Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : 500d Czyszczenie Matrycy



Zidus
10-08-2009, 17:32
Najnowszy amatorski EOS 500D został wyposażony w samoistne czyszczenie matrycy z drobinek kurzu.
Takie małe pytanie:
Zakładając że mam jakieś drobinki na matrycy, przy wyłączaniu aparatu, matryca zostaje oczyszczona, a gdzie dalej te drobinki sie przemieszczają? Przecież nie wylatują na zewnątrz ; o
Czy co jakiś czas nie wypadało by gruntownie wyczyścić matrycy ręcznie, lub w salonie ?

glasseye
10-08-2009, 17:42
wypadałoby. jak jest brudna oczywiście. zwłaszcza, że to automatyczne czyszczenie (przynajmniej w 400D), to raczej wodotrysk niż realna pomoc

szymekgd
10-08-2009, 17:46
Najnowszy amatorski EOS 500D został wyposażony w samoistne czyszczenie matrycy z drobinek kurzu.


Canon juz od modelu 400D udostepnia mechanizm czyszczenia matrycy.

Czyszczenie dziala (moze sie myle?) podobnie jak myjka ultradzwiekowa, wiec pewnie paprochy odpadaja od matrycy i laduja w korpusie ;)

Zidus
10-08-2009, 19:07
łeee.. właśnie tego sie spodziewałem xD troche lipa ;D Przydałby sie jakiś otworek do wywalania ich xD

evangelion69
10-08-2009, 19:11
przez ten otworek naleciałoby dopiero piachu...

HenrykG
10-08-2009, 19:12
Canon nie informuje o "losach" strzepniętych pyłków ale prekursor tej metody, Olympus, podawał, że w komorze matrycy jest pułapka na syfki w postaci lepkiej taśmy... ;)

glasseye
10-08-2009, 19:31
tzw. prusakolep :) http://www.youtube.com/watch?v=fSiepbrBuds

Zidus
10-08-2009, 22:16
to może w moim canonie siedzi taki 'mały głód' na kurz i to sobie przyswaja xD
A może takie pytanie: po jakim okresie czasu czy jakim liczniku migawki należałoby wyczyścić matryce w serwisie? Czy dopiero jak sie zabrudzi?

glasseye
10-08-2009, 23:03
jak się zabrudzi. jak przy większych przysłonach zauważysz plamki, na każdym zdjęciu w tym samym miejscu, to znaczy, że prawdopodobnie masz syfki na matrycy. ja mam kilka takich, widoczne przy f/16, f/22. Ale nie czyszczę na razie, bo takich przysłon używam rzadko, a że matryca delikatna jest, to dopóki mi to nie przeszkadza, nie ingeruję

adi3124
11-08-2009, 00:02
no system czyszczenia pomaga syfom wyjechać z matrycy a później to najlepiej gruszką podymać

dziobolek
11-08-2009, 02:48
to może w moim canonie siedzi taki 'mały głód' na kurz i to sobie przyswaja xD


Zapewne i tam siedzi świstak i zawija... ;):lol:

A tak na serio, czemu zawracasz sobie i innym tym głowę???

Pozdrówka!

ewg
11-08-2009, 10:30
Od dawna się zastanawiałem skąd tak odmienne od mojej opinie na temat tego kurzowstrzymywacza, a ja wciąż uważam, że działa on doskonale i paprochy nigdy nie były moim zdjęciowym problemem - bo ich praktycznie nie ma. (Tak, wiem jak się to bada a szkła zmieniam często.) Wreszcie doszedłem do wniosku, że najsłabszą stroną naszego odkurzacza musi być on sam, tzn. to że w ogóle jest! Podejrzewam, że gdyby niektórzy nie polegali tu na jakimś bliżej nieokreślonym anihilatorze ciał obcych, ktory w sposób cudowny unicestwia cokolwiek dotrze do sensora (jak w reklamie) - częściej stosowaliby zasady zdrowego rozsądku i poprostu minimalizowali ryzyko (np. dziura w dół, unikanie zapylenia, ograniczanie czasu otwarcia korpusu, kontrola szkieł...) - Myślę, że najlepszą instrukcją obsługi systemu czyszczenia matrycy mogłoby być zdanie:

*** Załóż, że nic nie chroni matrycy! ***

Zidus
11-08-2009, 10:35
A tak na serio, czemu zawracasz sobie i innym tym głowę???


A czytałem sobie ostatnio trochę i tak się zastanawiałem. Przecież niby czyszczenie matrycy jest O.K. Ale coś sie z tym dalej dzieje, przecież nie wyparuje przez obiektyw ^^ ;)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!



*** Załóż, że nic nie chroni matrycy! ***

Ja tak zakładam, czyli oszczędzam body, obiektywy zmieniam szybko, jeśli jest to w plenerze to zawsze zasłaniam się plecami do wiatru, a nóż coś tam może wlecieć ; p

dziobolek
11-08-2009, 13:47
A czytałem sobie ostatnio trochę i tak się zastanawiałem. Przecież niby czyszczenie matrycy jest O.K. Ale coś sie z tym dalej dzieje, przecież nie wyparuje przez obiektyw ^^ ;)

Jak już ktoś poprzednio napisał, w Olympusie jest specjalna taśma (prusakolep ;) )
z lepką substancją, umiejscowiona w dolnej części pod sensorem.
O ile dobrze pamiętam Olympus zaleca wymianę co 2 lata.
Więc pierwsza jeszcze w ramach gwarancji się załapie
(bo Olek ma 2 lata gw.), a następne już chyba odpłatnie.

Wcale bym się nie zdziwił gdyby w Canonie był ten sam patent.

Pozdrówka!

adi3124
11-08-2009, 14:08
Ale patenty nie są potrzebne ! system zrzuca syfy z matrycy a dalej można sobie co jakiś czas gruszka* to wszystko wydmuchać i jest dobrze , mój 40d ma ponad rok i zero syfów a obiektywy zmieniam bardzo czesto i to w cięższych warunkach .