Zobacz pełną wersję : Jak fotografowac pieknych inaczej?
czikabonita
09-05-2010, 12:29
Wiadomo jak jest w foto zarobkowej - czasami trafi sie klient wyjatkowo nieciekawy lub np. otyły. Jak ugryzc ten temat zeby wyszlo naprawde nie gorzej niz z kims mającym nieprzeciętną aparycje?
Moze komus udalo sie zrobic sesje naprawde na poziomie z takimi osobami lub poda jakies linki, opisze doswiadczenia na co zwrocic uwage?
kinimodgdynia
09-05-2010, 12:57
przypomina mi się książka pana od fotoszopa, S. Kelby'ego :p
" Kluczem do uzyskania odpowiedniego efektu jest wykreowania odpowiedniej dramaturgii oświetlenia, a przez <dramaturgię oświetlenia> rozumiem w tym przypadku jego niemal całkowity brak, Im mniej światła padnie na naszych niemodelowych modeli, tym lepsze będą zdjęcia. "
patrz co lepiej ukryć a co pokazać. nawet niezbyt podobająca Ci się pani, kiedy się szczerze uśmiechnie może wyjść dobrze. no chyba, że nie ma jedynki.
czikabonita
09-05-2010, 15:13
Chodzi mi raczej o konkretne przyklady nie o teorie.
Zapytaj Tyszkę, on ci odpowie: nie fotografuje ludzi brzydkich, grubasów i raszpli..:roll:
Sergiusz
09-05-2010, 16:02
A kto to ten Tyszke?
czikabonita
09-05-2010, 16:06
Tyszka.Marcin.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A Ty marek jak sobie radzisz z tym tematem?
patrzę by używać odpowiednich perspektyw, np ograniczać profile przy garbatych nosach, a tak na prawdę to zaczynam się odchudzać;)
Tutaj jest doskonały instruktarz: http://www.youtube.com/watch?v=WywgbJ86mBA
Marcin K
09-05-2010, 17:16
Tutaj jest doskonały instruktarz: http://www.youtube.com/watch?v=WywgbJ86mBA
Moim zdaniem srednio to tu pasuje...
A moim zdaniem bardzo dobrze pasuje, jest parę wskazówek :)
plaucjusz
09-05-2010, 21:10
Chodzi mi raczej o konkretne przyklady nie o teorie.
Zobacz tutaj. Ja jestem pod ogromnym wrażeniem wyczucia autorki zdjęć- Anny Bodnar
http://plfoto.com/zdjecie,portret,historia-aldony-cz1,2094256.html
Nie wiem czy taka estetyka mieści się w tym co chciałeś zobaczyć...
Ja ją podziwiam za zdjęcia z dziewczyną, która jest tak okaleczona.
Moim zdaniem srednio to tu pasuje...
W zalinkowanym filmie wyłuszczone są podstawowe sposoby eksponowania tego, co w fotografowanym modelu najlepsze. Jest to doskonały instruktarz, jak kadrować i kiedy wciskać spust migawki, żeby nawet mało korzystny "obiekt" wyszedł ładnie i sympatycznie.
Nie rozumiem, co Ci tu nie pasuje.
Wystarczy, że spowodujemy, że osoba, którą fotografujemy czuję się pewna siebie, naprawdę jest ważna psychologia w tych wypadkach. Trzeba pokazywać zdjęcia i trzymać w przekonaniu, że dobrze wygląda dana osoba. Wszyscy mają to coś, więc naprawdę, to jest według własnego uznania. Światło również jest bardzo ważną częścią tego wszystkiego. Tak naprawdę nie ma sposobu, trzeba po prostu przekonać osobę, że ma prawo być fotografowana, jak inni, rozluźnić. Reszta sama przechodzi.
Oprócz doboru światła pokazującej modela korzystnie itp, wydaje się przydatne ustalenie oczekiwań co do zakresu korekcji graficznej. Ludzie są różni, jedni oczekują jej więcej (chciałbym tak wyglądać), inni wcale (tak wyglądam).
Nie ma osób niefotogenicznych - to tylko kwestia ilości wykonanych zdjęć. Jak już znajdziesz 3 takie na których fotografowana osoba będzie się sobie podobać i się zaakceptuje, to dalej pójdzie łatwo.
Moja metoda byla zawsze taka:
1. Jesli model (modelka) byl brzydki, uwydatnialem te cechy, czasem do stopnia obrzydliwosci.. I ludziom sie albo bardzo podobalo, albo nienawidzili mnie.
2. Jesli model (modelka) byl brzydki i tym samym nieciekawy, po prostu przecietny, odmawialem robienia zdjec.
Najwazniejsza jest akceptacja samego siebie przez modela oraz swiadomosc swojego wygladu. Kiedys pewna bardzo bardzo brzydka dziewczyna chciala, zebym zrobil jej zdjecia typu bikini etc. i chciala cos w stylu fotek Carmen Electry.. i byla potem bardzo nieszczesliwa, ze jak Electra nie wyglada.. Cos takiego, kto by pomyslal..
Nie wiem, czy tu, czy gdzieś indziej natknęłam się na linka do sesji z otyłymi modelkami (nie z nadwagą, ale naprawdę otyłymi) -- była tak zrobiona, że ta otyłość rzucała się w oczy ostatnia. Ale za chiny sobie nie przypomnę co kto i kiedy.
Tam główną rolę grała stylizacja (były w otoczeniu inne przedmioty) i światło. Wszystko było utrzymane trochę w stylu retro.
Z własnego doświadczenia: uważam, że mam strasznie niefotogeniczny profil -- i po prostu unikam zdjęć z profilu -- a portrety en face mam naprawdę ładne. Zresztą nawet te "idealne" osoby będą miały "bad angle" i da się zrobić im brzydkie zdjęcie. W drugą stronę jest trochę trudniej, ale zawsze się da. Problemem będzie wyobrażenie danej osoby o niej samej i konfrontacja tego ze zdjęciami.
Generalnie najważniejszy jest aspekt psychologiczny, jeśli ktoś nie jest nieprzeciętnej urody, a i do tego przykładowo cholernie nieśmiały, wtedy mamy generalnie problem - musimy się postarać żeby poczuła się dobrze przed obiektywem, a to nie jest łatwe.
Dalej, pozytywnie wpływa używanie teleobiektywu, który spłaszcza perspektywę (zmniejsza nos, jakieś wystające policzki, etc). No i światło, rozproszone i puszczone tak, żeby ukrywało wady.
Alekskaj
30-06-2010, 12:06
Polecam zapoznanie się z twórczością fotografki Diane Arbus. Specjalizowała się w zdjęciach jeszcze bardziej niż pięknych inaczej (nie chcąc nikogo obrazić), ale może się przydać: http://diane-arbus-photography.com/index.html
Polecam zapoznanie się z twórczością fotografki Diane Arbus. Specjalizowała się w zdjęciach jeszcze bardziej niż pięknych inaczej (nie chcąc nikogo obrazić), ale może się przydać: http://diane-arbus-photography.com/index.html
To samo chciałem zaproponować! :-)
wybaczcie koledzy moje artystyczne ignoranctwo - Pani pewnie z tych znanych i lubianych, która czego to nie pstryknie to arcydzieło ale pozwólcie , że spytam.
Gdzie w tym sporym gronie wyglądających na przypadkowo pstryknięte spawarką w twarz, czarno białych gniotków dopatrujecie się dbałości o ukrycie - lub choćby zminimalizowanie - pewnych niedoskonałości wielu z tych, często jakże niedoskonałych postaci?
Alekskaj
01-07-2010, 19:25
Prawda, masz racje, ukrycia to tu nie ma wcale. Mój błąd.
Ale wydaje mi się, że udowadnia to (chociaż po części), że da się dogadać z ludźmi których chce się sfotografować. Na pewno nie będzie to duża grupa osób, ale zawsze coś ;)
Jednak chciałem też pokazać trochę inne podejście do Twojego pytania: "Jak fotografować pięknych inaczej".
Pozdrawiam ;)
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.