Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : pierwszy aparat



frankovka
27-03-2010, 18:40
Witam wszystkich mam pytanie, otóż bardzo dużo podróżuje i zdarza mi się być w ciekawych miejscach do tej pory pstrykałem fotki dla siebie zwykłym kompaktem. Chciałbym jednak zająć się tym trochę poważniej, moje pytanie brzmi. Jaki aparat wybrać na początek poczytałem trochę i znalazłem dwa które na początek powinny wystarczyć Canon Eos 1000D, Eos 550D który wybrać? Jakie obiektywy do tego? Dodam ze najczęściej mam zamiar fotografować krajobrazy i ludzi. A może wybrać jeszcze coś innego?
Z góry dziękuje za wszystkie porady.

iso
27-03-2010, 20:07
puszka 450/500/550d obiektywy 18-55 IS, 55-250 IS i 50 1.8 i masz komplet.

pawciolbn
27-03-2010, 20:19
co do propozycji @iso, to jest bardzo fajna - taka TiP (Tania i Pewna).. a z czasem i tak wrócisz na forum z pytaniem co zmienić i posypie sie milion propozycji.. skończy się na wyższości FF nad cropem, 70-200 2.8 nad 70-200 4L itp..

napisz coś więcej.. jaki przedział cenowy, czego oczekujesz, co poza podstawowymi gratami Cię interesuje, itp.

zobacz:
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=60978
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=60970
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=58666
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=60742

powodzenia :)

dziobolek
27-03-2010, 20:19
Tylko 550D - ja jestem pod wrażeniem...

roshuu
27-03-2010, 20:24
1000d nie bierz, lepiej 550d :)

pawciolbn
27-03-2010, 20:24
Tylko 550D - ja jestem pod wrażeniem...

jak pojechałem dzisiaj po 50-kę, facet do mnie mówi "a może 550D? to nowsza konstrukcja i zbiera dobre opinie.." :oops: aż się zawahałem..

550D wypada nieźle (http://fotopolis.pl/index.php?n=10639)

.

roshuu
27-03-2010, 20:29
jak pojechałem dzisiaj po 50-kę, facet do mnie mówi "a może 550D? to nowsza konstrukcja i zbiera dobre opinie.." :oops: aż się zawahałem..

550D wypada nieźle (http://fotopolis.pl/index.php?n=10639)

.

ale kupiles 50tke?

Czapa
27-03-2010, 20:34
No właśnie jaki przedział cenowy bo równie dobrze można Ci polecić 1000D z standardowym KITem a równie dobrze 550D z ... i .... i jeszcze więcej ,) "Kto pyta nie kupuje szajsu" :roll:

roshuu
27-03-2010, 20:36
No właśnie jaki przedział cenowy bo równie dobrze można Ci polecić 1000D z standardowym KITem a równie dobrze 550D z ... i .... i jeszcze więcej ,) "Kto pyta nie kupuje szajsu" :roll:

Tak.. na nastepnych stronach tego watku juz bedziemy kupowac 5d mk2 :)

btw. heehe niezly masz podpis - kit L :)

pawciolbn
27-03-2010, 20:52
kupiłem 50-kę bo taki był plan.. miał byc 7D, ale i tak mam w planie drugie body jeszcze więc.. poczekam na rozwój wątku i pewnie będzie to 5D2 :)

MariuszJ
27-03-2010, 22:16
Pierwszą różnicę względem 1000d możesz poczuć przy 500d/550d (filmy i wysokie użyteczne ISO). Nie sądzę, aby zakup czegoś "pomiędzy" albo używanego z serii trzycyfrowej miał sens, chyba że jakaś okazja się trafi.

Zakup używanego 20d/30d jest też kontrowersyjnym posunięciem - uważam że nowe 1000d jest znacznie lepszym sprzętem, pomimo nieco gorszego AF robiącym lepsze zdjęcia. Cena ta sama, a masz niezamęczoną nówkę.

Dobrą opcją jest za to poszukanie używanego, niezamęczonego 40d.

Nowy 50d w tej chwili uważam za mało atrakcyjny zakup, choćby ze względu na spadającą cenę nowego 500d czy 550d. Zła chwila na kupno nowego dwucyfrowego, ja mówię "czekam".

I jeżeli chodzi o body, to raczej wszystko co można powiedzieć na początek plus najważniejsza prawda, że zwykle to nie jest najsłabsze ogniwo całości systemu.

Jeżeli chodzi o obiektyw, to - niestety, pohamowując swoją przekorę i kontrę przeciwko forumowym mitom i legendom, przyznaję bez bicia, że Tamron 17-50 (orzeł/reszka ze stabilizacją czy bez, ja bym brał raczej bez) na początek jest więcej niż dobrym pomysłem. Jeżeli budżet nie pozwala, poprzestać należy przy kitowym 18-55 IS (ze stabilizacją).

I jeżeli chodzi o obiektyw, to należy dodać że i on nie jest najsłabszym ogniwem, chociaż wpływ ma na całość dramatycznie większy niż body.

Bo widzisz, talent się kuźwa niestety liczy :D

pawciolbn
27-03-2010, 22:22
...
Bo widzisz, talent się kuźwa niestety liczy :D

:mrgreen:

.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
miałem sie odnieść do czekania na tańszą serię xxD, ale puenta mnie rozwalła

.

Merauder
27-03-2010, 22:25
P[...]

Nowy 50d w tej chwili uważam za mało atrakcyjny zakup, choćby ze względu na spadającą cenę nowego 500d czy 550d. Zła chwila na kupno nowego dwucyfrowego, ja mówię "czekam".
[...]

A cena 50D to niby co, rośnie? Bez kitu, cena 50D właśnie jest bardzo atrakcyjna w stosunku do pół roku wstecz.

Mówisz "choćby", masz coś jeszcze konkretnego na myśli?


I akonto podsumowania to body w dużej mierze kupuje się w zależności od zastosowania, a nie ceny w danej chwili. Są zastosowania, którym najzwyklej seria xxxD nie podoła i to nie istotne czy to 350D czy 550D.

wiktor2323
27-03-2010, 22:25
Jako wycieczkowy zestaw to body pokroju 500/550D i do tego np18-135 i lampa?
Ewentualnie 18-55 Is i do tego np 85/1,8. Zresztą to takie gdybanie ajk nie wiadomo ile kasy chcesz przeznaczyć na aparat.

MariuszJ
27-03-2010, 22:29
A cena 50D to niby co, rośnie? Bez kitu, cena 50D właśnie jest bardzo atrakcyjna w stosunku do pół roku wstecz.

Przy obecnej cenach 7d i 550d można zakładać, że 55d/60d zadebiutuje poniżej 4000 zł. Wydałbym je na niego NATYCHMIAST, gdyby miał matrycę z 7d/550d i kręcił by filmy.


I akonto podsumowania to body w dużej mierze kupuje się w zależności od zastosowania, a nie ceny w danej chwili. Są zastosowania, którym najzwyklej seria xxxD nie podoła i to nie istotne czy to 350D czy 550D.

Nie widzę tych zastosowań w temacie "pierwszy aparat".

MAF
27-03-2010, 22:52
Jakie obiektywy do tego? Dodam ze najczęściej mam zamiar fotografować krajobrazy i ludzi.

Dużo zależy od budżetu jaki masz.

Jeśli jest spory to ciekawym pomysłem mogą być Canon 10-22 mm f/3.5-4.5 USM i 17-55 2.8 IS USM.

W ekonomicznej wersji: Tamron AF SP 10-24 i Tamron AF SP 17-50mm 2.8 VC

Acha, 5D + 17-40 i 24-105 też może być ciekawe ;-)

pawciolbn
27-03-2010, 22:57
gdyby miał matrycę 7D/550D kupiłbym drugie 50D za 3 koła.

MariuszJ
27-03-2010, 23:09
gdyby miał matrycę 7D/550D kupiłbym drugie 50D za 3 koła.

Nie bardzo rozumiem przekazu :)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Edit: strasznie niegramotnie mi wyjszło, przepraszam - ostatnio naczytałem się dyskusji o poprawnej polszczyźnie na forum ;)

pawciolbn
27-03-2010, 23:19
nie rozumie nie rozumie.. ;)
jasno napisałem.. nie powala mnie matryca i jej osiągi w 7D. chociaż nie mówię stanowczego NIE, bo czeka mnie zakup drugiego body.. a kręcenie filmów? zostawmy tym z Holiłud.. oj.. Holiłód - bardziej po polsku ;)

MariuszJ
27-03-2010, 23:28
Radzę spróbuj filmów z lustrzanki - super zabawa. Wiesz, taka odskocznia od ślubnej żenady ;)

Przepraszam za OT.

roshuu
27-03-2010, 23:29
Zakup używanego 20d/30d jest też kontrowersyjnym posunięciem - uważam że nowe 1000d jest znacznie lepszym sprzętem, pomimo nieco gorszego AF robiącym lepsze zdjęcia. Cena ta sama, a masz niezamęczoną nówkę.

Co??? Chyba zartujesz :)

MariuszJ
27-03-2010, 23:33
Co??? Chyba zartujesz :)

No cóż, ja też żyłem mitami. Umęczonego 20d zastąpiłem 1000d, choć miałem wątpliwości czy nie lepiej przetrzymać złego czasu aparatem z komórki. Już po pierwszych seriach zdjęć gotowy byłem wejść pod stół i odszczekać.

roshuu
27-03-2010, 23:45
No cóż, ja też żyłem mitami. Umęczonego 20d zastąpiłem 1000d, choć miałem wątpliwości czy nie lepiej przetrzymać złego czasu aparatem z komórki. Już po pierwszych seriach zdjęć gotowy byłem wejść pod stół i odszczekać.

1. iso max 1600, wieksze szumy
2. af - to podstawa a to najslabszy model (z nowych oczywiscie) :)
3. zakres tonalny - spadek przy wiekszym iso (to akurat z testow)
4. bark spota
5. 3kl/s

Bawilem sie tym sprzetem i szczerze - 350D, ktorego uzytkowalem kilka lat zdecydowanie bardziej mi sie podobal. Zreszta budowa 1000D to jakies zarty - plastik, ktory trzeszczal..

MariuszJ
27-03-2010, 23:52
Ad. 1 - z doświadczenia nie potwierdzam
Ad. 2 - pisałem, to że w 20d/30d jest lepszy, nie oznacza że o klasę względem 1000d, gdzie w zastosowaniach amatorskich jest zupełnie znośnie. O klasę lepiej to masz w 40d.
Ad. 3 - dla mnie zdjęcia z 1000d są tonalnie lepsze niż z 20d, testami ani wielkością czy ciężarem puszki się nie onanizuję
Ad. 4 - do czego go stosujesz?
Ad. 5 - a potrzebujesz aby tej szybszej kłapaczki?

roshuu
28-03-2010, 00:03
Ad. 1 - z doświadczenia nie potwierdzam
Ad. 2 - pisałem, to że w 20d/30d jest lepszy, nie oznacza że o klasę względem 1000d, gdzie w zastosowaniach amatorskich jest zupełnie znośnie. O klasę lepiej to masz w 40d.
Ad. 3 - dla mnie zdjęcia z 1000d są tonalnie lepsze niż z 20d, testami ani wielkością czy ciężarem puszki się nie onanizuję
Ad. 4 - do czego go stosujesz?
Ad. 5 - a potrzebujesz aby tej szybszej kłapaczki?

Spot - zaczalem stosowac do pomiaru swiatla po tym (http://canon-board.info/showthread.php?t=59386) ciekawym watku i musze przyznac, ze to znacznie poprawia jakosc zdjec.

Szybka klapaczka np. fotki sportowe. Predkosci nigdy nie za wiele :)

MariuszJ
28-03-2010, 00:06
Największą zaletą 20d było to, że mogłem przypieprzyć nim złodziejowi w łeb z nadzieją, że się po tym nie podniesie... ;)

roshuu
28-03-2010, 00:10
Największą zaletą 20d było to, że mogłem przypieprzyć nim złodziejowi w łeb z nadzieją, że się po tym nie podniesie... ;)

hehhe, no i masz kolejnego minusa dla 1000D - tu byloby odwrotnie :)

pawciolbn
28-03-2010, 00:13
zainteresowana wątkiem olała temat.. idziemy spać...

swoją drogą nie padło ze strony autorki nic więcej o wymaganiach, kasie itp. a już ma prawie pewność, że może liczyć na sprzęt do samoobrony z serii xxD, albo lżejszym onanizatorem z serii xxxD.. może i fotki kiedys zrobi.
dobranoc

.

roshuu
28-03-2010, 00:19
zainteresowana wątkiem olała temat.. idziemy spać...

swoją drogą nie padło ze strony autorki nic więcej o wymaganiach, kasie itp. a już ma prawie pewność, że może liczyć na sprzęt do samoobrony z serii xxD, albo lżejszym onanizatorem z serii xxxD.. może i fotki kiedys zrobi.
dobranoc

.

rano przy kawie przeczyta calosc i zobaczy jak to jej pieknie doradzilismy :)
czesc.

MariuszJ
28-03-2010, 00:20
Niech Nikona kupi...

Swojego nie sprzedaję, żeby nie było :P

frankovka
28-03-2010, 03:26
Dziękuję wszystkim za odpowiedź i wiem że talent się "kuźwa" liczy broń Boże nie pretenduje do miana fotografa roku, wręcz przeciwnie jestem totalnym laikiem dlatego potrzebuje waszej pomocy. Jak mówiłem dużo podróżuje, współpracuje z kilkoma biurami podroży nie mam zamiaru zarabiać na zdjęciach, ale od czasu do czasu podrzucam im jakiś artykuł i fajnie by było udekorować go jakimś dobrze zrobionym zdjęciem.
Przedział cenowy na początek myślę jakieś 1000- 1500E mogę wydać. Jak mówiłem to co mam zamiar fotografować to krajobrazy i ludzie no może jeszcze budowle. Fajnie by tez było gdyby sprzęt był w miarę lekki i zajmował mało miejsca (ale to nie jest najważniejsze)
Jeszcze raz dzieki

psl
28-03-2010, 09:33
Daj sobie spokój z aparatami xxd. To wielkie i ciężkie cegły, które dla ludzi, którzy chcą w podróży robić fotki są tylko ciężarem. Po kilku dłuższych wyprawach z taką cegłą zatęsknisz do małpki. Natomiast 1000d/xxxd to rozsądny kompromis dla amatora. Mało waży, jest stosunkowo niewielki , a jakość fotek taka sama jak xxd. Do tego na początek kit 18-55IS i wszystko. Potem dokupisz czego Ci ewentualnie będzie potrzeba.

pawciolbn
28-03-2010, 09:56
no to już wiemy nieco więcej...

w tej cenie udana propozycja to wspomniane 500D lub 550D.. w zestawie z Tamronem AF SP 17-50 mm F/2,8 XR Di II LD to koszt max ok. 4000PLN.. ewentualnie z kitowym obiektywem 18-55 IS i 55-250 IS nieco mniej.. jak nie chcesz nosić 2 szkiełek, bo pewnie współpracujesz jako przewodnik lub coś w tym rodzaju i może być niewygodnie, to są zestawy z Tamronem 18-270, nie wiem jak to szkiełko, ale w testach jest OK, waży pół kilo i na odbitki z tym body powinien wystarczyć..

body 500/550 będzie lekki (ok. 0,6kg) do tego szkiełko i zapakujesz się w LowePro 160AW.. szkło z zakresu 17-200 (jedno lub dwa pokrywające to).. chyba, że do 100 Ci wystarczy.. to jakieś 17-85 i wsio :)

.

MariuszJ
28-03-2010, 10:57
Dziękuję wszystkim za odpowiedź i wiem że talent się "kuźwa" liczy broń Boże nie pretenduje do miana fotografa roku, wręcz przeciwnie jestem totalnym laikiem dlatego potrzebuje waszej pomocy. Jak mówiłem dużo podróżuje, współpracuje z kilkoma biurami podroży nie mam zamiaru zarabiać na zdjęciach, ale od czasu do czasu podrzucam im jakiś artykuł i fajnie by było udekorować go jakimś dobrze zrobionym zdjęciem.
Przedział cenowy na początek myślę jakieś 1000- 1500E mogę wydać. Jak mówiłem to co mam zamiar fotografować to krajobrazy i ludzie no może jeszcze budowle. Fajnie by tez było gdyby sprzęt był w miarę lekki i zajmował mało miejsca (ale to nie jest najważniejsze)
Jeszcze raz dzieki

1000-1500E, krajobrazy, ludzie i budowle, biura podróży, w miarę lekki, proponuję mój zestaw podstawowy: 500D/550D + 15-85.

Czapa
28-03-2010, 11:14
1000-1500E, krajobrazy, ludzie i budowle, biura podróży, w miarę lekki, proponuję mój zestaw podstawowy: 500D/550D + 15-85.

Bardzo fajny zestaw przy czym ja zastanowiłbym się nad 500D i tą różnice cenową (do 550D) wydał na jakieś ważniejsze akcesoria typu, statywik, filtry (dobrej jakości, ba! a nawet jeszcze lepszej :P) pilocik czy też kabel do wyzwalania i Ci sie opłaci :shock:

MariuszJ
28-03-2010, 11:45
Bardzo fajny zestaw przy czym ja zastanowiłbym się nad 500D i tą różnice cenową (do 550D) wydał na jakieś ważniejsze akcesoria typu, statywik, filtry (dobrej jakości, ba! a nawet jeszcze lepszej :P) pilocik czy też kabel do wyzwalania i Ci sie opłaci :shock:

Osłona przeciwsłoneczna, polar, przenośny ale sensowny statyw i plecaczek, popieram. 550d jest fajniejszy od 500d, ale rzeczywiście bez przesady. Wszystko zależy od elastyczności budżetu.

roshuu
28-03-2010, 12:39
a ja proponuje swojego Canona 350d z gripem (male, lekkie, tanie), dokupisz tamrona 17-50/2.8 i galanta :)

Merauder
28-03-2010, 12:59
Przy obecnej cenach 7d i 550d można zakładać, że 55d/60d zadebiutuje poniżej 4000 zł. Wydałbym je na niego NATYCHMIAST, gdyby miał matrycę z 7d/550d i kręcił by filmy.

Matryce w APS-C powiedzmy do dwóch lat wstecz dają niezależnie od puszki bardzo zbliżony obraz. A filmy, no cóż, kupujesz kamerę czy aparat. Możliwości kręcenia filmów jakie daje 550D fajne, ale tylko jako dodatek.

Dla wielu tych, którzy chcą robić zdjęcia, a nie spuszczać się nad niewielkimi różnicami w matrycach są ważniejsze rzeczy jak chociażby AF.



Nie widzę tych zastosowań w temacie "pierwszy aparat".
A jak ktoś lubi robić foty sportu to szybki i celny AF plus klatki/sekundę to rzeczywiście pomijalne różnice.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Czy ktoś kupujący pierwsze lustro zawsze musi zaczynać od najniższej serii, bo to początek. Zakup dwucyfrowej serii pozwoli mu na wiele kierunków rozwoju, zwłaszcza przydaje się to w momentach jak nie wiemy co będziemy robić. Jak dodamy do tego, że cena 550D jest jaka jest to 50D jest wyborem wręcz oczywistym.

Widzę Cię tutaj od niedawna i nie wiem czy to Twój pierwszy aparat czy pierwsze lustro. Ja tez jak dostałem po raz pierwszy swojego 450D do rąk to miałem wrażenie po co mi więcej. Teraz po ponad roku wiem już, że mogłem mieć już wtedy 50-tke tylko kosztem szkieł, które i tak bym z czasem dokupił.

_igi
28-03-2010, 13:04
no to już wiemy nieco więcej...

w tej cenie udana propozycja to wspomniane 500D lub 550D.. w zestawie z Tamronem AF SP 17-50 mm F/2,8 XR Di II LD to koszt max ok. 4000PLN.. ewentualnie z kitowym obiektywem 18-55 IS i 55-250 IS nieco mniej.. jak nie chcesz nosić 2 szkiełek, bo pewnie współpracujesz jako przewodnik lub coś w tym rodzaju i może być niewygodnie, to są zestawy z Tamronem 18-270, nie wiem jak to szkiełko, ale w testach jest OK, waży pół kilo i na odbitki z tym body powinien wystarczyć..

body 500/550 będzie lekki (ok. 0,6kg) do tego szkiełko i zapakujesz się w LowePro 160AW.. szkło z zakresu 17-200 (jedno lub dwa pokrywające to).. chyba, że do 100 Ci wystarczy.. to jakieś 17-85 i wsio :)

.

MZ fajne byłyby dwa zestawy - 500D z 17-50 IS, do tego grip, bo cholernie niewygodne toto w trzymaniu, a te puszki nawet z gripami są maluśkie i leciutkie.

Ewentualnie bardziej uniwersalnie, pod względem ogniskowych, 18-200IS, jak wyżej.

MariuszJ
28-03-2010, 13:13
Matryce w APS-C powiedzmy do dwóch lat wstecz dają niezależnie od puszki bardzo zbliżony obraz. A filmy, no cóż, kupujesz kamerę czy aparat.
High ISO z 550d możesz sobie obejrzeć w wątku o tym aparacie. Możesz porównać sam do tego, co wychodzi z 50d. Ja porównywałem dużo i powiem, że wolę pod tym względem już 40d. Tak więc różnice jednak są, niepomijalne.


Możliwości kręcenia filmów jakie daje 550D fajne, ale tylko jako dodatek.
Bardzo fajny i przydający się dodatek. Właśnie w zastosowaniach z wątku.


Dla wielu tych, którzy chcą robić zdjęcia, a nie spuszczać się nad niewielkimi różnicami w matrycach są ważniejsze rzeczy jak chociażby AF.
Robię dużo zdjęć. Co do tego drugiego... ;)


A jak ktoś lubi robić foty sportu to szybki i celny AF plus klatki/sekundę to rzeczywiście pomijalne różnice.
Czy o tym tu mówimy? O robieniu sportu semipro?


Czy ktoś kupujący pierwsze lustro zawsze musi zaczynać od najniższej serii, bo to początek. Zakup dwucyfrowej serii pozwoli mu na wiele kierunków rozwoju, zwłaszcza przydaje się to w momentach jak nie wiemy co będziemy robić. Jak dodamy do tego, że cena 550D jest jaka jest to 50D jest wyborem wręcz oczywistym.
Pisałem, 50d dla mnie na pewno nie. Nie uwolnię się już od poglądu, że to był krok w bok Canona. 40d (używany), następca 50d albo 7d.


Widzę Cię tutaj od niedawna i nie wiem czy to Twój pierwszy aparat czy pierwsze lustro. Ja tez jak dostałem po raz pierwszy swojego 450D do rąk to miałem wrażenie po co mi więcej. Teraz po ponad roku wiem już, że mogłem mieć już wtedy 50-tke tylko kosztem szkieł, które i tak bym z czasem dokupił.
Nie ma to większego znaczenia, jak mniemam :) Ważnym jest dla mnie, może i dla innych to, żeby nie dodawać sobie sprzętem animuszu pod tytułem "zobacz jaki mam wielki aparat i z jakim wielkim gripem i wielkim białym obiektywem" - wysyłany kod nie pokrywa się bowiem z tym, że produkuję tym sprzętem zdjęcia adekwatne do jego profesjonalnego wyglądu ;)

pawciolbn
28-03-2010, 21:01
wszystko się zgadza... oceniacie ze swojego pkt widzenia.. ja też, ale staram się pomyśleć przez pryzmat mojej dziewczyny, która po rozpakowaniu 40 z plecaka na spacerze po mieście powiedziała "o nie.. ja tego nie nosze.."..

autorka wątku właśnie tak powie wyjmując 40/50/7 z plecaczka czy torby.. do tego z 17-55 2.8 mamy jakieś kilo-sześćdziesiąt.. może dla kogoś niewiele, ale jak dla autorki może być to już za dużo.. argument "cena 550 jest zbliżona do 50" jest OK, jak najbardziej się zgadzam.. taniej można kupić używane 40D.. i co z tego? jeśli zbieramy do kupy wymagania: waga, turystyka, krajobraz, architektura przy budżecie ok 4-5tys. PLN, to ni jak ma się do tego proponowanie 7D z 17-55!! wybór 50, bo akurat zaczynam i może mi być potrzebne coś więcej, to też nad wyrost podejście... a może z czasem kobieta stwierdzi, że jednak potrzebuję wyświetlacza z danymi na korpusie, że za mało waży body i wtedy zmieni.. nikt nie mówi, że na początek nie można brać serii xxxD.. przy parametrach i cenie 500 na pierwszy aparat dla mojej laski wziąłbym właśnie to, a nie kobylaste 50D, żeby się jeszcze dziewczyna zniechęciła.. a zdjęcia i tak zrobi jakie zrobi i tak..
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
i MariuszJ dobrze dodaje.. kompleksu maleńkości w fotografii nie uratuje wielka pucha z 100-400 na bagnecie

pan.kolega
28-03-2010, 21:24
autorka wątku ....

Obawiam się, że autorka tego watku nie jest kobietą.

pawciolbn
28-03-2010, 21:34
....

Obawiam się, że autorka tego watku nie jest kobietą.

no to 5DII z gripem :twisted:

liquidsound
28-03-2010, 21:48
Pitolicie Hipolicie. Bierz kolego cos trzy cyfrowego i jakies lekkie szklo. Na moj gust 15-85 bedzie jak znalazl....

pawciolbn
28-03-2010, 22:00
Pitolicie Hipolicie. Bierz kolego cos trzy cyfrowego i jakies lekkie szklo. Na moj gust 15-85 bedzie jak znalazl....

.. ufff

.

roshuu
28-03-2010, 22:22
no to 5DII z gripem :twisted:

mowilem ze tak bedzie :P

blazejs
28-03-2010, 22:42
autorka wątku

Autorrrrr.. :) Frankovka to taka odmiana wina, a autor uzywa formy meskiej :)

MariuszJ
28-03-2010, 22:43
Autorrrrr.. :) Frankovka to taka odmiana wina, a autor uzywa formy meskiej :)

No to 5d... może być nadmuchiwany...

pawciolbn
28-03-2010, 22:58
już dobrze dobrze... łon czy łona - mało ważne.. body ma być lekki i przyjemny, ma focić, nie musi robić kawy, to chyba wszystko w temacie..

Frankovka, sorki za to uchybienie :) bierz serię xxxD i czekamy na fotki

.

dinderi
28-03-2010, 22:58
wszystko się zgadza... oceniacie ze swojego pkt widzenia.. ja też, ale staram się pomyśleć przez pryzmat mojej dziewczyny, która po rozpakowaniu 40 z plecaka na spacerze po mieście powiedziała "o nie.. ja tego nie nosze.."..etc. etc.

Po co zatem lustrzanka?
G11 zupelnie wystarczy na poczatek, a za tą cenę nie kupi sie żadnego xxxD, z żadnym szkłem F2,8. Lekkie, wygodne, świetna jakośc zdjęć, leciutkie - ok. 405 g (z akumulatorem i kartą pamięci). Czego chcieć więcej.

pawciolbn
28-03-2010, 23:02
a to też robi zdjęcia? bo myślałem, że tylko 5d mark II potrafi, a reszta poniżej to telefony komórkowe z aparatem bez telefonu komórkowego.
.

dinderi
28-03-2010, 23:09
Zdjecia robi tylko co najmniej 5DII+85L, to wyjete z G11 to oczywiście nie sa zdjęcia :)
Ale warto przeczytać np.: http://canon-board.info/showthread.php?t=56492
Miałem w ręku, uzywałem, to na prawdę bardzo dobry aparacik.

Merauder
29-03-2010, 10:08
High ISO z 550d możesz sobie obejrzeć w wątku o tym aparacie. Możesz porównać sam do tego, co wychodzi z 50d. Ja porównywałem dużo i powiem, że wolę pod tym względem już 40d. Tak więc różnice jednak są, niepomijalne.

Też tak myślałem, wiele osób jednak twierdzi, że 50D ma bardziej używalne iso 1600/3200 w 50D niż w 40. Pomijam fakt, że różnice w tym zakresie tj. szumy wśród tych puszek, o których mowa włącznie z 550D są na bardzo zbliżonym poziomie. Dla amatora w większości nie dostrzegalne, bo nie sądze byś zauważył różnice do 20x30 na papierze.


Bardzo fajny i przydający się dodatek. Właśnie w zastosowaniach z wątku.

Oczywiście, że fajny, ale nie do rozpatrywania w kluczowych kryteriach wyboru aparatu, zwłaszcza kosztem wielu niezmiernie ważnych funkcji z punktu widzenia aparatu fotograficznego.


Robię dużo zdjęć. Co do tego drugiego... ;)

Chyba w dobrych warunkach oświetleniowych i ze szkłami o świetle znacznie powyżej 2.0


Czy o tym tu mówimy? O robieniu sportu semipro?

Mój kumpel nie jest żadnym semi-pro sportowym zapaleńcem. Ale lubi focić siatkówkę etc. zupełnie amatorsko. Jego 50-tka robi zdjęcia, której moja 450-tka zrobić by nie mogła, jakość AFa swoją drogą, ale szybkostrzelność przede wszystkim. I co jak się okaże, że za parę miesięcy spodoba sie tego typu foto? Zmiana puszki? Seria xxxD też się da, pewnie, męczyć się można tylko po co. Kiedy w końcu zrozumiesz, że seria dwucyfrowa na żadnym, ale to żadnym etapie nie jest gorsza od trzycyfrowej, a jest kilka płaszczyzn, na których po prostu kładzie xxxD. Sorry po za filmami :) Dążysz do pokazania czegoś co z założenia skazane jest na niepowdzenie czyli seria xxxD lepsza od xxD, zazdroszczę zapału.


Pisałem, 50d dla mnie na pewno nie. Nie uwolnię się już od poglądu, że to był krok w bok Canona. 40d (używany), następca 50d albo 7d.

Krok w bok? Hmmm.. naprawdę krokiem w bok moim zdaniem jest bardziej 7D, mając na uwadze dotychczasowy segmentację rynku Canona.
50-tka pomimo, że rewolucją w stosunku do poprzednika nie jest to otrzymała kilka ficzerów, których do tej pory Canonierzy szukali, np. microadjustment, prawdziwy LCD czy sRAW.


Nie ma to większego znaczenia, jak mniemam :) Ważnym jest dla mnie, może i dla innych to, żeby nie dodawać sobie sprzętem animuszu pod tytułem "zobacz jaki mam wielki aparat i z jakim wielkim gripem i wielkim białym obiektywem" - wysyłany kod nie pokrywa się bowiem z tym, że produkuję tym sprzętem zdjęcia adekwatne do jego profesjonalnego wyglądu ;)
Jeżeli to miała być aluzja w stosunku do mnie to kula w płot. Jak sam widzisz mam obecnie 450-tke, a do decyzji o tym, że na pewno kiedyś przesiądę się na xxD dojrzałem na podstawie własnych ponad rocznych doświadczeń z serią xxxD. A więc lanserka tutaj nei bardzo wchodzi w grę. Po prostu teraz jestem znacznie świadom różnic i potrzeb. Może za jakiś czas mi przyznasz rację.


Dla mnie EOT, bo nie widzę większego sensu, próbujesz udowodnić światu, że Canon bezpodstawnie segmentuje swój rynek, ja tego nigdy nie kupię. Po za tym mam wrażenie, że odbiegliśmy od tego co chciał usłyszeć autor wątku.

MariuszJ
29-03-2010, 10:46
Też tak myślałem, wiele osób jednak twierdzi, że 50D ma bardziej używalne iso 1600/3200 w 50D niż w 40. Pomijam fakt, że różnice w tym zakresie tj. szumy wśród tych puszek, o których mowa włącznie z 550D są na bardzo zbliżonym poziomie. Dla amatora w większości nie dostrzegalne, bo nie sądze byś zauważył różnice do 20x30 na papierze.
Znam chyba podobną liczbę osób, którzy w powiedzą dokładnie odwrotnie i w trudno mierzalnych kategoriach "estetyki" szumu dadzą przewagę 40d.

Ale podstawowa rzecz leży gdzie indziej: szermuj "zbliżonym poziomem" nie tylko w kategorii szumów. Dla amatora, nawet ambitniejszego, i AF będzie miał "zbliżony poziom".


Oczywiście, że fajny, ale nie do rozpatrywania w kluczowych kryteriach wyboru aparatu, zwłaszcza kosztem wielu niezmiernie ważnych funkcji z punktu widzenia aparatu fotograficznego.
Właśnie przy 500d/550d tych kosztów już prawie nie widać.


Mój kumpel nie jest żadnym semi-pro sportowym zapaleńcem. Ale lubi focić siatkówkę etc. zupełnie amatorsko. Jego 50-tka robi zdjęcia, której moja 450-tka zrobić by nie mogła, jakość AFa swoją drogą, ale szybkostrzelność przede wszystkim.
Uważam, że przesadzasz. Moje doświadczenie w tej materii nie jest przesadnie duże, ale odpowiedni dobór obiektywu, a przede wszystkim - technika robienia zdjęć, oczywiście dostosowana do możliwości aparatu - ma kluczowe znaczenie. Zdjęcia "z siatkówki" nie poprawiły się o klasę względem tych sprzed 10 lat, gdyby wierzyć w ogłaszany przez marketing progres technologiczny, liczyłbyś siatkarkom siwe włosy. I to pod pachami.


Dążysz do pokazania czegoś co z założenia skazane jest na niepowdzenie czyli seria xxxD lepsza od xxD, zazdroszczę zapału.
Chyba wpychasz mi niemoje poglądy. Oczywiście że seria xxD jest lepsza niż xxxD. Czasami jednak warto zwrócić uwagę na rzeczy, które kogoś interesować mogą, a Ciebie niekoniecznie. Np. żeby aparat nie był ciężki i wielki jak cegła, żeby nie wyglądało się z nim po prostu - śmiesznie. Np. na Malediwach ;) Natomiast super by było, gdybyś dzieciaka grzebiącego w piasku mógł nagrać na przyzwoitej jakości filmie.

Lubię to forum ze względu na tych ludzi, którym obce jest sztampowe myślenie, to że zawsze coś jest lepsze od czegoś, bo wynika to z wypozycjonowania albo z tego że jakiś guru tak orzekł. Cholernie lubię wpisy ludzi, którzy piszą - może jednak pozostań przy tej Alfie? może LX3? Wiem że ludzie ci potrafią oderwać się od stereotypowego myślenia i naprawdę doradzić.


Krok w bok? Hmmm.. naprawdę krokiem w bok moim zdaniem jest bardziej 7D, mając na uwadze dotychczasowy segmentację rynku Canona.
50-tka pomimo, że rewolucją w stosunku do poprzednika nie jest to otrzymała kilka ficzerów, których do tej pory Canonierzy szukali, np. microadjustment, prawdziwy LCD czy sRAW.
Nie będę polemizował z tą listą ficzerów i ich przydatnością. Zrobiono to już za mnie wielokrotnie. Ja poczekałbym na Twoim miejscu na 55d/60d ;)


Jeżeli to miała być aluzja w stosunku do mnie to kula w płot. Jak sam widzisz mam obecnie 450-tke, a do decyzji o tym, że na pewno kiedyś przesiądę się na xxD dojrzałem na podstawie własnych ponad rocznych doświadczeń z serią xxxD. A więc lanserka tutaj nei bardzo wchodzi w grę. Po prostu teraz jestem znacznie świadom różnic i potrzeb. Może za jakiś czas mi przyznasz rację.
Moja droga jest odwrotna - na przetrzymanie dokupiłem do staruszka 20d 1000d i zadałem sobie proste pytanie - czy naprawdę potrzebuję czegoś prócz czasu, serca i pracy nad podniesieniem poziomu warsztatu? Odpowiedź masz dalej.


Dla mnie EOT, bo nie widzę większego sensu, próbujesz udowodnić światu, że Canon bezpodstawnie segmentuje swój rynek, ja tego nigdy nie kupię. Po za tym mam wrażenie, że odbiegliśmy od tego co chciał usłyszeć autor wątku.
Canon bardzo podstawnie segmentuje swój rynek. A mój segment to niestety, zwykła amatorszczyzna :) I przez skórę czuję, że tu też tak jest.

Pozdrawiam :)

Merauder
29-03-2010, 11:22
Znam chyba podobną liczbę osób, którzy w powiedzą dokładnie odwrotnie i w trudno mierzalnych kategoriach "estetyki" szumu dadzą przewagę 40d.

Zwłaszcza w sRAW :)


Ale podstawowa rzecz leży gdzie indziej: szermuj "zbliżonym poziomem" nie tylko w kategorii szumów. Dla amatora, nawet ambitniejszego, i AF będzie miał "zbliżony poziom".

Zwłaszcza jak kupi pierwsza jasną stałke i spróbuje korzystać z bocznych punktów w niekomfortowych warunkach oświetleniowych. Różnica będzie wręcz miażdżąca na korzyść AFa w serii dwucyfrowej, zwłaszcza w dwóch ost modelach. Tylko nie mów, że jasne stałki sa nie dla amatorów, proszę.



Właśnie przy 500d/550d tych kosztów już prawie nie widać.

Wybacz, ale pleciesz bzdury. Czy przy modelach 500/550D podstawowe różnice w segmentach sie zmieniły, czy nagle seria xxxD od w/w modeli dostała wszystkie krzyzowe AFy microadjustment, lub szybkostrzelność etc?



Uważam, że przesadzasz. Moje doświadczenie w tej materii nie jest przesadnie duże, ale odpowiedni dobór obiektywu, a przede wszystkim - technika robienia zdjęć, oczywiście dostosowana do możliwości aparatu - ma kluczowe znaczenie. Zdjęcia "z siatkówki" nie poprawiły się o klasę względem tych sprzed 10 lat, gdyby wierzyć w ogłaszany przez marketing progres technologiczny, liczyłbyś siatkarkom siwe włosy. I to pod pachami.

Powyższy fragment dobitnie obnaża to co pisałem wcześniej, a to do czego nie chcesz się przyznać, czyli seria xxxD królową luster w stajni Canona. Hulajnogą też da się zajechać nad morze ze śląska, ale czemu to dowodzi?



Chyba wpychasz mi niemoje poglądy. Oczywiście że seria xxD jest lepsza niż xxxD. Czasami jednak warto zwrócić uwagę na rzeczy, które kogoś interesować mogą, a Ciebie niekoniecznie. Np. żeby aparat nie był ciężki i wielki jak cegła, żeby nie wyglądało się z nim po prostu - śmiesznie. Np. na Malediwach ;) Natomiast super by było, gdybyś dzieciaka grzebiącego w piasku mógł nagrać na przyzwoitej jakości filmie.

Tym razem Ty przesadzasz, fakt że seria xxD jest większa od trzycyfrowej nie wyglada się w cale śmiesznie gdziekolwiek się jest choc z resztą tego co tutaj napisałeś się zgadzam.


Lubię to forum ze względu na tych ludzi, którym obce jest sztampowe myślenie, to że zawsze coś jest lepsze od czegoś, bo wynika to z wypozycjonowania albo z tego że jakiś guru tak orzekł. Cholernie lubię wpisy ludzi, którzy piszą - może jednak pozostań przy tej Alfie? może LX3? Wiem że ludzie ci potrafią oderwać się od stereotypowego myślenia i naprawdę doradzić.

Niezależnie od tego jak Canon segmentuje swój rynek mając serie dwucyfrową mamy większe szanse na rozwój.


Nie będę polemizował z tą listą ficzerów i ich przydatnością. Zrobiono to już za mnie wielokrotnie. Ja poczekałbym na Twoim miejscu na 55d/60d ;)

Po co? Żebym dostał filmy i 20 megapixeli :) i na dodatek zapłacił za to 1 k więcej niż w tej chwili stoi 50D .


Moja droga jest odwrotna - na przetrzymanie dokupiłem do staruszka 20d 1000d i zadałem sobie proste pytanie - czy naprawdę potrzebuję czegoś prócz czasu, serca i pracy nad podniesieniem poziomu warsztatu? Odpowiedź masz dalej.

Tak się akurat składa, że 20D torchę daleko pod paroma względami do 40/50D.

Po za czasem i sercem narzędzia czasem też się liczą, bo po prostu jest bardziej komfortowo, ale czasem bez danego narzędzia pewnego dzieła nie da się wykonać.


Canon bardzo podstawnie segmentuje swój rynek. A mój segment to niestety, zwykła amatorszczyzna :) I przez skórę czuję, że tu też tak jest.

Pozdrawiam :)
Tu? tzn. gdzie?
A niezależnie, gdzie to co seria xxD jest aż taka zaawansowana, żeby amator sobie nie poradził.

Teraz już naprawdę EOT, ewentualnie zapraszam na priva lub gg.

roshuu
29-03-2010, 11:33
dajcie spokoj - kiedys fotografowali bez lcd, mpx, lv, bez af i dawali rade. Jak umiesz robic zdejcia to zrobisz czymkolwiek i nie wazne ile to cos ma krzyzowych af. Teraz te wszytskie udoskonalenia sprowadzaja fotografie do poziomu "kazdy moze robic zdjecia"..

pawciolbn
29-03-2010, 13:43
...Teraz te wszytskie udoskonalenia sprowadzaja fotografie do poziomu "kazdy moze robic zdjecia"..

...ale nie każdy powinien :twisted:

.

roshuu
29-03-2010, 13:51
...ale nie każdy powinien :twisted:

.

grozisz mi :D

Tak. Teraz kazdy moze zostac "profesjonalnym fotografem".

MariuszJ
29-03-2010, 13:56
Tak. Teraz kazdy moze zostac "profesjonalnym fotografem".

Chociaż znacznie częściej zostaje jedynie właścicielem profesjonalnego aparatu ;)

pawciolbn
29-03-2010, 14:04
od kilku tygodni siedzę na tym Forum, schudłem, osiwiałem.. głównie za sprawą porad "znawców" tematu.. 70% odpowiedzi na pytania co? jak? czym? to 5DII, albo 7D.. jak ROSHUU powiedziałeś, kiedyś robili zdjęcia "pudełkiem z dziurką", dzisiaj mamy do wyboru dziesiątki modeli lustrzanek, kompaktów, telefonów komórkowych z aparatami, ale nadal będziemy się forować wyższością szybkiego AF nad plastyką i odwzorowaniem na pełnej klatce, albo "koniecznością posiadania" FF, bo tak.

moje doświadczenie z lustrzankami jest niewielkie.. w pracy pracuję na serii xxD, sam przerabiam już drugi model (poprzednio miałem 40, teraz 50).. dla mnie te aparaty mają swoje plusy i minusy.. ja nie szukam dziury w całym na siłę, typu "zobaczymy przy 1.4, czy boczne punkty dadzą radę w słabym świetle", bo jak nie dadzą to przekadruję ze środkowego i też będzie..

pata pytanie co na pierwszy aparat i pada równie rozsądna propozycja G11, którego osobiście nie miałem w łapkach, ale taki się wydaje.. w końcu nie każdy musi nosić 1Ds w LowePro 200 i 7 stałek.. niektórym seria xxxD w zupełności wystarcza, zwłaszcza jak dla nich atutem jest mniejsza waga, mniejszy koszt i zadowalające efekty.. jak będzie miał focić to zrobi zdjęcie dobrej jakości, poprawnie technicznie Zorką 5, czy Smieną, bez "liczenia" na "niezawodność" AF w 7D, czy "ujmującej" plastyki 5-ki..

ocenia ktoś z punktu widzenia własnych potrzeb i doświadczeń, to super, ale czemu na siłe upiera się przy (oczywiście niekwestionowanej) "wyższości" xxD nad xxxD, skoro dla zwykłego usera jakoś zdjęć nie będzie się różniła, np. zdecyduje koszt i gabaryty?

.

Merauder
29-03-2010, 16:21
Jako, że poczułem się wywołany do tablicy po skrócie odpowiem. Niestety nie będzie to miało wiele wspólnego z pytaniami autora wątku, ale stety lub niestety jedna osoba, zaczęła tutaj dosyć ogólnikowo pisać o pewnych sprawach i wyszło na to, że seria xxxD Canona jest zbawieniem dla całego świata foto na wszelkie rozterki.


od kilku tygodni siedzę na tym Forum, schudłem, osiwiałem.. głównie za sprawą porad "znawców" tematu.. 70% odpowiedzi na pytania co? jak? czym? to 5DII, albo 7D.. jak ROSHUU powiedziałeś, kiedyś robili zdjęcia "pudełkiem z dziurką", dzisiaj mamy do wyboru dziesiątki modeli lustrzanek, kompaktów, telefonów komórkowych z aparatami, ale nadal będziemy się forować wyższością szybkiego AF nad plastyką i odwzorowaniem na pełnej klatce, albo "koniecznością posiadania" FF, bo tak.

W pełni rozumiem to co piszesz w powyższym cytacie, tylko skoro popadamy w skrajności to ja mogę powiedzieć, że jeszcze 20 lat temu żaden TV nie miał pilota, a żadne auto nie miało czujników parkowania. Tylko skoro wychodzisz z takiego założenia jak wychodzisz to jestem ciekaw czy w domu masz 40-letnią Unitrę, Rubina czy jakąś wypas plazmę/LCD? Bądźmy konsekwentni.



moje doświadczenie z lustrzankami jest niewielkie.. w pracy pracuję na serii xxD, sam przerabiam już drugi model (poprzednio miałem 40, teraz 50).. dla mnie te aparaty mają swoje plusy i minusy.. ja nie szukam dziury w całym na siłę, typu "zobaczymy przy 1.4, czy boczne punkty dadzą radę w słabym świetle", bo jak nie dadzą to przekadruję ze środkowego i też będzie..

Czy naprawdę chęć posiadania sprawnego AFa w puszce nie zależnie od punktu, który się wybierze czy jasności szkła oraz warunków jest szukaniem dziury w całym? Nie sądzę. Zwłaszcza jak weźmiemy jasne stałki, gdzie przy zachowaniu pewnych parametrów (bliska odległość od obiektu, szerokie otwarcie F) o zmianę płaszczyzny GO nie trudno to przekadrowanie jest mocno ryzykowne, momentami nie realne. Ale tutaj znowu dochodzimy do momentu, że nad morze ze śląska i hulajnogą można.

Nie zrozum mnie źle, po prostu cykając dla znajomych kolejny roczek, chrzciny czy nawet ślub nie chce się już zastanawiać trafi czy nie trafi. Zaraz ktoś pewnie powie, że to już trochę bardziej profi zastosowanie etc., nic bardziej mylnego, przecież tego typu rodzaj fotografii uprawia dość sporo amatorów, oczywiście najczęściej nie odpłatnie.


pata pytanie co na pierwszy aparat i pada równie rozsądna propozycja G11, którego osobiście nie miałem w łapkach, ale taki się wydaje.. w końcu nie każdy musi nosić 1Ds w LowePro 200 i 7 stałek.. niektórym seria xxxD w zupełności wystarcza, zwłaszcza jak dla nich atutem jest mniejsza waga, mniejszy koszt i zadowalające efekty.. jak będzie miał focić to zrobi zdjęcie dobrej jakości, poprawnie technicznie Zorką 5, czy Smieną, bez "liczenia" na "niezawodność" AF w 7D, czy "ujmującej" plastyki 5-ki..


To dlaczego nie kupisz zwykłej małpy, w końcu też zrobi fotkę, komórka też, niektóre już mają nawet po 12 megapixów. Wypas!

A tak serio, co do wagi i gabarytów to i owszem, co do kosztów już nie do końca. Ja w cale nie mówię, że pierwszym aparatem ma być full wypas. Tylko wiele ludzi twierdzi, że to tylko tak na początek, a potem gro z nich się wciąga, a na odsprzedaży samej puszki traci się najwięcej, szkła to już co innego.



ocenia ktoś z punktu widzenia własnych potrzeb i doświadczeń, to super, ale czemu na siłe upiera się przy (oczywiście niekwestionowanej) "wyższości" xxD nad xxxD, skoro dla zwykłego usera jakoś zdjęć nie będzie się różniła, np. zdecyduje koszt i gabaryty?

.
O kosztach mówiłem już wcześniej, natomiast co do reszty masz pełną rację, dlatego napisałem na samym początku, że moje wypowiedzi w tym wątku były podyktowane wypowiedziami jednego z forumowiczów, którzy miedzy słowami pomylili segmenty rynku.

Reasumując, żeby był z tego jakiś pożytek dla autora, seria xxxD jak najbardziej tak, ale z pełna świadomością ograniczeń i nieudogodnień, które za sobą ta decyzja niesie. xxxD jeśli nie stwarza mu się zbyt trudnych warunków jest świetnym aparatem.

pawciolbn
29-03-2010, 16:37
ale się na pracowałeś :) czuję się zobowiązany odpowiedzieć, jednak bez aluzji, uwag, gryzienia po kostkach ;)

Mam 17-letniego Funai 21", który już 4 razy miał wizytę w serwisie. (tak na marginesie ;) )

Nie mówię, że AF, dobry AF jest czymś niepotrzebnym, ale raczej chodzi mi o to, że da się bez 19 pól żyć i są sposoby na radzenie sobie z "problemem"

Mam małpkę, a raczej coś na wzór - Minolta Z1, moja pierwsza cyfrówka z 3.2MPx.. i nie ulegam pixelomani, dlatego wolałem 50-kę od 7D, które ma swoje inne zalety, ale nie matrycę.

Na odsprzedaży puszki straciłem ok 2000 (złownie: dwóch tysięcy złotych) - puszka miała niespełna rok - co poradzisz na taką sytuację rynkową - NIC! więc kupując MarkIV za jakiś czas i tak sprzedaż ze stratą albo w cenie, za którą kupisz np 5DmkII i co wtedy? "mea kulpa" ? nikt sobie za to nie strzeli w kolano, bez przesady ;)

Więc ja sporu/farsy nie widzę. Szanuję wszystkie wypowiedzi i argumenty, ale właśnie.. popadanie ze skrajności w skrajność... hmmm

PS> PIERWSZY PILOT (http://www.wynalazki.mt.com.pl/joomla/index.php?option=com_content&task=view&id=679&Itemid=51) pojawił się 60 lat temu :P

.

Merauder
29-03-2010, 17:20
Pięknie, dochodzimy do jakiegoś porozumienia. A więc po kolei.

ale się na pracowałeś :) czuję się zobowiązany odpowiedzieć, jednak bez aluzji, uwag, gryzienia po kostkach ;)

Bez urazy, ja porpstu mam często taki styl pisania postów.



Mam 17-letniego Funai 21", który już 4 razy miał wizytę w serwisie. (tak na marginesie ;) )

A więc trafiłem na osobę bardzo konsekwentną. A tak serio i też bez urazy, raczej jesteś w ogólnej mniejszości.




Nie mówię, że AF, dobry AF jest czymś niepotrzebnym, ale raczej chodzi mi o to, że da się bez 19 pól żyć i są sposoby na radzenie sobie z "problemem"

Nie wiem jeszcze czy mi 19 pól potrzebne, ale 9 o dobrej precyzji owszem.
Myślę również, że i początkujący amator nimi nie pogardzi, tyle tylko, że może być jeszcze tego nie świadom. Ja też tak miałem :)



Mam małpkę, a raczej coś na wzór - Minolta Z1, moja pierwsza cyfrówka z 3.2MPx.. i nie ulegam pixelomani, dlatego wolałem 50-kę od 7D, które ma swoje inne zalety, ale nie matrycę.

Sam zaczynałem od 4-o mega pixelowego Canona A80. Żeby było jasne też mam identyczne podejście do obecnego rozdmuchania matryc. 50D też jak dla mnie ma za dużo, ratunkiem jest sRAW. Testy wykazały, że 15 mega pixów w stosunku do 10 w 40D czy 12 w 450D tak naprawdę dały dalece nieadekwatny wzrost szczegółów w stosunku do wzrostu ilości mp. Jeszcze dodać trzeba, że żeby ten jakiś wzrost był byle szkło nie da rady.



Na odsprzedaży puszki straciłem ok 2000 (złownie: dwóch tysięcy złotych) - puszka miała niespełna rok - co poradzisz na taką sytuację rynkową - NIC! więc kupując MarkIV za jakiś czas i tak sprzedaż ze stratą albo w cenie, za którą kupisz np 5DmkII i co wtedy? "mea kulpa" ? nikt sobie za to nie strzeli w kolano, bez przesady ;)

Dlatego chce uniknąć przyszłym userom tego typu przykrych niespodzianek. Nauka na czyichś błędach jest znacznie lepsza niż na swoich. Korzystając z czyjegoś doświadczenia mogą nie tracić kasy.

Tak na marginesie to z tym Markiem to chyba nie najlepszy przykład, bo zakładając, że został zakupiony zgodnie z przeznaczeniem to w momencie odsprzedaży jego wartość zwróci się pewnie co najmniej kilkakrotnie.


PS> PIERWSZY PILOT (http://www.wynalazki.mt.com.pl/joomla/index.php?option=com_content&task=view&id=679&Itemid=51) pojawił się 60 lat temu :P

.
Byłem mało precyzyjny, powinienem dodać, że chodzi o powszechne użycie 20 lat temu w Polsce.

WiatruMistrz
29-03-2010, 18:43
Po prostu trzeba przerobić serię XXXD żeby się zakochać w serii XXD :), różnicę się pomiędzy nimi zacierają w jakości obrazka ale ergonomią się mocno różnią.

MariuszJ
29-03-2010, 18:50
...ale stety lub niestety jedna osoba, zaczęła tutaj dosyć ogólnikowo pisać o pewnych sprawach i wyszło na to, że seria xxxD Canona jest zbawieniem dla całego świata foto na wszelkie rozterki.
Nie wiem o kogo Ci chodzi, przecież nie o mnie. Proszę, nie wymyślaj sobie łatwych przeciwników w dyspucie :)


Czy naprawdę chęć posiadania sprawnego AFa w puszce nie zależnie od punktu, który się wybierze czy jasności szkła oraz warunków jest szukaniem dziury w całym? Nie sądzę. Zwłaszcza jak weźmiemy jasne stałki, gdzie przy zachowaniu pewnych parametrów (bliska odległość od obiektu, szerokie otwarcie F) o zmianę płaszczyzny GO nie trudno to przekadrowanie jest mocno ryzykowne, momentami nie realne. Ale tutaj znowu dochodzimy do momentu, że nad morze ze śląska i hulajnogą można.

Nie zrozum mnie źle, po prostu cykając dla znajomych kolejny roczek, chrzciny czy nawet ślub nie chce się już zastanawiać trafi czy nie trafi. Zaraz ktoś pewnie powie, że to już trochę bardziej profi zastosowanie etc., nic bardziej mylnego, przecież tego typu rodzaj fotografii uprawia dość sporo amatorów, oczywiście najczęściej nie odpłatnie.
Oczywiście, że jest NIECO trudniej. Ale nie jest to NIEMOŻLIWE, jak sugerujesz. Bagatelizujesz czynnik ludzki, skąd prosta droga prowadzi do konkluzji, że na spieprzone zdjęcia najlepszym rozwiązaniem jest kupienie prosumerskiego aparatu, choćby za cenę nieznaczących niedogodności jak gabaryt, czy utrata amatorskich możliwości, dających sporo frajdy.

W większości przypadków zmiana półki z amatorskiej na profesjonalną przez osobę, która nie ma dystansu do własnych umiejętności skończy się rozczarowaniem - ile w końcu można się oszukiwać, że nasze zdjęcia dostały pro-kopa, kiedy niestety - zwykle go nie dostają...


Reasumując, żeby był z tego jakiś pożytek dla autora, seria xxxD jak najbardziej tak, ale z pełna świadomością ograniczeń i nieudogodnień, które za sobą ta decyzja niesie. xxxD jeśli nie stwarza mu się zbyt trudnych warunków jest świetnym aparatem.
Gorączka widzę mija i bardzo się z tego cieszę.

frankovka
29-03-2010, 19:11
Wielkie dzięki rany ale rozgorzała dyskusja i szczerze mówiąc w pewnym momencie nieco odbiegła od tematu. Wiem ze każdy zawodowy fotograf ma swój sprzęt i ten będzie dla niego najlepszy. Postawcie się w mojej sytuacji, w fotografii stawiam pierwsze kroki (a raczej mam zamiar), potrzebuje jakiś fajny wygodny zestaw na początek, potem się zobaczy. Szczerze powiem zainteresowały mnie dwa modele 550d i 1000d różnica cenowa jest ogromna waszym zdaniem warto dołożyć? Prosiłbym jeszcze coś więcej o obiektywach jak można.

Dzieki.

MariuszJ
29-03-2010, 19:26
Ja dołożyłem bo - przepraszam, że tak brutalnie powiem - po prostu było mnie stać na to, żeby pobawić się bardziej "wypasioną" zabawką.

Mój stary 1000d wraz ze canonowskim spacerzoomem 18-200 w tej chwili zaraża fotografią syna mojego przyjaciela, serce rośnie jak się na to patrzy. Zostało mi po tym zestawie wiele ładnych zdjęć.

Przez ostatnie miesiące przewinęło się przez moje ręce wiele aparatów i obiektywów. Mam sporą satysfakcję, że ten amatorski zestaw, który masz w mojej stopce ulepiłem, broniąc się (być może skutecznie) przed mitami i kibicami. Zaspokaja on moje potrzeby. Ale Twoich - nie musi. Mogę Ci wyjaśnić po co mi ten czy inny obiektyw, nic więcej.

Resztę na temat wyborów już napisałem wcześniej.

Bogdan56_Ch
29-03-2010, 19:40
Wielkie dzięki rany ale rozgorzała dyskusja i szczerze mówiąc w pewnym momencie nieco odbiegła od tematu. Wiem ze każdy zawodowy fotograf ma swój sprzęt i ten będzie dla niego najlepszy. Postawcie się w mojej sytuacji, w fotografii stawiam pierwsze kroki (a raczej mam zamiar), potrzebuje jakiś fajny wygodny zestaw na początek, potem się zobaczy. Szczerze powiem zainteresowały mnie dwa modele 550d i 1000d różnica cenowa jest ogromna waszym zdaniem warto dołożyć? Prosiłbym jeszcze coś więcej o obiektywach jak można.

Dzieki.

I cokolwiek będzie pisane w odpowiedzi, to każdy z nich będzie Ci służyć dobrze. Canon 1000D to uproszczona lustrzanka, którą można zrobic dobre zdjęcia, natomiast 550D to już nowsza technologia i bardziej zaawansowany aparacik. Musisz pamiętać, że bez dobrego obiektywu nie zrobisz super fotki nawet najlepszą puszką.
Jeżeli stać Ciebie to kup 550D i np Tamron SP AF 17-50 mm f/2.8 XR Di II VC

Merauder
29-03-2010, 19:58
Po prostu trzeba przerobić serię XXXD żeby się zakochać w serii XXD :), różnicę się pomiędzy nimi zacierają w jakości obrazka ale ergonomią się mocno różnią.
Kurde to ja tu się spuszczam i piszę elaboraty,a Ty tak pięknie napisałeś w jednym zdaniu o co mi chodzi. No masz ci.... :) No może dodał bym jeszcze, że ergonomią i paroma innymi dość istotnymi ficzerami.

Nie wiem o kogo Ci chodzi, przecież nie o mnie. Proszę, nie wymyślaj sobie łatwych przeciwników w dyspucie :)

Nie jesteś/byłeś łatwym polemizatorem :) Tylko szerzyłeś pewne założenia, które w niektórych miejscach znacznie mijały się z prawdą.



Oczywiście, że jest NIECO trudniej. Ale nie jest to NIEMOŻLIWE, jak sugerujesz. Bagatelizujesz czynnik ludzki, skąd prosta droga prowadzi do konkluzji, że na spieprzone zdjęcia najlepszym rozwiązaniem jest kupienie prosumerskiego aparatu, choćby za cenę nieznaczących niedogodności jak gabaryt, czy utrata amatorskich możliwości, dających sporo frajdy.

Widzisz osądzasz mnie o myślenie całkiem od drugiej strony niż jest w rzeczywistości. Ja chce zmienić serię ze względu głównie na AF, powód własne doświadczenie, a jakieś dyrdymały o tym, że myślę, że lepszy sprzęt=lepsze zdjęcia.

Skoro focę w przeciętnych warunkach tj. mieszkanie przy zastanym/czasem z zew lampa malutkiego bombla i potrafię trafić w punkt ostrością, gdzie przysłony są bardzo często rzędu 2.0 i mniejsze, a odległość nie przekracza momentami kilkudziesięciu cm (papierowa GO) to raczej nie mam problemów z tym elementem.

Sprawa ma się już zgoła inaczej jeśli pójdę do kościoła i to akurat w tym, w którym już robiłem kilka uroczystości nie jest w cale specjalnie ciemno. Nagle zaczyna się loteryjność AFa. Nie mówię, że za każdym razem, ale nawet często. W kościele pomimo używania przesłon <2.0 odległości niż przy foceniu dziecka są znacznie większe to też GO większa. A pomimo tego część fotek chybionych i to mówię tutaj już o sytuacji, gdzie układ AF jest wspomagany przez wspomaganie AFa lampy. Aż strach pomyśleć co by było bez wspomagania.

Reasumując jak sam widzisz moja decyzja o zmianie sprzętu jest podyktowana ograniczeniami serii, która obecnie posiadam, a nie chęcia wyglądania bardziej profi :)



W większości przypadków zmiana półki z amatorskiej na profesjonalną przez osobę, która nie ma dystansu do własnych umiejętności skończy się rozczarowaniem - ile w końcu można się oszukiwać, że nasze zdjęcia dostały pro-kopa, kiedy niestety - zwykle go nie dostają...


Gorączka widzę mija i bardzo się z tego cieszę.
Z pierwszym akapitem się w pełni zgadzam, tylko dlaczego próbujesz wpisać mnie w jego ramy.

Co do gorączki to powiem tylko tyle, że bardzo nie lubię jak ktoś mówi mi kim jestem i mija się z prawdą.

Choć myślę, że ta wymiana zdań i tak już jest lepsza niż ta poprzednia :)


Wielkie dzięki rany ale rozgorzała dyskusja i szczerze mówiąc w pewnym momencie nieco odbiegła od tematu. Wiem ze każdy zawodowy fotograf ma swój sprzęt i ten będzie dla niego najlepszy. Postawcie się w mojej sytuacji, w fotografii stawiam pierwsze kroki (a raczej mam zamiar), potrzebuje jakiś fajny wygodny zestaw na początek, potem się zobaczy. Szczerze powiem zainteresowały mnie dwa modele 550d i 1000d różnica cenowa jest ogromna waszym zdaniem warto dołożyć? Prosiłbym jeszcze coś więcej o obiektywach jak można.

Dzieki.
Co do Twojego dylematu, jeśli to ma być Twoje rozpoznanie gruntu to za rok spokojnie zmienisz z niewielką stratą 1000D na coś innego. Wtedy już będziesz
wiedzieć czego potrzebujesz. Co do 550D to sorry, ale moim zdaniem zakupu jakiejkolwiek puszki u progu jej premiery lub niedługo po jest delikatnie mówiąc ekonomicznie nie uzasadniony.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Za wszystkie błędy z góry sorry, ale od czasu usunięcia możliwości edycji posta (czego z resztą nie popieram) nie wyrobiłem sobie jeszcze nawyku podglądu posta przed jego wysłaniem.

bialydym
29-03-2010, 20:08
Witam serdecznie ,
jestem nowy na forum :) nie chciałem zakładać tematu więc mam nadzieje ze mnie nie zjecie za podpine:) .

Posiadam Olka 510 + 14-54 + metz 48-1 moim hobby jest fotografia koncertowa ( hc.grindcore,metalcore) zawsze w tłumie i lubię być w środku akcji:)

Miałem okazje ostatnio focić Canonem 20d i mimo kilku wad ma coś co do mnie przemówiło ( wyższe użyteczne iso) . Postanowiłem przejść na C i tu moje pytanie ....

Co będzie lepszym zakupem ...30d czy 400d?? Dodam że nie posiadam teraz środków na modele wyższe więc proszę nie proponować mi 450 lub 40.
Do tego jakąś lampę chce zakupić i tamrona 17-50.

Głownie chodzi mi o wyższe użyteczne iso....Różne opinie słyszałem ale wole zasięgnąć rady na forum gdzie sporo osób mogła mieć styczność z tymi modelami.

MariuszJ
29-03-2010, 20:13
Posiadam Olka 510 + 14-54 + metz 48-1 moim hobby jest fotografia koncertowa ( hc.grindcore,metalcore) zawsze w tłumie i lubię być w środku akcji:)

Nie wiem za bardzo co to jest fotografia koncertowa :) a już osobliwie czym się różni fotografowanie grindcore od metalcore :D

Chcesz fotografować tych co zamiatają włosami scenę?

bialydym
29-03-2010, 20:33
Już tłumaczę czemu tak napisałem:) Na takich koncertach muzycy często wchodzą w publikę a nie stoją jak kołki na scenie:) Więc mam więcej możliwość uchwycenia niesamowitych momentów:) a nie tylko patrzeć jak machają głowami:)

MariuszJ
29-03-2010, 20:46
Bo ja wiem, czy w takiej ciżbie jesteś cokolwiek w stanie zrobić sensownego? Nie rozstąpią Ci się przecież wszyscy i nie pozwolą wykadrować tego co zstąpił do ludu... Lampy też nie widzę w takiej sytuacji, również ze względów ergonomicznych trzeba by trzymać się jednak kompaktowości sprzętu (nie mówię że kompakt od razu bym skreślał).

Jeżeli masz smak na lustrzankę w takich zastosowaniach, to pierwsze co przychodzi mi do głowy w możliwie ciasnym budżecie to przyczepiona do czegoś stałka 85/1.8. Przynajmniej ja używam jej właśnie w takich aplikacjach, wklejałem ostatnio taką fotkę testową, nawet dość metalowa jak mi się zdaje :D

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img709.imageshack.us/img709/1948/ogn0004.jpg)
Aparat może być, jaka Ci się tam okazja trafi.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Na koncertach zdaje się światła będziesz miał znacznie więcej, a 85mm na cropie sięga już całkiem nieźle.

pawciolbn
29-03-2010, 20:54
to przyda się szerszy kąt z bliska dla ciekawych ujęć.. Tamron wspomnianyIMHO będzie ok, ale i może Sigma 10-20 3.5.. co do body.. w Twoim przypadku oponowałbym przy 30D.. może i pierw padła z mojej strony propozycja serii xxxD i ktoś mi wypomni brak konsekwncji, ale właśnie kierując się konsekwentnością.. w Twoim przypadku proponuję serię xxD - 30D, bo...

kwestia ciężaru i gabarytów puchy schodzi na plan drugi a nawet trzeci.. myślę, że z tych dwóch co proponujesz, a nawet z doświadczenia wiem, że w 30D mimo iż ma 8MPx, a może i właśnie dzięki temu przy wyższych ISO osiągniesz mniejsze zaszumienie (i proszę, powstrzymajcie się z sygestią, że w 50D będą jeszcze mniejsze - możliwości Bialegodyma zostały określone!!), a mniejsze zaszumienie przy wyższych ISO da lepsze zdjęcia.. bo zakładam, że na takich koncertach to jasno nie jest.. jeśli się mylę, to nie czytaj tego :)

30D to następca 20-ki, a ta (i tu opieram się tylko na testach) w RAW pod względem jakości, szumów i tonalności wypada lepiej niż s(m)RAW z 7D!! mnie to przekonuje.. od ponad roku w robocie pracuję na całej serii xxD, w domu miałęm 40-kę i obecnie 50D.. seria udana pod większością względów do zastosoawń szczebla "azamtorszczyzny zaawansowanej" i semipro.. w robocie pracuję w różnych warunkach z ogniskowymi 50-200 i każdy sobie chwali xxD.. takie moje zdanie... oczywiście zaraz poleci grad druzgocących argumentów.. i co z tego? :-p

aaa.. i lampa.. kasy mniej to 430 EXII będzie ok.

ps. MariuszJ - padło sformułowanie, że "stars" wchodzą między pospólstwo, więc 85(?)...hmmm

.

bialydym
29-03-2010, 20:54
yyyyy....da się zrobić naprawdę wiele sensownych fotografii.....tym bardziej ze nie nikt nie ma mi się rozstępować :) ...a obiektyw już mam wybrany tak jak wyżej napisałem chodzi mi o puchę... I zapomniałem dodać lubię długie czasy , błysk na drugą lamelkę ...lubię wyrażać ruch na fotografii

MariuszJ
29-03-2010, 21:00
ps. MariuszJ - padło sformułowanie, że "stars" wchodzą między pospólstwo, więc 85(?)...hmmm
.
No to masz rację, będzie d... tzn. przepraszam, przyciasny portret :D

Ja po prostu myślałem, że chodzi tu o coś takiego podobnego do fotografowania sportu, z trybun raczej a nie lampą z metra w pysk ;)

pawciolbn
29-03-2010, 21:03
oj zaraz w pysk :) można w sąsiada a blask jego twarzy oświetli "stars'a" :)

MariuszJ
29-03-2010, 21:06
Zaczynam to czuć...
I kiwać się...

W każdym razie do metalu metalowy aparat koniecznie i pasek do niego z ćwiekami :D

Przepraszam, mam dzisiaj dziwny humor :D

bialydym
29-03-2010, 21:16
No panowie ale błysk to tylko w pysk "stars" bo zawsze noszę na wyzwalaczu radiowym:) ....a na koncertach to jest ciemno jak cholera ....zazwyczaj 2-4 lampy w dziwnych kolorach (bardziej dla klimatu niż dla oświetlenia) .
Ta sigma mogła by być nie głupia ale 3,5ffff to mało ... potrzeba mi 2,8 żeby czasami wyłapać światło ( ochłapy) które mi klub serwuje :)

Czyli 30d ...teraz poszukać tylko nie zajechanego modelu...( cud??)

Bart3k
29-03-2010, 21:17
Przebrnąłem przez wątek i mogę powiedzieć z własnego doświadczenia.. 500D zrobi tak samo ładne zdjęcia jak 40D a waga zwłaszcza w podróży przemawia za XXXD ale fakt gripa potrzeba bo trzymanie niewygodne. XXXD z tamronem 17-50 nie waży zbyt wiele a tworzy przyzwoity duet. Dodatkowo muszę się przyznać że 500D bardzo miło mnie zaskoczyło i nie żałuję że nie kupiłem używanej 30stki tylko tą 'niższą' puszkę

Merauder
29-03-2010, 22:20
Jedno "ale". Być może się nie znam, ale zew. lampa wydaje mi się, że popsuje cały klimat świateł w fotografii koncertowej.

bialydym
29-03-2010, 22:39
powiem tak ...umiejętnie użyta tylko pomaga:) ....czasami jednak wole zdjąć lampę z sanek i sam tworzyć oświetlenie w szczególności gdy jest ciemno jak w trumnie i nie ma czegoś takiego jak "klimat koncertu" Wiec trzeba czarować samemu:)

m_o_b_y
29-03-2010, 22:58
Dziękuję wszystkim za odpowiedź i wiem że talent się "kuźwa" liczy broń Boże nie pretenduje do miana fotografa roku, wręcz przeciwnie jestem totalnym laikiem dlatego potrzebuje waszej pomocy. Jak mówiłem dużo podróżuje, współpracuje z kilkoma biurami podroży nie mam zamiaru zarabiać na zdjęciach, ale od czasu do czasu podrzucam im jakiś artykuł i fajnie by było udekorować go jakimś dobrze zrobionym zdjęciem.
Przedział cenowy na początek myślę jakieś 1000- 1500E mogę wydać. Jak mówiłem to co mam zamiar fotografować to krajobrazy i ludzie no może jeszcze budowle. Fajnie by tez było gdyby sprzęt był w miarę lekki i zajmował mało miejsca (ale to nie jest najważniejsze)
Jeszcze raz dzieki


Wreszcie powiedziałeś coś więcej o swoich priorytetach, a to ważne.
Jeśli dużo podróżujesz i nie chcesz ciągnąć ze sobą wielkiej i ciężkiej cegły i plecaka szkieł, to może rozważ zakup OLYMPUSA typu PEN ?
Mały, lekki, poręczny i dobra jakość zdjęć.
Albo PANASONICA GF1.
CANON, nawet 1000D, to niezły klocek.
Ja na jeden urlopowy wyjazd zabrałem cały plecak sprzętu, ale na drugi już tylko 2 szkiełka, a używałem głównie jednego. :-D
Pozdrówka

frankovka
29-03-2010, 23:16
OLYMPUS typu PEN ciekawa propozycja bardzo mały i lekki choć nie tani. A jaki obiektyw do tego? No i jak z wytrzymałością tego maleństwa?

Handelson
29-03-2010, 23:16
Jedno "ale". Być może się nie znam, ale zew. lampa wydaje mi się, że popsuje cały klimat świateł w fotografii koncertowej.

Mam nadzieję, że pomimo użycia lampy w tym przypadku nie zepsułem klimatu?


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img8.imageshack.us/img8/1589/img4649t.jpg)

biohazard
30-03-2010, 12:23
Witam
Ja też niedawno stanąłem przed dylematem 500D a 50D - było to na jesieni kiedy cena 50D oscylowała w granicach 3.700 zł Nie był to mój pierwszy sprzet tylko przesiadka po rocznym uzywaniu 450D. Od ponad 1/2 roku używam głównie jednego szkła Sigma 18-125 OS HSM waży ok 0.5 KG
Z 450D kiepsko się tym fociło - obiektyw przeważał całą konstrukcję do przodu poza tym regulując ogniskową (w moich Sigmach niestety jakoś ciasno chodzi) miało się wrażenie że odrywa się obiektyw od body. Ogólnie konstrukcja xxxD jest dość lekka taka "wydmuszka". Mam w domu dwuletnie dziecko i robienie zdjęć mojej poruszającej się z niebotyczną prędkością córce Canonem 50D + Sigma 18-125 + Lampa hmmm zapewniam po ok 10-20 fotkach mam dość. To wszystko waży coś ze 2kg. Kiedy Miałem 450D + kit i nawet z lampą zdjęcia robiło się przyjemniej nawet myślałem o zakupie gripa. Przed zakupem 50D nie sądziłem że waga ma aż takie znaczenie. Następna sprawa była taka że robiąc zdjęcia xxxD + kit wystarczył od biedy n apoczątek lekki statyw przy 50d to już odpada mój statyw z głowicą waży ok 3kg i sam do końca nie wiem czy jest wystarczająco stabilny. Jeżeli jesteś początkujący weź 550D jak okaże się za lekki kup grip. Jeśli chciałbys coś pomiędzy amatorskim 550D a półprofesjonalnym 50D kup ... Nikona D90 z kitem 18-105VR - naprawdę fajna zabawka. Pozdrawiam.

frankovka
30-03-2010, 18:28
OLYMPUS typu PEN ciekawa propozycja bardzo mały i lekki choć nie tani. A jaki obiektyw do tego? No i jak z wytrzymałością tego maleństwa?

pawciolbn
30-03-2010, 18:35
OLYMPUS typu PEN ciekawa propozycja bardzo mały i lekki choć nie tani. A jaki obiektyw do tego? No i jak z wytrzymałością tego maleństwa?

może na OPTYCZNYCH (http://optyczne.pl/104.1-Test_aparatu-Olympus_E-P1_Wst%C4%99p.html) coś więcej o tym doświadczysz..

.

dziobolek
30-03-2010, 18:36
OLYMPUS typu PEN ciekawa propozycja bardzo mały i lekki choć nie tani. A jaki obiektyw do tego? No i jak z wytrzymałością tego maleństwa?

Najlepiej w dual kicie zakupić.
Więcej info na ten temat uzyskasz pod adresem:

www.olympusclub.pl.

Pozdrówka!

m_o_b_y
30-03-2010, 21:41
OLYMPUS typu PEN ciekawa propozycja bardzo mały i lekki choć nie tani. A jaki obiektyw do tego? No i jak z wytrzymałością tego maleństwa?

Ten aparacik jest wyjątkowo mały, lekki i stylowy.
Ma wymiary 121mm (W) x 70mm (H) x 36mm (D) i waży tylko 335g.
Występuje z obiektywami Zuiko 14-42mm F3.5-5.6 i/albo z naleśnikiem17mm F2.8.
Mnożnik dla ogniskowej x 2.

A oto opinie na stronie DPREVIEW:

Conclusion - Pros

Excellent resolution, tons of detail in the shots
Appealing, bright and punchy out of camera results and well optimized JPEGs
Very clever collapsible kit lens that's small, but offers decent quality
Unique retro design puts SLR quality into a compact body
Good high ISO performance up to ISO 3200 and lots of control over noise reduction
Superb build quality
Decent handling
Dual control dials - unusual design that works well
Lots of external control, easy access to photographic functions
Comprehensive feature set and impressive level of customization
Reliable metering and white balance (in natural light)
Lots of stuff to play with; art filters, aspect ratios, multi-exposure and level gauge
In body image stabilization
Easy to use, high quality video mode

Conclusion - Cons

Slow focus requires a more considered approach to shooting
Some highlight clipping (and poor dynamic range at ISO 100)
Low resolution screen that's hard to see in bright light
No viewfinder
No built-in flash (and the optional flash is expensive and pretty basic)
Complicated menu system not that easy to navigate
Preview image brightness doesn't always match the captured image brightness
Poor focus, slow lens and jerky live view image make shooting in very low light frustrating, to say the least
No AF illuminator
The most interesting Art Filters slow down operation (and make the movie mode virtually useless)

Szczegółowy opis znajdziesz na stronie:
http://www.dpreview.com/reviews/olympusep1/
Pozdrówka

frankovka
01-04-2010, 00:48
Dziękuję wszystkim za pomoc, muszę teraz się z tym przespać i przemyśleć.
Myślę ze możemy zamknąć temat.