PDA

Zobacz pełną wersję : PSE&+tablet czy PSE8



boolek
14-01-2010, 17:06
Witam
Mam mały dylemat - nie wiem co wybrać. Photoshopa Elementsa 8 (350pln) czy może kupić tablet Wacoma (mały rozmiar za 400) z gratisowym PS7. Nigdy nie miałem do czynienia na dłużej z tabletami (okazyjnie tak po 5 minut- i każdorazowo kończyło się to stwierdzeniem że to ustrojstwo chyba nie dla mnie:) Ale może jakby tak dłużej nad tym posiedzieć to by się i przyzwyczaił...
Czy może jednak nie zawracać sobie tym gitary, kupić ciutkę mądrzejszą Ósemkę i skrzynkę piwa
pozdrawiam

sid
14-01-2010, 17:59
Tablet może sprawiać dziwne wrażenie przy normalnym obcowaniu z komputerem, bo masz lata doświadczeń z myszką do której się przyzwyczaiłeś. Ja nadal preferuję myszkę w systemie a na tablet przesiadam się tylko w PS i niektórych aplikacjach 3D.

Ale wystarczy, że zrobisz jedno z prostych doświadczeń:
- spróbuj napisać odręcznie przy pomocy myszki jakiś zdanie
- spróbuj się podpisać swoim własnym podpisem przy pomocy myszki
- spróbuj obrysować skomplikowany kształt przy pomocy myszki
- spróbuj rysować przy pomocy myszki, tak jak rysujesz na kartce papieru

Jeżeli efekty są dalekie od doskonałości a wspomniane czynności łatwiej Ci wykonać przy pomocy zwykłego ołówka czy długopisu, to już wiesz co zyskasz dzięki tabletowi, ponieważ pisanie, rysowanie i inne czynności, nie różnią się od tych wykonywanych na kartce papieru, piórko wygląda i działa identycznie jak zwykły ołówek.

Jeśli nie wykonujesz precyzyjnych prac w obróbce grafiki, jak maskowanie, obrysowywanie konturów w celu stworzenia zaznaczenia, inne precyzyjne korekty czy wreszcie nie rysujesz i nie piszesz odręcznie, to tablet pewni Ci się nie przyda.

Dla mnie to rewelacja.

marekb
14-01-2010, 18:45
wziąłbym tablet, teraz juz ciężko bez...:(

Sielan
14-01-2010, 19:11
Wystarczy kika dni ćwiczeń i raczej nie będziesz chciał wrócić do myszki.

boolek
14-01-2010, 19:26
Ok to mamy 3:0 dla tabletu - wielkie dzięki Wszystkim
Pozdrawiam

Vitez
15-01-2010, 00:08
Ok to mamy 3:0 dla tabletu - wielkie dzięki Wszystkim
Pozdrawiam

Ale po co takie punktowanie? Każdy opisał własne preferencje.
A czy Ty potrzebujesz tabletu?
Sid wypisał Ci bardzo ładnie sytuacje w jakich tablet jest potrzebny - jeśli w używaniu komputera/programu graficznego miewasz takie sytuacje (pisanie/rysowanie/obrysowywanie skomplikowanych kształtów) to może Ci się przydać.
Ja np takich sytuacji nie mam i mi tablet jest niepotrzebny - brałbym PS8, ale tak naprawdę nie brałbym bo mam PS CS4...
3:1 ? Bezsensu :roll: .

Krzychu
15-01-2010, 07:13
Ale wystarczy, że zrobisz jedno z prostych doświadczeń:
- spróbuj napisać odręcznie przy pomocy myszki jakiś zdanie
- spróbuj się podpisać swoim własnym podpisem przy pomocy myszki


Ja właśnie kiedyś próbowałem się na tablecie podpisać bo potrzebował wysłać pismo w pdf i mówiąc szczerze niewiele lepiej mi to wychodziło niż myszką, ale może jakiś mało zdolny w tej dziedzinie jestem ;-)



Dla mnie to rewelacja.

Ja tam sobie kupiłem bo Bamboo za w sumie porządny kawałek sprzętu kosztowalo grosze - po pierwszych próbach przeleżał pół roku na biurku, po czym jak zacząłem jakieś próby z retuszem to wróciłem i jest fajnie... Niemniej jednak odstawienia myszki sobie nie wyobrażam - jak wtedy strzelać w CSie ? ;-)

sid
15-01-2010, 12:00
Tablet daje to, czego myszka dać nie może i nigdy nie da:
- zmienną siłę nacisku
- w lepszych modelach, pomiar konta piórka względem podłoża
- a w związku z tym uczucie zbliżone do posługiwania się zwykłym pisakiem

Ale myszka to inne narzędzie i nie może zostać zastąpiona. Są osoby których work flow wymaga głównie tabletu i oni zrezygnowali z myszki w ogóle, ale ja również nie pozbyłbym się myszki, bo było by to dla mnie równie niewygodne, co rysowanie i retuszowanie bez tabletu.

Odpowiednie narzędzie do odpowiedniego zdania i tyle. A dobra myszka potrafi kosztować tyle co taki Bamboo czy inny nie high-endowy tablet.

Ja oprócz tabletu posiadam jeszcze inne narzędzie którym się posługuje, jedno z tej rodziny:
http://www.3dconnexion.com/

I muszę powiedzieć, że w świecie 3D to jest równie duża rewolucja, jak tablet w grafice. Jedyny sposób, żeby kontrolować wszystkie 3 wymiary jedną ręką. Ale samo w sobie w ogóle nie nadaje się do codziennej pracy z komputerem, co najwyżej w Google Earth można się pobawić ;)

Krzychu
15-01-2010, 12:51
Ja oprócz tabletu posiadam jeszcze inne narzędzie którym się posługuje, jedno z tej rodziny:
http://www.3dconnexion.com/

I muszę powiedzieć, że w świecie 3D to jest równie duża rewolucja, jak tablet w grafice. Jedyny sposób, żeby kontrolować wszystkie 3 wymiary jedną ręką. Ale samo w sobie w ogóle nie nadaje się do codziennej pracy z komputerem, co najwyżej w Google Earth można się pobawić ;)

Od lat mam Spaceballa na biurku w pracy - tyle że spaceball i mysz się doskonale uzupełniają (mysz pod prawą, spaceball pod lewą) a z tabletem to trochę inna historia...

sid
15-01-2010, 13:17
Słuszna uwaga, tablet i mysz wykluczają się z jednoczesnego użycia.
Zwykle jednak jest tak, że druga ręka też jest zajęta, tak przynajmniej powinno wyglądać dobrze zorganizowane środowisko pracy i dobrze pomyślany program i jego konfiguracja.
Jeśli obie ręce są zajęte i większość placów ma dostępne dodatkowe funkcje, produktywność wzrasta.

Tablet zwykle ma klawiszy dla drugiej ręki, nie trzymającej piórka, często druga ręka sięga do klawiatury.

Spaceball czy Spacenavigator mają dużo dodatkowych klawiszy, aby minimalizować sięganie do klawiatury, dlatego współpracuje z myszką.
Bo Spaceball zastępuje raczej klawiaturę (zwykle poruszanie się w 3D wymaga ruchu myszki i wciśnięcia klawisza na klawiaturze, myszka zostaje, klawiatura jest zastąpiona) a tablet zastępuję raczej myszkę (odpowiada za poruszanie kursorem i choć ma własne przyciski, nie zastępuje w pełni klawiatury).

W sumie tablet jest bardziej samowystarczalny niż Spaceball, ale to już są szczegóły. Obie ręce muszą być zajęte.

toshimitsu
15-01-2010, 15:27
Ja akurat jestem zwolennikiem tabletu bo oprocz dokladnosci dostajesz jeszcze sile nacisku cos czego w myszce nie zaznasz. Jesli chodzi o PS-y to elements nigdy nie uzywalem ale PS 7 juz byl calkiem spoko. Do nie dawna uzywalem wersji portable w naglych wypadkach bylo w porzadku. Pozatym moze sa jakies mozliwosci upgrade-u u Adobe na wyzsze wersje.

boolek
15-01-2010, 15:47
A czy Ty potrzebujesz tabletu?
3:1 ? Bezsensu :roll: .

Na trzy osoby które zdążyły do tego czasu się wypowiedzieć - wszystkie zadowolone - dla mnie jest to jakaś informacja - z tym 3:0 to bardziej żart niż statystyka - zapomniałem tylko emotikona dodać:mrgreen:. Pytasz czy ja potrzebuje tabletu - z grubsza nie potrzebuję - w ogóle nie rysuję, nie piszę odręcznie na pc a raz na rok zdarzy mi się coś obrysować - wiec na pewno nie kupiłbym go wydając 400 - ale lekko licząc wychodzi za 50 (minus całkiem ciekawa dla mnie funkcja z pse8
http://tv.adobe.com/watch/learn-photoshop-elements-8/new-features-recompose-tool/ )
50 nie majątek - a jaki będę cool wujek jak dam dzieciakom malować na komputerze8)
ot tam takie moje dywagacje
pozdrawiam
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

Pozatym moze sa jakies mozliwosci upgrade-u u Adobe na wyzsze wersje.
Są ale niestety płatne:cry:

_igi
23-01-2010, 22:54
Nie wyobrażam sobie pracy w fotoszopie bez tabletu. Mam prawie trzy lata intuosa, sporo na półce przeleżał, ale jedno powiem. Zawsze do bardziej skomplikowanej obróbki po niego sięgam. Zrobienie dokładnej maski tabletem zajmuje mi około 2 razy mniej czasu, niż myszką, i 5 razy mniej czasu, niż laptopową łechtaczką. Niemniej jednak, w tym samym photoshop'ie, do pracy z krzywymi, levelami i ogólnie - suwaczkami, lepsza jest mycha.

Musisz się zastanowić, ewentualnie po prostu kupić, najwyżej odsprzedasz z zyskiem ;)

Vitez
24-01-2010, 01:28
Tak przy okazji, i dla porównania, i dla tych co nie czują się przekonani do tabletu - spróbujcie sięgnąc po solidne, bardzo czułe i wyprofilowane myszki. Na przykład Logitech G9x = 5700dpi plus wyprofilowany chwyt = ogromna precyzja 'suwania' (w tym jakichkolwiek zaznaczeń). Nie do porównania z biurowo-domowym 'standardem' za 30-50zł :roll: .
Nie zapomnijcie do tego typu myszki również o dobrej podkładce by czułośc była w pełni wykorzystywana.

sid
25-01-2010, 11:46
Popieram Viteza
Z myszkami jest jak ze wszystkim innym, za jakość trzeba zapłacić.
Sam używam G9 (bez x) i jest naprawdę solidnym gryzoniem.

Zmiana czułości myszki w locie, powoduje, że można spowolnić lub przyspieszyć kursor kiedy wymaga tego sytuacja. Kiedy robię coś naprawdę precyzyjnego i nie chcę, żeby najmniejsze drgnięcie ręki przekładało się na skoki kursora na ekranie, obniżam czułość myszki do minimum. Na takim ustawieniu zwykle musiał bym przejechać cztery razy całą podkładkę, żeby przemieścić kursor w poprzek całego ekranu. Dzięki temu mogę precyzyjnie prowadzić kursor, np. obrysowująć, a zaraz po skończeniu, bez wchodzenia w żadne menu na ekranie, jednym guzikiem przywrócić normalną, preferowaną przeze mnie do normalnej pracy szybkość kursora. Nie jest do tego potrzebny żaden sterownik, to funkcja myszy działająca po podłączeniu do każdego komputera. Zmieniana jest faktyczna czułość sensora myszy, a nie opcje w systemie.
Oczywiście sterownik umożliwia bogatą konfigurację, jak określenie rozdzielczości dla każdego stopnia czułości, w rozdzieleniu osobno na oś X i Y lub przypisanie dowolnej funkcji do dowolnego klawisza. Można również tworzyć profile, czy zestawy gotowych ustawień, które zaprogramowane raz na komputerze z odpowiednim sterownikiem są zapisywane do pamięci myszy i również można je przełączać z poziomu gryzonia i wykorzystywać na innych komputerach, bez odpowiednich sterowników.
I tak można mieć inny profil do PS-a i grafiki a inny do zwykłej pracy na komputerze, przeglądania WWW etc.

Podkładka natomiast zapewnia odpowiedni warunki dla myszki do pracy. Odpowiedni opór wedle preferencji, albo minimalny, tak, że pchnięta jednym palcem myszka przejedzie sama w poprzek całej podkładki, albo duży, tak, że łatwiej wykonywać niewielkie, precyzyjne ruchy.

Osobnym tematem jest rolka. Rolka w G9 jest pierwszą jaką spotkałem, której nie mogę nic zarzucić, żadnych dziwnych dźwięków czy dziwnego uczucia, zarówno przy powolnym, jak i bardzo szybkim przewijaniu np. długiego tekstu.

Wszystko razem powoduje, że myszka może być precyzyjnym narzędziem. Oczywiście nie zastąpi tabletu z jego pomiarem siły nacisku czy konta nachylenia piórka, ale nie zawsze gdzie potrzebna jest precyzja, potrzebny jest również pomiar siły nacisku.

Jednym słowem między dobrą myszką a zwykłą myszką może być prawie taka różnica, jak między byle jakim tabletem a Wacom Intuos. To dwa różne światy.

Adso
29-01-2010, 20:53
za 400zł to na pewno nie bedzie Intuos, więc zamiast mieć g...niany tablet może lepiej mieć lepszy software?

_igi
29-01-2010, 22:49
za 400zł to na pewno nie bedzie Intuos, więc zamiast mieć g...niany tablet może lepiej mieć lepszy software?

Bez przesady - Babmusy nie są takie złe.

Prawda jest taka, że najlepiej mieć i to i to. Mi brakuje szczura konkretnego, tablecik mam, Intuosa A5, więc pod tym względem jestem w miarę ustawiony, ale myszka, to już gorzej jest. Do dokładniejszej roboty tablet jest niezastąpiony, ale często zdarza się robić jakieś małe projekciki, czy ogólnie w PS suwaczkowo, wtedy tablet ssie i jest miejsce dla dobrej myszki komputerowej.

BTW, czy warto się zastanawiać nad myszkami na BlueTootha? Mam nadajnik w komputerku, byłoby to dla mnie wygodne rozwiązanie (2 USB w laptopie), tylko nie miałem nigdy bezprzewodowej mychy i mam wątpliwości ;)

Michu (Pentax)
29-01-2010, 22:51
Adso - a może byś się zastanowił i dozbierał informacji, zamiast pisać bzdury?
W tej cenie prawdopodobnie chodzi o Bamboo fun S Pen & Touch. Moim zdaniem o wiele lepiej mieć Bamboo niż zwykłą myszkę (tak, prócz tabletu mam Logitecha serii G) - zwłaszcza przy maskowaniu czy też używaniu pędzli, narzędzia dodge/burn.
Odnośnie samego oprogramowania. Nawet bez tabletu, wybrałbym wersję 7. Różnice między 6-7-8 są kosmetyczne z punktu widzenia fotografa. Do wersji 7 są darmowe pluginy (krzywe, maski, obiekty inteligentne, selekcje tonalne, justowania tekstu, etc, etc), które nie wiem, czy będą współpracować z wersją 8. Jednakże najważniejszą zaletą 7 jest jej stabilność. Czego niestety nie można powiedzieć ani o wersji 6 (używam) jak i 8.
Tutaj masz zestawienie nowych opcji. Sam sobie odpowiedź na pytanie, czy będziesz z nich korzystać:
http://www.adobe.com/pl/products/photoshopelwin/upgrade/?view=compare

sid
30-01-2010, 01:03
BTW, czy warto się zastanawiać nad myszkami na BlueTootha? Mam nadajnik w komputerku, byłoby to dla mnie wygodne rozwiązanie (2 USB w laptopie), tylko nie miałem nigdy bezprzewodowej mychy i mam wątpliwości ;)

Niedawno żona zakupiła sobie taką mysz bluetooth do swojego Eee:
http://www.logitech.com/index.cfm/mice_pointers/mice/devices/3287&cl=pl,pl

Działa to bardzo przyjemnie. Nie trzeba instalować żadnych sterowników (choć oczywiście są one wskazane do bardziej zaawansowanej konfiguracji, przypisania makr itp.) wystarczy raz skonfigurować połączenie bluetooth, a w przyszłości mysz włączona automatycznie nawiązuje połączenie. Drugą zaletą jest fakt, że wszystkie złącza USB są wolne, co jest nie do osiągnięcia przy myszy zewnętrznej innej niż bluetooth.
Mysz jest ergonomiczna, ma kółko przechylane na boki i mały pokrowiec podróżny.
Żona jest bardzo zadowolona.

Ja dodam od siebie, że jest bez porównania wygodniejsza od wszelkich notebookowych wynalazków w stylu łechtaczek czy innych gładzików ;) Jest też stworzona do mobilnego użytku i przenoszenia. Brak kabli, brak odbiornika. Wyciągasz z torby i używasz. Zasięg ma na tyle duży, że dawno przestaniesz widzieć co jest na ekranie.

Z drugiej strony nie jest to ani taka jakość wykonania ani taka precyzja co w high endowych myszkach na kablu typu G9. Ale na laptopie i tak nie ma to większego znaczenia, bo, przynajmniej ja, zwykle korzystam z laptopa na łóżku, na kolanie, w podróży i wtedy ten kompromis pomiędzy mobilnością a precyzją jest bardzo udany i praktyczny.

Na koniec dodam, że w mojej subiektywnej ocenie G9 jest bez porównania lepsza niż G5 i wcześniejsze. Po ustawieniu "pod siebie" i na odpowiedniej podkładce to prawdziwy skalpel.

tomba
30-01-2010, 19:38
...ja tam się do tabletu nie przekonałem, wygodniej i szybciej pracuje mi się gryzoniem.
W sumie to przypomnieliście mi o tym aby moje bamboo znalazło nowego właściciela.

wojkij
30-01-2010, 21:09
Na koniec dodam, że w mojej subiektywnej ocenie G9 jest bez porównania lepsza niż G5 i wcześniejsze. Po ustawieniu "pod siebie" i na odpowiedniej podkładce to prawdziwy skalpel.

Głowę dam że w ślepym teście nikt nie zauważył by różnicy w precyzji pomiędzy mx500 a g9. Ergonomie i dodatkowe przyciski pomijam bo to już sprawa dyskusyjna.

Te wszystkie miliardy dpi i hz to mniej więcej to samo co mpixy w kompaktach i komórkach - cyferki większe ale zysk zerowy.

sid
31-01-2010, 21:00
Te wszystkie miliardy dpi i hz to mniej więcej to samo co mpixy w kompaktach i komórkach - cyferki większe ale zysk zerowy.

Ale ja nie napisałem, że to zasługa dpi czy hz. Przede wszystkim to zasługa wykonania oraz możliwości konfiguracji.
- nigdy nie spotkałem takiego kółka do przewijania w innej myszce, poza Logitechami w cenie ponad 300zł
- myszka o której piszesz nie umożliwia zapisywanie do pamięci całych profilów, w które włączane są rozmaite ustawienia, nie tylko ilość DPI. Te ustawienia po zapisaniu do pamięci myszki są zupełnie niezależne od komputera i software
- nie każda myszka umożliwia choćby samo przełączanie dpi w locie

Sama ilość dpi nie jest istotna, jest istotna dopiero w połączeniu z rozdzielczością ekranu oraz przyzwyczajeniem ręki do ruchów o danym zakresie.
Jeśli masz monitor o odpowiednio wysokiej rozdzielczości np. full hd, albo dwa takie monitory połączone jako jeden pulpit, na dodatek jesteś przyczajony, że myszka przejeżdża cały ekran na niewielkiej odległości, to nie da się ustawić myszki o małej rozdzielczości tak, aby poruszała się po jednym pikselu. Musisz ją przyspieszyć ustawieniami systemowymi, do tego stopnia, że jedna jednostka rozpoznawana przez myszkę przypisana jest więcej niż jednemu pikselowi.
Dla pełnej precyzji najlepiej aby wypadała jedna jednostka na "pół piksela". Albo jeszcze więcej.

Oczywiście, większość może nie zauważyć różnicy, ale dla mnie ta różnica jest warta wyższej ceny.

To jak z dobrym body. Mogą być dwa, które robią podobne zdjęcia, ale w jednym wszystkie ustawienia są przez menu i nie ma żadnych pokręteł, a drugie body ma prawie wszystkie ustawienia wyprowadzone w postaci pokręteł i przełączników. Jakość zdjęć jest ta sama, oglądający zdjęcia w ślepym teście nie pozna które zdjęcie zrobił który aparat. Ale które body będzie wolał wybrać fotograf?