PDA

Zobacz pełną wersję : anegdota o Hemingway'u



Reno
15-10-2005, 21:16
Kiedyś przeczytałam następującą anegdotę o Hemingway'u:

H. nie lubił jak się mu robiło zdjęcia, uważał, że źle na nich wychodzi. Kiedyś PEWIEN-ZNANY-FOTOGRAF (PZF) zrobił mu zdjęcie, które mu się spodobało:
H - Świetne zdjęcie. Jakim aparatem je Pan zrobił?
PZF - (wskazując na tom "Komu bije dzwon?") Świetna książka. Jakim piórem ją Pan napisał?

Mniej więcej tak to było opisane. Czy ktoś wie jak się nazywa ten znany fotograf??? Zapomniałam i męczy mnie to już od roku. Anegdotę przeczytałam w jakimś magazynie fotograficznym - czy ktoś wie jaki to magazyn?

McKane
15-10-2005, 22:43
Dobre dobre ale zupelnie nie w stylu tego typu forow ;)

DoMiNiQuE
15-10-2005, 22:54
Dobre dobre ale zupelnie nie w stylu tego typu forow ;)

hehe, dokladnie. Prawidlowe pytanie powinno brzmiec: Jakim obiektywem i z jakimi ustawieniami zostal sfotografowany Hemingway ;) :mrgreen:

akustyk
15-10-2005, 23:00
']hehe, dokladnie. Prawidlowe pytanie powinno brzmiec: Jakim obiektywem i z jakimi ustawieniami zostal sfotografowany Hemingway ;) :mrgreen:
a wlasciwie: czy zdjecie bylo dostatecznie ostre? :mrgreen:

DoMiNiQuE
15-10-2005, 23:09
a wlasciwie: czy zdjecie bylo dostatecznie ostre? :mrgreen:

trafiles w sedno :lol::mrgreen:

akustyk
15-10-2005, 23:18
']trafiles w sedno :lol::mrgreen:
wiem o tym doskonale.

i dlatego ostatnio bywam tu coraz rzadziej. bo na widok kolejnej debaty nad iloscia cukru w cukrze dostaje odruchow wymiotnych.

a dyskusji o fotografii i robieniu zdjec jest jak na lekarstwo. widac, wiecej fanow elektroniki uzytkowej niz fotografow :(

Silent Planet
15-10-2005, 23:19
Ożywi się, jak wymyślisz nowe tablice testowe... takie bardziej artystyczne :roll:

akustyk
15-10-2005, 23:23
Ożywi się, jak wymyślisz nowe tablice testowe... takie bardziej artystyczne :roll:
ostatnio takie "tablice testowe" fotografuje:

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://akustyk.magma-net.pl/photos/full-765.jpg)

i jesli narzekam na zagadnienia sprzetowe, to najczesciej chodzi o przemakalnosc butow :wink:

Pawouek
16-10-2005, 09:45
[ciach]
i jesli narzekam na zagadnienia sprzetowe, to najczesciej chodzi o przemakalnosc butow :wink:Od tego tez jest forum i to calkiem spore - jak chcesz adres posle na pw :mrgreen:

sp7uto
16-10-2005, 10:07
Do akustyka: Miałem podobne problemy z butami. Kalosze po wyschnięciu rosy stają się niepotrzebne. Można je zdjąć, ale ich masa zniechęca do noszenia.
Na szczęscie jest na to rada: qpujesz taki zestaw OP1 (http://www.allegro.pl/search.php?string=op1&category=13476&description=1&country=1), przycinasz nieco "wodery" i masz lekki zestaw "kaloszy" nakładanych na buty. Tanio i skutecznie - mam podobne od jakiegoś czasu. Zawsze czysto, zawsze sucho, zawsze pewnie :)

pazdrawlajem wsjech !

Reno
16-10-2005, 10:31
Panowie, panowie - co to za oftopikowanie? ;)

Akustyk, na przemakanie butów mam patent stary jak plastik - reklamówki założyć, obwiązać, po użyciu wyrzucić do najbliższego kosza. Jeśli się nie wstydzisz, naturalnie ale patrząc na powyższą fotkę nie wydaje mi się, żebyś miał kogo ;)

A wracając do tematu - naprawdę nikt nie wie? To było w jakimś bardzo dobrym magazynie fotograficznym, ktoś musiał to czytać!

Polaco
16-10-2005, 10:33
No tak i znowu OT, zaczelo sie na Hemingway'u a skonczylo na kaloszach :roll: :mrgreen:

akustyk
16-10-2005, 12:29
dzieki za te porady! sprobuje z workami foliowymi.
coraz zimniej sie robi, a ze w plenerach w ktorych foce jest mokro, to daje sie we znaki. wyprobuje!

Pawouek - a podeslij ten adres!