PDA

Zobacz pełną wersję : Canon 350d przestał zapisywać zdjęcia na karcie CF



koval7
01-10-2009, 19:56
Witam,
Wczoraj podczas robienia zdjeć w plenerze mój Canon 350d odmówił współpracy. W skrócie: po zrobieniu zdjęcia, nie zapisuje go na karcie CF.

Aparat robi zdjęcie, wyświetla go przez chwilę na wyświetlaczu i zaczyna migać licznikiem zdjęć pozostałych do zrobienia (na LCD). Niestety nie przestaje. Mogę zrobić kolejne zdjęcia aż do zapełnienia bufora. Zdjęcia nie zostają zapisane na CF. Po wyłączeniu aparatu, licznik dalej miga i wyświetlane są dodatkowo kreseczki oznaczające ilość zdjęć w buforze. Wygląda tak jakby 350d utknął na operacji zapisu na kartę.

Inne obiawy:

Próba przejścia do wyświetlania zdjęć skutkuje wyświetleniem komunikatu "Busy" na wyświetlaczu.
Wyciągniecie karty CF lub baterii "resetuje" aparat, bufor zostaje skasowany licznik zdjęć przestaje migać. Zrobione zdjęcia zostają stracone.
Wymiana baterii na inną nie pomaga.
Wymiana obiektywu nie pomaga (tonący brzytwy...).
Wymiana karty CF na inną nie pomaga.
Aparat formatuje karty CF poprawnie.
Aparat umożliwia skasowanie zdjęć zapisanych na karcie CF przed awarią.
Przywrócenie ustawień standardowych (Clear settings) nie pomaga.
Wyciągnięcie obu baterii i zostawienie aparatu na kilka godzin nie pomogło.
Żaden "error code" nie jest wyświetlany.


Tuż przed awarią padał drobny deszcz - parę kropel spadło na aparat i podejżewam że to mogło spowodować jakieś uszkodzenie.

Szukałem podobnych przypadków za pomocą googla na polskich i angielskich forach i nie natknąłem się na nic ciekawego.

Czy ktoś z Was zetknął się z podobnym problemem? Czy jest to rodzaj uszkodzenia który można usunąć domowymi sposobami czy też serwis to jedyny radunek?

pozdrawiam,
koval

preinwher
01-10-2009, 20:17
Nie miałem podobnego przypadku. Czasem z aparatem w deszczu pracowałem i nigdy nic się nie stało. Może szczęście miałem. Popróbuj może komorę na kartę pamięci "przedmuchać" jakimś specjalnym preparatem do poprawy kontaktu elektrycznego. Może to być również jakaś awaria płyty głównej a wtedy to już chyba tylko serwis.

Nol
02-10-2009, 08:54
Tuż przed awarią padał drobny deszcz - parę kropel spadło na aparat i podejżewam że to mogło spowodować jakieś uszkodzenie.


To zwykły zbieg okoliczności. Parę kropel aparatu nie uszkodzi. Skoro próbowałeś wszystkiego, to został Ci tylko serwis.

ukA
02-10-2009, 11:35
firmware od nowa ? ( na własną odp)

Patryk_mirek
03-10-2009, 10:39
A jak zrzucasz zdjęcia? za pomocą kabla usb czy wyciągasz kartę i zrzucasz za pomocą czytnika?
Bo jeśli to drugie, to przypadkiem na szybko wsadzając kartę mogłeś upier..niczyć któregoś pina w gniezdzie -niestety pozostaje tylko serwis(niekoniecznie autoryzowany)...

Mój 350d przetrzymał nie tylko kilka ulew (chowałem go jak już widziałem, że osłona przeciwsłoneczna nie zatrzymuje już deszczu) oraz kilkudniowe 'nocowanie' na jachcie Śmiem więc przypuszczać że woda nie ma tu nic do rzeczy...

ps. Próbowałeś z inną kartą (lub czy testowałeś kartę na innym aparacie)?
ps2. Jaka to karta pamięci(producent, wielkość)?

koval7
03-10-2009, 12:08
firmware od nowa ? ( na własną odp)

Póki nie wiem co to za uszkodzenie wolę nie ryzykować.
A tak przy okazji mam FW 1.0.1. Upgrade do 1.0.3 powinno się robić z wersji 1.0.2 (wg instrukcji). Skąd jednak wziąć 1.0.2? Na stronach Canona już go nie ma.


A jak zrzucasz zdjęcia? za pomocą kabla usb czy wyciągasz kartę i zrzucasz za pomocą czytnika?
Bo jeśli to drugie, to przypadkiem na szybko wsadzając kartę mogłeś upier..niczyć któregoś pina w gniezdzie - niestety pozostaje tylko serwis(niekoniecznie autoryzowany)...


Wyciągam karte i używam czytnika. Też się nad tym zastanawiałem, ale takie uszkodzenie powinno teoretycznie uniemożliwić także formatowanie karty, usuwanie zdjęć, czy zabezpieczanie zdjęć (z punktu widzenia złączy na karcie CF rodzaj operacji zapisu nie powinen mieć znaczenia). Wszystkie te funkcje działają jednak poprawnie.
W momencie wystąpienia awarii, nie wymieniałem też karty. Problemy zaczęły się po prostu pomiędzy jednym, a drugim włączeniem aparatu.


Mój 350d przetrzymał nie tylko kilka ulew
Dla mojego Canona to też nie byl "pierwszy raz" ale wiem, że nie jest on wodoodporny, wiec kiedyś szczęście mogło/musiało się skończyć.



ps. Próbowałeś z inną kartą (lub czy testowałeś kartę na innym aparacie)?
ps2. Jaka to karta pamięci(producent, wielkość)?

Próbowałem 2 karty:
1. Lexar Media 1GB 80x
2. A-Data 2GB 120x

Karty działają poprawnie w czytniku. Nie mam niestety możliwosci sprawdzenia ich w innym aparacie przez najbliższych parę dni.

W przyszłym tygodniu zaniosę aparat do serwisu i dam znać co z tego wynikło.

Dzięki wszystkim za dotychczasowe sugestie.

Patryk_mirek
03-10-2009, 19:37
hmmmm Lexar Lexar -a nie było przypadkiem kiedyś jakiegoś wątku o tym, że jakieś karty właśnie chyba Lexar, psuły aparaty, a dokładniej chyba jakiś tam bezpiecznik?

(to było pytanie do starych wyjadaczy, którzy mają lepszą pamięć i opanowali obsługę forumowej szukajki lepiej niż ja)

ukA
05-10-2009, 11:24
hmmmm Lexar Lexar -a nie było przypadkiem kiedyś jakiegoś wątku o tym, że jakieś karty właśnie chyba Lexar, psuły aparaty, a dokładniej chyba jakiś tam bezpiecznik?

(to było pytanie do starych wyjadaczy, którzy mają lepszą pamięć i opanowali obsługę forumowej szukajki lepiej niż ja)
o to chodziło ? Tylko że to nie Lexar
http://canon-board.info/showthread.php?t=31961&highlight=uszkodzone+godzine

preinwher
05-10-2009, 11:57
Stary wątek o kartach, też jakieś problemy były http://canon-board.info/showthread.php?t=3615

koval7
06-10-2009, 23:54
Sprawdzałem wcześniej czy jakiś pin nie jest ułamany. Wszystko wygląda OK. Teoria kart psujących aparaty troche mnie przeraziła. Naprawa ponoć kosztuje ~350pln. Może trochę mniej -ale to około połowy aktualnej rynkowej wartości aparatu.

W niedzielę aparat ozdrowiał na chwile. Niestety po wyjęciu karty i ponownym włożeniu, "przypomniał" sobie jednak, że jest zepsuty. Wyłączyłem go więc i wyjąłem baterię.
Dziś wybierając się do serwisu sprawdziłem czy wszystko jest zepsute jak należy i... (nie)stety nie. Działa! Wyciągam karty, zmieniam na inne, formatuje, kasuje, robie zdjęcia i wszystko działa jak należy.
Jak sami rozumiecie wizyta w serwisie troche straciła sens. Przynajmniej jak na razie.

Aktualnie moja teoria jest taka, iż to jednak wilgoć dostała się w jakieś nieszczęśliwe miejsce i zajęło jej kilka dni by całkowicie wyparować.
Musi jednak minąć parę tygodni bezawaryjnej pracy aparatu by to potwierdzić.

preinwher
07-10-2009, 00:20
No to wypada się cieszyć :) Życzę udanych fotografii.

mc_iek
07-10-2009, 16:54
Prawo Murphy'ego - Nawet najbardziej zepsute urządzenie, będzie prawidłowo działać w obecności serwisanta.

Bogdan56_Ch
07-10-2009, 18:19
Prawdopodobnie jakieś zwarcie spowodowane wilgocią. Po przyschnięciu nie ma zwarcia i aparat pracuje poprawnie. Moze warto pozostawić jeszcze na noc aparat wyjęty z torby, bez karty z otwartą komorą?