Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : zakup aparatu na firme - odliczony vat



brosna
31-01-2010, 12:40
zakup aparatu na firme - odliczony vat, mial ktos z czyms takim doczynienia w praktyce?

luciferi
31-01-2010, 13:43
a w czym problem? jak kazde inne narzedzie potrzebne do prowadzenia dzialanosci.

Cichy
31-01-2010, 14:19
zakup aparatu na firme - odliczony vat, mial ktos z czyms takim doczynienia w praktyce?

Naprawdę, niecodzienna sprawa :D Ale o co kaman ?

rbucz
31-01-2010, 18:09
Tylko dobrze, żebyś mógł wykazać, że jest to rzecz potrzebna w Twojej działalności (co w sumie nie jestr trudne - można powiedzieć, że to przenośne ksero:-D ). Oczywiście, jeśli cena sprzętu przekroczy magiczne 3500 zł netto, robi się z tego środek trwały i musisz go amortyzować, tzn. Vat odliczasz jednorazowo, ale podatek przez cały okres amortyzacji. No i lepiej nie kazać sobie zwracać podatku, tylko go rozliczyć, bo Ci zaraz kontrolę zrobią, tak profilaktycznie - a wiadomo - zadna to przyjemność...

szuler
31-01-2010, 18:32
przed zakupem musisz dopisać do działalności np. usługi foto
wystawić choć jedną fakturę (na dowolną kwotę np. 200 zł) za takie usługi jakiemuś znajomemu
poźniej mogło Ci się nie udać i poprostu nie było zleceń, a sprzęt masz

Husky
31-01-2010, 18:53
Jaką prowadzisz działalność?

rbucz
31-01-2010, 20:28
przed zakupem musisz dopisać do działalności np. usługi foto
Niekoniecznie, choć nie zaszkodzi. Ja używam aparatu do sporządzania dokumentacji technicznej (elektronika), agent od nieruchomości - do fotek domów, ubezpieczyciel - fotki pojazdów, to samo komis samochodowy... Znam nawet dentystkę, która ma aparat podłączony do mikroskopu i do dokumentacji pacjentów dołacza zdjęcia... Ale oczywiście jak pisałem - musi to wszystko mieć ręce i nogi. To, że kupujesz lustrzankę i szkła za 15 tys a nie kompakt za 500zł - Twój wybór, można przecież wpuścić w koszty i Mercedesa i Skodę...

Piotr1
31-01-2010, 20:57
Znam nawet dentystkę, która ma aparat podłączony do mikroskopu i do dokumentacji pacjentów dołacza zdjęcia...

W tej chwili wśród stomatologów lustrzanka plus lampa makro plus parę obiektywów niekoniecznie ;) makro jest na porządku dziennym. Służy im do dokumentacji prac (szczególnie ortodonci, chirurdzy szczękowi). Ja też mimo, że moja działalność nie jest związana z fotografią, mam "na stanie" aparat. Dokumentuję zamontowany sprzęt, uszkodzenia itp.

miklo
01-02-2010, 00:27
mam "na stanie" aparat
To dopiero onanizm sprzętowy. Penigre na stanie se kup ;-)

dinderi
01-02-2010, 15:40
Ale oczywiście jak pisałem - musi to wszystko mieć ręce i nogi.
Gdzie jest napisane, że MUSI? Aparat to nie czołg, że wymagana jest koncesja. A jesli jakikolwiek urzednik zakwestionuje kupno JAKIEGOKOLWIEK aparatu na firmę, to niech poda podstawę prawną, bo ma obowiązek.
Takiego prawa, które każe rejestrować usługi foto, albo "mieć ręce i nogi", żeby kupić aparat, nie ma.

rbucz
01-02-2010, 17:55
dinderi, jesteś pewien, czy Ci się tylko wydaje? Każda zakupiona rzecz w firme musi mieć związek z prowadzoną działalnością. Po to podaje się rodzaj prowadzonej działalności. Aparat foto b. łatwo podczepić pod każdą działalność, tak jek telefon czy komputer, więc ogólnie nie jest to problem. Ale jeśli np. prowadzisz zakład fryzjerski, kup sobie i odlicz koparkę... jak Cię skontrolują, to wtedy pogadamy...

dinderi
01-02-2010, 18:57
Jestem pewien :)

4kwiatek
01-02-2010, 19:12
Hi...

"Zarabiam" między innymi robieniem zdjęć. Np fotografuję dokumentację przetargową. Trudno taki zakup zakwestionowac. :).....

Pozdrawiam....

tombas
01-02-2010, 20:06
dinderi, jesteś pewien, czy Ci się tylko wydaje? Każda zakupiona rzecz w firme musi mieć związek z prowadzoną działalnością. Po to podaje się rodzaj prowadzonej działalności. Aparat foto b. łatwo podczepić pod każdą działalność, tak jek telefon czy komputer, więc ogólnie nie jest to problem. Ale jeśli np. prowadzisz zakład fryzjerski, kup sobie i odlicz koparkę... jak Cię skontrolują, to wtedy pogadamy...

dinderi słusznie prawi:wink:
sam prowadze dział. gosp i ten temat mnie mocno interesował, słyszałem kiedys wypowiedz vice min finansów w temacie zakupu róznego sprzetu do firmy i w skrócie powiedział, ze jest swoboda działalności gosp i kazdy podmiot bierze na siebie odpowiedzialnośc za sens zakupów czytaj inwestycji w firmie a urzednikom skarbowym nic do tego

Piotr1
01-02-2010, 21:24
To dopiero onanizm sprzętowy. Penigre na stanie se kup ;-) rozumiem, że sprawdzałeś i polecasz :P

rbucz
01-02-2010, 23:44
Ja tam wiceministra nie słuchałem, za to jak 3 lata temu miałem kontrolę w firmie (zresztą nic wspólnego z fotografią), to m.in. o takie sprawy się czepiali. Prawnie czy bezprawnie... lepiej nie mieć problemów. Kluska też działał w majestacie prawa... :twisted:

dinderi
02-02-2010, 00:03
Kluska też działał w majestacie prawa... :twisted:
Fakt, to argument trudny do obalenia. Nadal w świadomości "urzedniczej Polski", przedsiębiorca to przestępca. Ale na szczęście, urzednicy są coraz mniej bezkarni. Kwestia, by nie tracić głowy w kontaktach z nimi

czornyj
02-02-2010, 00:12
Fakt, to argument trudny do obalenia. Nadal w świadomości "urzedniczej Polski", przedsiębiorca to przestępca. Ale na szczęście, urzednicy są coraz mniej bezkarni. Kwestia, by nie tracić głowy w kontaktach z nimi

Sprawa jest megadebilnie prosta - w koszty można wrzucić wszystko, co tylko służy do uzyskania przychodów. Jeśli tylko jesteś w stanie wykazać logiczny związek pomiędzy prowadzoną przez nas działalnością, a środkiem trwałym wprowadzonym w koszty, to nikt nam złego słowa nie powie.

Natomiast w przeciwnym wypadku oczywiście będzie hardkor.

galekeg
11-02-2010, 11:29
Sprawa jest megadebilnie prosta - w koszty można wrzucić wszystko, co tylko służy do uzyskania przychodów. Jeśli tylko jesteś w stanie wykazać logiczny związek pomiędzy prowadzoną przez nas działalnością, a środkiem trwałym wprowadzonym w koszty, to nikt nam złego słowa nie powie.

Natomiast w przeciwnym wypadku oczywiście będzie hardkor.

I to jest cała prawda o zakupach do firmy: wytłumaczysz potrzebę-cacy, nie potrafisz sensownie odpowiedzieć po co to kupiłeś-kara.
I tyle w temacie, bo to szeregowy kontroler zdecyduje o słuszności podjętej decyzji, lub czeka cię odwołanie-sąd-odwołani i tak przez kilka lat.
P.s. Kluska kupił i sprzedał zgodnie z obowiązującym prawem.

mk307
11-02-2010, 11:50
Zawsze można iść do urzędu i rozszerzyć działalność o odpowiedni wpis 50zł to kosztuje a urzędnik będzie mógł sobie ...

dinderi
11-02-2010, 11:56
I tyle w temacie, bo to szeregowy kontroler zdecyduje o słuszności podjętej decyzji, lub czeka cię odwołanie-sąd-odwołani i tak przez kilka lat.
P.s. Kluska kupił i sprzedał zgodnie z obowiązującym prawem.To są realia z czasów "dzikiego kapitalizmu", ale nie z dzisiaj. Szeregowy kontroler "nic nie zdecyduje" o potrzebie, lub jej braku. Szeregowy kontroler już nie jest Panem Bogiem, jak to było kiedyś. Ma on prawo jedynie stwierdzić, czy nastąpiło działanie na szkodę państwa, czy nie, lub czy zaistniały nieprawidłowości, czy nie. A to co sobie człowiek kupi do firmy, to jest prywatna sprawa firmy.
Gdyby było tak jak piszecie, zakup na firmę każdego samochodu powyżej Poloneza, mógłby byc zakwestionowany przez US. Jak więc się dzieje, że w firmach które zatrudniają tylko 5 ludzi, jeżdżą Audi Q7 albo BMW X5 z kratką?

Takie sa realia. Ale jeśli ktoś się boi własnego cienia i szeregowych kontrolerów US, nic nie stoi na przeszkodzie chuchać na zimne. Wolny kraj.

Cichy
11-02-2010, 12:19
Idąc tym tropem mogę sobie kupić kamerę na firmę, żeby robić np. dokumentację filmową sposobu mojej pracy do pokazania klientowi ?

dinderi
11-02-2010, 12:21
Tak, możesz.

simon83
11-02-2010, 12:29
Zawsze można iść do urzędu i rozszerzyć działalność o odpowiedni wpis 50zł to kosztuje a urzędnik będzie mógł sobie ...

Dokonanie i zmiana wpisu jest od jakiegoś czasu już bezpłatna.

Z zakupami firmowymi mimo wszystko uważałbym. Nawet jeżeli nam wydaje się zakup słuszny w 100%, kontrolerowi US może już niekoniecznie. Każde uchybienie czy jego wątpliwość będzie najczęściej prowadziła do zwiększenia intensywności kontroli, a chyba nikt nie chce mieć na głowie przez kilka dni w firmie wątpliwie miłych pań i panów z US...

galekeg
11-02-2010, 15:31
Na swoim przykładzie: urzędnik zakwestionował zakup dużego telewizora do wizualizacji prezentacji multimedialnych oprogramowania dla firm. Nie pomagało tłumaczenie że na monitorze komputera z 3-4m nic nie widać i cała prezentacja jest bez sensu, on wiedział swoje, telewizor do telewizji i tyle.
Pisanie wyjaśnień i odwołań przyniosło skutek, ale czas i nerwy to inna bajka.

dinderi
11-02-2010, 15:50
Pisanie wyjaśnień i odwołań przyniosło skutek, ale czas i nerwy to inna bajka.Trzeba rozgraniczyć problemy, jakie stwarza kretyn na stanowisku z jakimśtam poczuciem 'władzy', od zapisów prawa. Czasy, kiedy istnialo prawo i "prawo" minęły. Jeśli bedziemy sie bali kupic aparat/telewizor/kamerę etc. etc. na firmę, "bo przyjdzie idiota z US i zakwestionuje", to za otaczająca nas rzeczywistość bedziemy mogli winić tylko siebie.
Pamiętajmy, że 70 procent aparatu urzedniczego to ludzie, którzy nie nadaja sie kompletnie do niczego. Dlatego zostali urzednikami, bo to jedyne miejsce, gdzie debila na stanowisku sie toleruje (dobra moze jeszcze tzw. korporacje). To nie sa ludzie myślący racjonalnie, lecz emocjonalnie. Jeśli pozwolimy im dzialac niezgodnie z prawem, będą to robić z całym cynizmem, bo "przeciez to nie ja, to urząd". Dlatego obowiazkiem każdego, kto prowadzi dzialalnosc gospodarczą jest ZNAJOMOŚĆ prawa i konsekwentne wymaganie przestrzegania tego prawa przez "naszych gości" z urzedów.
To co pisalem wcześniej: po pierwsze i nadrzędne, mamy prawo o domniemaniu niewinności, czyli urzednik MUSI nam udowodnić, że dzialamy niezgodnie z prawem. Po drugie, zeby to udowodnić MUSI powołac się na konkretny zapis w ustawie. Jeśli powołuje sie na zapis, warto go przeczytać, bo często jest tak, że takie zapisy sa blednie interpretowane. Jeśli jest blad w interpretacji, pisac, pisac, pisac.
Ja się nie boje konfrontacji z US, mam czyste sumienie. Kupiłem, bo mi bylo potrzebne. Jeśli uznam, że mi potrzebny prom kosmiczny i bede mial na to pieniadze, to go kupię. Moja firma, moje pieniądze. Jeśli US to zakwestionuje, bedziemy wyjaśniać, choćby i 10 lat.
Wspominany przyklad pana Kluski, jest dość znamienny. jakiś czas temu w wywiadzie TV mówil, ze dzisiaj, pomimo doswiadczen jakie ma, robilby dokładnie to samo, bo prawo bylo po jego stronie. To, ze nie miał szczęścia to inna sprawa. Ale jego historia, mnie akurat inspiruje do braku obaw przed urzednikami i robienia swojego zgodnie z prawem.

Rufi
15-09-2010, 22:02
Czy można odliczyć VAT od obiektywu,podczas gdy body było zakupione prywatnie? Na początku przyszłego roku chce założyć działalność gospodarczą,aparat mam natomias może można,by było kupić sam obiektyw na firme?

Cluer
15-09-2010, 22:33
Na swoim przykładzie: urzędnik zakwestionował zakup dużego telewizora do wizualizacji prezentacji multimedialnych oprogramowania dla firm.

:shock:
to dobre... bo ja ostatnio wprowadzalem na środek trwały zestaw "do wideokonferencji" składający sie m.in. z TV 50" :mrgreen:
a przecież każdy ma kamerkę na monitorze, skype i i może sobie usiąść przed laptopem ;-)

Strebor
16-09-2010, 08:42
Czy można odliczyć VAT od obiektywu,podczas gdy body było zakupione prywatnie? Na początku przyszłego roku chce założyć działalność gospodarczą,aparat mam natomias może można,by było kupić sam obiektyw na firme?

Tak jeśli po założeniu DG wprowadzisz body do ewidencji środków trwałych będziesz mógł odliczać pozostałe zakupy do niego.