PDA

Zobacz pełną wersję : znak wodny, bezprawnie?



Yova
25-02-2010, 11:08
Witam

Mam do was pytanie, otóż jakiś czas temu pewna firma, której nazwy nie będę tu wymieniał a która jest zapewne znana osobom z Białegostoku :) robiła studniówkę mojej siostry. Niedawno uczniowie z tej klasy dzwonili do panóF fograFów z tej firmy dowiedzieć się kiedy będą zdjęcia bo minęło już dość sporo czasu, a klasa chciała by sobie już zrobić odbitki. PanoFie fotograFowie powiedzieli że już na dniach bo kończą nagrywać płyty, ale jednocześnie poinformowali że na zdjęcia został naniesiony znak wodny, który uniemożliwi klasie wywoływanie odbitek w innych labach (wywołanie u nich oczywiście cena x5 za odbitkę ). W zasadzie to bym się tym nawet nie zainteresował, ale okazuje się że w umowie, która została spisana firma wykonująca zlecenie słowem nie wspomniała o znaku wodnym czy niemożliwości wywołania odbitek w innych labach. Czy w takim wypadku są podstawy prawne aby zmusić ich do usunięcia znaków wodnych, ewentualnie jak te znaki usunąć samemu (oczywiście jeśli jest to legalne w zaistniałej sytuacji) ?

Pozdrawiam

rekin
25-02-2010, 11:20
Nikt wam tego znaku wodnego nie usunie bo fotki nie należą do Was.

Mikol
25-02-2010, 11:23
Nikt wam tego znaku wodnego nie usunie bo fotki nie należą do Was.
a skąd wiesz co stanowi umowa? w umowie powinno to być jasno przedstawione.

sebcio80
25-02-2010, 11:24
wszystko zalezy od umowy, ona okresla czyje sa zdjecia, a dokladnie prawa majatkowe do nich,
ogolnie dla mnie to swinstwo, wiem ze szczegolnie fotografowie starszej daty praktykuja takie zagrywki - przyzwyczajenie z czasow analoga,

Yova
25-02-2010, 11:37
W umowie z tego co wiem, jest napisane kto robi zlecenie dla kogo za ile itd. ale nie ma żadnej wzmianki o tym że odbitki będzie można wykonać tylko u nich, ani o znaku wodnym.

Kolaj
25-02-2010, 11:39
Jeżeli umowa stanowi, że fotograf dostarczy zlecone przez Was zdjęcia w formie elektronicznej, to nie ma prawa nakładać znaku wodnego, bo w ten sposób dostarcza Wam dzieło uszkodzone, niepelnowartościowe, nie nadające się do użytku.

Natomiast jeżeli forma elektroniczna stanowi tylko poglądówkę tego, jakie zdjęcia może Wam zaoferować, a zdjęcia mają być dostarczone w postaci gotowych odbitek, to sprawa wygląda zgoła odwrotnie.


W umowie z tego co wiem, jest napisane kto robi zlecenie dla kogo za ile itd. .A czy w umowie jest napisane także CO robi? Konkretnie, czy ma dostarczyć odbitki i przede wszystkim, czy ma dostarczyć fotki w wersji elektronicznej?

tezmarek
25-02-2010, 11:51
Teaz czas na samochody z możliwością tankowania wyłącznie na stacji przy salonie producenta...
Zdjęcia ze studniówki i znak wodny - Boże...

myslidar
25-02-2010, 12:10
Trzeba było iść robić siostrze zdjęcia, przy okazji byś trochę grosza zarobił :)

Yova
25-02-2010, 12:16
co do umowy muszę się dokładnie upewnić jak ją spisali, ale teraz niestety jestem w pracy ;/


myslidar Jak sie dowiedziałem komu i za ile to zlecili to dostała lekkiego "kopniaczka" ;) no ale teraz to już dawno po ptakach.



Trochę się wyjaśniło i chyba niepotrzebnie wam głowę zawracałem, właśnie dostałem kilka szczegółów. Umowa została spisana tylko na kamerę (z tej samej firmy) i co im daje i koszty są podane tylko dla kamerzysty, a zdjęcia i cena dodatkowa za zdjęcia to były tylko ustalenia słowne i nie było tam nic wspomniane o znaku wodnym itp. No ale to chyba juz nic nie wskórają skoro na umowie nie ma napisanego nic o fotografie, o formie zdjęć ani o ich cenie.

myslidar
25-02-2010, 12:37
Za rok znowu matura.. :D

Vitez
25-02-2010, 14:59
No ale to chyba juz nic nie wskórają skoro na umowie nie ma napisanego nic o fotografie, o formie zdjęć ani o ich cenie.

Skoro nie ma umowy na zdjęcia to przyjmuje się odgórne i ogólne wyznaczniki:

http://pl.wikisource.org/wiki/Prawo_autorskie_(ustawa)#Oddzia.C5.82_1:_Autorskie _prawa_osobiste

"

Oddział 1: Autorskie prawa osobiste

Art. 16.
Jeżeli ustawa nie stanowi inaczej, autorskie prawa osobiste chronią nieograniczoną w czasie i nie podlegającą zrzeczeniu się lub zbyciu więź twórcy z utworem, a w szczególności prawo do:

1) autorstwa utworu,
2) oznaczenia utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem albo do udostępniania go anonimowo,
(...)
"

Z drugiej strony można sobie pogdybać - być może umowa ustna była że zdjęcia dostarczone będą w formie odbitek, fotograf najpierw chce pokazać wglądówki by zleceniodawcy wybrali z których zdjęć chcą odbitki, ale zleceniodawcy chcą fotografa przechytrzyć i nawet z miniaturek 500px po dłuższym boku i ze znakiem wodnym zrobić sobie taniej odbitki a fotografowi podziękować...

sebcio80
25-02-2010, 16:09
2) oznaczenia utworu swoim nazwiskiem lub pseudonimem

tak, tak, ale co to oznacza? czy znak wodny na utworze, ktory przeszkadza w jego odbiorze jest faktycznie tylko oznaczeniem? czy juz psuciem utoworu?

uwazam, ze jesli ktos zamawia usluge wykonania zdjec to ma do nich calkowite prawo autorskie materialne, (chyba ze umowa mowi inaczej)

moze danymi zdjeciami dowolnie zarzadzac, z zaznaczeniem ze kazda ewentualna publikacja zawierac bedzie podpis autora zdjecia

HuleLam
25-02-2010, 16:31
tak, tak, ale co to oznacza? czy znak wodny na utworze, ktory przeszkadza w jego odbiorze jest faktycznie tylko oznaczeniem? czy juz psuciem utoworu?
A skąd wiesz, że nie jest elementem artystycznym ;)?
zdRAWki

vidocq
25-02-2010, 19:37
Wcale się nie nie dziwię, że goście oznaczyli znakiem wodnym swoją pracę.
Poczytajcie ten wątek u konkurencji: http://www.forum.nikon.org.pl/showthread.php?t=134511 (jak ktoś niecierpliwy to wystarczy pierwszy post).
Często jest tak, że klient dostaje "wglądówki" i już po nim, ani widu ani słychu ;)

PS
To jest niezłe: http://www.forum.nikon.org.pl/showpost.php?p=1774442&postcount=23
Cwaniactwo w naszym kraju jest cenione a poszanowanie cudzej pracy już mniej dlatego znak wodny to całkiem niezłe rozwiązanie.

Vitez
25-02-2010, 22:22
tak, tak, ale co to oznacza? czy znak wodny na utworze, ktory przeszkadza w jego odbiorze jest faktycznie tylko oznaczeniem? czy juz psuciem utoworu?

Spytaj się prawników, bo domniemywanie w toku burzy mózgów na forum może się potem skończyć niezłym zdziwieniem w sądzie...

sebcio80
25-02-2010, 22:35
Cwaniactwo w naszym kraju jest cenione a poszanowanie cudzej pracy już mniej dlatego znak wodny to całkiem niezłe rozwiązanie.

cwaniactwem moim zdaniem jest wlasnie dodawanie znakow wodnych na fotografie i tym podobne zagrywki aby zdjecia mozna bylo wywolywac tylko u fotografa - oczywiscie tylko wtedy kiedy nie ma o tym slowa w umowie, a w 99% przypadkow o tym w umowie nic nie ma,

jeżeli jakas para lub inny klient chce przegladac i wybrac zdjecia do albumow to musi przyjsc do mnie i obejrzec je u mnie w domu na moim monitorze,

ewentualnie placi cala kase za zlecenie wczesniej i wtedy moge im dac plyte ze zdjeciami do wgladu

maxon52
25-02-2010, 22:52
Życie uczy ludzi , prowadzę biznes od 30 lat i się nauczyłem ,wglądówki u mnie do obejrzenia nawet przez pół dnia , ustalenia , dopłata do reszty lub 80% zlecenia.I jak do tej pory nie ma niedomówień , klient zadowolony i ja też.:mrgreen: