PDA

Zobacz pełną wersję : Serwis na Żytniej i Canon PS a80



zizi
15-08-2009, 06:23
Chciałam opisać moją historię dotyczącą mojego canona a80. Otóż ok. roku temu uległ on uszkodzeniu matrycy. W grudniu lub styczniu wysłalam go do serwisu na Żytniej. Odpisano,że mi wymienią przetwornik matrycy za darmo. Okropnie się ucieszyłam. 22 stycznia otrzymałam aparat. Co prawda nie robił juz tak dobrze zdjęć [zwiększone szumy] i była żle lekko dokręcona obudowa,ale pomyślałam że dobrze iż działa,bo w 2004 roku dużo zaplaciłam za ten aparat. NIedawno na wycieczce aparat się zepsuł - wszystko działalo oprócz podglądu,a canon robił czarne zdjęcia. Po powrocie wysłalam go na Zytnią. Jakże się rozczarowałam,gdy odpiasano mi,że koszt naprawy ma wynosić 500 zł i obudowa jest rozszczelniona [od razu pomyślalam,że ktoś tak skręcił ten aparat] :(

Opis uszkodzenia: BYŁ W SERWISIE, NIE ROBI ZDJĘĆ, CZARNY EKRAN
Wyposażenie: Brak wyposażenia
Stan urządzenia: ŚLADY UŻYTKOWANIA, RYSY, ZADRAPANIA, WGNIECENIA NA OBUDOWIE,
ROZSZCZELNIONA OBUDOWA
Szacowany koszt brutto: ~ 130,00 ROBOCIZNA
WYMIANA OBIEKTYWU I REGULACJA
Szacowany koszt brutto: ~ 370,00 CZĘŚCI
SZT 1 OPTICAL UNIT
Szacowany koszt naprawy: ~ 500,00
Wycena nie uwzględnia kosztu transportu.

Brak mi słów i uważam,że zostałam zrobiona w jajo przez to iż ktos mi w serwisie w stycniu źle skręcił obudowę. Aparat odesłalam z plombą z Żytniej.
Jestem zawiedzioa i nie wiem,czy mogę cokolwiek zrobić,bo nie stać mnie nawet na najtańszy aparat,a tamtem kupując w 2004 roku miałam nadzieję że posłuzy mi lata :(

lovtza
15-08-2009, 08:12
To jest wlasnie problem jak duze firmy takie jak Canon wysluguja sie polska tandeta. Nie oszukujmy sie, o te licencje staraja sie nasze polskie nieroby. Dokladnie to samo jest z servisami komorkowymi, samochodowymi. Nie potrafia nic zrobic to wymienia polowe na koszt wlasciciela.

W twoim wypadku pewnie wykorzystali to ze jestes kobieta i nie masz pojecia o konstrukcji tego aparatu. No ale ty nie musisz umiec, placisz za gwarancje lub service oczekujac za to pomocy.

Ja bym wzial ten aparat i cale dokumenty zwiazane z naprawa aparatu na Zytniej i do nich poszedl [ na zytnia]. Na grzecznie wytlumaczyl i pokazal papiery odnosnie nowego uszkodzenia tlumaczac im ze spraprali sprawe. Jak nie to postraszyc rzecznikiem praw konsumenta i bardzo skuteczna antyreklama na necie.

Brat prowadzi stronke o motocyklach, opisal jak w Buellu olali klienta to telefon od importera byl po 2h.

Sa czasem ci co zalezy im na dobrym slowie.

Uwazam ze importer canona powienien sie o tym dowiedziec gdyz tam pracuja troche bardziej rozumni ludzie i wiedza ze to robi zla twarz.

A koles z Zytniej po 16:00 odbije karte pracy jak w fabryce azbestu i ma reszte w d...

Pozdrawiam

zizi
15-08-2009, 14:30
To jest wlasnie problem jak duze firmy takie jak Canon wysluguja sie polska tandeta. Nie oszukujmy sie, o te licencje staraja sie nasze polskie nieroby. Dokladnie to samo jest z servisami komorkowymi, samochodowymi. Nie potrafia nic zrobic to wymienia polowe na koszt wlasciciela.

W twoim wypadku pewnie wykorzystali to ze jestes kobieta i nie masz pojecia o konstrukcji tego aparatu. No ale ty nie musisz umiec, placisz za gwarancje lub service oczekujac za to pomocy.

Ja bym wzial ten aparat i cale dokumenty zwiazane z naprawa aparatu na Zytniej i do nich poszedl [ na zytnia]. Na grzecznie wytlumaczyl i pokazal papiery odnosnie nowego uszkodzenia tlumaczac im ze spraprali sprawe. Jak nie to postraszyc rzecznikiem praw konsumenta i bardzo skuteczna antyreklama na necie.

Brat prowadzi stronke o motocyklach, opisal jak w Buellu olali klienta to telefon od importera byl po 2h.

Sa czasem ci co zalezy im na dobrym slowie.

Uwazam ze importer canona powienien sie o tym dowiedziec gdyz tam pracuja troche bardziej rozumni ludzie i wiedza ze to robi zla twarz.

A koles z Zytniej po 16:00 odbije karte pracy jak w fabryce azbestu i ma reszte w d...

Pozdrawiam

No niestety tak to widocznie wygląda. Mieszkam na południu Polski,więc wyprawa na Żytnią to odpadka :neutral: Sama nie wiem,co zrobić. Jestem pewna,że mi skopano aparat,a teraz akurat nawet nie mam na kuriera. To jakaś paranoja. Zapewne jakiś zielony sobie w styczniu eksperymentował na moim aparacie. Nawet nie zamknął dobrze obudowy,a ja nie mam ani aparatu, ani szansy na naprawienie go :(

dark4blade
16-08-2009, 00:20
Przykre to wszystko... Ale niestety takie są realia.
Co do tego co pisze Lovtza...to z Canonem raczej tak nie będzie jak z tymi motorami, już nie raz tu było to omawiane, i nie raz były próby podjęcia jakichś akcji, ale...Zresztą sami zobaczcie, bo chyba tych wątków jeszcze nie przeglądaliście:
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=43777
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=43776

zizi
16-08-2009, 12:30
Dla mnie to żenujące,że tak traktuje się klientów. Jaki mój wniosek? Jak dostanę pracę i zarobię raczej już nie kupię sprzetu Canona. Ostatnio z męzem kupilismy Canona 590IS. Zdjęcia robi ok,ale wykonanie obudowy pozostawia wiele do życzenia.
Żal mi tego,że kupując w 2004 roku sprzęt za ok. 1600 zł typu PS a80 nie mogę się nim cieszyć. Smutne to...

A serwis canona...no comments :???:

dark4blade
16-08-2009, 13:17
No to jest fakt... no comments.
Twój wybór co kupisz, tylko powiem tak dla uprzedzenia, że na forum Nikona są podobne chyba wątki o ich serwisie, wiec i tam tak naprawdę też wcale nie jest kolorowo. Co to Sony, Pentax, Olympus, Samsung itd, to się nie wypowiem, bo nie wiem o tym jak u nich z serwisem nic a nic.

zizi
16-08-2009, 13:39
No to jest fakt... no comments.
Twój wybór co kupisz, tylko powiem tak dla uprzedzenia, że na forum Nikona są podobne chyba wątki o ich serwisie, wiec i tam tak naprawdę też wcale nie jest kolorowo. Co to Sony, Pentax, Olympus, Samsung itd, to się nie wypowiem, bo nie wiem o tym jak u nich z serwisem nic a nic.

na razie mi i tak zostaje polowanie na uzywany sprzęt a95 albo a610,a tego i tak jak na lekarstwo :roll:

zizi
17-08-2009, 12:54
Jak im napisałam,co myślę o tej ich rzekomej naprawie i rozszczelnieniu obiektywu,to nawet się nie odezwali :roll:

lovtza
17-08-2009, 15:48
Ja bym ich meczyl ile wlezie :???:

zizi
18-08-2009, 11:30
Odpowiedź z Żytniej,szkoda słów:

Witam



Sprzęt przesłany do serwisu jest w stanie wykazującym liczne ślady użytkowanie w tym zadrapania, wgniecenia oraz rozszczepiona obudowa. Sprzęt w serwisie został naprawiony i złożony prawidłowo. Poprzednia naprawa nie ma nic wspólnego z obecnie zgłaszanym problemem.

Niestety nie ma możliwości abyśmy odesłali sprzęt na nasz koszt. Jeśli sobie Pani życzy możemy przekazać sprzęt do złomowania. Wówczas konieczne byłoby przesłanie skanu listu przewozowego wraz z upoważnienie do złomowania.

Jeśli nie chce Pani złomować sprzętu wówczas możemy odesłać go na Pani koszt.