Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Wybór szkoły średniej



pawlack
05-04-2010, 11:32
Witam!
Za 2 miesiące stanę przed wyborem szkoły ponadgimnazjalnej. Jako ,że w Rzeszówie nie ma szkoły średniej fotograficznej muszę wybrać pomiędzy:

1. Liceum Ogólnokształcące o nachyleniu dziennikarskim.
2. Technikum informatyczne - grafika lub inne.

Od ok. pół roku zastanawiam się co będzie dla mnie lepsze i jeszcze nie doszedłem do żadnego wniosku :/

Chciałbym zaznaczyć ,że po szkole średniej nie koniecznie wybiorę studia ,tylko będę myślał o założeniu jakiejś działalności ( być może foto ).

Chciałbym Was prosić o wybór lepszej możliwości.

Wiem ,że po technikum jest papierek ,lecz po co mi on jeśli i tak w tym kierunku (na 70%) nie będe pracował.

Wiem też, że w tym liceum jest 99% zdawalności matury ,lecz po co mi ona skoro na studia raczej nie pójdę .

Pomieszało mi się już całkiem.

Proszę o pomoc w wyborze szkoły :)

Pozdrawiam!

wiktor2323
05-04-2010, 11:57
Jeżeli nie wybierasz sie na studia to dla mnie oczywiste jest, że powinienes wybrać technikum- zawsze masz jakiś zawód. Po co męczyć się z czymś czego nie będziesz robił- tak po drugie?

gerbil
05-04-2010, 12:04
Technikum, o ile reprezentuje jakiś przyzwoity poziom. Jeśli szkoła jest słaba, to lepiej już ogólniaka wybrać. Na studia i tak pójdziesz, mówię Ci :P

madc0w
05-04-2010, 12:08
idz do LO tam Ci sie odwidzi i pójdziesz na studia (chociazby zaocznie) wtedy mozesz sobie pracowac i studiowac :]

pawlack
05-04-2010, 12:14
idz do LO tam Ci sie odwidzi i pójdziesz na studia (chociazby zaocznie) wtedy mozesz sobie pracowac i studiowac :]

Pracować ? Za kasą w reklerku ? Nie ,dzięki
A bez papierka ( np. technik infomatyk ) chyba innej pracy nie znajde.

allxages
05-04-2010, 12:19
Za młodyś na Heroda :) W tym wieku to sobie planów na dalej niż 4 miesiące lepiej nie rób, bo i tak wszystko zmieni Ci sie 100 razy jeszcze.

gerbil
05-04-2010, 12:23
Za młodyś na Heroda :) W tym wieku to sobie planów na dalej niż 4 miesiące lepiej nie rób, bo i tak wszystko zmieni Ci sie 100 razy jeszcze.


Ja już daaaawno nie w tym wieku a i tak z planami ciężko mam :P

pawlack
05-04-2010, 12:26
Mam sobie robić nadzieje że po studiach znajdę dobrze płatną pracę ?

MM-architekci
05-04-2010, 12:29
po co matura lol , to mnie rozwalilo , zakladanie z gory ze z foto sie utrzymasz czy w ogole bedziesz zarabial na tym jest poboznym zyczeniem a jak nie to co ? skonczysz lol bez matury ? to wyladujesz w reklerku , i to nie koniecznie

jesli technikum to dobre , mature i tak zrobisz , zawod bedziesz mial juz

foto to dopiero czlowiek na studiach ma okazje sie uczyc , bo jest troche roznej masci szkol
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

Mam sobie robić nadzieje że po studiach znajdę dobrze płatną pracę ?

no jesli masz takie podejscie to nic innego ci nie zostaje :D

dzieciak , jesli masz dobry zawod i dobre umiejetnosci polaczone z wiedza to zapewniam cie ze mozna znalezc dobra prace

matefusz
05-04-2010, 12:30
Jeżeli nie wybierasz sie na studia to dla mnie oczywiste jest, że powinienes wybrać technikum- zawsze masz jakiś zawód. Po co męczyć się z czymś czego nie będziesz robił- tak po drugie?

Hmm, a gdzie jest powiedziane, że po technikum nie można iść na studia?

@pawlack, głupio nie myślisz z tą grafiką w tech. informatycznym. Mój znajomy tak zrobił. Po szkle średniej (właśnie technikum informatyczne) wybrał się na studia (coś a'la foto i obróbka obrazu właśnie) i otworzył swoją działalność. Nie narzeka. :mrgreen:

pawlack
05-04-2010, 12:31
po co matura lol , to mnie rozwalilo , zakladanie z gory ze z foto sie utrzymasz czy w ogole bedziesz zarabial na tym jest poboznym zyczeniem a jak nie to co ? skonczysz lol bez matury ? to wyladujesz w reklerku , i to nie koniecznie

jesli technikum to dobre , mature i tak zrobisz , zawod bedziesz mial juz

foto to dopiero czlowiek na studiach ma okazje sie uczyc , bo jest troche roznej masci szkol
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!


no jesli masz takie podejscie to nic innego ci nie zostaje :D

dzieciak , jesli masz dobry zawod i dobre umiejetnosci polaczone z wiedza to zapewniam cie ze mozna znalezc dobra prace

No dobra ,narazie dzięki.
Pewnie to technikum wybiore

MatusP
05-04-2010, 12:34
1. Liceum Ogólnokształcące o nachyleniu dziennikarskim.
2. Technikum informatyczne - grafika lub inne.

Dlaczego rozważasz klasę/szkołę właśnie o profilu dziennikarskim? Tak sobie, czy chciałbyś się tym zajmować?(Myślę, że to dość ważne pytanie, na które powinieneś sobie odpowiedzieć)


Wiem ,że po technikum jest papierek ,lecz po co mi on jeśli i tak w tym kierunku (na 70%) nie będe pracował.

Masz 16 lat i wiesz, w jakim zawodzie będziesz pracował, a w jakim nie będziesz? Jesteś w takim lepszy od większości moich znajomych :)


Wiem też, że w tym liceum jest 99% zdawalności matury ,lecz po co mi ona skoro na studia raczej nie pójdę .

Pójdziesz, zobaczysz...

wiktor2323
05-04-2010, 12:36
matefusz a czy ja napisałem gdzieś, że nie można iść na studia?

pawlack
05-04-2010, 12:40
Dlaczego rozważasz klasę/szkołę właśnie o profilu dziennikarskim? Tak sobie, czy chciałbyś się tym zajmować?(Myślę, że to dość ważne pytanie, na które powinieneś sobie odpowiedzieć)

Lubie to, podoba mi się to.


Masz 16 lat i wiesz, w jakim zawodzie będziesz pracował, a w jakim nie będziesz? Jesteś w takim lepszy od większości moich znajomych :)

No wiem ,wiem :) Źle to ująłem. Teoretyzuję tylko :)

Pójdziesz, zobaczysz...

Tego nie wykluczam ,ale póki co tak myślę.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

Dlaczego rozważasz klasę/szkołę właśnie o profilu dziennikarskim? Tak sobie, czy chciałbyś się tym zajmować?(Myślę, że to dość ważne pytanie, na które powinieneś sobie odpowiedzieć)

Lubie to, podoba mi się to.



Masz 16 lat i wiesz, w jakim zawodzie będziesz pracował, a w jakim nie będziesz? Jesteś w takim lepszy od większości moich znajomych :)

No wiem ,wiem :) Źle to ująłem. Teoretyzuję tylko :)


Pójdziesz, zobaczysz...

Tego nie wykluczam ,ale póki co tak myślę.


P.S.
Sory za tamten post

matefusz
05-04-2010, 12:43
matefusz a czy ja napisałem gdzieś, że nie można iść na studia?

Każdy z kontekstu może to wyczytać :>

"Jeżeli nie wybierasz sie na studia to dla mnie oczywiste jest, że powinienes wybrać technikum"

allxages
05-04-2010, 12:43
Z drugiej strony, pamietam jak byłem w 6 klasie podstawówki, czyli miałem z 13 lat i już oglądałem testy na studia na 2 politechniki, które mnie interesowały, znałem już nawet nazwisko promotora, którego chciałbym mieć. Na studia zdawałem, dokładnie tylko na te 2 uczelnie, z czego ta blizsza domu rodzinnego była oddalona o 500km. Studia skończyłem. Promotorem była ta sama osoba co chciałem 13 lat temu. Czyli w sumie na własnym przykładzie mógłbym bronić tezy, że się wie co sie chce w życiu. Ale patrząc na większość społeczeństwa to się to niestety/stety nie sprawdza.

PS. Żeby nie było, to teraz zaczynam mieć właśnie wahania, czy aby chce mi się jeszcze to robić co robie ;-)

wiktor2323
05-04-2010, 13:30
Każdy z kontekstu może to wyczytać :>

"Jeżeli nie wybierasz sie na studia to dla mnie oczywiste jest, że powinienes wybrać technikum"

No z kontekstu to tak, ale nic takiego na myśli nie miałem. Chodziło o to, że z dwojga złego lepsze technikum, bo będzie miał już jakiś zawód a po liceum nic:)

pawlack
05-04-2010, 13:32
A warto przejmować się tym rokiem który "stracę" w przypadku technikum ?
Przypomne: :D
Liceum - 3 lata
Technikun - 4 lata

wiktor2323
05-04-2010, 13:56
Stracisz? Jeżeli naprawde niechcesz iść na studia to naprawde idz do technikum. Jezeli Ci nie wyjdzie ze zdjeciami zawsze masz jakiś zawód.

aligator16
05-04-2010, 14:55
A i w tej chwili coraz częściej się zdarza że technikum jest bardziej cenione niż LO :)

model
05-04-2010, 15:03
olej studia - zostań ninja!

a tak na serio idź do LO, a potem studia - przedłużysz sobie okres błogiej młodości ;)

Btw. statystyki GUS (najprawdopodobniej, bo dokładnie nie pamiętam) mówią, że osoby pracujące na stanowisku kierowniczym po zawodówce, zarabiają prawie tyle samo co pracownicy szeregowi po studiach wyższych. Tak więc wykształcenie ma znaczenie.

overseer
05-04-2010, 15:06
technikum, a później zrób maturę (papierek zawsze się może przydać), jak nie będziesz chciał iść na studia to nie, a jak tak to masz podstawę aby je zacząć. Pozdro!

pawlack
05-04-2010, 16:43
technikum, a później zrób maturę (papierek zawsze się może przydać), jak nie będziesz chciał iść na studia to nie, a jak tak to masz podstawę aby je zacząć. Pozdro!


To mi się wydaje najlepsze ;)
Dzięki !


Tylko co teraz?

▫ aplikacje internetowe
▫ grafika komputerowa
▫ programowanie aplikacji użytkowych
▫ systemy zarządzania bazami danych
▫ administrowanie sieciowymi systemami operacyjnymi

Narazie styczność miałem z grafiką i administrowaniem. Programowanie wydaje mi się najpowszechniejsze. Co jest najbardziej opłacalne ? - nie wiem.

allxages
05-04-2010, 17:02
▫ aplikacje internetowe
▫ grafika komputerowa
▫ programowanie aplikacji użytkowych
▫ systemy zarządzania bazami danych
▫ administrowanie sieciowymi systemami operacyjnymi


A to do technikum czy na studia?

pawlack
05-04-2010, 17:05
Technikum

allxages
05-04-2010, 17:16
A nie pomyślałeś, żeby porozmawiać z rodzicami, psychologiem czy wychowawczynią? Oni maja większą wiedze na Twój temat, niż my tu wszyscy razem zebrani. Jest ogromna różnica między programowaniem, a grafiką komputerową. Jedno wymaga analitycznego myślenia, drugie innych cech. Skąd ktoś ma wiedzieć czy nadajesz się do czegokolwiek z tego. Od tego są nauczyciele i inne osoby, które z Tobą przebywają i widzą Twój postęp w nauce. Forum jest fajne, ale to nie wyrocznia.

pawlack
05-04-2010, 17:25
Nie napisałem dokładnie.
Pójdę na grafikę na 100% .
Ale z ciekawości chce wiedzieć co jest najbardziej opłacalne.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
P.S.
Nauczyciele ? Im nie ufam :D Tak na poważnie to wole sam cos wykombinowac.
Psycholog ? Po pewnej akcji nie chce mnie widziec.

allxages
05-04-2010, 17:58
Najbardziej opłacalne jest zostać księdzem albo prezydentem.

eot.

overseer
05-04-2010, 18:25
grafika komputerowa

pe.en.de
05-04-2010, 18:58
Grafik komputerowy to trochę jak malarz, jak czujesz że masz talent a jeszcze ktoś obiektywnie (choć czy wtym temacie można być obiektywnym?) to potwierdzi,to pewnie
że grafika.
Ale pamiętaj, beztalencia w pracowni nie zatrudnią, bo klient odebierze tylko to co mu się
spodoba, a jeszcze do tego musi być to dobre.
Osobiście znam trzech dobrych grafików,(na kilkudziesięciu) którzy nie kończyli liceum plastycznego lub ASP. Mówię tu o osobach, które żyją z grafiki.

pawlack
05-04-2010, 19:39
No właśnie, i tu schody. Nie potrafie niczego w PS-ie zaprojektowac/narysowac od zera.
Do tej pory zajmowałem się jedynie robieniem prostych bannerów głównie dla siebie i retuszem zdjęć baaaaaaaardzo amatorsko.

MM-architekci
05-04-2010, 20:08
Moze ty przemysl dobrze co chcesz w zyciu robic a nie co jest oplacalne... bo z takim podejsciem daleko nie zajedziesz

Ja utopilem 5 lat studiow , wiec wiem co mowie.

UrGuR
05-04-2010, 20:19
MM-architekci, a można wiedzieć co studiowałeś?

pawlack
05-04-2010, 20:27
MM-architekci ,prześledź jeszcze raz to co wcześniej napisałem. !
Mówiłem że wybiore grafikę bo po prostu to lubie ,a jako dodatek zapytałem co jest opłacalne

MM-architekci
05-04-2010, 21:54
Przesledzilem calosc i jak dla mnie po prostu jeszcze bladzisz.

Architekture i urbanistyke

sid
05-04-2010, 22:15
Dla mnie sprawa jest prosta:

- do roboty można pójść zawsze. Zrezygnować ze studiów lub rzucić szkołę (jeśli osiągnęło się odpowiednio wiek i prawo nie wymaga od nas abyśmy do niej uczęszczali) i zacząć pracować. Jednak z samej roboty, zwłaszcza dorywczej, niewiele przychodzi. Nie rozwijasz się, tylko zarabiasz kasę, która się rozchodzi i jesteś w punkcie wyjścia. Można przepracować 10 lat i zostać z niczym

- edukacja zawsze niesie nadzieje na lepsze jutro, a jak nie jutro to pojutrze. Kasy nie przybywa, ale rozwijasz się, kwalifikacje rosną. Zyskujesz. Nawet jak nie zyskujesz z perspektywy zarobków, to zyskujesz własnym rozwojem na który nie będziesz miał wiele czasu jak podejmiesz pracę.

Dlatego do póki na prawdę nie będziesz miał poukładane w głowie co i jak na podstawie jakiś silnych przesłanek (a nie tego co Ci się wydaje) trzymaj się edukacji, bo to lepsza inwestycja.

Nie wiem czy miałeś już okazję pracować dłużej, czy nie. Jeśli nie przepracowałeś przynajmniej roku, chodząc dzień w dzień na rano do pracy, to zaufaj mi, to się może znudzić szybciej i bardziej niż szkoła. Do szkoły możesz nie pójść, zerwać się, do pracy nie możesz nie pójść. Nie ma gwarantowanych wakacji od do. Jak pracujesz na umowę o dzieło to w ogóle możesz nie mieć urlopu przez parę lat.

Pracować będziesz do emerytury, resztę swojego życia, edukacja ma sens głównie teraz, jeżeli z niej zrezygnujesz, nie będzie odwrotu.

Dlatego czasem lepiej uczyć się byle gdzie niż pracować byle gdzie. Bo do pracy zawsze zdążysz pójść.

Kiedyś kumpel który sporo gra na gitarze zapytał mnie co sądzę o podjęciu pracy na wakacje między jednym rokiem studiów a drugim. Odparłem, że fanie, ale czy nie lepiej, żeby pograł wtenczas na gitarze? Bo lubi i potrafi i ma teraz czas, a później może go nie mieć.
Pograł, teraz uczy gry an gitarze i daje koncerty i żyje z tego naprawdę dobrze, bo jest jednym z lepszych gitarzystów tego stylu który uprawia i to nie tylko w Polsce.
Zainwestował i zwróciło mu się z nawiązką. Bo nauka to inwestycja.

Gdyby poszedł rozwozić pizze jego życie mogło potoczyć się inaczej.

Dlatego nie bądź w gorącej widzie kompany. Na spokojnie podejmuj decyzje i pamiętaj, że z edukacji możesz zrezygnować tylko raz. (bywają wyjątki, ale to są wyjątki i tyle na ten temat)

UrGuR
05-04-2010, 22:21
Sid, pięknie napisane!

pe.en.de
05-04-2010, 23:32
Sid, dobrze napisał.
Jeżeli teraz jesteś tak niezdecydowany,to chyba lepiej liceum. Będziesz jeszcze miał czas poznać wspaniałą pracę grafików i ich zarobki. To jest tak w trójce murarskiej.
dwóch pracuje na najzdolniejszego, odwalając żmudną, wielogodzinną robotę patrząc przez coraz śmieszniejsze okulary, krzywiąc się przy tym z bólu bo mają większość możliwych skrzywień kręgosłupa. I tak cały dzień. A potem żeby dorobić to biorą fuchę do domu.
Ten zaś, który jest najzdolniejszy i zarabia najwięcej, łysieje ze zgryzoty bo kończą mu się pomysły.
A jak nic już nie bądzie mógł wykombinować nowego to zwolni się z pracy, bo godność mu nie pozwoli znowu zostać wyrobnikiem.
Odejdzie jednak bez wielkiej kasy, gdyż musiał utrzymywać ze swej pracy, tych którzy mu pomagali i szefa i firmę.
Grafik to nie tylko ten co robi postacie do Avatara, to raczej ten, który całymi dniami
przygotowywuje pudełka do druku i jako pierwszy obrywa gdy jakiś kolor się nie zgadza.
Albo u wziętego fotografa gdzieś na zapleczu w zacienionej norce odplamkowuje zdjęcia i.t.p. Fotograf ma nazwisko a grafik garba.
Grafik z kasą, to raczej ten, który już przestał być grafikiem, otworzył swoją firmę i potrafi znależć zlecenia dla pozostałych.
Popytaj wśród ludzi, o grafików, przyjrzyj im się i sam wyciągnij wnioski co do ich zamożności.
Programów graficznych się ucz, bo to duża frajda gdy możesz zrobić coś dla siebie a i wielu ludziom zaimpnujesz, nie mówiąc już o dziewczynach szczególnie gdy dasz im zdjęcie, na którym zobaczą się takimi, jakimi się wyobrażają.

sid
06-04-2010, 00:05
Ja jeszcze tylko dodam, że nauka w ogóle nie przeszkadza w rozwijaniu pasji. Jeśli przeszkadza, to znaczy, ze szukasz wymówki, żeby z lenistwa się nie uczyć.

Możesz studiować jakiś kierunek a prywatnie szkolić się w grafice czy w czym tam zechcesz.

To jak z prawem jazdy. Kurs i egzamin dają ci papierek, kierowcą stajesz się przez lata praktyki, kiedy papierek który już masz uprawnia Cię do udziału w ruchu drogowym.
Jeszcze z nikogo prawo jazdy nie uczyniło kierowcy, dało tylko potencjalną możliwość zostania nim.

Ja podjąłem studia na dwóch kierunkach w ogóle nie związanych z grafiką, fotografią czy informatyką jako taką, co nie przeszkadzało mi nauczyć się biegłe obsługi kilku programów graficznych, fotografować i teraz jak jeszcze stwierdziłem, że mi mało, zacząłem się uczyć grafiki 3D.

Czy to może dać jakąś pracę? Podam bardzo namacalny przykład.

Swojego czasu zainteresowałem się wykrywaczami metalu. Zupełnie od zera, ne miałem o tym żadnego pojęcia, nawet założyłem temat na tym forum:
http://canon-board.info/showthread.php?t=8274

Interesowałem się tematem, dobre pół roku prowadziłem intensywne rozeznanie w tym temacie, co można prześledzić w podobnych wątkach na innych forach o tematyce poszukiwawczej. Byłem na tyle zaangażowany i zdobyłem tyle wiedzy na ten temat, że... nadarzyła się propozycja pracy w sklepie z wykrywaczami. Można powiedzieć, że przez moje zainteresowania praca sama mnie znalazła, bo ja pracy specjalnie nie szukałem.
Wszystko działo się w trakcie studiów, które nie były przeszkodą, wręcz odwrotnie jak się niedługo potem okazało...
Kiedy podjąłem tą prace równolegle do studiów na trochę ponad pół etatu, okazało się, że w dni w które pracuje mam najmniej czasu. Nagle kiedy było mnie stać na wykrywacz, nie miałem już czasu na poszukiwania, chociaż w rękach wykrywaczy miałem dziennie kilkanaście.

W końcu zdecydowałem, ze lepiej będzie kiedy z pracy zrezygnuję i skupię się na studiach. Paradoksalnie znów miałem czas na zainteresowania i hobby. Więcej przysiadłem do grafiki i powoli okazuje, że takie zainteresowania mogą mi się opłacić po raz wtóry w podobny do poprzedniego razu. Praca znalazła mnie sama.

Może i mam szczęście, ale szczęściu trzeba pomóc. Gdyby nie studia i zainteresowania na nic by się to szczęście zdało.

Nie twierdze, ze studia są dla każdego, bo nie są. Ale na pewno też nie są w niczym przeszkodą ani marnowaniem czasu. Sprawdziłem to na własnej skórze.

Natomiast kiedy nie ma się pasji, nic nie interesuje, człowiek się nie rozwija w swoim wolnym czasie, to nie ma co zwalać winy na to, że po studiach nie ma pracy. Wiadomo rożnie bywa, ale od samego chodzenia na uczelnie jeszcze nikt nic nie zyskał, trzeba też dać coś z siebie i od siebie. Jeśli nie w samym kierunku studiów, to w czasie wolnym (którego w czasie pracy mieć nie będziesz).

Podsumowując, studia dają czas na rozwój samego siebie, nie tylko w kierunku studiów. Można prze same zainteresowania poboczne zyskać możliwość podjęcia interesującej pracy. Pomóc szczęściu i wykorzystać okazje.
Paradoksalnie (z Twojego punktu widzenia) od razu ukierunkowując się na technikum w konkretnym zawodzie, o ile nie jesteś w 100% pewien, że to Twoje powołanie, skracasz swój czas edukacji ograniczasz ilość takich okazji, bo masz mniej czasu na rozwijanie zainteresowań.

Dla mnie nawet studia za wcześnie się skończyły i mam jeszcze mnóstwo pomysłów.

Warunek jest tylko jeden, trzeba lubić się uczyć i rozwijać. Tego się nie da zrobić na siłę i pod przymusem. Po prostu się nie da. Kropka.

pawlack
19-05-2010, 21:20
Sid ,serdeczne dzięki .

Chciałbym odgrzać kotleta ,jeszcze z tego względu że dzisiaj już będę składał podania.
Jestem na 100% przekonany co do Liceum o nachyleniu na Dziennnikarstwo.

To nachylenie

* Da wam wiedzę teoretyczną i praktyczną o zawodzie dziennikarza prasowego, radiowego i telewizyjnego poprzez uczestnictwo w cotygodniowym warsztatach dziennikarskich
* Da wam wiedzę z podstaw fotografiki
* Umożliwi prowadzenie i redagowanie dwóch gazet : szkolnej (Szubrawca)
* Da możliwość odbycia praktyk dziennikarskich w redakcjach rzeszowskich gazet oraz w Radiu Centrum
* Pokaże również styl pracy dziennikarza podczas tygodniowego wyjazdu na Zieloną Szkołę
* Pozwoli na zorganizowanie autorskiej Wszechnicy Dziennikarskiej – dwudniowej sesji poświęconej ważnym sprawom współczesnego świata, z udziałem dziennikarzy oraz – zorganizowanie Balu Dziennikarza

Całkiem ciekawe ,co ?

Dziwnie się czuje że nie wybrałem szkoły którą polecali znajomi ,która dałaby mi papierek Technika Informatyka.

Po liceum studia - to pewne.

Chciałbym Was jeszcze zapytać o jedno zdanie ,zaraz przed wyborem szkoły.
Ktoś pragnie coś wtrącic ? -- proszę bardzo.

Pozdrawiam! :)

ripek
19-05-2010, 21:27
A warto przejmować się tym rokiem który "stracę" w przypadku technikum ?
Przypomne: :D
Liceum - 3 lata
Technikun - 4 lata

A ja na tą całą edukację po moich doświadczeniach powiem ci tylko tyle :


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://mainhg.demotywatory.pl/uploads/1256539404_by_charcik_500.jpg)

Nie nastawiaj się na to że będziesz na etacie - sam sobie gola strzelasz...

pawlack
19-05-2010, 21:37
Widzialem ;P

Chodzi mi o to czy wiele trace wybierając szkołę która "nie gwarantuje zawodu".

Napisałem w cudzyslowiu bo te gwarancje zawodu nie są zbyt przekonywujące :P

ripek
19-05-2010, 21:41
Jaka to gwarancja zawodu w kraju gdzie magistrowie pracują w McDonaldzie?

Przekalkuluj co ci da ta szkoła. Na prawdę nauczy Cię fotografii? Bo mnie się wydaje że więcej się nauczysz z internetu i z własnych prób. Jeśli tak to przekalkuluj ile da ci papierek? Popytaj u potencjalnych pracodawców czy by przyjeli kogoś po technikum na stanowisko okołofotograficzne.

Wybierz fajną szkołę, z fajnymi ludźmi i fajną atmosferą. IMO w dzisiejszym świecie biznesu fotograficznego papier nic nie znaczy. Przynajmniej u mnie gdybym miał zatrudniać. Liczyło by się tylko portfolio.

pawlack
19-05-2010, 21:51
Źle mnie rozumiecie .
O to chodzi że fotografia jako kierunek w szkole mnie nie interesuje ,nie mniej jednak zainteresował mnie Dziennikarski w tym liceum. Czy tak czy tak ,o fotografii będę się uczył na internecie i w praktyce ,wiec czy w szkole będzie coś o fotografii nie ma większego znaczenia.

Na technikum zdecydowałbym od razu ,jak by nie to że nie ma tam dziewczyn ,smętnie tak jakoś z samymi chłopakami ,ew. jedną dziewczyną na klasę ( 30 osobową ).

Dlatego narazie bardziej pasuje mi liceum ,ponieważ 65% klasy to dziewczyny.
Kierunek równie dobrze pasuje mi mat/inf jak i dziennikarski.

To tak w skrócie.


Pozdrawiam! :)

_igi
19-05-2010, 21:52
Sam łażę do liceum plastycznego, generalnie, co mogę powiedzieć - lepiej pójść do zwykłego, jakiegoś mocno średniego.

Dlaczego?

- do matury się nauczysz, bez stresu
- masz więcej czasu na własne sprawki (ile ja bym dał żeby codziennie móc sobie radośnie focić!)
- po jakimś czasie klarują się twoje plany i okazuje się, że profil nie jest zbyt szczęśliwy (vide ja, najpierw stawiałem na malarstwo, reklamę etc, teraz już raczej głównie fotografia).

ripek
19-05-2010, 21:53
Byłem na studiach na informatyce. na 300 osób 3 dziewczyny. Koszmar ;)

Idź do tego liceum :)

Drugi punkt - po co marnować rok życia na papierek technika?

_igi
19-05-2010, 21:58
Byłem na studiach na informatyce. na 300 osób 3 dziewczyny. Koszmar ;)

Idź do tego liceum :)

Drugi punkt - po co marnować rok życia na papierek technika?

U mnie w druga strone - same dziewczyny, a jak jacys faceci sa, to geje. W klasie koło 25 dziewczyn. W roczniku ponad 40. W całej szkole aż boję się liczyć :mrgreen:

ripek
19-05-2010, 22:00
U mnie w druga strone - same dziewczyny, a jak jacys faceci sa, to geje. W klasie koło 25 dziewczyn. W roczniku ponad 40. W całej szkole aż boję się liczyć :mrgreen:

U mnie znów na odwrót. Były dziewczyny ale kurcze z daleka nie miało się tej pewności ;)

Dreamer
19-05-2010, 22:04
Hmmm...ja proponowałbym technikum (ale dobre a nie byle jakie) co prawda trwa to rok dłużej ale czy ma to jakiekolwiek znaczenie? (w sumie ma...jesli masz fajną zgraną klasę, to będzie bardziej bolało jak będziecie się żegnać po 4 latach)...w dobrym technikum zdasz maturę i będziesz miał już zawód, od Twoje własnego widzimisię będzie dalej zależało co zrobisz ze swoim życiem, jakie będziesz miał potrzeby (czyt. czy pójdziesz na studia, czy uda Ci się otworzyć własną działalność)

pawlack
19-05-2010, 22:08
Byłem na studiach na informatyce. na 300 osób 3 dziewczyny. Koszmar ;)

Idź do tego liceum :)

Drugi punkt - po co marnować rok życia na papierek technika?

Vs .



Hmmm...ja proponowałbym technikum (ale dobre a nie byle jakie) co prawda trwa to rok dłużej ale czy ma to jakiekolwiek znaczenie? (w sumie ma...jesli masz fajną zgraną klasę, to będzie bardziej bolało jak będziecie się żegnać po 4 latach)...w dobrym technikum zdasz maturę i będziesz miał już zawód, od Twoje własnego widzimisię będzie dalej zależało co zrobisz ze swoim życiem, jakie będziesz miał potrzeby (czyt. czy pójdziesz na studia, czy uda Ci się otworzyć własną działalność)

Tak właśnie ciągle biją się moje myśli .

ripek
19-05-2010, 22:18
w dobrym technikum zdasz maturę i będziesz miał już zawód

:lol::lol::lol:

Mam nadzieję że nie pomyliłeś ZAWODU z PRACĄ ... to jest wielka różnica. Zawód to można mieć i doktora a jeździć na truskawki...

MatusP
19-05-2010, 22:18
Dokonałeś słusznego wyboru :)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Znawu nie spojrzałem na liczbę stron w wątku...

pawlack
19-05-2010, 22:28
Dokonałeś słusznego wyboru :)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Znawu nie spojrzałem na liczbę stron w wątku...

chodzi że liceum ,czy że technikum ?
ten słuszny wybór

MatusP
19-05-2010, 22:47
liceum. no chyba, że coś się zmieniło i idziesz do technikum?

pawlack
19-05-2010, 22:48
na tą chwile liceum ,jutro składam podanie ,jeśli ktoś chce mnie jeszcze w czas powstrzymać - niech pisze ;]

najeli
19-05-2010, 23:06
Przeczytałam cały wątek. Nie będę Ci mówić, co zrobić, ale ;-)

Sama skończyłam informatykę na PG, moja aktualna praca wymaga tylko wiedzy, którą ma niejeden gimnazjalista, ale myślę, że te 5 lat orki i kształtowania myślenia programistycznego mimo wszystko się opłaciły. Nie mówiąc o tym, że to był całkiem fajny czas :) Tylko ja nie wyjeżdżałam na studia i przez większość czasu rodzice mnie utrzymywali. Nie miałam żadnego problemu ze znalezieniem pracy -- w sumie to praca mnie sama znalazła. Nie słyszałam o tym, żeby ktoś ze znajomych miał problemy -- najwyżej z wysokością zarobków, a i tak wszystko wyżej niż średnia krajowa. Z opłacalnych rzeczy w informatyce: Java, analityka, projektowanie, "rzadkie" technologie.

Znajomy studiuje zaocznie dziennikarstwo (drugi kierunek). Z tego co mówi to są kiepskie widoki na dobrą pracę. Środowisko dość zamknięte, często umowy czasowe itp itd.

Żeby zacytować znaną polską komedię "Musisz sobie odpowiedzieć na bardzo ważne pytanie -- co chcesz w życiu robić? I zacząć to robić".

Albo dać się porwać prądowi (jak ja np.) i zobaczyć co z tego wyjdzie (mi wyszło dobrze, choć z liceum zastanawiałam się między plastycznym a mat-fizem, a finalnie wyszedł profil informatyczny i tak mi zostało). Ale ja zakładałam studia z góry i finalnie okazało się, że wykształcenie techniczne do mnie pasuje.

Nie jestem w stanie stwierdzić, czy jesteś tzw "umysłem ścisłym" -- stereotyp stereotypem ale są osoby, które nigdy w życiu nie nauczą się programować i nie zakumają tych wszystkich bitów i bajtów. Jeżeli nie jesteś -- w technikum będziesz się tylko męczył. Grafika komputerowa to nie tylko photoshop ale też kupę matmy. Jeżeli jesteś nastawiony na własną działalność, to matura z LO Ci wystarczy, bo nikt Cię o wykształcenie pytać nie będzie, a po drodze możesz zrobić studia zaoczne czy wieczorowe.

Jak na mój gust -- technikum by Ci się opłacało jakbyś chciał iść na studia informatyczne (po samym technikum dobra praca w dużej firmie informatycznej to rzadkość). Liceum -- jak chcesz robić cokolwiek innego ;-)

Się rozpisałam... ;-)

pawlack
19-05-2010, 23:18
Ale miałem i taki plan ,że
w Liceum bawić się tym co bardzo lubie - dziennikarstwo ,fotografia
a na studiach zacząć myśleć o przyszłości i pójść na informatykę ,co również jest moją pasją. Oczywiście w czasie liceum będe sie kształtował w programowaniu i grafice na bierząco.

To dobre wyjście ?

MM-architekci
19-05-2010, 23:39
Skoro sam je sobie wymyśliłeś , to tak jest to dobre wyjście.

Ja w liceum chciałem iść na studiach , głupi byłem , poszedłem na Architekturę , i teraz mam problem skończyć bo się okazało po 4 latach że to nie to...

Więc bądź i na taką opcje przygotowany.

Vitez
20-05-2010, 11:28
U mnie w druga strone - same dziewczyny, a jak jacys faceci sa, to geje.

I jaki z tego stwierdzenia można logiczny wniosek wysnuć? :twisted:

Loome
20-05-2010, 11:37
Vitez, zly czlowieku:D

_igi
20-05-2010, 20:30
I jaki z tego stwierdzenia można logiczny wniosek wysnuć? :twisted:

Wiesz, ja tam do gejów nic nie mam, do lezbijek podobnie, mimo że sam jestem hetero. I troszę nie rozumiem żeby się z kogoś nabijać z powodu innej orientacji. :?
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

Ale miałem i taki plan ,że
w Liceum bawić się tym co bardzo lubie - dziennikarstwo ,fotografia
a na studiach zacząć myśleć o przyszłości i pójść na informatykę ,co również jest moją pasją. Oczywiście w czasie liceum będe sie kształtował w programowaniu i grafice na bierząco.

To dobre wyjście ?

Ciężko się łączy takie rzeczy, ale w sumie - dla chcącego nic trudnego :mrgreen:

pawlack
23-05-2010, 23:07
A macie jakieś informacje na temat czegoś takiego czym jest Mechatronika .
Wiem że to połączenie informatyki ,automatyki ,robotyki, mechaniki i elektroniki ,lecz nie wiem dokładnie o co w tym chodzi .A szkołe mam taką do wyboru ,dlatego pytam.

MM-architekci
23-05-2010, 23:11
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mechatronika

dus.jakub
24-05-2010, 09:30
Pawlack ja Ciebie nie rozumiem. Sam w zeszłym roku byłem przed wyborem szkoły ale zdecydowałem się iść do liceum na profil z którym nigdy nie miałem problemów. A Ty łapiesz się chyba każdego profilu, który jest u Ciebie dostępny. Najpierw zastanawiasz się nad dziennikarstwem a potem studia informatyczne. A co ma piernik do wiatraka? Teraz wyskakujesz z mechatroniką. Idź tam gdzie będziesz czuć się najlepiej a nie tam gdzie Ci obcy ludzi doradzą z forum. Bo to Ty będziesz tam chodzić a nie oni.

pe.en.de
29-05-2010, 19:53
Pawlack ja Ciebie nie rozumiem. Sam w zeszłym roku byłem przed wyborem szkoły ale zdecydowałem się iść do liceum na profil z którym nigdy nie miałem problemów. A Ty łapiesz się chyba każdego profilu, który jest u Ciebie dostępny. Najpierw zastanawiasz się nad dziennikarstwem a potem studia informatyczne. A co ma piernik do wiatraka? Teraz wyskakujesz z mechatroniką. Idź tam gdzie będziesz czuć się najlepiej a nie tam gdzie Ci obcy ludzi doradzą z forum. Bo to Ty będziesz tam chodzić a nie oni.

Ale przynajmniej będzie miał na kogo zwalić winę jak mu się nie ułoży

pawlack
03-06-2010, 22:27
Dobra ,już zdecydowałem a pytałem dlatego że nie miałem do tej pory za dużego pojęcia o szkołach średnich i byłem trochę zmieszany ,teraz wszystko rozumiem i wybrałem.

Dzięki .

micles
11-06-2010, 20:40
Ale miałem i taki plan ,że
w Liceum bawić się tym co bardzo lubie - dziennikarstwo ,fotografia
a na studiach zacząć myśleć o przyszłości i pójść na informatykę ,co również jest moją pasją. Oczywiście w czasie liceum będe sie kształtował w programowaniu i grafice na bierząco.

To dobre wyjście ?Po podstawówce wiedziałem już na 100%, że chcę iść do gimnazjum mat-inf, jako że liczyć umiałem dość nieźle, a i z komputerem byłem "obcykany" bardziej niż inni. W Bydgoszczy była tylko jedna klasa o takim profilu, dość wyjątkowa (najwyższe progi w mieście, poza wynikiem egzaminu podstawówkowego brane były osiągnięcia w konkursach, głównie matematycznych, no i szkoła dodatkowo robiła jeszcze swój wewnętrzny test). Udało mi się dostać i to nawet na dość dobrej pozycji na liście, no i byłem zadowolony. W 3 klasie gimnazjum udało mi się nawet zgarnąć 2k zł od miasta za finał OMG (http://www.omg.edu.pl/).

Po gimnazjum wyboru dokonywałem znowu spośród jednej opcji : kontynuacja klasy gimnazjalnej w tej samej placówce, ten sam profil. Dzięki temu klasa miała już wyrobiony dość wysoki poziom nauk ścisłych. Na przełomie 1. i 2. klasy liceum zacząłem focić, a tym samym zlewać liczenie zadań olimpijskich i wykraczanie poza materiał prezentowany na lekcjach. Zacząłem myśleć o studiach i dość bardzo skłaniałem się ku jakiemuś kierunkowi fotograficznemu. Po dogłębnym zbadaniu tematu wyłoniło się wiele minusów tego rozwiązania :

1) W wakacje pomiędzy 2. i 3. liceum i po liceum pracowałem w Gazecie Pomorskiej. Tak jak od dawna zawód fotoreportera bardzo mi się podobał, tak gazeta diametralnie zmieniła moje wyobrażenie o nim. Harówka 7 dni w tygodniu po 8-12 godzin dziennie, ciągle w ruchu, ciągle w stresie, że się na coś nie zdąży, a i płaca mizerna. Fotoreporterzy, z którymi się spotykałem na eventach mówili : "Ten zawód, to tylko dla tych, co to lubią. Rodziny godnie z tego nie utrzymasz. Cały czas pod telefonem - piątek świątek szósta rano - wypadek - trzeba wstać, jechać i zrobić temat". Tak więc jedna gałąź została odcięta.

2) W te same wakacje pomagałem przy ślubach znajomemu w labie foto. Sytuacja już trochę stabilniejsza - po odbitki trochę osób przychodzi (aczkolwiek coraz mniej - z powodu cyfryzacji), na śluby popyt nie maleje. Jednakże i tutaj jest ogrom roboty : 7-18 w zakładzie, po 18 obróbka, montaż, wywoływanie i inne pierdoły, no i już robi się nam 22:00, a często i 01:00 i na nic więcej poza spaniem czasu nie ma. W sobotę ślub, w niedzielę odsypianie, no i rodziny znowu nie można było zobaczyć. Kolejna gałąź odcięta.

3) Pozostały bardziej niszowe gałązki typu fotografia reklamowa (packshoty), modowa, sesyjna. Niestety, do twórców tego typu zdjęć nie udało mi się w mojej mieścinie dotrzeć, ale generalnie jak wypytywałem, to z kasą i czasem wolnym jest trochę lepiej, ale tutaj już trzeba być mistrzem w danej tematyce, by móc myśleć o regularnych zleceniach, a zarazem utrzymaniem siebie i rodziny. Jako że tamtego dnia nie czułem się pewnie w żadnej z tematyk (z resztą teraz też nie za bardzo), postanowiłem odciąć ostatnią z gałęzi, no i już nic mi nie zostało.
Bonus) Rodzice pół żartem pół serio mówili mi, że mógłbym iść na policjanta, co to robi dokumentacje z wypadków i przestępstw :D W sumie dobra opcja - jest etat, robi się to co się lubi (:D:D), płaca pewnie też wyższa niż przeciętnego od drogówki... ^^

Podsumowując : praca z aparatem w ręce, to albo psie grosze w zamian za kawał ciężkiej fizycznej roboty, albo ciągła pogoń za zleceniami i niepewna przyszłość. Chyba że się jest geniuszem fotografii i ludzie sami przychodzą i wkładają tysiące do kieszeni.

Ostatnią, a zarazem największą barierą odgradzającą mnie od szkoły związanej z fotografią była konieczność posiadania umiejętności rysowania/malowania. Po 6 latach mat-infu rysować nie umiem ni w ząb, zatem nie rzucałem się na głębokie wody. No i jeszcze warto wspomnieć o dużej ilości przedmiotów nie związanych bezpośrednio z robieniem zdjęć : na przykład taka Historia Sztuki - a fe!

Zatem liczba możliwości po raz kolejny ograniczyła się do sztuk : jeden. Informatyka. Co lepsi dostają pierwsze oferty pracy na drugim - trzecim roku, a po ukończeniu studiów pracodawcy już czekają pod drzwiami. Co do stawek - nie wiem jak to tam wygląda, ale pewnie dość duże zróżnicowanie w zależności od firmy, do której się załapiemy i umiejętności które posiadamy w CV. Prognozy na przyszłość : raczej duże. Z kilkuletnim doświadczeniem możemy dostać stabilną posadę z satysfakcjonującym wynagrodzeniem. Zapotrzebowanie na informatyków będzie rosło - postęp technologiczny to wymusza.

No i studiuję tą informatykę, jak na razie jest wystarczająco ciekawa, bym jej nie rzucił i wystarczająco łatwa, bym nie oblał. Czasu nagle stało się ogromnie wiele - 4-5 miesięcy można się opierdzielać (chodzić tylko na ćwiczenia i laboratoria, bo wykłady są nieobowiązkowe), aby w ostatnim miesiącu semestru zrobić projekty zaliczeniowe, pościągać pdf'y/ppt'ki ze stron wykładowców, przeczytać dany materiał w przeddzień kolokwium i ostatecznie skończyć z pozytywnymi ocenami w indeksie. A jak za pierwszym razem nie pójdzie, bo minimum czasu poświęconego na naukę nie wystarczył, to wiemy na czym stoimy i ile musimy poświęcić na naukę na poprawkę. Wiedza z gimnazjum i liceum też często się przydaje - niejednokrotnie nie musiałem zakuwać tego, czego inni wcześniej na oczy nie widzieli.

Wniosek główny (:D) :
Fotografia jako główne/jedyne źródło utrzymania - tylko dla wybranych (najlepszych/najbardziej "obrotnych).

Taktyka sugerowana przeze mnie : wyuczyć się zawodu przyszłościowego, ale i takiego, który chociaż trochę nam pasuje, a fotografię traktować jako hobby/pasję/sposób na dorobienie na sprzęt i inne zachcianki.

Mam nadzieję, że pomogłem.

Uff. To chyba mój najdłuższy post na CB :P

pawlack
12-06-2010, 15:15
Micles ,mimo że mój problem już rozwiązany to serdeczne dzięki za wytłumaczenie tego wszystkiego :P

Pozdrawiam! :)

Sleyck
12-06-2010, 15:26
widze micles ,ze mamy wiecej wspolnego niz myslalem:)

micles
12-06-2010, 16:17
Spoko, zawsze do usług. Jak nie tobie, to innym może się przydadzą moje wypociny.
widze micles ,ze mamy wiecej wspolnego niz myslalem:)Tyle że ja piszę z pojedynczymi spacjami pomiędzy wyrazami :P

oskardj92
12-06-2010, 17:05
Ja z lenistwa wypowiedzi Miclesa nie przeczytałem :D

micles
12-06-2010, 17:06
Ja z lenistwa wypowiedzi Miclesa nie przeczytałem :DNo i z tego powodu będziesz się palił w piekle po wsze czasy :P

Vitez
13-06-2010, 03:29
A mnie zastanowił silny wątek rodzinny w wypowiedzi miclesa jako jeden z priorytetów odcinania gałęzi... hmmm...

pe.en.de
13-06-2010, 09:30
A mnie zastanowił silny wątek rodzinny w wypowiedzi miclesa jako jeden z priorytetów odcinania gałęzi... hmmm...
No cóż - dorasta.

micles
13-06-2010, 13:30
Niekoniecznie dorasta. Bardziej : patrzy stereotypowo w daleeeką przyszłość.

aaser
13-06-2010, 13:55
@micles
Fajnie to opisałeś, dzięki, na pewno sie przyda.