PDA

Zobacz pełną wersję : Spadł mi Canon 40D....



hotnews
01-04-2010, 02:37
z pięknym obiektywem 10-22 Canona... uff obiektyw nic, puszka dostała...

nie łapie mi ustawianie ostrości w wizjerze - jedna z soczewek czy co tam jest sobie swobodnie lata jak się trochę porusza aparatem - czasem widać ok, czasem nie. Pokrętło wizjera nie reaguje - rusza jedynie latającym elementem.

Pytanie: jestem w stanie sam to naprawić?:) Bo chcę się dostać do samego wizjera, może coś wypadło z zaczepów...

rOOmak
01-04-2010, 05:40
http://simulated.ca/~sim/projects/camera/canon_eos-20d_shutter_replacement/
Pod tym linkiem jest opisana wymiana migawki w 20D. Zobacz ile to roboty. Jezeli masz zdolnosci manualne, narzędzia, cierpliwość, cierpliwość, cierpliwość i jeszcze troche cierpliwości do takiej roboty, to możesz spróbować.
Ja wiem że byłbym w stanie to zrobić. Ale czy ty jesteś w stanie? Dobre pytanie.

overseer
01-04-2010, 08:35
aż tak to skomplikowane? przecież przy takiej robocie to paprochy mogą się bardzo łatwo dostać. Na szczęście moja czterdziestka jest idealna ale gdyby coś to tylko serwis :D

Husky
01-04-2010, 09:47
Dasz radę. Próbuj sam. Napisz jak poszło.

MacGyver
01-04-2010, 10:38
Jak pukniesz auto to też je sam klepiesz i malujesz na trawniku pod domem ?
Przy upadku mógł się też rozkalibrować AF, przestawić mechanizm luster itd, naprawdę lepiej wysłać to do serwisu na Żytnią.

airhead
01-04-2010, 11:07
czemu mu polecacie wymianę migawki? 1 kwietnia?

SixFeet
01-04-2010, 11:28
Jak nie masz na gwarancji to ja z własnego doświadczenia polecam wysłać do http://fototech-serwis.pl/ . Znam osobiście założyciela, bo naprawiał mi kiedyś D80. Potem za grosze wymienił filtr od D200. Powołasz się na mnie, to może dostaniesz zniżkę :)

rOOmak
01-04-2010, 19:28
Jak pukniesz auto to też je sam klepiesz i malujesz na trawniku pod domem ?
Ja w sumie to nie bo nie mam do tego narzędzi, chyba,że to tylko błotnik lampa i zderzak z przodu to powymieniam na trawniku, ale do malowania oddam, bo nie mam sprężarki.:twisted:
Wiec tak to jest, sam chyba najlepiej wiesz czy jesteś w stanie sam coś naprawić. A jak nie wiesz to pewnie nie dasz rady ;)

A osobiscie wole wydac kase na nowe narzedzia niz na serwis. Jeszcze nic nie oddalem do serwisu i zgromadzilem niezły warsztacik 8)

MacGyver
01-04-2010, 20:26
Wiec tak to jest, sam chyba najlepiej wiesz czy jesteś w stanie sam coś naprawić. A jak nie wiesz to pewnie nie dasz rady ;)
Zważywszy że autor wątku napisał:

...jedna z soczewek czy co tam jest sobie swobodnie lata ...
to chyba jednak nie wie :-)

A osobiscie wole wydac kase na nowe narzedzia niz na serwis. Jeszcze nic nie oddalem do serwisu i zgromadzilem niezły warsztacik 8)
Skoro masz czas na takie zabawy :-) Kilka razy się za coś zabrałem, nawet naprawiłem, koniec końców, ale wkład pracy był zupełnie nieadekwatny do ceny takiej naprawy wykonanej przez fachowca :-)
Wracając do aparatów i obiektywów to uważam że bez wcześniejszej praktyki naprawdę nie warto się za to samemu zabierać.

rOOmak
01-04-2010, 20:36
Skoro masz czas na takie zabawy :-)
Można mieć różne hobby ;)

bez wcześniejszej praktyki naprawdę nie warto się za to samemu zabierać.
Doświadczenie trzeba jakoś zdobyć ;)
Ale słusznie. Nie ma co komuś radzić takich kroków.

klosz007
01-04-2010, 21:05
Jak pukniesz auto to też je sam klepiesz i malujesz na trawniku pod domem ?


Jeżeli to jest delikatne obtarcie to pewnie że tak choć wiem, że nie będzie to raczej idealnie zrobione.
Jeżeli coś mogę zrobić sam to dlaczego ma to dawać zrobić innym ?

Pinto
03-04-2010, 19:51
Gdzie tam Canonowi do jakości Olympusa... Spadł mi ze statywu E-510 z kitowym obiektywem na podłogę (nie miękką trawkę) i nawet nie zajęknął, zero rysek, odkształceń. I teraz sobie myślę: co by się stało, gdyby spadł 5D MII z 24-70?

_invictus
03-04-2010, 19:59
pewnie nic, mi wypadł z plecaka (na beton) jak biegłem 30D+24-70. Obiektyw lekką ma ryskę, mechanika działa bez zarzutu, a aparat ma tylko na spodzie zdarty lakier - na żytniej nic nie stwierdzono że mu dolega :) 5d pewnie też by nie jęknął, choć i tak pewnie wiele zależy od szczęścia :]

dem
03-04-2010, 20:21
Jeżeli coś mogę zrobić sam to dlaczego ma to dawać zrobić innym ?
Chleb i bułki też sobie pieczesz każdego ranka? Czy dajesz zarobić piekarzowi? A jak piekarzowi stłuką się okulary, a Ty będziesz optykiem, to jak myślisz komu on da zarobić, żeby nadal mógł piec te bułki, które zjadasz na śniadanie? :confused:

rOOmak
04-04-2010, 03:40
Chleb i bułki też sobie pieczesz każdego ranka? Czy dajesz zarobić piekarzowi? A jak piekarzowi stłuką się okulary, a Ty będziesz optykiem, to jak myślisz komu on da zarobić, żeby nadal mógł piec te bułki, które zjadasz na śniadanie? :confused:
Chyba się zagalopowałeś...:?
Rozumiem twój tok myślenie jednak nie trafiłeś z nim za bardzo. Klosz007 napisał: "Jeżeli coś mogę zrobić sam..."
Więc jak chcesz wbić tą szpilę to zrób to sensownie lub się ugryź w język.
Pozdrawiam

klosz007
05-04-2010, 15:31
Chleb i bułki też sobie pieczesz każdego ranka? Czy dajesz zarobić piekarzowi? A jak piekarzowi stłuką się okulary, a Ty będziesz optykiem, to jak myślisz komu on da zarobić, żeby nadal mógł piec te bułki, które zjadasz na śniadanie? :confused:

No wiesz, bułek nie umiem piec ani nie mam możliwości technicznych do tego. Gdybym umiał i miał możliwości i jeszcze bym widział w tym sens ekonomiczny to może bym tak robił.
Akurat samochód mogę sobie sam pomalować jak sobie coś lekko obetrę bo przy okazji jestem modelarzem i mam całe potrzebne wyposażenie (aerograf, kompresor itp.) i umiejętności też i chęć też więc jeszcze raz pytam po co mam dawać komuś zarobić parę stówek jak mogę zrobić sam i pieniądze zostaną u mnie ? Co innego jakbym sobie jakoś poważniej uszkodził auto.

Podobnie z uszkodzonym aparatem - jestem też elektronikiem oraz złotą rączką która niejedno coś naprawiała. W podobnej sytuacji jak tutaj opisana nie wahał bym się i zamiast wysyłać od razu do serwisu gdzie poszli by raczej prostą drogą wymian wszystkiego co uszkodzone sprawdził bym najpierw sam czy nie da się czegoś z tym samemu zrobić. A jak bym od początku widział, że sprawa nie jest warta wysiłku to albo bym wysłał do serwisu albo w ogóle dał sobie spokój.