Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Osłona na obiektyw: zwykła i "tulipan"



mateuszw3
08-11-2009, 23:02
Witam
Mam pytanie odnośnie osłony typu tulipan i zwykłej. Która się bardziej przydaje w jakich okoliczności i tp. Ogólnie mi chodzi która jest bardziej uniwersalna.

Pozdro

akustyk
08-11-2009, 23:07
tulipan to jest zwykla oslona.

a jesli chodzi ci o porownanie tulipana z takimi dziwnymi kolnierzykami, to tulipan, wlasciwie dobrany, jest zawsze lepszy od kolnierzyka.

z malymi wyjatkami kolnierzyki biora sie tylko stad, ze nie da sie zastosowac tulipana, bo obiektyw kreci mordka.

qb4hkm
08-11-2009, 23:07
tulipan powinien być bardziej skuteczny o ile jest odpowiednio dostosowany do danego obiwktywu... a poza tym daje +10 do lansu na dzielni.

mikee
08-11-2009, 23:26
tulipan powinien być bardziej skuteczny o ile jest odpowiednio dostosowany do danego obiwktywu...

dlaczego? ma to uzasadnienie naukowe czy tak wnisokujesz po bardziej intrygujacym wygladzie? ;-)

akustyk
08-11-2009, 23:29
dlaczego? ma to uzasadnienie naukowe czy tak wnisokujesz po bardziej intrygujacym wygladzie? ;-)

a wez sobie po prostu zwin arkusz ciemnego papieru w rulon i zaloz na obiektyw. i przyjrzyj sie z ktorej strony najbardziej wchodzi w kadr.

janmar
08-11-2009, 23:30
Są obiektywy z obrazem zbliżonym do koła,są takie które "widzą elipsą. Kształty osłon
dobiera projektant do konstrukcji danego obiektywu.

Mellan
08-11-2009, 23:37
Wielkość osłony to nie kwestia "widzimisię" i jest uzależniona od konstrukcji obiektywu. Nie może być zbyt duża, bo ograniczy pole widzenia obiektywu w niższych ogniskowych, ani zbyt mała bo nie spełni swojej podstawowej funkcji jaką jest zapobieganie flarowaniu na wskutek odbić światła ze źródła poza kadrem. Musi być zwyczajnie "właściwa".
Dodatkowo (co akurat często wykorzystuję nie używając filtra uv), stanowi ochronę dla przedniej soczewki w trakcie focenia, kiedy zmieniam obiektywy i nie zakładam dekielków.

akustyk
08-11-2009, 23:42
Są obiektywy z obrazem zbliżonym do koła,są takie które "widzą elipsą. Kształty osłon
dobiera projektant do konstrukcji danego obiektywu.

z tym ze oslona przeciwsloneczna jest po to, zeby odgrodzic promienie nierysujace, ktore pochodza od obiektow nieznajdujacych sie w kadrze, ale ktore moga przez odbicia wewnatrz tubusu obnizac kontrast.

to, ze obiektyw rzuca obraz nie bedacy prostokatem to osobna sprawa. tor optyczny powinien byc tak czy siak zoptymalizowany dla tego prostokata.

wez dla przykladu 70-200/4 bez IS. jakby ten lens mial porzadna tulipanowa oslone, to by mial szanse dzialac sensownie pod swiatlo. a z ta doniczka, to chocbys sie nie wiem jak spial, nie uciekniesz przed takimi kwiatkami...


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://szmaragd.im.pwr.wroc.pl/~akustyk/temp/IMG_5583_2.jpg)

a to nie jest jeszcze ekstremalny przyklad :( bo tu tak czy siak ostro walczylem z daszkiem (etui do filtrow) przed obiektywem

janmar
08-11-2009, 23:42
Wielkość osłony to nie kwestia "widzimisię" i jest uzależniona od konstrukcji obiektywu. Nie może być zbyt duża, bo ograniczy pole widzenia obiektywu w niższych ogniskowych, ani zbyt mała bo nie spełni swojej podstawowej funkcji jaką jest zapobieganie flarowaniu na wskutek odbić światła ze źródła poza kadrem. Musi być zwyczajnie "właściwa".
Dodatkowo (co akurat często wykorzystuję nie używając filtra uv), stanowi ochronę dla przedniej soczewki w trakcie focenia, kiedy zmieniam obiektywy i nie zakładam dekielków.

W zoomach jest ze względu na zmienną ogniskową ,"uśredniona" :-) osłona.
Stałki sa dosć dokładnie pasowane.Pozdrawiam

Mellan
08-11-2009, 23:57
W zoomach jest ze względu na zmienną ogniskową ,"uśredniona" :-) osłona.
...

W moich: sigma 12-24, canon 24-70, 70-200 2,8is nie widzę żadnego uśrednienia i nie mam problemu w polu widzenia niskich ogniskowych.
Być może są takie "kwiatki", ale nie miałem "szczęścia" ich używać. :)
Pozdrawiam również.

qb4hkm
09-11-2009, 00:44
Problem zaczyna pojawiać się wtedy, kiedy używamy szkieł pełnoklatkowych z puszkami APS-C... Jak miałem jeszcze system minolty, to posiadałem pewne genialne szkiełko 24-50/4... które miało okrągłą osłonę grubości około 2cm... przy używaniu go z puszką aps-c założyłem zamiast oryginalnej osłony, osłonę od innego bardzo dobrego szkiełka 70-210/4 która była rozmiarów odpowiednich dla tego obiektywu... (ciężko mi określić teraz w cm :-)) i wyobraźcie sobie, że nie powodowała ona winiety mechanicznej nawet na 24mm... Nie było też jakiejś zauważalnej na zdjęciach winiety w ogóle... sam byłem tym mocno zdziwiony...

Aaaa... znalazłem nawet swój "portret" z tym obiektywem i długaśną osłoną :-)

https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img149.imageshack.us/img149/6646/966f7b6de6.jpg)

akustyk
09-11-2009, 00:58
hehe... na 17-40 jak sie zalozy oslone od 24-105 to przy 17mm jest zaczernienie, ale juz kolo 20mm ustepuje na dobre.

mowie o FF, bo w cropie nie ma wielkiego sensu zakladac tej koszmarnie wielkiej i nic w tym wypadku nie dajacej oslony na 17-40. nie zeby ten obiektyw w cropie w ogole mial duzo sensu ;)

qb4hkm
09-11-2009, 01:00
na 17-40 w cropie można założyć osłonę od 17-55/2.8 IS...
ale... po co?(wykluczając +10 do lansu i +20 rispekt +perk "PRO LOOK") To szkło jest praktycznie mistrzem pracy pod światło... lepszego szkła pod tym względem nie widziałem, ani o takim nie słyszałem...

Bahrd
09-11-2009, 01:36
tulipan to jest zwykla oslona.

a jesli chodzi ci o porownanie tulipana z takimi dziwnymi kolnierzykami, to tulipan, wlasciwie dobrany, jest zawsze lepszy od kolnierzyka.

z malymi wyjatkami kolnierzyki biora sie tylko stad, ze nie da sie zastosowac tulipana, bo obiektyw kreci mordka.
Nie sposób sie z Kolegą nie zgodzić... i nie dodać, że ze wzrostem ogniskowej płatki tulipana się wydłużają i mogłyby łatwo się połamać.
Kołnierzyk w teleobiektywach jest - dzięki ;)Theorema Egregium Gaussa;) - po prostu znacznie wytrzymalszy.

Janusz Body
09-11-2009, 10:39
To jest bardzo różnie.

w 24-70/2.8 przednia soczewka "jeździ" przód-tył i na szerokim końcu jest mocno do przodu a na wąskim chowa się głęboko. Tulipanek jest wykorzystywany w miarę optymalnie.

w 100-400 IS jest "tuba" więc siłą rzeczy musi być zaprojektowana na szeroki koniec czyli na 400mm mogła by być dłuższa. To samo jest na 70-200.

Na 16-35/2.8 tulipanek jest raczej maleńki i w sumie niewiele daje.

Ogólnie to dla obiektywów w których mordka nie "jeździ" przód-tył osłonka musi być projektowana na szeroki koniec. Inaczej, gdyby była robiona na średnią ogniskową, właziła by w kadr i obiektyw winietował by paskudnie. :)

sebcio80
09-11-2009, 10:58
oslona na 16-35 nie tylko niewiele daje ale tez jest upierdliwa bo bardzo szeroka i ciezko ja gdzies wsadzic do plecaka, (najczesciej wrzucam ja luzno do czesci plecaka nie przeznaczonego na foto), ta oslona w akcji bardziej spelnia role oslony mechaniczej i rzecz jasna oslony przed deszczem, bo oslony przeciwsloneczne najlepiej sprawdzaja sie jako przeciwdeszczowe


ja z moja Sigma 120-300 2.8 i z jej malutka oslona wygladam malo pro w porownaniu z Canonami 300 2.8 ;-)

APP
09-11-2009, 12:42
Zaleta tulipana jest taka, że pozwala na zwiększenie skuteczności działania i zmniejszenie ryzyka winietowania przez wykorzystanie faktu, że docelowe pole obrazowe jest prostokątne. To tak w jednym zgrabnym zdaniu, ale nie o tym chciałem...

O ile ogólnie nie sposób nie zgodzić się z zasadą projektowania osłon przeciwsłonecznych dla zoom'ów "pod szeroki koniec", o tyle zastanawiam się czy aby położenie stożka aperturowego obiektywu względem przedniego elementu/osłony było zawsze niezmienne? W takim układzie (zmiana położenia elementów względem stożka) osłona miałaby przecież szanse jeśli nie optymalnie, to przynajmniej znacznie "równiej" pracować na obu końcach, więc może nie jest aż tak czarno, jak czasem się to maluje? Ktoś wie jak to jest w praktyce (przynajmniej na jednym lub kilku wybranych przykładach ;))?

Janusz Body
09-11-2009, 12:55
.... o tyle zastanawiam się czy aby położenie stożka aperturowego obiektywu względem przedniego elementu/osłony było zawsze niezmienne? ....

Stożek zależy od położenia przysłony bo to jest "źrenica" obiektywu. Położenie przysłony jest stałe.

APP
09-11-2009, 13:19
Z rozpędu napisałem o stożku aperturowym, możnaby mnie złapać za słowo, ale wiadomo o co chodzi -stożek tworzony przez kąt polowy (fakt, jego wierzchołek z definicji leży w płaszczyźnie przysłony... dawno to już było, mam nadzieję, że nic więcej nie pokręciłem).
Zatem -jeśli przysłona nie zmienia położenia, a obiektyw się wydłuża, to ruch osłony kompensuje (przynajmniej cześciowo) zawężenie stożka przy zwiększaniu ogniskowej (tutaj wyjątkiem są oczywiście konstrukcje typu 24-70L, ale o tym konkretnym przypadku już było).
Nieco paradoksalnie więc skuteczność osłony przy zmianie ogniskowej spada bardziej w zwyczajowo droższych i bardziej zaawanowanych zoom'ach nie zmieniających gabarytów. Taka ciekawostka.

Janusz Body
09-11-2009, 13:28
....
Nieco paradoksalnie więc skuteczność osłony przy zmianie ogniskowej spada bardziej w zwyczajowo droższych i bardziej zaawanowanych zoom'ach nie zmieniających gabarytów. Taka ciekawostka.

Ano dokładnie tak. :-)


EDIT: Są obiektywy, które zachowują się podobnie do 24-70 (czyli fizycznie większa długość obiektywu jest na szerokim końcu) z tutką zamocowaną na "mordce". Wtedy wydłużenie nic nie daje :)

Bahrd
09-11-2009, 14:19
He he, okazuje się, że - w moim mniemaniu wada 24-105 - jest jego zaletą!

Janusz Body
09-11-2009, 14:25
Kurcze, przemyślałem sprawę i to chyba jest trochę bardziej skomplikowane. :-)

Położenie przysłony w zoomie musi się zmieniać względem nośnika bo to przeca ogniskowa obiektywu. w 100-400 sprawa jest prosta - cały obiektyw odjeżdza od korpusu i przysłona razem z nim. W 70-200 też przysłona odjeżdza od korpusu. W 24-70 to samo :) :) :)

Eberloth
09-11-2009, 14:28
Szacun. Nie wiedziałem, że można napisać tyle mądrych rzeczy o kawałku plastiku ;) Mnie jeszcze brakuje krótkiej rozprawki na temat "Wpływ konwertera 2x na dobór osłony przeciwsłonecznej na przykładzie zoomów 70-200". Nie to, że chciałbym się o tym czegoś dowiedzieć (ktoś może chcieć na pewno) ale chętnie poczytam Wasze mądre (bez ironii!!!) wywody na ten temat :)

Janusz Body
09-11-2009, 14:29
Szacun. Nie wiedziałem, że można napisać tyle mądrych rzeczy o kawałku plastiku ;) Mnie jeszcze brakuje krótkiej rozprawki na temat "Wpływ konwertera 2x na dobór osłony przeciwsłonecznej na przykładzie zoomów 70-200". Nie to, że chciałbym się o tym czegoś dowiedzieć (ktoś może chcieć na pewno) ale chętnie poczytam Wasze mądre (bez ironii!!!) wywody na ten temat :)

Eeeeeee... to akurat jest proste. Węższy kąt widzenia i "tutka" mogłaby być dłuższa.

Eberloth
09-11-2009, 14:30
Rozczarowałeś mnie :D

Bahrd
09-11-2009, 15:04
Mnie jeszcze brakuje krótkiej rozprawki na temat "Wpływ konwertera 2x na dobór osłony przeciwsłonecznej na przykładzie zoomów 70-200".
Proszę Cię uprzejmie: http://en.wikipedia.org/wiki/Field_of_view_(image_processing) ;) - "a jako proste ćwiczenie dla uważnego czytelnika zostawiamy wyznaczenie długości płatków (lub - równoważnie - rozmiaru kołnierzyka) dla matryc o proporcjach 3:2, 4:3 i 6:6(*)), w żądanym zakresie ogniskowych"

Eberloth
09-11-2009, 15:07
Dzięki. Właśnie tych kilku mało skomplikowanych wzorów i wykresów szalenie mi tu brakowało ;)

APP
09-11-2009, 16:02
Kurcze, przemyślałem sprawę i to chyba jest trochę bardziej skomplikowane (...)

Właśnie dlatego prosiłem o jakiś praktyczny (zweryfikowany) przykład, bo gdybając jak coś może działać, to faktycznie masę "mądrości" można wyprodukować, tylko nic nam po tym, a coś mi świta, że relacja ogniskowej i położenia przysłony też nie jest taka prosta...
Jak będę miał chwilę to się temu przyjrzę, bo do tej pory jakimś cudem ta kwestia mnie omijała, aż mi wstyd... ;)

qb4hkm
09-11-2009, 17:42
http://www.lenshoods.co.uk/

Fatman_1
09-11-2009, 22:15
(wykluczając +10 do lansu i +20 rispekt +perk "PRO LOOK")...

With all respect...
Czy mógłbyś mi, laikowi wytłumaczyć o czym piszesz ?
Dzięki !

Bahrd
09-11-2009, 22:35
Właśnie dlatego prosiłem o jakiś praktyczny (zweryfikowany) przykład, bo gdybając jak coś może działać, to faktycznie masę "mądrości" można wyprodukować, tylko nic nam po tym, a coś mi świta, że relacja ogniskowej i położenia przysłony też nie jest taka prosta...
Jak będę miał chwilę to się temu przyjrzę, bo do tej pory jakimś cudem ta kwestia mnie omijała, aż mi wstyd... ;)
Nie jest. Nie ulega wątpliwości. Ale - poprawcie mnie - jeśli się mylę - jeśli przysłona aperturowa, w jakiejkolwiek kombinacji soczewek obiektywu, zacznie pełnić rolę przysłony polowej, to nie objawi się to wyraźną winietą?

qb4hkm
09-11-2009, 22:36
a zlewam się trochę z RPG'ów :-)

mateuszw3
10-11-2009, 00:05
Kurcze myślałem że sprawa jest dość prosta i że z góry wiadomo jaka osłona do jakiego obiektywu, a tu się czyta że to wcale nie jest takie proste...

Mellan
10-11-2009, 00:19
Kurcze myślałem że sprawa jest dość prosta i że z góry wiadomo jaka osłona do jakiego obiektywu...

Bo jest prosta, a dzielenie włosa na czworo zawsze rodzi rozterki.
Jak pomaga - używać. Jak przeszkadza - nie używać.

APP
10-11-2009, 11:53
@ mateuszw3
Ktoś już odwalił za nas (nabywców sprzętu foto) czarną robotę więc faktycznie możemy ograniczyć się do podejścia, że z góry wiadomo jaka osłona do jakiego obiektywu, a czy pomaga/przeszkadza -sprawdzać sobie na bieżąco w wizjerze, jak sugeruje Mellan.
Dalsze rozważania nie mają nic wspólnego z dzieleniem włosa na czworo (przynajmiej nie w kwestii doboru osłony). W kółko powtarza się tylko, że osłony projektuje się pod szeroki koniec i już, a prawda jest taka, że to nie jest takie proste/oczywiste w związku z czym równie powszechne stwierdzenie, że na drugim końcu zakresu osłona musi być mniej "wydajna" nie koniecznie jest prawdziwe. Kogo to nie interesuje, niech nie czyta, IMHO bezpośrednio w temacie wątku wszystko zostało już napisane.

@ Bahrd
Czy przysłona polowa (Dp) i aperturowa (Da) mogą w ogóle być tożsame? (vide metoda wyznaczania Da i Dp w układzie -jeśli przeniesiemy całość do jednej wybranej przestrzeni i wyznaczymy Da jako widoczną w tej przestrzeni pod najmniejszym kątem ze środka przedmiotu, to Dp powinna być przysłoną widoczną w tej przestrzeni pod najmniejszym kątem ze środka Da). Wiem, że Da może być jednocześnie źrenicą układu, a Dp luką, ale przypadku Da=Dp sobie nie przypominam (w myśl tego co napisałem wcześniej aby zaszło Da=Dp przysłoną widoczną pod najmniejszym kątem ze środka Da musiałaby być ona sama, a więc przysłona widoczna pod najwększym możliwym kątem...). Tyle, że teraz ręki sobie za to nie dam uciąć :oops:

A teraz kluczowa kwestia (nawet jeśli coś powyżej jednak pokręciłem) -jak ten problem ma się do osłony przeciwsłonecznej? (bo te rozważania nad przestrzeniami i całą resztą dość skutecznie odciągają mnie od odkopywania jak tam te ruchy elementów w tubusie obiektywu faktycznie wyglądają :D)

Bahrd
10-11-2009, 12:40
Ja też sobie to przemyślę spokojnie i zajrzę do jakiejś Optyki elementarnej... ;)
A co do kwestii kluczowej: wydaje mi się, że Janusz zastanawia się, czy osłona, której długość musi być taka, żeby osłona nie stała się przysłoną polową przy najkrótszej ogniskowej może, przez wymyślne zaprojektowanie zooma, być równie przydatna dla dłuższych ogniskowych (wyłączając - z oczywistych powodów - z rozważań przypadek 24-70).

PS
Kiedyś było prościej - żeby zobaczyć, co się dzieje w przestrzeni obrazu wystarczyło podnieść lustro, włączyć czas B i otworzyć tylną klapkę ;)

APP
10-11-2009, 12:53
Oj, chyba się nie zrozumielismy -mówiąc o "kwestii kluczowej" miałem na myśli związek ew. tożsamości Da i Dp z kwestią osłony przeciwsłonecznej ;-)

Janusz Body
10-11-2009, 13:06
Jeśli do tych wywodów dodać, że obiektyw jako taki może być traktowany jako soczewka gruba to zaczyna być ciekawie.

Eberloth
12-11-2009, 11:47
A powiedzcie mi jeszcze Dobrzy Ludzie - skoro, jak zostało tu powiedziane, doniczki są do szkieł kręcących mordami, to czemu wspomniany tu 70-200 f/4 ma ten seksowny ortopedyczny kołnierzyk? Jak mieć z tym szkłem (poza kolorem) "lans, rispekt i pro look" :D (genialne sformułowanie)? A pisząc poważnie, skoro na pierwszej stronie wątku pokazano na przykładzie, że ta osłona niewiele daje, to może ma ktoś doświadczenia z "zastępniakami" profilowanymi do tego obiektywu, dzięki którym focenie lekko pod światło daje trochę mniej porażek...

akustyk
12-11-2009, 12:38
to czemu wspomniany tu 70-200 f/4 ma ten seksowny ortopedyczny kołnierzyk?

jednym z powodow moze byc wielkosc, bo tulipan musialby byc wyraznie dluzszy niz ten kaftan



to może ma ktoś doświadczenia z "zastępniakami" profilowanymi do tego obiektywu, dzięki którym focenie lekko pod światło daje trochę mniej porażek...
przylaczam sie do apelu. bo tez mnie cholera bierze przez to co ten lens wyprawia pod swiatlo. a zanim go zamienie na wersje IS (ktora nie ssie pod tym wzgledem), to chyba bym wolal sprobowac tanszym kosztem

mate00sh
12-11-2009, 12:51
Może to pomoże:)
http://www.lenshoods.net/hoods/Digital-Lenshood-Canon-EF-70-200mm-f-4-L-USM.php

Eberloth
12-11-2009, 12:53
A coś bardziej trwałego? ;)

mate00sh
12-11-2009, 13:36
Na podstawie rysunku kupić odpowiednią doniczkę i powycinać nacięcia:)

mirias
17-11-2011, 14:04
Mam takie pytanie, czy bagnet w osłonie dedykowanej EW-60C do kita jest taki sam jak w innych osłonach canonowskich/zamiennikach o tej samej średnicy mocowania?
Chodzi mi dokładnie o głębszą osłonę od jakiegoś innego obiektywu, ale nie wkręcaną, którą można by założyć na bagnet w kicie. Pomijam tu kwestię winietowania.

Darx
19-11-2011, 00:02
I tak i nie. Jeśli masz tę samą średnicę mocowania, co oryginalna osłona to powinno działać bez problemu. Musisz tylko pamiętać o średnicy. Do kiciaka na pewno nie podepniesz osłony od 24-70L ;)

*można kupić adapter z 58-77mm wtedy powinno dać radę ;)

iso
21-11-2011, 21:00
*można kupić adapter z 58-77mm wtedy powinno dać radę ;)

nie prawda - osłony nie mocuje się na gwint.

PITT
24-11-2011, 00:07
Co do lansu to prawda. Co do osłony na zoomie to tylko tulipan. kształt nie jest przypadkowy. Jak napisał kolega akustyk odcinamy niechciane światło inne dla krótkie inne dla długiej ogniskowej dlatego tulipan. W stałkach ogniskowa jest taka sama i nie musi to być tulipan. Poza tym świtnie się spisuje jako osłona

axk
24-11-2011, 10:26
nie prawda - osłony nie mocuje się na gwint.

Mocuje, chociażby w modelu EF 70-210 f/3.5-4-5. Do tego modelu są dostępne metalowe osłony z gwintem które wkręca się w miejsca mocowania filtra.

Flotsam
24-11-2011, 11:08
Co do osłony na zoomie to tylko tulipan. kształt nie jest przypadkowy. Jak napisał kolega akustyk odcinamy niechciane światło inne dla krótkie inne dla długiej ogniskowej dlatego tulipan. W stałkach ogniskowa jest taka sama i nie musi to być tulipan. Poza tym świtnie się spisuje jako osłona

Jak już było parę razy pisane...
1) Jeżeli obiektyw "kręci mordką", to musi być doniczka. Jeżeli nie kręci, może być tulipan.
2) W przypadku zooma kształt jest uzależniony od najkrótszej ogniskowej. Trzeba się pogodzić z faktem, że na dłuższych ogniskowych osłona może sprawować się trochę gorzej. W przypadku stałek można dobrać optymalny kształt.
3) Obiektywy EF-S mają optymalnie dobrane osłony, w przypadku obiektywów EF dopinanych do puszek z cropami osłony mogłyby być dłuższe, ale standardowo mają kształt dopasowany do pełnej klatki.

Czy któryś z tych punktów zawiera istotne błędy?

airhead
24-11-2011, 16:15
Mocuje, chociażby w modelu EF 70-210 f/3.5-4-5. Do tego modelu są dostępne metalowe osłony z gwintem które wkręca się w miejsca mocowania filtra.
70-210 3,5-4,5 ma te samą osłonę co 85/1,8 - na zaczepy

axk
24-11-2011, 22:00
70-210 3,5-4,5 ma te samą osłonę co 85/1,8 - na zaczepy

Zgoda - jeżeli chodzi o osłonę oryginalną. Mój post dotyczył zaś zamienników wykonanych z metalu i montowanych do tego obiektywu za pomocą wkręcenia w miejsce filtra. Co prawda patent marny, jednakże występują i takie konstrukcje.