Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Idealny zestaw na egzotyczną wyprawę



rebel78
11-04-2010, 23:01
Zakładając, że wyjeżdzamy na Malediwy, Seszele, Bora Bora czy inne tego typu miejsce. Jaki idealny zestaw (obiektywy, filtry itp) trzeba skompletować na taki wyjazd ?

Myślę, że wiele osób stoi czasem przed dylematem co wziąć/kupić na taką wyprawę.

Jaki obiektyw szerokokątny na krajobrazy w takim klimacie będzie najlepszy pod względem cena/jakość zdjęć ? (na ff oraz jaki na cropa)

brabus81
11-04-2010, 23:11
Wszystko zależy od budżetu którym dysponujesz, jeżeli chodzi o obiektywy to proponuje coś szerokiego 10-22 ,16-35, cos do makro ze względu na roślinki od 100mm w górę filtry szare połówkowe, polaryzacyjne...
co do puszki to zakres jest tutaj bardzo szeroki ale 5D wystarczyłby ;)

_igi
11-04-2010, 23:40
Spokojnie coś pokroju 550D z 17-55IS. Do tego parę filtrów, i tyle. To moim zdaniem ;)

Donikm
12-04-2010, 00:31
Z wlasnego doswiadczenia wiem ze dobrze jest miec cos szczelnego, poniewaz wszedobylski piasek dostaje sie naprawde wszedzie.
Na pewno dobrze jest miec cos szeerokiego, wg. mnie 5d + 16-35 powinien naprawde wystarczyc na taka wyprawe, i dodatkowo polar oraz jakis filtr szary, bo slonce w tych czesciach naszego pieknego globu jest naprawde mocne.

airhead
12-04-2010, 00:37
to już za cenę 16-35 lepiej 17-40 i 70-200

MariuszJ
12-04-2010, 00:44
Malediwy :)
Nie mogę się nie uśmiechnąć. Zaczynam już to forum kojarzyć przez te Malediwy :D

Donikm
12-04-2010, 00:59
to już za cenę 16-35 lepiej 17-40 i 70-200

Tylko po co tam tak naprawde 70-200 ? Lodzie na morzu bedzie kolega fotografowal ? Swiatlo 16-35 f2.8 sie przyda, bylem w kilku trpokach, i z wlasnego doswiadczenia wiem ze swiatlo sie czasem przydaje, czesciej niz tele.

jagular
12-04-2010, 01:50
Idealny zestaw na wyjazdy heheheh?
Będę oryginalny i nie napiszę konkretów :E
1. Przede wszystkim, więcej niż jedno body. Nawet "jedynki" mają prawo paść gdzieś-tam w odmętach magicznych lokacji...i jeżeli to jest jedyny korpus, to "pupka zimna".
2. Zestaw szkieł: UWA, portret, tele.
Przy czym oczywiście najlepiej jak najbardziej "pro" (czyt trwałe i wysokorozdzielcze) szkła.

Filtry? Lepiej coś w kremie na skórę :P

tom517
12-04-2010, 08:16
Za _igy 550D + 17-55 IS + filtr polaryzacyjny, chyba że jedziesz tam fotografować, a nie wypoczywać i nie będzie przeszkadzać Ci dźwiganie paru kg sprzętu.

latant
12-04-2010, 08:53
idiot kamerkę np. canon G11, zapewni mozliwość zrobienia 90% ujęć.

najeli
12-04-2010, 09:03
Na mauritiusie miałam 18-55 + 70-200 -- oba eksploatowane intensywnie, jako że to był mój pierwszy wyjazd z lustrem, to mi niczego nie brakowało ;-) 70-200 jest świetny jeżeli chodzi o fotografię "tubylców".

Do Tajlandii dokupiłam fisza, w sumie dla zabawy, ale parę fajnych ujęć wyszło. Poza tym zestaw jak powyżej. Szeroki kąt jak najbardziej będzie wskazany (pięknie plaże wychodzą).

Najważniejszą rzeczą jak dla mnie są filtry polaryzacyjne. Im bliżej równika tym ważniejsze ;-) Co ciekawe -- jak dla mnie filtr marumi był lepszy (mocniejszy) od b&w.

Szara połówka też się przydaje, choć moja akurat daje brzydki zafarb, więc jej nie nadużywałam.

Jakbym miała wybierać między 16-35 a 17-40 i 70-200 to bym wybrała drugi zestaw. Dla mnie tele jest nieodzowne.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A jeszcze jedno -- jeżeli nie jesteś "pasjonatem" i nie robiłeś nigdy zdjęć lustrzanką, i nie jedziesz po zdjęcia tylko na urlop, to rzeczywiście G11 będzie lepsze.

Z pierwszego wyjazdu sporo zdjęć zepsułam przez nieumiejętność biegłej obsługi aparatu (pomimo że dużo czytałam, ćwiczyłam, coś już wcześniej wiedziałam itp).

MariuszJ
12-04-2010, 09:18
http://www.photorepetto.com/ONeill2005.htm

Nieźle też wziąć asystenta, bądź asystentkę. Ja myślę o Tej:

https://canon-board.info/imgimported/2010/04/2256813467_3a024b1741-1.jpg
źródło (http://farm3.static.flickr.com/2212/2256813467_3a024b1741.jpg)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Szczególnie do bardziej horyzontalnych kadrów...

maxpawel
12-04-2010, 10:07
Kwestia środków. Ostatnio woziłem 1D Mk III ze względu na szczelne (?...) body, równoległy zapis na dwóch nośnikach i umiarkowany crop. Ale waga tego sprzęciora dała mi w kość. Kupiłem 5D Mk II (wcześniej jeździłem ze starą piątką).
Szkła zależne od preferencji. Wbrew temu, co pisze Donikm ja często używam zoom tele i to 100-400 L IS USM. Pozwala mi na focenie ludzi bez konieczności zwracania na siebie uwagi. Jako standard 24-105 koniecznie z polarem (w słoneczne dni go nie zdejmuję). Szeroką mam Sigmę 12-24 ale przyznam, że niezbyt często jej używam. Natomiast wożę jasna krótką stałkę EF 28/1,8 do focenia w ciemnych pomieszczeniach. Nie jestem przyrodnikiem, to macro nie potrzebuję. Przestałem wozić lampę, ale może kupię jakieś bździdełko w rodzaju 270EX.

Tu masz zdjęcia z kilku moich wyjazdów: http://www.kompozycja.com/gallery.html a 25 kwietnia jadę do Etiopii. W tym roku w planach jeszcze Meksyk lub Wietnam/Laos/Kambodża nie wiem, który z tych dwóch wyjdzie.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
A, jeszcze jedno - kupiłem sobie właśnie SONY DSC-HX5 specjalnie do panoram. Niedrogi sprzęcik a bardzo poręczny do tego celu.

rebel78
12-04-2010, 16:32
Jadę odpoczywać ale oczywiście nie chcę zmarnować okazji i zrobić możliwie najlepsze zdjęcia z tej wyprawy. Chcę przy okazji wymienić sprzęt - prawdopodobnie padnie na Canon 5d mk2. Teraz jedynie problem co do tego dobrać aby za dużo na obiektywy też nie wydawać i zmieścić do podręcznego bagażu. Ważniejsze dla mnie w takim ciepłym kraju gdzie głównymi atrakcjami będą plaże, woda to dobry szeroki kąt i praca pod światło. Dobrze by było mieć coś dobrego na zachody słońca i jakieś portrety bo biorę ze sobą "osobistą" modelkę :)

Tele pewnie też się może przydać ale ma dużo mniejszy priorytet myślę niż dobry szeroki kąt. Tele by było podstawą pewnie przy wyprawie do np Kenii ale to może w przyszłym roku.

Sprzęt kupić chcę i przetestować w jakieś Turcji itp przed wyjazdem w bardziej egzotyczne klimaty w drugiej połowie roku.

_igi
12-04-2010, 21:12
Może 5DII + 24-70? Znam faceta który sprzedaje to za ~12000, nowe oczywiście.

Viracocha
12-04-2010, 21:32
Ja bym do 5D MkII wziął zdecydowanie i przede wszystkim 24-105/4 L IS.

oskarkowy
12-04-2010, 22:41
Ja bym do 5D MkII wziął zdecydowanie i przede wszystkim 24-105/4 L IS.

Tydzień temu wróciliśmy z kolegą z fajnej wyprawy. Ja wziąłem 5II z 24-70, on tę samą puszkę z 24-105. Mogę pokazać swoje zdjęcia i w kontrze zacytować dosłownie jego bluzgi. Mniejsze nie zawsze znaczy lepsze, szczególnie gdy mamy hopla na punkcie jakości.

Zwykle zabieram ze sobą jeden korpus, i 3 zoomy 16-200/2.8L. Do tego 50/1.4, który w zasadzie nic nie waży a daje przyjemność fotografowania inaczej. Zawsze mam też przyzwoity statyw z głowica architektoniczną (nogi mieszczą mi się na skos do walizki, głowica obok, najwyżej zapasowych butów nie wciskam). Teraz ostatni raz wziąłem lampę, szkoda ją wozić w skarpetkach, skoro do niczego się nie przydaje. Filtry to tylko polary i półszare cokiny.

W zasadzie nie ma sytuacji, której nie dałoby się tym obskoczyć. Oczywiście na safari wystarałbym się pewnie o 2x konwerter, w innej sytuacji pierścienie, lub w zależności od sposobu transportu dłuższe makro. Ale jak ktoś jedzie na specjalistyczną wyprawę, to na pewno wie, co zabrać.

Aha, ktoś wyżej pisał o 16-35 do widoczków. IMO to ostatnie szkło, do takich zastosowań. Ale tutaj każdy ma swoje przyzwyczajenia.

dinderi
13-04-2010, 11:02
Ja wziąłem 5II z 24-70, on tę samą puszkę z 24-105. Mogę pokazać swoje zdjęcia i w kontrze zacytować dosłownie jego bluzgi. Pokaż.

oskarkowy
13-04-2010, 11:29
Pokaż.

http://grabek.pl/podroze/?gallery=4 - na szybko, bez większych obróbek.
Ale bluzgi kolegi zacytuję dopiero, jak ktoś Viteza zwiąże :mrgreen:

dinderi
13-04-2010, 12:29
Aaaa, to ten "rumuński syf" :D Wyobrażam sobie zatem te bluzgi, nie trzeba pisać. :)
Ja bym zabrał 3 obiektywy:
Kita 18-55, 24-70 i 70-200.
Dlatego, ze je mam. I to najwazniejszy powod.

Robilem kiedys Australię Zenitem 12XP z Heliosem 44M-4 i do dzisiaj lubię ogladac te zdjęcia. A doswiadczenie z różnych, takich wyjazdow mówi, ze najwazniejsze to miec ze soba wszystko, co sie da...
Jak ktos nie wie jaki sprzet mu potrzebny na TAAAKI wyjazd, niech sobie kupi kompakta z 200-krotnym zumem. Bedzie lekki, niewielki i przyniesie wiecej pożytku, niz 10 kg przetworzonego ditlenek krzemu...

Zastanawiam się tylko, czy jest sens znowu dyskutowac na ten temat. Niedawno był watek per "malediwy", czy inne "wyspy bahama", gdzie ewidentnie chodzilo o jakąś małookreśloną prowokację. Ciekawe, czy tym razem nie chodzi o coś podobnego.

oskarkowy
13-04-2010, 12:42
Zastanawiam się tylko, czy jest sens znowu dyskutowac na ten temat. Niedawno był watek per "malediwy", czy inne "wyspy bahama", gdzie ewidentnie chodzilo o jakąś małookreśloną prowokację. Ciekawe, czy tym razem nie chodzi o coś podobnego.

Prowokacja czy nie, jak ktoś mylący będzie szukał rozwiązania, to zawsze znajdzie jedną opinię więcej. A chyba o to w tym chodzi.

rebel78
13-04-2010, 13:50
Prowokacja czy nie, jak ktoś mylący będzie szukał rozwiązania, to zawsze znajdzie jedną opinię więcej. A chyba o to w tym chodzi.

dokładnie - chyba po to jest forum właśnie aby wymienić doświadczenia i w efekcie dokonać lepszych wyborów w przyszłości. W niektórych najładniejszych zakątkach świata jest się tylko raz w ciągu życia więc lepiej być przygotowanym niż obudzić się później z ręką w nocniku...

Nie wiem też dlaczego tutaj się doszukujecie prowokacji i jaki by był w tym sens. Kto ma jakieś doświadczenia i chce się nimi podzielić to chwała mu za to - skorzysta pewnie wiele osób również w przyszłości.

najeli
13-04-2010, 14:11
@rebel78 -- a Ty w ogóle jakiś sprzęt już masz? czy startujesz od zera?

I o jakim budżecie mówimy? bo biorąc pod uwagę Twój wątek o "dobrych i tanich" szkłach do marka II zaczynam się bać.

I jeszcze jedno. Ja mam 40tkę. Ostatnio miałam okazję pofotografować piątką kolegi, z jego szkłami klasy L. I co? I kurczę, nie widać różnicy. Tzn widać, ale niepowalającą. Co śmieszniejsze nie widziałam też większej różnicy między moją sigmą a 17-40 podpinanym do 40tki.

Generalnie może za dużo gadam, ale to że wydasz 2x więcej kasy nie znaczy że zrobisz 2x lepsze zdjęcia. Ale jak naprawdę masz kasę na zestaw 5dmkII to bierz -- też bym brała jakbym mogła :D

PS. Co do najładniejszych zakątków w których się jest raz w zyciu -- na mauritius lecieliśmy jak do "raju na ziemi" a raj okazał się zaśmiecony i zakrzyczany po hindusku. Nie stać nas było na zamknięte hotele, które go zapewniały -- całe szczęście, że nie lecieliśmy po cenach standardowych, bo by mnie chyba szlag trafił ;-) No i zdjęcia z pierwszych 2 dni mam skopane, bo nie umiałam obsłużyć aparatu.

micles
13-04-2010, 14:13
FF + druga pucha +
1) 12-24, 24-105, 100-400 (zestaw ciemny zoom)
2) 16-35, 24-70, 70-200 (zestaw 2.8 zoom)
3) 14, 24/35, 50, 85, 135 + jedno tele które nam pasuje (zestaw jasne stałki)
Do tego jeżeli ktoś lubi to lampa + Pockety/Pixle, statyw, laptop etc.

najeli
13-04-2010, 14:21
@micles ! ;-)

MariuszJ
13-04-2010, 14:22
Mam niestety podobne wrażenia jak Dinderi.

Problem jest bowiem zamkniętą pętlą: gdybyś wiedział do czego służy sprzęt, który chcą Ci Rebel polecić, nie pytałbyś o niego, a przynajmniej nie w ten sposób.

dinderi
13-04-2010, 14:38
FF + druga pucha +
[...]
3) 14, 24/35, 50, 85, 135 + jedno tele które nam pasuje (zestaw jasne stałki)[...]
Chyba nie byłes nigdy daleko od mamy :)
6 stałoogniskowych obiektywów + 2 puchy na szyji to super-zestaw, żeby się zalamać psychicznie na wyjeździe w nieznane.

Selena
13-04-2010, 14:44
Ja wziąłem 5II z 24-70, on tę samą puszkę z 24-105. Mogę pokazać swoje zdjęcia i w kontrze zacytować dosłownie jego bluzgi. Mniejsze nie zawsze znaczy lepsze, szczególnie gdy mamy hopla na punkcie jakości.

Możesz napisać coś więcej? Na czym polegał problem ?

Pytanie jak najbardziej serio, bo od dłuższego czasu zastanawiam się które z tych szkieł wybrać do takich bardziej ogólnych zastosowań (uzupełnienie do stałek). Generalnie to, poza światłem, wszystko przemawiało za 24-105 (waga, IS, cena). Natomiast co do jakości, ergonomii itd. nie miałam możliwości osobiście sprawdzić, stąd moje pytania.

oskarkowy
13-04-2010, 14:52
Możesz napisać coś więcej? Na czym polegał problem ?

Ja powinienem się zamknąć zanim napisałem cokolwiek. Efekt jest taki, że zaraz naskoczą na mnie wszyscy właściciele 24-105, a tego akurat pragnę uniknąć.
Jest cały wątek w obiektywach o tych szkłach. Wrzucałem nawet jakieś sampelki jak miałem oba w domu. Poczytasz rożne opinie, wybór będzie prostszy.
Z rzeczy, których nie znajdziesz: zacinający deszcz szybciej dostanie się pod mniejszą osłonę dłuższego zooma.

micles
13-04-2010, 20:53
Chyba nie byłes nigdy daleko od mamy :)
6 stałoogniskowych obiektywów + 2 puchy na szyji to super-zestaw, żeby się zalamać psychicznie na wyjeździe w nieznane.Jakbym miał ten zestaw, to na wycieczki pewnie brałbym wszystko i dźwigał z uśmiechem na ustach :D Inna sprawa co z zabezpieczeniem tego przed kradzieżą...

gadget_zary
13-04-2010, 21:02
Jakbym miał ten zestaw, to na wycieczki pewnie brałbym wszystko i dźwigał z uśmiechem na ustach :D

Ciekawe jak szybko "miejscowi" by ci ten uśmiech zdjęli z twarzy ;]

Co do tematu :
5d + 25-105 f/4 IS + jakieś UWA na ff (tanio - tamron lub sigma 17-35; samciamciang 14mm f/2.8, drożej canon 17-40, najdrożej 16-35) + polar i wygodna torba do noszenia tego (lub plecak kto co woli)

dinderi
13-04-2010, 21:02
brałbym wszystko i dźwigał z uśmiechem na ustach :DPrzez pierwsze 3 dni... Potem by Ci zniknął ten uśmiech i nie z powodu kradzieży...

najeli
13-04-2010, 21:13
wygodna torba do noszenia tego (lub plecak kto co woli)
po 2 tygodniach łazenia z pięciokilogramową torbą w 30 stopniach stwierdziłam, że nigdy więcej i skupiłam slinga... ;-)

micles
13-04-2010, 22:38
No z torby to ja też zrezygnowałem. Ze swoich osiągnięć dźwiganiowych mam za sobą 5dniową wycieczkę letnią w Karkonosze, gdzie łączna waga bagaży wynosiła 30kg (specjalnie się zważyłem ze wszystkim na sobie). Były siódme poty, ale wiedziałem że to konieczne. Po pierwszym dniu hasałem z tym wszystkim po górach aż się kurzyło :D (Serio - fotografowanie daje mi jakąś niepowtarzalną moc - zapominam o wszystkich potrzebach i niewygodach, zdjęcie najważniejsze!)

kmleon
13-04-2010, 22:46
Zakładając, że wyjeżdzamy na Malediwy, Seszele, Bora Bora czy inne tego typu miejsce. Jaki idealny zestaw (obiektywy, filtry itp) trzeba skompletować na taki wyjazd ?

Jak dla mnie, to bardziej wartościowe byłoby zapoznanie się z docelowym terenem, tak aby mieć już przed wyjazdem pewne pomysły na fotki - jakieś ciekawe miejsca itp. Sam sprzęt jest wg mnie mniej istotny. W szczególności, mając niewielkie doświadczenie z nowym sprzętem, można być mocno rozczarowanym z efektów końcowych. Lepiej chyba zabrać coś sprawdzonego i przetestowanego, ale to moje zdanie ;-)


Tydzień temu wróciliśmy z kolegą z fajnej wyprawy. Ja wziąłem 5II z 24-70, on tę samą puszkę z 24-105. Mogę pokazać swoje zdjęcia i w kontrze zacytować dosłownie jego bluzgi. Mniejsze nie zawsze znaczy lepsze, szczególnie gdy mamy hopla na punkcie jakości.

Mi to się jednak wydaje, że tu wcale nie chodziło o sprzęt, a o fotografa :-) Szczególnie po obejrzeniu zdjęć - jestem niemal pewien, że większość z nich wyszłaby Tobie podobnie o ile nie identycznie jak byś użył 24-105...


Ja powinienem się zamknąć zanim napisałem cokolwiek. Efekt jest taki, że zaraz naskoczą na mnie wszyscy właściciele 24-105, a tego akurat pragnę uniknąć.
Jest cały wątek w obiektywach o tych szkłach. Wrzucałem nawet jakieś sampelki jak miałem oba w domu. Poczytasz rożne opinie, wybór będzie prostszy.
Z rzeczy, których nie znajdziesz: zacinający deszcz szybciej dostanie się pod mniejszą osłonę dłuższego zooma.

...jestem właśnie tym posiadaczem 24-105 :-) ale wcale nie chcę stawać w jego obronie - nigdy nie pracowałem na 24-70. Uważam jednak, że dla wielu osób różnice w fotkach, wykonanych obydwoma obiektywami byłyby niezauważalne - jeśli by je odpowiednio obrobić... Co do deszczu, to się nie wypowiem, raz mi się zdarzyło robić zdjęcia w deszcz i wcale mi się to nie podobało ;-)


No z torby to ja też zrezygnowałem. Ze swoich osiągnięć dźwiganiowych mam za sobą 5dniową wycieczkę letnią w Karkonosze, gdzie łączna waga bagaży wynosiła 30kg (specjalnie się zważyłem ze wszystkim na sobie). Były siódme poty, ale wiedziałem że to konieczne. Po pierwszym dniu hasałem z tym wszystkim po górach aż się kurzyło :D (Serio - fotografowanie daje mi jakąś niepowtarzalną moc - zapominam o wszystkich potrzebach i niewygodach, zdjęcie najważniejsze!)

Malediwy, Seszele, Bora Bora.... tam to można zabrać walizkę sprzętu, a i tak się nie zmęczysz... Tam przecież nie ma gdzie chodzić ;-) Ja bym tam zabrał głównie jakąś portretówkę dla tej prywatnej modelki...

micles
13-04-2010, 22:53
Jak dla mnie, to bardziej wartościowe byłoby zapoznanie się z docelowym terenem, tak aby mieć już przed wyjazdem pewne pomysły na fotki - jakieś ciekawe miejsca itp.I właśnie tego nie lubię, bo najczęściej miejsca polecane w internecie są już oklepane i zazwyczaj nie zrobimy lepszych fot, niż już są :D Lubię iść na żywioł, nie odwiedzić muzeów, zamków, ... a powłóczyć się po niby zwykłych, a czasami bardzo zaskakujących uliczkach i innych miejsach...

kmleon
13-04-2010, 23:09
I właśnie tego nie lubię, bo najczęściej miejsca polecane w internecie są już oklepane i zazwyczaj nie zrobimy lepszych fot, niż już są :D Lubię iść na żywioł, nie odwiedzić muzeów, zamków, ... a powłóczyć się po niby zwykłych, a czasami bardzo zaskakujących uliczkach i innych miejsach...

Zupełnie nie o to mi chodziło - raczej o zapoznanie się z kulturą, życiem lokalnym, ukształtowaniem terenu, kierunkami geogr, mapą itd. Miałem na myśli raczej czytanie i poszerzanie wiedzy - uruchomienie wyobraźni niż oglądanie i powielanie tych samych ujęć. Ale ja jestem takim typem, co to lubi mieć garść dodatkowych informacji o celu podróży, po to, żeby po powrocie nie żałować, że gdzieś tam nie zajrzałem... Natomiast żywioł ma też swój urok, ale w moim przypadku najczęściej kończył się ograniczonymi pomysłami na miejscu... W końcu każdy jest inny :-)

oskarkowy
13-04-2010, 23:29
To ja spytam z innej strony: gdzie na wyjeździe czuliście się autentycznie zagrożeni?
Ja od razu mogę wrzucić dwa miejsca, zresztą nie daleko siebie: Kotor w Czarnogórze po zmroku i Albanię, nawet w świetle dnia. Co prawda nie doszło nigdy do żadnych konkretów, ale atmosferę "sensacji wieczoru", żeby nie napisać "dania głównego" da się przecież wyczuć.

Dla przeciwwagi miejsca, gdzie można zostawić aparat na długie naświetlanie, pójść na browar i wrócić obejrzeć efekt: na pewno Lazurowe Wybrzeże i Toskania. W zasadzie Praga chyba też, choć tam trafiają się podpici studenci, nasi też. Znajomi twierdzą, że Indie są bezpieczne. Coś jeszcze?

_igi
14-04-2010, 03:37
Co do pytania wyżej - tuż obok mojego domu, jak wieczorkiem sobie wyszedłem popstrykać parę klatek nową piątką. Generalnie, pierwsza w nocy, w oddali szum hordy dresów, jeszcze jakaś dziewczyna się darła żeby jej pomóc, no i weź tu rób foty. Eh, wola...

A z tych bezpiecznych miejsc wymieniłbym na stówkę stany zjednoczone (teksas, kalifornia, arizona), jak wyżej, lazurowe wybrzeże no i w sumie to tyle, z moich doświadczeń.

maxpawel
14-04-2010, 07:59
To ja spytam z innej strony: gdzie na wyjeździe czuliście się autentycznie zagrożeni?

Liban - w dzielnicy szyickiej, Sri Lanka na lotnisku w Colombo po ogłoszeniu alarmu.

Viracocha
14-04-2010, 08:03
Dla przeciwwagi miejsca, gdzie można zostawić aparat na długie naświetlanie, pójść na browar i wrócić obejrzeć efekt: na pewno Lazurowe Wybrzeże i Toskania. W zasadzie Praga chyba też, choć tam trafiają się podpici studenci, nasi też. Znajomi twierdzą, że Indie są bezpieczne. Coś jeszcze?
W Pradze, niestety, ukradziono mi kiedyś Canona AE-1 + FD50/1,4 + Velvia ze zdjęciami Pragi w środku. Zorientowałem się dopiero po jakimś czasie, bo bagażu miałem dużo (wracałem rowerem z Chorwacji). Na szczęście miałem jeszcze drugi (o wiele droższy) aparat ze sobą, lepiej schowany.
Myślę, że w każdym dużym, turystycznym mieście trzeba uważać, bo "fachowców" w takich miejscach nie brakuje.

oskarkowy
14-04-2010, 09:00
W Rumunii trzeba tylko uważać w dużych miastach. I w zasadzie tylko na Cyganów. Mimo wszystko są tak folklorystycznie widoczni wśród ludności, że to raczej niewielki problem. Ale są natrętni i nic sobie nie robią z tego, że inni patrzą. Jak wysiadasz na stacji paliw zatankować i otwierasz bagażnik, to staną pół metra za Tobą i gapią się natrętnie do środka. I weź się na chwilę odwróć. Co ciekawe Rumuni się ich boją, schodzą z drogi, to jest bardzo widoczne.

najeli
14-04-2010, 09:53
W Tajlandii było spokojnie. Potrafiiśmy zostawić sprzęt na plaży i pójść pływać. Fakt, że nie wszędzie i generalnie ostrzega się przed kradzieżami. W Bangkoku dwóch moich znajomych straciło portfele, i to w miejscu w którym ja się czułam dość bezpiecznie. Fakt, że zawsze się staram mieć oczy dookoła głowy...

dinderi
14-04-2010, 10:25
W kwestii porównania gdzie mozna a gdzie nie można czuć siebezpiecznie, polecam bardzo ciekawy dokument pt. Where In The World Is Osama Bin Laden (http://themovieblog.com/2007/12/where-in-the-world-is-osama-bin-laden).
Ja się najbezpieczniej poczułem na lotnisku w Londynie, kiedy przez roztargnienie zostawiłem na bramce bezpieczeństwa torbę z wszystkimi biletami lotniczymi, wszystkimi kartami kredytowymi, wszystkimi paszportami i całą gotówką. Znalazło się wszystko, szybko i bez problemu ;)