PDA

Zobacz pełną wersję : Bateria - kiedy przestać ją formatować



mateuszw3
03-03-2010, 00:48
Witam
Mam pytanie dotyczące baterii Li-Ion jaką dali mi w zestawie. Ile razy ma być ładowana i rozładowywana do "zera". Wiem że w Li-Pol problemu nie ma, bo tam nie ma zjawiska pamięci, ale jak to wygląda z LI-Ion ?
Byłbym wdzięczny za pomoc :)

arturs
03-03-2010, 01:11
nie trzeba jej w ogóle formować (bo baterię się "formuje" - formatuje się dysk ;) )

slavek_g
03-03-2010, 09:12
nie trzeba jej w ogóle formować (bo baterię się "formuje" - formatuje się dysk ;) )



true.

a jeśli chodzi Ci o formowanie, to ja swojego nowego aku który był w zestawie z 50D nie formowałem wcale.

i jak na moje oczekiwania, to działa lepiej niż się spodziewałem.

swobodnie można na nim trzasnąć 800 klatek - dla mnie jest to wynik zadowalający.

psl
03-03-2010, 09:29
Naładuj, rób zdjęcia i niczym się nie przejmuj.

Kronos
03-03-2010, 09:51
Warto jest utrzymać 2-3 pełne cykle pracy (0%-100%, 100%-0%). Bzdurą jest natomiast ładowanie baterii przez kilkanaście godzin. Kiedy akumulator jest naładowany, ładowarka odcina napięcie. Również należny wyjmować baterię z aparatu jeżeli nie używamy go przez dłuższy czas, w ten sposób nie doprowadzimy do samo rozładowania się akumulatora. Oczywiście są to zabiegi mające na celu przedłużenie żywotności baterii, niemniej jednak ich niezastosowanie nie doprowadzi do uszkodzenia baterii (chyba że będziemy trzymać akumulator przez bardzo długi czas w nieużywanym aparacie lub sztucznie zamkniemy obwód np. zwierając styki baterii).

mateuszw3
03-03-2010, 10:50
Akurat ja też nie jestem fanem mitu że trzeba ładować po kilkanaście godzina. Ja ładuję po 2-3 h. Czyli jak już zformuję baterię ( cykle 0%-100% 100%-0% robiłem około 3-4 razy ) to mogę już ładować baterię kiesy chcę, nawet jak ma ponad 30% ?

Krzysiek27
03-03-2010, 10:56
I bez formowania możesz ładować kiedy chcesz. Nawet jak ma powyżej 30%.

mateuszw3
03-03-2010, 14:35
Ok dzięki wszystkim za pomoc :)

Tom01
03-03-2010, 14:39
Akurat ja też nie jestem fanem mitu że trzeba ładować po kilkanaście godzina.

Tym bardziej, że ładowanie akumulatorów Li-Jon i Li-Po to proces sterowany, o przebiegu zapamiętanym w pamięci procesora ładowarki, kończący się*po osiągnięciu określonego napięcia na celę, przy wymuszonym prądzie ładowania.

nagor
06-03-2010, 21:01
z tym ładowaniem po kilkanascie godzin nie do końca się z wami zgodze z autopsji jeśli włoze aku od 1d mk3 na 2-3 godziny aby był naładowany do konca a włoże na noc do ładowania to różnica w ilości zrobionych zdjec jest znaczna bo na 2-3h ładowaniu robie ok 2800-3200 a na nocnym nawet do 4200 dochodzi

mateuszw3
06-03-2010, 21:39
A czy to przypadkiem nie jest tak, że jak bateria się już naładuje to ładowarka odcina zasilanie od baterii ?

axk
06-03-2010, 23:52
A czy to przypadkiem nie jest tak, że jak bateria się już naładuje to ładowarka odcina zasilanie od baterii ?

Nie, nie jest tak ponieważ baterii się nie ładuje.

Bogdan56_Ch
07-03-2010, 00:43
Niektórzy mówia na akumulator bateria, brat na CD mówi dyskietka. Ważne tylko czytać i starać się zrozumieć.
Jak ładowarka ma taka opcje to tylko doładowuje w trakcie czuwania.

axk
07-03-2010, 09:17
Niektórzy mówia na akumulator bateria, brat na CD mówi dyskietka. Ważne tylko czytać i starać się zrozumieć.

Nie wiem jak dla Ciebie ale dla mnie różnica pomiędzy baterią a akumulatorem jest zasadnicza. Są to dwa zupełnie różne "ogniwa".

endrju
07-03-2010, 09:35
A ja przypomnę, że:
1) akumulatory wyposażone są w mikroprocesory odcinające zasilanie po naładowaniu
2) rozładowywanie do 0% "na siłę" (czyli: nie doładowywanie regularnie) skraca ich żywotność.

Technologie się zmieniają, nawyki „formowania” baterii zostały sprzed x lat.

nagor
17-03-2010, 15:05
mały od totyczacy baterii.

Wiecie czemu sołtys Wąchocka zabronil organizować bale przebierańców??
..

bo na ostatnim jego córka przebrała się za akumulator... i wszyscy ja ładowali.

darkon
18-03-2010, 17:34
2) rozładowywanie do 0% "na siłę" (czyli: nie doładowywanie regularnie) skraca ich żywotność.
Czy ty wiesz o czym piszesz ? Proponuję weź jakiś najlepiej tani akumulator i rozładuj go do 0, nie skrócisz jego żywotności ty go po prostu zniszczysz. Każdy akumulator ma swoje napięcie minimalne poniżej, którego ulega trwałemu uszkodzeniu im bardziej przekroczymy to napięcie tym uszkodzenie jest większe, rozładowanie całkowite do napięcia 0V spowoduje zniszczenie ogniwa. Raczej nigdy nie doładowuję akumulatorów, staram się je używać do momentu aż urządzenie się wyłączy,dopiero wtedy je ładuję i nie zauważyłem żeby skróciła się ich żywotność.

fil91
18-03-2010, 17:47
A czy to przypadkiem nie jest tak, że jak bateria się już naładuje to ładowarka odcina zasilanie od baterii ?

Akumulatorek po zapaleniu się zielonej diody(teoretycznie 100% naładowaniu) nadal się ładuje , dla przykładu dla Aku. 5D II , pełne naładowanie następuję 1 godzinę po jej zapaleniu.

endrju
18-03-2010, 19:47
Czy ty wiesz o czym piszesz ? Proponuję weź jakiś najlepiej tani akumulator i rozładuj go do 0, nie skrócisz jego żywotności ty go po prostu zniszczysz. Każdy akumulator ma swoje napięcie minimalne poniżej, którego ulega trwałemu uszkodzeniu im bardziej przekroczymy to napięcie tym uszkodzenie jest większe, rozładowanie całkowite do napięcia 0V spowoduje zniszczenie ogniwa. Raczej nigdy nie doładowuję akumulatorów, staram się je używać do momentu aż urządzenie się wyłączy,dopiero wtedy je ładuję i nie zauważyłem żeby skróciła się ich żywotność.

Czytaj: robienie dokładnie tego co Ty powoduje późniejsze narzekanie na krótką trwałość aku.

To co napisałem poparte jest doświadczeniem z akumulatorami wszelkiej maści. Odkąd zacząłem doładowywać, a nie rozładowywać, sytuacja uległa znacznemu polepszeniu.

PS. Polecam czytać bardziej ze zrozumieniem…

axk
18-03-2010, 22:04
...rozładowywanie do 0% "na siłę" (czyli: nie doładowywanie regularnie) skraca ich żywotność.


To co napisałem poparte jest doświadczeniem z akumulatorami wszelkiej maści.

Aby rozładować akumulator do 0 V musiał byś fizycznie zewrzeć jego bieguny. Po takim zabiegu jego napięcie rzeczywiście wynosiło by praktycznie 0 V ale akumulator nadawał by się wyłącznie do wyrzucenia.

endrju
18-03-2010, 22:42
Logiczne jest, że rozładowanie do 0% nie dotyczy 0V tylko 0=„nie uciągnie urządzenia nawet przez kilka sekund”.

theflog
18-03-2010, 22:47
Pozwolicie, że się wtrącę. Po pierwsze każdy akumulator Litowy czy Polimerowy posiada elektronikę, która kontroluje ilość naładowań i rozładowań. Po drugie formatowało się ogniwa Kadmowe i Wodorkowe. Po trzecie jak połączysz + z - to spowoduje się zwarcie, a nie rozładowanie do 0. Tak na marginesie każde ogniwo można rozładować do 0, a później naładować, kwestia czasu i sprzętu.

axk
19-03-2010, 08:44
Po trzecie jak połączysz + z - to spowoduje się zwarcie, a nie rozładowanie do 0.

Powstałe zwarcie spowoduje przepływ prądu zwarciowego który skutecznie i definitywnie "rozładuje" dane ogniwo. Polecam przeprowadzić eksperyment.

dreamstorm
19-03-2010, 09:06
Polecam nie przeprowadzać takich eksperymentów :)
Akumulatorowi najbardziej szkodzi rozładowanie do zera!
Doładowywać można bez żadnych obaw o skrócenie żywotności. (tzn. pomijając to, że samo używanie/ładowanie skraca żywotność:)

theflog
19-03-2010, 10:21
Powstałe zwarcie spowoduje przepływ prądu zwarciowego który skutecznie i definitywnie "rozładuje" dane ogniwo. Polecam przeprowadzić eksperyment.

Spróbuj zrobić zwarcie w akumulatorze Polimerowym :) tylko uważaj na ręce:)

KMV10
19-03-2010, 10:57
Przecież Axk doskonale wie, że nie należy tego robić. Pisał to z ukrytą ironią.

theflog
19-03-2010, 12:13
Axk pisał również że baterii nie ładuje, a parę lat temu były baterie ładowalne i do tego specjalne ładowarki. Po za tym rozładowanie a zwarcie to nie to samo.

dziobolek
19-03-2010, 12:21
Axk pisał również że baterii nie ładuje, a parę lat temu były baterie ładowalne i do tego specjalne ładowarki. Po za tym rozładowanie a zwarcie to nie to samo.

Zgadza się, rozładowanie to proces kontrolowany odbywa się przez obciążenie źródła "odbiornikiem".
Zwarcie to zwarcie i jest szkodliwe.

Zgadza się były baterie ładowalne i pomysł wraca.
Gdzieś czytałem że jakaś firma wchodzi z tym na rynek.
Ponoć mają być tańsze w eksploatacji niż akumulatorki.

Pozdrówka!

Tom01
19-03-2010, 17:50
Ponoć mają być tańsze w eksploatacji niż akumulatorki.

Dostępne w tej chwili mają trwałość 100 cykli, czyli 10x mniej niż akumulatory wodorkowe. Do tego wrażliwość na głębokie rozładowanie. Na elektrodzie czytałem, że wystarczy kilka razy rozładować za mocno i kaput. Zaletą jest natomiast znikome samorozładowanie i wyższe napięcie.

axk
19-03-2010, 18:58
Po za tym rozładowanie a zwarcie to nie to samo.

Nigdzie nie napisałem że "rozładowanie" i zwarcie to jedno i to samo.

kuduś
15-04-2010, 23:10
Akumulator to urządzenie do gromadzenia energii, zwłaszcza elektrycznej.
Bateria to zespół jednakowych urządzeń, źródeł energii, połączonych w jednolity układ, działający jako całość, np. bateria kotłów, pieców albo ogniw elektrycznych.
wg Słownika Wyrazów Obcych prof. dra Jana Tokarskiego

Według instrukcji akumulatora LP-E6 (EOS 7D):
"pełne naładowanie całkowicie wyczerpanego akumulatora wynosi około 2,5 godziny w temperaturze 23 st. C."
zaś "jeżeli pozostała moc (!) akumulatora wynosi 94% lub więcej, akumulator nie będzie ładowany".

dziobolek
16-04-2010, 03:39
??? :roll:

Heilsberg
17-04-2010, 15:11
Się będziecie kłócić teraz co to jest bateria? Wiadomo chyba o co chodzi.
Podsumowując:
- zarówno Li-ion jak Li-pol nie mają efektu pamięci
- i jednych i drugich najlepiej nie rozładowywać do końca (czyli do czarnego ekranu z napisem zmień baterię), częstsze doładowywanie lepiej im robi
- ładować najlepiej nieco dłużej niż do zapalenia zielonej lampki (wynika to z faktu, że elektronika odpina ładowanie przy określonym napięciu ale po odpięciu ładowania to napięcie nieco spada i znowu można troszkę dobić, ładowarka po zapaleniu zielonej lampki przechodzi w tryb impulsowy z małym prądem)
- broń Boże zwierać cokolwiek w jakimkolwiek typie akumulatora, albo go szlag trafi, albo wybuchnie i się zapali (Li-pol) a na pewno skróci mu to żywot zdecydowanie
-formowanie akumulatorów to pozostałość z ogniw Ni-Cd i Ni-MH, w litowych nie ma najmniejszego sensu, a producenci czasem piszą bo piszą, ale jak ktoś czuje wewnętrzną potrzebę formowania ogniwa litowego to proszę bardzo, nie zaszkodzi a sumienie spokojne

axk
17-04-2010, 18:29
...zarówno Li-ion jak Li-pol nie mają efektu pamięci...


Mają tyle że mniejszy a niżeli ich "starsze odpowiedniki". Nie ma ogniw całkowicie wolnych od "efektu pamięci".

pawciolbn
17-04-2010, 21:32
heh.. dobre "niusy" można wyczytać w temacie.. że Li-IO nie posiada pamięci, że przez zwarcie można rozładować.. no no.. gajs, po pierwsze to rozładowanie następuje przez podłączenie obciążenia, którym tak na prawdę może być i powietrze (samoczynny spadek mocy) poprzez naładowane cząstki.. zwieranie nowego typu aku może uszkodzić nie tylko aku (jego wewnętrzną "elektronike"), ale i łapki!! i raczej to ładowarki posiadają mikroporcesorowe układy "wiedzące" kiedy przestać ładować aku.

najpierw trochę teorii, potem praktyki,a później wnioski - nigdy teoretyzowanie bez praktyki.

.

Heilsberg
17-04-2010, 22:25
Stary, nie wiem o co Ci chodzi. Ja parę tysięcy cykli ładowania wszelakich ogniw w życiu zrobiłem i niejedną ładowarką. I oczywiście Li-Ion wg Ciebie posiada efekt pamięci w stopniu zauważalnym dla użytkownika? Wiesz, jakoś mimo tego, że paręnaście ogniw na śmierć zajeździłem to patrząc na historię wszystkich cykli ładowania z bid-chipa efektu pamięci nie stwierdziłem. Ale może się nie znam, fakt.

pawciolbn
17-04-2010, 22:42
a kto tu mówi o zauważalnym dla użytkownika? w ciągu ok. 5 lat, gdzie w zakładowym sprzęcie przerzucamy setki aku do kamer i aparatów z czasem każdy ulega poooooowolnej śmierci.. niestety, nieważne jakiej generacji.. chodzi mi tylko o to, że błędnym jest stwierdzenie, że nowej generacji aku są w pełni wolne od "efektu pamięci".. on właśnie dla użytkownika jest niezauważalny, ale istnieje i tylko tyle.

.

Heilsberg
17-04-2010, 22:53
Tyle, że ta powolna śmierć nie jest związana z efektem pamięci a po prostu degradacją materiału elektrod i elektrolitu (li-iony a tym bardziej li-pole umrą po pewnym czasie nawet jeśli nigdy nie zostaną użyte). A poza tym wątpię by ktokolwiek z użytkowników aparatów, kamer czy innego tego typu sprzętu używał profi ładowarek, gdzie wszystkie parametry (czas, napięcie, natężenie, temperatura) były możliwe do odczytania i analizy. A w moim przypadku w zastosowaniach modelarskich tego się używa i analizuje. U mnie każde ogniwo ma bid-chip z rejestracją historii ładowania, którą można w pewnym zakresie zanalizować. Ale tutaj nie o to chodzi. Temat jest o tym, kiedy zakończyć formowanie. Temat długi a ja go podsumowałem. I nie ma co się rozwodzić, czego dalej czynić nie będę.

axk
18-04-2010, 08:08
...że przez zwarcie można rozładować...

Kilka słów wyjaśnienia w tym temacie aby wyjaśnić powstające niedomówienia. Zwróć uwagę że podając przykład ze zwarciem ogniwa sformułowanie "rozładuje" ująłem w cudzysłowy. Absolutnie nie miałem, tutaj na myśli klasycznego rozładowywania. Wykonanie zwarcia biegunów (pomijając kwestie bezpieczeństwa itp.) spowoduje trwałe i nieodwracalne uszkodzenie ogniwa i w konsekwencji jego rozładowania. To miałem na myśli podając "zwarciowy" przykład. Oczywiście sposobu takiego nie polecam - był on podany jedynie jako przykład ilustrujący pewne zjawiska.