PDA

Zobacz pełną wersję : Ubezpieczenie sprzetu



santiblue
10-07-2004, 10:38
Tak sie zastanawiam czy ktos z Was ma swoj caly sprzet foto ubezpieczony. Jesli tak to w jakiej firmie jak to wyglada i na jakie okolicznosci macie ubezpieczony. Sie wlasnie zastanawiam czy nie ubezpieczyc na okolicznosc kradziezy i rozboju. W sumie nie malo kosztuje a stracic mozna dosyc latwo.

Vitez
10-07-2004, 20:48
http://groups.google.com/groups?as_q=ubezpieczenie&ie=UTF-8&as_ugroup=pl.rec.foto&lr=&hl=pl

santiblue
10-07-2004, 21:00
Pieknie i ladnie tylko ze ja Was pytalem czy Wy macie a nie czy ktos tam gdzies ma.
Pwiedzmy jako bagarz przenosny czy podrozny. Macie ubezpieczony?

Aszu
15-07-2004, 17:03
Ja jak ubezpieczałem mieszkanie, to wypytałem babeczki z Warty jak to zrobić.
Otóż jest mały problem.
Aparat Ci ubezpieczą, ale .... jak Ci go buchna z domu - np podczas włamania.
A jak Ci go skubną na mieście to juz twój problem, chyba, że upozorujesz włamanie do domu.
U innych ubezpieczycieli nie pytałem, prawdopodobnie jest podobnie.
Rower za to mam ubezpieczony OC i AC.

Vitez
15-07-2004, 18:06
Pieknie i ladnie tylko ze ja Was pytalem czy Wy macie a nie czy ktos tam gdzies ma.
Pwiedzmy jako bagarz przenosny czy podrozny. Macie ubezpieczony?

Odpowiedzialem ci nieco pokretnie. W sensie ze nie mam ubezpieczonego bo nie da sie.
A dlaczego sie nie da to masz w tych watkach wypisane.

Da sie w dwoch przypadkach:
- jak Aszu napisal - jako element wyposazenia mieszkania (nie wiem czy samochodu tez, raczej nie :> )
- jako element wyposazenia firmy (jesli masz/pracujesz w firmie moze ona dowolne swoje wyposazenie, nawet przenosne, ubezpieczyc)

Dodatkowo (w tym moim linku tez to masz) niektore firmy zgadzaja sie na ubezpieczenie przez osoby prywatne sprzetu przenosnego ale sa dwa kruczki:
- koszt roczny to ok 80% wartosci sprzetu (oplaca sie?)
- nawet jak buchna to nie udowodnisz, firmy nie wierza w to ze ktos buchnal tobie, nawet jak masz protokol policyjny. Odmawiaja wyplaty ubezpieczenia twierdzac ze klient oszukuje, sprzedal aparat i chce nielegalnie odzyskac za niego dodatkowe pieniadze. Sadzenie sie z takimi to kolejne koszta, lata postepowan i czekania na ewentualna forse, a prawnikow maja niezlych - szkoda zachodu i raczej sie przegra wiec szkoda i kosztow.

Najtansze ubezpieczenie - dobry kurs samoobrony (nie w jakiejs mordowni a u porzadnych nauczycieli np karate, aikido a nie walk ulicznych), dodatkowo kastet, skladana palka i/lub jakis paralizator z miotaczem gazu, oraz ogromna ilosc zdrowego rozsadku - ja sie nie pcham, nie nosze sprzetu tam/wtedy gdy czuje ze moglbym go stracic (np jak jade opustoszalym autobusem na godz 23 do pracy przez pol Warszawy nigdy bym nie wzial ze soba sprzetu).

santiblue
15-07-2004, 18:11
Jutro jestem umowiony z moja agentka i sie dowiem. Najwyzej na firme zalatwie FV na sprzet i ubezpiecze firmowo. A co do samoobrony.... od kiedy karate to samoobrona? Aikido owszem ale musial bys sie kilka lat uczyc zeby sobie z kilkoma poradzic. Ja nie narzekam trenuje cos od dawna ale jak podejdzie piecu z bejsbolami to i tak to na nic. Ewentualnie pozwolenie na bron ale to tez niebezpieczne bo przewaznie Ciebie oskarza o nieuzasadnione urzycie a ich wypuszcza. Ech zyjemy w meksyku europy....

Vitez
15-07-2004, 18:42
Aikido owszem ale musial bys sie kilka lat uczyc zeby sobie z kilkoma poradzic. Ja nie narzekam trenuje cos od dawna ale jak podejdzie piecu z bejsbolami to i tak to na nic.

Nie chodzi mi w tych kursach o nauczenie sie walki by poradzic sobie z kilkoma.
Na dobrych kursach ucza wlasnie rozsadku: kiedy uciec a kiedy walczyc, jak i jakimi sposobami przechytrzyc agresora by go uniknac a nie znokautowac.
Jak podchodzi pieciu z bejsbolami to nogi w troki a nie walka - na tym polega sktueczna samoobrona.
Nie by pokonac napastnikow a by wyjsc calo, obronna reka z opresji, wliczajac ucieczke niezaleznie od wlasnego ego i poczucia odwagi ;)

Czacha
15-07-2004, 19:00
vitez.. do tego kursu nie trzeba.. lol

santiblue
15-07-2004, 19:07
O ile ma sie gdzie uciekac ;)

Vitez
15-07-2004, 19:11
vitez.. do tego kursu nie trzeba.. lol

Niektorym trzeba ;) .
Sa tacy "cotonieja" co ida na kurs samoobrony by wlasnie nauczyc sie stluc kilka osob na raz i dopiero madry nauczyciel wbije im do lba ze nie tedy droga, ze czasem trzeba czmychnac.
Sa tacy co nigdy sprzetu poza dom by nie wyniesli, i tu tez dobry kurs przekona ich i doda odwagi.
Ale to juz psychologia itepe... dobrze ze to Hydepark :)

Czacha
15-07-2004, 19:26
hm.. ja pomimo slusznej postury, kilku lat treningow Kyokushinkai, nigdy nie czulem sie pewniakiem jesli chodzi o sytuacje kryzysowe.. zawsze mam respekt do 2giej osoby.. nawet jesli wyglada niepozornie.. bo na nic mi moje umiejetnosci jesli gosc wyciagnie giwere (w dzisiejszych czasach i tego trzeba sie spodziewac niestety) albo bedzie o jeden stopien "wtajemniczenia" dalej niz ja ;-)

cale szczescie nigdy nie musialem sprawdzic na ile to czego sie nauczylem jest skuteczne w chwili zagrozenia.. zawsze udawalo sie zazegnac jakies nieporozumienia innymi metodami... bez uzywania sily czy tez ucieczki.. i szczerze, to mam ogromna nadzieje, ze nigdy nie bede musial sie sprawdzic poza sala treningowa

Aszu
16-07-2004, 13:19
Ale złodzieje to niekoniecznie zapaleni fotoamatorzy.
W 90% nierozróżnią 10D od takiego Zenita. Dla nich to aparat. jak chca buchnąć to buchną.

ryhu
27-10-2004, 19:11
chyba kazdy z nas ma sprzet, ktorego wartosc mozna liczyc w tysiacach. i tak sie zastanawiam (po tym jak stracilem w sobote w krakowie komorke) jak mozna zapezpieczyc sie przez kradzierza sprzetu fotograficznego. chodzi mi glownie o jakies ubezpieczenie czy cos w tym stylu. no i jesli ktos zna jakis adres sklepu bronia w krakowie to chetnie po przeczytam bo planuje na dniach kupic sobie gaz.

satriani
27-10-2004, 19:33
jak chcesz kupić gaz to koniecznie paraliżujacy zawierający chlorbenzyliden, sprawdziłem skuteczność na dworcu w Warszawie jak 2 gostków próbowało mnie obrobić. Jak jeden dostał między oczy z gazika i kompa w czoło to drugi zwątpił i zwiał. Gazy pieprzowe i tym podobne produkty nie są godne polecenia

Vitez
27-10-2004, 19:51
sprawdziłem skuteczność na dworcu w Warszawie jak 2 gostków próbowało mnie obrobić.

Trzeba bylo przed wyjazdem do Wawy dac mi znac, bym ci pomogl i ten drugi tez by dostal zamiast uciec ;)

Co do sklepow... poszukaj raczej jakichs online - tansze sa. Np Allegro, militaria.pl itp .

filip71
27-10-2004, 21:01
powiedzonko mówi "okazja czyni złodzieja" i myślę, że jak się cały czas myśli aby się sprzętem nie "afiszować" i chwalić to ryzyko kradzieży znacznie spadnie.
Mam znajomego Policjanta i on twierdzi, że większość kradzieży wynika z bezmyślności okradanych np. samochód z torbą na siedzeniu zostawiłem tylko na 5 minut itp.

ryhu
27-10-2004, 22:42
zeby sie nie rzucac w oczy kupilem sobiejuz plecak i chyba nic wiecej zrobic nie moge bo w warcie mi powiedzieli ze nie moga w pzu tez, alena stronie pzu pisze ze ubezpieczajanawet komorki wiec nie wiem czy to czasem z lenistwa nie wyniklo

tpop
27-10-2004, 23:31
(...) i myślę, że jak się cały czas myśli aby się sprzętem nie "afiszować" i chwalić to ryzyko kradzieży znacznie spadnie (...)
No ale jak tu się nie afiszować jak chcesz np. zabrać statyw i popstrykać wieczorem fotki na rynku, starówce itp. Poza tym gdziekolwiek byś nie był to wyciagając aparat z jakims dlugim obiektywem zawsze zwrócisz na siebie uwage. Jak znajomy w ZOO wyjął takiego 400 milimetrowca to dało się słyszeć rozchodzący się wokół niego pomruk komentarzy.

santiblue
28-10-2004, 00:37
W Kraku jest sklep z bronia na Daszynskiego kolo pomnika, na Krakowskiej i trzeci na ktorejs przecznicy Krakowskiej od strony Wawelu
Jest rowniez na Dlugiej.

sergi
28-10-2004, 02:17
;) hehe temat topicu ubezpieczenie sprzętu foto a wszyscy ostro polemizują jak i czym zakatrupić złodzieja ;)

Leprekan
28-10-2004, 07:52
Witam.
Można ubezpieczyć sprzęt w PZU - pytałem agenta.
Chcą coś około 6% wysokości kwoty ubezpieczenia w skali roku.
Ale nie wiem jak z wyciągnięciem od nich odszkodowania w razie utraty sprzętu.

Pozdrawiam,
Leprekan

ryhu
28-10-2004, 08:49
Witam.
Można ubezpieczyć sprzęt w PZU - pytałem agenta.


cytat ze stronki PZU:

Przedmiotem ubezpieczenia jest:
* elektroniczny sprzęt stacjonarny i przenośny, stanowiący własność lub będący na podstawie tytułu prawnego w posiadaniu Ubezpieczającego, taki jak np.:
(...) * sprzęt telekomunikacyjny, alarmowy, przemysłowy, pomiarowy, graficzny
(...) * sprzęt przenośny (n.p. laptopy, telefony komórkowe)

ale jak przyszlo co do czego, to pracownik myślenickiego oddzialu PZU nie byl pewny i musial poradzic sie dyrektora. po poradzie okazalo sie ze nie ma mozliwosci ubezpieczenia mojego sprzetu. A na pytanie jak to jest zetelefonu komorkowe ubezpieczyc mozna a aparatu nie pan powiedzial "nie wiem, moze winnych inspektoratach mozna ale u nas niestety nie". i to jest wlasnie polskie podjescie do mlodej osoby :-(

Vitez
28-10-2004, 17:30
Co do skutecznosci egzekwowania - nie da sie podobno. Pare razy na grupach dyskusyjnych fotograficznych powraca ten temat (groups.google.pl -> zaawansowane wyszukiwanie -> przeszukacjie pl.rec.foto. i pl.rec.foto.cyfrowa pod katem slowka "ubezpieczenie" ). Gdzieniegdzie ubezpieczyc sie da, ale wyegzekwowac nie bardzo bo firmy podobno odrzucaja nawet protokoly napadu/kradziezy jako "zaaranzowana utrata" , czyli ze gosciu ubepzieczyl sprzet foto, potem sprzedal i chce odszkodowania....
Co do ubezpieczenia komorek, laptopow itp to w teorii jest taka mozliwosc, a w praktyce to pozwalaja ubezpieczac tylko sluzbowe sprzety, czyli tylko firmom a nie osobom fizycznym.

r--x
28-10-2004, 21:56
No, a aparat na łańcuchu? I statyw?
Oczywiście pytanie - jak ten łańcuch przymocować do dzisiejszego sprzętu...
Przyspawać do stopu magnezowego chyba się nie da... Ale musi być jakiś sposób.

Triszer
29-10-2004, 12:48
Gdzieniegdzie ubezpieczyc sie da, ale wyegzekwowac nie bardzo bo firmy podobno odrzucaja nawet protokoly napadu/kradziezy jako "zaaranzowana utrata" , czyli ze gosciu ubepzieczyl sprzet foto, potem sprzedal i chce odszkodowania....

A dziwisz się? Ilu cwaniaczków "gubi" ubezpieczone autka?
Poza tym sami sobie są winni ludzie którzy kupują sprzęt z "dziwnych" zródeł a potem chcą go ubezpieczać.
Ukradną takiemu radio z samochodu w sobotę a w niedzielę rano jedzie na volumen po nowe...

Jak ja ubezpieczałem sprzęt to pani obmacała aparacik i szkła, porównała z danymi z FAKTURY
Wszystko zostało umieszczone w specjalnym formularzu, z numerami seryjnymi, numerami faktur itd.
Kupiłem na allegro(50mm 1,8) - FV brak - więc jest bez ubezpieczenia, żeby ubezpieczyć sprzęt trzeba na niego mieć FAKTURKI

[ Dodano: 29-10-2004 ]
Zamiast tej głupiej mordy 8) miała być 8.:)

satriani
29-10-2004, 14:38
Zgadzam się z jedną z powyższych wypowiedzi, ze ubezpieczenie sprzetu foto na osobe prywatną nie ma szansy realizacji a nawet jak ci taki sprzet ubezpieczą to na pewno nie wypłacą przy kradzieży.
Sam pomyśl jakie się by zaczeły w tym kraju machloje.
A gliniarze to chyba by utoneli pod stosem zgłoszeń.

Tomasz Golinski
29-10-2004, 14:42
Krótko mówiąc ubezpieczenie sprzętu foto to równie zły pomysł jak ubezpieczenie czegokolwiek innego ;)

satriani
29-10-2004, 15:21
oprócz lokalu od zalania, szczególnie jak zalejesz mieszkanie sasiadowi!

Triszer
29-10-2004, 15:51
A gliniarze to chyba by utoneli pod stosem zgłoszeń.
Już toną ale chyba im tak wygodnie. Za biurkiem jest bezpieczniej niż "na mieście"
W kraju gdzie znikają tiry, mosty, całe fabryki, tony dokumentów z UOPu kto by sobie dupę zawracał jakimś tam aparacikiem?

ryhu
29-10-2004, 17:31
kto by sobie dupę zawracał jakimś tam aparacikiem?

ktos kto przez miesiac siedzial w norwegii, zbieral truskawy, jadl zupki chinskie i konserwy.

Triszer
29-10-2004, 21:07
rychu
właśnie za miesiąc z norwegii wraca mój kumpel, a wiesz z jakiego powodu? bo tam już nas nie chcą.
Od momentu wejścia Polski do unii do norwegii wyjechało dużo cwanych obywateli naszego kraju i doskonale radzą sobie na UCZCIWYM DORABIANIU W tamtejszych autobusach i tramwajach. Kroją wszystkich i wszystko.
Pewnie Twój aparacik podróżuje gdzieś z naszymi rodakami, poszukaj, może znajdziesz go na allegro?

Voytas
30-10-2004, 09:26
jak chcesz kupić gaz to koniecznie paraliżujacy zawierający chlorbenzyliden, sprawdziłem skuteczność na dworcu w Warszawie jak 2 gostków próbowało mnie obrobić. Jak jeden dostał między oczy z gazika i kompa w czoło to drugi zwątpił i zwiał. Gazy pieprzowe i tym podobne produkty nie są godne polecenia

a gdzie mozna dostac taki gaz? w jakiego rodzaju sklepach?

ryhu
30-10-2004, 10:28
Triszer nie chodzilo mi o to ze mnie ukradli w norwegii! jak tam pracowalem (juz drugi sezon). jak w kazdym stadzie znajdzie sie czarna ofca, tak i u nas nafarmie byli ludzie zktorych powodu wstydzilem sie ze jestesmy tej samej narodowosci. pewnego dnia byl z nami wywiad w gazecie jako mlodziezaktora szuka pracy za granica, a kilka dni pozniej pisali i mowili w radiu o naszych "kolegach z farmy" ktorzy po pijaku rozwalili samochod a jednego z psami gonczymi po lasach szukali.





a gdzie mozna dostac taki gaz? w jakiego rodzaju sklepach?
sam nie wiem. w militaria.pl jest jakis gaz zelowo-pieprzowy ale o skladzienic nie pisze

satriani
30-10-2004, 20:26
jak chcesz kupić gaz to koniecznie paraliżujacy zawierający chlorbenzyliden, sprawdziłem skuteczność na dworcu w Warszawie jak 2 gostków próbowało mnie obrobić. Jak jeden dostał między oczy z gazika i kompa w czoło to drugi zwątpił i zwiał. Gazy pieprzowe i tym podobne produkty nie są godne polecenia

a gdzie mozna dostac taki gaz? w jakiego rodzaju sklepach?

np na stadionie x-lecia w W-wie, ale sprawdziłbym też sklepy z bronią, choć pewien nie jestem czy akurat takie.Ostatnio jak byłem w takim sklepie to było chyba kilkanaście rodzai gazów, różnej wielkości.
Musisz się przygotować na wydatek 15-50 pln

michal_sokolowski
17-11-2005, 15:26
witam,

jeżeli ktoś byłby zainteresowany ubezpieczeniem swojego sprzętu foto, to jest oferta firmy Warta - nazywa się to "Elektronika" i można ubezpieczyć sprzęt na wypadek np. rabunku (możliwość takiego ubezpieczenia jest rzadkością w naszym pięknym kraju, przynajmniej w innych firmach do których dzwoniłem). Warunkiem tego ubezpieczenia jest prowadzenie działalności gospodarczej. Składka to około 600 zł za rok. Więcej szczegółów nie znam, na razie się rozglądam.

pozdro.

htx
17-11-2005, 15:44
witam,

jeżeli ktoś byłby zainteresowany ubezpieczeniem swojego sprzętu foto, to jest oferta firmy Warta - nazywa się to "Elektronika" ...Warunkiem tego ubezpieczenia jest prowadzenie działalności gospodarczej.


a bez działalności ?

michal_sokolowski
17-11-2005, 16:42
niestety nie...

Zielony
17-11-2005, 22:27
nie ma się co chyba łudzić, że kiedyś będzie taka możliwość no bo jak by nie było egzekwowanie tego jest praktycznie nie możliwe...

michal_sokolowski
18-11-2005, 17:42
egzekwowanie ?
ktoś daje Ci w głowę, zabiera sprzęt i uciekla... dzwonisz na policję, oni przyjeżdżają, spisują co trzeba, potem idziesz z tym do firmy ubezpieczeniowej i tyle..

Vitez
18-11-2005, 19:54
egzekwowanie ?
ktoś daje Ci w głowę, zabiera sprzęt i uciekla... dzwonisz na policję, oni przyjeżdżają, spisują co trzeba, potem idziesz z tym do firmy ubezpieczeniowej i tyle..

I zeby ubezpieczyciel wyplacil pieniazki to trzeba znac na pamiec regulamin ubezpieczenia i mocno sie pilnowac zeznajac Policji by ci wpisali do protokolu to co trzeba.
A dokladniej - roznice pomiedzy rabunkiem a kradzieza.
Trzeba powiedziec Policji "powiedzial ze mi przypier* i w koncu to zrobil po czym zabral wszystko co mialem przy sobie" - to jest rabunek a nie "wyrwal mi torbe i uciekl" - to jest kradziez, nie objeta ubezpieczeniem.

Zielony
18-11-2005, 21:52
druga sprawa to taka, że część osób chciało by na tym zarobić...
jak im udowodnisz, że Cie napadli ???
wszystko można upozorować...

gr86
19-11-2005, 11:16
jak im udowodnisz, że Cie napadli ???
wszystko można upozorować...
no właśnie trzeba mieć pewno jakiś świadków

Zielony
19-11-2005, 11:48
no właśnie trzeba mieć pewno jakiś światków

wszystko to jest bardzo skomplikowane...i IMHO nie do zrealizowania...
żadna firma nie ubezpieczy Ci kompakta za 1500zł, którego Ty po pijaku na imprezie dla zabawy wrzucisz na grila...a zgłosisz to jako rabunek.
wszyscy by tak robili...

spadnie Ci z Giewontu - zgłaszasz rabunek,
próbowałeś waterresistance w wannie - zgłaszasz rabunek...
sprzedajesz kuzynowi z Zimbabwe - zgłaszasz rabunek...

nie nie panowie...
już kiedyś też się orientowałem w tej sprawie, też się dowiedziałem, że trza mieć działalość...ale i z tym jest pełno kruczków, haczyków itd itp...

tak jak mówiłem wszystko można upozorować.
Upozorujesz rabunek no i dobra, a aparat dalej leży u Ciebie w szafie no bo domyślam się, że nie będzie najpierw rewizji z trzema psami czy on nie jest gdzieś w doniczce zakopany, ani też przypadkiem nie będą Cię nachodzić za 6 tygodni czy aby się nie znalazł...

gonzo44
20-11-2005, 14:57
wszystko to jest bardzo skomplikowane...i IMHO nie do zrealizowania...
żadna firma nie ubezpieczy Ci kompakta za 1500zł, którego Ty po pijaku na imprezie dla zabawy wrzucisz na grila...a zgłosisz to jako rabunek.
wszyscy by tak robili...

spadnie Ci z Giewontu - zgłaszasz rabunek,
próbowałeś waterresistance w wannie - zgłaszasz rabunek...
sprzedajesz kuzynowi z Zimbabwe - zgłaszasz rabunek...

Ale wyjezdzajac za granice jest mozliwosc ubezpieczenia sie wraz z bagazem...wiec jak? Jednak sie da, bo przeciez za granica mozesz tak samo nieuczciwie postapic jak w kraju.

Edit: Zapewne mozna sie rowniez ubezpieczyc w ten sposob podrrozojac w Polsce, wiec wykupujesz caloroczne ubezpieczenie "wycieczkowe" ;-)

anwa
20-11-2005, 15:28
Na okres pobytu za granicą w ramach ubezpieczenia bagażu.
Ubezpieczałem od kradzieży i rabunku EOS 20D z obiektywami na 10 tys zł - okres 15 dni. O ile dobrze pamiętam składka około 150 zł. Poza tym nie znalazłem jak dotąd ubezpieczyciela, który chciałby ubezpieczyć sprzęt foto w skali roku.

MarekC
22-11-2005, 11:57
I zeby ubezpieczyciel wyplacil pieniazki to trzeba znac na pamiec regulamin ubezpieczenia i mocno sie pilnowac zeznajac Policji by ci wpisali do protokolu to co trzeba.
A dokladniej - roznice pomiedzy rabunkiem a kradzieza.
Trzeba powiedziec Policji "powiedzial ze mi przypier* i w koncu to zrobil po czym zabral wszystko co mialem przy sobie" - to jest rabunek a nie "wyrwal mi torbe i uciekl" - to jest kradziez, nie objeta ubezpieczeniem.

W cenie ubezpieczenia mieszkania w PZU mam wykupioną opcję zwrotu do 10% wartości ubezpieczenia za skradziony sprzęt.. podałem twe wątpliwości znajomemu likwidatorowi szkód. Faktycznie jest prawie tak jak piszesz. Musisz udowodnić że zabór sprzętu powstał wbrew twej woli, z użyciem siły lub przemocy. I takiego słownictwa musi użyć Policja wezwana do/po zdarzeniu. W praktyce wystarczy w większości przypadków powiedzieć Policjantowi, że będziesz domagał się zwrotu kasy z ubezpieczenia i oni już wiedzą co wpisac w protokół.
Prawie odnosi się w moim konkretnym wypadku do tego, że jeśli ktoś wyrwie mi z ręki torbę ze sprzętem też dostanę odszkodowanie, gdyż sprawca wyrywając ją musiał użyć siły :-) Choć osobiście wolałbym nigdy tego nie sprawdzać

michal_sokolowski
22-11-2005, 14:26
WARTA - ta firma ma pakiet Elektronika, tak jak pisałem warunkiem jest prowadzenie działalności gosp. , składka roczna około 500 zł. to jest ubezpieczenie od rabunku/kradzieży na zewnątrz - czyli nie w mieszkaniu.
Wszystko mozna upozorować - samochód też możecie wstawić do garażu kolegi i powiedzieć że wam ukradli... to samo telewizor w pokoju (chyba nie powiecie, że telewizora w mieszkaniu nie można ubezpieczyć?)...
Nie znam regulaminu tego pakietu Elektronika - będę znał we czwartek, pogadam z konsultantem Warty w moim mieście.
pozdro.

Zielony
22-11-2005, 15:20
Nie znam regulaminu tego pakietu Elektronika - będę znał we czwartek, pogadam z konsultantem Warty w moim mieście.
pozdro.

dowiedz się wszystko, weź jakąś ulotkę lub namiar na wuwuwu...

BTW, zastanawiam się jak zabezpieczają się reporterzy...
w sumie oni nie mają chyba problema, bo mają działalność, a pozatym sprzecior też chyba w większości należy do wydawnictw, czy nie??

Vitez
24-11-2005, 11:17
a pozatym sprzecior też chyba w większości należy do wydawnictw, czy nie??

Ano nie. Gdzies byl artykul ze wiekszosc wydanictw/gazet przestawia sie na wspolprace z reporterami posiadajacymi wlasna dzialalnosc i wlasny sprzet zamiast miec etatowych.

ukasbadu
24-11-2005, 14:37
Ano nie. Gdzies byl artykul ze wiekszosc wydanictw/gazet przestawia sie na wspolprace z reporterami posiadajacymi wlasna dzialalnosc i wlasny sprzet zamiast miec etatowych.

Outsourcing wkrada się wszędzie niestety i każdy ucieka od kosztów zatrudnienia i kłopotów z tym związanych :-(.

Pikczer
25-11-2005, 11:19
Wracjac do ubezpieczenia sprzetu w naszym kraju...
Moj kumpel mial samochod i radio SONY, ktore mialo wykupione ubezpieczenie. Zwrot kosztow naprawy zbitej szyby i radia. Pieknie opisane. w koncu mu walneli szybe i ukradli radio. Poszedl bidak do PZU, okazal ubezpieczenie, a tam (o dziwo) pani nie przejeta powiedziala:
"prosze przyniesc rachunek za naprawe i radyjko, a my Panu oddamy pieniazki".
Uczciwy koles jak mu powiedziano, tak uczynil. Tylko jak przyszedl z papierkami, to Pani wyznala, ze:
"szybka i naprawa w naszym cenniku kosztuje o polowe mniej, a radyjko juz stracilo na wartosci i rowniez polowa pieniazkow"

Taki kraj. A ci, co wiedza jak to nieuczciwie robic, sami sobie wala radia z samochodow, samochody i inne takie i maja z tego podwojne zyski. My zas musimy na nich zarobic :(

Domyslam sie, ze z ubezpieczeniem sprzetu foto jest podobnie. Kto bardziej cwany, ten sprzeda go kumplowi a z Warty dostanie jeszcze kaske. Wiekszosc uczciwych jednak, jak pojdzie po odszkodowanie uslyszy: "polroczny Canon 1D - wartosc wyceniona przez nas 500 pln. Dziekujemy zapraszamy do korzystania z naszych uslug.

Vitez
25-11-2005, 13:43
Wiekszosc uczciwych jednak, jak pojdzie po odszkodowanie uslyszy: "polroczny Canon 1D - wartosc wyceniona przez nas 500 pln. Dziekujemy zapraszamy do korzystania z naszych uslug.

I wtedy, jesli maz cierpliwosc to pozostaje sad + niezalezny rzeczoznawca.

AGO
25-11-2005, 15:26
niestety trzeba sie sadzic: mi buchneli auto, ktore bylo ubezpieczone w PZU.
Auto posiadalo bodate wyposazenie dodatkowe (tak, tak za to sie placi jak jest wycena wartosci), a szkode liczyli mi ze szpadla (bez wyposazenia).
Chcieli wyplacic mi 0 30% mniej. Po zaangazowaniu w sprawe prawnika wyplacili 10% mniej co bylo zgodne z moim swiatopogladem :D.

live is brutal

Pikczer
25-11-2005, 17:26
I wtedy, jesli maz cierpliwosc to pozostaje sad + niezalezny rzeczoznawca.

Masz racje, ale ja jakos sie na nim sparzylem. Moj tata kiedys podal pewnych ludzi do sadu. Sprawe mial wygrana od samego poczatku. Mowili mu to prawnicy i sedzina. Sprawa jednak toczyla sie 2 lata a odszkodowanie bylo smiechu warte (wiecej wydal na parkomaty :)

oskarkowy
28-11-2005, 11:10
egzekwowanie ?
ktoś daje Ci w głowę, zabiera sprzęt i uciekla... dzwonisz na policję, oni przyjeżdżają, spisują co trzeba, potem idziesz z tym do firmy ubezpieczeniowej i tyle..
Oj nie.. Nawet nie wiesz, jak się mylisz.
Moja mama pracuje w tej największej spółce :mrgreen:
Kiedyś mi wytłumaczyła jak to działa. Bo niby skąd ubezpieczyciel ma mieć pewność, że naprawdę ktoś Ci wyrwał sprzęt z ręki? A może go sprzedałeś a teraz chcesz naciągnąć firmę?
Będą Ci piętrzyli całą masę trudności, żeby tylko nie wypłacić kasy.
Tak to już działa..

Dziki
29-11-2005, 19:29
Kiedyś napisałem przydługi post na tem. ubezpieczenia sprzętu, ale na forum dslr . Oczywiście różowo nie jest - tak jak np. w serwisie na żytniej i naszych zderzeniach z firmą canon, ale (i tu się powtórzę) ubezpieczenia są tak samo skomplikowaną dziedziną jak fotografia :). Ubezpieczenia sprzętu elektronicznego oferuje większość towarzystw ubezp. majątkowych. Zakres ubezpieczeń czasem jest bardzo szeroki, włącznie z np. przypadkowym zniszczeniem przez użytkownika. Faktem jest, że nie są one sprzedawane na prawo i lewo, tylko właśnie np. firmom, jako uzupełnienie ubezp. majątku, czy wybranym grupom odbiorców. Ale, tak czy inaczej, ajk chcesz mieć dobre odbitki to idziesz do fotojokera albo punktu w auchan? Jak chcesz mieć dobre ubezpieczenie to rady szukaj u fachowców z wyższej półki. Agent firmy ubezpieczeniowej sprzeda Ci to, co zapamiętał z 2 godzinnego szkolenia produktowego, mówiąc to, co chcesz usłyszeć, bo za konsekwencje swojej niewiedzy nie odpowiada (co najwyżej utratą klienta). Broker ubezpieczeniowy odpowiada Ci za dostarzcenie oferty spełniającej Twoje wymagania i pomoc w przypadku, gdy z ubezpieczenia trzeba skorzystać. A firma ubezpieczeniowa przy likwidacji szkody inaczej rozmawia z Kowalskim z ulicy, a inaczej z brokerem, który wie jakie ma prawa, jak je egzekwować i może postraszyć wyciągnięciem z firmy np większego portfela ubezpieczeń.
Pozdrawiam

Vitez
30-11-2005, 07:09
Pozostaja jeszcze pytania do powyzszego postu - kto moze skorzystac z uslug brokera ubezpieczeniowego (chociazby podstawowy podzial na firma/osoba prywatna ? ) i ile go to bedzie kosztowac :roll: .

Diabeł
30-11-2005, 10:16
Ostanio rozmawiałme z agentem ubezpieczeniowym z PZU
Ubezpieczając mieszkanie w PZU umowa standartowa obejmuje też rabunek do 10 % wartości ubezpieczenia. W PZU w moim przypadku gdymy chciał dostać zwrotu 5000 zł mieszkanie musiałbym ubezpieczyć na max. kwotę 50000 co rocznie wychodzi około 400zł.

oskarkowy
30-11-2005, 10:38
Czyli średnio zaawansowany użytkownik tego forum musiałby ubezpieczyć mieszkanie na przynajmniej 200.000zł (sic!) a i tak nie byłoby pewności, czy pzu raczy uznać zaistniałą szkodę. A nawet jeśli uzna, to na jaką kwotę samodzielnie wyceni skradziony sprzęt.
Już lepiej zainwestować w pitbulla (Vitez, to nie jest sposób dla nas :mrgreen: ), przygarnąć teściową (w ramach odstraszania ewentualnych nieproszonych gości), czy kupić paralizator albo gaz (OIDP są u nas dozwolone). Wywalanie kasy na ubezpieczenia IMO mija się z celem.
Mimo wszystko powtórzę rzucone wcześniej pytanie: ile kosztuje zatrudnienie brokera?

DarekSzu
30-11-2005, 11:38
Ciekawy temat ale jaki będzie finał ???

-=Festyk=-
30-11-2005, 11:39
Ciekawy temat ale jaki będzie finał ???
Happy end:mrgreen:

Dziki
30-11-2005, 12:23
Pozostaja jeszcze pytania do powyzszego postu - kto moze skorzystac z uslug brokera ubezpieczeniowego (chociazby podstawowy podzial na firma/osoba prywatna ? ) i ile go to bedzie kosztowac :roll: .

Mniej więcej tyle samo co skorzystanie z usług agenta. W tej chwili w polsce brokerzy otrzymują najczęściej prowizje, w podobnej wysokości co agenci. Oczywiście w obu przypadkach są one schowane w cenie ubezpieczenia. |Jednak co bardziej profesjonalne firmy podpisując umowy z klientami zrzekają się prowizji z zakładów ubezpieczeniowych (przez co klient zna faktyczny koszt ubezpieczenia) i dogadują się na odrębne wynagrodzenie, które płaci klient. Często jest tak, że jeżeli rola brokera ograniczy się do zawarcia ubezp. i nic się nie stanie, to broker weźmie nawet mniej niż agent, a dopłacić trzeba jak skorzysta się z pomocy przy uzyskaniu odszkodowania, oczywiście skutecznej.
A skorzystać może każdy. Sam przez lat kilka pracowałem w Warszawie w firmie brokerskiej obsługującej klientów indywidualnych. Szkoda, że wtedy nie znałem tego forum, bo bym klientów nałapał :) Ale oczywiście im większy majątek do ubezpieczenia tym łatwiej znaleźć dobrego brokera i wynegocjować dobre warunki. Jak ktoś, tak jak ja, ma 300d + 3 średnie szkieła to się da, ale na pewno będzie trudniej, jak ktoś ma firmę foto i trochę więcej sprzętu, to nie powinien mieć problemów.
Ale Panie i Panowie pewien pomysł mam:
Stanowimy w końcu, jakby nie było pewną "zrzeszoną" grupę. Razem to ten nasz sprzęcik trochę kasy na pewno wart jest. Więc może poszukajmy brokera , który wynegocjuje warunki ubezpieczenia dla forumowiczów? Myślę, że wbrew pozorom to nie jest abstrakcja. Oczywiście będzie kilka problemów nie do przejścia, np koledzy stale przebywający poza granicami, czy uzasadniona zresztą, obawa przed podaniem komuś spisu sprzętu wraz z adresem właściciela i rodzajem zabezpieczeń, ale coś za coś. Zresztą nie będzie to przecież ubezp obowiązkowe;) . Oczywiście nie zapewni to nam ubezpieczenia w którym dostaniemy kasę zawsze na zawołanie, ale będziemy mieli przynamiej świadomość od czego jesteśmy ubezpieczeni, gdzie i kiedy, a w przypadku jakichkolwiek wątpliwości będzie kogo spytać. Pamietajcie, że firmy ubezpieczeniowe nie istnieją po to żeby wypącać odszkodowania tylko po to żeby zarabiać kasę. A im mniej wypłacą tym więcej zarobią. Tak było jest i będzie, btw wielki niemiecki koncern ubezpieczeniowy, który wszedł do Polski, od początku był dużo bardzie restrykcyjny niż warta czy pzu, chociaż niby na zachodzie to inny standard...
A przy okazji. Odradzam zawyżanie ubezp. mieszkania tylko po to żeby ubezpieczyć sprzęt foto, który w nim jest. Po pierwsze kosmicznie przepłacicie za coś, czego nie ma, po drugie pakujecie się w ten sposób w kolejną pułapkę umożliwiającą niewypłacenie odszkodowania. Po trzecie kopnijcie w d... swojego agenta i poszukacie lepszego, który powie wam, że ubezpieczając mieszkanie można podnieść sumę ubezpieczenia sprzętu przez tzw doubezpieczenie tylko tego sprzętu, a nie całego mieszkania. Będzie taniej, zgodnie prawdą i prawem.
Pozdro

Diabeł
02-12-2005, 09:48
że ubezpieczając mieszkanie można podnieść sumę ubezpieczenia sprzętu przez tzw doubezpieczenie tylko tego sprzętu, a nie całego mieszkania. Będzie taniej, zgodnie prawdą i prawem.
Pozdro
Można tak zrobić ale to wcale nie jest taniej

Dziki
02-12-2005, 13:04
Można tak zrobić ale to wcale nie jest taniej

To albo gość ściemnia, albo trzeba poszukać innego ubezpieczyciela. A poza tym nie zeznasz nieprawdy na papierze.

Vitez
02-12-2005, 22:35
Mniej więcej tyle samo co skorzystanie z usług agenta. W tej chwili w polsce brokerzy otrzymują najczęściej prowizje, w podobnej wysokości co agenci. Oczywiście w obu przypadkach są one schowane w cenie ubezpieczenia.


"Uwielbiam" takie wymijajace odpowiedzi :evil: .
Prawnik albo akwizytor od razu mi sie kojarzy.
Nie korzystalem nigdy z uslug agenta czy brokera wiec poprosze - jesli ktos wie, orientuje sie, zna itp - niech powie prosto z mostu szacunkowa kwote kosztu brokera ubezpieczeniowego w zlotowkach lub procentach.
Za elaboraty na pol strony nie odpowiadajace nijak na moje pytanie - z gory dziekuje, bo czuje sie jakby mi w sklepie na pytanie "po ile sa parowki" odpowiedziano "sa to swietne parowki z Łukowa, robione tylko z miesa wieprzowego bez zadnych konserwantow i dodatkow chemicznych" ;)

Dziki
03-12-2005, 15:24
Szanowny Panie Viteziu
A odpowiedź od 2 do 45% Cię satysfakcjonuje?:twisted:
Nawiązując do twojego porównania, nie pytałeś ile kosztują konkretne parówki w konkretnym sklepie, tylko ile moglłyby kosztować jakieś tam w dowolnym miejscu w Polsce gdybyś przypadkiem chciał je kupić.:roll:
bez elaboratów czasem się nie da, patrz niektóre Twoje posty.:wink:

muflon
04-12-2005, 22:04
A odpowiedź od 2 do 45% Cię satysfakcjonuje?:twisted:
Nawiązując do twojego porównania, nie pytałeś ile kosztują konkretne parówki w konkretnym sklepie, tylko ile moglłyby kosztować jakieś tam w dowolnym miejscu w Polsce gdybyś przypadkiem chciał je kupić.:roll:
Nie, w kontekście forum (a przynajmniej tych z nas, którzy podają sprzęt w stopce) sytuacja i pytanie są bardzo jasne i konkretne: sprzęt jak poniżej, ubezpieczenie od włamania do domu/napadu przez bandę dresów na ulicy. W Polsce (ew. z opcją zagranica). Na rok. Czy potrafisz na takie pytanie odpowiedzieć? Czy to nadal zbyt rozmyte?

Vitez
05-12-2005, 18:07
Szanowny Panie Viteziu

Vitezie :twisted:


A odpowiedź od 2 do 45% Cię satysfakcjonuje?:twisted:

A zanim ta odpowiedz podales wziales pod uwage warunki opisane w tym watku a podsumowane przez muflona?

Czekam nadal na konkretna odpowiedz (bo konkretne warunki masz podane) a nie zabawe w akwizytora :? .

Dziki
06-12-2005, 17:49
Vitezie :twisted:



A zanim ta odpowiedz podales wziales pod uwage warunki opisane w tym watku a podsumowane przez muflona?

Czekam nadal na konkretna odpowiedz (bo konkretne warunki masz podane) a nie zabawe w akwizytora :? .

Śmiem bezczelnie twierdzić, że:

1. Odpowiedziałem, ponieważ rozprawiamy nie o tym ile kosztuje ubezpieczenie, ale obsługa brokera. Napisałem wyraźnie, że bez względu u kogo kupujesz ubezpieczenie (agent, broker, pani w okenku w towarzystwie - też najczęściej agent) ubezpieczenie kosztuje Cię DOKŁADNIE TYLE SAMO. Tyle, że raz kupujesz je u kogoś, kto dalsze losy Twoje i ubezpieczenia ma w głębokim poważaniu, a raz u kogoś, kto własnym majątkiem za to odpowiada. Różnicę chyba czujecie. Więc robicie sztuczny, moim zdaniem, problem Panowie.
2. Dokładna odpowiedź na to ile będzie prowizji za ubezpieczenie sprzętu np. kolegi Muflona zależy przede wszystkim od tego w jakim towarzystwie zostanie on ubezpieczony. Bo cenę ubezpieczenia i wysokość prowizji ustalają sobie towarzystwa.
3. Nie będę robił zestawienia ofert poszczególnych towarzystw, bo to zajęcie na 1 dzień (cały), którym od dawna nie dysponuję, a poza tym to robota brokera, który weźmie za to kasę;-)
4. Nie bawię się w akwizytora, bo guzik z tego mam. Pojawił się problem ubezpieczeń - szeroko rozumiany. Co można, czego nie, gdzie, za ile i jak.
Zamiast rozpisywać się o tym, co się przydażyło moim kolegom podpowiedziałem konretne rozwiązanie: poradźcie się fachowców.
Jak ktoś zechce to skorzysta, jak nie to niech przerzuci się na wątek o paralizatorach gazowych itp.
5. A żeby już zamknąć, zupełnie uboczny temat prowizji. Przeciętnie za ubezpieczenie majątkowe towarzystwa w tej chwili płacą 15-20% przy jakiś "przeciętnych" sumach ubezpieczeń. Oczywiście przy wyższych (np ubezpieczenia dużych fim, czy grupowe) stawki są negocjowane.
6. Zresztą wszytko w ubezpieczeniach jest negocjowane, włacznie z wypłatą odszkodowania, więc dam sobie spokój, bo zaraz ktoś mi zarzuci, że nieprawda, bo kolega to miał inaczej.

Znów wyszedł elaborat za co z dołu serdecznie przepraszam.

P.S. Vitez - jeśli to ni zbyt prywatne - skąd ten nick?
Pozdr

muflon
06-12-2005, 17:55
Czyli krótko mówiąc: standardowa odpowiedź akwizytora #1 (SOA #1 ;-) ) - dużo gadania, zero użytecznej treści. Dziękujemy, następny proszę.

Dziki
06-12-2005, 18:27
Muflon - mam wrażenie że piszemy zupełnie o czym innym. Co bardziej dokładnie mam napisać????

Dziki
06-12-2005, 18:36
A zresztą... szkoda czasu
Pozdrawiam Panowie. Poczytam lepiej o dslrach

muflon
06-12-2005, 18:41
Muflon - mam wrażenie że piszemy zupełnie o czym innym. Co bardziej dokładnie mam napisać????
Ale to przecież bardzo proste: gdzie (przykładowe: linki, adresy, cokolwiek jest sensowne w przypadku brokera) i ile - i tu też, nikt Cię nie prosi o dokładną ofertę, pomyl się choćby i o 100%, ale określ choć rząd wielkości. Chodzi o stwierdzenie: No, tak dla przykładu dla sprzętu za 20k to powinno kosztować jakieś 1kPLN na rok, o szczegóły można ewentualnie dopytać tu albo tu. Albo jeśli zebrałoby się Was więcej, to zapytajcie tu albo tu, można się wtedy dogadać na jakąś umowę zbiorową.

Albo chociaż zaoferuj (jawnie) swoje usługi, jeśli masz taką ochotę - nikt Ci tu złego słowa nie powie, w końcu TiPów mamy również na forum ;-) Ale na miłość Boską nie pisz: "eee, to zależy od towarzystwa" albo "hmm, to się negocjuje" czy "poradźcie się fachowców" - to wszystko wiemy sami. Poruszając temat od tej strony sam się chcąc nie chcąc postawiłeś w roli fachowca. To teraz cierp ;-)

Dziki
06-12-2005, 18:58
OK.
http://www.polbrokers.pl/navigation/lista_brokerow.html
Każdy może zadzwonić/mailować i poprosić o przygotowanie oferty.
Na pytanie ile już odpowiedziałem:
jeśli chodzi o prowizję 15-20% składki
Jeśli chodzi o składkę też powiedziałem:
nie odpowiem - zapytaj brokera/towarzystwo ubezpieczeniowe
Jeśli chodzi o ubezpieczenie grupowe - też napisałem: będzie taniej, szybciej i łatwiej, tylko grupę trzeba "stworzyć"
Jeśli zaś chodzi o moje usługi, to chętnie pomogę w sprawie np interpretacji konkretnych zapisów w warunkach ubezpieczeń, wymagań stawianych przez firmy ubezpieczeniowe, sposobów na niewypłacanie odszkodowania itp. Zupełnie za free - bo tu też dużo za free się dowiedziałem. Jedyne co z tego chciałbym mieć, to gdybyści tworzyli ww. grupę to też bym chciał ubezpieczenie;-)

muflon
06-12-2005, 19:07
http://www.polbrokers.pl/navigation/lista_brokerow.html
Każdy może zadzwonić/mailować i poprosić o przygotowanie oferty.
No i fajnie :) I o to chodziło od samego początku - zamiast tych wywodów :). Lista jest na tyle długa, że chyba nikt nie będzie miał problemów ze znalezieniem kogoś blisko. To co, kto pierwszy dzwoni? :mrgreen:

Dziki
06-12-2005, 19:13
to czemu Vitez nie zapytał po prostu - gdzie znaleźć brokera?

muflon
06-12-2005, 19:24
to czemu Vitez nie zapytał po prostu - gdzie znaleźć brokera?
Vitez (podobnie jak ja) zadał krótkie, precyzyjne pytanie, na które Ty mogłeś odpowiedzieć równie krótko i precyzyjnie: nie wiem, ale zapytajcie tu (lista), zamiast pisać elaboraty. Dobra, nieważne, nie róbmy dyskusji "kto, kiedy, co powiedział i co miał na myśli" ;-) Grunt że jest jakaś informacja.

Vitez
07-12-2005, 00:07
to czemu Vitez nie zapytał po prostu - gdzie znaleźć brokera?

Bo zapytalem czy ktos sie orientuje ile taka usluga brokera moze kosztowac (w domysle - z podanymi w tym watku parametrami) a nie gdzie moge znalezc brokera?
Zauwazasz roznice?

Zanim zaczalbym szukac brokera chcialem poznac orientacyjne kwoty by w ogole miec pojecie - czy warto.

I znowu obszedles akwizytorsko dookola tematu.

Jakbym szuka samochodu tez bym podal kilka interesujacych mnie wyznacznikow i pytal o interesujace mnie kwoty... a ty bys mi wtedy od razu podrzucil adresy dealerow samochodowych i salonow sprzedazy.
Naprawde mnie dziwi cala ta tajemniczosc i odwracanie kota ogonem :?

Dziki
07-12-2005, 12:50
E to zupełnie nie tak.
Po prostu zapodałem kilka moim zdaniem potrzebnych informacji. Może ważnych tylko z mojego punktu widzenia, a może mam już chorobę zawodową i trzeba mnie tłumaczyć "z polskiego na nasze". Jak zaczniecie dzwonić to się przekonamy:grin:
Ale, jak zauważył Muflon, to chyba nikogo nie obchodzi, a wątek jest o ubezpieczeniach, więc po prostu wróćmy do tematu, jak pojawi się potrzeba.

ripek
12-05-2006, 11:03
Odświeżając temat (będąc lekko zaniepokojony wątkiem o uszkodzonym 20d przez "babę") :

Zadzwoniłem do PZU i sprawa wygląda następująco.

- Ubezpieczają tylko działalność gospodarczą
- Samego sprzętu foto nie ubezpieczą
- ale mogą ubezpieczyć cos stacjonarnego (np komputer) + do tego właśnie sprzęt przenośny (np. Aparat ;) )
- Po kilkunastu forwardach na centralce PZU przełączyli mnie do babki która wyliczyła mi że składka na sam aparat foto + obiektywy itp to 368zl rocznie dla wartości sprzętu 10000zł + do tego składka za sprzęt stacjonarny

Czekam na maila od babki z warunkami ubezpieczenia - powiedziała że podeśle info "jak zostać obrabowanym" nie "okradzionym" ;)

marian_anna
05-03-2008, 13:23
Witam,
może część z was już o tym wie a może i nie.
Polska zaczyna być krajem "cywilizowanym" a dzieje się tak za sprawą firmy ubezpieczeniowej Compensa, która to ubezpiecza sprzę fotograficzny od rabunku, uszkodzenia. Warunek: sprzęt trzeba ubezpieczyć w chwili zakupu. Jak narazie znalazłem tylko taką opcję w dwóch sklepach:

http://www.cyfrowe.pl/gwarancja-i-ubezpieczenia-ubezpieczenie,1,31,380.html

http://www.eldom.pl/index.php?option=content&task=view&id=373&Itemid=112

Napisałem do Compensy prośbę o podanie listy sklepów objętych taką ofertą. Gdy odpiszą to dam znać.
Jeśli znacie podobne opcje ubezpieczenia to wpiszcie.

Vitez
05-03-2008, 14:12
Hem? Ponad 4000 zł nie ma? I czemu tylko przy zakupie?
Dziwna ta oferta i do zachodu to jeszcze z 20 lat co najmniej...

starman
11-03-2008, 13:44
To prawda, daleko.
Ale, przy ostatnim ubezpieczaniu mieszkania w PZU agentka powiedziala, ze czesciowo sprzet mozna ubezpieczyc. PZU ma tzw oferte standardowa tzn wybierasz kwote np. 50.000 i rozne rodzaje ryzyka i rozne czesci domowego wyposazenia sa ubezpieczane na jakis procent od tej kwoty. Np bizuteria od krazdziezy do 70%, meble od zalania/spalenia do 30% itd. Generalnie dla mnie bez sensu, wczesniej ubzepieczalem to co chcialem na ile chcialem, korzystajac z innej opcji. Ale... ubezpieczenie to obejmuje rowniez rabunek (nie kradziez) w domu i poza domem sprzetu foto do 10% sumy ubezpieczenia.
Jest to zawsze jakies zabezpieczenie. Ja skorzystalem z tej opcji.

Don_Pedro_123
11-03-2008, 19:21
Ja ubezpieczyłem w Concordii cały sprzęt foto z opcją "full risks" - bez większych problemów i za niewielkie pieniądze (był już kiedyś o tym wątek).

tomek1906
11-03-2008, 20:41
Don Pedro napisz pls na jakich warunkach itd

Don_Pedro_123
11-03-2008, 21:35
Sprzęt jest prwatny, ale używany również do celów zarobkowych w mojej firmie. Ubezpieczenie "all risks" obejmuje właściwie wszystko (łącznie z własną głupotą) pod kilkoma warunkami:
- kradzież z samochodu z bagażnika (nie z siedzenia) z zastrzeżeniem że od god. 22 do 6 musi być na parkingu strzeżonym;
- kradzież z domu: ponieważ mieszkam w domku - czyli parter, to mam metalową szafkę przymocowaną do ciężkich mebli (może być do podłoża);
-i jeszcze parę innych punktów z warunków ogólnych.
W każdym bądź razie mam ubezpieczony sprzęt od kradzieży, rozboju, włamania, wandalizmu, zalania, zniszczenia przez nieuwagę, upadek itp.
Składka roczna to 200 zł za sprzęt o zadeklarowanej wartości 10.000.
Chyba warto? ;)

rene
12-03-2008, 13:16
A nie posiadając firmy? Czy klient indywidualny może ubezpieczyć sprzęt?

Don_Pedro_123
12-03-2008, 13:31
Moim problemem przy ubezpieczaniu było właśnie to, że miał być używany do celów zarobkowych i tylko Concordia chciała mnie ubezpieczyć na takich warunkach. Myślę, że jako osoba prywatna jest większe pole manewru - ale chyba lepiej po prostu zadzwonić do jakiegoś agenta i zapytać.

marian_anna
12-03-2008, 14:29
Compensa jeszcze nie odpowiedziała na moje pytanie i właściwie to wątpie czy kiedykolwiek odpowiedzą.

tomek1906
04-05-2008, 16:53
obdzwoniłem największe firmy , nikt nie ubezpieczy osobie prywatnej... tylko w celach zarobkowych (z działalnością) wchodzi w rachubę

Don_Pedro_123
04-05-2008, 17:58
A ja mam ubezpieczony prywatny sprzęt jako prywatna osoba. Umowa jest z pakietu FIRMA, bo ten prywatny sprzęt jest również używany do celów zarobkowych. O mojej działalności gospodarczej nie ma w tej umowie ani jednego słowa...

elfi
02-10-2009, 20:43
Odgrzebuje temat:
Jak ktoś kupi sprzęt w Vobisie, to może go ubezpieczyć po dość korzystnych warunkach. Ubezpieczenie obejmuje, wydłużenie gwarancji oraz przed kradzieżą, zniszczeniem itd. Ciekawe co o tym sadzicie?

arturs
03-10-2009, 23:45
Odgrzebuje temat:
Jak ktoś kupi sprzęt w Vobisie, to może go ubezpieczyć po dość korzystnych warunkach. Ubezpieczenie obejmuje, wydłużenie gwarancji oraz przed kradzieżą, zniszczeniem itd. Ciekawe co o tym sadzicie?

zależy jakie są OWU.. i jakie są tam wyłączenia.. bo z reguły wszystko się da ubezpieczyć "z wyjątkiem" i najczęściej tym wyjątkiem jest np. kradzież spoza miejsca zamieszkania itp.

molsar
03-10-2009, 23:49
ja mam ten sam bol...jak dzwonie do firmy ubezpieczeniowej i mowie o ubezpieczeniu prywatnego sprzetu przed kradzieza i uszkodzeniem, to jakbym po chinsku mowil...
przeraza mnie ten fakt, ze w polsce nie mozna ubezpieczyc po ludzku wlasnego sprzetu...
ehh

Merauder
04-10-2009, 19:15
Odgrzebuje temat:
Jak ktoś kupi sprzęt w Vobisie, to może go ubezpieczyć po dość korzystnych warunkach. Ubezpieczenie obejmuje, wydłużenie gwarancji oraz przed kradzieżą, zniszczeniem itd. Ciekawe co o tym sadzicie?
Fajnie, tylko czegos tutaj nie kumam, na banerze reklamowym pisze przedluzenie gwarancji do 4 lat,a w opisie uslugi pisze, ze ubezp obowiazuje w ramach normalnej gwarancji i jest od uszkodzen z winy uzytkownika. O kradziezy oczywiscie nic nie pisza.

Jakkolwiek by nie bylo to 79 zl na uszkodzenia mechaniczne na 2 lata to nie jest duzo.

Z kolei w Euro maja smieszne kwoty ubezpieczen, bo na cokolwiek by nie patrzec to 1000 zl ubezp za laptopa (wartego zalozmy 4 tysie), gdzie gwara przedluza sie do 4/5 lat i uszk mech tez w to w chodza to roche duzo.

molsar
14-10-2009, 21:11
odgrzewam kotleta...czy ktos cos wie na temat ubezpieczenia, jakiejs szansy na to?
czlowiek nie spi po nocach :/

Don_Pedro_123
14-10-2009, 21:52
Przeczytaj tych kilka stron... Mam ubezpieczenie i o tym napisałem. Tak trudno poczytać?

molsar
15-10-2009, 09:40
Przeczytaj tych kilka stron... Mam ubezpieczenie i o tym napisałem. Tak trudno poczytać?

nie trudno, tylko kolego masz dzialalnosc gospodarcza lub uzywasz sprzetu w celach zarobkowych.
A ja szukam mozliwosci ubezpieczenia jak ktos nie posiada takowych udogodnien.

Don_Pedro_123
15-10-2009, 09:52
Właśnie używanie sprzętu do celów zarobkowych było największym problemem, na którym "wyłożyło się" większość ubezpieczycieli. Sprzęt prywatny powinieneś ubezpieczyć bez problemu - chyba, że przez te dwa lata tak bardzo pozmieniali przepisy.

sal
15-10-2009, 10:09
Właśnie używanie sprzętu do celów zarobkowych było największym problemem, na którym "wyłożyło się" większość ubezpieczycieli. Sprzęt prywatny powinieneś ubezpieczyć bez problemu - chyba, że przez te dwa lata tak bardzo pozmieniali przepisy.
Skorzystaj może z własnej rady i przeczytaj te kilka stron gdzie ludzie piszą, że jeśli używasz sprzętu tylko prywatnie, to się generalnie NIE DA.

Don_Pedro_123
15-10-2009, 10:36
sal - wybacz, ale to Ty raczej czegoś niedoczytałeś.

Czyli jeszcze raz:
1. Powtórka z postu 91: "A ja mam ubezpieczony prywatny sprzęt jako prywatna osoba. Umowa jest z pakietu FIRMA, bo ten prywatny sprzęt jest również używany do celów zarobkowych. O mojej działalności gospodarczej nie ma w tej umowie ani jednego słowa."

Podkreślam: umowa ubezpieczenia zawarta jest na mnie imiennie, a nie na firmę. Jeżeli ktoś chociażby w myślach dopuszcza zrobienie za jakąkolwiek kwotę np. ślubu, lub bierze pod uwagę możliwość sprzedania zdjęcia do gazety (chociażby jednego), to warto mieć zaznaczoną opcję "również do celów zarobkowych". Nie jest to w żaden sposób związane z prowadzeniem działalności - może być umowa o dzieło, umowa - zlecenie, czy też cywilno-prawna (ogólna).

2. Mój problem polegał na tym, że:
- Sprzęt nie był firmowy, ale prywatny - używany również do celów zarobkowych, więc nie podlegałem ubezpieczeniu jako firma.
- Sprzęt prywatny był używany do celów zarobkowych, więc nie mógł być ubezpieczony jako używany amatorsko (kradzież/uszkodzenie np. na ślubie w pracy nie byłaby objęta ubezpieczeniem).
Ale COMPENSA zaproponowała mi taki wariant, że obejmuje wszystko (za wyjątkiem wojny, zamieszek pow.1000 osób, itp.).

3. Jeżeli naprawdę ktoś nie chce mieć opcji zarobkowej ubezpieczenia, to nie powinien mieć większych problemów. Z tego, co pamiętam (w końcu to było dwa lata temu), ubezpieczenie proponowała mi m.in. Hestia, Allianz i jeszcze ktoś.

Don_Pedro_123
15-10-2009, 11:37
Mój błąd: oczywiście CONCORDIA, a nie COMPENSA...

sal
15-10-2009, 12:15
sal - wybacz, ale to Ty raczej czegoś niedoczytałeś.

Czyli jeszcze raz:
1. Powtórka z postu 91: "A ja mam ubezpieczony prywatny sprzęt jako prywatna osoba. Umowa jest z pakietu FIRMA, bo ten prywatny sprzęt jest również używany do celów zarobkowych. O mojej działalności gospodarczej nie ma w tej umowie ani jednego słowa."
I jak rozumiem, Twój pakiet FIRMA jest dostępny dla osób prywatnych, nie prowadzących żadnej działalności gospodarczej i nie wykorzystujących sprzętu do celu zarobkowych?
*wzdech*
BTW: Pytałem w Allianzu pół godziny temu, nie mają żadnego takiego ubezpieczenia dla osób prywatnych.

Don_Pedro_123
15-10-2009, 12:23
I jak rozumiem, Twój pakiet FIRMA jest dostępny dla osób prywatnych, nie prowadzących żadnej działalności gospodarczej i nie wykorzystujących sprzętu do celu zarobkowych?
*wzdech*.
Tak - dla wykorzystujących do celów zarobkowych (nie musisz mieć firmy).
Nie - jeżeli nie robisz nic zarobkowo.
Jeszcze raz napiszę: ubezpieczyłem prywatny sprzęt jako prywatna osoba z zaznaczeniem, że może być on użyty do celów zarobkowych.


BTW: Pytałem w Allianzu pół godziny temu, nie mają żadnego takiego ubezpieczenia dla osób prywatnych.

A mnie chcieli ubezpieczyć, ale było mi za drogo...

sal
15-10-2009, 13:34
Jeszcze raz napiszę: ubezpieczyłem prywatny sprzęt jako prywatna osoba z zaznaczeniem, że może być on użyty do celów zarobkowych.

Sam sobie odpowiedziałeś.
BTW: Masz działalność gospodarczą?
Jakąkolwiek.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!


A mnie chcieli ubezpieczyć, ale było mi za drogo...
Podasz mi nazwę tego ubezpieczenia w Allianz?
Może trafiłem (trzykrotnie) na niekumatych pracowników...

Don_Pedro_123
15-10-2009, 13:44
Sam sobie odpowiedziałeś.
BTW: Masz działalność gospodarczą?
Jakąkolwiek.
Ja? Mam. Jednak polisa o tym nie wie ;) Żadnych NIP-ów, REGON-ów ani nazwy firmy. Jedynie imię i nazwisko, adres zam. i PESEL.
Pamiętaj, że działalność zarobkowa to też np. umowa o dzieło. Bez takiego zapisu nie dostaniesz odszkodowania, jeżeli np. na ślubie (płatnym = działalność zarobkowa) uszkodzisz sprzęt.


Podasz mi nazwę tego ubezpieczenia w Allianz?
Może trafiłem (trzykrotnie) na niekumatych pracowników...

Niestety, tego już nie pamiętam - to jednak minęły dwa lata. Składka wynosiła około 1/10 zadeklarowanej wartości sprzętu.

HuleLam
18-10-2009, 22:36
A najlepszym ubezpieczeniem będzie nalepka na torbie "MAFIA - aparat służbowy" ;)

blum
19-10-2009, 00:08
Podasz mi nazwę tego ubezpieczenia w Allianz?
Może trafiłem (trzykrotnie) na niekumatych pracowników...


Niestety, tego już nie pamiętam - to jednak minęły dwa lata. Składka wynosiła około 1/10 zadeklarowanej wartości sprzętu.
zacytuję siebie z innego forum (wypowiedź z maja)

InterRisk pozwala na ubezpieczenie ale tylko w pakiecie tj. ogień, kradzież i dopiero od kradzieży w terenie. Ubezpieczenie sprzętu wartego 30 000 zł to jakieś 850zł.
Dowiadywałem się jeszcze w Allianz. Jutro powinienem mieć więcej informacji ale z tego co pamiętam to jest jeszcze taniej... nawet podejrzanie tanio :>
W Compensa wyszło jakieś 1260 zł ale nie wnikałem bo to kolejny pakiet. Nie wygląda to tak jak np. na cyfrowe.pl że trzeba ubezpieczyć w dzień zakupu.
W Allianz z tego co pamiętam wyszło jakieś 600zł ale jednak brakło mi czasu na finalizację i do tej pory sprzętu jeszcze nie ubezpieczyłem :roll:

Pytania do ubezpieczycieli dotyczyły ubezpieczenia sprzętu firmowego.

dariuszpicasso
19-10-2009, 00:19
JA UBEZPIECZYLEM DOM NA 25 K za jedyne 400 zl poza domem sprzet juz nie jest objety ubezpieczeniem:(

sal
27-10-2009, 23:17
Pytania do ubezpieczycieli dotyczyły ubezpieczenia sprzętu firmowego.
Czyli niestety nie dla większości ludzi pytających w tym wątku...

blum
27-10-2009, 23:26
Co nie znaczy, że nie dla wszystkich...

Arek_Gd
28-01-2010, 12:51
Odświeżę wątek, bo w jakimś innym przeczytałem że koledzy bez problemu ubezpieczają sprzęt prywatnie przy okazji ubezpieczenia mieszkania. Nie padły tam szczegóły więc zapytam tutaj

Przyznać się kto ma i gdzie :mrgreen:

bystrzaak
05-06-2010, 17:34
mam takie nietypowe pytanie,

jak czesto zdarzaja sie jeszcze dzis w Polsce kradzieze sprzetu w bandycki sposob tj. przez napad, wyrwanie z rak itp itd?
pytam poniewaz ja sam dawno o takich przypadkach nie slyszalem i chcialbym wiedziec na ile mozna czuc sie bezpiecznym w naszym kraju :)

to ze biale eLki rzucaja sie w oczy to wiem :) ale chcialbym wiedziec jak sprawy maja sie z normalny "czarnym sprzetem:P

napiszcie moze jak jest w waszych regionach - ja jestem z Poznania i u Nas, jesli moge tak stwierdzic - to odpukac, rzadkosc:)

btw. czy mozna jakos ubezpieczyc swoj sprzet na wypadek wlasnie wyludzenia, napadu itp itd?

dinderi
05-06-2010, 18:43
Napisz do Płucienniczaka, albo Fajbusiewicza. Oni na pewno mają lepsze statystyki...

mk307
05-06-2010, 21:02
Ja posiadając leasing mam umowę ubezpieczeniową, w niej mam kilka obostrzeń, np jak kradzież to tylko z zabezpieczonego samochodu czyli tylko z zamkniętego bagażnika, innych opcji nie biorą pod uwagę, co jeszcze bardziej ciekawe to nie mam umowy osobistej tylko ogólne warunki ubezpieczenia globalnego, bo to firma leasingowa się ubezpiecza nie ja, ja za to tylko płacę. Takie małe oszustwo, przy próbie ubezpieczenia na własną rękę, przedstawiłem 2 firmy innych ubezpieczycieli, nie spełniali on warunków korzystnych dla mojej firmy leasingowej.

wojtek_j
06-06-2010, 10:56
Co byś chciał tu przeczytać?Że ktoś dostał w pysk i stracił sprzęt?Zdarza się bo różne mędy chodzą po świecie.Jak masz pecha to na takiego trafisz.Ja dużo chodzę po mieście ( Warszawa ) i nigdy nie miałem problemu z tym że ktoś coś chcial zrobić.Wszystko zależy od Twojego ( czyjegoś ) nieszczęścia że znajdzie się w nieodpowiednim czasie i miejscu.Mi tylko kiedyś gość dobierał się do torby w Barcelonie ale tam kradzierze są na porządku dziennym.Na szczęście zauważyłem co się święci i gość zniknął w tłumie.

zieli33
06-06-2010, 11:34
Zamiast czytać statystyki, kup sobie gaz pieprzowy.

poszukiwacz2006
06-06-2010, 14:51
Nie jest to zjawisko dośc powszechne. Prędzej w wyniku rozboju stracisz poertfel, komórkę, zegarek itp., a fotografując mozesz co najwyzej dostac po "gebie". Sprzęt foto ginie najczęściej przy włamaniach do domów i mieszkań, ale tu można się od tego ubezpieczyć. Jak jesteś bardzo ciekawy, to w każdej jednostce policji, powołując sie na ustawę o dostepie do informacji publicznej otrzymsz szczegółowy comiesięczny biuletyn statystyczny z wyszczególnieniem rozbojów, kradziezy rozbójniczych, kradzieży, bójek, pobić itp.

piotrek72t
06-06-2010, 15:26
Takie małe oszustwo, przy próbie ubezpieczenia na własną rękę, przedstawiłem 2 firmy innych ubezpieczycieli, nie spełniali on warunków korzystnych dla mojej firmy leasingowej.
Przeciez to nie twój sprzęt tylko firmy leasingowej, więc nie ma się co dziwić , ze oni odecydują o pewnych faktach...nazywanie tego oszustwem jest wg mnie lekką przesadą ;)

Misiek87
07-06-2010, 16:15
Ja mam zasade, ze sprzet zawsze owiniety na rece, rzadziej "dynda" na szyji. W dodaktu nigdy nie zostawiam go w samochodzie, idzie ze mna nawet do piekarni po chleb jak musimy ;).
W mieszkaniu jak to w mieszkaniu - moze sie nie udac tak schowac zeby zlodziej nie znalazl. A wiadomo, ze laptopy, aparaty, bizuteria pojda w 1. kolejnosci bo sie mieszcza do toreb. Gorzej 46 cali wyniesc ;).
Odpukac, nic sie nie stalo.

No i pociagowe spiochy musza uwazac. Tam sie dzieja cuda.

UrGuR
07-06-2010, 17:25
A co zrobisz jak podczas fotografowania namierzy Cie kilku frajerów, potem pójdą za tobą, dadzą Ci w łeb, po czym pozbawią plecaka pełnego sprzętu? Czegoś takiego obawiam się najbardziej.

Misiek87
07-06-2010, 23:45
Trzeba miec oczy dookola glowy :).
Nie przewidzisz wszystkiego, zawsze jest ryzyko.

micles
07-06-2010, 23:55
To jest najgorsze, że taki plecaczek nagle robi się 2x droższy od samochodu, którym jeżdżą twoi rodzice :D

Zapytam inaczej, jeszcze bardziej wysublimowanie : czy ktoś się ubezpieczył, został okradziony i sukcesywnie wywalczył kasę z ubezpieczalni? No, albo znajomy? :D

BARTONS
12-09-2010, 09:42
W WARCIE JEST OPCJA UBEZPIECZENIA.
ubezpiecza sie mieszkanie a aparat doubezpieczy się jako bagaż podróżny wchodzący w skład wyposażenia mieszkania;) Jakoś tak mój agent to wymyślił. jeszcze nie ubezpieczałem się ale zrobię to niedługo to opisze dokładniej.

michal_sokolowski
12-09-2010, 10:14
dorzucę swoje 3 grosze:

polecam AVIVĘ - jest tam opcja dla osób prowadzących działalność,
składka roczna 700-800 zł, suma ubezpieczenia około 20-25 tys.
Ubezpieczenie obejmuje WSZYSTKO: napad, upadek sprzętu, zamoczenie itd.
ubezpieczenie obejmuje również włamanie i kradzież w miejscu wykonywania działalności.

POLECAM.

Liczenie na to że nas nie okradną, albo że akurat złodziej nie będzie szukał pod obrazkiem na ścianie w skrytce uważam za co najmniej dyskusyjne....
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
aha, doczytałem pytanie Miclesa:

mój sprzęt (jeden aparat) mi upadł z dużej wysokości - dostałem z avivy zwrot pieniędzy - suma "odtworzeniowa" dla nowego aparatu - pomniejszona 20 %.

retter
12-09-2010, 11:01
Te dwie opcje to chyba jedyne co można w tym kierunku zrobić.
Ubezpiecznie domu etc + foto lub prowadząć firme.



napad, upadek sprzętu, zamoczenie itd.
ubezpieczenie obejmuje również włamanie i kradzież w miejscu wykonywania działalności.


I tu moze być chaczyk firmy lubia sie wykręcac. Jak nie pisze napad poza miejscem wykonywania działalnosci / poza domem. To mogą odmówić. To takie małe nie domówienie nam sie wydaje ze poza tez a ubezpieczyciel sprytnie to omija.

Pozdrawiam

_igi
12-09-2010, 13:13
A co zrobisz jak podczas fotografowania namierzy Cie kilku frajerów, potem pójdą za tobą, dadzą Ci w łeb, po czym pozbawią plecaka pełnego sprzętu? Czegoś takiego obawiam się najbardziej.

Przewidujesz to przed foceniem, bierzesz jednego napakowanego kumpla, jedno body i jedno szkło. :mrgreen: Albo kupujesz trabanta z badziewnym szkłem i idziesz w świat nie martwiąc się o sprzęt i jakość zdjęć :mrgreen:

A z tematem ubezpieczenia, zmartwiło mnie że można ubezpieczyć jedynie prowadząc działalność gospodarczą, do czasu aż założę troszkę wiosen minie, a trójpaskowce skutecznie mnie demotywują przed streetowaniem z 24-70 czy 50 L :mrgreen:

UrGuR
12-09-2010, 13:30
Trójpaskowcy to pół biedy bo dresiki adidas firebird drogie i dla stylowczyków (sam mam turkusowy :D) Problemem są Ci w dwu/czteropaskowych dresach, albo trójpaskowych z lumpa. Do tego dochodzą wszystkie podróby nike oraz oryginalne prosto z bazaru pitbull, hooligans, albo jak to teraz modne wśród tej subkultury ubrania z hemp-shopów, czy innych meczetów kiboli. A z drugiej strony to nie ma reguły, bo tak jak ćpają jakieś świństwa ludzie z porządnych domów, na pozór ogarnięci, tak i niepozorny szary człowieczek w porywie idiotycznej fantazji może pozbawić mnie mojej piątki.
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
W razie przypału mam zawsze w kieszeni gaz pieprzowy, gdy idę ze sprzętem foto. Teraz mam jeszcze inna obawę. Dopóki miałem jakiegoś starego sonyeriksona, który prócz dzwonienia, mógł z powodzeniem służyć jako narzędzie do samoobrony nie było problemu, jednak od czasu gdy kupiłem sobie smartphona mam obawy idąc w nieciekawym miejscu o późnej porze. Chyba czas kupić druga tube gazu pieprzowego, ale mniejszą, taką z mocowaniem do kluczy.

Don_Pedro_123
12-09-2010, 13:36
Czytam i "wymiękam". Może czas skończyć narzekanie i wykonać jakiś ruch? Można, np. zadzwonić do wymienianej przeze mnie CONCORDII i zapytać, czy nadal oferują ubezpieczenie elektroniki i foto w pakiecie FIRMA dla osób posiadających prywatny sprzęt, ale z opcją wykorzystania sprzętu do działalności zarobkowej (śluby, prasa itp.). Bo chyba lepiej mieć taki zapis "na wyrost", niż później się martwić, prawda?
Ja miałem takie ubezpieczenie - o czym już pisałem m.in. w tym wątku. Nie przedstawiałem żadnych dokumentów ani danych firmy - tylko personalia, adres, PESEL. Zainteresowanym z okolic Bydgoszczy mogę podać telefon do mojego brokera.

micles
12-09-2010, 14:15
Był u mnie agent PZU i uświadomił mnie, że w moim pakiecie Dom Plus jest ubezpieczenie elektroniki na wypadek rabunku, uwaga - również poza domem. Rabunek = zabranie mienia z użyciem siły. Czyli albo prosimy o piąchę w ryj i oddajemy, albo się szarpiemy tak żeby rozedrzeć ubranie, albo dbamy o to, żeby został z nami jakiś świadek, który powie, że sprzęt wyrwano nam z ręki/pleców/ramienia, albo używamy magicznych keywordów przy powstawaniu raportu policyjnego.

E.3
12-09-2010, 14:26
...używamy magicznych keywordów przy powstawaniu raportu policyjnego.

jakich? pytam żeby wiedzieć gdyby co ;)

micles
12-09-2010, 14:36
http://pl.wikipedia.org/wiki/Rozbój

Czyli w sytuacji, gdy zwinięto nam aparat zostawiony na stoliku musimy już troszkę kombinować.

A jak ktoś nam uszkodzi sprzęt, to powiedzmy mu, żeby go sobie od razu wziął :D

Entu
16-09-2010, 10:47
Też jestem z Poznania i raczej o takich zdarzeniach nie słyszałem co nie przeszkadza mi nosić ze sobą właśnie gaz pieprzowy i chodzić zawsze w towarzystwie ;) no ale co zrobić jak się na Wildzie/Dębcu mieszka ;) , z drugiej strony miałem już parę nieciekawych sytuacji na wyjazdach gdzie w Toruniu w biały dzień przy setkach turystów próbowano pozbawić mnie mojego 450D z kitem .

PajonK85
11-04-2011, 13:31
Korzystał ktoś z ubezpieczenia w Vobisie? Oferują taką usługę za nieduże pieniądze i coś mi to wygląda podejrzanie, ubezpieczając sprzęt warty parę tysięcy płacimy ok 200zł za 2lata, a w tym jest wszystko, przeciw kradzieży uszkodzeniu itp. Link do stronki (http://www.vobis.pl/uslugi/ubezpieczenie_i_gwarancja.aspx)

kaqkaba
11-04-2011, 14:17
Korzystał ktoś z ubezpieczenia w Vobisie? Oferują taką usługę za nieduże pieniądze i coś mi to wygląda podejrzanie, ubezpieczając sprzęt warty parę tysięcy płacimy ok 200zł za 2lata, a w tym jest wszystko, przeciw kradzieży uszkodzeniu itp. Link do stronki (http://www.vobis.pl/uslugi/ubezpieczenie_i_gwarancja.aspx)

Jak sprawdzisz OWU to już nie będzie tak różowo.
Ubezpieczenie kradzierzy obejmowało będzie pewnie tylko włamanie (bez rozboju i kieszonkowego).
Wszystkie szczegóły u sprzedawcy (coby za dużo czasu nie było na wnikliwe przeczytanie).

molsar
11-04-2011, 14:20
Korzystał ktoś z ubezpieczenia w Vobisie? Oferują taką usługę za nieduże pieniądze i coś mi to wygląda podejrzanie, ubezpieczając sprzęt warty parę tysięcy płacimy ok 200zł za 2lata, a w tym jest wszystko, przeciw kradzieży uszkodzeniu itp. Link do stronki (http://www.vobis.pl/uslugi/ubezpieczenie_i_gwarancja.aspx)

szkoda, ze tylko zakupiony u nich ;)
ja daremnie poszukuje ubezpieczenia sprzetu przenosnego jako osoba prywatna i nic z tego...
(od kradziezy rozboju, zniszczenia...)

sprocket73
11-04-2011, 15:05
To ja może opowiem anegdotkę w ramach lekkiego odprężenia.
Niedzielne popołudnie, słońce świeci, wychodzę na łono natury z moim kiepskim sprzętem trochę popstrykać. Mieszkam na krańcu osiedla, za nim są łąki-nieużytki, a z 500 metrów dalej las. Idę w stronę lasu i na łące widzę coś dziwnego: niezliczone kółka zryte oponami i przewrócone na dach spalone auto. Pstrykam parę fotek, gdy od strony pobliskich garaży dochodzą mnie strzępy słów "patrz kur... zdjęcia robi kur...". Spoglądam w tamtą stronę, widzę jakieś sylwetki za krzakami, postanawiam się szybko oddalić. Idę tą wielką półkilometrową łąką i słyszę, że od strony garaży jedzie coś w moim kierunku, odwracam głowę - dwóch łysych karków jedzie na motorze bez kasków prosto na mnie. Dookoła nie ma żywego ducha, na body przypięte 10-22, reszta w torbie... myślę sobie no szkoda... Podjechali i jeden pyta się "Przepraszam Pana, czy Pan jest z gazety bo widzieliśmy że robi Pan zdjęcia, a ja jestem właścicielem tego spalonego samochodu... wczoraj mi go z pod bloku ukradi". Odetchnąłem z ulgą, powedziałem, że nie jestem z gazety, tak tylko sobie pstrykam, wysłuchałem opowieści o samochodzie, wyraziłem empatię z powodu straty. Chłopaki odjechali a ja dalej sobie pstrykałem. I to było moje najbardziej mrożące krew w żyłach przeżycie jeżeli chodzi o obawę o sprzęt.

PajonK85
11-04-2011, 15:13
szkoda, ze tylko zakupiony u nich ;)
ja daremnie poszukuje ubezpieczenia sprzetu przenosnego jako osoba prywatna i nic z tego...
(od kradziezy rozboju, zniszczenia...)

No własnie nie tylko kupionego u nich, można ubezpieczyć sprzęt kupiony gdzie indziej, pod warunkiem że zrobi sie to do 30 dni po zakupie (w sklepie mówili nawet ze pół roku)

molsar
11-04-2011, 15:21
No własnie nie tylko kupionego u nich, można ubezpieczyć sprzęt kupiony gdzie indziej, pod warunkiem że zrobi sie to do 30 dni po zakupie (w sklepie mówili nawet ze pół roku)

aha no to dla takich ludkow to fajna sprawa...
niestety juz troszeszcze wiecej minelo... ;)

tomdz
10-07-2011, 13:24
Wiecie może gdzie można ubezpieczyć sprzęt na czas wakacyjnych podróży (po Europie)? Wydawało mi się, że kiedyś nie było z tym problemu, a teraz nic nie mogę znaleźć...

papierek
19-07-2011, 23:05
czytajac jednego z ostatnich postow cos mnie wzielo i wszedlem na stronke avivy i faktycznie jest opcja ubezpieczenia sprzetu ( jesli prowadzisz dzialalnosc)
http://www.aviva.pl/ubezpieczenie-mienia-ubezpieczenia-malych-i-srednich-firm.html

ale czytajac warunki ubezpieczenia : Ochroną ubezpieczeniową objęte są ...ble ble ble...polegające na jego utracie, uszkodzeniu lub zniszczeniu w wyniku
zaistnienia jakichkolwiek zdarzeń losowych, z zastrzeżeniem wyłączeń
zawartych w §25.
a w paragrafie 25 czytam miedzy innymi o szkodach powstałych wskutek kradzieży zwykłej. co to znaczy kradzież zwykła???
Rozumiem ze muszze dostac po mordzie i najlepiej zeby polamali mi rece wtedy bedzie ok?czy jak?:)

tez mam pewne obawy chodzac z torba 4x droższa od mojego samochodu:) i przy mojej wadze:) hehe jestem lakomym kąskiem dla...i jak ich nazwac hmm (nie chce obrażac dresów bo dres to też człowiek) ...kradziejów

jak u was wyglada sprawa ubezpieczenia sprzetu?

krzysd
20-07-2011, 10:32
Wiecie może gdzie można ubezpieczyć sprzęt na czas wakacyjnych podróży (po Europie)? Wydawało mi się, że kiedyś nie było z tym problemu, a teraz nic nie mogę znaleźć...

na ile wiem zawsze był z tym problem, sprzęt foto i elektronika były wyłączona z ubezpieczenia, Szukając ubezpieczenia nw wyjazd w tym roku na stronie alianza znalazłem informację, że już niema wyłączeń, tu jest informacja z ich strony www:
Czy polisa chroni sprzęt elektroniczny taki jak aparat fotograficzny, laptop lub kamera?

Tak. Aby objąć ochroną ubezpieczeniową przenośny sprzęt elektroniczny zabierany w podróż zagraniczną należy wybrać ubezpieczenie zawierające w pakiecie ubezpieczenie bagażu podróżnego.
LINK (http://www.allianz.pl/ubezpieczenia_turystyczne,9094.html)

O ile dobrze wiedzę to można ubezpieczyć do 2500Euro link (http://www.allianz.pl/kalkulator_ubezpieczenia_turystycznego,12849.html)

Więc powoli zbliżamy się do europy, chociaż u nich "na zachodzie" takie ubezpieczenie to normalka od wielu lat :)


(http://www.allianz.pl/kalkulator_ubezpieczenia_turystycznego,12849.html)

michalab
03-10-2013, 09:15
Mobileo w BNP

http://www.bnpparibas.pl/files/mobileo_owu.pdf

kwota ubezpieczenia to 6k obejmuje tylko sprzęt kupiony jako nowy i nie mający więcej niż 5 lat, ale zawsze coś - nie widzę ograniczenia terytorialnego, ale przyznaję, że nie przeczytałem całego OWU.

becekpl
25-10-2015, 20:48
oferta dla tych co wyjeżdżają głownie poza Europe
jest to ubezpieczenie podróżne bardzo porzadne, ale przy okazji zwracają za sprzęt
w wersji podstawowej 1700 ojro do 350 za sztuke(koszt ok. 70 ojro), w rozszerzonej 2500 ojro do 500 za sztuke(74 ojro)
można tez dokupić ubezpieczenie do 700 ojro od sztuki-trzeba podać markę i nr seryjny a kosztuje to dodatkowo 14 ojro od przedmiotu
może to tez być laptop czy inny ipad
ja właśnie wykupiłem, cenę końcową można jeszcze zbić promo kodami z netu
https://www.worldnomads.com/

kliknij pomógł

epiata
15-03-2017, 20:08
Czasy się zmieniły i sprzęt można ubezpieczyć naprawdę na dobrych warunkach

Macios
26-04-2017, 07:52
Hej,
ubiegaliście się może o odszkodowanie za kradzież/uszkodzenie sprzętu foto? Jeśli tak, to jakie są wasze doświadczenia z konkretnymi firmami? Nie znalazłem takiego wątku, a myślę, że warto o tym napisać - zbliża się czas wyjazdowy:)