiednich kategoriach za co zostaję prawie rozstrzelany przez tych co im się wydaje, że zawsze mają rację :) Ale ja się tym nie przejmuję. Niech czytelnicy tej smutnej grupy słuchają mądrzejszych ode mnie, a ja sobie poczytam te śmieszne czasem dysusje...
Pozdrawiam serdecznie kolegów emigrantów!
zdecydowanie prostokatne (cokin, hitech) polowki i nakrecane szare ( np nd400)
uniwersalnosc cokinowskich , mozliwosc nawet trzymania w dloni ( bez holdera , czasem tak robie jak nie mam czasu na mocowanie wszystkiego ) , szara 0,9 spowodowala ze polar siedzi w torbie cicho , jesli uzywasz na szerokim kacie to mozna kupic holder slim ( 1 slot) a jesli uzywasz kilku to zwyly (3 sloty) , mozna dodac oslone
kolowe / nakrecane polowki maja taki minus ze przejscie jest zawsze na srodku , nie mozna nim przesuwac sie w gore i dol - przez co tracisz praktycznie 80 % ujec
kolowe natomiast nadaja sie szare , uzywam nd400 i akurat tak nie moze przechodzic swiatlo do obiektywu ( nie moze byc cokinowski )
petrus33
30-10-2010, 12:16
Jak fotografuję 35 lat, to ciągle nie mogę się przekonać do filtrów systemu Cokin. Wiem, że są tańsze od wszystkich innych na rynku, ale pewne ich cechy skutecznie mnie zniechęcają. Po pierwsze większość filtrów tego systemu zrobiona jest z jakiejś żywicy, żywicy, która bardzo lubi przyciągać kurz. Niestety materiał ten generuje ładunek elektryczny-statyczny i działa na kurz jak magnes. Po drugie, w sytuacjach, gdy mamy słońce z boku, powstaje problem z dostawaniem się światła w szczelinę między filtrem a obiektywem. Powoduje to powstawanie blików i innych artefaktów, które mocno psują całe zdjęcie. Filtry z gwintem są o tyle lepsze, że zazwyczaj wykonane są ze szkła, a poza tym uniemożliwiają przedostanie się światła z boku. Gwint eliminuje taką sytuację bardzo skutecznie. Mój kolega męczył się z filtrem ND Cokina, ciągle mu światło z boku wpadało i w końcu kupił sobie ND500 firmy Light Craft Workshop. Wszystkie problemy zniknęły :-D
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.