PDA

Zobacz pełną wersję : A konkurencja nie spi...



Vitez
07-09-2005, 01:15
I to nie na temat Nikona a ... Konica Minolta 5D.
Poczytalem ostatnio troche opinii i wyglada na to ze jest to aparat prawie bez wad, w dodatku bardzo tani.

Zalety to: cena, stabilizacja, jasny i duzy wizjer, duzy LCD, spot, ISO 100-3200,

Ewentualne wady jakich mozna sie doszukac to: 6 megapikseli, prawdopodobnie wieksze szumy niz 350D/20D, matryca CCD nie CMOS, 'tylko' 3fps i nie wiadomo jak tam wydajnosc bufora, chyba brak USB 2.0.

Na prozno u Canona szukac stabilizacji matrycy, czy chociazby dobrych szkiel ze stabilizacja w tej cenie... ze o spocie nie wspomne.

Wyglada na 350D killer?

Link do kolejnego 'zaprzyjaznionego' forum: http://kkm.autofocus.pl/forum/

Jedno mnie ciekawi - co Canon na to? Wydal swoje 5D i liczy ze ludzie sie pomyla i zaplaca 5 razy wiecej bo cyferki w nazwie te same? ;)

ziemna
07-09-2005, 01:24
Konica Minolta 5D.... wyglada na to ze jest to aparat prawie bez wad
Jeżeli nie liczyć pewnej "miękkości" zdjęć, jakie przy dłuższych czasach daje D7D (a podejrzewam że i D5D będzie to miało). W każdym razie egzemplarz, kóry miałem w łapie tak się zachowywał. To nie był właściwie brak ostrości, tylko właśnie "miękkość"...
Kiedyś była tu mowa o tym przy okazji 75-300 IS. Chyba powodem może być konieczny luz matrycy, nawet w położeniu spoczynkowym. Bo jakby nie było tego minimalnego luzu, to by ona nie wchodziła na swoje miejsce. Nie wiem, po prostu głośno myślę.
Ale masz rację - wygląda na prawie bez wad :) Jeżeli da Canonowi popalić, dla nas tym lepiej :D Bardziej się postara :D

Jurek Plieth
07-09-2005, 09:42
Ewentualne wady jakich mozna sie doszukac to: 6 megapikseli,
IMHO żadna wada


prawdopodobnie wieksze szumy niz 350D/20D,
Skąd to wiesz?
Ja bym raczej dodał do wad brak gripa, który akurat dla mnie jest ważny, ale masz rację, że korpus prezentuje się b. dobrze. O niebo lepiej niż nikonowski D200, który na dodatek istnieje tylko wirtualnie.


Jedno mnie ciekawi - co Canon na to? Wydal swoje 5D i liczy ze ludzie sie pomyla i zaplaca 5 razy wiecej bo cyferki w nazwie te same? ;)
Mnie bardziej interesuje co Nikon na to? Bo Minolta i Canon sprawiedliwie podzielą sobie rynek użytkowników i tak jednemu jak i drugiemu krzywda się nie stanie. Natomiast Nikon zachowuje się tak, jakby kompletnie nie musiał się niczego obawiać. No, ale mając takiego "rzecznika prasowego" jak Tytus... :mrgreen:

Diabeł
07-09-2005, 10:13
Zalety to: cena, stabilizacja, jasny i duzy wizjer, duzy LCD, spot, ISO 100-3200,

a doczytałeś się gdzieś może jakiej wielkości jest spot?
Ja tego nie mogłem znaleźć

Jurek Plieth
07-09-2005, 10:20
a doczytałeś się gdzieś może jakiej wielkości jest spot?
Ja tego nie mogłem znaleźć
Potwierdzam, ja też tego nie widzę. I wątpię, aby to był prawdziwy spot, tzn. wyraźnie poniżej 10%.

pazurek
07-09-2005, 10:30
Malo bylo wojen systemowych z nikoniarzami? Teraz minolciarze sie jeszcze musza dolaczyc? :| Z tego co widzialem na forum KKM to sa gotowi...

Jurek Plieth
07-09-2005, 10:39
Malo bylo wojen systemowych z nikoniarzami?...
Co to za wojny? Czy wypada kopać leżącego? :mrgreen:

akustyk
07-09-2005, 10:51
tez mi sie ten Dynax bardzo podoba. chce kupic jakas budzetowa wydmuszke mojej slubnej i gdyby nie ograniczenia finansowe to zdecydowanym kandydatem jest wlasnie D5D. ale ze wzgledu na forse raczej skonczy sie na trabancie i wasiawarze :(



Malo bylo wojen systemowych z nikoniarzami? Teraz minolciarze sie jeszcze musza dolaczyc? Z tego co widzialem na forum KKM to sa gotowi...

z calym moim szacunkiem dla Minolty i jej dokonan... to nie jest ta sama liga rynkowa co nawet Nikon, a o Canonie nawet nie wspominam. D5D to ich drugi korpus cyfrowy. nawet Pentax i Olympus maja wiecej. fakt, ze relatywnie body Minolty sa najsolidniejsze i najkonkretniejsze... ale sytuacji finansowej firmy drastycznie to nie poprawi. to jest dzial elektronika uzytkowa i tutaj nie wygrywa sie mala iloscia doszlifowanych produktow, tylko duza przyzwoitych. firmy typu Pentax, Minolta i Nikon musza sobie ta prawde uzmyslowic, zanim zmiota je z rynku Sony i Samsung. tu nie wygrywa sie tylko jakoscia. liczy sie glownie marketing.

a szkoda, bo Minolta ma co zaprezentowac. i w odroznieniu od Nikona i Pentaksa, nie ma gleboko w d... swoich uzytkownikow, tylko dopracowuje produkty pod katem ich potrzeb.

Diabeł
07-09-2005, 10:51
Potwierdzam, ja też tego nie widzę. I wątpię, aby to był prawdziwy spot, tzn. wyraźnie poniżej 10%.
i może się okazać że canon jako jedyna firma, czegoś takiego dużego nie nazywa spotem :-D

akustyk
07-09-2005, 10:56
gdzie znalezliscie info a propos wielkosci spota D5D? bo przekopuje wlasnie net i nie moge znalezc dokladnej wartosci

akurat w przypadku Minolty spot zawsze oznaczal nie wiecej niz 3,5% (z reguly okolo 2,7% - http://www.photozone.de/2Equipment/minoltacamera.htm). tak ze nagla zmiana na 10% bylaby, delikatnie mowiac, troche dziwna

Jurek Plieth
07-09-2005, 11:09
gdzie znalezliscie info a propos wielkosci spota D5D? bo przekopuje wlasnie net i nie moge znalezc dokladnej wartosci

akurat w przypadku Minolty spot zawsze oznaczal nie wiecej niz 3,5% (z reguly okolo 2,7% - http://www.photozone.de/2Equipment/minoltacamera.htm). tak ze nagla zmiana na 10% bylaby, delikatnie mowiac, troche dziwna
Myśmy właśnie nigdzie tego nie znaleźli i dlatego pozwoliłem sobie na przypuszczenie, że ten "spot" będzie miał troche poniżej 10%. Natomiast ok. 3% to i tak dla mnie rewelacja w porównaniu do 10D.

Jurek Plieth
07-09-2005, 11:16
z calym moim szacunkiem dla Minolty i jej dokonan... to nie jest ta sama liga rynkowa co nawet Nikon, a o Canonie nawet nie wspominam...
...Minolta i Nikon musza sobie ta prawde uzmyslowic, zanim zmiota je z rynku Sony i Samsung. tu nie wygrywa sie tylko jakoscia. liczy sie glownie marketing.

To nie jest takie proste jak piszesz. Sony, czy Samsung mogą i potencjalnie stać ich na to, aby skonstruować i wyprodukować przyzwoity korpus dSLR vide Fuji S2/S3. Natomiast nie mają za sobą "potencjału" obiektywów wraz z mocowaniem, na który pracuje się całymi latami.

akustyk
07-09-2005, 11:58
To nie jest takie proste jak piszesz. Sony, czy Samsung mogą i potencjalnie stać ich na to, aby skonstruować i wyprodukować przyzwoity korpus dSLR vide Fuji S2/S3. Natomiast nie mają za sobą "potencjału" obiektywów wraz z mocowaniem, na który pracuje się całymi latami.
prawda. dlatego pozostawalby im krok w stylu ww. Fuji, czyli zrobienie korpusu pod mocowanie innej firmy, np. Nikona.

swoja droga, to to mogloby korzystnie sie odbic na rynku. skoro Nikon nie potrafi wyprodukowac roznorodnych korpusow, to niech to robia firmy elektroniczne. a Nikon niech sie skupi na robieniu optyki, w czym nadal jest dobry.

co wbrew pozorom, nie jest takim nierealnym rozwojem sytuacji.

Pikczer
07-09-2005, 14:31
Konkurencja nie spi???? Jaka konkurencja ?????? Chyba nie u nas :) :) :)
W tym kraju tylko Canony i Nikony

adamek
07-09-2005, 14:48
A ja bym chętnie przyjął inne firmy produkujące body z bagnetem canona - np takie fuji s3 z bagnetem canona.... to byłby rarytas!

akustyk
07-09-2005, 16:17
A ja bym chętnie przyjął inne firmy produkujące body z bagnetem canona - np takie fuji s3 z bagnetem canona.... to byłby rarytas!
ja odwrotnie. body klasy 10D i szklo typu Nikkor DX 18-70 (tylko zeby nie mial wszystkiego odwroconego). w pelni by mi pasowalo

Jurek Plieth
07-09-2005, 16:59
ja odwrotnie. body klasy 10D i szklo typu Nikkor DX 18-70
Wyjąłeś mi to z ust!!!

pazurek
07-09-2005, 17:33
Trzymasz body i szkla w ustach? :-o :-o ;)

Pszczola
07-09-2005, 18:49
Trzymasz body i szkla w ustach? :-o :-o ;)

Bo Jurek to pielęgnica! ;-)

Vitez
07-09-2005, 19:52
Prawdopodobnie wieksze szumy
Skąd to wiesz?

Czy znasz znaczenie slowa 'prawdopodobnie' ? :roll:
Nie znaczy "wiem ze wieksze szumy" a tylko "czytalem dywagacje i sam sie nad tym zastanawiam" .
A skad? Stad ze to CCD 6 megapikseli a nie CMOS 8 megapikseli :roll: - wot takie gdybanie.


Konkurencja nie spi???? Jaka konkurencja ?????? Chyba nie u nas :) :) :)
W tym kraju tylko Canony i Nikony

Rozgladales sie choc troche po billboardach w naszym pieknym kraju?
Bo ja widze tylko Minolty i Nikony na billboardach... Canona - ZERO reklam.

Tomasz Golinski
07-09-2005, 20:27
A skad? Stad ze to CCD 6 megapikseli a nie CMOS 8 megapikseli :roll: - wot takie gdybanie.
A ja bym rozumował dokładnie odwrotnie. 6Mpx więc prawdopodobnie mniejsze szumy!

gawryl
07-09-2005, 20:31
nie znam sie na sprzecie k+m by zachwycac sie na temat d5d (szcegolnie chodzi o LENSY!) ale... w dyskusji o nikonie pojawialo sie czesto synchro z lampa, a tu czytam

Flash Sync Speed: 1/160 second (with Anti-Shake off), 1/125 second (with Anti-Shake on) )zrodlo http://kmpi.konicaminolta.us/eprise/main/kmpi/content/cam/cam_product_pages/Maxxum_5D?mDetail=Specifications

czy nie jest to aby kiszka....

akustyk
07-09-2005, 22:04
w dyskusji o nikonie pojawialo sie czesto synchro z lampa, a tu czytam
Flash Sync Speed: 1/160 second (with Anti-Shake off), 1/125 second (with Anti-Shake on) )zrodlo
czy nie jest to aby kiszka....
w sumie, to Minolta miala zdaje sie opanowana synchronizacje HSS sporo przed Canonem. podobnie jak pomiar odleglosci ADI (wczesniej niz Nikon, ktory sie tym strasznie chelpil).

pod wzgledem blysku to akurat Minolta jest do przodu. znacznie wygodniej mi sie pracowalo lampa w Dimage'u 7i niz w EOS-ie 10D. w tym niepozornym aparaciku bylo wszystko, czego mozna sobie bylo zyczyc od flesza, a rezultaty byly bardzo przewidywalne

Vitez
08-09-2005, 00:18
A ja bym rozumował dokładnie odwrotnie. 6Mpx więc prawdopodobnie mniejsze szumy!

No dobra napisze to wprost, najprawdopodobniej wywolujac trolle spod mostu - Minolta D5D prawdopodobnie "jedzie" na tej samej matrycy co Nikon D70 tyle ze stabilizowanej.
A jak wyglada sprawa szumow w D70 to 'kazdy' wie ;)


nie znam sie na sprzecie k+m by zachwycac sie na temat d5d (szcegolnie chodzi o LENSY!)

Lensy produkuja rowniez te same firmy alternatywne co do Canona i Nikona.
Podpinasz Tamrona 17-35 2.8-4 oraz Tamrona 28-75 2.8, oprocz tego Minolta ma swoja rownie swietna co w innych firmach tania stalke 50mm. Do tego dorzucasz jesli potrzebujesz Sigme 70-300 APO lub nawet Sigme 100-300 4 EX.
I wszystko masz stabilizowane :roll: - co szczegolnie przy tej dlugiej Sigmie moze byc mile.

Loki2
08-09-2005, 00:47
Minolta D5D prawdopodobnie "jedzie" na tej samej matrycy co Nikon D70 tyle ze stabilizowanej.
A jak wyglada sprawa szumow w D70 to 'kazdy' wie ;)

Przy czym mimo podobnej matrycy szumy w D50 są radykalnie mniejsze, więc może i w D5D ?
Ciekawi mnie to bardzo, bo długo czekałem na pojawienie się tego aparaciku, a na razie poza forum KKM nie widziałem jeszcze niezależnych testów. Ciekawe, kiedy będzie na dpreview

Vitez
08-09-2005, 04:40
Przy czym mimo podobnej matrycy szumy w D50 są radykalnie mniejsze, więc może i w D5D ?


Software'owe odszumianie (w D50). Lepszy rydz niz nic. Jesli to samo rozwiazanie jest w D5D i jest to skuteczne (choc niektorzy narzekaja na 'miekkosc' zdjec - taka cena odszumiania :roll: ) to tym lepiej.

szpak121
08-09-2005, 09:23
przed chwilę widziałem nowe Sony R 1, co prawda jest to klasyczna lustrzanka/ choc do końca nie jestem tego pewien/ ale na pewno podniesie poprzeczkę w wyścigu

szpak121
08-09-2005, 09:34
przepraszam , nie jest to klasyczna lustrzanka

Jurek Plieth
08-09-2005, 09:53
przepraszam , nie jest to klasyczna lustrzanka
Ciekaw jestem tylko szumów. Jeśli tylko będą na poziomie D70 (ta sama matryca???), to taki kompakt dla mnie osobiście byłby rewelacją.

akustyk
08-09-2005, 11:19
Ciekaw jestem tylko szumów. Jeśli tylko będą na poziomie D70 (ta sama matryca???), to taki kompakt dla mnie osobiście byłby rewelacją.
matryca jest mniejsza gabarytowo, ma 10Mpix. no i to CMOS. ale pewnie mimo wiekszego upakowania pikseli pewnie i tak bedzie gladsza niz D70 :mrgreen:

tak czy siak: precz z Sony!

Jurek Plieth
08-09-2005, 11:54
matryca jest mniejsza gabarytowo, ma 10Mpix. no i to CMOS. ale pewnie mimo wiekszego upakowania pikseli pewnie i tak bedzie gladsza niz D70 :mrgreen:
Zgadza się, już mi ktoś zwrócił uwagę w tym samym wątku na pl.rec.foto.cyfrowa

tak czy siak: precz z Sony!
A ja w życiu swojego Sony Vaio nie zamieniłbym na żadnego innego notebooka :mrgreen:

akustyk
08-09-2005, 12:01
A ja w życiu swojego Sony Vaio nie zamieniłbym na żadnego innego notebooka :mrgreen:
hehe... bo jeszcze pamieci do niego nie dokupowales :D

jak przyjdzie ten moment, to zobaczysz dlaczego czesciej sprzedaja sie Toshiby, IBM-y i Delle :)

Jurek Plieth
08-09-2005, 12:09
hehe... bo jeszcze pamieci do niego nie dokupowales :D

jak przyjdzie ten moment, to zobaczysz dlaczego czesciej sprzedaja sie Toshiby, IBM-y i Delle :)
Tu się pan mylisz. Kupowałem i są jak najbardziej typowe. A z IBM'em to palnąłeś jak przysłowiowy łysy o beton. Ten producent dopiero ma wszystko nietypowe :shock:

akustyk
08-09-2005, 12:25
Tu się pan mylisz. Kupowałem i są jak najbardziej typowe. A z IBM'em to palnąłeś jak przysłowiowy łysy o beton. Ten producent dopiero ma wszystko nietypowe :shock:
to moze masz jakies nowe Vaio, albo dobrze trafiles :) bo w wielu starszych byly bardzo dziwne pamieci, ktore kosztowaly fortune. natomiast w przypadku IBM nawet nietypowe pamieci sa wyraznie tansze.

KuchateK
08-09-2005, 15:20
W zyciu nie kupie notebooka sony (ani zadnego innego kompa od nich)... Predzej ibm'a, toshibe czy dell'a :)

Jurek Plieth
08-09-2005, 19:57
to moze masz jakies nowe Vaio, albo dobrze trafiles :) bo w wielu starszych byly bardzo dziwne pamieci, ktore kosztowaly fortune. natomiast w przypadku IBM nawet nietypowe pamieci sa wyraznie tansze.
Miałem ci ja biurkowca IBM - po prostu cacko. Problem w tym, że absolutnie nie rozbudowalny i nie naprawialny. Zasilacz, niby typowy, ale o pojedyńcze milimetry inny niż klasyczne. Również wkręty mocujące w innych miejscach. Nietypowe złącza i tasiemki IDE. Nawet floppy, a dokładnie złącze i tasiemka były nietypowe.
Nigdy więcej!

Jurek Plieth
08-09-2005, 19:58
W zyciu nie kupie notebooka sony (ani zadnego innego kompa od nich)...
Widać nigdy w życiu nie będzie Cię na niego stać :mrgreen:

Tomasz Golinski
08-09-2005, 20:01
Mnie to nie stać na sony. Regularnie kupować nowy, bo stary się w trakcie gwarancji popsuł... Nawet bogaty by zbankrutował... :roll:

KMV10
08-09-2005, 20:02
Miałem ci ja biurkowca IBM - po prostu cacko. Problem w tym, że absolutnie nie rozbudowalny i nie naprawialny. Zasilacz, niby typowy, ale o pojedyńcze milimetry inny niż klasyczne. Również wkręty mocujące w innych miejscach. Nietypowe złącza i tasiemki IDE. Nawet floppy, a dokładnie złącze i tasiemka były nietypowe.
Nigdy więcej!
To trochę brzmi jak z pamiętnika serwisanta PC ;)

Jurek Plieth
08-09-2005, 20:08
To trochę brzmi jak z pamiętnika serwisanta PC ;)
Wiesz jak to jest z PeCetami - co jakiś czas trzeba je harware'owo upgrade'ować. Ów IBM (pewnie wszystkie IBM) do tego się nie kwalifikował; można było tylko postawić na nim jakiś router i to wsio.
Ale poza tym był piękny :mrgreen: Pancerne blachy obudowy, dziesiątki filtrów przeciwzakłóceniowych, po prostu bajka.

Jurek Plieth
08-09-2005, 20:09
... Nawet bogaty by zbankrutował... :roll:
No popatrz, a w tych bogatych Stanach to najpopularniejszy notebook kadry inżynierskiej. Zaprawdę, dziwny kraj :confused:

KMV10
08-09-2005, 20:12
No popatrz, a w tych bogatych Stanach to najpopularniejszy notebook kadry inżynierskiej. Zaprawdę, dziwny kraj :confused:
Serwis jest lepszy - to wszystko. Kolega bardzo sobie chwalił podobnego notebooka do Twojego. W USA. Przyjechał do Polski, notebook zepsuł się i okazało się, że nie ma do niego części w .pl. Taka to historia.

akustyk
08-09-2005, 20:16
Miałem ci ja biurkowca IBM - po prostu cacko. Problem w tym, że absolutnie nie rozbudowalny i nie naprawialny. Zasilacz, niby typowy, ale o pojedyńcze milimetry inny niż klasyczne. Również wkręty mocujące w innych miejscach. Nietypowe złącza i tasiemki IDE. Nawet floppy, a dokładnie złącze i tasiemka były nietypowe.
Nigdy więcej!
a nie... o biurkowcach to nie mowilem... tylko o notebookach.
w desktopach rozne cuda sie robi. kiedys troche w Compaqach dlubalem, i wiem tyle, ze na pewno do domu to bym tego nie chcial. IBM-y z ktorymi mialem do czynienia (mam nawet w domu PC 350 :D ) tez jakas "zgodnoscia" z reszta rynku nie grzeszyly...

natomiast o notebookach firmy Ich Bin Mächtig zlego slowa nie moge powiedziec. wedlug moich obserwacji, to znacznie bezpieczniejszy i mniej ryzykowny zakup jak na polskie warunki, niz wlasnie Sony.

KuchateK
08-09-2005, 22:07
Widać nigdy w życiu nie będzie Cię na niego stać :mrgreen:
Tu nie chodzi o koszt bo ceny sa na poziomie konkurencji.

Nie chce ich z wyboru, dlatego ze dana mi byla watpliwa przyjemnosc naprawiac kilka z tych wynalazkow i wiem jakie problemy maja z nimi ich uzytkownicy. Zadziwiajaca jest liczba posiadaczy kompow sony ktorzy mowia "nigdy wiecej kompa sony".

Swoja droga serwis jest tragiczny... Wiedza serwisantow jest tragiczna. Nie potrafia czasami naprawic rzeczy do ktorej zostali skierowani, nie mowiac o czyms wiecej.

KuchateK
08-09-2005, 22:14
A co do niestandardowosci desktopow... Przewalilem tego troche tutaj i ich wlasne wynalazki sa spotykane po rowno praktycznie u wszystkich czolowych producentow, czy to ibm, dell czy compaq/hp. Choc bardzo nietypowe podzespoly akurat trafiaja sie zadko (albo takie mialem szczescie).

A co do notebookow IBM'a to istnieje dosyc powszechna opinia ze to Lexus kompow przenosnych...

Jurek Plieth
08-09-2005, 22:53
Tu nie chodzi o koszt bo ceny sa na poziomie konkurencji.
Doprawdy? Te 10 i 12 calowe również?


Nie chce ich z wyboru, dlatego ze dana mi byla watpliwa przyjemnosc naprawiac kilka z tych wynalazkow i wiem jakie problemy maja z nimi ich uzytkownicy.
Ja mam inne dane. Według moich, małe Vaio to najbardziej kultowy notebook w USA, cokolwiek by to słowo nie znaczyło. Czego tylko jednym z dowodów jest nie mniej spore i aktywne forum dyskusyjne użytkowników od naszego canonowskiego! I to bynajmniej nie z powodu awaryjności tych urządzeń, gdyż gdyby to było faktem, to w USA nikt by ich po prostu nie kupował.


Swoja droga serwis jest tragiczny... Wiedza serwisantow jest tragiczna. Nie potrafia czasami naprawic rzeczy do ktorej zostali skierowani, nie mowiac o czyms wiecej.
Z tego co mi wiadomo jest to generalna bolączka w tym światowym mocarstwie. Co głównie użytkowników samochodów dotyczy, bo o ile można sobie wyobrazić wyrzucenie na śmieci notebooka za $2,000 to już samochodu naście razy droższego już nie ;)

Jurek Plieth
08-09-2005, 22:58
A co do notebookow IBM'a to istnieje dosyc powszechna opinia ze to Lexus kompow przenosnych...
Może na wschodnim wybrzeżu. W Kaliforni istnieje obiegowa opinia, że amerykańskie komputery (IBM, ale głównie ten badziew H-P) kupują tylko wyjątkowi patrioci :mrgreen: Samochody zresztą również...
Poza tym, czy IBM robi notebooka ważącego 1 kg i cieńszego od 1"? Albo i lepiej :shock:

Tomasz Golinski
08-09-2005, 23:40
Z tego co mi wiadomo jest to generalna bolączka w tym światowym mocarstwie. Co głównie użytkowników samochodów dotyczy, bo o ile można sobie wyobrazić wyrzucenie na śmieci notebooka za $2,000 to już samochodu naście razy droższego już nie ;)
Przecież u nas jest jeszcze gorzej...

djtermoz
09-09-2005, 00:04
A co do notebookow IBM'a to istnieje dosyc powszechna opinia ze to Lexus kompow przenosnych...

Poza PowerBookami (http://www.apple.com/powerbook/) oczywiscie :wink:

Vitez
09-09-2005, 01:46
Mam takie podchwytliwe pytanko... co wspolnego maja notebooki, serwisy, PC, IBM, Sony itp ... z tematem watku?

ziemna
09-09-2005, 01:51
Szumy??? ;)