PDA

Zobacz pełną wersję : Ojjjjjjjjjjjjj, "nikosiowcy" maja problem :(



sp7uto
30-09-2005, 00:55
"Poczytaj mi mamo" ( urywek z fotopolis.pl ) :shock:


Jak poinformowano naszą redakcję, firma Nikon w procesie kontroli jakości wykryła, że komponenty zastosowane w wybranych modelach lustrzanek cyfrowych firmy mogą być wadliwe. Dotyczy to następujących aparatów:

* Nikon D2H
* Nikon D70
* Nikon F55

Wadliwe działanie dotyczy pracy układów automatycznego pomiaru ekspozycji i automatycznego ustawiania ostrości. Firma zobowiązuje się do bezpłatnego usunięcia wad - nawet po upływie terminu gwarancji...

Więcej:

http://fotopolis.pl/n.php?n=3423


pozdrawiam, oby nas omijały podobne przygody...

Tomasz Golinski
30-09-2005, 00:57
dziwne te objawy uszkodzenia czujnika ekspozycji :confused:

i po co taka informacje nikon podaje? jak komus sie to zdazy to raczej uda sie do serwisu :D

pazurek
30-09-2005, 00:57
Ciekawe jak to skomentuja, pewno w stylu "eeee, tego... a 350d to jest plastikowe a 1d gubi zdjecia na lexarach!" ;)

sp7uto
30-09-2005, 01:01
"Fanatycy religijni" POSTARAJĄ się o jakąś dobrą wymówkę :)
Wierzę w nich i ich możliwości perswazji...

perlpa
30-09-2005, 06:08
Ja tam nie mam nic do Nikona - nigdy go nie używałem :D
Takie podejście firmy wydaje mi się jak najbardziej na miejscu. Przypomnijcie sobie akcję z wycofywaniem Mercedesów klasy A ze zbyt wąskimi osiami (ups).
Osobiście wolał bym żeby Canon w takim przypadku (wierzę że nigdy nie da tak ciała) postąpił podobnie a nie olał użytkowników.

Polaco
30-09-2005, 06:17
Nie chce mi sie wierzyc ze D70 moze miec jakakolwiek wade, przeciez wg. zoltego forum to jest najlepszy aparat jaki mozna kupic ;)

GaGacek
30-09-2005, 09:13
pocztalem sobie forum nikona i oto jaka wypowiedz znalazlem - ludzie czemu i za co my sie tak nie lubimy; to jest chyba chore?! walic podziały :!:

"Ja myślę że Canon-ierzy wynajęli hackerów żeby takie rzeczy umieścić na stronie internetowej i konkurencję pognębić. Chyba coś do nich doszło o D200 i zesrali się ze strachu "

akustyk
30-09-2005, 09:25
* Nikon D2H
* Nikon D70
* Nikon F55


albo mnie sie cos zle wydaje, albo D2H i F55 to aparaty z zupelnie innej bajki. a tu wadliwe sa komponenty pomiaru w dokladnie tych modelach... to co? te same sa uklady pomiaru? :DDD

przeciez F55 to go...na plastikowa wydmuszka, bardziej dziecinna niz D50 ?!? :D


a tak bardziej serio: Nikon ma ostatnio potezne problemy z kontrola jakosci. co i jeden egzemplarz D70 sie wali i musi wracac do serwisow. i mowiac szczerze, nawet przestalem w ogole myslec o D70 jako alternatywie do 350D (z gorsza matryca, ale lepszymi mozliwosciami) kiedy znajomi pytaja co kupic. bo po co maja sobie robic problemy i turlac sie z serwisem Nikon Polska??? jesli mozna kupic nawet potencjalnie mniej pasujacy do potrzeb 350D, ale przynajmniej dajacy gwarancje, ze bedzie dzialal kiedy zajdzie taka potrzeba.


co mi po bog wie jakim aparacie, w ktorym sie migawka czy cos tam schrzani i ktorym nie bede mogl robic zdjec??? Nikon? dziekuje, postoje. wole cos co dziala

cahe
30-09-2005, 09:52
o! widze kolejny wątek, który jest dla kochanych kolegów canonierów okazją do podbudowania się - "tak, wybrałem właściwy system". tak, wybraliście właściwy system, gratuluje koledzy ;-).

a to że Nikon dał ciała, nie ulega żadnej wątpliwości.

muflon
30-09-2005, 09:55
Wiedziałem, że ktoś to w końcu podrzuci... Ludzie, przecież takie zachowanie świadczy właśnie o profesjonaliźmie firmy, która potrafi się przyznać do błędu i na własny koszt go naprawić! Dla porównania, wyobrażacie sobie, że Canon wysyła ogłoszenie: "w pewnej partii 10D wykryto problemy BF/FF. Usuniemy je na nasz koszt (również jesli aparat jest po gwarancji), prosimy przesłać body do serwisu"? Bo ja jakoś nie...

pn_
30-09-2005, 10:10
i po co taka informacje nikon podaje? jak komus sie to zdazy to raczej uda sie do serwisu :D

Podaje po to, zeby ten komu sie to przydazy 1. Nie martwil sie od razu, ze go to po kieszeni stuknie 2. Wiedzial, ze nalezy mu sie bezplatna naprawa i nie dal sie splawic jakiemus niedoinformowanemu gostkowi z lokalnego oddzialu Nikona.

pn_
30-09-2005, 10:12
Ciekawe jak to skomentuja, pewno w stylu "eeee, tego... a 350d to jest plastikowe a 1d gubi zdjecia na lexarach!" ;)

Tu nie ma co komentowac, jest wadliwa partia, dobrze, ze uzytkownicy zostali zawczasu poinformowani (bywaja firmy z roznych branz, ktore ida w zaparte i wolaja kase) i ze naprawa jest nawet po latach bezplatna.

pn_
30-09-2005, 10:15
Nikon? dziekuje, postoje.

No i to jest wlasnie piekne, ze jest wolny rynek, rozni producenci, modele i kazdy wybiera to co mu odpowiada, a nie jak za dawnych czasow Zenit i Kiew :mrgreen:

Nie wiem wiec, czemu Kolega sie tak frustruje tym Nikonem, przeciez nie uzywasz i nie zamierzasz...

Kubaman
30-09-2005, 10:17
no i szykuje sie kolejna wojenka.. :confused: Oba obozy zbierają siły.

Ja mam takie przemyślenia: tak jak pisze Muflon, taki komunikat oznacza troskę o klienta i profesjonalizm, wzięcie pełnej odpowiedzialności. Z drugiej strony moze to być tzw. strzał w stopę, bo w ten sposób dla przyszłych klientów wysyłają bardzo zły sygnał - że ich produkty są wadliwe i nie mają nad tym odpowiedniej kontroli.

Ponieważ w przeciwieństwie do samochodów, aparaty nie zagrażają utratą życia, może zastanawiać tak radykalna decyzja Nikona. Być może jest tak źle, że postanowili pokazać, iż zdają sobie z tego sprawę i pracują nad poprawą sytuacji :roll:

pn_
30-09-2005, 10:27
no i szykuje sie kolejna wojenka.. :confused: Oba obozy zbierają siły.

A o co tu wojowac? Jest wadliwa partia (NIEDOBRZE) jest komunikat (DOBRZE) i koniec historii.

No chyba, ze Kolega Kubaman jakas wojne zacznie, zeby udowodnic, jaka to niedobra praktyka jest takie publiczne informowanie klienta, jak to u Kolegi we zwyczaju gdy chodzi o pewna firme...

Kubaman
30-09-2005, 10:46
No chyba, ze Kolega Kubaman jakas wojne zacznie, zeby udowodnic, jaka to niedobra praktyka jest takie publiczne informowanie klienta, jak to u Kolegi we zwyczaju gdy chodzi o pewna firme...
Nie zaczepiaj, proszę. Przecież napisałem swoje zdanie w poście, który cytujesz. Podszedłem raczej poważnie do sprawy.

Vitez
01-10-2005, 04:20
Dla porównania, wyobrażacie sobie, że Canon wysyła ogłoszenie: "w pewnej partii 10D wykryto problemy BF/FF. Usuniemy je na nasz koszt (również jesli aparat jest po gwarancji), prosimy przesłać body do serwisu"? Bo ja jakoś nie...

Z Lexarami sie przyznali :roll:
http://www.dpreview.com/news/0505/05052001canonlexaralert.asp

MarekC
09-10-2005, 11:45
no i szykuje sie kolejna wojenka.. :confused: Oba obozy zbierają siły.

Ja mam takie przemyślenia: tak jak pisze Muflon, taki komunikat oznacza troskę o klienta i profesjonalizm, wzięcie pełnej odpowiedzialności. Z drugiej strony moze to być tzw. strzał w stopę, bo w ten sposób dla przyszłych klientów wysyłają bardzo zły sygnał - że ich produkty są wadliwe i nie mają nad tym odpowiedniej kontroli.

Ponieważ w przeciwieństwie do samochodów, aparaty nie zagrażają utratą życia, może zastanawiać tak radykalna decyzja Nikona. Być może jest tak źle, że postanowili pokazać, iż zdają sobie z tego sprawę i pracują nad poprawą sytuacji :roll:

Nie sądzę, by Nikon - duża, uznana firma, kiedykolwiek ucierpiała z powodu przyznania się do błędu. Ważne by znaleźli sposób na uniknięcie takich czy innych błędów w przyszłości, a sprzęt sam będzie wydawał pozytywną opinię o jego producencie :-) A jeśli poprawka o której mowa wpłynie na to, że firmware v2 będzie poprawnie pracowało na każdym D70, to ranga firmy IMHO nawet wzrośnie...

Jeśli zaczepiamy o rynek samochodowy, to FORD - gigant tego rynku, dał kiedyś ciała z poduszkami powietrzymi w Mondeo - Delphi coś spieprzyło i poduszki same, bez powodu wybuchały. Firma szła w zaparte, że nie ma wady fabrycznej, dopóki nie wydarzyła się seria nieszczęśliwych wypadków, w tym jeden w chyba Rzeszowie. A nawet mimo nie było oficjalnego przyznania się do błędu, tylko z tego co wiem notka do serwisów, żeby wymieniać jaśki w Mundkach, z jakiegoś zakresu numerów silnika czy nadwozia...to dopiero )_*(&*%&% .. a mimo to nadal kupa ludzi jeździ Fordami, w tym i ja ...

macieq
08-12-2005, 11:28
Nigdy tego nie potrafilem zrozumiec.
Czemu ta (typowa polska) zawisc(czy jak to nazwac)??
Czytam forum Nikona i zdarzaja sie posty gdzie miesza sie z blotem uzytkownikow Canona, no i odwrotnie.
Takimi bzdurami zajmuja sie ludzie ktorzy nie robia zdjec a sa sprzetowymi fanatykami.
Prawda jest taka ze jak sie nie potrafi robic zdjec to czy to bedzie Canon, Nikon czy jakis inny aparat to w niczym to nie pomoze.

akustyk
08-12-2005, 15:09
Prawda jest taka ze jak sie nie potrafi robic zdjec to czy to bedzie Canon, Nikon czy jakis inny aparat to w niczym to nie pomoze.
forums.dpreview.com

i poczytaj sobie :)

w naszym kraju nad Odra to jest lajcik :) ostra jazda to dopiero jest w Europie Zachodniej i USA

gazwx
08-12-2005, 17:31
"Fanatycy religijni" POSTARAJĄ się o jakąś dobrą wymówkę :)
Wierzę w nich i ich możliwości perswazji...
Ja już mam swoją - mam D50 :D
przy okazji: sp7uto - żenujace są takie wypowiedzi :?