rosim
25-11-2009, 13:08
Witam, być może było już o tym w innych wątkach, ale chciałbym się podzielić spstrzeżeniami na temat kompatybilności lustrzanek cyfrowych z niektórymi obiektywami konstrukcyjnie starszymi, tj. nie projektowanymi pod aparaty cyfrowe. Mam aparat C450D i używałem z nim m.in. takich nowych (to jest kupionych w sklepie w 2009 r.) obiektywów jak canon 28-105IIUSM (konstrukcja z 2000 r.) oraz canon 28f2.8 (konstrukcja z 1987 r.). Chodzi mi o to, a być może są to subiektywne odczucie, że zdjęcia wykonane tymi obiektywamni są, trudno mi to opisać, bardziej "szorstkie", tak jakby mocniej ziarniste, przy czym nie chodzi tu o zaszumienie, z AF i ostrością te szkła problemu też nie mają. Inne zupełnie są zdjęcia wykonane np. sigmą 17-70, która jest równie ostra, ale zdjęcia są bardziej "wygładzone". Podobnie z konstrukcją tamrona 55-200, czy kita 18-55IS- zdjęcia też bardziej "wygładzone" (ale nie mydło).
Podejrzewam więc, że może to być wina niektórych starszych konstrukcyjnie modeli obiektywów nie projaktowanych "pod cyfrę", a może ich rozdzielczości? Może wewnętrznej konstrukcji. Piszę, że niektórych, bo np. z 50f.1.8 kłopotów "szorstkości" zdjęć nie miałem. Poza tym w 28-105IIUSM i 28f2.8 miałem duże problemy z włąsciwym ustawieniem ekspozycji, zwłaszcza, jeśli chodzi o oświetlenie twarzy światłem zastanym na zwenątrz - bardzo często wychodziły przepalenia mimo różnych prób m.in. z ustawieniami manualnymi, korektą ekspozycji, czy ustawieniem sposobu pomiaru śwaitła. Być może akurat to kwestia tych konkretnych obiektywów czyli 28-105IIUSM i 28 f2.8 w połączneiu z moim aparatem, ale być może jest to jednak problem innej konstrukcji starszych szkieł. Piszę, bo chciałbym kupić np. 28f1.8, a to jest także starsza konstrukcja i nie chcę mieć podobnych dośwaidczeń jak z ww. obiektywami o których mowa.
Podejrzewam więc, że może to być wina niektórych starszych konstrukcyjnie modeli obiektywów nie projaktowanych "pod cyfrę", a może ich rozdzielczości? Może wewnętrznej konstrukcji. Piszę, że niektórych, bo np. z 50f.1.8 kłopotów "szorstkości" zdjęć nie miałem. Poza tym w 28-105IIUSM i 28f2.8 miałem duże problemy z włąsciwym ustawieniem ekspozycji, zwłaszcza, jeśli chodzi o oświetlenie twarzy światłem zastanym na zwenątrz - bardzo często wychodziły przepalenia mimo różnych prób m.in. z ustawieniami manualnymi, korektą ekspozycji, czy ustawieniem sposobu pomiaru śwaitła. Być może akurat to kwestia tych konkretnych obiektywów czyli 28-105IIUSM i 28 f2.8 w połączneiu z moim aparatem, ale być może jest to jednak problem innej konstrukcji starszych szkieł. Piszę, bo chciałbym kupić np. 28f1.8, a to jest także starsza konstrukcja i nie chcę mieć podobnych dośwaidczeń jak z ww. obiektywami o których mowa.