PDA

Zobacz pełną wersję : Lampy studyjne - jakość



Max_im
29-03-2010, 08:07
Witam

Ponieważ potrzebował będę 3 lamp studyjnych ok 500-600 Ws, proszę o poradę.
Jaki sprzęt do studia będę potrzebował wiem, ale nie wiem jakiej firmy.
Stąd prośba o uszeregowanie firm od najlepszej do najgorszej (wiem, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi ale proszę o własne subiektywne opinie). Gdzie mniej więcej klasyfikuje się elfo?

piotrek72t
29-03-2010, 09:44
Numer jeden to zdecydowanie Broncolor, kolejne miejsca zajmują to Elichrom, Hensel , Bowens ( trudno uszeregować ), rodzimi producenci Elfo, Markoflash lamp wstydzic się nie muszą, serwisu również, natomiast osprzęt jest nieco słabszej jakości ( za to bardzo dobry stosunek jakości do ceny ! )

Max_im
30-03-2010, 05:26
Dzięki za odpowiedź


A jaki sprzęt z tych tanich (mniej firmowy czy chiński) jest najlepszy?

wojkij
30-03-2010, 07:20
Bowensy 750+ w UK można kupić w całkiem sympatycznej cenie, jedne z lepszych lamp w tej półce, palniki drogie jak diabli jedynie;).
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Omg, gdzie jest edycja?!

Z chińszczyzny masz quantuumy i powerluxy, klasa bardzo zbliżona.

MM-architekci
30-03-2010, 09:51
ten bowensy sa fee ;p , co jak co ale delikatne a chinszczyzna mozna po scianach rzucac :D

bral bym quantuuma

Canion
30-03-2010, 10:14
Można link do tej przystępnej ceny na bowensy w UK?

Dzięki.

abalus
25-04-2010, 04:29
System profoto jest całkiem dobry i nie zawodny i bardzo stabilny siła i kolor do tego w zależności od zestawu może być używany w plenerze

maxon52
25-04-2010, 13:13
ten bowensy sa fee ;p , co jak co ale delikatne a chinszczyzna mozna po scianach rzucac :D

bral bym quantuuma

Może masz i rację , ja używam Bowensów od ok. 1983 r różnych do tej pory modeli ( ale pierwsze mam do tej pory i są sprawne ) nie było nigdy problemów , oczywiście 90% zdjęć w studio.Lampy firmy Elfo mam też różne modele i też bez żadnych problemów a tak dla ciekawostki to pierwszy zestaw jeszcze nie firmy Elfo to Janek Tulikowski i M Srebrzyński zrobili dla mnie na początku lat osiemdziesiątych z palnikami ZSSR IFK .To były czasy , dziś to jest ze sprzętem
amerykaaaa......:-D

Sergiusz
25-04-2010, 14:52
Bardzo trudno wystawiać świadectwo sprzętowi nie opisując warunków czy częstotliwości w jakich jest wykorzystywany. Może mieć 30 lat i być jak nówka ale używany sporadycznie lub kilka lat i eksploatowany od rana do wieczora albo często przewożony w bagażniku na różnych dystansach. Sporadycznie używałem lamp ELFO, Marko Flasz, Multiblitz, Hensel a ostatnie 6 lat ciągnę na Elinchrom. Czasem mieszka u mnie w studio Broncolor pamiętający zapewne przełom lat 60 i 70. Są sprawne ale jakiś czas temu miały wymienione palniki. W zależności od firmy pewne rozwiązania są bardziej lub mniej dla mnie odpowiednie takie jak na przykład mocowanie modyfikatorów czy sterowanie pracą samej lampy. Ale na tej podstawie trudno jednoznacznie udzielić odpowiedzi. Wydaje mi się, że ELFO swego czasu była bardzo popularną firmą ze względu na konkurencyjną cenę w stosunku do możliwości a spory wpływ na popularność miały też warsztaty prowadzone dwa razy do roku oraz niezły marketing. Jako jedna z nielicznych krajowych firm wystawiała się na targach w Kolonii.

maxon52
25-04-2010, 18:08
Sergiusz no nie wiem czy w tamtych latach gdzie lampa 800Ws ( Bowensa ) kosztowała ok. 700$ a były potrzebne choć 3 szt. różnych ja bym je kupował aby leżały w szafie . Polonez w tych czasach kosztował w Pewexie 1700$ nie wiem czy wiesz ile to było kasy w tych czasach .
Lampy musiały na siebie zarobić a reszta sprzętu Mamiya , Durst , Colenta to co kurzyły się . to musiało tyrać .W sklepie brakowało filmów , aparatów to ludzie szli do fotografa , dziś to sprzęt kosztuje mało w porównaniu do lat 80 ,90. Ceny były inne ale kasa była też inna za usługę . kursów nikt nie organizował dopiero Janek jako pierwszy ruszył temat i tak to się zaczęło. Co do umiejętności i wykształcenia to dziś jest wolna amerykanka każdemu wolno działać a rynek sam go zweryfikuje .Mamy pełną demokracje .Życzę Wam Wszystkim aby sprzęt tyrał tak jak kiedyś a kasa waliła drzwiami i oknami.:-D

Sergiusz
25-04-2010, 20:09
Tylko weź też pod uwagę, że robiąc ślub średnim formatem w studio to „błysnąłeś” sześć ,dziewięć albo dwanaście razy. Teraz eksploatację należy przeliczyć razy dziesięć i to przynajmniej. Fakt, że kiedyś za jedno zdjęcie amatorskie można było kupić trzy litry benzyny a teraz trzeba zrobić przynajmniej dziesięć aby nabyć litr.

maxon52
25-04-2010, 20:30
Przyznaję rację ale w tamtych czasach był wyż demograficzny i moda na zdjęcia , ślubów było 10-15 w sobotę ( nie wspomnę chrzty , komunie itd ) a dziś zakładów i fotografujących jest x 10 a roboty 10 razy mniej . WIEM , WIEM SĄ FIRMY KTÓRE MAJĄ FUL ROBOTY . ale to wyjątki. Negatyw był drogi 3-5$ na 1 film , 1ślub to 16 błysków itd. i itp.Ale to już historia .
Ps. 1 litr benzyny w latach 70-80 kosztował ok 5zł , poza ok 150zł a 1$- ok 110zł.:-D

Sławek
25-04-2010, 23:29
Moje 250tki Elfo mają już 20 lat i działają. I właściwie to w erze cyfry używam ich dużo rzadziej . Moda na zdjęcia plenerowe wyparła zdjęcia w studio. Teraz jak zrobię sześć, osiem sesji w studio rocznie to wszystko. A jeszcze dziesięć lat temu przyjmowałem dziesięć ślubów na sobotę.

maxon52
26-04-2010, 16:39
Moje 250tki Elfo mają już 20 lat i działają. I właściwie to w erze cyfry używam ich dużo rzadziej . Moda na zdjęcia plenerowe wyparła zdjęcia w studio. Teraz jak zrobię sześć, osiem sesji w studio rocznie to wszystko. A jeszcze dziesięć lat temu przyjmowałem dziesięć ślubów na sobotę.
Święta racja , no ale cóż wszystko się zmienia , trzeba przeżyć .