PDA

Zobacz pełną wersję : Dziwne opóźnienie w wyzwalaniu migawki w 30D



seb2k6
04-10-2009, 11:37
Witam.

Mój Canon 30D od pewnego czasu trochę dziwnie się zachowuje. Przy robieniu zdjęcia pojawiło się jakieś dziwne opóźnienie między naciśnięciem spustu a wyzwoleniem migawki. Tzn naciskam spust do połowy, mam potwierdzenie AF i ekspozycje, naciskam spust do końca i... muszę czekać aż aparat zareaguje. Czasem jest to pół a czasem ze 2 sekundy, czasem idzie normalnie. Nie wiem od czego to zależy, mam tak z każdym szkłem, karta też nie jest przyczyną.

Co to może być ?

Dzieki za rady.

jack070
04-10-2009, 11:43
Na pewno czasem jest normalnie? Bo ja bym stawiał albo na przypadkowe włączanie samowyzwalacza, albo umierającą migawkę...

seb2k6
04-10-2009, 11:50
Tak, czasem jest normalnie ale to raczej 10% zdjęć. Reszta z losowym opóźnieniem potrafiącym wydłużyć się do nawet kilku sekund. A migawka ma przebieg niewiele ponad 10tyś. Aparat mam od nowości.

APP
04-10-2009, 12:02
Spróbowałbym może wgrać od nowa firmware -nigdy nie wiadomo co tam sobie jakaś kostka ubzdurała, ale obstawiam, że to raczej jakiś element (cewka, kondensator) przestał trzymać parametry, pytanie tylko czy da się to "osobno", czy trzeba będzie wymienić jakiś cały zespół :(
Jakieś problemy w połączeniach wstępnie bym wykluczył, bo wtedy wyzwolenie migawki czasem nie następowałoby wcale (choć "nigdy nie mów nigdy").
Jeśli odświeżenie firmware nie pomoże, to aparat do serwisu.

EDIT:
A tak z ciekawości, zanim "firmware", to może automatyczne przywrócenie ustawień fabrycznych?

seb2k6
04-10-2009, 13:07
Ani reset ustawień ani update firmware nie pomogło. A od zakupu minął już ponad rok więc na gwarancje nie mam co liczyć... Może to jest czas na nowe body ? :)

APP
04-10-2009, 13:21
Wycena nie kosztuje nic (przesyłka w dwie strony, chyba, że masz w zasięgu jakiegoś fachowca od aparatów). Może nie będzie tak źle...

x-mac
04-10-2009, 16:06
Od jakiegoś tygodnia podobnie mi szwankuje 40D i jestem (prawie;)) pewien, że to kwestia spustu, a konkretnie styków. Jest jedno położenie palca na spuście, w którym reaguje prawidłowo, tj. bez wyczuwalnego opóźnienia - w pozostałych przypadkach trzeba mocno docisnąć i swoje (dość losowo) odczekać, a wówczas potrafi dowalić serią burst 2-4kl. w trybie one-shot. Ha, tylko nie zawsze uda się znaleźć TO jedno jedyne położenie:x;)

A migawka ma przebieg niewiele ponad 10tyś. Aparat mam od nowości.
Moja puszka ma 11k, i jest jeszcze na gwarancji, z tymże nie bardzo mi się widzi wysyłka na Żytnią i czekanie - zwłaszcza, że moja mała (córeczka) tak szybko rośnie i kilka tygodni "bez pstryka" to duża strata8-). Przyjdzie pomęczyć się trochę, i poszukać zapasowego sprzętu na czas naprawy.

Temat (bardzo) pokrewny:
:arrow:http://canon-board.info/showthread.php?t=26105

seb2k6
04-10-2009, 16:17
Dzięki za sugestię, że to wina przycisku. Zacząłem go naciskać na różne sposoby i to chyba rzeczywiście to. Przycisk nie reaguje czasem wcale na lekkie wciśnięcie (takie jak kiedyś) tylko trzeba go przycisnąć mocniej i jakby dynamiczniej. Wtedy prawie zawsze działa. Przy krótkich czasach zda to egzamin ale przy dłuższych ryzykuje się poruszeniem zdjęcia. Przetestowałem jeszcze robienie zdjęć na bezprzewodowym wyzwalaczu migawki i działa bezbłędnie.

Sergiusz
04-10-2009, 16:18
Sprzęt elektroniczny podobnie jak komputery żyje czasem własnym życiem. Mi tak przymulało kiedyś Nikon-a D 100. Po sformatowaniu karty wracało wszystko do normy.

Vitez
04-10-2009, 20:45
Miałem podobne objawy w 20D , ale tylko gdy używałem spustu w gripie. I rzeczywiście - okazała się wina spustu w gripie. Wymiana coś koło 100zł kosztowała. Ciekawe czy w puszce tyle samo.

APP
05-10-2009, 10:56
TUTAJ (http://canon-board.info/showthread.php?t=52576) prawdopodobnie przydatny wątek, zwłaszcza #21 ;)

fotokaczy
18-10-2009, 10:43
witam ja mam podobnie jak seb2k6 ze swoim c30d tylko z tą różnicą ze jak wyłączę af to chodzi mi jak nówka co to może być