Zobacz pełną wersję : Aparat dla debila
Hellfire
30-03-2010, 22:02
Takich tematów było miliony zapewne, ale założę kolejny. Muszę kupić ciotce małpkę, ale w tym temacie kompletnie nie jestem na czasie. Wymagania jakie stawiam to tryb full auto (bo inny nigdy użyty nie będzie), duży wyświetlacz (bo ciotka z wujkiem już pierwszej młodości nie są i muszą dobrze widzieć swoje cudowne kadry), w miarę mały i poręczny, cena absolutnie nie przekraczająca 600zł (i bez propozycji typu dołóż 100zł i ten model będzie idealny po proszę). Ze swojej strony dodam, że liczba megapikseli, krotność zooma i firma mnie nie interesują. Pomoże ktoś?
rostek andrzej
30-03-2010, 22:13
Jeżeli aparat bez żadnych bajerów i prosty i budowa cepa, to przecież w pierwszym lepszym sklepie coś wybierzesz i każdy za tą kwotę będzie ok.
Trochę przesadziłeś z tytułem wątku nie sądzisz? :evil:
Hellfire
30-03-2010, 22:18
Tytuł wątku przyciągnie uwagę. "Aparat dla cioci" nie brzmi tak dobrze ;) Jak admin uzna, że przegiąłem to sam zmieni, a ja dostanę bana. Pierwszego lepszego nie chcę kupować, bo kilkoma kompaktami się bawiłem i niestety z niektórych jakość zdjęć była na prawdę tragiczna. Zapomniałem w pierwszym poście napisać, żeby jako tako optycznie i "matrycowo" się aparacik wyrabiał. Szumy olać, bo przy tych wielkościach matrycy są one standardowo ogromne wszędzie, ale żeby całokształt jakoś w miarę przyzwoicie wyglądał.
kilkoma kompaktami się bawiłem i niestety z niektórych jakość zdjęć była na prawdę tragiczna.
ha, czyli jednak nie tylko cena! :lol:
niedawno (na gwiazdkę) rozwiązywałem podobny problem i przy podobnych założeniach. jakość i 'wyrabialność' aparaciku została zawarta w dwóch parametrach: minimalna przysłona f/2.8 (lub lepsza, bo większość tanich ma 3.1, 3.7, 3.9 itd. czyli ciemno i wychodzi tragedia) i szeroki kąt 28mm (lub szerszy, bo tanie mają z reguły 35mm lub więcej).
i najtańszy z ww. parametrami okazał się Nikon (he he :wink:) Coolpix S570:
http://www.e-fotojoker.pl/product/aparaty-cyfrowe/nikon/nikon-coolpix-s570-niebieski/
wtedy kosztował więcej, ale za to dziś jest już 'chwilowo niedostępny'. ale szukaj czegoś podobnego...
w każdym razie ten nikoś sprawuje się super, prezent sprawił wiele radości, a ostatnio usłyszałem od 'cioci': "to on też filmy kręci??? niemożliwe!" :shock:
kup jakiegoś sony.
Sony ma taki marketing, ze nawet jak zdjęcie wyjdzie totalnie do d.... to klient i tak zawsze będzie obwiniał wszystko dookoła a nie swój super aparat.
Przecież to SONY :D:D:D
Stwierdzona na podstawie doświadczeń sprzedawcy w FJ.
Teraz kazdy buc z kasa kupuje lustrzankę i w większości przypadków jest to wlaśnie alfa
Cluer,
z tym bucem przesadziłeś...
Focę Canonem, ale nie uważam użytkowników Sony za buców.
tez uwazam to za zbyt ostre okreslenie... niestety takie czasy
ze teraz kazdy jest fotografem bo kazdy moze sobie kupic lustro
bo kosztuja tyle co hybrydy 3-4lata temu.....
a co do tematu:
ostatnio mialem w rekach cos takiego
http://allegro.pl/item963847137_nowy_canon_powershot_a490_etui_sklep _a480.html
i prawde mowiac pozytywnie bylem zaskoczony...myslalem ze jest zdrozszy a tu cena jak widze niewygorowna
Tytuł wątku przyciągnie uwagę. "Aparat dla cioci" nie brzmi tak dobrze ;) Jak admin uzna, że przegiąłem to sam zmieni, a ja dostanę bana.
Podaj nr tel do cioci. Spytamy się jej, czy uważa że przegiąłeś nazywając ją debilem i to w temacie wątku... :roll: .
Wg mnie powinno być Ci co najmniej głupio, ale nie wnikam jakie tam stosunki rodzinne między wami pasują i jak lubicie siebie nazywać.
Hellfire
31-03-2010, 15:21
Debilem fotograficznym jest na pewno, więc myślę, że przegięcia nie ma wielkiego. A tytuł tematu sugeruje, że aparat ma być dla osoby kompletnie nie znającej się na robieniu zdjęć i nie jest personalnie do nikogo skierowany ;) A co do aparatów to ostatnio kumpel dał mi swojego głuptoka, żeby zgrać z niego zdjęcia i wydrukować w labie. Jak obrabiałem to myślałem, że ten kompletny brak jakości jest spowodowany jego zerowym pojęciem o fotografowaniu. Dlatego też zrobiłem zdjęcia samemu (a fotografuję zawodowo, więc coś tam umiem) i... wyszło to samo. Moja komórka robi lepsze foty. Jakiś Panasonic to był i to wcale nie z tej najniższej półki cenowej.
Mnie tam uczono że "debil" to określenie poziomu inteligencji a nie umiejętności obsługi... no ale ja to truskawki cukrem...
Amator, dyletant, ignorant, laik, profan, zielony - troszkę ładniej brzmią.
canon a2000 is
- zoom - jest :-D
- wyświetlacz 3'' - jest :-D
- "stabilizacja" - jest :-D
cyt. " tryb Łatwy umożliwiający niezwykle prostą obsługę typu „wyceluj i fotografuj” ":mrgreen:
Temat jak najbardziej pasuje :mrgreen:
Hellfire
01-04-2010, 08:01
Wreszcie jakiś post na temat :D Fajny ten Canon. Czyli póki co to typ numer jeden (bo więcej nie ma).
Katarzyna_P.
01-04-2010, 08:05
A może Samsung WB 500 , szeroki kąt , 10x zoom i filmy HD.
W necie można znaleźć za przystępną cenę.
Hellfire
01-04-2010, 08:11
Typ numer dwa. Bardziej mi się podoba od Canona ten Samsung. Do tego te fikuśne funkcje: Perfect Portrait, Frame Guide. Cuda. Niedługo będzie funkcja "zostaw aparat w domu - on i tak zrobi zdjęcia" :D
Hyperzoomy (10x, 12x itp.) sobie daruj. Są do doopy.
pan.kolega
03-04-2010, 07:41
Hyperzoomy (10x, 12x itp.) sobie daruj. Są do doopy.
Nie wiem, czy akurat ciocia potrzebuje hyperzooma, ale zupełnie się nie zgodzę z powyższym.
To znaczy może hyperzoomy 10x, 12x sa do doopy w tym sensie, że są przestarzałe w tej kategorii. Dzisiaj są doskonałe superzoomy 20x i wiecej.
Jakoś ciężko mi uwierzyć, że obiektyw o 20 iksach będzie porównywalny niż ten o 3 lub 4 (w podobnej cenie).
pan.kolega
03-04-2010, 11:34
Tak właśnie wszystkim się wydaje na chłopski rozum, ale chodzi o to, że nie sa to obiektywy w tej samej cenie.
Obiektywy 3x czy 4x, poza nielicznymi drogimi wyjatkami (większość nie kupuje tak drogich małp z tak krótkim zoomem) to tanie jak barszcz ustrojstwa, bo przy tak krótkich ogniskowych łatwo o dobrą ostrość.
Natomiast megazoom 30x w Olympusie np. ma np. 3 soczewki ED.
Ogniskowa rzeczywista jest dosyć krótka, (150 mm daje odpowiednik 840 mm).
W rezultacie taki zoom jest prawdopodobnie lepszy pod względem ostrości niż EF 18-200 czy EF 70-300 czy EF 55-250, a to jest całkiem nieźle.
Panie kolego ;),
ja nie mam nic do ostrości nowoczesnych hyperzoomów. Po prostu nie mam o niej zielonego pojęcia.
Wyobrażam zresztą sobie, że muszą mieć doprawdy nieosiągalną dla eLek rozdzielczość, aby narysować 12-14 megapikselowy obrazek na matrycy wielkości połowy małego paznokcia (jakieś 6 x 4,5 mm) :confused:.
Pisząc to co napisałem, miałem na myśli raczej to, że ciężko jest korzystać z tych hiperteleogniskowych mając do dyspozycji min. przysłonę rzędu f/5.6 i użyteczne ISO na poziomie 100-200.
Dodatkowym "atutem" przy takich krotnościach zoomów będą pewnie aberracje i dystorsje.
Komuś mało obeznanemu fotograficznie z pewnością będzie trudniej zrobić dobre zdjęcie takim zaawansowanym hyperem, aniżeli "zwykłym" kompaktem, np. z serii "A" Canona.
Hellfire, przerabiałem podobny temat jakiś czas temu i jednak mimo wszystko polecę Panasonika. Tego:
Lumix DMC-LS85 (http://optyczne.pl/840-Panasonic_Lumix_DMC-LS85-specyfikacja_aparatu.html)
Ma opinię aparatu robiącego najlepsze zdjęcia (jest też prosty w obsłudze i ma optyczną stabilizację obrazu), jeśli chodzi o modele za ok. 500 zł.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.