Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Gwiazda - dziwna sprawa



Cordant
07-04-2010, 15:54
ogólne

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://pl.tinypic.com/view.php?pic=juv478&s=5)
i crop

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://pl.tinypic.com/view.php?pic=2rqc4&s=5)

zdjecia moze nie sa najwspanialsze, ale chyba widac maly uskok gwiazdy. zdjecie bylo naswietlane cos kolo 900 sekund i f32, aparat stal caly czas na statywie i watpie zeby to bylo cos zwiazane z z nim, gdyz reszta zdjecia by byla do kitu.

nie wiem co o tym myslec, moze to cos zwyklego, jednak troche mnie zainteresowal temat, moze ktos sie zna na tym stad;) pozdrawiam
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
shit imageshack nie dziala i jakis kiepski serwer wybralem, tutaj fotki daje:

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://wgrajfoto.pl/pokazfoto/img0410/gwiazdamale48e6.jpg)


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://hyy.pl/images/12gwiazda_crop.jpg)

airhead
07-04-2010, 16:08
na pewno nie kopnąłeś w statyw? :)
na poważnie - może lepiej zadać do pytanie na jakimś forum astronomów?

Cordant
07-04-2010, 16:13
statyw stal spokojnie, rozlozony jak najszerzej.
a na forum astrofotografi wlasnie sie zarejestrowalem i czekam na maila od admina. w miedzy czasie tutaj sie musialem "pochwalic"

gonzo44
07-04-2010, 17:31
Rozumiem, że nie ma innych obiektów w kadrze (innych gwiazd) na, których można by porównać?

Kolaj
07-04-2010, 18:39
statyw stal spokojnie, rozlozony jak najszerzej.

Obstawiam na 95% chwilowe pukniecie statywu lub aparatu na nim. Może nie Ty sam tylko jakiś przelatujący kot albo UFO ;)

A w ogóle, skąd przekonanie, że statyw jest najstabilniejszy przy szeroko rozłożonych nogach?

pawelknapik
07-04-2010, 20:39
Jeśli to nie wstrząs aparatu, to nie wiem... może smuga pozostawiona przez samolot, w jednym miejscu zaburzona przez obiekt (drugi samolot?) lecący w innym kierunku? Było toto widać gołym okiem? Czy jesteś pewien, że to pojedyncza gwiazda, którą fotografowałeś, a nie coś co "przeleciało" przez kadr w czasie znacznie krótszym niż trwało naświetlanie klatki?



A w ogóle, skąd przekonanie, że statyw jest najstabilniejszy przy szeroko rozłożonych nogach?

Wydaje się to dość intuicyjne - jeśli potraktować statyw jako ostrosłup o podstawie trójkąta o punktach podparcia w wierzchołkach podstawy, to jego stabilność będzie zależna od umiejscowienia środka ciężkości, tj. środek ciężkości powinien być nisko i jak najdalej od krawędzi podstawy (co można uzyskać rozstawiając nogi statywu możliwie szeroko). Pewnie jest jakiś dowód matematyczny na potwierdzenie bądź obalenie mojej tezy :)

Kolaj
07-04-2010, 20:57
Pewnie jest jakiś dowód matematyczny na potwierdzenie bądź obalenie mojej tezy :)Matemaczyczny czy fizyczny oczywiście też, wystarczy rozrysować momenty siły. Ale można prościej, poprzez prosty eksperyment myślowy. Wyobraź sobie skrajną sytuację, w której rozkładasz statyw tak, że nogi są prawie idealnie poziomo. A głowica wraz z aparatem tuż nad ziemią.

A teraz w wyobraźni naciśnij na ten aparat palcem od góry. Jaka siła przeciwstawi się przesunięciu aparatu ku dołowi?

suluf
07-04-2010, 21:36
Może ta gwiazda w taki sposób się porusza wokoło centrum galaktyki ;)

zaitsev
07-04-2010, 22:08
Ewidentnie puknięty statyw... Też mi się zdarzyło, nie chciałem wierzyć... Jak się okazuje wystarcza nawet oparcie się o statyw. :-)

gonzo44
07-04-2010, 22:24
Ewidentnie puknięty statyw... Też mi się zdarzyło, nie chciałem wierzyć... Jak się okazuje wystarcza nawet oparcie się o statyw. :-)
Przy zdjęciach gwiazd nie zaleca się nawet chodzić obok statywu - nie żartuję.

pawelknapik
07-04-2010, 22:35
(...) prosty eksperyment myślowy. Wyobraź sobie skrajną sytuację, w której rozkładasz statyw tak, że nogi są prawie idealnie poziomo. A głowica wraz z aparatem tuż nad ziemią.

A teraz w wyobraźni naciśnij na ten aparat palcem od góry. Jaka siła przeciwstawi się przesunięciu aparatu ku dołowi?

Owszem, przeprowadzałem ten eksperyment myślowy pisząc swój post. Model teoretyczny (mam jakieś-tam resztki wiedzy ze statyki i mechaniki budowli) zakładałby, że punkty oparcia są idealnie utwierdzone, że wierzchołek nie ma przegubów itd - co w praktyce, w przypadku rozstawienia statywu na rozmokłym podłożu w ogródku, nie będzie miało miejsca. Widać to z resztą (najprawdopodobniej) na załączonym obrazku :) Konstrukcje statywów też są różne, sam mam taki, który ma dodatkowe elementy uniemożliwiające ekstremalnie szerokie rozstawienie (i spełniają one swoją rolę stabilizującą najlepiej przy maksymalnym rozstawieniu). Tym nie mniej dla praktycznych zastosowań myślę, że można przyjąć szerokie - w granicach możliwości konstrukcyjnych - rozstawienie nóg za najbardziej optymalnie (tylko mi tu z Freudem nie wyjeżdżajcie ;)). Chyba, że statyw nie posiada żadnych mechanicznych blokad zwiększających jego stabilność przy maksymalnym rozstawieniu i faktycznie jest możliwe ustawienie go na wzór owego eksperymentu myślowego - wtedy wyczucie, doświadczenie i rozsądek zadziałają lepiej, niż model teoretyczny.

zonk
08-04-2010, 15:23
po mojemu to sprawka kreta ;-)

jaś
08-04-2010, 15:32
wyjaśnienie jest znacznie prostsze niż jakieś tam kopnięcie w statyw - jest to znany efekt - w bliskiej odległości od gwiazdy przelatywała czarna dziura (dlatego jej nie widać bo jak wiadomo jest czarna) i to ona jest przyczyną nagłego ruchu gwazdy :)

Kolaj
08-04-2010, 15:41
czarna dziura (dlatego jej nie widać bo jak wiadomo jest czarna)Mylisz się.

Czarna dziura, jak powszechnie wiadomo, w istocie nie jest czarna ze względu na proces kreacji par cząstka-antycząstka w pobliżu jej horyzontu zdarzeń, czego konsekwencją jest to, że jeden z elementów tej pary zostaje wchłonięty przez czarną dziurę, drugi zaś, nie mając swojego partnera nie może anihilować, zatem promieniuje obserwowalną energię. Ta zaś zostałaby uwieczniona na fotografii.

To jednak problem ze statywem :mrgreen:

Cichy
08-04-2010, 18:01
oparcie o statyw, ok 10 sekundowe z tego, co zdążyłem policzyć.

Miłosz G.
08-04-2010, 18:17
na 100% "przyduszenie" statywu. tak jak Cichy pisał - być może oparcie się o niego. przy 900s naświetlania tak własnie powinno to wyglądać-gwiazdka zdążyła wrócić na swoje "trajektoria" :)
zastanawia mnie tylko dlaczego robiłeś zdj. na f32 ? chciałeś tylko jedną gwiazdę wypalić na matrycy? ze zwykłego statywu można całkiem efektywnie focić niebo(mam kilka jeszcze nienajlepszych, ale przyjemnych zdjęć cykanych ze statywu) - jest trochę z tym zabawy, ale efekty można osiągnąć całkiem niezłe.

jaś
08-04-2010, 19:45
Mylisz się.

Czarna dziura, jak powszechnie wiadomo, w istocie nie jest czarna ze względu na proces kreacji par cząstka-antycząstka w pobliżu jej horyzontu zdarzeń, czego konsekwencją jest to, że jeden z elementów tej pary zostaje wchłonięty przez czarną dziurę, drugi zaś, nie mając swojego partnera nie może anihilować, zatem promieniuje obserwowalną energię. Ta zaś zostałaby uwieczniona na fotografii.

To jednak problem ze statywem :mrgreen:

Nie jestem pewien czy zjawisko o którym piszesz jest statystycznie istotne - podejrzewam że tego jednak nie da się zarejestrować na fotografii, a ruch gwiazdy jak najbardziej w końcu mamy dowody na tej fotografii :mrgreen:

darekmil73
08-04-2010, 20:05
Nietoperz:)

dziobolek
08-04-2010, 20:06
po mojemu to sprawka kreta ;-)

A może jakiś ptak usiadł na chwilę :roll:

Tezet-gdynia
09-04-2010, 16:49
I wszyscy sie mylicie, teorii jest kilka :P

1. Prosta sprawa, wiadomo ze kazdy obiekt ma swoja grawitacje i temu podobne glupoty :P W pewnym momencie gwiazda byla poprostu na tyle blisko ze zadzialala na aparat swoja sila przyciagania, co podczas kumulacji sil razem z przyciaganiem ziemskim spowodowalo wieksze docisniecie aparatu do statywu - ktory sie poprostu rozkraczyl delikatnie. Jak odleciala dalej to aparat zrobil sie lzejszy i wszystko wrocilo do normy.

2. Mozliwe ze nie byles sam! Zjawiska paranormalne sa od zawsze znane, duch tez moze swoje wazyc jak sie oprze o aparat - mozliwe ze to wlasnie zrobil duch jakiegos fotografa ktory polegl tam kiedys :P

3. Najgorsza i jednoczesnie najlepsza z teorii - ciesz sie ze przezyles - najprawdopodobniej doswiadczyles bliskiego spotkania z chupacabra, ktora szukajac kolejnej gesi, przycupnela na aparacie jako najwyzszym punkcie obserwacyjnym w okolicy. Jednak gesi pewnie nie bylo i pobiegla dalej szukac :P

4, Mozliwe ze to ufo przekraczalo wszechswiat i otworzylo na chwile wrota teleportacyjne ,ktore zakrzywily czasoprzesten i przesunely gwiazde wzgledem aparatu.

A Wy tutaj o kretach, nietoperzach i oparciach o aparat :P Ech... :D

Kito
09-04-2010, 17:34
Kiedyś naświetlałem 20 minut gwiazdy, w pewnym momencie na wszystkich smugach jest przerwa. Też nie wiem skąd i jak.
Ja ani nikt inny nie zasłonił obiektywu bo było robione z ostatniego piętra bloku i na narożniku, no chyba że koliber przyfrunął o 23:00 żeby zobaczyć swoje odbicie w obiektywie ;-)

Cordant
10-04-2010, 13:12
zastanawia mnie tylko dlaczego robiłeś zdj. na f32 ? chciałeś tylko jedną gwiazdę wypalić na matrycy? ze zwykłego statywu można całkiem efektywnie focić niebo(mam kilka jeszcze nienajlepszych, ale przyjemnych zdjęć cykanych ze statywu) - jest trochę z tym zabawy, ale efekty można osiągnąć całkiem niezłe.

moglbys sie pochwalic? ja sie nie bawie w takie zdjecia, w sumie to bylo pierwsze takie jakie zrobilem, stad takie ustawienia a nie inne :)

Miłosz G.
10-04-2010, 17:26
początkowe strony mojej galeryjki - to były pierwsze próby, za jakiś czas, z lepszym obiektywem będę dalej męczyć temat...http://canon-board.info/showthread.php?t=58581

Cordant
12-04-2010, 22:34
witam :D podejście do gwiazd nr. dwa!


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img704.imageshack.us/img704/8463/86638101.jpg)

od razu lepiej :D 55 x 30"

mzieli
23-06-2010, 00:43
Mylisz się.

Czarna dziura, jak powszechnie wiadomo, w istocie nie jest czarna ze względu na proces kreacji par cząstka-antycząstka w pobliżu jej horyzontu zdarzeń, czego konsekwencją jest to, że jeden z elementów tej pary zostaje wchłonięty przez czarną dziurę, drugi zaś, nie mając swojego partnera nie może anihilować, zatem promieniuje obserwowalną energię. Ta zaś zostałaby uwieczniona na fotografii.

To jednak problem ze :mrgreen:

Promieniowanie Hawkinga tylko uznano za prawdziwe, ale tak na dobrą sprawę to nikt tego nigdy jeszcze nie udowodnił :D może właśnie jesteśmy świadkami połączenia teorii względności z mechaniką kwantową

artprof
23-06-2010, 09:58
no Panowie, połechtano Waszą wyobraźnię, a i wykształcenie wzięło górę;)
mnie zastanawia dlaczego obiekt wrócił idealnie na trajektorię, po stuknięciu w statyw byłoby to mało prawdopodobne.
gdzie stał statyw? balkon, taras, wiadukt? tutaj szukał bym przyczyny.

pozdr.

mzieli
23-06-2010, 22:17
Gdyby było to zachwianie np. wiatrem, to powrót na poprzednie miejsce byłoby bardzo prawdopodobny. Mimo wszystko jeśli miałby to być ruch drgający gasnący, to po drugiej stronie również powinny być widoczne odchylenia. To dopiero jest specyficzne.