PDA

Zobacz pełną wersję : Moje zdjecia sa kiepskie



jacksun
19-12-2009, 23:29
Witam,

prosze o pomoc i porade co powinienem zmienic bo zaczynam wpadac w depresje. Uzywam Canona 40d z 3 sloikami: 35mm 2.0, 50mm 1.4 i 85mm 1.8. Do tego odbijam lampa 580II od czego sie tylko da. Jak widac sprzet jest przywoity wiec jestem przekonany ze wina lezy po stronie fotografa, bo do sprzetu raczej przyczepic sie nie da. Szkoda ze to nie Nikon, one ponoc same robia zdjecia:-).
Zdjecia wywoluje w fotojokerze, ze wzgledu na wygode, ale mysle ze nie jest to jakis beznadziejny fotolab.
Zdjecia robie w RAW, wywoluje w DPP, generalnie wywolanie sprowadza sie do ustawienia prawidlowego balansu bieli, choc staram sie na poziomie wykonywania naciskania spustu migawki ustawic odpowiedni balans. Potem podbijam delikatnie kontrast, czasem poprawiam EV. Nie dotykam nasycenia, nic. Konwertuje do JPEG przy ustawieniach dpi 300 i jpeg quality 10.
Potem wyostrzam jpegi w DPP, generalnie srednio na pol i tyle. Takie zdjecia jada do labu.
A wracaja, masakra. Za czerwone, ostrosc tez taka sobie, czasem mam wrazenie ze wygladaja jak robione komorka, takie rozmyte krawedzie. Na ekranie laptopa wygladaja ok, w rzeczywistosci do bani.
Co robie nie tak? Co powinienem zmienic? Jestem coraz blizszy sprzedania tego w cholere. A przeciez to nie moze byc wina sprzetu, prawda? Do niedawna 40d byl uzywany przez polprofi, pewnie nadal jest. Szlag mnie trafia, ale nie wiem od czego zaczac. Nie jestem amatorem, wiem co z czym, korekcja ekspozycji, przyslona czas iso, wszystko jest jasne. Ale jakos ta obrobka mi nie wychodzi. Czy jak przestawie sie na full auto bedzie lepiej?
Poradzcie cos prosze.
P.S. Nie stac mnie na PS.
Z gory dziekuje i pozdrawiam

piotrusb
19-12-2009, 23:34
Weź kolego zmień fotolaba na jakiś porządny zakład, myślę że wina leży właśnie po ich stronie, skoro na monitorze zdjęcia są dobre a z druku wracają do bani.

Większość fotolabów z automatu leci zdjęcia z włączoną automatyczną korekcją, softy poprawiają na swój sposób zdjęcia - zwykłym pstrykaczom to nie przeszkadza, no ale jak ktoś oddaje zdjęcia już obrobione to chce, żeby takie już zostały - dlatego czasem trzeba zaznaczyć, że nie chcemy korekty. Spróbuj jeszcze raz wydrukować w FJ, tym razem mówiąc to co napisałem. Jak wyjdzie znowu do bani to zmień zakład.

astroadamo
19-12-2009, 23:43
Druga opcja to źle skalibrowany monitor. U mnie tak było. Po ustawieniu monitora jest normalnie. Standardowo monitory mają przesycone kolory i zbyt jasny obraz.

Manaj
19-12-2009, 23:45
a jak będziesz sprzedawał to daj znać. Chętnie zaopiekuję się Twoją 85 i 50 ;)


A może problem z kalibracją monitora - napisałeś że obrabiasz na laptopie - a tam są mega odchyły. Spróbuj pożyczyć od kogoś kalibrator - na pewno gorzej nie będzie.

Sergiusz
19-12-2009, 23:48
Zamieść jakieś zdjęcie na Forum bo tak trudno w ciemno gdybać. FJ to fabryka zdjęć ale w każdym punkcie powinien być foto kiosk z termosublimacyjną drukarką. Zrób sobie tam kilka zdjęć i porównaj wyniki.

MM-architekci
20-12-2009, 00:08
powinienes zmienic fotolaba...

qb4hkm
20-12-2009, 00:10
Nie obrabiając zdjęcia z RAW'a popełniasz błąd... Wcześniej robiłem aparatami KM D5D i D7D i tam jako tako jeszcze przechodziły zdjęcia bez obróbki(tylko WB i ew. korekcja naświetlania). W Canonie natomiast zdjęcia z suchego RAW'a są moim zdaniem nieakceptowalne. Jeśli nie masz dobrego monitora, musisz zdać się na WB z puszki i będzie to mądre wyjście. Auto WB daje radę, ale wszędzie gdzie się da używaj Customa robiąc klatkę referencyjną np. za pomocą kartki A4 z drukarki. No i porada na koniec... zmień lab.

dinderi
20-12-2009, 00:17
Nie obrabiając zdjęcia z RAW'a popełniasz błąd... Mam wrażenie, że było napisane
Zdjecia robie w RAW, wywoluje w DPP, generalnie wywolanie sprowadza sie do ...

Ja bym, zmienił lab. Dziwne byłoby, żeby to wina aparatu, kiedy na monitorze zdjecie jest ostre, a na odbitce już nie.

tomik23
20-12-2009, 00:25
Zmień jak najszybciej fotolab.
Fotojoker to loteria, miałem to samo - na monitorze ok a po wydruku totalna porażka.

Przytoczę jedną historię ale raczej jako ostrzeżenie przed fotojokerem.
Znajoma będąc chrzestną poprosiła mnie o zrobienie zdjęć na chrzcie jako prezent.
Zdjęcia wyszły spoko, obrobione do formatu 15x21 tak jak kiedyś podali mi z fotojokera - dane dokładne w px. Nawet mailowałem z jakąś panią z firmy która fotojokerowi zdjęcia wywołuje.
Koleżanka udała się z płytką do nich, po odbiorze dzwoni do mnie i mówi że to jakaś porażka zdjęcia wyszły beznadziejne, pytam się co się stało.
Zdjęcia są o ponad 1cm większe na jednym boku, poucinane, przeostrzone, jakiś dziwny zafarb różowy, rozmyte krawędzie tak jakby ktoś blurem pojechał ale tylko na krawędziach, kilka zdjęć z kreską tak jakby wycięto linijkę pikseli :)

Oczywiście złożyła reklamację, najlepsze to to że gość z fotojokera powiedział jej że to wina fotografa że jak się robi zdjęcia słabym sprzętem to tak właśnie wychodzi, aby były lepsze zdjęcia to się robi aparatem za 15tys.:!: Zdjęcia robiłem 50D, 50 1.4 oraz 17-55.

Powiedzieli jej też że format zdjęć jest większy bo to normalny druk nie dla profesjonalistów i jak wstawią taki papier to takie zdjęcia będą. Nawet jak powiesz bez korekcji to i tak nic z tego, wszystko poprawia maszyna. No chyba ze weźmiesz profesjonalny druk to wtedy można sobie zażyczyć korekcję.

No ale tego już nie przetestowaliśmy, znalazłem tutaj na forum rewelacyjny lab i tam posłaliśmy te zdjęcia no i jak można było oczekiwać zdjęcia pierwsza klasa.
Zdjęcia wieczorem składam na serwerze a następnego dnia wysyłają priorytetem, jestem bardziej niż zadowolony.
Zaznaczę jeszcze że nie mam skalibrowanego monitora ale i tak to co mam na monitorze tak samo wygląda po wydrukowaniu więc nie jest tak źle.

Zmień lab tam to można sobie zdjęcia z komórki drukować ;)

sebcio80
20-12-2009, 00:41
lab oczywiście zmień

ale na 100% wina lezy w monitorze, LCD w laptopach to w wiekszosci najtanszy badziew, obraz jest wyswietlany w zimnych kolorach, przez co odbitki potem wychodza z nadmiarem żólci i czerwieni, nawet przy kalibracji nie uda ci sie osiagnac odpowiednich kolorow,

oczywiscie mozesz probowac ustawic jakos monitor "na oko" efekty beda juz lepsze, oczywiscie to rozwiazanie prowizoryczne,

moja rada:
1. znajdz przyzwoity lab
2. zrob fotke testowa 20x30 cm gdzie jest duzo kolorow
3. wlacz ta sama fotka na ekranie monitora i zmien ustawienia wyswietlania/kolory/nasycenie/kontrast aby jak najblizej odzwierciedlaly to co widzisz na odbitce

taki zabieg moze jest malo profesjonalny ale z odbitek bedziesz juz zadowolony

Jago
20-12-2009, 00:54
Witam,

prosze o pomoc i porade co powinienem zmienic bo zaczynam wpadac w depresje. ...........

Wow. Udaj się do lekarza POZ ;-)


......... Co powinienem zmienic? Jestem coraz blizszy sprzedania tego w cholere.......

A tak na poważnie, to nic nie sprzedawaj a zmień tylko lab :!:


Zmień jak najszybciej fotolab.
Fotojoker to loteria, miałem to samo - na monitorze ok a po wydruku totalna porażka.

Przytoczę jedną historię ale raczej jako ostrzeżenie przed fotojokerem....

Zrobiłem niedawno grzecznościowo koledze jego wesele i kilkanaście "sztandarowych" zdjęć wywołałem w swoim zaprzyjaźnionym labie - przekazałem je jako prezent młodej parze w ładnym albumiku wraz z płytką CD (na której były pozostałe zdjęcia). Po pewnym czasie dowiedziałem się, że mój kolega wywołał w własnym zakresie wszystkie pozostałe zdjęcia w labie FJ - tworząc sobie z nich duży weselny album. Oczywiście z ciekawości zerknąłem na ten album i się przeraziłem :shock: Przyznam szczerze, że nie wiem co oni tam robili z tymi zdjęciami, ale różniły się one diametralnie od oryginału widzianego na monitorze i tych wywołanych w "moim" labie ......... można zanucić: Peja "Bez komentarza"

Merde
20-12-2009, 09:53
Ja bym, zmienił lab. Dziwne byłoby, żeby to wina aparatu, kiedy na monitorze zdjecie jest ostre, a na odbitce już nie.

Ostre są w rozdzielczości 3888x2592 oglądając 1:1. Odbitka będzie mieć znacznie niższą rozdzielczość (zakładam, że nie jest to ~30x20).
Ostrzenie w DPP czy na takim jpegu jest tylko ostrzeniem wstępnym. Jak to będzie wyglądało w rozdzielczości docelowej - zależy od algorytmu skalowania labu.

Jago
20-12-2009, 11:09
..........Zdjecia wywoluje w fotojokerze, ze wzgledu na wygode, ale mysle ze nie jest to jakis beznadziejny fotolab.........

Tutaj masz dyskusję o różnej jakości zdjęć z fotolabów: http://canon-board.info/showthread.php?t=45715

marfot
20-12-2009, 11:15
Wszystkie nieszczęścia jakie mnie spotkały odnośnie jakości zdjęć były dziełem labów. Polecam wydruk kontrolny na drukarce. Prznajmniej ostrość można ocenić.

Janusz Body
20-12-2009, 11:28
1. http://www.adstudio.com.pl/laboratorium_cyfrowe.html
2. Napisz do Tomasz1972 - nie wiem czemu ZAMOW ODBITKI z jego podpisu sie nie otwiera.

kolejność podanych linków przypadkowa. :-)

To dwa laby netowe w których na pewno Ci nie spieprzą. Nie podajesz skąd jesteś więc trudno polecić jakiś miejscowy lab.

O monitorze już inni pisali - to bardzo ważny element - notebook jest do d...y a nie do obróbki zdjęć. Jeśli już to MUSI być oprofilowany (co jeszcze zmniejszy i tak malutki gamut). Notebook NIE POKAŻE Ci prawidłowo niebieskiego. Po prostu się nie da. Z czerwonym jest podobnie. To dotyczy WSZYTKICH notebooków o cenach poniżej 20,000 zł. włącznie z tymi spod znaku jabłuszka.

Da__FreaK
20-12-2009, 11:45
O dziwo, ja swoje zdjecia obrabiam na noteboku i nie mam jakis kosmicznych roznic w kolorach o ktorych tyle sie mowi ) Moze dlatego ze pobawilem sie wczesniej profilem barwnym ktory zabralem z agfy :) Wczesniej wywolywalem foty w agfie w pazimie do nich mialem zaufanie pod wzgledem jakosci i mialem pewnosc ze nic mi nie spitola ,ale odkad sie przeniesli dalej, to wolam foty w mediamarkcie ( mam duzoo blizej ) i o dziwo ,uzywaja profili barwnych agfy, gdzie jakosc ich odbitek niczym prawie nie rozni sie od tych z bylego pazima:)

Janusz Body
20-12-2009, 11:51
O dziwo, ja swoje zdjecia obrabiam na noteboku i nie mam jakis kosmicznych roznic w kolorach o ktorych tyle sie mowi ) Moze dlatego ze pobawilem sie wczesniej profilem barwnym ktory zabralem z agfy :) Wczesniej wywolywalem foty w agfie w pazimie do nich mialem zaufanie pod wzgledem jakosci i mialem pewnosc ze nic mi nie spitola ,ale odkad sie przeniesli dalej, to wolam foty w mediamarkcie ( mam duzoo blizej ) i o dziwo ,uzywaja profili barwnych agfy, gdzie jakosc ich odbitek niczym prawie nie rozni sie od tych z bylego pazima:)

Po prostu lab odwala za Ciebie robotę a Ty zupełnie nie kontrolujesz kolorów. W labie mają maszynę ustawioną na jakieś "AUTO" i działa to tak samo jak aparat "na zielonym". Wynik jest łatwy do przewidzenia. Oddasz zdjęcia "nocne" a odbierzesz odbitki jakby zdjęcie było zrobione w dzień bo automat będzie się starał dopasować WB najlepiej jak potrafi.


EDIT: Na żadnym notebooku poniżej 20k zł nawet po oprofilowaniu nie jest dobrze i nie chce być inaczej.

EDIT2: W dawnym labie AGFA w Pazimie też potrafili spartolić. Miałem z nimi "przygodę" gdzie ok. 300 zdjęć w formacie 10 x 15 cm robili dwa razy bo ktoś puścił wszystko w automacie i zdjęcia wyszły ocieplone do bólu.

iDD
20-12-2009, 14:07
To dotyczy WSZYTKICH notebooków o cenach poniżej 20,000 zł/.../

Tak zupelnie powaznie i bez podtekstow: czy moglbys podac przyklady takich notebookow. Zaciekawil mnie temat.

polm
20-12-2009, 14:15
Nie poddawaj się.
Problem kolorów
Sprawdź jakie masz ustawienia (Tools/Preferences/Color Managment) oraz dla konkretnego RAW (Adjuestment/Work space color) . Może masz jakieś dziwne ustawienia profili. Moim zdaniem powinieneś użyć sRGB. Sprawdź jak jpg wygląda w np. IrfanView z wyłączonym (Options/Properties/Viewing/"Enable color managment"), czy różni się od tego co widzisz w DPP.
Problem ostrości
Spróbuj oddać jpgi w takim rozmiarze jak tutaj napisano
http://www.odbitki.fotojoker.pl/zamow-zdjecia-cyfrowe.html.
Być może w Labie tylko zmniejszają Ci jpg do wydruku bez stosowania ostrzenia.
Z braku PS, ostrzenie USM po zmniejszeniu możesz zrobić w Zoom Browserze.

Husky
20-12-2009, 14:45
EDIT: Na żadnym notebooku poniżej 20k zł nawet po oprofilowaniu nie jest dobrze i nie chce być inaczej.

Co zrobić jeśli nie mam monitora za 5000zł?

Janusz Body
20-12-2009, 14:54
Tak zupelnie powaznie i bez podtekstow: czy moglbys podac przyklady takich notebookow. Zaciekawil mnie temat.

Podobno, podkreślam podobno bo nie miałem tego w rękach, Lenovo ThinkPad W700 ma matrycę wyświetlającą coś ok. 72% AdobeRGB. Normalny notebook to poniżej 40-45% a pewnie i mniej po oprofilowaniu - oprofilowanie zmniejsza gamut. Jest mały problem - w marcu tenże notebook kosztował coś 23k zł. Był cały wątek na ten temat i powielanie dyskusji nt. notebooków tutaj nie ma sensu. http://canon-board.info/showthread.php?t=37164


EDIT: Dla porównania naprawdę dobry monitor wyświetla 95% i więcej AdobeRGB.


Co zrobić jeśli nie mam monitora za 5000zł?

Nie trzeba aż 5000 zł żeby mieć przyzwoity monitor. Jest wątek jaki monitor kupić? Jest. Zapytaj Panów Tom01 albo czornyj na pewno pomogą dopasować coś do Twojej kieszeni. Prawie każdy monitor zewnętrzny będzie lepszy od tego co jest instalowane w notebookach.

Alde
20-12-2009, 15:08
Co zrobić jeśli nie mam monitora za 5000zł?

Może trochę cynicznie się wypowiem ale kupić porządny monitor ... jak ktoś chce zajmować się grafiką ( zdjęcia czy cokolwiek innego ) warto zainwestować w porządny monitor i to nie tylko dla kolorów ... wzroku potem nie wymienisz na lepszy model ...

Sergiusz
20-12-2009, 15:21
Ja wiem, że to rzadkość ale czasami maszynę do zdjęć obsługuje laborant, który ma odpowiednie przygotowanie i praktykę w tym zakresie. I jak zobaczy, że coś mu nie tak schodzi z maszyny na przykład nocne jak w dzień to poprawi lub w ekstremalnym przypadku wstrzyma realizację zamówienia i skontaktuje się z klientem. Może się też zdarzyć, że niewłaściwe kolory np niebieskości w czerniach lub czerwienie w bielach są skutkiem awarii w odczynnikach do wywoływania i tu monitor i kalibracje na niewiele się zdadzą.

MM-architekci
20-12-2009, 15:27
za 450 zl na allegro sa NEC 2070NX , za ta kase masz przyzwoity/porzadny/dobry monitor do obrabiania zdjec ( dla niektorych nawet za dobry , tzn od pkt siedzenia zalezy co dla kogo dobra a slabe )

wiec 5000 zl nie trzeba wydac odrazu...

mist_a
20-12-2009, 15:46
(...) znalazłem tutaj na forum rewelacyjny lab i tam posłaliśmy te zdjęcia no i jak można było oczekiwać zdjęcia pierwsza klasa.
Zdjęcia wieczorem składam na serwerze a następnego dnia wysyłają priorytetem, jestem bardziej niż zadowolony.(...)

a mozesz napisac jaki to lab? Przymierzam sie do wywolania kilkudziesieciu zdjec z i chcialabym to zrobic w dobrym niejscu.

Bogdan56_Ch
20-12-2009, 16:00
a mozesz napisac jaki to lab? Przymierzam sie do wywolania kilkudziesieciu zdjec z i chcialabym to zrobic w dobrym niejscu.

Ja korzystam na Allegro z Kodak Foto i jak do tej pory jeszcze nie zawiodłem się na nich.
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=6180064

Janusz Body
20-12-2009, 16:18
Ja wiem, że to rzadkość ale czasami maszynę do zdjęć obsługuje laborant, który ma odpowiednie przygotowanie i praktykę w tym zakresie.......

:-) :-) :-)

To niestety najprawdziwsza prawda. Na dzisiaj jedynie małe "rodzinne" firmy tak mają. No może jeszcze ze 2-3 laby z ambicjami. W FotoJoker, MM i innych molochach to naprawdę "joke" robić odbitki albo "joker" je obsługuje. Taki joker potrafi wsadzić kasetę z chemią odwrotnie a ponieważ niby się nie da to ją kolanem upchnie.

PS. Dla nieznających angieleskiego joke=żart, joker=żartowniś - no i tak właśnie jest ;-)

dreamstorm
20-12-2009, 16:44
Na szczęście puściłem kilka zdjęć testowych w Fotonecie zanim dałem do druku całą partię 300 ze swojego ślubu. Straszna porażka. Chyba nikt o tym nie wspomniał wcześniej więc ja to zrobię - jakość (w zasadzie kaszaniarskość) fotolabu można poznać tez po zdjęciach czarno-białych. Oczywiście warunek, że były przekonwertowane do skali szarości wcześniej. Jeśli na wydruku nie wychodzą b-w tylko w kierunku jakiegoś koloru (jak np. zgnitozielonego w moim przypadku wysłania do fotonetu) to znaczy, że lepiej zmienić lab.
Zdjęcia kolorowe można obrabiać na masę sposobów, ale czarno-białe to czarno-białe, a laby drukują je oczywiście tą samą metodą co kolorowe zdjęcia.

Ja mogę polecić laby Fuji (przynajmniej jeden w Tychach - innych nie testowałem), ale dostaliśmy profil za free na płytce i zdjęcie testowe, zdjęcia da się wysłać przez neta (interfejs wysyłania bardzo przyjemny).

tomik23
20-12-2009, 18:01
a mozesz napisac jaki to lab? Przymierzam sie do wywolania kilkudziesieciu zdjec z i chcialabym to zrobic w dobrym niejscu.

To jest ten sam lab który podał Janusz w 15 poście
http://www.adstudio.com.pl/laboratorium_cyfrowe.html

mieszko_1vp
20-12-2009, 19:39
czy mi sie wydaje-zmieniono tytuł wątku ?

mist_a
20-12-2009, 20:32
czy mi sie wydaje-zmieniono tytuł wątku ?

Faktycznie, na poczatku nazywał się: "Moje zdjecia sa do d..y" ;-)

jacksun
20-12-2009, 22:43
Witam ponownie.
Dziekuje za zainteresowanie i interesujace porady. Tytul faktycznie sie zmienil, ale to nie moja robota. Mysle ze to "niewidzialna reka forum" :-)
A tak na powaznie, faktycznie zauwazylem, ze zdjecia drukowane sa bardzo ocieplone. Mam jedna fotke z plazy, na monitorze wyglada normalnie, na wydruku jakby byla robiona przy zahodzie slonca. Cos zatem jest na rzeczy.
Jestem z Zielonej Gory i tu chyba nic ciekawego nie ma. Moze sprobuje zatem wyslac do tych labow co zasugerowal Janusz.
Czy jak zainstaluje jakis monitor CRT latwiej bedzie go ustawic? Probowalem ustawic kolory na lapku za "namowa" Janusza przy pomocy Quick Gamma. Abstrachujac od tego, ze skala szarosci na 1.8 oznacza prawie "ciemnosc" to kolorow nie udalo mi sie dopasowac. Chyba faktycznie LCD w laptopach sa "kiepskie" :-)
Macie jakies optymalne ustawienia wywolywania RAWow w DPP? Poradnik na naszym forum zlinkowany przez Janusza niestety dotyczy ACR, ktorego nie mam. Jak ustawiac kontrast, kolory - podbijac czy raczej nie ruszac.
Dochodze do wniosku ze dopiero raczkuje z cyfrowa fotografia. Rok temu wydawalo sie to wszystko proste, niestety czas pokazuje ze dluuuga droga przede mna.

Pozdrawiam
Jacek

polm
21-12-2009, 00:53
Z CRT daj sobie spokój. Długo używałem IIyamy Vision Mastera pro 512. To był dobry monitor dopóki był nowy. Obecnie używam taniego używanego Eizo S1921 i skok jakościowy ogromny w porównaniu do CRT.
Ciepłe zdjęcia wychodzą wtedy gdy masz wybrany zły balans bieli i do tego picture style Landscape. Jeżeli na dodatek masz ustawiony w DPP profil koloru Apple lub Color Match, a lab potraktuje je jako sRGB to zdjęcia zostaną dodatkowo docieplone i nasycone.
Przykład jak profile z DPP wpływają na kolorystkę zdjęcia masz tu
http://img697.imageshack.us/img697/1248/dppprof.jpg (http://img697.imageshack.us/img697/1248/dppprof.jpg)

Vitez
21-12-2009, 11:34
czy mi sie wydaje-zmieniono tytuł wątku ?

Wiesz... jesteśmy na forum na które zaglądają ludzie z całego świata, a nie z kilkoma kolegami przy budce z piwem. Należy z tego powodu unikać wulgarnych określeń. (tak - "d..a" mimo spowszednienia to słowo wulgarne).

Duty
21-12-2009, 11:59
Chyba nikt o tym nie wspomniał wcześniej więc ja to zrobię - jakość (w zasadzie kaszaniarskość) fotolabu można poznać tez po zdjęciach czarno-białych. Oczywiście warunek, że były przekonwertowane do skali szarości wcześniej. Jeśli na wydruku nie wychodzą b-w tylko w kierunku jakiegoś koloru (jak np. zgnitozielonego w moim przypadku wysłania do fotonetu) to znaczy, że lepiej zmienić lab.


Witajcie, dawno nie pisałem na Canon Board - praktycznie od czasu współpracy z Januszem Body przy artykule o zarządzaniu barwą.
Dziś zobaczyłem sporo rejetracji w labie i zanim odpiszę wszystkim mailowo, postanowiłem napisać we właściwym wątku.

Nie ma labów uniwersalnych - nie da się produkować zdjęć w jakości profesjonalnej i cenach allegro - jest albo, albo.
Jeśli ktoś wymaga jakości w pełni profesjonalnej (nie tylko papieru pro) - to i sam musi być świadomym użytkowikiem sojego sprzętu.

Prowadzimy laboratorium FUJI FDI z nastawieniem na WPÓŁPRACĘ z zawodowcami - to oznacza, że nie weszliśmy do programu labów internetowych Fuji, że nie szukamy klientów w stylu 500 odbitek za 100 zł.
Poświęcamy duży nakład środków i czasu na testowanie, profilowanie sprzętu.
Praktycznie 20% efektywnego czasu pracy labu na to idzie.

Owszem - staramy się zapewnić klientom najlepszej jakości materiały (Papier DPII Fuji, chemia Fuji) - ale wymagamy z ich strony spełnienia rygorystycznych warunków przygotowania plików - wysiłek dwóch stron składa się na efekt ostateczny zdjęcia.


Fotografowie oczekują przewidywalnej zgodności odbitki z monitorem, odpowiedniego nasycenia barw, głębi czerni i ostrości.
Jakie warunki ze swojej strony muszą spełnić, żeby nasz lab (nie piszę w imieniu innych laboratoriów) był w stanie spełnić wymagania?


1. Praca na skalibrowanym monitorze.
wymagany jest KONIECZNE kalibrator sprzętowy - on jest odpowiedzialny za stworzenie profilu monitora, z którego skorzysta Photoshop wyświetlając poprawnie barwy.

2. Przygotowanie zdjęc w odpowiedniej do odbitki rozdzielczości i w takiej rozdzielczości odpowiednie wyostrzenie - w podglądzie 100%. Nie ma co przeostrzać, nie wyglada to potem naturalnie.
Oferujemy dokładną tabelę wielkości/rozdzielczości odbitek.

3. Konwersja do profilu wybranego papieru.
My już nie zaglądamy do zdjęć - kontrolujemy pieczołowicie tylko kilka pierwszych zamówień fotografa - dopóki nie wyjaśnią się wszystkie nieścisłości ustawień w Photoshopie, nie zostaną dopracowane akcje przygotowujące materiał do labu.

4. Zapis pliku w jpegu o jakości 10, bez dołączania profilu (już po konwersji) - to odchudza znacznie "paczke" z zamówieniem przy zachowaniu pełnej jakości.

5. Kazdemu klientowi z pierwszym zamówieniem dodajemy pakiet wydruków plików testowych dostępnych na serwerze ftp - służą one głównie do weryfikacji oświetlenia odbitek/jasności monitora.
Bez odbitek testowych - np. przy pierwszym zamówieniu koniecznie trzeba zwracać uwagę na histogram - żeby na wszystkich zdjęciach nie miał płaskiej linii np. po prawej stronie. Taki efekt na całym materiale może oznaczać, że nasz monitor za jasno świeci (wtedy przyciemniamy zdjęcia i takie wlasnie , za ciemne zrobi lab).

Wszystkim, którzy po przeczytaniu tego wątku zarejestrowali sie na naszej stronie dziś wyśle maile z prośbą o krótką informację zwrotną.
Po otrzymaniu info zakładamy konto.

Proszę, nie dziwcie się takiej procedurze - lepiej jest pracować z mniejsza grupą fotografów i w punkt spełniać ich czekiwania, niż męczyć się z najtańszymi pakietami "500 za 100" i nie mieć z takiej pracy żadnej satysfakcji.

Nie jest konieczna rejestracja na www, żeby sprawdzić ceny, wymagania.
Wszystko jest dostępne tu:

ftp://ftp.adstudio.com.pl/profile/

No i na koniec odniesienie do cytatu z początku posta.

Zdjęcia czarno białe nie mają być dostarczone do labu w skali szarości.
One dalej powinny być zapisane w trybie RGB, ale skonwertowane do profilu papieru zapewnią neutralny, bez zafarbów wygląd odbitki.
Czasem drobne wzorki na koszulach, tłach, cienkich ramkach powodują delikatną interferencję laserów i wtedy w takich miejscach może przebić się jakiś zafarb - ale raczej nie zakłóca to ogólnego, neutralnego odbioru poprawnie wykonanej odbitki cz-b.

rosim
21-12-2009, 12:09
Skoro jesteś z Zielonej Góry, to może spróbuj raz wywołać zdjęcia tutaj:
http://www.foto.zgo.pl/, mają tam lab Fuji
Ja ostatnio oddałem tam ponad 70 zdjęć w formacie pocztówki i jestem zadowolony. Najgorzej w ZG wspominam laba z sieci na literę e, kilka lat temu dostałem zdjęcia fatalnej jakości, być może się już poprawiło.
Pozdrawiam

dreamstorm
21-12-2009, 14:05
#Duty

Mam kilka pytań do Ciebie (jako, że lab Fuji mogę śmiało polecić każdemu i ostatnio tam tylko oddaje)

1. Zakładam, że przekonwertowanie do skali szarości daje pewność, że jeśli tylko lab jest dobrej klasy nie powinno być żadnej kolorowej dominanty. Mógłbyś napisać coś więcej czy takie rozwiązanie jest gorsze od przygotowywania zdjęć cz-b (ale bez konwersji do skali szarości? (ja uważam, że jeśli przekonwertujemy fotkę do skali szarości i histogram mamy ok to jeśli coś będzie źle, to będzie to wina labu - proszę o komentarz)
2. Czy konwersja zdjęć w skali szarości do profilu labu ma jakikolwiek sens ? (tak dla pewności pytam) :)
3. Co do przeostrzania..cóż zależy co kto lubi. Zdjęcia optymalnie ostre na monitorze też będą ok na papierze. Jeśli się chce mieć ładne, bardzo ostre fotki np 15,2x22,8 (dokładny rozmiar jaki podali mi w Tychach) i 300DPI, to oczywiście najpierw zmiana rozmiaru pliku w PS na taki rozmiar (ok 5Mpix ma taki plik o ile pamiętam) a potem wyostrzanie. W moim przypadku (na monitorze 20'' w rodzielczości 1680x1050) widok zdjęcia na 100% - zdjęcie było zdecydowanie przeostrzone, ale zmiana na 50% widoku wyglądało ładnie i ostro - wielkość była podobna do odbitki papierowej). Pamiętać trzeba, że im większe zdjęcie tym z większej odległości zazwyczaj się je ogląda, więc można je bardziej "pojechać" ostrością :) - ale takie jest moje zdanie, nie musicie się z nim zgadzać
Pozdrawiam

Duty
21-12-2009, 15:37
1. Zakładam, że przekonwertowanie do skali szarości daje pewność, że jeśli tylko lab jest dobrej klasy nie powinno być żadnej kolorowej dominanty. Mógłbyś napisać coś więcej czy takie rozwiązanie jest gorsze od przygotowywania zdjęć cz-b (ale bez konwersji do skali szarości? (ja uważam, że jeśli przekonwertujemy fotkę do skali szarości i histogram mamy ok to jeśli coś będzie źle, to będzie to wina labu - proszę o komentarz)

Po kolei:
Zdjęcie RGB, kolorowe - można zamienić na "skalę szarości" i dalej będzie RGB, z tym, że dla każdego piksela wartosci skladowych R=G=B, np 100,100,100.
Takie zdjęcie może być w dalszym ciągu z profilem sRGB, lub Adobe RGB i teoretycznie lab powinien sobie z tym poradzić dobrze.
Jak widać - każda konwersja w labach z sRGB do finalnej odbitki ma jakies zakłócenia - stąd zafarby na cz-b zdjęciach (na kolorowych analogicznie, ale trudniej je wyłapac gołym okiem).

Ideałem jest konwersja takiego "szarego" zdjecia RGB do profilu papieru i zapis nawet bez zawartego profilu (oszczędza to wielkość pliku).
Jeśli profil ICC labu jest dokładny i maszyna ma aktualnie zbalansowany papier - to zdjęcie cz-b powinno być neutralne.

Pisząc wcześniej o zdjęciu w skali szarości, którego trzeba unikać wysyłając do labu miałem na myśli taki zapis pliku, gdzie w jego metadanych (np w bridge) widnieje:
Tryb koloru:Cz&B
Profil koloru: Dot Gain 15%

Taki plik z maszyny da nieprzewidywalne rezultaty.



2. Czy konwersja zdjęć w skali szarości do profilu labu ma jakikolwiek sens ? (tak dla pewności pytam) :)

Ma bardzo głęboki sens! To jest esencja działania właśnie naszego labu.
Photoshop dzięki istnieniu profilu monitora i profilu papieru potrafi poprawnie wyświetlic barwy już podczas softproofingu, co pozwala ocenić zafarby w cieniach, zalewanie czerni itp - to juz widać na ekranie przed konwersją.
Wtedy można reagować krzywymi,maskami - np ratować utracone prążki na czarnym garniturze :).

Poprawnie skonwertowany plik w przeglądarce nie obsługującej profili - np. "podgląd faksów" w windows będzie miał dziwne kolory - np czerwony zafarb - bo wartości kazdegu pliku są tak podmienione, żeby wizualnie na odbitce uzyskać szarość.

Na CB są diagramy w wątku "zarządzanie barwą" - jak dane przechwytują aparaty i jak sa podmieniane dla drukarek, żeby wyszły wzorcowo wydruki.
To nie jest żadne odkrywanie Ameryki - firma Adobe zaimplementowała pracę z profilami do Photoshopa już 11 lat temu, tylko trzeba z tego korzystać.


ad3. Co do przeostrzania - nasze zdjęcia lądują głównie w albumach, a tam ludzie je ogladają często z nosem przy papierze :)
Wiec lepiej je optymalizować na 100% - wtedy jest pewność, że żadne "podwójne kontury" na krawędziach postaci, niezdrowa, przeostrzona cera itp. nas nie zaskoczą

dreamstorm
22-12-2009, 13:17
Duty, bardzo dziękuję za szczegółowy opis. Na pewno też nie jednej osobie się przyda.

Widzę, że konwertowanie zdjęć cz-b do profilu labu miało jednak sens (robiłem to na zasadzie - pomóc może, ale na pewno nie zaszkodzi)

Co do ostrzenia zdjęć. Jeden komentarz. Jeśli zdjęcie jest świetnej jakości - bez szumów, ostrość z dobrego szkła to można sobie pozwolić na znacznie mocniejsze wyostrzenie niż zdjęcia zaszumionego, mydlastego. Mimo, że z daleka poprawa jakości takiego mydlanego zdjęcia będzie okey, to z bliska będzie widać straszne rzeczy :) zgadzam się z Tobą.

Pytanko odnośnie do "profilu papieru" czy coś takiego istnieje czy to tylko twór wymyślony na potrzeby stworzenia idealnej sytuacji :) (zakładam, że to drugie)

Pozdrawiam

Janusz Body
22-12-2009, 15:07
.....

Pytanko odnośnie do "profilu papieru" czy coś takiego istnieje czy to tylko twór wymyślony na potrzeby stworzenia idealnej sytuacji :) (zakładam, że to drugie)

Pozdrawiam


To jest profil właściwie całego zestawu maszyna(chemia)-naświetlarka-papier działa tak samo jak w drukarce. "Tłumaczy" naświetlarce jak ma naświetlić papier, żeby na zdjęciu na papierze "takiej to a takiej firmy" np. czerwony był taki sam jak na Twoim ekranie. Oczywiście pod warunkiem, że Twój ekran jest poprawnie skalibrowany TYLKO SPRZĘTOWO czyli jakimś EyeOne, Spiderem czy spektrofotometrem.

http://canon-board.info/showthread.php?t=8520

jacksun
22-12-2009, 19:29
Do Janusza:
napisales w ktoryms z watkow ze algorytm konwersji RAW do JPEG jest taki sam w DPP jak w body Canona. Jaki zatem jest sens bawic sie w DPP i strzelanie RAW? Moze w moim przypadku (totalne amatorskie wykorzystanie aparatu) sensowniej byloby robic zdjecia JPEG prosto z puszki - zakladam ze balans bieli i naswietlenie bedzie prawidlowe. Bo wiem ze w jpegu za bardzo sie tego nie poprawi.
Jakie ustawienie wyostrzania, kontrastu i nasycenia jest optymalne dla 40d? Masz jakies doswiadczenia?
Fotografia w 99% - zdjecia dzieci i rodziny.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!

Skoro jesteś z Zielonej Góry, to może spróbuj raz wywołać zdjęcia tutaj:
http://www.foto.zgo.pl/, mają tam lab Fuji

Musze sprobowac. Robilem tam kiedys zdjecia z Nikona setki, wyszly rewelacyjnie.

Janusz Body
22-12-2009, 19:36
Do Janusza:
napisales w ktoryms z watkow ze algorytm konwersji RAW do JPEG jest taki sam w DPP jak w body Canona. Jaki zatem jest sens bawic sie w DPP i strzelanie RAW? Moze w moim przypadku (totalne amatorskie wykorzystanie aparatu) sensowniej byloby robic zdjecia JPEG prosto z puszki - zakladam ze balans bieli i naswietlenie bedzie prawidlowe. Bo wiem ze w jpegu za bardzo sie tego nie poprawi.
Jakie ustawienie wyostrzania, kontrastu i nasycenia jest optymalne dla 40d? Masz jakies doswiadczenia?
Fotografia w 99% - zdjecia dzieci i rodziny.

Zaraz ktoś będzie łapał z asłowa :-) Dokłądnie takie samo "wołanie" jest w Zoombrowserze. W DPP - podobno - nie jest dokłądnie to samo choć baaaardzo zbliżone.

Sens robienia w RAWach jest zawsze. Są wyjątki ale... jest ich niewiele ;-)

Z RAWa - w przypadku niedokładnej ekspozycji - zawsze da się coś wyciągnąć. Z jpega już nic. Niedokładna ekspozycja zdarza się często, zwłaszcza jeśli zdajemy się na śwaitłomierz w aparacie. To tylko urządzenie i "nie wie" od czego pochodzi odbicie, co jest na zdjęciu itp. http://canon-board.info/showthread.php?t=25632

Nie ma czegoś takiego jak uniwersalne, optymalne ustawienia aparatu, DPP, ACR czy czegokolwiek innego. Każde zdjęcie jest inne i wymaga innej obróbki.

Edit: Przy dzisiejszych cenach kart pamięci zawsze można ustawić RAW+jpeg

jacksun
23-12-2009, 20:01
Wzialem od kumpla CRT 17 cali. Na oko widze ze bedzie roznica. Na Swieta sprobuje skalibrowac monitor, oczywiscie w oparciu o zdjecie. Dam znac jakie rezultaty.

Dziekuje wszystkim za uwagi.

Pogodnych Swiat zycze!

Janusz Body
23-12-2009, 22:50
.... Na Swieta sprobuje skalibrowac monitor, oczywiscie w oparciu o zdjecie.....

To naprawdę nie ma sensu.

jacksun
23-12-2009, 23:18
Prawie każdy monitor zewnętrzny będzie lepszy od tego co jest instalowane w notebookach.
Nie bardzo rozumiem co nie ma sensu... Monitor zewnetrzny czy kalibracja?
Sam napisales w ktorym z Tips and Tricks ze nawet taka kalibracja przy pomocy np. quick gamma jest lepsza niz zadna...

Janusz Body
24-12-2009, 10:37
Hmmmmm... myślałem, że dość klarownie odnosiłem się do cytatu... :-)

Quick Gamma to było do CRT na LCD się nie sprawdza - zresztą po obejrzeniu kilkunastu róznych monitorów "kalibrowanych" przez różnych userów mocno zmieniłem zdanie. Ludzie potrafią rozkalibrować nawet przyzwoicie zestrojony monitor. :-). Kalibracja "do zdjęcia" to totalne nieporozumienie. Kalibracja "pod lab" to już prawie zbrodnia na własnym monitorze bo te same zdjęcia w necie i na monitorach u ludzi będą wyglądały cudacznie.

Albo zainstalować w systemie fabryczny profil z płytki czy sieci co niestety grozi kłopotami - w razie czego to będzie PIERWSZA rzecz do wywalenia, albo użyć sprzętowego kalibratora.

No i w pełni potwierdzam, że prawie każdy zewnętrzny LCD będzie lepszy niż to co jest w notebookach. Niestety najczęściej cena jest również wyznacznikiem jakości choć bywają wyjątki.