yodinho
01-12-2009, 14:49
Witam wszystkich użytkowników forum.
Jestem w trakcie przesiadania się na system Canona (crop). Miałem pewne środki do rozdysponowania, chciałem okazyjnie zaopatrzyć się w w jakieś body, obiektyw/obiektywy, może lampę. Miałem upatrzone modele, ale główną rolę grała cena. W ten sposób tanio dorwałem 50D, 50/1.8 i 70-200/2.8 i szczerze mówiąc, niewiele zostało, by zapełnić poważną lukę w krótszych ogniskowych. Nie jest to dla mnie specjalnie pilna sprawa, ale nie mogę się zdecydować na przyszły zakup. Obecnie zostało mi może z 1000 PLN, na dniach/tygodniach pewnie dojdzie, ale niewiele.
Wymyśliłem sobie trzy opcje, z czego jedna bardziej dalekosiężna (16-35), dwie bardziej aktualne - tańsza Sigma 17-70mm/2.8-4.5 Macro i 17-40/4 L. Na pewno nie będę "przechodził" przez trzy obiektywy, chcę kupić coś na teraz/najbliższy czas, a w jakiejś tam przyszłości przesiąść się na 2.8 L lub coś innego...
Sigma jest jaśniejsza, tańsza i zakres ogniskowych jest nieco bardziej uniwersalny (choć to nie jest dla mnie specjalna różnica, bardziej zależy mi na szerszym kącie). Canon? No cóż, jest Canonem - znaczek L nie robi na mnie wrażenia, ale samo szkło jest znane, sprawdzone i docenione. Intuicja mi podpowiada Sigmę, ale kiedyś już jej posłuchałem i utknąłem po uszy w 4/3 (choć nie jest to system zły, po prostu ma kilka ograniczeń). Naczytałem się testów, naoglądałem się zdjęć, mam mętlik w głowie i nie wiem czego chce. Na Canona trzeba dozbierać, a przy Sigmie mógłbym już myśleć o lampie... Oba obiektywy niejako są kompromisami (w stosunku do 16-35), pytanie który z nich jest bardziej korzystny?
Może jakaś inna opcja? Myślałem nawet o M42, ale ze świeczką w ręku szukać odpowiedniego obiektywu...
Sorry za problem i dziękuję, jeśli komuś będzie się chciało wywodzić.
Pzdr,
Yoda
Jestem w trakcie przesiadania się na system Canona (crop). Miałem pewne środki do rozdysponowania, chciałem okazyjnie zaopatrzyć się w w jakieś body, obiektyw/obiektywy, może lampę. Miałem upatrzone modele, ale główną rolę grała cena. W ten sposób tanio dorwałem 50D, 50/1.8 i 70-200/2.8 i szczerze mówiąc, niewiele zostało, by zapełnić poważną lukę w krótszych ogniskowych. Nie jest to dla mnie specjalnie pilna sprawa, ale nie mogę się zdecydować na przyszły zakup. Obecnie zostało mi może z 1000 PLN, na dniach/tygodniach pewnie dojdzie, ale niewiele.
Wymyśliłem sobie trzy opcje, z czego jedna bardziej dalekosiężna (16-35), dwie bardziej aktualne - tańsza Sigma 17-70mm/2.8-4.5 Macro i 17-40/4 L. Na pewno nie będę "przechodził" przez trzy obiektywy, chcę kupić coś na teraz/najbliższy czas, a w jakiejś tam przyszłości przesiąść się na 2.8 L lub coś innego...
Sigma jest jaśniejsza, tańsza i zakres ogniskowych jest nieco bardziej uniwersalny (choć to nie jest dla mnie specjalna różnica, bardziej zależy mi na szerszym kącie). Canon? No cóż, jest Canonem - znaczek L nie robi na mnie wrażenia, ale samo szkło jest znane, sprawdzone i docenione. Intuicja mi podpowiada Sigmę, ale kiedyś już jej posłuchałem i utknąłem po uszy w 4/3 (choć nie jest to system zły, po prostu ma kilka ograniczeń). Naczytałem się testów, naoglądałem się zdjęć, mam mętlik w głowie i nie wiem czego chce. Na Canona trzeba dozbierać, a przy Sigmie mógłbym już myśleć o lampie... Oba obiektywy niejako są kompromisami (w stosunku do 16-35), pytanie który z nich jest bardziej korzystny?
Może jakaś inna opcja? Myślałem nawet o M42, ale ze świeczką w ręku szukać odpowiedniego obiektywu...
Sorry za problem i dziękuję, jeśli komuś będzie się chciało wywodzić.
Pzdr,
Yoda