PDA

Zobacz pełną wersję : Apollo 11



Obiektyw
19-07-2009, 00:59
Drodzy forumowicze,

poniewaz rocznica misji Apollo wzbudza tak wielkie emocje (dajmy sobie na troche spokoj z dywagacjami, czy rzeczywiscie wyladowali, czy to tylko jeszcze jedna gigantyczna sesja telewizyjno-fotograficzna), warto przypomniec, ze chlopaki zrobili kilka fotek, ktore zapisaly sie w historii fotografii.

No coz, zaden z nich nie uzywal "naszej marki" tylko szwedzki zlom, (kurcze, zawsze marzylem o tej maszynie).

http://history.nasa.gov/alsj/a11/a11-hass.html

Wiekszosc fotografii z Ksiezyca zawdzieczamy Armstrongowi. Takze to, dla mnie robiace najwieksze wrazenie, na ktorym widac Aldrina lustrzanym kaskiem w strone obiektywu. Jako ciekawostke podam tylko, ze Aldrin w tym wlasnie momencie wlasnie oddawal mocz to pojemnika w skafandrze. Stad tez wypowiedzi wlasnie Aldrina, ze owszem Neil Armstrong zrobil na Ksiezycu pierwsze kroki, ale to on, Aldrin pierwszy sie wysikal.

akustyk
19-07-2009, 01:33
szczerze mowiac, jestem rownie zmeczony wpychaniem przez gardlo tego "wielkiego amerykanskiego wydarzenia" jak analogicznym wpychaniem Jacksona, ktorego szczerze nie znosilem. i o ile lubie jak cos wzbudza emocje, o tyle wole kiedy to sa emocje moje wlasne, a nie wpychane na sile przez jedyna sluszna racje...

nie przypominam sobie, zeby w 2001 z rowna czcia obchodzony byl lot Gagarina. moze mam slaba pamiec, a moze to perspektywa zycia w krajach feudalnie zaleznych od bratniej Ameryki tak nam zmienia swiatopoglad... :(


a tak ogolnie, to ja tych Amerykanow nie rozumiem... zebrali w d* od Ruskich w programie kosmicznym i jeszcze to z pompa obchodza... ech...

Obiektyw
19-07-2009, 16:44
...odpowiedz jest bardzo prosta: obrazy. Z lotu Gagarina pozostaly nam rosyjskie znaczki pocztowe (przepiekne) i smutna masowa historia komunizmu. Gagarin poza tym, ze byl Gagarinem, stal sie czescia maszyny propagandowej i zakonczyl zycie z orderami, i smiercia w tragicznym wypadku. USA wypromowaly kult bohatera narodowego takze dzieki obrazowi. O ile nikt nie wykorzysta obrazu Gagarina do kampanii promocyjnej o tyle astronuta amerykanski bedzie wbijal w Srebrny Glob chocby choragiewke ze znaczkiem MTV. Nie umniejszajac nic kosmonautyce Radzieckiej, ich konstrukcjom i, moze zwlaszcza, klasie ich kosmicznego personelu, w wyobrazni pozostaja obrazy, ktorych dostarczyli Amerykanie... a nie Rosjanie. Chociaz to oni wyslali Lunochod-robota zwiadowce duzo wczesniej zanim Ameryka poslala Pathfindera. O lunochodzie wiekszosc mlodych uzytkownikow tego forum nawet nie wie. O drugim z pewnoscia wie wiecej... bo przeslal z Marsa panoramiczne fotki. Przyklady mozna mnozyc.

Skoro Akustyk, po moim krotkim wprowadzeniu, rozpoczal te ciekawa dyskusje, przestancie pucowac swoje L-ki i wlaczcie sie do rozmowy. Na razie wychodzi na to, ze ten kto ma aparat, ten jest "wiekszy".

Parteq
19-07-2009, 17:03
[...]
Skoro Akustyk, po moim krotkim wprowadzeniu, rozpoczal te ciekawa dyskusje, przestancie pucowac swoje L-ki i wlaczcie sie do rozmowy. Na razie wychodzi na to, ze ten kto ma aparat, ten jest "wiekszy".

Wczoraj chyba na BBC One lecial dlugi dosc program o tym czy ladowanie bylo fikcja czy nie.
Wypowiadalo sie duzo ciekawych osob i poruszano ciekawe teorie. Od kilku zrodel swiatla widocznych na zdjeciach przez grawitacje, promieniowanie, ladowanie, czy skafander - a wlasciwie jego przydatnosc do robienia zdjec na Ksiezycu.

Kazda teroie probowano obalic lub potwierdzic w wielkim studio.
Ciekawa jest teoria z kombinezonem i aparatem - pokazano ze nie da sie fizycznie obsluzyc aparatu w rekawicy kombinezonu. Ze wzgledu na "rozdymanie" rekawicy i wielkich paluchow nie jest mozliwe operowanie przyslona czy nawet naciskanie "rzekomo" specjalnie do tego przystosowanego wielkiego przycisku migawki. Jak wiec powstaly zdjecia?

Ladownik ktory "rzekomo" wyladowal na silniczkach rakietowych nie byl w stanie zdmuchnac malych kamyczkow pod soba w trakcie ladowania.

No i to jest dobre - pod ladownikiem byly slady butow astronautow - nawet w takich miejscach w ktore by nie weszli po wyladowaniu. Zatem - byli tam przed wyladowaniem? :D

Na zakonczenie zwolennicy ladowania na ksiezycu powiedzieli ze rosjanie zweszyliby spisek i sprawa zrobilaby sie glosna gdyby ladowania nie bylo.. Wiec nie ma o czym gadac i juz.
:D

No to ladowali czy nie?

aptur
19-07-2009, 21:08
W ostatniej polityce jest ciekawy artykuł m. in. o misji apollo. Generalnie można było doprowadzić do lądowania bez człowieka na pokładzie ale chodziło o efekt propagandowy.
Ja tam czekam na pierwszy lot człowieka na Marsa :) chociaż oczywiście nie jest on tam do niczego potrzebny.

tutaj artykuł:
http://www.polityka.pl/spisek-pilotow/Lead33,936,296551,18/

bebesky
20-07-2009, 09:07
pogromcy mitów też się tym zajmowali i wyszło im że wylądowali.
Badali najbardziej popularne argumenty: oświetlenie zdjęć, podskoki, łopotanie flagi, odciski buta, upadek młotka i piórka itp. Poza tym wysyłali sygnał na księżyc do zostawionego tam jakiegoś urządzenia (lustra??) które dokładnie odbija promień światła :)
Jak dla mnie najlepszą odpowiedzią była (podobno) reakcja jednego z kosmonautów, na zarzut że nie byli na księżycu tylko w studio filmowym - walną gościa w pysk :) i moim zdaniem bardzo dobrze.
Równie dobrze można powiedzieć że Gagarina wcale nie było w kosmosie, No bo jakie są na to dowody??? Hermaszewskiego też w kosmosie nie było - to tylko radziecka propaganda.
A co do obchodów i czczenia radzieckiej techniki to smutne jest tylko to, że nie wiemy i się raczej nie dowiemy ile osób musiało zginąć żeby ogłosili wielki proletariacki sukces Gagarina, na który dowody są moim zdaniem słabsze niż dowody lądowania na ksieżycu :)
O tym co zrobili z życiem pierwszej kosmonautki to już nawet nie ma co wspominać.

A na koniec to w wyścigu w kosmos jesteśmy gorsi od innych ziemskich ssaków :)

akustyk
20-07-2009, 09:53
no coz... jak glosil kawal z PRL-u: Ruscy jak dorwali gdzies gleboko na Syberii blizniakow, to jednego wystrzeliwali w kosmos, a drugiego pokazywali na dowod, ze wrocil ;) co oni tam faktycznie osiagneli i co zrobili to czort jeden wie. faktem jest, niepodwazalnym, ze byli pierwsi. i zostawmy juz te teorie kto gdzie kiedy ladowal czy nie. czort jeden to wie, zwlaszcza biorac pod uwage priorytet propagandowy tych akcji i fakt, ze propaganda nie potrzebuje absolutnie faktow, zeby ludziom prac mozgi.


a to ze obecnie w polskich mediach Ruscy nie istnieja... a czego tu sie spodziewac, jesli po "naszych braciach Rosjanach" zostali juz tylko "Rosjanie" i ostatnie w polskiej telewizji pozytywne wiadomosci na temat czegokolwiek co sie dzieje "za Bugiem" byly... w 89 roku?
wyjatkiem jest oczywiscie Ukraina, ktorej przy pomocy Polski i przeciw ponad polowie narodu(!) wcisnieto jedyna sluszna demokracje. byc moze i z korzyscia dla tego kraju, kto to wie, ale narzucenie wladzy ludu przeciw temu ludowi wydaje sie lekko kuriozalne. oczywiscie, ocena pomaranczowej rewolucji wydaje sie nie byc tematem na polskie media. grunt, ze "wygralismy" i zanieslismy kaganek tzw. kultury zachodniej. tak jak dawniej zaniesiono ten kaganek w Afganistanie czy w Iraku...


nie wdajac sie nawet w polemike co jest dobre a co zle, wpienia mnie niemozebnie jednostronnosc dyskusji w tematach politycznych i anty-ruska (wzglednie anty-wschodnia), pro-amerykanska polaryzacja mediow w Polsce, ale tez i Holandii (ktorej obecny wciaz-premier przy kazdej okazji lize rowy USA). z tzw. wolnych mediow wynika tyle, ze istnieje w nich jedna racja i jedna wizja swiata. tak jak kiedys ZSRR tak teraz USA sie nie krytykuje i z poddanczym uklonem przyklaskuje pomyslom z Waszyngtonu. a zakochany w coca-coli i Michealu Jacksonie narod bije brawa i wiwatuje...

siudym
20-07-2009, 10:23
Kiedy bedzie albo byla jakas okragla rocznica wystrzelenia Łajki w kosmos?

bebesky
20-07-2009, 12:05
akustyku
jednak istnieje pewna niewielka rozbieżność pomiędzy tym co wprowadzili rosjanie a tym co wprowadzali amerykanie.
I co prawda można się spierać co do tego który system lepszy czy tzw demokratyczny, czy tzw. komunistyczny, czy jakikolwiek inny, ale jeżeli weźmiemy pod uwagę liczbę zamordowanych przy wprowadzaniu jedynie słusznego systemu przez władzę ludową zarówno w Rosji jak i krajach które z zadowoleniem i radością przyjęły ten system i porównamy ją do liczby zamordowanych przy wprowadzaniu tzw. demokracji, gdziekolwiek na świecie, to..... szkoda słów na dyskusję.

akustyk
20-07-2009, 12:44
akustyku
jednak istnieje pewna niewielka rozbieżność pomiędzy tym co wprowadzili rosjanie a tym co wprowadzali amerykanie.
I co prawda można się spierać co do tego który system lepszy czy tzw demokratyczny, czy tzw. komunistyczny, czy jakikolwiek inny (...)
mozna, tylko zupelnie nie o to mi chodzilo.

chodzilo mi po prostu o kolejna czarno-biala propagande swiata, jaka tym razem dla odmiany dajemy sobie wcisnac (a nie jest nam wciskana na sile). bo z radosnego nadskakiwania braciom ze Wschodu narod bardzo plynnie przeszedl do radosnego nadskakiwania Ameryce, a z praktykujacych ale niewierzacych fanow ZSRR stalismy sie zagorzale wierzacymi fanami USA. i tak jak Ruscy brali gwaltem, tak Amerykanom dajemy bez mala za darmo.

na rozne sposoby mozna oceniac sprzymierzencow, ale slepa lojalnosc z jaka Polacy (i nie mam tu na mysli jedynie rzadu, ale w duzym stopniu zakochany narod) sie rzucaja w ramiona kolejnego z nich, mnie osobiscie wprawia w zazenowanie. tylko tyle

bebesky
20-07-2009, 12:54
(a nie jest nam wciskana na sile).

właśnie - to jest zasadnicza różnica
A to że niektórzy nadskakują. Cóż ich wybór. Jedni lubią się płaszczyć i podlizywać inni mają sztywniejszy kręgosłup. Kwestia gustu.
Ja z wiekiem i większym dostępem do historii wiem że na sojuszników to my liczyć nie możemy bo nigdy ich nie mieliśmy i mieć nie będziemy.

Ale chyba już czas zakończyć ten OT

Vitez
20-07-2009, 13:22
W założeniu wątek miał być o zdjęciach a znowu wyszła polityczno-propagandowa sieczka. Jak tak dalej pójdzie to jutro zamykam...

Obiektyw
21-07-2009, 23:00
W założeniu wątek miał być o zdjęciach a znowu wyszła polityczno-propagandowa sieczka. Jak tak dalej pójdzie to jutro zamykam...

No i chyba tak musisz zrobic. Ja chcialem o fotografii, kosmonautyce, ewentualnie o propagandowej roli fotografii. A tu zaczyna pachniec gazem z dzisiejszej rozroby w Warszawie. Przypomina mi sie "Szable w dlon" Waligorskiego.

bebesky
22-07-2009, 09:09
No i chyba tak musisz zrobic. Ja chcialem o fotografii, kosmonautyce, ewentualnie o propagandowej roli fotografii.

Ale w pierwszym poście nie napisałeś czego chciałeś. Zrobić zdjęcia zrobili. Bez względu na wartość artystyczną zdjęć są to zdjęcia "kultowe" i jedyne w swoim rodzaju, bo jedyne. Może jakieś UFOki robią sobie tam zdjęcia codziennie ale ludzie bywają tam na tyle rzadko (hehe) że większość zdjęć tam zrobionych będzie pewną, nazwijmy to sensacją. Są to zdjęcia dokumentujące jedno z przełomowych wydarzeń zeszłego wieku i już. Swoją drogą mnie się one podobają i nawet jedno z nich miałem kiedyś na pulpicie :). Nie do końca wiem o czym tu dyskutować? Tak samo można dyskutować nad zdjęciami z 11 września i każdego innego nadzwyczajnego/przełomowego wydarzenia.
Jeśli chodzi o kosmonautykę to trudno na razie dyskutować o przyszłości jeżeli USA wstrzymuje loty wahadłowców. Wielkie plany, lądowania na Marsie i nie wiadomo gdzie jeszcze, zmieniają się i zamiast lądowania na marsie będzie raczej powrót na księżyc. Co będzie to się zobaczy - dla mnie jedno wydaje się pewnikiem - obecny wiek z pewnością nie będzie obfitował w tyle przełomów co wiek miniony :)

A co do "propagandowej roli fotografi" - to nie da się rozmawiać o propagandzie tamtych czasów bez "polityczno - propagandowej sieczki" i "zapachu gazu z rozróby w Warszawie".

mtata
22-07-2009, 10:42
Jeśli chodzi o kosmonautykę to trudno na razie dyskutować o przyszłości jeżeli USA wstrzymuje loty wahadłowców. Wielkie plany, lądowania na Marsie i nie wiadomo gdzie jeszcze, zmieniają się i zamiast lądowania na marsie będzie raczej powrót na księżyc.

Zaczekajmy chwilę na to, gdy Chińczycy na poważnie wkroczą w temat lotów kosmicznych. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby w przeciągu najbliższych kilku lat Chiny rozpoczęły przygotowania do lotu na Marsa. Dopiero wtedy USA i NASA dostaną kopniaka i zaczną coś w tym temacie robić. Zobaczycie wtedy jak szybko amerykanie znajdą kasę na tak gigantyczny projekt :D

akustyk
22-07-2009, 11:05
Zaczekajmy chwilę na to, gdy Chińczycy na poważnie wkroczą w temat lotów kosmicznych. Wcale bym się nie zdziwił, gdyby w przeciągu najbliższych kilku lat Chiny rozpoczęły przygotowania do lotu na Marsa. Dopiero wtedy USA i NASA dostaną kopniaka i zaczną coś w tym temacie robić. Zobaczycie wtedy jak szybko amerykanie znajdą kasę na tak gigantyczny projekt :D

mysle, ze juz maja czesc tej kasy i robia przygotowania przynajmniej teoretyczne. w kontekscie grozacego Ziemii za kilkadziesiat lat (pewnie predzej niz pozniej) kryzysu energetycznego kosmos musi juz dzis byc w kregu zainteresowan USA. a Chin to juz tym bardziej, bo ich przemysl tez wymaga ogromnej ilosci surowcow, a odnawialnosc zrodel zdaje sie nie jest zbyt trendy...

mysle, ze wojna juz trwa, tylko po cichu, zeby cywili nie straszyc. tak jak chocby wyscig do Arktyki, na tle ktorego pewnego dnia grozi nam eskalacja konfliktu miedzy Rosja, Norwegia i Dania. o ile nie znajdzie sie wiecej chetnych