Zobacz pełną wersję : 400D Vs 5D Dylematy...
LordLuca
05-08-2009, 17:52
Witam!
Na wstępie zaznaczam, że nie są to dylematy czy kupić ten, czy tamten, bo to nawet rozjechany ślimak wie... Dylematy tyczą co następuje...
Mam 400D i do niedawna byłem szczęśliwy jak knur w chlewie. Potem kolega pożyczył mi 5D z obiektywem 85mm i na moje nieszczęście zaczęły się porównanki. Zabrałem oba sprzęty na test i się zaczęło...
Teścik robiłem w absolutnie identycznych warunkach oświetleniowych, na manualu, na statywie, na tym samym szkle...
I tu pytania, na które, mam nadzieję udzielicie mi odpowiedzi (zanim mnie ktoś pojedzie, że odpowiedzi są, tylko tzreba poszukać).
1. Zdjęcia z 400 wyglądają jak robione przez dziecko - są strasznie 'plastikowe' brak im tego pazura 'profesjonalizmu' w porównaniu z 5D. tak, wiem, pełna klatka robi swoje, ale żeby była aż tak drastyczna różnica?
2. Na 10 zdjęć 2 są w punkcie ostrości reszta zazwyczaj za (testowane na szkle 85 i na Sigmie 17-70 kalibrowanej w serwisie konkretnie pod moje body) - czy 400 ma rzeczywiście tak fatalny AF, czy tylko moja? Da się go jakoś poprawić? - zazwyczaj korzystam z jednego punktu AF - albo centralny, albo prawy skrajny. Zauważyłem, że na prawym górnym wogóle mi nie potrafi złapac ostrości - kto wie dlaczego i jak to naprawić?
3. Robię w RAWach, ale rawy z 5D mają w sobie nasycenie i świetne kontrasty, natomiast 400 daje obraz taki 'zmulony' lub bardziej obrazowo 'bez jaj'
Zdaję sobie sprawę, że porównywać 400 do 5 to jak rower do ferrari, wiem, że 400 to plastikowa zabawka, ale chciałbym, żeby ktoś z Was wypowiedział się logicznie na ten temat, może doradził co można zrobić, żeby zdjęcia z 400 były lepsze (pod kątem sprzętowym, nie techniki fotografa :P)
i na koniec jeszcze pytanko - jest moż jakiś gadżet zakładany na sanki, który spełniałby rolę wspomagania AF (jakas latarka diodowa cycuś, zintegrowana ze spustem?)
Ewentualnie jaką STARĄ lampę ze wspomaganiem proponowalibyście kupić, coby ją wykorzystywać JEDYNIE jako wspomaganie AF...
Dzięki za ewentualne odpowiedzi...
Nie miałem 5D ale widziałem zdjęcia. Różnica jest. Nie jest jednak tak duża jak różnica cenowa ;) Przynajmniej na poziomie amatora czytaj "10x15"
Mam 400D i uważam że AF działa poprawnie. Zdjęcia w rawach rzeczywiście wychodzą trochę wyprane ale zazwyczaj podciągnięcie kontrastu załatwia sprawę.
Zdjęcia których nie zamierzam retuszować od razu trzaskam w jpg z podbitym kontrastem.
Co do latarki diodowej "cycuś" to proponuje kupić lampę... jak AF sobie nie radzi to i tak przyda się błysk ;)
Pozdrawiam
Dylemat między cropem 1,6 a FF jest delikatnie mówiąc ,,hamletowski:)''
fahrenheit
05-08-2009, 20:01
miałem dokładnie taki problem. Było 400d i chciałem zmienić. 40d, 5d i mam 5d. Nie żałuję. Czasem na koncertach chciałbym miec więcej niż 4zdj/sekundę, ale do drugiej pasji-autobiografii- 5d jest niezastąpiony
Mialem kupowac 40d ale poszedlem po rozum do glowy i bedzie 5d mkII. Mam podobne spostrzezenia co do 400d, to nie to samo co foty z FFa.
Tylko ten FF jest taki strasznie drogi.:cry:
Witam!
Na wstępie zaznaczam, że nie są to dylematy czy kupić ten, czy tamten, bo to nawet rozjechany ślimak wie... Dylematy tyczą co następuje...
Mam 400D i do niedawna byłem szczęśliwy jak knur w chlewie. Potem kolega pożyczył mi 5D z obiektywem 85mm i na moje nieszczęście zaczęły się porównanki. Zabrałem oba sprzęty na test i się zaczęło...
Teścik robiłem w absolutnie identycznych warunkach oświetleniowych, na manualu, na statywie, na tym samym szkle...
I tu pytania, na które, mam nadzieję udzielicie mi odpowiedzi (zanim mnie ktoś pojedzie, że odpowiedzi są, tylko tzreba poszukać).
1. Zdjęcia z 400 wyglądają jak robione przez dziecko - są strasznie 'plastikowe' .
Może pokaż te zdjęcia bo nie bardzo rozumiem określenie "plastikowe".
miałem napisać dokładnie to samo ... również chętnie naocznie doświadczyłbym tej miażdżącej różnicy
...
2. Na 10 zdjęć 2 są w punkcie ostrości reszta zazwyczaj za (testowane na szkle 85 i na Sigmie 17-70 kalibrowanej w serwisie konkretnie pod moje body) ...
Nie wiem jak jest w 400D, ale 350D ma w środku mimośród do regulacji FF/BF puszki. Zabawa dla odważnych, ale można w pół godziny wyregulować puszkę jak się chce. Piszę, że dla odważnych, bo brak opcji powrotu do ustawień fabrycznych. Jak się zacznie kręcić, to już nie ma odwrotu :)
Nie wiem jak jest w 400D, ale 350D ma w środku mimośród do regulacji FF/BF puszki. Zabawa dla odważnych, ale można w pół godziny wyregulować puszkę jak się chce. Piszę, że dla odważnych, bo brak opcji powrotu do ustawień fabrycznych. Jak się zacznie kręcić, to już nie ma odwrotu :)
400 też chyba ma.. a powrót jest - w końcu to mimośród więc zawsze jest możliwe ustawienie pozycji startowej - tylko żeby trafić.. ale ta regulacja działa "globalnie" jak nie trafia ze wszystkim, jak tylko z jednym szkłem to raczej bym w serwisie regulował
400 też chyba ma.. a powrót jest - w końcu to mimośród więc zawsze jest możliwe ustawienie pozycji startowej - tylko żeby trafić.. ale ta regulacja działa "globalnie" jak nie trafia ze wszystkim, jak tylko z jednym szkłem to raczej bym w serwisie regulował
Dokładnie o to chodzi. Trzeba trafić. Pozycja fabryczna nie jest w żaden sposób wyróżniona.
sylwester Samluk
07-08-2009, 00:47
Witam
Ja nie narzekam na 400D i nie sądze aby zdjęcia wychodziły plastikowe. Owszem 5D z FF daje inny obrazek, bokeh itp.
Zdziwiło mnie jak znajomy mając 5D i 17-40L przełożył obiektyw do mojgo 400D i ze zdziwienem powiedział, że szybciutko ostrzy:)
Ja robie zdjęcia 400D inwestuje w szkiełka pod FF i pewnie z czasem przejdę na 5D2Mark ale puki co nie narzekam na puszkę i nie wstydze się robić nim zdjęć. Uważam, że 400D i 350D to nie jest gówniany aparat.
Z dobrymi szkłami te puszki także pokazują pazur, z tym ,że na 5D zrobisz to lepiej ale tak jak ktoś napisał większość ludzi nawet nie zobaczy tej różnicy, bo zdjęcie dla większości ma być ostre i już, a to jak artystycznie je wykonasz to tylko sam wiesz i czasem trzeba kogoś uświadomić na co ma patrzeć - znam to z własnego doświadczenia.
Nie narzekaj rób zdjęcia a jesli masz wątpliwości co do AF itp. oddaj puszkę do kalibracji to nie jest wysoki koszt.
Koniecznie kup lampę zewnętrzną, bo wspomafa AF i nie masz tzw. plastikowego zdjęcia.
Wbudowany flash to lipa i to faktycznie może oddać zdjęcia mało naturalnie.
Do dziś w niektórych gazetach, nie przytocze nazw, bo bedzie to reklama robią fotki na 400D, 350D, 40D, 50D i to się sprzedaje:) także w przypadku Nikonów zaobserwowałem D80, D70, zdjęcie ma mieć to coś czego, także się ucze i często mi to nie wychodzi, dlatego rób fotki, a spokojnie z czasem świadomie wybierzesz FF, a może nie bo crop bedzie dla Ciebie ciekawszy kto to wie.
Rozumiesz ktoś kto ma 40D i 50D i lubi robić reportersko fotki, nie bedzie zbtnio chciał przejśćna 5D bo jest wolniejszy. Każdy ma swoje preferencje.
Przepraszam rozpisałem się :)
Miałem 400D, używałem też 5D. FF mnie na kolana nie powalił. Uczciwie mówiąc, w obrazku nie ma takich różnic o których warto by dyskutować. Takie są fakty niestety. Opowieści o zamuleniu obrazka w 400D i cudownych kolorach w 5D świadczy o usterce. O 400D można mówić różne rzeczy, że plastikowy, mały itd itp, ale obrazek generuje rewelacyjny IMHO.
Miałem 400D, używałem też 5D. FF mnie na kolana nie powalił. Uczciwie mówiąc, w obrazku nie ma takich różnic o których warto by dyskutować. Takie są fakty niestety. Opowieści o zamuleniu obrazka w 400D i cudownych kolorach w 5D świadczy o usterce. O 400D można mówić różne rzeczy, że plastikowy, mały itd itp, ale obrazek generuje rewelacyjny IMHO.
dobrze, że na końcu dopisałeś "IMHO"
sylwester Samluk
07-08-2009, 09:37
Oczywiście, że 5D i ogólnie FF daje duże pole do popisu z tym, że nalezy mieć także dobre szkła, bu na FF pokazać to za co trzeba płacić.
Sam chciałbym mieć FF ale nieraz jak poczytam o tym ile trzeba do samej puszeczki dołożyć by poczuć tego kopa to trochę mnie to przeraża.
Fakt 400D jest plastikowy i nie powala na kolana ale zdjęcia na papierze po wywołaniu są bardzo przyzwoite.
Oczywqiście dzis polecam minimum 40D dla początkujących, sam bym teraz też tak zrobił, 2 lata temu mój 400D z obiektywem 18-55mm kosztował prawie 3000zł i wtedy był to dla mnie niemały wydatek, dziś ceny moich szkiełek przewyższają go kilka razy. Niektórzy w komisach dają za 400D 800zł ale na alegro za 1200zł można sprzedać tylko po co skoro to dobry aparat na początek :)
Fakt 400D jest plastikowy i nie powala na kolana ale zdjęcia na papierze po wywołaniu są bardzo przyzwoite.
i nie tylko na papierze... sam sprzedawałem w istockphoto zdjęcia z 350D (a to bardzo wymagająca agencja) i nie miałem problemu z jakością.
Również - żeby nie było - wiem że są różnice w obrazku, ale pisanie o tym że xxxD daje plastik zamiast zdjęć to IMHO "lekkie" nadużycie być może wynikające ze zbyt silnego fetyszu jakim dla wielu jest FF.
Szczerze mówiąc gdybym nie robił zdjęć na sprzedaż - gdzie im wyższa jakość w połączeniu z dużym obrazkiem (mpx) tym większe możliwości zarobkowania to w ogóle nie interesowałbym się FF. Moim zdaniem aps-c w dzisiejszych czasach oferuje nawet najbardziej zaawansowanym amatorom wystarczające możliwości.
cos jest nie tak, bo 400D powinno dawac bardzo sensowne obrazki i przy porownaniu w warunkach "landszaftowych" (f/8 i do przodu) nie powinno byc drastycznej roznicy do 5D w obrazowaniu, za wyjatkiem oczywiscie lepszej szczegolowosci pelnej klaty na poziomie piksela. no ale 400D nie moze wygladac plastikowo. nie przypominam sobie, zeby moje 30D czy 10D dawaly tak kiepski obrazek, zeby uzywac tego okreslenia. fakt, zaden z nich to nie 5D ale to nie jest ogromna przepasc, ponad to co wynika z wlasnosci matryc (i optyki, ale to osobna para kaloszy)
..... IMHO "lekkie" nadużycie być może wynikające ze zbyt silnego fetyszu jakim dla wielu jest FF.
......
Ten fetysz w zastosowaniach amatorskich nie jest wart swoich pieniędzy. W wielu zastosowaniach zarobkowych też zapewne nie. Przy cenie +30% w stosunku do APS-c możnaby to traktować jako coś wartego uwagi ale nie przy <100%. Rozpiętość tonalna taka sama, kolory tak samo oszukane. Nie wnosi to nic mierzalnego.
adi760303
07-08-2009, 11:52
Mialem kupowac 40d ale poszedlem po rozum do glowy i bedzie 5d mkII. Mam podobne spostrzezenia co do 400d, to nie to samo co foty z FFa.
A może jeszcze się zastanowisz i będzie 1D lu 1DS :)
Oczywiście, że 5D i ogólnie FF daje duże pole do popisu z tym, że nalezy mieć także dobre szkła, bu na FF pokazać to za co trzeba płacić.
Sam chciałbym mieć FF ale nieraz jak poczytam o tym ile trzeba do samej puszeczki dołożyć by poczuć tego kopa to trochę mnie to przeraża.
Nie trzeba mieć samych elek do 5D. To mit. Jest sporo w miarę tanich stałek które świetnie się sprawdzają z pełną klatką. Nie trzeba od razu kupować 35/1.4L i 85/1.2L Nawet jeśli kupisz jakiegoś budżetowego zooma to będzie on jedynie bardziej winietował i produkował nieco mydła w rogach. Spokojnie da się z tym żyć.
fahrenheit
07-08-2009, 12:37
remol, jedno słowo - szum w 5d. 40d, 400d i cała kupa xxxD nie dają rady
remol, jedno słowo - szum w 5d. 40d, 400d i cała kupa xxxD nie dają rady
Daj spokój z tym szumem. Na analogu nie wychodzę poza ISO400 i na cyfrowym też. Nie każdy fotografuje w nocy czarne koty. Szum to typowy forumowy parametr, najlepszy do podtrzymania niekończącej się dyskusji. Lubię ISO100.
Nie trzeba mieć samych elek do 5D. To mit. Jest sporo w miarę tanich stałek które świetnie się sprawdzają z pełną klatką. Nie trzeba od razu kupować 35/1.4L i 85/1.2L Nawet jeśli kupisz jakiegoś budżetowego zooma to będzie on jedynie bardziej winietował i produkował nieco mydła w rogach. Spokojnie da się z tym żyć.
Ja to wszystko sprzedałem, kupiłem dobrą małpę i też żyję. Poprostu nie chciało mi się już dźwigać tego całego złomu. Brandzlować stałkami też mi się nie chce. Przy moich zastosowaniach nie widzę różnic. Może kiedyś Sigma bo DR dobry.
fahrenheit
07-08-2009, 13:23
idę na koncert, robię zdjęcie w lokalu przy blasku świec i zależy mi żeby szum był odróżnialny od głównego tematu. Na 400d powyżej 800 bałem sie wyjść. W 5d 3200 poza czarnymi kotami jest w pełni używalne
http://www.fotografuj.pl/Article/Czy_potrzebuje_pelnej_klatki/id/173
Mariusz.P
07-08-2009, 15:53
Przestańcie. Miałem 350D , mam 40D i dokupiłem 5D. Wszystkie inaczej obrazują. Dla mnie największą zaletą 5D oprócz bokeh to nieosiągalne dla wymienionych body APS-c rejestrowanie kolorów w cieniu. Głębokie cienie posiadają kolory tam gdzie w APS-c dawno już jest czarno lub czarne plamy. Jak się czepiać do 5D to, że łatwo o przepały w światłach na to trzeba uważać. Generalnie w obrazowaniu równie naświetlonej jednolitej sceny będą małe różnice, w scenach o bogatej kolorystyce i głębokich cieniach żadne inne body nie da rady , próbowałem przykład poniżej ;):
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://mariuszpietrzak.pl/wp-content/gallery/portret/img_0201.jpg)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Jeszcze jeden przykład. Oświetlona scena tylko lampką biurową. 40D nie wykonam takiego zdjęcia nawet w PS niu udało mi się "podrobić"
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://mariuszpietrzak.pl/wp-content/gallery/portret/img_0240.jpg)
ArturBonoVox
08-08-2009, 01:02
Mam i 400d i 5d. Od kiedy zaczalem robic 5d nigdy nie wracam do 400d. Przepasc we wszystkim. Czuwaj.
Mam 400d i 40d. Owszem jest różnica i zapewne zdecydowanie częściej sięgam po 40d. Ale całkiem niedawno, gdy padła mi migawka w 40d zabrałem 400d w plener i zrobiłem jedne z lepszych moich fotek.
https://canon-board.info/imgimported/2009/08/img_8604600x400-1.jpg
źródło (http://wordpress.fotogaleria.tychy.pl/wp-content/uploads/2009/07/img_8604-600x400.jpg)
https://canon-board.info/imgimported/2009/08/img_8588600x400-1.jpg
źródło (http://wordpress.fotogaleria.tychy.pl/wp-content/uploads/2009/07/img_8588-600x400.jpg)
Widząc, jakie szaleństwo cenowe stało się przy 5D i 5D MkII, postanowiłem kupić sobie średni format na filmy i mam z nim więcej frajdy i dobre zdjęcia. Wg mnie najpierw niech spadnie cena 5D MkII, to może będzie miał sens jego zakup. 5D jeśli pojawi się z drugiej ręki, to cena mnie powala, a i tak wszystkie znajdują swoich nabywców prawie od ręki.
ArturBonoVox
08-08-2009, 10:37
Mssk. Nie ma znaczenia jaki sprzet. Przy pewnych fotach i obrobce nie stwierdzisz jakim sprzetem bylo zrobione foto.
Najlepszy przyklad: Nikon Coolpix 5000 - http://www.archie-photography.cba.pl/karolina.jpg
Jazda :)
ArturBonoVox - zgadzam się z Tobą, że przy niektórych zdjęciach nie stwierdzisz czym zostało zrobione. Inna sprawa, że u Ciebie zdjęcie Karoliny to efekt ewidentnej obróbki, a u mnie są to szare filtry i wywołany RAW.
Moja koleżanka takim aparatem:
https://canon-board.info/imgimported/2009/08/olympus_fe100a-1.jpg
źródło (http://www.efoto.lt/files/cameras/olympus_fe100a.jpg)
Robiła np takie fotki:
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://www.tucha.pigwa.net/galerie/pejzaze/medium/morie3.jpg)
Więc dla chcącego nic trudnego ;)
hmm, nawet swoim powershotem a530 zroblby takie. to nie problem.
Laik nie powie jaka roznica miedzy 400D a 5D - diabel tkwi w szczegolach i to one robia TĄ różnicę wlasnie.
Ale o czym tu debatować? Jeden widzi różnice na pierwszy rzut oka i bez szemrania zapłaci za fullframe'a bo wie za co, dla innego to strata kasy i nie zapłaci bo mu to najwyraźniej nie przeszkadza.
A kombinacje typu dla chcacego da się nawet kamera otworkowa IMHO sa bez sensu
każda sytuacja fotograficzna jest inna i ładny zachód kompaktem uczyniony o niczym jeszcze nie świadczy, tym bardziej 100 warstwowy psd.
charli21
09-08-2009, 18:18
Wlasnie zmienilem 400d z Tamronem 17-50 na 5d z 17-40(potrzebowalem szerokirgo kata)Roznica? Kolosalna jak dla mnie, kolory, plastyka, sama barwa nasycenia juz jest inna(ustawienia na 0), af z 5d smiga jak zly( z 17-40f4L). Jest jeszcze wazna kwestia szumow, gdzie w 5d prawie nie istnieja...do Iso1600 :))
a ja Wam powiem, szczęśliwi Ci, którzy nie widzą różnic pomiędzy FF a APS-C
a ja Wam powiem, szczęśliwi Ci, którzy nie widzą różnic pomiędzy FF a APS-C
różnicę to raczej da się zauważyć... pytanie czy ktoś jest w stanie za nią dopłacać do sprzętu. To tak jak kupować Mercedesa klasy A i S.
Nawet 400D z kitem daje lepszą jakość niż "małpka". Jeśli sprzęt na siebie nie zarabia to jest zabawką. Jeśli stać Cie na drogie zabawki to pozazdrościć ;)
Jak by 5D był w cenie amatorskiej lustrzanki to xxxD i xxD nie miały by prawa bytu.
400D to dobry sprzęt wciąż oglądam zdjęcia robione nim i w mojej opinii jest masa dobrych zdjęć
mate00sh
09-08-2009, 20:58
Żeby daleko nie szukać - Venomer (http://www.canon-board.info/showthread.php?t=39664) robi zdjęcia 400D.
Zgoda fotomih, ale nie o pieniądzach tutaj mowa i nie o tym, czy ktoś zarabia na fotografii, czy nie. Ceny są zawrotne i nic na to nie poradzimy. Chodziło mi o to, że niektórzy nie widzą różnicy w obrazowaniu pomiędzy xD, a xxxD i tego im zazdroszczę, bo nie muszą wydawać tyle kasy, żeby mieć taką samą frajdę. Niepotrzebnie tylko wygłaszają wszem i wobec, że różnic nie ma! Powinni pisać, "ja nie widzę" i po sprawie.
Ja powiem jak ja to widzę osobiście :)
Nie uważam żebym był w stanie wykorzystać możliwości 30d. Jak już 30d naprawdę przestanie mi wystarczać, wtedy pomyślałbym nad zmianą aparatu. Ponieważ wątpię że nastąpi to w możliwym do oszacowania czasie, prawdopodobnie nigdy nie kupię FF, chyba że nagle cropy przestaną istnieć.
Więc jeżeli ktoś się zastanawia nad przejściem na FF, to albo jest już na full profi poziomie i mu crop nie wystarcza, albo tak mu się wydaje ;).
Ja jestem w stosunku do siebie bardzo samokrytyczny, ale wiem że niektórym tego brakuje :).
Oczywiście jest jeszcze trzecia grupa osób - tych dla których liczy się przede wszystkim + 100 do lansu jak się idzie z FF na ramieniu ;)
Dorabiasz dziwną filozofie ;) Jakie to możliwości FF masz namyśli ?
Normalna, duża i jasna matówka jak za dobrych Zenitowskich czasów ?
Możliwość zrobienia zdjęcia 50-tka żeby nie wyglądała jak dziwna 80 ?
czy trzeba być pro by natrafić na sytuacje gdzie używalne ISO 1600 jest potrzebne ?
A +100 dla lansu byłoby bardzo chybione (no chyba żeby jakąś metkę z ceną przyprawić do puszki z większej odległości dobrze widoczną)
Ot wszystko kwestią zasobności portfela i determinacji nabywającego
Ja IGI przed 5D też miałem 30D. Zmieniając korpus, nawet nie przyszło mi do głowy, że doda mi to lansu. Poza tym, nie chodzi tutaj zupełnie o wykorzystywanie możliwości aparatu(zresztą nie bardzo wiem o jakie chodzi?), ale o sam obrazek. Robiąc ten sam kadr na FF i APS-C, dostajesz dwa różne zdjęcia. Bez kitu. Niestety to się jeszcze wiąże ze zmianą szkieł, a konkretnie ogniskowych i za tym podąża zmiana GO. Sama kolorystyka zdjęć z 5ki jest inna. Nie piszę tego dlatego, że mam 5D, przeciwnie, mam 5D, bo kiedyś miałem okazję zobaczyć na własne oczy to, o czym teraz piszę.
Sam trułem do znudzenia różnych forumowiczów, prosząc o sample porównawcze tych samych kadrów z FF i APS-C(z uwzględznieniem ogniskowych).
Powstał potem nawet długi wątek "FF vs crop" założony przez Mellana. Możne do niego zajrzeć, tam jest cała masa przykładów i porównań.
Możliwości - może złe słowo. Chodzi bardziej o uważanie siebie za takiego pro, że crop przestaje wystarczać, chodzi o wykorzystywanie przewagi jaką daje FF, a nie spuszczanie się nad nią w postach. Tak samo jak ja i 30d. Nie spuszczam się nad przewagą jaką daje 30d w porównaniu do kompaktu, tylko uczę się jak robić z niej użytek, i gdy już się nauczę, może wtedy pomyślę nad zmianą na FF.
Iso 1600 w 30d jest dla mnie po użyciu neat image jak najbardziej użyteczne ;).
Ludzie zapominają w tym szukaniu doskonałości, że aparat to tylko narzędzie.
Że FF daje inne zdjęcie ? Oczywiście ! - nigdy tego nie negowałem, ale czy zdjęcie będzie lepsze ? Po czym to poznasz ? Bo że będzie inne to się mogę zgodzić, ale czy ta inność jest naprawdę lepsza ? A może bardziej się liczy kadr, temat, dobre oko fotografa niż inność zdjęć z FF ?
I dopiero połączenie obu daje powalające efekty w postaci "mega" dobrych zdjęć ?
Tylko jakoś oglądając galerie nie wszystkie zdjęcia z FF są "mega", co więcej często zdjęcia niektórych użytkowników z cropem biją je na głowę :).
Chcę tylko zwrócić uwagę, że nie zawsze istnieją uzasadnione przesłanki mówiące nam, że "muszę kupić FF bo crop już mi nie wystarcza", że czasami zamiast zastanawiać się nad zmianą, lepiej pójść w plener i wyciskać ostatnie soki z cropa i postarać się udowodnić że i z niego mogę coś jeszcze wycisnąć ;).
Nie neguję też, że są osoby które rzeczywiście potrzebują FF, którym rzeczywiście crop nie wystarcza,
Coś jak Robert Kubica który potrzebuje lepszego bolidu, i z tym się chyba każdy zgadza ;).
Edit
Z tym +100 do lansu, to była taka mała prowokacja i osób które naprawdę korzystają z przewagi FF nie powinna w żaden sposób dotykać ;)
Rzecz w tym IGI, że ani crop nie czyni z kogoś żółtodzioba fotograficznego, ani tym bardziej FF nie zrobi z nikogo pro.
Piszesz o przewadze 30D nad kompaktem, dla mnie takie porównanie jest niemożliwe. Kompakt to kompakt, a 30ka to lustro. Jeden nad drugim nie ma żadnej przewagi, np 30ki nie schowasz do kieszeni. Nie mogę pojąć o co Ci chodzi z tym wystarczaniem???
Czy ta rozmowa ma sens ? Czy chcąc naprawdę dyskutować z kimś czepiasz się słówek czy starasz się poznać istotę czyjejś wypowiedzi. Bo na razie czepiasz się jakichś zwrotów, które są w ogóle nie istotne w całej tej dyskusji.
Czy sx1 is jest kompaktem ? Jest - czy schowasz go do kieszeni ? nie... - Mamy naprawdę w tak głupi sposób dyskutować ? Sorry ale to naprawdę nie mój poziom :)
I no offence.
Z całą pewnością źle mnie zrozumiałeś. Szkoda.
O istotę Twoich wypowiedzi pytałem, a konkretnie o te możliwości. Aparat to aparat, a chodziło w meritum naszej dyskusji o obrazek jak daje ff i crop. Potem pisałeś o kompozycji i szukaniu dobrych/ciekawych kadrów. Oki, tylko w czym tutaj przeszkadza ff?
Na koniec chcesz ze mnie zrobić kretyna, niedorastającego do Ciebie poziomem.
Szkoda.
Czy ja napisałem choć jedno słowo że FF przeszkadza w czymkolwiek ? Lekka nadinterpretacja z Twojej strony :). Z dobrym szkłem zdjęcie z FF będzie inne niż z tym samym szkłem z cropem - i z tym też nie dyskutuję. Tylko czy na tym zdjęciu słońce będzie bardziej słoneczne a piękna modelka piękniejsza ? Czy skopany kadr, na FF przestanie być skopany ?
Ciągle staram się napisać, że trzeba umieć wykorzystać możliwości FF. Ja nie potrafię i wcale się tego nie wstydzę.
Co więcej aktualnie jestem fotograficzną niemotą, noobem, początkującym - odpowiednie wybrać, ale chyba każdy taki był na początku ;), co nie znaczy że nie mogę mieć własnego zdania.
No chyba że FF nie daje większych możliwości niż crop. Tylko wtedy po co w ogóle ta cała dyskusja ?
EDIT
I nie przeszkadza mi że ktoś używa FF wyłącznie do pstrykania zdjęć z rodzinnego grilla i wyjazdów na wakacje w Tunezji. Nie chcę wyjść na jakiegoś fanatycznego wojownika w obronie cropa. Moje posty jedynie miały na celu zasianie u autora tematu ziarenka niepewności - czy naprawdę potrzebuje FF :).
Napisz wreszcie o jakich możliwościach ciągle wypisujesz???
FF daje inny obraz!!!
Dobra.
Większe możliwości znaczy że coś jest lepsze od tego z mniejszymi możliwościami.
Więc odbijam piłeczkę - Czy FF jest lepszy od cropa ?
Czy ten "inny" obraz o którym piszesz jest lepszy od obrazu który wypluje crop ?
I uprzedzam czepialskich. Rozmawiamy o możliwościach jakie daje aparat fotograficzny jeżeli chodzi o końcowy efekt pracy czyli zdjęcie, a nie o inny chwyt, budowę body czy ładniejszy "dizajn".
EDIT
Może żeby było łatwiej
Zdjęcie numer 84 wspomnianego już kolegi Venomera:
http://www.canon-board.info/showthread.php?t=39664&page=66
Co w tym konkretnym ujęciu dała by pełna klatka, jaką miała by przewagę, co by poprawiła. Może tak łatwiej będzie mi zrozumieć ?
A może dojdziemy do tego co mam ciągle na myśli, że to nie pełna klata czy crop się liczy a ten co naciska spust ? Że to, że zdjęcie będzie inne nie oznacza że będzie lepsze ? Że ustawiając dwa aparaty w tym samym miejscu możemy ocenić przewagi FF i niedostatki cropa, jednak nie mają one żadnego znaczenia jeżeli chodzi o odbiór zdjęcia ? Że dopiero świadomie wykorzystując tą inność zdjęć z FF możemy z czystym sumieniem powiedzieć że to zdjęcie jest lepsze niż na cropie bo jak je robiłem to wiedziałem co chcę dzięki FF uzyskać ?
Ło jezu.
Pisałem przecież, że miałem 30D. Wierz mi, że gdybyś teraz dostał do ręki 5D, to jego obsługa(guzikologia) jest identyczna jak w 30ce. Całe te Twoje nieszczęsne możliwości są dla mnie niepojęte i nie da się ich zdefiniować tak jak i chłopski rozum, czy końską siłę.
Czy FF jest lepsze od cropa? Zależy do czego. I tutaj jest pies pogrzebany. Trzeba być po prostu świadomym różnic tych formatów matryc. Dla mnie APS-C to proteza.
Tylko nie zgubmy sensu dyskusji, chodzi cały czas o obrazek. Najlepiej zobaczyć to na własne oczy, tak jak było w moim przypadku.
Dobra.
Większe możliwości znaczy że coś jest lepsze od tego z mniejszymi możliwościami.
Więc odbijam piłeczkę - Czy FF jest lepszy od cropa ?
Czy ten "inny" obraz o którym piszesz jest lepszy od obrazu który wypluje crop ?
I uprzedzam czepialskich. Rozmawiamy o możliwościach jakie daje aparat fotograficzny jeżeli chodzi o końcowy efekt pracy czyli zdjęcie, a nie o inny chwyt, budowę body czy ładniejszy "dizajn".
Dla niektórych lepszy dla innych niekoniecznie. Fotografujący ptaki, sport zapewne będą wybierać aparat cropowy.
Generalnie obrazowanie jest faktycznie inne. Inna jest GO. Wyższe ISO bez porównania. Wreszcie też nie trzeba przeliczać ogniskowych. No i możliwości manipulacji. Weź sobie RAWa z cropa i pełnej klatki i przesuń suwak ekspozycji np. +2EV w ps'ie. Jak zrobiłem takie porównanie poraz pierwszy to mi szczęka opadła.
Oczywiście kiepskie zdjęcie zawsze pozostanie kiepskim niezależnie od tego czy pochodzi z cropa czy z FF.
Ło jezu.
Pisałem przecież, że miałem 30D. Wierz mi, że gdybyś teraz dostał do ręki 5D, to jego obsługa(guzikologia) jest identyczna jak w 30ce. Całe te Twoje nieszczęsne możliwości są dla mnie niepojęte i nie da się ich zdefiniować tak jak i chłopski rozum, czy końską siłę.
Czy FF jest lepsze od cropa? Zależy do czego. I tutaj jest pies pogrzebany. Trzeba być po prostu świadomym różnic tych formatów matryc. Dla mnie APS-C to proteza.
Tylko nie zgubmy sensu dyskusji, chodzi cały czas o obrazek. Najlepiej zobaczyć to na własne oczy, tak jak było w moim przypadku.
Ja piszę cały czas o tym samym.
Trzeba byś świadomym różnic i świadomie je wykorzystywać. Do tego trzeba, a tak mi się przynajmniej wydaje, być już trochę bardziej pro.
Ja się za pro nie uważam, kolega który założył temat chyba też nie - bo w innym wypadku temat ten by nie powstał nigdy, a kolega po prostu kupił pełną klatę i świadomie korzystał z jej możliwości.
Co do patrzenia na własne oczy ja naprawdę nie muszę, bo bez patrzenia jako osoba interesująca się techniką wiem że FF jest lepszy.
Może taki przykład pomoże zrozumieć o co mi chodzi.
Strzelałem kiedyś z wiatrówki w konkurencji PPn10. Do strzelania używałem najtańszej matchówki lov 21, która kosztowała mnie 250 zł. Doskonale zdawałem sobie sprawę że są pistolety za 2000-4000zł i więcej które biją na głowę moją matchówkę, a mimo to mój pistolet za 250 zł wystarczał mi żeby wygrywać lokalne zawody. Nie miałem nigdy ambicji żeby jechać na olimpiadę, dlatego też nigdy nie kupiłem lepszego pistoletu ;).
Napisałem Ci wyraźnie, że żadne FF nie robi z nikogo pro, ani nie trzeba "być już trochę bardziej pro" żeby sobie kupić FF
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Znalazłem, może to trochę rozjaśni temat:
http://canon-board.info/showthread.php?t=35157
A Ty dalej swoje. JA też nie napisałem że trzeba być bardziej pro żeby sobie FF kupić. Wystarczy mieć kasę i kaprys. Ale żeby być świadomym różnic jakie daje i co więcej świadomie z nich korzystać trzeba.
Żebym z wiatrówki za 4000 zł robił lepsze wyniki niż z lov 21 po pierwsze musiałbym wiedzieć jak tego dokonać dzięki niej, a po drugie znaleźć się w sytuacji gdzie naprawdę z tych możliwości będę musiał skorzystać.
Żeby kupić bolid Formuły 1 też wystarczy być bogatym. Ale czy dzięki temu staniesz się pro kierowcą ? Nie.
I nie wiem, może ja piszę niezrozumiale, a może Ty nie czytasz ze zrozumieniem, dawałem już nawet przykłady które chyba każdy jest w stanie pojąć, a Ty ciągle wmawiasz mi rzeczy o których nigdzie nie napisałem. Co więcej zgadzam się z większością
Twoich zdań, a Ty i tak mnie atakujesz. Dla mnie to EOT bo taka dyskusja jednak nie ma sensu, i powinienem ją zakończyć już dawno temu. Może jak na spokojnie przeczytasz moje wypowiedzi jeszcze raz w końcu zrozumiesz o czym cały czas pisałem.
EDIT
[złośliwość mode on]
To może zróbmy nową forumową grę - CROP czy FF. Ty jako znawca, i w pełni świadom przewagi FF nad jej "protezą" zapewne bez żadnego problemu rozpoznasz czy fotka jest wygenerowana przez FF czy przez "protezę"
[złośliwość mode off]
Mariusz.P
09-08-2009, 23:38
IGI robiłeś kiedyś zdjęcia 5D. Ja mam 40D i 5D i porównywałem. 40D używam do makro i kiedy potrzebuje większego zbliżenia na tele,- 5D wtedy gdy zależy mi na jakości fotografii.Obrazek z 5D bardziej mi się podoba.
Nie jestem ortodoksyjnym fanem FF i nie twierdzę ,że 400D nie da się wykonać świetnego foto, poniżej przykład zdjęć, które wykonałem 40D.
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://mariuszpietrzak.pl/wp-content/gallery/krajobrazowa/img_0601.jpg)
http://mariuszpietrzak.pl/wp-content/gallery/krajobrazowa/img_0887.jpg
i jedno z 350D super aparacik:
http://mariuszpietrzak.pl/wp-content/gallery/krajobrazowa/img_2835.jpg
Jeszcze jeden drobiazg, o którym nikt nie wspomniał, a mianowicie waga:twisted:
Ja np. za żadną cholerę nie kupię body, które waży więcej, niż 500-600 g, żeby mi nawet obiecywało cuda-wianki.
Jeżeli sprzęt jest zbyt ciężki, aby zabrać go na wakacje i przez 2 tygodnie godzinami tachać jakąś masę szmela ze sobą, i trzeba brać coś innego, w domyśle coś o gorszych parametrach, to póki co wybieram analog, bo nie lubię wybrzydzać na własną robotę, że robiłem ją czymś przypadkowym i nie za bardzo chcianym. Pewnie nie dożyję tego momentu, kiedy wyjdzie na rynek FF o masie pół kilograma i w cenie poniżej 3k zł, ale będę się starał:wink:
Wyłącznie z uwagi na masę cała dyskusja o rozbieżnościach w jakości obrazowania pomiędzy FF a APS-C jest dla mnie czysto akademicka, skoro nie uwzględnia także tego parametru. Że jest możliwe zrobienie lekkiego body FF i niedrogiego, to ja chyba nie muszę nikogo przekonywać? A że nie robią...
W tym roku, w ramach cięcia wagi, na urlop sobie wziąłem Olympusa OM-4 z zoomem Tamron SP 2,8-3,8/35-80 mm CF MACRO 1:2,5 plus Zuiko 2,8/24 mm do robienia zdjęć, na których by mi zależało, oraz Canona A-610 z konwerterem OLYMPUS 1,9x do zastosowań tele i trzaskania zdjęć bez opamiętania. Wystarczyło.
Małpką robi się takie ujęcia, których lustrzanką się nie uda za żadne skarby świata, i vice versa. Nie dałbym rady robić lustrem z ręki ostrych ujęć makro w skali prawie 1:1, ani zdjęć z wystarczającą głębią ostrości przy ogniskowej 266 mm i pochmurnej pogodzie, bez stabilizacji. Owszem, lustrzanki (FF i APS-C) dają możliwość uzyskania małej głębi ostrości, jak to jest potrzebne i są ku temu warunki oświeleniowe, ale bardzo często nie umożliwiają uzyskania koniecznej głębi ostrości przy zdjęciach z ręki, natomiast na kompakcie A-610 z konwerterem 1,9x, przy f=4,1 w zastosowaniach portretowych GO jest znakomicie dopasowana do motywu, a jakość fotki wystarczająco dobra (z zastrzeżeniem warunków oświetleniowych, bo wysoki kontrast wychodzi nie za bardzo). Jakie obiektywy do lustrzanek i za jakie pieniądze przy relatywnej ogniskowej 35 mm i dziurze 2,8 lub 3,2 rysują ostro, równo w kadrze, mają małą dystorsję i nie winietują w zauważalny sposób? Chyba żadne.
Cały wic polega więc na kompromisie i dopasowaniu sprzętu do swoich indywidualnych potrzeb, a potem na wykorzystaniu jego możliwości we właściwy sposób, bo każdy sprzęt ma coś lepszego, niż inny, i coś gorszego też;)
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
IGI robiłeś kiedyś zdjęcia 5D. Ja mam 40D i 5D i porównywałem. 40D używam do makro i kiedy potrzebuje większego zbliżenia na tele,- 5D wtedy gdy zależy mi na jakości fotografii.Obrazek z 5D bardziej mi się podoba.
Nie jestem ortodoksyjnym fanem FF i nie twierdzę ,że 400D nie da się wykonać świetnego foto, poniżej przykład zdjęć, które wykonałem 40D.
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://mariuszpietrzak.pl/wp-content/gallery/krajobrazowa/img_0601.jpg)
http://mariuszpietrzak.pl/wp-content/gallery/krajobrazowa/img_0887.jpg
i jedno z 350D super aparacik:
http://mariuszpietrzak.pl/wp-content/gallery/krajobrazowa/img_2835.jpg
Aha, na załączonej focie (mimo, że ogólnie przecudnej jest urody) brakuje GO na przednim planie (kamyczki, kamyczki), a przy takim kontraście to i głup by sobie pięknie poradził, i ta ostrość by była;)
Haha, bawią mnie takie wywody :D Kontynuujcie :) 400D, 5D, kompakcik, może pinhole? :D
Może w jakimś stopniu pomogę zdjęciami jakimiś z szafy.
400d i różnego typu szkiełka :
50 1.8
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img501.imageshack.us/img501/2008/img6756bu8.jpg)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img223.imageshack.us/img223/7693/img9541yd3.jpg)
85 1.8
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img158.imageshack.us/img158/368/img7291zf3.jpg)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img181.imageshack.us/img181/4210/img8062dq8.jpg)
35 1.4
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img148.imageshack.us/img148/927/img0799es6.jpg)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img117.imageshack.us/img117/7118/img2187qf0.jpg)
70-200 2.8
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img243.imageshack.us/img243/7374/ruthyl3.jpg)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img501.imageshack.us/img501/1171/img5212pm9.jpg)
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img252.imageshack.us/img252/4564/img2706bys7.jpg)
i finalnie kit
https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://img57.imageshack.us/img57/4757/img4241kg0.jpg)
No i Kucza wszystko popsułeś :( ;)
a ja o zdjęciach cały czas mówiłem ;)
Teraz niech przyjdzie ten dla którego crop to proteza i napisze co FF poprawił by w zdjęciach Kuczy :P.
Bo dla mnie nie jest ważne jak dany aparat obrazuje, ale jak z jego właściwości w odpowiedni sposób korzystać ;]. Na FF zdjęcia Kuczy byłyby inne. Ale czy na pewno lepsze ? A może Kucza zamiast strzelać fajne foto śliniłby się na swoją pełną klatę i takie fajne fotki by nigdy nie powstały ;).
Mysle, ze artykul ktory zlinkowalem kilka stron temu dobrze objasnia co daje, a czego nie daje, i czemu nie potrzebujesz.
fahrenheit
10-08-2009, 08:55
wiesz IGI, postaram się żeby było jak najmniej wycieczek osobistych, ale może różnie wyjść.
Miałem fazę na 1ds mkII, ale wmówiłem sobie,że to stare pudło i nie ma wielu zalet nad moim 5d. Prawda jest taka,że jakbym miał 8k wolne to bym strzelał teraz jedynką.
Nie róbmy tu forum onetu. Nie stać kogoś to będzie chwalił swoje i szukał zalet nawet mimo logiki. Poza mnożnikiem crop nie ma przewagi nad FF. Wynika to z techniki wytwarzania.
Nikt nie powiedział,że cropem się nie da zdjęć robić. Poprostu wkurzało mnie na 400d,że jak jest ciemno to fajne zdjęcie moze być strasznie zaszumione i chciałem mieć czyste ISO1600. Jeżeli ktoś nie potrzebuje takich zalet nie musi iść w FF.
Nikt nie powiedział,że cropem się nie da zdjęć robić. Poprostu wkurzało mnie na 400d,że jak jest ciemno to fajne zdjęcie moze być strasznie zaszumione i chciałem mieć czyste ISO1600. Jeżeli ktoś nie potrzebuje takich zalet nie musi iść w FF.
w moim przypadku duzym impulsem byla wielkosc celownika i ogolna jakosc obrazka. celownik, w polaczeniu z matowka z podzialem, daje ogromna wygode i latwosc kadrowania, z czym w cropie jest wyraznie gorzej. da sie, ale po prostu duzy celownik wybitnie pomaga w klepaniu landszaftow.
i dopoki w gre nie wchodza szybkie tematy to moje 5D masakruje 30D pod wzgledem jakosci obrazu od ISO 100 wlacznie. tu naprawde nie ma co porownywac. i daleki jestem od wiary, ze nasr... wiekszej liczby megapikseli w cropie ta sytuacje poprawia.
o jakosci wysokich ISO to mozna sobie pisac - jak ktos nie widzial, to mu tego sztuczne testy nie pokaza. tam gdzie w 30D czulosci typu ISO 800 uzywalem juz w ostatecznosci, pamietajac o obfitym naswietleniu, tam 5D przy ISO 800 jest miod-malina a i ISO 1600 trzeba spartolic, zeby bylo nieuzywalne do druku w duzym formacie. zreszta... co tu sie bede daleko wychylal... wczoraj wywolywalem wieczorne fotki z mostu we Florencji. ISO 200 wyciagniete o dzialke za uszy a na granatowym niebie raptem ziarenko. jakbym to zrobil w cropie to mialbym juz tylko wielokolorowa papke...
o roznicy w podpinaniu chocby sloika typu manualne 50/1.8 nie wspominam.
cropem bezdyskusyjnie da sie robic piekne zdjecia i w stosunku do ceny taki 40D czy 50D (czy tez 500D/1000D) to jest swietny zakup. ale pod wzgledem golej jakosci obrazu FF ma po prostu wyrazna przewage. tak jak analogowy sredni mial nad malym obrazkiem (i zapewne cyfrowy tez). i naprawde odpuscmy sobie proby dowodzenia, ze jednak slonce kreci sie wokol ziemii.
no chyba, ze sprowadzamy dywagacje do porownywania skompresowanych jpeg-ow wielkosci 600 pikseli, to wtedy i malpa za 500zl bije cyfrowy sredni ;)
michal_sokolowski
10-08-2009, 10:21
WIZJER ! WIZJER ! WIZJER !
to przemawia za FF !
W moim pierwszym poście w tym wątku napisałem święte słowa, że zazdroszczę tym, którzy nie widzą różnicy pomiędzy FF a cropem, bo mają kilka kilo zł w kieszeni. Podałem też linka do długiego tematu. który poruszył chyba wszystkie aspekty tego dylematu. Na koniec powiem tylko to, że najwięcej mają do powiedzenia Ci, którzy nie mieli nigdy styczności z FF i realnego porównania.
Na szczęście wybór jest szeroki i nikt nie musi kupować FF na siłę.
Pytasz IGI co FF poprawiłby w zdjęciach Kuczy? Choćby to, że skóra modeli nie była by podobna do manekinów.
A skąd wiesz czy nie taki był zamysł autora zdjęć ? Dlaczego wmawiacie mi że nie widzę różnicy między cropem a FF, nigdy nie napisałem że crop jest lepszy. Pisałem wielokrotnie że FF jest lepszy i zgadzam się z tym absolutnie. Chcę tylko zwrócić od początku uwagę że sama przewaga FF nie pozwoli robić nam lepszych zdjęć, że żeby te lepsze zdjęcia robić trzeba najpierw to potrafić. Tak jak z jazdą samochodem. Nikt o zdrowych zmysłach na swoje pierwsze auto nie kupi potwora z silnikiem 500 koni bo nie będzie w stanie zrobić z nich użytku.
Piszecie o sytuacjach gdzie FF deklasuje cropa. Oczywiście zgadzam się z tym. Ale ilu amatorów fotografuje modelki, pracuje w studiu foto, robi sesje dla gazet ? Większość foci krajobrazy, rodzinę, wyjazdy, życie codzienne, gdzie crop w zupełności wystarcza. Ilu z nas amatorów ma codziennie sytuacje gdzie musi korzystać z dobrodziejstw nie zaszumionego iso 1600 ? Jeżeli ktoś często tego iso potrzebuje to kupuje FF i to ma dla mnie wtedy uzasadnienie. Ale nie potrafię zrozumieć gdy jako zaletę FF pokazuje się dwa identyczne zdjęcia, tyle że jedno zrobione cropem, a drugie pełną klatką i się wszyscy cieszą jak to FF zrobił piękne zdjęcie, a crop gorsze. Oczywiście różnice są widoczne,
tylko że gdyby zrobić taką klatkę albo cropem albo pełną klatką, wywalić exifa i dać na forum do oceny jakim aparatem zostało zrobione, założę się że wyniki wyglądały by mniej więcej 50/50. Mówię oczywiście o zdjęciu w normalnej sytuacji - czyli przy w miarę poprawnym oświetleniu.
To tak jak byśmy mieli kupić dwie płyty gramofonowe - pierwszą wyprodukowaną jeszcze na super matrycy, i taką z numerkiem 10000. Założę się, że odsłuchując jedną za drugą audiofil bez problemu rozpozna która ma numerek 1 a która 10000. Jednak gdyby dać mu tylko jedną do odsłuchania, nigdy nie będzie w stanie odgadnąć z jakiej partii ona pochodzi.
I powtarzam jeszcze raz
Pełna klatka jeżeli chodzi o obraz jest lepsza. Tylko to naprawdę w fotografowaniu nie jest aż tak istotne. To tak jak bym teraz założył temat że cyfrówki wielkoformatowe biją na głowę FF, który jest tylko i wyłącznie protezą, że FF nie odda nigdy koloru skóry, że GO na FF jest do **** względem aparatu z dużą klatką, i zapewne się nie pomylę. Tylko czy jest to ważne w fotografii ? :)
Ale się Panowie od **** strony za temat zabraliście :-)
Nie chodzi o to co mogło być lepsze w świetnych zdjęciach, jeno o to co mogło by wyjść ze zdjęć kiepskich.
I nie ma potrzeby rozwodzić się nad plastyką kolorami i innymi wielce subiektywnymi sprawami. Tu przede wszystkim chodzi o wizjer, to jak ślepemu dać okulary:-)
I niech mi nikt nie stara się wmówić, że amator nie potrzebuje widzieć co fotografuje, albo że dopiero musi dojrzeć fotograficznie aby tego potrzebować :-)
A cała reszta to tylko waga, wielkość, cena FF vs możliwości nabywcy
Tu przede wszystkim chodzi o wizjer, to jak ślepemu dać okulary:-)
I niech mi nikt nie stara się wmówić, że amator nie potrzebuje widzieć co fotografuje, albo że dopiero musi dojrzeć fotograficznie aby tego potrzebować
Jakbym miał wybierać między wizjerem z 5d połączonym z matrycą 40d a odwrotną kombinacją to wybieram mały wizjer z dużą matrycą. Duży wizjer poprawia wygodę robienia zdjęć, ale nie ma wpływu na same zdjęcia.
Z technicznego punktu widzenia pewnie masz racje, w przypadku fotografowania tabelek, packshotow ect pewnie tez. Ale naprawdę łatwiej jest wypatrzyć dobry kadr i odpowiedni moment widząc coś więcej niż tylko światełko w tunelu
Jakbym miał wybierać między wizjerem z 5d połączonym z matrycą 40d a odwrotną kombinacją to wybieram mały wizjer z dużą matrycą. Duży wizjer poprawia wygodę robienia zdjęć, ale nie ma wpływu na same zdjęcia.
to jest troche jak wybor miedzy autem na pedaly a rowerem na rope.
czysta, akademicka teoria. nawet gorzej, bo akademickie dumanie moze teoretycznie znalezc kiedys przelozenie na praktyke :-D
Z technicznego punktu widzenia pewnie masz racje, w przypadku fotografowania tabelek, packshotow ect pewnie tez. Ale naprawdę łatwiej jest wypatrzyć dobry kadr i odpowiedni moment widząc coś więcej niż tylko światełko w tunelu
Z tym polemizować nie będę, nie mam doświadczenia w fotografowaniu tabelek :) Zdjęcie zrobione FF a APS-C dzieli taka przepaść, że przeżyłbym mniejszy wizjer. Oczywiście duży wizjer to duży plus FF, ale ustawianie go na pierwszym miejscu zalet to jakaś pomyłka. To tak, jakby najważniejsze było samo robienie zdjęć, a co z tego wyjdzie to już nie ma takiego znaczenia :D
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
to jest troche jak wybor miedzy autem na pedaly a rowerem na rope.
czysta, akademicka teoria. :-D
Eeeee, nie próbowałem wymyśleć nowego bytu :) Polemizowałem tylko z teorią, jakoby największą zaletą FF był duży wizjer :)
Żeby nie było zamieniłem również 400D ze względu, że mi brakowało kilku rzeczy. Myślę, że kiedy się samemu odczuwa co tak naprawdę jest nam potrzebne. Ja osobiście kupiłem 5D ze względu na wizjer, ISO, Matryce ..... Lecz np taki ubytek jak brak automatycznego czyszczenia matrycy jest dla mnie uciążliwy.
Jeszcze zeby dobrudzic tutaj to zapodam galerie mojego znajomego, którego zawsze podziwiam.... Bo przeciez robi 400D + Kit
http://www.richhinton.com/
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
Z technicznego punktu widzenia pewnie masz racje, w przypadku fotografowania tabelek, packshotow ect pewnie tez. Ale naprawdę łatwiej jest wypatrzyć dobry kadr i odpowiedni moment widząc coś więcej niż tylko światełko w tunelu
To ja po proszę o te ładne kadry ;)
Eeeee, nie próbowałem wymyśleć nowego bytu :) Polemizowałem tylko z teorią, jakoby największą zaletą FF był duży wizjer :)
to jest wzgledna kwestia. wizjer owszem, sam z siebie lepszych zdjec nie zrobi, ale dla mnie, z perspektywy robienia landszaftow, jest to jedna z najwazniejszych roznic miedzy 30D a 5D. jasne, ze matryca to tez zupelnie inna bajka ale ta wygoda oceny ujecia jest nie do przecenienia. to zdecydowanie jest bardzo duza roznica.
inna kwestia, ze patrzac na nowe korpusy z LV to zagadnienie przestaje odgrywac az tak istotna role. LV nie zastapi w pelni celownika, ale w wielu sytuacjach jest nawet lepsze (bo daje podglad tonalnosci widzianej przez aparat a nie przez oko). ale jedynie na LV nie chcialbym polegac - jesli nie tylko ze wzgledu na widok w pelnym sloncu, to na pewno tez przez wzglad na stabilnosc, bo trzymanie puszki "na zombie" nie daje az takiego oparcia jak uchwyt normalny.
Żeby nie było zamieniłem również 400D ze względu, że mi brakowało kilku rzeczy. Myślę, że kiedy się samemu odczuwa co tak naprawdę jest nam potrzebne. Ja osobiście kupiłem 5D ze względu na wizjer, ISO, Matryce ..... Lecz np taki ubytek jak brak automatycznego czyszczenia matrycy jest dla mnie uciążliwy.
Jeszcze zeby dobrudzic tutaj to zapodam galerie mojego znajomego, którego zawsze podziwiam.... Bo przeciez robi 400D + Kit
http://www.richhinton.com/
!!! Łączenie podwójnego wpisu !!!
To ja po proszę o te ładne kadry ;)
Te których nie wykonałem wpatrując się w ciemny wizjer mojej 350tki ?
Oczywiście przesadzam, ale mój wywód (czego najwyraźniej nie doczytałeś) dotyczył tego, iż FF nie przydaje się tylko PRO bądź snobom (lanserom) i z pewnością gdybym miał odpowiedni fundusz to bym go zakupił choćby ze względu na wizjer.
Nie wiem jeno co rozjaśnić miały by tu akurat moje kadry
Mariusz.P
10-08-2009, 15:39
Dwa "kadry" z 350D przy ostrym słońcu, frajda jak coś wyjdzie.;-)
http://mariuszpietrzak.pl/wp-content/gallery/portret/img_8954.jpg
http://mariuszpietrzak.pl/wp-content/gallery/portret/img_9429.jpg
Faktycznie trudno ocenić techniczną stronę fotografii na zmniejszonym formacie i po kompresji. Moje wnioski jako użytkownika jednocześnie APS-c i FF są takie, że- powtórzę obrazek prosto z puchy z FF bardziej mi sie podoba. A jak ktoś już napisał szczęśliwi ci, którzy nie widzą różnicy. Ja nie widziałem póki w łapy niechcący wpadła mi 5D kolegi. :mrgreen:
To ja dodam swoje grosze i powiem, ze bylem pod wrazeniem fotek z 450D i majac 5D zazdroscilem poprawionego pomiaru swiatla.. fotki byly pstrykane przez totalnego lajkonika i wszystko mial w jpg, choc mowilem, pstrykaj tez w RAW-ach bo zawsze sie cos uratuje... a tu... po pierwszym foceniu mial bardzo malo odrzutu... normalnie zazdroscilem, gdy przypomnialem sobie ile musialem sie nakombinowac w niektorych sytuacjach z 5d.. a tu pstryk i ma fote... wygoda straszna, a bedac leniuchem to lubie.
Wogole majac wczesniej 30D, to faktycznie szkla dostaja skrzydel ... ale po przejsciu na 5D mark I (cieniutki filtr robil naprawde swoje)... niedawno sie wyprzedalem z powodow finansowych i uzupelnie sprzet w przyszlym roku.. i tak naprawde to wlasciwie jak narazie nie wiem co bym kupil... gdyby byla mozliwosc to pewnie znowu 5D mark I... no ale nie produkuja a uzywki nie chce.
Wiec pewnie poczekam co wydadza nowego i jak to sie zaprezentuje... ale nie bedzie to koniecznie FF, bo wydaje mi sie, ze legende o pelnej klatce wlasnie utworzyl 5D mark I i to se newrati... natomiast jak porownuje obrazki z pelnej klatki teraz (canon/nikon) i z cropa... to juz takiej roznicy nie widze
Mariusz.P
10-08-2009, 16:40
BelYaal
Nowe puszki inaczej naświetlają niż stara 5D. Już pisałem, że w 5D łatwo o przepały zwłaszcza na jasnej skórze modelki dla tego algorytm 5D naświetla na jasne partie tzn. nie dopuszcza aby w kadrze pojawiły się przepalone fragmenty. Skutkuje to zazwyczaj przy jasnych punktach w kadrze niedoświetlonym zdjęciem. Ale 5D ma bardzo dobrze zachowane cienie z których wiele można wyciągnąć , tak jak wcześniej pisałem w cieniu zachowana jest kolorystyka tam gdzie w 40D są już czarne plamy. 40D za to ma bardziej równomierny sposób naświetlania z zachowaniem równowagi dając większy zakres DR w JPG zwłaszcza we współpracy z lampą, ze świateł da się coś wyciągnąć za to z cieni już nie bardzo. 40D ma większy DR niż 400D więc zgodnie z tematem nie dziwię się różnicy pomiędzy 400D a 5D.;)
BelYaal
Nowe puszki inaczej naświetlają niż stara 5D. Już pisałem, że w 5D łatwo o przepały zwłaszcza na jasnej skórze modelki dla tego algorytm 5D naświetla na jasne partie tzn. nie dopuszcza aby w kadrze pojawiły się przepalone fragmenty. (...)
jakiego pomiaru uzywasz, ze tak zapytam?
sam robie glownie spotem (i na M-ce) i przez porownanie z 30D widze, ze owszem, swiatla wydaja sie "blizej", ale za to jest w nich ogromny zapas tonalnosci. i tak jak 30D naswietlam mierzac z gory np. na +2,33~2,66 EV na najjasniejszy kawalek chmur, tam przy 5D zachowuje bezpieczne +2EV. i 5D sie pieknie z tych chmur wyciaga wszystko co trzeba.
cienie pomijam, bo jest przepasc miedzy 5D a 30D.
workflow dla obu korpusow mam jednakowy (RAW-y, te same profile kolorow Adobe i te same krzywe tonalne w LR), wiec przypuszczam, ze rzecz lezy na poziomie matrycy/Digika, nie przetwarzania RAW do JPEG.
..... 40D ma większy DR niż 400D .....
Zarówno jednym jak i drugim zrobiłem trochę zdjęć. Różniaca w obrazku jest żadna jak dla mnie. Wadą 400D jest to, że bardziej się nagrzewa w słoneczne dni i trochę bardziej wtedy szumi. Zasadniczo żałowałem że zamieniłem 400D na 40D. Nie potrzebuję magnezu, szybkeij serii i innych ****reli. 400D jest mały, lekki i bardzo poręczny na plenerowych wypadach.
jakiego pomiaru uzywasz, ze tak zapytam?
To zalezalo od sytuacji.. ale nie o to chodzi, stare 5D mialo/ma dlatego bajeczny obrazek, bo idealnie wywazyli ilosc pikseli, a przez to nie musieli pewnie dac tak grubego filtra AA (przyznam sie... strzelam z ta wiadomoscia i mi sie tak wydaje, ze tak jest), teraz znow musieli pogrubic filtr bo dali 245800 pikseli i wg mnie obrazek w dzisiejszych FF i crop-ow juz tak wiele sie nie rozni jak dla mnie... tu moja teoria polegnie, bo nikonowskie maja po 12 Mpix a jednak z detalami tak dobrze nie jest, ze wielu uwaza, ze obrazek z D700 jest podobny do obrazka z D300.
Stad na dzis dzien byloby mi ciezko podjac decyzje jaka puche wziasc z ograniczona kasa na nia (wiadomo, gdy kasa nie jest przeszkoda to Smarka 1DS) i myslalbym jednak o cropie, bo nawiazujac do 450 (tej puszki bym ja akurat bym nie wybral bo lapy mam jak bochny chleba), ze dzis jednak wiele rozwiazuja softem i te drastyczne roznice w obrazku sie zacieraja (pomijam przycinanie funkcjonalnosci AF-a i widoczne roznice jak wielkosc puchy) i poglad o doskonalosci FF funkcjonuje wlasnie dzieki starej piatce.
Wadą 400D jest to, że bardziej się nagrzewa w słoneczne dni i trochę bardziej wtedy szumi. .
Nie zauważyłem emotki więc kolejny kandydat do tytułu ,,rewelacji miesiąca'' jest właśnie tutaj.
Nie zauważyłem emotki więc kolejny kandydat do tytułu ,,rewelacji miesiąca'' jest właśnie tutaj.
Ale że co ? Że cmos bardziej szumi jak się nagrzewa ? Bo to chyba każdy wie ?
Czy że plastikowe body gorzej odprowadza ciepło od stopu magnezu ?
Nie wiem czy jest tak faktycznie, ale myśląc racjonalnie wydaje mi się to całkiem prawdopodobne.
Ale oczywiście najłatwiej komuś zarzucić że pisze głupoty i to jeszcze w niezbyt "elegancki" sposób.
Nie zauważyłem emotki więc kolejny kandydat do tytułu ,,rewelacji miesiąca'' jest właśnie tutaj.
Poważnie?? Pewnie nigdy nie miałeś go w rękach. Może tylko fotografowałeś koty w nocy z przymrozkami. W lecie w słoneczny dzień po kilku godzinach ta czarna puszka nagrzewa się do tego stopnia że przy ISO200 spokojnie widać to na zdjęciach prześmiewco.
Nieelegancko? Wybacz. Miałem 350d, później kilka plastikowych xxd i w żadnym, powtarzam - żadnym nie widziałem związku działania słońca w Polsce czy ościennych krajach na czułość aparatu. Co prawda nie zostawiałem swojej puszki na 16 godzin w palącym słońcu ( w Polsce o to trudno), ale po kilka godzin zdarzało mi się wystawiać tak gębę jak i body (aparatu) na słońce. Bez powyższych uwag n/t szumiącej w słońcu matrycy. Przy iso 200 na dodatek. Tyle ode mnie.
..... później kilka plastikowych xxd....
Plastikowe xxD ?? To co nie jest plastikowe ?? Zenit ??
Dobrze, zwracam honor. xxd są ze stopów. Może nawet udowodnisz mi zaraz naukowo, że xxxd szumią na iso 200 w słoneczne popołudnie, ale na Boga nie uznawajmy tego za argument istotny przy wyborze, który jest istotą tego wątku...
Dobrze, zwracam honor. xxd są ze stopów. Może nawet udowodnisz mi zaraz naukowo, że xxxd szumią na iso 200 w słoneczne popołudnie, ale na Boga nie uznawajmy tego za argument istotny przy wyborze, który jest istotą tego wątku...
Piszę o tym co zaobserwowałem. Po kilkugodzinnym łażeniu w słoneczny dzień w lecie z włączonym 400D, na zdjęciach występuje większy szum. Podobnego zjawiska nie zaobserwowalem w przypadku 40D. Czy to jest istotne przy wyborze puszki, czy nie to już sprawa ewentualnego nabywcy. Zjawisko szumu termicznego jest chyba tak oczywiste, że nie ma tu co dalej się rozpisywać. Wzór jest do znalezienia w podręcznikach fizyki.
W sumie to 400 nie jest plastikowa zabawka, mozna nim robic naprawde dobre zdjecia, do 5 mu co prawda duzo brakuje ale nie jest zly na poczatek. Sam mialem 400 przez ponad dwa lata i wymienilem na 5 bo nadarzyla sie okazja zeby taniej kupic a myslalem o kupnie 50. 5 lepszym fotografem cie nie uczyni, ale da ci trochu wiecej mozliwosci niz 400 no i oczywicie co najwazniejsze, dziewuchy sie ogladaja za duzym czarnym aparatem. :)
Mariusz.P
11-08-2009, 09:43
Akustyk
Ja pisałem o nowych body od 450D i 40D w górę. 30D ma algorytm pomiaru bardzo podobny do 5D i mniejszy DR. Mam zarówno 40D i 5D moje wnioski są takie jak opisałem porównując 5D i 40D a nie 30D. 30D nigdy nie miałem za to 350D. 350D i 40D porównując znowu 40D miała większy DR. ;)
Do pozostałych nie widzących. 8-)
Miałem okazję przejść Orlą z kolegą on miał 400D z zapiętym 17-85 a ja 40D z 17-40, robiliśmy zdjęcia, porównując je wieczorem na laptopie stwierdziliśmy że z 400D więcej zdjęć odpadła bo tonalność sceny przekraczała jego możliwości tam gdzie 40D miała szczegóły w światłach. Wszystkie zdjęcia robiliśmy w RAW. Teraz mając porównanie z 40D i 5D stwierdzam, że łatwiej się poprawnie naświetla 40D, 5D tak jak wcześniej pisałem inaczej i trzeba się tego nauczyć poza tym jeszcze raz napiszę z mojego doświadczenia wszystkie 350D , 400D, 40D i 5D którymi miałem okazję pstrykać inaczej obrazują, różnice są subtelne ale widoczne, największe w porównaniu APS-C i FF. Zaczyna mnie nudzić przekonywanie kogoś, że tak jest jak ten ktoś trzymał w ręku tylko jedno body i z uporem maniaka porównuje miniaturki z netu na kiepskim monitorku i wyciąga na podstawie tego wnioski omamiając cała resztę która powiela jego zdanie. Jak ktoś nie widzi różnicy pomiędzy obrazkiem z 40D , 400D lub nawet 5D to fajnie niech będzie szczęśliwy , ale niech nie pisze ,że różnicy nie ma bo wprowadza innych w błąd
Akustyk
Ja pisałem o nowych body od 450D i 40D w górę. 30D ma algorytm pomiaru bardzo podobny do 5D i mniejszy DR. Mam zarówno 40D i 5D moje wnioski są takie jak opisałem porównując 5D i 40D a nie 30D. 30D nigdy nie miałem za to 350D. 350D i 40D porównując znowu 40D miała większy DR. ;)
spoko, mnie chodzilo tylko o ten pomiar. bo spostrzezenia o wypalaniu przez 5D mam troche inne i zastanawialo mnie jedynie czy nie wynika to z faktu, ze inaczej dobieram ekspozycje.
z reszta sie ogolnie zgadzam. mialem 10D, teraz mam 5D i 30D, i kazdy z tych korpusow dziala kapke inaczej. wszystkie matryce maja dosc zblizona charakterystyke barwna, ale nieco inaczej zachowuja tonalnosc.
A może jeszcze się zastanowisz i będzie 1D lu 1DS :)
Jesli 1d to chyba tylko markIII ale jak bym mial na niego kase to kupil bym 5d mkII.
Plany sie pozmienialy, za tydzien bede mial 5d. W przyszlym roku dokupie 5dmkII i bede mega szczesliwy.
gratuluję trafnego wyboru :)
adi760303
12-08-2009, 10:01
Jesli 1d to chyba tylko markIII ale jak bym mial na niego kase to kupil bym 5d mkII.
Plany sie pozmienialy, za tydzien bede mial 5d. W przyszlym roku dokupie 5dmkII i bede mega szczesliwy.
Myśle że ten wątek nie ma sensu - jak można prównywać 2 różnej klasy aparaty gdzie 5D nie ma sobie równych.
Wybór właściwy to XD pozniej XXD a pozniej XXXD.
I gratuluje wyboru.
Też czeka mnie drugie body, planowałem 5D MkII ale im dłużej o tym myślę tym bardziej jestem skłonny za podobne pieniądze polować na niezajeżdżonego 1Ds MkII. Filmów nie kręcę, taka wielka matryca mi po nic ale za to zdecydowanie przyda mi się AF Ds'a.
..... stwierdziliśmy że z 400D więcej zdjęć odpadła bo tonalność sceny przekraczała jego możliwości tam gdzie 40D miała szczegóły w światłach. Wszystkie zdjęcia robiliśmy w RAW......
Raczej z tego wynika, że ktoś tym 400D przepalił zdjęcia poprostu.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.