PDA

Zobacz pełną wersję : Co sie dzieje kiedy spadnie ci lampa 580EX



Krakers
11-10-2005, 17:42
Wlasnie mialem taka przygode kiedy robilem zdjecia na weselu ,na szynie mialem podpieta lampe a Qrna zapomnialem dokrecic srubke dociskowa i pech chcial albo Najwyzszy z gory ze facet w ferworze tanca palnal centralnie lokciem w lampeczke, wszystko sie dzialo w tedy jak w zwolnionym filmie, niestety rece mialem zajete lampa spadla na marmurowa posadzke ja wzrokiem łapałem odlatujace czesci-mysle sobie masakra , okazalo sie ze to co sie rozlecialo po sali to byly akumulatory i czerwona szybka emitera podczerwieni ktora mocowana jest na zatrzaski , az sie zdziwilem ze lampa cala bez sladow jakichkolwiek uszkodzen , ale jednak okazalao sie ze nie chodzi zoom palnika wiec po rozkreceniu okazalo sie ze palnik wyskoczyl z szyny prowadzacej po skreceniu lampa dziala bez zazutu bez sladow upadku a stracha mialem niesamowitego , jednak co firma to firma niezalowali dobrego plastiku :)

Cichy
11-10-2005, 17:44
Albo **** nie marmur :mrgreen:

maro25
11-10-2005, 17:51
no to miałeś farta, niedawno na plfoto gość pokazywał zdjęcie które zrobił zaraz przed tym jak mu aparat wpadł do wody (Minolta 7Hi) w rozmowie wyszło że aparat po osuszeniu nadal robi zdjęcia, choć coś tam nie działa (już nie pamiętam co) :)

Jac
11-10-2005, 17:54
szczesie i tyle... firma nie wplywa na grawitacje :mrgreen: wazniejsza jest predkos i kat pod jakim upadla... jesli dostala z lokcia to pewnie nie spadla pionowo w dol tylko z 'poslizgiem' co ja pewnie uratowalo...

Cichy
11-10-2005, 18:09
Mnie też nieraz coś spada, ale zawsze udaje mi się "zgasić" nogą. Grało się kiedyś w piłkę ... :)

Błajo
11-10-2005, 18:11
To sie nazywa fuks :)

Venio
11-10-2005, 18:40
szczesie i tyle... firma nie wplywa na grawitacje :mrgreen: wazniejsza jest predkos i kat pod jakim upadla... jesli dostala z lokcia to pewnie nie spadla pionowo w dol tylko z 'poslizgiem' co ja pewnie uratowalo...
hehe ale z ciebie super fizyk :D bez zadnych wzorów i wiedzy o sytuacji potrafisz obliczyc tor lotu i pozycje lampy w chwili upadku :D ;)

Tomasz Golinski
11-10-2005, 18:50
Bierzcie swoje lampy do Krakowa, potestujemy :)

Polaco
12-10-2005, 06:37
Bierzcie swoje lampy do Krakowa, potestujemy :)
Jakies crash-testy chcecie na zlocie przeprowadzac ? ;)

Krakers
12-10-2005, 07:46
Jakies crash-testy chcecie na zlocie przeprowadzac ? ;)
mozna by bylo ustalic np. udezenie z lokcia z polobrotu z przytupem:)

kami74
12-10-2005, 08:05
Mnie też nieraz coś spada, ale zawsze udaje mi się "zgasić" nogą. Grało się kiedyś w piłkę ... :)
To ja od ciebie sprzętu nie kupuje:lol:

Krakers
12-10-2005, 08:06
To ja od ciebie sprzętu nie kupuje:lol:
A ja lampek to niesprzedam juz do konca zycia:)

ripek
12-10-2005, 09:05
Jakies crash-testy chcecie na zlocie przeprowadzac ? ;)

Hehehe kto wytrzyma najwiecej błysków z 580EX przy pełnej mocy ;D

:shock: :shock: :shock: 8) 8) :twisted: :twisted:

Krakers
12-10-2005, 09:06
Hehehe kto wytrzyma najwiecej błysków z 580EX przy pełnej mocy ;D

:shock: :shock: :shock: 8) 8) :twisted: :twisted:
w ciemnym pomieszczeniu oczywiscie:)

slonek
12-10-2005, 12:21
Powaznie mowiac, 580EX jest dosc wytrzymalym kawalkiem tworzywa. Po wypadku jaki ja mialem ze swoja nawet nie musialem jej rozkrecac bo wszystko bylo OK. Newton chcial, ze spadla na schody na klatce w bloku.

Zielony
12-10-2005, 13:30
...ze facet w ferworze tanca palnal centralnie lokciem w lampeczke...

Też się ostatnio zastanawiałem na ile wytrzymałe jest to mocowanie lampy ( to co wchodzi do szyny) bo na metal to mi nie wygląda :? Czy to da się wyłamać, próbował ktoś ;)

Adam_Max
18-10-2005, 20:04
Albo **** nie marmur :mrgreen:
Ale się uśmiałem :smile:

Żaqu
19-10-2005, 13:01
A ja w sobotę miałem następujące zdarzenie. Pakowałem aparat do dolnej komory plecaka, kiedy ktoś poprosił mnie o mapę. Potem coś tam zagadał i w rezultacie zapomniałem dopiąć komorę. Przy podnoszeniu moje 300D + 10-22 spadło na korzenie, jak mówią świadkowie z wysokości ponad pół metra i radosnie potoczyło się po zboczu.
Zmieniłem pampersa i rozpocząłem oględziny. Pierwsze wrażenie - migawka i AF nie działa. Posmutniałem jeszcze bardziej.
Jednak po zmianie obiektywu i wyjęciu i włożeniu baterii aparat ruszył. Dalsze oględziny wykazały że w 10-22 przestawił się przełącznik z AF na MF i cały sprzęt jest sprawny.
Jak mówią głupi ma farta.
Czas na "odkrywczy" wniosek ze zdarzenia.
Nigdy nie pozwól sobie przerywać, gdy zajmujesz się sprzętem.

Pozdrawiam wszystkich forumowiczów

aqua
20-10-2005, 23:29
Znajomy ostanio poslal Eosa 3 i 100-400 IS L pod wode.
Aparat do wymiany, a z obiektywem walczy serwis, maj cos wymienic i przeczysci szkla, jak to nie pomoze to chyba nowe szlka?

Robson01
21-10-2005, 00:02
Znajomy ostanio poslal Eosa 3 i 100-400 IS L pod wode.
Aparat do wymiany, a z obiektywem walczy serwis, maj cos wymienic i przeczysci szkla, jak to nie pomoze to chyba nowe szlka?
Jak by miał porządny aparat, dajmy na to Nykon to wszystko byłoby ok. :mrgreen:

Auwo
21-10-2005, 10:31
Też się ostatnio zastanawiałem na ile wytrzymałe jest to mocowanie lampy ( to co wchodzi do szyny) bo na metal to mi nie wygląda :? Czy to da się wyłamać, próbował ktoś ;)

Da się ;) Kiedyś udało się mojej żonie gdy przewracała statyw z 10D + 550 EX + 70-200/2,8 L. Wyłamała się stopka. Zamówiłem na Żytniej, cena 105 pln. Wymieniłem samodzielnie ;)

arni4
09-08-2010, 09:53
Nykony to nawet w lawie działaja :D

trzeszcz6
09-08-2010, 10:08
5 lat...

magart
09-08-2010, 11:07
Wlasnie mialem taka przygode kiedy robilem zdjecia na weselu ,na szynie mialem podpieta lampe a Qrna zapomnialem dokrecic srubke dociskowa i pech chcial albo Najwyzszy z gory ze facet w ferworze tanca palnal centralnie lokciem w lampeczke, wszystko sie dzialo w tedy jak w zwolnionym filmie, niestety rece mialem zajete lampa spadla na marmurowa posadzke ja wzrokiem łapałem odlatujace czesci-mysle sobie masakra , okazalo sie ze to co sie rozlecialo po sali to byly akumulatory i czerwona szybka emitera podczerwieni ktora mocowana jest na zatrzaski , az sie zdziwilem ze lampa cala bez sladow jakichkolwiek uszkodzen , ale jednak okazalao sie ze nie chodzi zoom palnika wiec po rozkreceniu okazalo sie ze palnik wyskoczyl z szyny prowadzacej po skreceniu lampa dziala bez zazutu bez sladow upadku a stracha mialem niesamowitego , jednak co firma to firma niezalowali dobrego plastiku :)

Najbardziej czytelne zdanie tej długości, które miałem okazję ostatnio czytać :)

"Co się dzieje kiedy spadnie ci lampa 580EX" ? - Wtedy też lecą wszelkiego typy przekleństwa i obelgi :cry:. A potem modły do opatrzności, w nadziei, że nic się nie stało :roll:

zaitsev
09-08-2010, 17:06
Nykony to nawet w lawie działaja :D
Studiujesz archeologię? :mrgreen:

micles
18-08-2010, 17:11
jesli dostala z lokcia to pewnie nie spadla pionowo w dol tylko z 'poslizgiem' co ja pewnie uratowalo...Jak na moje to dodatkowa prędkość w iksowej raczej pogarsza sytuację, a na pewno jej nie polepsza... Prędkość w igrekowej przecież w obu przypadkach byłaby taka sama.

Kolaj
18-08-2010, 18:06
Też się ostatnio zastanawiałem na ile wytrzymałe jest to mocowanie lampy ( to co wchodzi do szyny) bo na metal to mi nie wygląda :? Czy to da się wyłamać, próbował ktoś ;)

Ja probowalem. Tak, da sie. Mi sie w kazdym razie udalo. Wymiana stopki na Zytniej - 100zl.

UrGuR
18-08-2010, 23:31
Micles, nie sądzę. Przykład z samolotem może tu dać radę. Porównajmy dwa przykłady:
a) lądowanie samolotu bez podwozia, ale z normalną trajektorią, gdzie samolot ma prędkość V1 w osi X i prędkość v2 w osi Y. Jeśli pilot dobrze to rozegra, to skończy się na zniszczonej dolnej części kadłuba oraz wytrzęsieniu pasażerów.
b) samolot spada jak kamień na ziemię mając taką samą jak w przykładzie a) prędkość V2 w osi Y, ale ma zerową , albo bliską zeru prędkość w osi X. W tym przypadku nie ma szans, żeby cokolwiek zostało z samolotu

Analogicznie jest z lampą i czymkolwiek innym. Ślizg redukuje uderzenie, może siły te same, ale ich rozłożenie znacznie się zmienia. W przypadku a) nie jest to jedna siła, która wali lampa pionowo o glebę.

micles
18-08-2010, 23:54
Mam inne zdanie na ten temat, ale nie będę się spierał, bo jak zwykle - doszłoby do tego, że muszę udowodnić swoją rację eksperymentem, a lampę mam tylko jedną.

Tomek67
19-08-2010, 11:44
Micles, nie sądzę. Przykład z samolotem może tu dać radę. Porównajmy dwa przykłady:
a) lądowanie samolotu bez podwozia, ale z normalną trajektorią, gdzie samolot ma prędkość V1 w osi X i prędkość v2 w osi Y. Jeśli pilot dobrze to rozegra, to skończy się na zniszczonej dolnej części kadłuba oraz wytrzęsieniu pasażerów.
b) samolot spada jak kamień na ziemię mając taką samą jak w przykładzie a) prędkość V2 w osi Y, ale ma zerową , albo bliską zeru prędkość w osi X. W tym przypadku nie ma szans, żeby cokolwiek zostało z samolotu

To chyba nie jest dobry przykład.
Samolot musi mieć prędkość poziomą, dzięki temu ma siłę nośną na skrzydłach.
Siła nośna sprawia, że prędkość pionowa podczas lądowania jest niska.
Jeśli samolot zmniejszy nadmiernie prędkość poziomą to traci siłę nośną i spada jak kamień w dół.
Nie sądzę, żeby przy spadaniu lampy siła nośna odgrywała podobną rolę jak w samolocie :)

Kolaj
19-08-2010, 11:49
Nie sądzę, żeby przy spadaniu lampy siła nośna odgrywała podobną rolę jak w samolocie :)Chyba, że zaczną produkować Speedlighty ze skrzydełkami ;) UrGuR, jesteś w błędzie. Jeśli jesteś jeszcze przed maturą, rozważ korepetycje z fizyki.

Krzychu
19-08-2010, 12:07
To chyba nie jest dobry przykład.
Samolot musi mieć prędkość poziomą, dzięki temu ma siłę nośną na skrzydłach.
Siła nośna sprawia, że prędkość pionowa podczas lądowania jest niska.
Jeśli samolot zmniejszy nadmiernie prędkość poziomą to traci siłę nośną i spada jak kamień w dół.
Nie sądzę, żeby przy spadaniu lampy siła nośna odgrywała podobną rolę jak w samolocie :)

Dokładnie - poza tym w pierwszym przypadku z reguły ten kto steruje samolotem ma kontrolę na prędkością pionową. Urgur - Kołaj dobrze prawi...

micles
19-08-2010, 12:29
Tak se rozważam i wykombinowałem, że przy locie ukośnym lampę boli tak samo, albo jeszcze bardziej. Jeżeli powierzchnia na którą spada jest idealnie gładka i nie wywiera żadnego tarcia, to upadek ukośny można uprościć do upadku pionowego. Jeżeli natomiast powierzchnia jest chropowata, to przy rzucie ukośnym, przy zetknięciu się lampy z glebą mamy sytuację podobną do przyciśnięcia lampy do powierzchni i przesunięcia jej w bok = rysy i dodatkowa składowa siła wywierająca działanie na plastik = łatwiej się połamie.

Żeby nie było OT całkowitego : moja lampa zazwyczaj spadała poruszając się po okręgu, mając przed sobą poduszkę powietrzną/spadochron (w806 + softbox + brak obciążenia + wiatr) i jak na razie nic jej się nie stało :D

Maver
19-08-2010, 15:19
Mam inne zdanie na ten temat, ale nie będę się spierał...


Powiedz to skoczkom narciarskim :)

Kolaj
19-08-2010, 15:27
Powiedz to skoczkom narciarskim :)
Rzucaj 580-kę na zeskok ;)

micles
19-08-2010, 15:38
Powiedz to skoczkom narciarskim :)Bula narciarska na sali weselnej? Nie-e. Takich atrakcji to jeszcze nie widziałem :P

Rozważamy upadek na podłogę.

mxw
19-08-2010, 16:21
Rozważamy upadek na podłogę.
tia? bo przed chwilą pisałeś o "rzucie ukośnym" :roll:
a to jest coś zuuuuupełnie innego ;-)

micles
19-08-2010, 16:28
Ciągniecie gluta w nieskończoność...

To nie jest "coś zuuuuupełnie innego".

http://pl.wikipedia.org/wiki/Rzut_ukośny

Upadek na podłogę (która zazwyczaj jest prostopadła do linii pola grawitacyjnego, a nie nachylona, jak to na czym lądują skoczkowie) lampy błyskowej (bez skrzydełek - pomijamy aerodynamikę) przy rzucie ukośnym. W jednym przypadku pozioma składowa prędkości wynosi 0, w drugim jest niezerowa.

mxw
19-08-2010, 17:58
boszzzz, micles...
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://autokacik.pl/images/graemlins/pad.gif)



Ciągniecie gluta w nieskończoność...
taki jest temat tego wątku archeo ;-)



To nie jest "coś zuuuuupełnie innego".
no właśnie jest coś innego - nawet przytoczona przez ciebie definicja o tym mówi ("Rzut ukośny - ruch w jednorodnym polu grawitacyjnym z prędkością początkową o kierunku ukośnym do kierunku pola") i sam to mówisz, tylko nie rozumiesz.



W jednym przypadku pozioma składowa prędkości wynosi 0, w drugim jest niezerowa.
no właśnie, tylko nie składowa, a cała prędkość.
upadek ma prędkość początkową zero, a rzut (ukośny lub nie) ma prędkość początkową niezerową (ukośną lub nie) - więc to są różne rzeczy.

a teraz jak to należy liczyć:
(nie ze składowych prędkości czy sił, bo się nie da)

najprościej z rachunku energii.

przy upadku lampa ma początkowo tylko energię potencjalną, co przy wadze ~0.5kg na wysokości 2m daje już niezły wynik.

jeżeli lampa spadnie pionowo w dół na twardą podłogę (marmur), to 100% tej energii pochłonie lampa - i będzie to w całości energia niszcząca.

jeżeli lampa spadnie na miękką podłogę (drewno), to część energii zostanie pochłonięta na wykonanie dziury w tej podłodze i jej chwilowe ugięcie, i jedynie część pozostanie dla lampy - i straty będą mniejsze.

jeżeli jednak - jakimś cudem - lampa odbije się przed upadkiem i poleci w prawo albo w lewo, to część (znaczna?) energii zamieni się na energię kinetyczną (pamiętamy?) i zostanie pochłonięta przez tarcie, rysy, ciepło, a jedynie pozostała energia zostanie pochłonięta przez lampę jako energia niszcząca - i straty będą jeszcze mniejsze.

natomiast jeżeli - jak mawia cichy: "zgasimy lampę butem" :shock: - no to ładnie większość energii przejmie but i dla lampy energii niszczącej prawie nie zostanie - i straty będą najmniejsze.


a teraz - jeżeli mówimy o rzucie lampą - wtedy lampa ma na początku swoją energię potencjalną oraz dodatkowo energię kinetyczną - przekazaną przez łokieć gościa, który ją "puknął".

dalej rozkład tej połączonej energii będzie już taki sam, jak powyżej w przypadku upadku.

pozostaje jedynie pytanie, co jest większe:
a) sama energia potencjalna lampy przy upadku
czy
b) energia potencjalna lampy plus energia "z łokcia", ale minus energia kinetyczna, bo lampa pojedzie po podłodze.

wszystko. 8-)

Maggot
19-08-2010, 21:23
na wstepie powiem ze nie przeczytalem calego watku ale...
kiedys czytalem ze w dawnych czasach pod linoskoczkiem dla ochrony nie bylo siatki amortyzujacej tylko osoba ktorej zadaniem bylo w ostatniej chwili popchnac spadajacego linoskoczka. Ponoc dawalo to szanse na przezycie. Wiec moze jak lampa dostanie "z lokcia" i zacznie padac to przed uderzeniem o grunt poprawic "z nogi"?

micles
19-08-2010, 21:25
Potwierdzam. Z tym że nadal kłóciłbym się, że można upadek rozpatrzyć jako szczególny przypadek rzutu ukośnego, gdzie V0 = 0 :P

Kolaj
19-08-2010, 21:34
przed uderzeniem o grunt poprawic "z nogi"?Pewnie! A co sobie będziemy żałować? Dobić jędzę z glana! Niech się nauczy cicho i grzecznie siedzieć w stopce, a kiedy trzeba, ładnie błyszczeć! :twisted:

micles
19-08-2010, 21:42
Potwierdzam teorię. Zmiana kierunku prędkości na mniej prostopadły do płaszczyzny skutkować będzie mniejszymi obrażeniami.

Kolaj
19-08-2010, 21:47
Zmiana kierunku prędkości na mniej prostopadły do płaszczyzny skutkować będzie mniejszymi obrażeniami.Zmiana kierunku - tak. Dołożenie składowej poziomej - nie.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Swoją szosą ten wątek od dłuższego czasu nadaje się co najwyżej do Hydeparku :)

micles
19-08-2010, 21:53
Z tą zmianą kierunku to bardzo dobrze można zobaczyć u Parkour'owców (tak, wiem, powinno być Traceur'owców, ale niektórzy nie będą wiedzieli ocb) - podczas lądowania zmieniają kierunek prędkości na poziomy i robią roll'a.

Krzychu
19-08-2010, 22:01
Potwierdzam teorię. Zmiana kierunku prędkości na mniej prostopadły do płaszczyzny skutkować będzie mniejszymi obrażeniami.

Tylko wtedy - jak pisał mxw - jak zamienisz część energii - jakby zmieniła kierunek przez zderzenie sprężyste to nie. Generalnie mxw dobrze to opisał, za małymi nieścisłościami ale to jak rozumiem to dlatego żeby ktoś kto ma braki z fizyce ze szkoły podstawowej to zrozumiał...
Rzut ukośny - tylko nie mów że studiujesz ne technicznej uczelni...
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

Z tą zmianą kierunku to bardzo dobrze można zobaczyć u Parkour'owców (tak, wiem, powinno być Traceur'owców, ale niektórzy nie będą wiedzieli ocb) - podczas lądowania zmieniają kierunek prędkości na poziomy i robią roll'a.

Nie zawracaj sobie głowy kierunkami wektora prędkości - zderzenia = energia i zasada jej zachowania. 6 klasa podstawówki OIDP.

Kolaj
19-08-2010, 22:18
zderzenia = energia i zasada jej zachowania.Możemy próbować zamienić tę energię w światło i wówczas lampa po prostu błyśnie i nic jej się nie stanie ;)

UrGuR
20-08-2010, 09:20
Spokojnie, ja nie zdaję matury z fizyki, jeszcze tego by mi do szczęścia brakowało :D Moja przygoda z fizyką skończyła się wraz z końcem 2 liceum i jakoś nie pamiętam żebym przykładał do niej wagę, ja nie do tego stworzony.

Tomek67
20-08-2010, 19:23
Spokojnie, ja nie zdaję matury z fizyki, jeszcze tego by mi do szczęścia brakowało :D Moja przygoda z fizyką skończyła się wraz z końcem 2 liceum i jakoś nie pamiętam żebym przykładał do niej wagę, ja nie do tego stworzony.
Fotografia to jest przecież oparta na optyce a to jest jak najbardziej fizyka ;)

Matt_K-K
28-08-2010, 00:03
Ech, i stało się. Brat ktory mial pilnowac by parasola nie porwal wiatr zagapil sie na jakies przechodzace dziewczyny w chwili gdy ja mialem aparat przy oku i robilem zdjecie, parasol odfrunal na niewielka odleglosc, statyw na ktorego szczycie byla lampa przewrocil sie i lampa pac o trawe. 430EX II. Podnosze, wszystko dziala, cykam dalej. Chowam pozniej lampe do torby i slysze ze cos w niej luzno lata na boki. Wewnątrz jakies fragmenty szybki palnika... zoom lampy sie zacial w jednej pozycji.

No to czeka mnie wysylka na Żytnią..

Matt_K-K
08-09-2010, 21:43
..chyba nie da sie edytowac, ale epilog dla potomnych:

Stłukła się tylko szybka osłaniająca palnik, zoom oprócz zacięcia działał dalej, czyli tak jak myslalem. Na Żytniej wycenili naprawe na 150 zl.