Zobacz pełną wersję : utrata ostrości przy przenoszeniu kadru
Witam
Taki problem mam Panowie i Panie. Otóż do 1000d mam podczepiony obiektyw canona 50 f/1,8. Kiedy biorę ostrość z np. twarzy przy f/2,5 - 3,5 i zostawiam wciśnięty do połowy spust, aby nie utracić ostrości która mnie interesuje na ujęciu, a następnie kadruje w pożądany sposób i dociskam robiąc zdjęcie ostrość schodzi w zupełnie inny punkt niż chciałam. Irytuje mnie to strasznie. Staram się nie zmieniać przy przenoszeniu płaszczyzny z której brana była ostrość a mimo wszystko ucieka. Dlaczego? Jeśli robię zdjęcia z bliska i ostrość pobrana jest z jakiegoś elementu twarzy i kadr pozostaje ten sam jest ok. Nie mam zespołu ruchomych dłoni i nie trzęsę się więc co jest przyczyna?
Pozdrawiam
majutek
Nieumiejętność fotografującego. Mi się taka operacja udaje nawet na f/1,4 - f/2,0 na pełnej klacie i 50mm.
gumisKite
25-05-2010, 19:21
A masz napewno AF ustawione na One Shot? tylko w tym programie to sie uda.
No właśnie mam. I dlatego zastanawiam się o co chodzi?
michael_key
25-05-2010, 21:42
Wg mnie to brak praktyki w tej kwestii (bez urazy ;)) Chyba jednak nie kadrujesz, nie zmieniając płaszczyzny, którą wyostrzyłeś. Zdjęcie z mojego wątku w stopce nr 6 zostało wykonane opisaną przez Ciebie metodą (zresztą zawsze tak robię). Przy tym zdjęciu był to szybki ruch prze kadrowania. Jak dla mnie to kwestia wyrobienia sobie ruchu niczym cyrklem (bez gibnięcia się)
photographus
25-05-2010, 21:45
I jeśli to występuje nie tylko przy tej 50-tce znaczy chyba, że czynnik ludzki zawodzi. Z tym że osobiście wolę jak jest ciekawie niż żyletkowo ostro :)
pozdrówka
Zawiódł tutaj czynnik ludzki :) Poza tym przy tak dużej przyslonie i małej głębi ostrosci bardzo łatwo stracić ostrosc. Normalne zjawisko. Kwestia wprawy.
Witam
Taki problem mam Panowie i Panie. Otóż do 1000d mam podczepiony obiektyw canona 50 f/1,8. Kiedy biorę ostrość z np. twarzy przy f/2,5 - 3,5 i zostawiam wciśnięty do połowy spust, aby nie utracić ostrości która mnie interesuje na ujęciu, a następnie kadruje w pożądany sposób i dociskam robiąc zdjęcie ostrość schodzi w zupełnie inny punkt niż chciałam. Irytuje mnie to strasznie. Staram się nie zmieniać przy przenoszeniu płaszczyzny z której brana była ostrość a mimo wszystko ucieka. Dlaczego? Jeśli robię zdjęcia z bliska i ostrość pobrana jest z jakiegoś elementu twarzy i kadr pozostaje ten sam jest ok. Nie mam zespołu ruchomych dłoni i nie trzęsę się więc co jest przyczyna?
Pozdrawiam
majutek
Odpowiedzi były w innych wątkach:
http://canon-board.info/showthread.php?p=347975
i tutaj również - warto przeczytać dokładnie i wyciągnąć wnioski
:wink:
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Nie podałem linka: http://dfv.pl/forum/viewtopic.php?id=3245&p=1 (też coś naskrobałem na ten własnie temat)
Może rzeczywiście brak mi wprawy. Cały czas robiłam kitem 18-55. Ktoś mądry i doświadczony powiedział mi niedawno, że jasne szkła i "stałki" są bardziej wymagające. Stałke mam kilka miesięcy ale niewiele jej używałam. Sama nie wiem dlaczego...Mam nadzieję, że to nie jest kwestia szkła tylko właśnie mojej niewprawnej ręki :-D. Kurcze ale to denerwujące jest. A w to 50-tke wykorzystywać raczej do zdjęć z bliska typu portret czy szersze zastosowanie jest również przeznaczone dla niej. Pytam bo większość zdjęć które obserwuję np. na CB są portretowe z bliska.
Kiedy biorę ostrość z np. twarzy przy f/2,5 - 3,5 i zostawiam wciśnięty do połowy spust, aby nie utracić ostrości która mnie interesuje na ujęciu, a następnie kadruje w pożądany sposób i dociskam robiąc zdjęcie ostrość schodzi w zupełnie inny punkt niż chciałam
Krótko mówiąc na cropie z x1,6 masz ogniskową 80 mm i przy w pełni otwartej przysłonie masz "paierową" głębię osrości, każdy Twój ruch do przodu i tyłu (lub modela) powoduje zmianę punktu ostrzenia, o zmianie płaszczyzny ostrzenia to już tu pisałem http://dfv.pl/forum/viewtopic.php?id=3245&p=1 :wink:
Najlepiej nie przekadrowywać i próbować otrzyć na bocznych czujnikach AF-a, o ile dadzą radę wyostrzyć.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Może rzeczywiście brak mi wprawy. Cały czas robiłam kitem 18-55. Ktoś mądry i doświadczony powiedział mi niedawno, że jasne szkła i "stałki" są bardziej wymagające. Stałke mam kilka miesięcy ale niewiele jej używałam. Sama nie wiem dlaczego...Mam nadzieję, że to nie jest kwestia szkła tylko właśnie mojej niewprawnej ręki :-D. Kurcze ale to denerwujące jest. A w to 50-tke wykorzystywać raczej do zdjęć z bliska typu portret czy szersze zastosowanie jest również przeznaczone dla niej. Pytam bo większość zdjęć które obserwuję np. na CB są portretowe z bliska.
Zanim jeszcze całkiem stacisz zaufanie do swoich zdloności fotograficznych to wcześniej zrób też test tego szkiełka na FF/BF - może się okaże, że to tutaj jest problem vide wątek: http://canon-board.info/showthread.php?t=43210
Wyłącz inne punkty af, zostaw centralny i spróbuj raz jeszcze.
Portrety przy takiej przysłonie 2.2 z bliska najlepiej robić ze statywu i ostrząc manualnie z podglądem LV. Można też powiększyć obraz LV "+" i jeszcze precyzyjniej ustawić ostrość.(przynajmniej w 40d tak jest). Przekadrowując złapaną ostrość pewnie ucieka Ci płaszczyzna ostrzenia choć ten obiektyw też nie zawsze dobrze ostrzy . Im bliżej model obiektywu tym chyba mniejsza głębia ostrości.
Adamek13
26-05-2010, 18:33
Portrety przy takiej przysłonie 2.2 z bliska najlepiej robić ze statywu i ostrząc manualnie z podglądem LV. Można też powiększyć obraz LV "+" i jeszcze precyzyjniej ustawić ostrość.(przynajmniej w 40d tak jest). Przekadrowując złapaną ostrość pewnie ucieka Ci płaszczyzna ostrzenia choć ten obiektyw też nie zawsze dobrze ostrzy . Im bliżej model obiektywu tym chyba mniejsza głębia ostrości.
Statyw? Manual? LV? Pierwszy raz widzę na tym forum, żeby ktoś w ten sposób robił portrety...no chyba że za modela robi manekin :)
Ten obiektyw jest na tyle specyficzny że trzeba poświęcić troszkę czasu żeby się go nauczyć. Ja często robię w ten sposób, że ostrzę np. 3 razy zanim prze kadruję i docisnę spust migawki.
Statyw? Manual? LV? Pierwszy raz widzę na tym forum, żeby ktoś w ten sposób robił portrety...no chyba że za modela robi manekin :)
Ten obiektyw jest na tyle specyficzny że trzeba poświęcić troszkę czasu żeby się go nauczyć. Ja często robię w ten sposób, że ostrzę np. 3 razy zanim prze kadruję i docisnę spust migawki.
Nie piszę żeby cały czas tak robił portrety! poprostu można tak zrobić ostry portret! Ja tam używam bocznych punktów i jak narazie nie przeszkadzają mi jakieś niedokładności.
Poza tym obiektyw jest plastikowy i może posiadać różne luzy co też może utrudniać ostrzenie.
pan.kolega
27-05-2010, 07:22
W tym wątku jest to samo pytanie (post #11) i niezwykle celne wyjasnienie jest w poście # 24.
http://canon-board.info/showthread.php?t=36414
marcin1191
27-05-2010, 08:38
Z matematycznego punktu widzenia ostrość powinna uciekać na centralnym. Zmienia się odległość i płaszczyzna. Wydaje mi się, że powinno się przekadrowywać nie samym aparatem a całym ciałem, tak żeby nie zmieniać odległości. Według tego http://img502.imageshack.us/img502/4263/afsz0.jpg jeśli ostrzymy wzdłuż a, a chcemy aby kadr zawierał się wzdłuż b to nie wystarczy przesunąć aparatu, powinniśmy zrobić krok w bok. Tak przynajmniej ja to odbieram i u mnie się sprawdziło w kilku przypadkach. Jak na początku kadrowałem samym aparatem to ostrość uciekała że hoho. Jednak ja się jeszcze uczę i mogę się mylić:)
Adamek13
27-05-2010, 19:38
Nie piszę żeby cały czas tak robił portrety! poprostu można tak zrobić ostry portret!
Ale napisałeś, że to najlepszy sposób na robienie portretów na małej przysłonie i odległości, a to nie musi być prawda. Poza tym po co ten krzyk:-D
Ten link http://www.accord-foto.pl/index.php?artykul=280, pojawiał się już na forum kilkakrotnie ale nie zaszkodzi zapodać jeszcze raz. Może nie ma o samym przekadrowywaniu ale jest sporo o GO, jak i od czego zależy.
Ten link http://www.accord-foto.pl/index.php?artykul=280, pojawiał się już na forum kilkakrotnie ale nie zaszkodzi zapodać jeszcze raz. Może nie ma o samym przekadrowywaniu ale jest sporo o GO, jak i od czego zależy.
Nawet w tym linku jest napisane, że w odległości 1m obiektu od aparatu przy przysłonie f.5,6 GO wynosi 6cm!
50 1.8 jest portretowym obiektywem i kupuje się go dla małej wartości przysłony.
Jeżeli dla przysłony f5,6 GO=6cm to dla np. 2,2 pewnie jest jeszcze mniejsza.
pan.kolega w swoim linku pokazał, że przekręcając aparat przekadrowując trzeba to zrobić po okręgu więc mało wytrenowane ręce mogą szybko zgubić GO i dla tego napisałem, że statyw może się przydać!
Pozdrawiam ;-)
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.