PDA

Zobacz pełną wersję : Canon 3000D - nieoficjalnie



mxw
24-08-2005, 00:58
a to już widzieliście? ;)


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://mxw.republika.pl/cb/3000D.jpg)

Czacha
24-08-2005, 01:12
ooo rany..

pn_
24-08-2005, 01:14
ooo rany..

Chodzi o to, ze zasmieca, czy ze taki fajny aparat?!? :lol:

Czacha
24-08-2005, 01:18
zajefajny jest - a wybierak wyglada jak z pada od konsoli :lol:

KuchateK
24-08-2005, 01:32
Jak myslicie... Next level? Cos jak 300D... Moze nawet mniej... Plastik bagnet :) DSLR za 500$? No... moze 599 za kit'a :D Czemu nie... To by nagonilo chetnych na akcesoria... Wrzuca matryce z 350'tki, digic'a II i reszte jak 300D albo mniej :)

Czacha
24-08-2005, 01:35
zapewne dolozenie kita podwoi wartosc tego sprzetu ;)
3000 to najinizszy z serii aparatow w systemie EOS.. tak wiec bedzie to cos pozniej 300'tki.. chociaz biorac pod uwage czas jaki uplynal od premiery 300D, ewentualny 3000D bedzie oferowal lepsza jakosc zdjec przy bardziej ograniczonych mozliwosciach body (system AF, flesh, pomiar expozycji, fps itp itd etc)

djtermoz
24-08-2005, 01:40
zapewne dolozenie kita podwoi wartosc tego sprzetu ;)

:mrgreen::mrgreen::mrgreen: buehehe, ale sie usmialem... to musialby kosztowac pewnie ze $100

KuchateK
24-08-2005, 01:42
W sumie... Matryce i cala reszte maja swoje... Beda upychac jakies z wiekszymi wadami... Pixele i tak sie podmapuje i nie bedzie widac :)
To by tez nieco tlumaczylo utrzymanie 300D w sprzedazy... Nie bedzie dziury na regalach w sklepie przed wejsciem nowej puszki.

Bedzie EOS'ow jak za zelatynowych czasow... Dla kazdego cos fajnego ;)

Ciekawe czy Canon dowali reszcie dwoma nowymi segmentami w tym roku :)

akustyk
24-08-2005, 02:18
gdzies to juz widzialem... podobno mialby robic tylko w JPEG-ach (przynajmniej do pojawienia sie jakiegos wasiaware'u) i w jeszcze jakis tam sposob byc pokastrowany. taki DSLR dla kompletnych jelopow :D

jesli sie nie myle, to do analogowego 3000 Canon dawal jakis obiektyw z plasikowymi soczewkami ;-) to by w cyfrze moglo byc ciekawe - osiagnac poziom nizszy niz kitowy 18-55... :)

EDIT: tak, cena jaka to rzekomo mialoby miec to jakies 500~600$

jako potencjalna premiere widze przed 6 grudnia. jak nie zdarza, to ew. jakis koniec kwietnia, zeby przed komuniami byl w sklepach i przed 1 czerwca :mrgreen:

EDIT2: ale swoja droga, to nie wierze, ze mozna zejsc z poziomem tandety ponizej Nikona D50. ale jesli Canon z tym na serio mysli, to widac rynek jest w stanie przyjac jeszcze wiekszy szajs :-)

sumas
24-08-2005, 02:44
tu: http://forums.photographyreview.com/showthread.php?t=13617
można poczytać o rzekomych parametrach tego aparatu:

-6MP (appears to be same as 300D/10D)
-2fps (4 frame buffer)
-No RAW
-Plastic Lens mount
-Limited functionality

pozdrowienia

djtermoz
24-08-2005, 03:00
-6MP (appears to be same as 300D/10D)
-2fps (4 frame buffer)
-No RAW
-Plastic Lens mount
-Limited functionality

No nie, bez jaj. To ma szanse ujrzec swiatlo dzienne? :shock:
Plastic-fantastic z "Limited functionality"? To pewnie nie bedzie mial trybow Av, Tv i M ;)
Moze jeszcze mu na stale dokleja jeden obiektyw 18-200 i bedzie fajnie.

Niby dwukrotnie tanszy od 350D ale czy nie sa to przypadkiem wyrzucone pieniadze?

akustyk
24-08-2005, 03:03
No nie, bez jaj. To ma szanse ujrzec swiatlo dzienne? :shock:
Plastic-fantastic z "Limited functionality"? To pewnie nie bedzie mial trybow Av, Tv i M ;)

zostalo troche matryc z produkcji 300D, to sie wlozy do obudowy z plastiku i sprzeda chetnym :-) i znowu bedzie na plfoto wysyp "nowej fali". uzytkownikow lustrzanek pelna geba :mrgreen:

akustyk
24-08-2005, 03:11
Niby dwukrotnie tanszy od 350D ale czy nie sa to przypadkiem wyrzucone pieniadze?

tzw. Communion Bike (rower komunijny) kosztuje przecietnie 2x mniej niz przyzwoity rower o polowe mniejszej masie i na uczciwym osprzecie. trwalosc przecietnego CB obliczana jest na 3 machniecia korba. i co?

i CB sprzedaja sie jak marzenie. jest potezny rynek nabywcow, ktorzy w imie oszczednosci robia krzywde dziecku, ryzykujac jego wypadkiem i trwalym urazem, bo dziecko chce rower


a poniewaz czasy rowerow juz sie koncza, to pora na inny fetysz komunijny. dlaczego nie aparat? z gory wiadomo, ze to musi byc najtansze, najbadziewniejsze g... rodem z Biedronki, zeby znalazlo dojscie na ten rynek. 3000D moze byc wrecz za ekskluzywny. ale nic straconego - w razie czego cala nadzieja w 30000D :-)

kurcze, ze tez wczesniej na to nie wpadlem! lustrzanka komunijna! absolutny szlagier i mistrzowskie posuniecie Canona. miliony sprzedanych aparatow i miliony potencjalnych przyszlych uzytkownikow systemu :)

djtermoz
24-08-2005, 05:19
a poniewaz czasy rowerow juz sie koncza, to pora na inny fetysz komunijny. dlaczego nie aparat? (...) lustrzanka komunijna! absolutny szlagier i mistrzowskie posuniecie Canona. miliony sprzedanych aparatow i miliony potencjalnych przyszlych uzytkownikow systemu :)

No tak. Za moich czasow, panie, to sie na komunie Zorki albo Kieva dawalo (sam taki dostalem :) ). No ale dzisiaj to musi byc "syfrowka" i to nie byle jaka...

DoMiNiQuE
24-08-2005, 08:20
Aaaale tandeta! :shock:

pn_
24-08-2005, 08:32
swoja droga, to nie wierze, ze mozna zejsc z poziomem tandety ponizej Nikona D50.

Mozna. Canon 300D.

Diego
24-08-2005, 08:42
Kompakt w skorze lustrzanki ? Czemu nie, Canonowi zdarzyalo sie w przeszlosci wyprodukowac takie cos:
http://www.mir.com.my/rb/photography/companies/canon/fdresources/SLRs/t50/
oraz takie
http://www.mir.com.my/rb/photography/hardwares/classics/eos/eoscamera/750-850/eos750.htm

Wiec pewnie kwestia czasu jest pojawienie sie podobnego modelu w wydaniu cyfrowym .

DoMiNiQuE
24-08-2005, 08:45
Mozna. Canon 300D.

A ten znowu swoje ;)
Pomidor :lol:

pn_
24-08-2005, 08:48
Wiec pewnie kwestia czasu jest pojawienie sie podobnego modelu w wydaniu cyfrowym .

Canon wypusci kazde badziewie, jezeli okaze sie, ze mozna na tym pieniadze zarobic.

Na szczescie z jakoscia kitowych obiektywow nizej juz zjechac nie mozna. No chyba, ze w ramach umowy partnerskiej z CocaCola beda robic plastikowe soczewki z butelek z recyclingu, a dzieciaki komunijne chwytac z wypiekami na twarzy. :lol:

gawryl
24-08-2005, 09:06
Canon wypusci kazde badziewie, jezeli okaze sie, ze mozna na tym pieniadze zarobic.
powtarzasz sie - przypomnij sobie (i wez do serca!) zdanie muflona, ze firma Canona ma na celu zarabianie kasy, a nie uszczesliwianie klientow.

a tak swoja droga: to sie nie dziwie, ze 3000D powstal - wszak (jak to napisale akustyk) pozostalo sporo matryc po 300D i trzeba je jakos opchnac ;), a poza tym - swiat przechodzi z analoga na cyfrowke - a na tym rynku nie ma jeszcze bardzo taniej lustrzanki (Nikon zaspal jak zawsze) - czyli to strzal w 10!.

i jeszcze jedno - sam zaczynalem swoja przygode z Canonem od 3000N (prosze sie nie smiac) (choc na poczatku byly inne body: Zenit, Chinon) i uwazam, ze sprzedawanie tanich (slabych) modeli zaowocuje w zdobyciu rynku - cytuje: .. i pamietaj Kargul, od malenkosci do granata przyzwyczajaj'' - tu ta sama polityka (skuteczna!, mysle)

pn_
24-08-2005, 09:09
przypomnij sobie (i wez do serca!) zdanie muflona, ze firma Canona ma na celu zarabianie kasy, a nie uszczesliwianie klientow.

Wlasnie powtorzyles dokladnie to, co ja napisalem, tylko innymi slowami.


a tak swoja droga: to sie nie dziwie, ze 3000D powstal - wszak (jak to napisale akustyk) pozostalo sporo matryc po 300D i trzeba je jakos opchnac ;), a poza tym - swiat przechodzi z analoga na cyfrowke - a na tym rynku nie ma jeszcze bardzo taniej lustrzanki (Nikon zaspal jak zawsze) - czyli to strzal w 10!.

Tak, wlasnie, ja napisalem to samo, tylko krocej :-)

gawryl
24-08-2005, 09:13
Wlasnie powtorzyles dokladnie to, co ja napisalem, tylko innymi slowami.
tylko ze mi sie wydawalo, ze Twoja wypowiedz jest perioratywna - a moja to stwierdzenie faktu, praw rynku, bez zabarwien emocjonalnych

pn_
24-08-2005, 09:15
tylko ze mi sie wydawalo, ze Twoja wypowiedz jest perioratywna - a moja to stwierdzenie faktu, praw rynku, bez zabarwien emocjonalnych

Moja to tez bylo tylko stwierdzenie faktu. :-)

Canon nie budzi we mnie zadnych emocji :lol:

gawryl
24-08-2005, 09:18
Canon nie budzi we mnie zadnych emocji :lol:
:lol: :lol: :lol: :lol:

sv
24-08-2005, 09:27
[QUOTE=pn_]Canon wypusci kazde badziewie, jezeli okaze sie, ze mozna na tym pieniadze zarobic.
QUOTE]

dla porzadku dodam, ze oprocz tego jak to nazywasz badziewia, canon robi najlepsze lustrzanki cyfrowe na swiecie, a taka 350 robi lepsze zdjecia niz d50, d70, d70s, d2h i d2hs razem wziete. i tego nie zmienisz.

Riccardo
24-08-2005, 09:30
Jezeli dobrze widze to ma byc na karty SD?
O ile to nie montaz oczywiscie.

muflon
24-08-2005, 09:56
Chłe chłe... "zdanie muflona" wiecznie żywe :mrgreen: "Zdjęcie" wygląda raczej na fake, ale to potencjalnie mógłby być kolejny mistrzowski ruch Canona. Pamiętajcie, że takie 300D jest ciągle odrobinę za trudne dla Joe Average, jego cioci, babci itp. (zwłaszcza za oceanem ;-) ). Ale gdyby tak zmniejszyć ilość guziczków o połowę, dwukrotnie rozbudować interfejs do drukowania zdjęć, wywalić tryby "Creative", zostawić tylko automat i tematyczne... no krótko mówiąc zrobić głupawkę z lustrem - i sprzedawać z kitem za $500... kolejny segment rynku w którym C zmiata konkurencję z powierzchni :(

Czacha
24-08-2005, 09:56
tak naprawde z takiego 3000D mozemy sie podsmiewac, ale jest wiele osob ktore marza o takim aparacie - a to ze ich nie stac na 300D nie znaczy ze sa ****mi wolowymi i zdjec nie potrafia robic.. albo nie maja prawa posiadac lustrzanki cyfrowej.. jak by ona nie wygladala i z czego nie byla zrobiona

to ze my/wy mamy/macie super sprzety za 3-5-10tysiecy, dlaczego mamy nie pozwolic ludziom ktorzy nie sa tak bardzo zamozni tudziez nie potrzebuja wydac tylu pieniadzy na lustrzanke aby cieszyc sie z robienia zdjec... i jestem przekonany ze wiele z takich osob bedzie robilo lepsze zdjecia 3000D niz wy 350'tkami i 20'tkami ;) a frajda jaka beda czerpali z uzytwkoania takiego aparatu bedzie na tym samym badz wyzsszym poziomie.. :mrgreen:

muflon
24-08-2005, 09:58
O, a to co Czacha napisał to też swoją drogą :) Aczkolwiek ja mimo wszystko nie sądzę, że Canon takim "Jankom Muzykantom" da aparat za pół ceny. To znaczy da, ale będzie on tak (sztucznie) okrojony z guzików, trybów itp., że z płaczem, ale trzeba będzie dozbierać do "trzycyfrowej" półki.

Czacha
24-08-2005, 10:04
Mysle ze wszystko jest kwestia wymagan - codziennie sprzedaje aparaty ludziom o roznych zasobach portwela oraz wymaganiach sprzetowych. Wiele osob potrafi myslec racjonalnie i wybieraja sprzet w ktorym stosunek jakosci do cena jest relatywnie najkorzystniejszy. A to ze np. aparat nie bedzie robil 5klatek na sekunde a polotrej, badz ze nie ma RAWa tylko JPEG, tudziez ma plastikowy bagnet... w niczym to tak naprawde nie bedzie przeszkadzalo 70% uzytkownikow dslr'ow.

Jasne ze fajnie jest miec szybki i wypasiony sprzet.. ale co mi np. z takiego ettl-II lub synchro 1/500 skoro nie uzywam lampy blyskowej? ;) w kompaktach synchro z lampa wynosi od 1/30 do 1/60s ... i nikomu to nie przeszkadza :) to po prostu klienci o innych wymaganiach - no i nie sa onanistami ... a to duzy plus :D

Jac
24-08-2005, 10:14
co wy narzekacie ze Canon wypuscil Matiz'a nie kazdy moze/musi/chce jezdzic Avensis...znajdzie sie spora grupa nabywcow tego aparatu i Canon na tym zarobi a nabywcy beda szczesliwi bo zamiast malpki beda mieli malpke dslr

Cichy
24-08-2005, 10:20
Już widzę kolejkę klientów za tym aparacikiem... To byłby hit w najniższym segmencie. Jednak ponad 3k za 350d to jest za dużo dla większości nadal..

gawryl
24-08-2005, 10:25
Mysle ze wszystko jest kwestia wymagan...
i tu sie z Toba zgadzam w 100%

w Polsce te wymagania sa szczegolnie wysokie, a to wynika z naszej narodowej pychy? glupoty? chciejstwa? (niepotrzebne skreslic ;) )

bo taki Polak to chce od razu kupic sprzet fulwypas,i innego nie bierze do glowy! pytam tylko po co: potem wyciskac z niego 10% - przyklady przewijaly sie na tym forum wielokrotnie, gdzie ludzie pokazywali zdjecia z 350D robione na P :D inny przyklad to ludzie kupujacy dSLR i kitowy lens, ktory ma im pozostac na wieki....
inne, bardziej jaskrawe przyklady o naszym narodzie, i naszej swiadomosci - juz z dziedziny informatyki - byle dzieciak co ma w domu komputer, chce miec MS Worda do pisania listow/wypracowan ! jakby to byl jedyny soft do tego celu ! o innym sofcie nawet nie pomysli....

czyli rynek potrzebuje taniej alternatywy dla 20D, 350D, tylko czy polski rynek go przyjmie? czas pokaze.

DoMiNiQuE
24-08-2005, 10:30
juz z dziedziny informatyki - byle dzieciak co ma w domu komputer, chce miec MS Worda do pisania listow/wypracowan ! jakby to byl jedyny soft do tego celu ! o innym sofcie nawet nie pomysli....
zapomnailes dodac, ze do takich celow komputer musi byc z jak najwiekszej polki ...no bo wstyd jest pracowac na starym sprzecie nawet jak uzywa sie go wylacznie go klikania w Wordzie :rolleyes:

p13ka
24-08-2005, 10:32
to po prostu klienci o innych wymaganiach - no i nie sa onanistami ... a to duzy plus :D
Dla Twojego sklepu to raczej minus...

gawryl
24-08-2005, 10:37
Dla Twojego sklepu to raczej minus...
gdyby to byl prywatny interes Czachy - to by sie tym przejmowal. a tak to nie sadze ;)

pn_
24-08-2005, 10:39
w Polsce te wymagania sa szczegolnie wysokie (...) bo taki Polak to chce od razu kupic sprzet fulwypas,i innego nie bierze do glowy!


Nie tylko w Polsce, zapewniam Cie, i nie tylko Polak. Zyje juz dostatecznie dlugo za Odra, zeby moc stwierdzic, ze tutaj jest identycznie.


inny przyklad to ludzie kupujacy dSLR i kitowy lens, ktory ma im pozostac na wieki....

No tak, kitowy lens Canona... Alles klar :lol:


inne, bardziej jaskrawe przyklady o naszym narodzie, i naszej swiadomosci - juz z dziedziny informatyki - byle dzieciak co ma w domu komputer, chce miec MS Worda do pisania listow/wypracowan ! jakby to byl jedyny soft do tego celu ! o innym sofcie nawet nie pomysli....

To dokladnie tak jak w narodzie z lewej strony od nas na mapie. :-)

pn_
24-08-2005, 10:42
a taka 350 robi lepsze zdjecia niz d50, d70, d70s

Pomidor :lol: :lol: :lol:

p13ka
24-08-2005, 10:44
gdyby to byl prywatny interes Czachy - to by sie tym przejmowal. a tak to nie sadze ;)
Jak sklep ma obroty i zyski z marży to i pracownikom chyba lepiej się żyje...;)

gawryl
24-08-2005, 10:44
']zapomnailes dodac, ze do takich celow komputer musi byc z jak najwiekszej polki ...no bo wstyd jest pracowac na starym sprzecie nawet jak uzywa sie go wylacznie go klikania w Wordzie :rolleyes:
dzieciaki kupuja fulwypas kompy w celach rozrywkowych (gierki, gierki i jeszcze raz gierki) i tu sie nie dziwie, czemu u nich MS Word chodzi na PIV 2400 HT i najnowszym GeForce ;)

a wracajac do tematu: jesli ludzie beda sie wstydzic 3000D, to smutne.... kiedys chodzilo sie z Zeniteh i bylo ok, a teraz? 3000D bedzie trzeba chowac za pazuche? ;)

pn_
24-08-2005, 10:48
Chłe chłe... "zdanie muflona" wiecznie żywe :mrgreen: "Zdjęcie" wygląda raczej na fake, ale to potencjalnie mógłby być kolejny mistrzowski ruch Canona. Pamiętajcie, że takie 300D jest ciągle odrobinę za trudne dla Joe Average, jego cioci, babci itp. (zwłaszcza za oceanem ;-) ). Ale gdyby tak zmniejszyć ilość guziczków o połowę, dwukrotnie rozbudować interfejs do drukowania zdjęć, wywalić tryby "Creative", zostawić tylko automat i tematyczne... no krótko mówiąc zrobić głupawkę z lustrem - i sprzedawać z kitem za $500... kolejny segment rynku w którym C zmiata konkurencję z powierzchni :(

Zdziwlibys sie, ale wiele osob byloby zainteresowane czyms takim. To znaczy bardzo prosta, tania lustrzanka tylko z programami tematycznymi, bez zbednych guziczkow. Z obiektywem 18-200. Nawet niezmienialnym.

A to ze wzgledu na szybkosc i celownik. Duzo ludzi zmienilo by swoje kompakty na taka lustrzanke. Bez zadnych udawanych ambicji, po prostu dla tych dwoch rzeczy, przydatnych przy pstrykaniu urodzin, urlopow itp.

Za Odra na pewno bylby na taki aparat zbyt.

kartel
24-08-2005, 10:49
jesli ludzie beda sie wstydzic 3000D, to smutne.... kiedys chodzilo sie z Zeniteh i bylo ok, a teraz? 3000D bedzie trzeba chowac za pazuche? ;)
Bo dzisiaj hobby to nie fotografia a sprzęt fotograficzny. Wstyd latac z 300d ;-)

gawryl
24-08-2005, 10:49
Jak sklep ma obroty i zyski z marży to i pracownikom chyba lepiej się żyje...;)
nie wiem jak u Czachy, ale jak ja pracowalem jako sprzedawca kompow, to wymiekalem: w pewnym miesiacu obroty wzrosly o 50%, dostalismy znikoma podwyzke, nastepnego miesiaca zwiekszyly sie jeszcze o kolejne 45% (w stosunku do porzedniego miesiaca!) i juz mi odebrano 2x tamta podwyzke! powod - spadek sprzedazy :D a ja na to- co ma II-ga pochodna do mojej wyplaty?!! pracodawca nie zrozumial, szczyl mial mature (i pewnie kumpel z matmy mu ja napisal, lub zdawal z gegry).....

oby nikt nie mial tak przesrane jak ja mialem....powodzenia Czacha! ;)

Diego
24-08-2005, 10:52
a wracajac do tematu: jesli ludzie beda sie wstydzic 3000D, to smutne.... kiedys chodzilo sie z Zeniteh i bylo ok, a teraz? 3000D bedzie trzeba chowac za pazuche? ;)

Phi, Ja czasem, jak wybieram sie na streephoto, to zabieram zorke (oooo taka: http://www.deviantart.com/deviation/21609918/ ) I mam w nosie jak inni na mnie patrza :)

gawryl
24-08-2005, 10:53
Bo dzisiaj hobby to nie fotografia a sprzęt fotograficzny. Wstyd latac z 300d ;-)
swiete slowa. dac mu piwa ;)

kartel
24-08-2005, 10:53
Zdziwlibys sie, ale wiele osob byloby zainteresowane czyms takim. To znaczy bardzo prosta, tania lustrzanka tylko z programami tematycznymi, bez zbednych guziczkow. Z obiektywem 18-200. Nawet niezmienialnym.

A to ze wzgledu na szybkosc i celownik. Duzo ludzi zmienilo by swoje kompakty na taka lustrzanke. Bez zadnych udawanych ambicji, po prostu dla tych dwoch rzeczy, przydatnych przy pstrykaniu urodzin, urlopow itp.

Za Odra na pewno bylby na taki aparat zbyt.

Tego to akurat nie byłbym taki pewien... Wiele osób ceni sobie wygode (w domyśle gabaryty). Jeśli mają focić kompkatami które mieszczą się w kieszeni albo latać z pseudolustrzankami to fani kompaktów nie zrezygnują a fani lustrzanek nawet nie spojrzą na taką lustrzanke...

pn_
24-08-2005, 10:54
Phi, Ja czasem, jak wybieram sie na streephoto, to zabieram zorke (oooo taka: http://www.deviantart.com/deviation/21609918/ ) I mam w nosie jak inni na mnie patrza :)

Bylem na wczasach w Szawjcarii w lipcu i nie uwierzycie, ilu Holendrow, Anglikow, Szwajcarow z takimi aparacikami biegalo i cieszylo sie widokami.

Niemcy oczywiscie wylacznie full wypas :-)

kartel
24-08-2005, 10:54
swiete slowa. dac mu piwa ;)
Chętnie :D czekam...

pn_
24-08-2005, 10:56
Tego to akurat nie byłbym taki pewien... Wiele osób ceni sobie wygode (w domyśle gabaryty). Jeśli mają focić kompkatami które mieszczą się w kieszeni albo latać z pseudolustrzankami to fani kompaktów nie zrezygnują a fani lustrzanek nawet nie spojrzą na taką lustrzanke...

Jako aktywny ojciec dwojki chlopakow w wieku przedszkolnym poznalem bardzo duzo kompaktowcow wzdychajacych do malenkiej 350D, tylko cena jest bariera.

kartel
24-08-2005, 10:58
Jako aktywny ojciec dwojki chlopakow w wieku przedszkolnym poznalem bardzo duzo kompaktowcow wzdychajacych do malenkiej 350D, tylko cena jest bariera.
No ale 350d jest dobrą lustrzanką oferującą spore możliwości... Mój post odnosił się do pseudo lustrzanek tylko z programami tematycznymi...

pn_
24-08-2005, 11:01
No ale 350d jest dobrą lustrzanką oferującą spore możliwości... Mój post odnosił się do pseudo lustrzanek tylko z programami tematycznymi...

Totez oni wzdychaja, ale nie kupuja - cena. A zachwyceni sa, bo tam jest taki jeden, najlepszy na swiecie program na pokretelku.

Gdyby prokretelka nie bylo i zostal ten jeden, najwspanialszy program, pliki RAW i inne komplikacje zniknely, a cena spadla o polowe - szlo by jak cieple buleczki.

kartel
24-08-2005, 11:01
a tak swoją drogą ludzie mają podobny sposób myślenia... szykując się za zakup lustrzanki kasy troche trzeba mieć (mówie o cyfrowych) i jak maja wydać kupe kasy to razcej na aparat który można rozbudować

kartel
24-08-2005, 11:03
ps nie mówie o dzieciach bo one nie myślą perspektywicznie... :)

satriani
24-08-2005, 11:15
Nie bardzo rozumiem cynicznych wypowiedzi niektórych użytkowników forum na temat ewentualnego wprowadzenia do sprzedaży takiego aparatu. Wkurza mnie nie to że komentowany jest sprzęt tylko to że wyśmiewani są potencjalni użytkownicy, którzy by taki sprzęt kupili za własne pieniądze. Nie wszyscy są tacy majętni, ale to nie powód żeby z nich drwić. Może aparat wypełniłby jakąś lukę, może byłby komunijnym prezentem, a może świadomym wyborem. Rozumiem, że niektórzy wspiel się na takie wyżyny sprzętowe, że poniżej jakiejśc granicy pln to w ogóle zdjęć się nie da wykonać dobrych, bo i tak nie wyjdą a człowiek robi sobie krzywdę kupując taki sprzęt.

kartel
24-08-2005, 11:17
Popieram w 100%!!

p13ka
24-08-2005, 11:22
oby nikt nie mial tak przesrane jak ja mialem....powodzenia Czacha! ;)
No to faktycznie nic tylko współczuć. Oczywiście również życzę powodzenia Czasze (tak to się chyba odmienia ;) ).
Zastanowiło mnie tylko sformułowanie Czachy, że to duży plus jeśli nie jest się onanistą sprzętowym. A ten co jest onanistą to nie plus? Plus dla handlu, plus dla producenta i gospodarki... a jak jeszcze potrafi tą przypadłość przełożyć na jakość fotek to plus dla kultury, społeczeństwa itd. itd. Gdzie minusy?
Wywód Czachy prowadzi do wniosku, że kupujący 3000D to nie onanista. A kto? Czy ten, który zamienia kompakta na ten wynalazek nie zrobi tego z onanizmu bo dostanie sprzęt szybszy, GO, wymienność szkieł, mniejsze szumy, wyższe ISO itd. itd. Gdzie kończy się pragmatyzm a zaczyna onanizm?

pn_
24-08-2005, 11:26
Nie bardzo rozumiem cynicznych wypowiedzi niektórych użytkowników forum na temat ewentualnego wprowadzenia do sprzedaży takiego aparatu. Wkurza mnie nie to że komentowany jest sprzęt tylko to że wyśmiewani są potencjalni użytkownicy, którzy by taki sprzęt kupili za własne pieniądze. Nie wszyscy są tacy majętni, ale to nie powód żeby z nich drwić. Może aparat wypełniłby jakąś lukę, może byłby komunijnym prezentem, a może świadomym wyborem. Rozumiem, że niektórzy wspiel się na takie wyżyny sprzętowe, że poniżej jakiejśc granicy pln to w ogóle zdjęć się nie da wykonać dobrych, bo i tak nie wyjdą a człowiek robi sobie krzywdę kupując taki sprzęt.

Ja sobie kupilem D70 przed dwoma miesiacami (wczesniej analog Pentaxa), ze wzgledu na cene (byl akurat mocny dolek cenowy, ze wzgledu na wejscie D70s) i jak ktos musi (sven jestes?), to moze sie wysmiewac, a co tam, ja jakis delikatny przesadnie nie jestem.

W swoim zyciu juz robilem zdjecia starym, calkowicie manualnym, z recznie naciagana migawka aparatem mieszkowym 6x9 (w wieku dwunastu lat, akurat taki wynalazlem u sasiada na strychu), Zenithem, Pentaxem i jestem zadowolony, bo lubie fotografie, i nigdy nikomu nie zagladalem co mu tam na szyi wisi.

Jak ktos musi sie stresowac wzgl. dowartosciowac (zaleznie co mu tam u szyi dynda :-)), to przeciez pozwolmy! Swiat bylby nudny jakby wszyscy byli tacy sami.

kartel
24-08-2005, 11:29
Wywód Czachy prowadzi do wniosku, że kupujący 3000D to nie onanista. A kto? Czy ten, który zamienia kompakta na ten wynalazek nie zrobi tego z onanizmu bo dostanie sprzęt szybszy, GO, wymienność szkieł, mniejsze szumy, wyższe ISO itd. itd. Gdzie kończy się pragmatyzm a zaczyna onanizm?

Cóz za filozoficzne podejście... :D Taki człowiek to ktoś kto chce rozpocząć przygode z lustrzanką... nic więcej. Onanizm natomiast zaczyna się wtedy gdy wymyślasz setki powodów dla których pownieneś bezzwłocznie zakupić 1d lub conajmniej 5d :wink: zamiast przestarzałego 20d którym obecnie focisz.

pn_
24-08-2005, 11:31
No to faktycznie nic tylko współczuć. Oczywiście również życzę powodzenia Czasze (tak to się chyba odmienia ;) ).
Zastanowiło mnie tylko sformułowanie Czachy, że to duży plus jeśli nie jest się onanistą sprzętowym. A ten co jest onanistą to nie plus? Plus dla handlu, plus dla producenta i gospodarki... a jak jeszcze potrafi tą przypadłość przełożyć na jakość fotek to plus dla kultury, społeczeństwa itd. itd. Gdzie minusy?
Wywód Czachy prowadzi do wniosku, że kupujący 3000D to nie onanista. A kto? Czy ten, który zamienia kompakta na ten wynalazek nie zrobi tego z onanizmu bo dostanie sprzęt szybszy, GO, wymienność szkieł, mniejsze szumy, wyższe ISO itd. itd. Gdzie kończy się pragmatyzm a zaczyna onanizm?

Ja ci powiem, gdzie sie zaczyna onanizm sprzetowy na wlasnym przykladzie. Gdybym wymienil swojego D70 na dwa razy drozszego 20D, mimo iz nie jest mi on do niczego potrzebny i nie wykorzystam tego, co oferuje, to bylby onanizm sprzetowy.

Jezeli natomiast za jakis czas kupie go swiadomie, bo dojde do wniosku, ze to co mam juz nie wystarcza do tego co chce robic, to bedzie pragmatyzm.

p13ka
24-08-2005, 11:33
Cóz za filozoficzne podejście... :D Taki człowiek to ktoś kto chce rozpocząć przygode z lustrzanką... nic więcej. Onanizm natomiast zaczyna się wtedy gdy wymyślasz setki powodów dla których pownieneś bezzwłocznie zakupić 1d lub conajmniej 5d :wink: zamiast przestarzałego 20d którym obecnie focisz.
Wydaje się, że zastosowałeś zbyt duże uproszczenie. Znam osoby, które chciały rozpocząć przygodę z lustrzanką i musiały wymyśleć wiele powodów, żeby jakoś przekonać innych (którzy pukali się w głowę) aby bezzwłocznie zakupić, nie tani w końcu, sprzęt. A taka przygoda kończy się czesto onanizmem, wystarczy poczytać to forum.

gawryl
24-08-2005, 11:36
No to faktycznie nic tylko współczuć.
na szczescie to juz dawna przeszlosc ;)


Zastanowiło mnie tylko sformułowanie Czachy, że to duży plus jeśli nie jest się onanistą sprzętowym. A ten co jest onanistą to nie plus? Plus dla handlu, plus dla producenta i gospodarki... a jak jeszcze potrafi tą przypadłość przełożyć na jakość fotek to plus dla kultury, społeczeństwa itd. itd. Gdzie minusy?
minusami sa nasz kompleksy - ze nie zarabiamy tyle, by isc do sklepu i bez marudzen kupic 5D. ale takie podejscie mnie tez dziwi. ja minusow nie widze.


Wywód Czachy prowadzi do wniosku, że kupujący 3000D to nie onanista. A kto? Czy ten, który zamienia kompakta na ten wynalazek nie zrobi tego z onanizmu bo dostanie sprzęt szybszy, GO, wymienność szkieł, mniejsze szumy, wyższe ISO itd. itd. Gdzie kończy się pragmatyzm a zaczyna onanizm?
tam, gdzie ci Czacha powie ;) nie wiesz o tym? ;)
a tak juz serio - kazdy ma swoja wlasna granice - jak zarabiasz 800zl na reke i zmieniasz sprzet z Zenka na Chinona (2x drozszy!) to juz to mozna nazwac onanizmem. a inny stwierdzi, ze nie, bo on ma sprzet 100x drozszy i sni mu sie po nocach 500x drozszy... wiec to subiektywne odczucie, i kazdy, kto sie wypowiada - mowi jedynie o soich odczuciach.

p13ka
24-08-2005, 11:40
Ja ci powiem, gdzie sie zaczyna onanizm sprzetowy na wlasnym przykladzie. Gdybym wymienil swojego D70 na dwa razy drozszego 20D, mimo iz nie jest mi on do niczego potrzebny i nie wykorzystam tego, co oferuje, to bylby onanizm sprzetowy.

Jezeli natomiast za jakis czas kupie go swiadomie, bo dojde do wniosku, ze to co mam juz nie wystarcza do tego co chce robic, to bedzie pragmatyzm.
Tylko widzisz, onanista sprzętowy to moim zdaniem ktoś, kto zawsze będzie siebie przekonywał/oszukiwał, że upgrade sprzętu wiąże się z potrzebą wykorzystania dodatkowych możliwości technicznych. To taki niegroźny narkoman. Zastanów się, czy jak kupowałeś D70 to w czyjejś opinii nie zostałeś onanistą, bo mogłeś przecież kupić 300D...

akustyk
24-08-2005, 11:47
onanista sprzetowy to po prostu ktos, kto swoj wlasny brak umiejetnosci fotograficznych zawsze probuje usprawiedliwic sprzetem. tyle.

taki Markus Klinko (http://www.markusklinko-indrani.com/) wali Hasselami z przystawkami Leaf i w ogole potrafi kazdy bajer zakupic, zeby robic fajniejsze zdjecia. ale niekoniecznie nazwal bym go onanista :-)

pn_
24-08-2005, 11:47
Zastanów się, czy jak kupowałeś D70 to w czyjejś opinii nie zostałeś onanistą, bo mogłeś przecież kupić 300D...

No nie, w czerwcu 300D kosztowal prawie tyle samo co D70, a i obiektyw kitowy nie ten, no i obsluga jednak mniej ergonomiczna. Natomiast 350D, fajny, ale byl zdecydowanie drozszy. Kierowal mna pragmatyzm.

PS. W miedzyczasie D70 z kitem 18-70 DX poszybowal w gore, byl tanszy od kita D70s od 170 euro, a teraz tylko o 50 euro. Nikon zorientowal sie, ze nikt nie chce dokladac tyle kasy do D70s po nic nie znaczacym liftingu, az tak glupi klienci nie sa.

I tu jest duzy plus dla Canona, jak wypuszcza cos nowego, to jest to naprawde nowe, ze znaczacymi zmianami w funkcjach lub jakosci (np. 300D->350D).

p13ka
24-08-2005, 11:47
wiec to subiektywne odczucie, i kazdy, kto sie wypowiada - mowi jedynie o soich odczuciach.
Właśnie! Nie ma zatem granicy! Onanistą stajesz się w oczach innych, niektórzy tylko, jak muflon, mają na tyle trzeźwe spojrzenie, że bez ogródek przyznają, że są onanistami. Inni odbierają takie określenie pejoratywnie.

Ale starczy, bo ktoś mi zarzuci znowu filozofowanie ;)

pn_
24-08-2005, 11:52
niektórzy tylko, jak ******, mają na tyle trzeźwe spojrzenie, że bez ogródek przyznają, że są onanistami.

A fuj, nie lepiej to z dziewczyna? :lol:

gawryl
24-08-2005, 11:52
Właśnie! Nie ma zatem granicy! Onanistą stajesz się w oczach innych,
dokladnie o to chodzi.


Ale starczy, bo ktoś mi zarzuci znowu filozofowanie ;)
dobre filozofowanie nie jest zle ;)

p13ka
24-08-2005, 11:54
No nie(...)
Z tym 300D to tylko przykład. Dla potrzeb tej dyskusji mogłem podać porównanie z jakimś kompaktem lub dużo tańszym analogiem. Chodzi mi o to, co napisał gawryl. To subiektywna ocena czy jesteś czy nie jesteś onanistą. Ty uważasz, że nie... inny powie, że tak i nic na to nie poradzisz. Twoje potrzeby sprzętowe mogą być postrzegane jako wymówka... jak każdego, kto zapragnie mieć 3000D ;)

Dajmy już spokój bo robi się mocny OT.

pn_
24-08-2005, 11:56
To subiektywna ocena czy jesteś czy nie jesteś onanistą. Ty uważasz, że nie... inny powie, że tak i nic na to nie poradzisz.

Ja jestem szczesliwym czlowiekiem, mi to nie grozi, wedlug innych (sven jestes?) mam takie barachlo, ze dziwie sie, ze mi wogole jakies fotki z tego wychodza :-)

muflon
24-08-2005, 11:58
Zdziwlibys sie, ale wiele osob byloby zainteresowane czyms takim. To znaczy bardzo prosta, tania lustrzanka tylko z programami tematycznymi, bez zbednych guziczkow. Z obiektywem 18-200. Nawet niezmienialnym.
Ależ ja dokładnie to napisałem :) 300D mimo wszystko nie kupują sobie 40-letnie gospodynie domowe do pstrykania fotek u cioci na imieninach. A takie okrojone 3000D - jak najbardziej, i nie tylko ze względu na cenę.

Edit: satriani I wcale nie piszę tego po to, żeby jakoś obrazić tych, którzy będą taki aparat kupować - po prostu segment rynku jak każdy inny. Natomiast znając Canona, myślę że taki aparat będzie tak drastycznie okrojony, że potencjalny ambitny "Janko muzykant" dozbiera na używane 300D - choćby miał i z pół roku poczekać.

gawryl
24-08-2005, 12:01
No nie, w czerwcu 300D kosztowal prawie tyle samo co D70, a i obiektyw kitowy nie ten, no i obsluga jednak mniej ergonomiczna. Natomiast 350D, fajny, ale byl zdecydowanie drozszy. Kierowal mna pragmatyzm..
Ty tak serio to gadasz?
jak mozna porownywac cos tak subiektywnego, jak obsluge? w koncu: jak sie do czegos przyzwyczaisz, to za nic nie chcesz tego zmieniac - dla mnie kazdy Nikon ma tak skopana obsluge, ze nie pytaj ;) a dlatego tak pisze, bo od 2 lat mam system EOS i do niego sie przyzwyczailem (i ide o zaklad, ze gdyby to byl Nikon przez 2 lata, to bym gadal tak jak Ty).

tylko, ze ja zdaje sobie sprawe z tego. Ty natomiast wyciagasz to jako argument. pomidor :D :D :D

pn_
24-08-2005, 12:03
Ty tak serio to gadasz?
jak mozna porownywac cos tak subiektywnego, jak obsluge?

No przepraszam, nie chcialem wcale wywolywac dyskusji o przewadze pizzy nad spaghetti, juz sie poprawiam, DLA MNIE jest bardziej ergonomiczna i MI sie spodobala.


pomidor

Nie absolutnie nie. Po prostu pisalem, jak jak wybieralem aparat dla siebie, nie znajac zadnego systemu cyfrowego i nie preferujac zadnej firmy. Zakup jest u mnie kompromisem jakosc / cena / potrzeby.

tpop
24-08-2005, 12:06
Onanistą stajesz się w oczach innychnie do końca. W oczach innych, szczegolnie nie zwiazanych z fotogtafia, masz po prostu "*******ca" :). Takiego wlasnie okreslenia, nie siegajac po onaniste, uzyl moj dziadek po tym jak dowiedzial sie jak to hobby jest kosztowne :).

gawryl
24-08-2005, 12:07
nie do końca. W oczach innych, szczegolnie nie zwiazanych z fotogtafia, masz po prostu "*******ca" :). Takiego wlasnie okreslenia, nie siegajac po onaniste, uzyl moj dziadek po tym jak dowiedzial sie jakie to hobby jest kosztowne :).
alez oczywiscie, ze sa to 2 zupelnie rozne terminy! onanista zostajesz nazywany na forach foto, najczesciej (choc niekoniecznie) przez prawdziwych artystow :lol:

muflon
24-08-2005, 12:13
Właśnie! Nie ma zatem granicy! Onanistą stajesz się w oczach innych, niektórzy tylko, jak muflon, mają na tyle trzeźwe spojrzenie, że bez ogródek przyznają, że są onanistami.
Hej, zejdźcie ze mnie, co? ;-) Zresztą w kontekście powyższych definicji to ja chyba wypadam z kategorii :) bo bynajmniej nie potrzebuję sobie wymyślać powodów "uzasadniających" nowe zabawki. Mi wystarczy jeden: jest to fajne, będę się tym rzeczywiście bawił (-> nie będzie stało w domowym ołtarzyku) i mogę to kupić nie odejmując dzieciom od ust.

Ewentualnie czasem trzeba się zdecydować, czy nie czas powstrzymać (cytując dziadka tpopa :) ) "*******ca" - jak np. teraz, gdy zastanawiam się nad zakupem jedynki.

pn_
24-08-2005, 12:29
Zresztą w kontekście powyższych definicji to ja chyba wypadam z kategorii :) bo bynajmniej nie potrzebuję sobie wymyślać powodów "uzasadniających" nowe zabawki.

No onanista jest sie dla innych tez, kupujac nowe zabawki tylko dlatego, ze ma sie za duzo pieniedzy :-)

Moj syn tez nie moze zrozumiec, czemu nie chce mu kupic niektorych rzeczy, chociaz mamy pieniadze. A ja probuje mu uswiadomic, ze oprocz tego, ze nas stac, musi to miec jeszcze sens.

Jac
24-08-2005, 12:31
czy nie czas powstrzymać (cytując dziadka tpopa ) "*******ca" - jak np. teraz, gdy zastanawiam się nad zakupem jedynki.

co ty muflon wymiekasz? zyje sie raz! jak masz kase, chec to i powody do wymiany/zakupu sie znajda :mrgreen:

gawryl
24-08-2005, 12:32
Moj syn tez nie moze zrozumiec, czemu nie chce mu kupic niektorych rzeczy, chociaz mamy pieniadze. A ja probuje mu uswiadomic, ze oprocz tego, ze nas stac, musi to miec jeszcze sens.
dobry tatus z Ciebie: wytlumacz mu jeszcze kiedys, zeby kupowac EOSy a nie Nikony :lol:

muflon
24-08-2005, 12:33
co ty muflon wymiekasz? zyje sie raz!
Wiem i to też biorę pod uwagę :) Bo za rok-dwa już mnie prawdopodobnie nie będzie stać na takie zabawy...

kartel
24-08-2005, 12:33
Nie chciałbym wam przeszkadzać ale troszke zeszliście z tematu... :wink: Mówimy o nowej puszce... A Muflon zamiast porządki robić sam się dał porwać w pasjonującą dyskusje na temat onanizmu... 8-)

pn_
24-08-2005, 12:38
dobry tatus z Ciebie: wytlumacz mu jeszcze kiedys, zeby kupowac EOSy a nie Nikony :lol:

No ja mu raczej wytlumacze, zeby kupowac to, co sie potrzebuje. Nawet jak sie nazywa Pstrykon.

KuchateK
24-08-2005, 16:26
3000D bedzie trzeba chowac za pazuche? ;)
Chyba zeby nie ukradli ;)

pyciu
24-08-2005, 16:33
Chyba zeby nie ukradli ;)

hehe, właśnie ... maluchy (tj. 126p) też do niedawna były najbardziej chodliwe ;)

KuchateK
24-08-2005, 16:37
I wcale nie piszę tego po to, żeby jakoś obrazić tych, którzy będą taki aparat kupować - po prostu segment rynku jak każdy inny.
Canon lubi nowe segmenty... Jak wchodzilo 300D to co bylo? Ze badziew, ze wyciete, ze cos tam... I co? Teraz kazda firma ma tani model w ofercie.


Natomiast znając Canona, myślę że taki aparat będzie tak drastycznie okrojony, że potencjalny ambitny "Janko muzykant" dozbiera na używane 300D - choćby miał i z pół roku poczekać.
Mysle ze nie... Skoro nawet marne kompakty dzisiaj maja P, M, AV i TV, to i takie lustro pewnie na pokretle bedzie mialo te pozycje... To nic nie kosztuje. Raczej obstawial bym mechanicznie i szybkosciowo przyciete jeszcze 300D. Funkcjonalnie raczej to samo. Z poltora fps, ze 4 klatki bufor, wspomniany wczesniej plastik bagnet. Z nowym digicem, bo pewnie nie oplaci sie tluc starego na drugiej linii. Moze na SD a nie CF'y... Moze na paluszki a nie BP. Kto wie...

Nie chodzi tutaj o upraszczanie lustra. Skoro kompakty sa czesto gesto duzo bardziej rozbudowane i "stare dziadki" (i nie tylko) sobie z nimi jakos radza to po co obcinac tak drastycznie lustro? Raczej chodzi o zjechanie z kosztami gdzie sie da. Kit jest wystarczajaco tani zeby upychac lustro w granicach 500-600 dolcow za zestaw... Skoro 300D jest obecnie w granicach 700$ a 350'tke mozna dostac za 850 to calkiem realne. Jak nawet nie bedzie super zysku na body to bedzie na chetnych na tele czy lampe...

Dzisiaj ktos kupi taniusie 3000D, jutro tele a pojutrze? No przeciez nie dokupi do tego tele nikona nawet zeby byl super hiper. A nawet jak nie bedzie mial niczego to zawsze jeszcze sentyment i przyzwyczajenia.

MarekC
24-08-2005, 17:47
Bo dzisiaj hobby to nie fotografia a sprzęt fotograficzny. Wstyd latac z 300d ;-)

nie tyle sprzęt ile marketing i robienie ludziom wody z mózgów. Z tego punktu widzenia Canon robi świtną robotę tym 3000D. Spójżcie na zapowiedzi wrześniowych premier - Panas FZ30, jakiś Samsung 815 - toż to małpki w skórze dSLR. A Canon za podobną lub niższą cenę da dSLR :-). A ponieważ wszyscy eksperci na każdym forum wołają, kup nawet najgorszego dSLR i tak będzie o niebo lepszy od kompakta, to ludzie kupią dSLR... proste

ukasz
24-08-2005, 18:20
nie tyle sprzęt ile marketing i robienie ludziom wody z mózgów. Z tego punktu widzenia Canon robi świtną robotę tym 3000D.

To czy ludzie dają sobie robić wodę z mózgów zależy od tych ludzi :).

Opluwając marketing trzeba wziąć pod uwagę że nakręca on sprzedaż, a co za tym idzie rozwój technologii. No i ludzie (ja na przykład:)) dla których do niedawna pojęcie "cyfrowa lustrzanka" było abstrakcyjne ze względów ekonomicznych, mogą mieć własne 8mpix. A że w małej, niewygodnej obudowie... Nie można mieć wszystkiego, od razu :)

MarekC
24-08-2005, 19:46
To czy ludzie dają sobie robić wodę z mózgów zależy od tych ludzi :).

Opluwając marketing trzeba wziąć pod uwagę że nakręca on sprzedaż, a co za tym idzie rozwój technologii. No i ludzie (ja na przykład:)) dla których do niedawna pojęcie "cyfrowa lustrzanka" było abstrakcyjne ze względów ekonomicznych, mogą mieć własne 8mpix. A że w małej, niewygodnej obudowie... Nie można mieć wszystkiego, od razu :)

Nie zapominajmy jednak, że zdjęcia robi fotograf, który ma prawo do własnego pojmowania swoich potrzeb. Dla MKT pracują specowie z różnych dziedzin, w tym np. psychologii, socjotechnik, itp.. którzy czasem zbierają owoce swego "urabiania" po roku, czy nawet w następnym pokoleniu. W taki sposób wymusza się nowe mody i trendy, przez które nawet najrozsądniejsi ludzie bywają skazani na życie w nowej rzeczywistości.
Oczywiście masz rację, że ma to pozytywny też wydźwięk w postacji rozwoju technologicznego, a za nim obniżek cen.

Wracając do tego body... hmm jeśli wyjdzie im coś w stylu kompaktu z matrycą dSLR, to będzie chyba miało wzięcie. Wnisokuję tak po dużym zainteresowaniu jakim cieszy się S2 IS

Polaco
24-08-2005, 19:51
Wracając do tego body... hmm jeśli wyjdzie im coś w stylu kompaktu z matrycą dSLR, to będzie chyba miało wzięcie. Wnisokuję tak po dużym zainteresowaniu jakim cieszy się S2 IS
No wlasnie, czy nie bedzie tak ze Canon strzeli sobie w kolano tym 3000d ? Wtedy moze przestac sie sprzedawac seria Sx.

KuchateK
24-08-2005, 20:31
Nie dorzuca do lustra w komplecie hiper zoom'a z IS, wiec raczej nie bedzie :)

KMV10
24-08-2005, 23:00
kurcze, ze tez wczesniej na to nie wpadlem! lustrzanka komunijna! absolutny szlagier i mistrzowskie posuniecie Canona. miliony sprzedanych aparatow i miliony potencjalnych przyszlych uzytkownikow systemu :)

To chyba towar robiony wyłącznie na Polskę, no i może ew. Włochy.
Kiedyś to się dawało na komunię... zegarki. Więc wszyscy z zegarkami to ... komuniści :mrgreen:

akustyk
24-08-2005, 23:14
To chyba towar robiony wyłącznie na Polskę, no i może ew. Włochy.
Kiedyś to się dawało na komunię... zegarki. Więc wszyscy z zegarkami to ... komuniści :mrgreen:
ano... to byly czasy :-) wszystkie chlopaki u komunii na zdjeciach maja zawiniete rekawki od marynarek :-)

a teraz to: rower (okreslenie troche na wyrost przy tych CB, ale niech bedzie), komputer, rolki, tyle i tyle w gotowce... w d... sie gnojkom przewraca :(

Cichy
24-08-2005, 23:24
No i jak, omawiamy FAKE czy prawdopobny budżetowy DSLR Canona ???

akustyk
24-08-2005, 23:33
No i jak, omawiamy FAKE czy prawdopobny budżetowy DSLR Canona ???
budzetowy to jest 300D. to plastikowe cos w tym watku to aparat na polke w Macro Cashu - obok wypasnych malpek HP za 300zl :-) w sam raz na prezent komunijny albo pod choinke :-)

Cichy
25-08-2005, 00:25
budzetowy to jest 300D. to plastikowe cos w tym watku to aparat na polke w Macro Cashu - obok wypasnych malpek HP za 300zl :-) w sam raz na prezent komunijny albo pod choinke :-)

Miałbym inne zdanie. Po pierwsze, 300d to pierwsza lustrzanka dla mas, która kosztowała krocie a teraz znika z półek. A jeśli 3000d będzie mialo matrycę z 300d, będzie działać szybciej (podgląd, transfer na karte) z ograniczeniem szybkości migawki, bufora, ustawień itd ale będzie robić zdjęcia z lustrzankową jakością, to będzie (byłby) hit na rynku. Już wyobrażam sobie cenę poniżej 400 Ojro i analogowców których w końcu stać na pierwszą cyfrową puszkę...

akustyk
25-08-2005, 00:32
Miałbym inne zdanie. Po pierwsze, 300d to pierwsza lustrzanka dla mas, która kosztowała krocie a teraz znika z półek. A jeśli 3000d będzie mialo matrycę z 300d, będzie działać szybciej (podgląd, transfer na karte) z ograniczeniem szybkości migawki, bufora, ustawień itd ale będzie robić zdjęcia z lustrzankową jakością, to będzie (byłby) hit na rynku. Już wyobrażam sobie cenę poniżej 400 Ojro i analogowców których w końcu stać na pierwszą cyfrową puszkę...
600 Euro z kitem. tyle sie nieoficjalnie mowi.

hit hitem, to pozostaje sprzet klasy roweru komunijnego. dobry do pierwszego upadku, bo jak sie o cos uderzy to sie polamie :(

z drugiej strony, na rynku na ktorym sprzedaje sie tle plastikowych zabawek, ma to szanse zadzialac

w sumie, czemu nie. ja bym tego nie kupil, ale jak inni beda happy to przeciez wcale mi nie przeszkadza :-)

Cichy
25-08-2005, 00:35
Powiem tak - miłoby było, jakby klienci kupowali takiego 3000d niż kompakty.. A 600 Ojro - chyba nieco za dużo, za tyle można dostać cały czas jeszcze 300d.

dariuszartur
25-08-2005, 00:58
inny przyklad to ludzie kupujacy dSLR i kitowy lens, ktory ma im pozostac na wieki....
.
jak komuś wystarczy to czemu nie. Nie ma na rynku lustrzanek ze stałym obiektywem jak np. analogowe Olympusy z serii IS. Przecież lustro nie rózni się od kompaktu tylko możliwością zmiany szkła.

dariuszartur
25-08-2005, 01:21
No nie, w czerwcu 300D kosztowal prawie tyle samo co D70, a i obiektyw kitowy nie ten, no i obsluga jednak mniej ergonomiczna. Natomiast 350D, fajny, ale byl zdecydowanie drozszy. Kierowal mna pragmatyzm.



D70 jest podobny rozmiarami bardziej do 300D niż 350D. W 300D obsługa jest mniej ergonomiczna, a 350D fajny. Coś się gubisz w zeznaniach. :mrgreen:

akustyk
25-08-2005, 01:23
jak komuś wystarczy to czemu nie. Nie ma na rynku lustrzanek ze stałym obiektywem jak np. analogowe Olympusy z serii IS. Przecież lustro nie rózni się od kompaktu tylko możliwością zmiany szkła.
podobno badania rynkowe dowodza, ze dobrze ponad polowa uzytkownikow trabantow ogranicza sie do jednego szkla kitowego w ogole. to co za roznica w tym momencie, czy ono jest wyciagane czy nie? jesli czesc z tych uzytkownikow pewnie nawet nie wie o mozliwosci zmiany :)

dariuszartur
25-08-2005, 01:37
Powiem tak - miłoby było, jakby klienci kupowali takiego 3000d niż kompakty.. A 600 Ojro - chyba nieco za dużo, za tyle można dostać cały czas jeszcze 300d.
Kompakty i tak będą kupowali nawet jak by były droższe od lustra, bo nagrywają filmy i można kadrować przez ekran.Natomiast takie 3000D kupią ludzie, którzy chca mieć lustro bez specjalnych wymagań. Pamiętam jak sprzedawały się (pracuję w slkepie ze sprzętem) Minolty Dynaxy z serii 3, co miały tylko programy tematyczne, albo Olympusy IS.

dariuszartur
25-08-2005, 01:50
podobno badania rynkowe dowodza, ze dobrze ponad polowa uzytkownikow trabantow ogranicza sie do jednego szkla kitowego w ogole. to co za roznica w tym momencie, czy ono jest wyciagane czy nie? jesli czesc z tych uzytkownikow pewnie nawet nie wie o mozliwosci zmiany :)
No właśnie, chociaż o możliwości zmiany pewno wiedzą. Jak kupujesz 300D to szkło masz oddzielnie i musisz sobie je sam założyć pasującym końcem. Sam mam trabanta i jak żona pstryka to tylko na programach tematycznych. Ostatnio nawet jak gdzieś się wybierała z dzieciakami i aparatem, to nawet nie chciała żeby gripa odkręcać. Mówi że się przyzwyczaiła. Myślę że taki model jak 3000D będzie się sprzedawał i wtedy badania rynkowe dowiodą że 100% użytkowników nie zmienia szkła.

pn_
25-08-2005, 06:56
D70 jest podobny rozmiarami bardziej do 300D niż 350D. W 300D obsługa jest mniej ergonomiczna, a 350D fajny. Coś się gubisz w zeznaniach. :mrgreen:

Fajny wnetrzem, bo z facjaty i z wymiarow to niestety, moje subiektywne odczucie jest takie, ze moje dzieci zabawki maja lepszej jakosci.

akustyk
25-08-2005, 08:14
Fajny wnetrzem, bo z facjaty i z wymiarow to niestety, moje subiektywne odczucie jest takie, ze moje dzieci zabawki maja lepszej jakosci.
te "zabawki" jak sie wyraziles, dzialaja bez zajakniecia w kazdym momencie. i nie wieszaja sie tak dla jaj, np. z dzialaniem AF jak niektore modele tzw. "prawdziwych aparatow" konkurencyjnych firm.

a pewnosc co do dzialania sprzetu to dosc fajna cecha. lubie wiedziec, ze cos zadziala gdy bede potrzebowal.

pn_
25-08-2005, 08:40
te "zabawki" jak sie wyraziles, dzialaja bez zajakniecia w kazdym momencie. i nie wieszaja sie tak dla jaj, np. z dzialaniem AF jak niektore modele tzw. "prawdziwych aparatow" konkurencyjnych firm.

a pewnosc co do dzialania sprzetu to dosc fajna cecha. lubie wiedziec, ze cos zadziala gdy bede potrzebowal.

Totez pisze, ze po prostu jakie jest moje subiektywne odczucie organoleptyczne. Uwazam, ze jest fajny, robi niezle fotki, ale DLA MNIE za maly i za plastikowy. Nie musisz doszukiwac sie w mojej wypowiedzi ataku ciemnej strony mocy :-)

Oczywiscie nie mowisz tez na powaznie, ze aparaty pewnej firmy nigdy nie nawalaja :-)

A co do AF o ktorym mowisz, to juz znalazlem przyczyne - przesunalem sobie przesuwak na obiektywie nieznacznie, tak wiec moglem sobie szukac AFa na puszce do konca zycia.

PS. Adminie, chcialem wrzucic tu takiego wstydzacego sie emotikonka, ale jak na niego klikam, to wrzuca "dwukropek"oops"dwukropek", ale pojawia mi sie wtedy :oops: (czyli buzka zamiast "dwukropek"o i zostaje tekstem ops"dwukropek")

jacam
25-08-2005, 09:01
Totez pisze, ze po prostu jakie jest moje subiektywne odczucie organoleptyczne. Uwazam, ze jest fajny, robi niezle fotki, ale DLA MNIE za maly i za plastikowy. Nie musisz doszukiwac sie w mojej wypowiedzi ataku ciemnej strony mocy :-)

Oczywiscie nie mowisz tez na powaznie, ze aparaty pewnej firmy nigdy nie nawalaja :-)

A co do AF o ktorym mowisz, to juz znalazlem przyczyne - przesunalem sobie przesuwak na obiektywie nieznacznie, tak wiec moglem sobie szukac AFa na puszce do konca zycia.



A ja się zawiodłem na D70, po tylu ochach i achach wziąłem ten aparat do reki i jest to taki sam plastik fantastik jak 350D, do solidności 10D się nie umywa, obiektyw też nie wydaje się za solidny. Do tego jakaś „porąbana” obsługa aparatu, a w wizjerze miałem dyskoteke, wszystko mrugało mi na czerwono że nie mogłem skupić się na kadrowaniu.
I jest TO MOJE zdanie o tym aparacie.

W dodatku pierwsze zdjęcie jakie zrobiłem D70 i otrzymałem piękną firankę


https://canon-board.info//brak.gif
źródło (http://www.jac0m.netlook.pl/tmp/dsc_1911_d70.jpg)

pn_
25-08-2005, 09:11
do solidności 10D się nie umywa

Z tym sie zgadzam calkowicie. Zeby jeszcze 10D sie obslugiwalo ala N. ;-)


obiektyw też nie wydaje się za solidny.

Hihi, jak to kitowy, ale w porownaniu do denek od butelki na trabantach to potega. :lol:


a w wizjerze miałem dyskoteke, wszystko mrugało mi na czerwono że nie mogłem skupić się na kadrowaniu.

Wszystko? Fizycznie niemozliwe. Co najwyzej mrugaly ci kwadraciki AFa. :lol:

A w ogole to jeszcze tam mozna wyswietlic linie siatki. Straszne! I jak tu kadrowac! :lol:


W dodatku pierwsze zdjęcie jakie zrobiłem D70 i otrzymałem piękną firankę

Sliczna moira :-)

muflon
25-08-2005, 09:50
Sliczna moira :-)
No co ty jaka mora? Przecież na forum Nikona wszem i wobec obwieszczano że to wymysł podstępnych Canoniarzy. jacam przyznaj się, dorysowałeś!

akustyk
25-08-2005, 10:02
Z tym sie zgadzam calkowicie. Zeby jeszcze 10D sie obslugiwalo ala N. ;-)
to by byl zupelnie nieergonomiczny :-)
a tak serio: kwestia przyzwyczajenia. zauwaz, ze w 10D i 20D wszystkie podstawowe nastawy mozna zrobic jedna reka. w takim D70 juz sie to nie uda

a sa sytuacje, kiedy to sie przydaje



Wszystko? Fizycznie niemozliwe. Co najwyzej mrugaly ci kwadraciki AFa. :lol:

ja tez mam takie wrazenie, ze wszystko mruga jak biore D70 do oka. to tez jest oczywiscie kwestia przyzwyczajenia.
w celowniku D70 fajna jest siatka. dla osob z takim stritem do poziomow jak ja to duza zaleta. ale przy rozmiarze tego tuneliku i ilosci kresek naniesionych na matowke ergonomia jest ponizej 10D/20D. a przynajmniej odczuwa sie to w sytuacjach reporterskich, gdzie robiac na szybko zdjecia chce sie jednak sledzic co widac przez obiektyw



A w ogole to jeszcze tam mozna wyswietlic linie siatki. Straszne! I jak tu kadrowac! :lol:

ile ja bym dal za mozliwosc wyswietlenia siatki w 10-tce... :rolleyes:

ukasz
25-08-2005, 10:11
Mnie też by siatka nie zaszkodziła. To prostowanie horyzontu w PS, tfu. No cóż, ma się to krzywe oko :). A co do ergonomii - ile ja bym dał za drugie kółko w 350D...

Chociaż w sumie nie tak wiele, bo można to mieć za jakieś 1800 PLN ;)

akustyk
25-08-2005, 10:17
Chociaż w sumie nie tak wiele, bo można to mieć za jakieś 1800 PLN ;)
e no... nie wykluczajmy zupelnie analogow. EOS 50e ma wszystko co trzeba. albo EOS 5. 450 i 700zl odpowiednio :-)

ukasz
25-08-2005, 10:24
Eos 50 bez "e" też to ma :). Leży sobie taki jeden u mnie w szafie... chlip...

Jak przyzwyczajony do wygody obsługi powyższego (rozmiary, kółko, wizjer, realne wspomaganie AF w body) wziąłem w łapki 350D to nie wiedziałem czy mam się śmiać czy płakać... Tylko żeby 50 miała ekranik z tyłu. Mógłby być nawet 1,8" ;-)

Pozostaje czekać aż będzie mnie stać na 5d...

gawryl
25-08-2005, 10:27
Eos 50 bez "e" .... realne wspomaganie AF w body
co to jest? pytam, bo serio nie wiem

ukasz
25-08-2005, 10:30
Taka mała czerwona lampeczka rzucająca wzorek. Jak w zewnętrznej lampie.

gawryl
25-08-2005, 10:40
Taka mała czerwona lampeczka rzucająca wzorek. Jak w zewnętrznej lampie.
dzieki.juz wiem o czym mowisz.

pn_
25-08-2005, 10:52
jacam przyznaj się, dorysowałeś!

To takie numery sie tutaj robi? ;-)

Venio
29-08-2005, 11:36
'moja pierwsza lustrzanka - z biedronki' :}

Tytus
04-09-2005, 12:37
[QUOTE=pn_]Canon wypusci kazde badziewie, jezeli okaze sie, ze mozna na tym pieniadze zarobic.
QUOTE]

dla porzadku dodam, ze oprocz tego jak to nazywasz badziewia, canon robi najlepsze lustrzanki cyfrowe na swiecie, a taka 350 robi lepsze zdjecia niz d50, d70, d70s, d2h i d2hs razem wziete. i tego nie zmienisz.

śmiem mieć inne zdanie, zwłaszcza w kwestii najlepszych lustrzanek na świecie, owszem, w reporterce dziennikarskiej 100% sprzętu to Canon (pewnie sprzedaje dziennikarzom "jedynki" za 1/3 ceny detalicznej i to jedyny powód) niżej jednak króluje Nikon, spędziłem 5 tygodni wakacji w gronie osób ciut lepiej sytuowanych i bardziej świadomych swoich potrzeb i wśród nich spotkałem jedynie kilka używających Canona 300/350D, wiele osób natomiast twierdziło, że Canona do rąk nie wezmą...

a 300D to niedorobiona tandeta i nic mojej opinii w tym temacie nie zmieni

Canon zdobędzie u mnie szacunek, kiedy AF w DSLR będzie przewidywalny, BF/FF będzie nieznanym skrótem a pomiar światła wreszcie pozwoli na robienie Canonem zdjęć kontrastowych kadrów

Il fuoco
04-09-2005, 13:58
skądżeś Ty się człowieku urwał?!
chyba Ci się na coś rzuciły te szumy ze zdjęć jakimkolwiek nikonem...
weź przestań gadać takie bzdury bo tylko wzbudzasz takim gadaniem salwy śmiechu. zachowujesz się jak posłaniec Turków wysłany do Vlada Tepesa, któremu tenże władca Siedmiogrodu kazał zdjąć nakrycie głowy. nie zdjął.
Drakula (Tepes) przybił mu ów nakrycie do czaszki dwunastocalowym gwodziem. więc prędzej czy później i tak zrozumiesz że się mylisz.

Vitez
04-09-2005, 14:05
Il fuoco - a po co wzniecasz pyskowki tego typu porownaniami? Nie kontynuujcie w tym watku kolejnych wojenek Nikon-Canon :?

Tytus
04-09-2005, 15:49
skądżeś Ty się człowieku urwał?!
chyba Ci się na coś rzuciły te szumy ze zdjęć jakimkolwiek nikonem...
weź przestań gadać takie bzdury bo tylko wzbudzasz takim gadaniem salwy śmiechu. zachowujesz się jak posłaniec Turków wysłany do Vlada Tepesa, któremu tenże władca Siedmiogrodu kazał zdjąć nakrycie głowy. nie zdjął.
Drakula (Tepes) przybił mu ów nakrycie do czaszki dwunastocalowym gwodziem. więc prędzej czy później i tak zrozumiesz że się mylisz.


wolę szumy niż blury i inne nieostrości

end of topic

Tytus
04-09-2005, 15:50
Il fuoco - a po co wzniecasz pyskowki tego typu porownaniami? Nie kontynuujcie w tym watku kolejnych wojenek Nikon-Canon :?

wiesz Vitez, ja tylko sprawdzam ilu jeszcze Canonowych maniaków się ostało w narodzie :)

tomalxx
04-09-2005, 16:40
Tak sobie patrzę, co tu piszecie...

Myślę, że potencjalne "tanie" dSLR Canona będzie przekleństwem dla "kompaktowców".

Dlaczego? Ich obiektywy, z powodu "małości" matrycy są stosunkowo jasne i mają bardzo dużą głębię ostrości. Dzięki temu kompakt dużo "wybacza" (ale jestem mądry :wink: , na forum się naczytałem :) ).
Oprócz tego Canon musiałby ustawić algorytmy tak, jak w kompaktach. Żeby niebo było niebieskie, itp :wink: .

"Kompaktowcy" po przesiadce zobaczą, że ich nowe cacko "robi gorsze zdjęcia" :mrgreen: . Bo jak to kiedyś Muflon zauważył (Muflona zdanie wiecznie żywe :wink: ) lustrzanka "mniej wybacza" .

Osobiście uważam, że kiedyś stanie się rzecz następująca: jakiś producent wstawi do "kompakta" migawkę i AF rodem z SLR. Napewno nie będą to aktualni producenci (Canon, Nikon, Pentax, Minolta), bo podetną gałąź na której siedzą... Ale ktoś to na pewno kiedyś zrobi.

Mac
04-09-2005, 17:15
kurcze, ze tez wczesniej na to nie wpadlem! lustrzanka komunijna! absolutny szlagier i mistrzowskie posuniecie Canona. miliony sprzedanych aparatow i miliony potencjalnych przyszlych uzytkownikow systemu :)

To jest genialne, chyba przeczytali biblię Kothlera i idą w znanym kierunku maksymalizacji zysku aby mieć z czego dołożyć do EOS 1Ds Mark II i może EOS'a 5. Komuniści (dzieci przyjęte do komunii) dziękujemy Wam.

Vitez
04-09-2005, 17:37
Oprócz tego Canon musiałby ustawić algorytmy tak, jak w kompaktach. Żeby niebo było niebieskie, itp :wink: .

"Kompaktowcy" po przesiadce zobaczą, że ich nowe cacko "robi gorsze zdjęcia" :mrgreen: . Bo jak to kiedyś Muflon zauważył (Muflona zdanie wiecznie żywe :wink: ) lustrzanka "mniej wybacza" .


A ja podejrzewam ze Canon jednak ustawi wlasnie tak firmware i podkrecanie parametrow by fotki wyszly rownie ladne co z kompaktow - w koncu taki target. Bez mozliwosci ich dowolnej zmiany tylko multum presetow - 5D ze swoimi trybami fotografowania jest prekursorem, ale ma jeszcze mozliwosci manualnego ustawiania tych presetow.

dariuszartur
05-09-2005, 00:49
[QUOTE=sven]

spędziłem 5 tygodni wakacji w gronie osób ciut lepiej sytuowanych i bardziej świadomych swoich potrzeb i wśród nich spotkałem jedynie kilka używających Canona 300/350D, wiele osób natomiast twierdziło, że Canona do rąk nie wezmą...

a 300D to niedorobiona tandeta i nic mojej opinii w tym temacie nie zmieni



Jak by te osoby były ciut lepiej sytuowane i bardziej świadome swoich potrzeb, to by sobie chociaż 20D kupiły zamiast 300/350 - jak już wybrały Canona. Więc albo nie są lepiej sytuowane i ich nie stać, albo jednak nie są świadome swoich potrzeb. Totalne bzdury piszesz.

akustyk
05-09-2005, 00:53
A ja podejrzewam ze Canon jednak ustawi wlasnie tak firmware i podkrecanie parametrow by fotki wyszly rownie ladne co z kompaktow - w koncu taki target. Bez mozliwosci ich dowolnej zmiany tylko multum presetow - 5D ze swoimi trybami fotografowania jest prekursorem, ale ma jeszcze mozliwosci manualnego ustawiania tych presetow.
racja. juz w 300D domyslne parametry byly psiejskie-czarodziejskie i dawaly przesliczna, podpakowana, "oczoj...a" kaszane :) a taki 3000D to pewnie by mial jeszcze bardziej podrasowane kontrast i nasycenie. komunisci byliby z tego powodu mega-szczesliwi...

Jurek Plieth
05-09-2005, 09:25
śmiem mieć inne zdanie, zwłaszcza w kwestii najlepszych lustrzanek na świecie, owszem, w reporterce dziennikarskiej 100% sprzętu to Canon (pewnie sprzedaje dziennikarzom "jedynki" za 1/3 ceny detalicznej i to jedyny powód)...
Tytus, czy to przystoi nawalić się tak w samo południe? :rolleyes:

Tytus
05-09-2005, 18:55
Tytus, czy to przystoi nawalić się tak w samo południe? :rolleyes:

a z czym się nie zgadzasz? że 100% sprzętu to jedynki?

to rzeczywiście dość odważne stwierdzenie, ale przypomniało mi się pewne zdjęcie, widać na nim zdaje się któregoś premiera, schodzi po schodach w Sejmie, zdjęcie jest robione zza tłumu fotoreporterów, większość nie ma dobrego widoku na premiera, więc trzyma aparaty w górze, dokładnie przyjrzałem się temu zdjęciu, mieli wyłącznie "jedynki", aż się sam do siebie uśmiechnąłem...

to oczywiście jest tylko zbieg okoliczności, ale daje do myślenia, czemu są one tak popularne...

Tytus
05-09-2005, 18:58
[QUOTE=Tytus]

Jak by te osoby były ciut lepiej sytuowane i bardziej świadome swoich potrzeb, to by sobie chociaż 20D kupiły zamiast 300/350 - jak już wybrały Canona. Więc albo nie są lepiej sytuowane i ich nie stać, albo jednak nie są świadome swoich potrzeb. Totalne bzdury piszesz.

albo wręcz przeciwnie, wiesz że 20D nie jest ci potrzebny, nie wywalasz na niego pieniędzy? może tak być?

Jurek Plieth
05-09-2005, 21:58
a z czym się nie zgadzasz? że 100% sprzętu to jedynki?...
W to akurat wierzę, bo bywam tu i ówdzie i też mam oczy. Natomiast za niezwykle oryginalną uważam Twoja hipotezę jakoby ich popularność wynikała li tylko z faktu, że można je kupić za ćwierć darmo.
I tak (głupi) profesjonaliści używają jedynek Canona a (mądrzy) amatorzy używają lustrzanek Nikona :shock: Różne rzeczy tutaj na forum można wyczytać, ale tym stwierdzeniem pobiłeś najbardziej oryginalne wypowiedzi.

sv
05-09-2005, 22:17
Canon zdobędzie u mnie szacunek, kiedy AF w DSLR będzie przewidywalny, BF/FF będzie nieznanym skrótem a pomiar światła wreszcie pozwoli na robienie Canonem zdjęć kontrastowych kadrów

kup sobie nikona, a dowiesz sie, ze ma wszystkie w/w przypadlosci, a dodatkowo balans bieli, ktory w trzech kolejnych klatkach (identyczny kadr) ustawi ci trzy rozne wartosci balansu bieli (pewnie po to, zebys sobie mogl wybrac).

co do pomiaru swiatla; kup sobie swiatlomierz :)

Silent Planet
05-09-2005, 22:44
Mam, nawet taki stary radziecki... zarąbiście działa jak odpowiednio mierzyć...

Co do takiego 3000d... wiesz... żaden profi ze mnie nie jest, fotki pstrykam jakie pstrykam ( możesz sobie poszukać mojego topiku w galerii forumowej )... sprzęt mam niezbyt profesjonalny, bo niestety wszystko w podejrzanej klasie amatorskiej...
W dodatku - o zgrozo - jestem stary analog, wiem co to koreks i umiem z niego korzystać... jedyny mój kontakt z "cywilizacją" to skaner do klisz...

Cyfra to dla mnie takie dziwne coś.
Bo z jednej strony fajne, a z drugiej do bani.
Bo żeby pożądne b/w zrobić to trzeba się nagimnastykować... no ale kolorki ładne, fakt... i taniej jakby... ale poza tym same problemy, jakieś beefy i syfki na matrycy... ja wiem... nie dam za coś takiego 3000 pln... ale wiesz...
...daj mi za 1600 pln lustro, niech ma plastikowy bagnet, niech skrzypi... to nieważne... byleby była migawka, światłomierz ( mój rusek do cyfry się nie przyda... ), program manualny, drabinka w wizjerze i bagnet zgodny z tym, co mam... i mam w pompie "obciach" czy coś, że to ma aż tyle zer... głęboko bym to miał... bo za takie pieniądze to skusiłbym się na lustro cyfrowe.

I to jest argument - cena.
A jak mi się spodoba, to przecież obciachowy/tandetny 3000d będę mógł rozjechać polonezem, a kupić sobie 1ds... ktoś mi zabroni?
To że Ty masz sprzęt wartości 5o.ooo pln nie obliguje Cię do wyśmiewania sprzętu tańszego lub gorszego od Twojego, no i jego userów.
No bo to już jest moim zdaniem trochę... mam ochotę na buraczki.

I myślę, że jeśli taki 3000d nie będzie głuptakiem - nie wierzę, żeby było, skoro wszawy A60 ma manuala - to jest aparat właśnie dla takich ciemniaków jak ja.
I tu może się przedać.

A co do pstrykaczy "uciocinaimieninach"... lustrem faktycznie łatwiej... nie zabraniaj im... :wink:
No, chyba, że trendy jest mieć idiotenkamerę dedykowaną na takie imprezy... to przepraszam... te lepsze się psują przy fotkach rodzinnych... one tylko dla sztuki... SZTUKI, panie... :mrgreen:

PS. NO OFFENCE. Mam zły dzień.

dariuszartur
05-09-2005, 23:28
[QUOTE=dariuszartur]

albo wręcz przeciwnie, wiesz że 20D nie jest ci potrzebny, nie wywalasz na niego pieniędzy? może tak być?
Jak ktoś- jak piszesz-jest dobrze sytuowany i zamiast np. takiego T7 Soniaka kupuje lustro i trochę się na tym zna to nie wybierze 300 zamiast 20. Bogaci ludzie nie kupują trabantów nawet jak nie potrzebują szybciej jeździć. Chyba że U2 :)

Pszczola
06-09-2005, 08:28
Bogaci ludzie nie kupują trabantów nawet jak nie potrzebują szybciej jeździć. Chyba że U2 :)

Nieprawda. mam znajomego, ktorego stac na dowolne body canona i dowolny osprzet. On kupl jednak w swoim czasie nowe 300d (zaraz po premierze w PL). Dlaczego? Po pierwsze, byl swiadom, ze topowego dslr-a i tak w pelni nie wykorzysta (pstrykanie "u cioci na imieninach"). Po drugie, na tych samych szklach robil w sklepie zdjecia na roznych body i nie widzial roznicy. Po trzecie, stwierdzil po porownaniu cen, ze jak mu 300d sie zepsuje albo spadnie na ziemie to przy tej cenie kupi sobie nastepny. Dodam tylko, ze znajomy nie jest 'sknera' finansowym, bo przynajmniej za dwa samochody (z czterech, ktore posiada) miesiecznie placi wiecej ubezpieczenia niz wart jest samochod, ktorego ja uzywam.

Tytus
06-09-2005, 11:37
Nieprawda. mam znajomego, ktorego stac na dowolne body canona i dowolny osprzet. On kupl jednak w swoim czasie nowe 300d (zaraz po premierze w PL). Dlaczego? Po pierwsze, byl swiadom, ze topowego dslr-a i tak w pelni nie wykorzysta (pstrykanie "u cioci na imieninach"). Po drugie, na tych samych szklach robil w sklepie zdjecia na roznych body i nie widzial roznicy. Po trzecie, stwierdzil po porownaniu cen, ze jak mu 300d sie zepsuje albo spadnie na ziemie to przy tej cenie kupi sobie nastepny. Dodam tylko, ze znajomy nie jest 'sknera' finansowym, bo przynajmniej za dwa samochody (z czterech, ktore posiada) miesiecznie placi wiecej ubezpieczenia niz wart jest samochod, ktorego ja uzywam.

ło to mnie się rozchodzi...

ale ludzie są różni, także za granicą, tyle, że tam nie ma tylu mercedesów z szybami wyklejonymi folią bo właścicieli nie stać na nową...

Tytus
06-09-2005, 11:40
W to akurat wierzę, bo bywam tu i ówdzie i też mam oczy. Natomiast za niezwykle oryginalną uważam Twoja hipotezę jakoby ich popularność wynikała li tylko z faktu, że można je kupić za ćwierć darmo.
I tak (głupi) profesjonaliści używają jedynek Canona a (mądrzy) amatorzy używają lustrzanek Nikona :shock: Różne rzeczy tutaj na forum można wyczytać, ale tym stwierdzeniem pobiłeś najbardziej oryginalne wypowiedzi.


dla mnie to poniekąd także ciekawostka, ale może być na nią dość proste wytłumaczenie

to jak z serwisem Optimusa, klientów biznesowych całował w d*** a indywidualnych lał z góry

czytaj:

Canon przykłada się do "jedynek" i jednocześnie robi masówkę dla plebsu...

obym nie miał racji...

a co do ceny "jedynek" dla biznesu...

to znowu jak z telefonami dla biznesu, żadna firma nie kupuje ich po cenie detalicznej, a upusty nawet na najlepsze modele za cięzkie tysiące sięgają 70%, nie sądzę, by inaczej nyło z aparatami

i z tego także może wynikać sukces Canona, bo jak ludziska widzą, że reporterzy w łapskach mają wyłącznie Canony to co kupują???

scooter
06-09-2005, 12:45
a co do ceny "jedynek" dla biznesu...

to znowu jak z telefonami dla biznesu, żadna firma nie kupuje ich po cenie detalicznej, a upusty nawet na najlepsze modele za cięzkie tysiące sięgają 70%, nie sądzę, by inaczej nyło z aparatami

i z tego także może wynikać sukces Canona, bo jak ludziska widzą, że reporterzy w łapskach mają wyłącznie Canony to co kupują???

Ludziska telefony dla biznesu są tanie, bo kasa leci za rozmowy, a nie za aparaty. Natomiast żaden profesjonalista nie będzie używał byle g****, nawet jakby je dostał za darmo, bo jest profesjonalistą i używa profesjonalnego sprzętu o maksymalnie wysokiej jakości.
Nie jestem profesjonalistą fotografem, natomiast w swojej dziedzinie, zawsze dążę do tego, żeby pracować na profesjonalnym sprzęcie.

Tytus
06-09-2005, 13:36
Ludziska telefony dla biznesu są tanie, bo kasa leci za rozmowy, a nie za aparaty. Natomiast żaden profesjonalista nie będzie używał byle g****, nawet jakby je dostał za darmo, bo jest profesjonalistą i używa profesjonalnego sprzętu o maksymalnie wysokiej jakości.
Nie jestem profesjonalistą fotografem, natomiast w swojej dziedzinie, zawsze dążę do tego, żeby pracować na profesjonalnym sprzęcie.

czyli?

"jedynki" są git? to wiemy...

ale jaka jest polityka cenowa Canona wobec reporterów, tego nie wiemy...

spekulujemy sobie tak tylko...

sv
06-09-2005, 14:57
Nie sadze, zeby Canon dawal jakies rabaty reporterom (po co, skoro i tak nie maja wyboru i musza kupic canona?). Rabarty dostaja pewnie wydawnictwa (Agora) kupujace jednorazowo wiecej sprzetu, ale takie rabaty pewnie daje rowniez nikon.

Roqfort
07-09-2005, 01:27
Nie rozumiem podejścia... Są takie narody na świecie, które stać na kupno takiego aparatu z plastykowym bagnetem, po to żeby porobić trochę zdjęć i dać go dziecku, lub wywalić go po roku bez żalu do kosza. Nie słyszałem żeby aparat z plastykowym bagnetem lub bez preselekcji czasu czy przysłony robił gorsze zdjęcia...
Czy lustrzanki to jakies aparaty dla wybrańców? Niektórzy traktują je jak bożka, a przecież to to samo urządzenie co kompaktowy Pentagram, tylko przeznaczony dla innej klienteli. Dla klienteli którą można będzie dłuuugo doić, czego przykładem jestem ja i paru duzo lepszych pod tym względem ode mnie! W tym miejscu chciałem pozdrowić kolegę "V" do którego puszczam oko ;)
Ludzie!!! To tylko...puszka! A ta jest do tego tania. Obyście się nie zdziwili, jak się okaże że się świetnie sprzedaje. Aston Martin to niezły samochód, ale najwięcej jeżdzi u nas...Fiatów ;)))

hekselman
07-09-2005, 20:49
i tu sie z Toba zgadzam w 100%

w Polsce te wymagania sa szczegolnie wysokie, a to wynika z naszej narodowej pychy? glupoty? chciejstwa? (niepotrzebne skreslic ;) )

bo taki Polak to chce od razu kupic sprzet fulwypas,i innego nie bierze do glowy! pytam tylko po co: potem wyciskac z niego 10% - przyklady przewijaly sie na tym forum wielokrotnie, gdzie ludzie pokazywali zdjecia z 350D robione na P :D inny przyklad to ludzie kupujacy dSLR i kitowy lens, ktory ma im pozostac na wieki....
inne, bardziej jaskrawe przyklady o naszym narodzie, i naszej swiadomosci - juz z dziedziny informatyki - byle dzieciak co ma w domu komputer, chce miec MS Worda do pisania listow/wypracowan ! jakby to byl jedyny soft do tego celu ! o innym sofcie nawet nie pomysli....

NAPRAWDĘ MYŚLISZ ŻE GŁUPOTA JEST NARODOWĄ SPECJALNOŚCIĄ?!
To będzie ci trudno WSZĘDZIE.
Szpanerstwo i moda są internacjonalne.Ja to się cieszę z każdego kupionego przez ludzi Canona - bo jak firma będzie miała kasę - będzie pracowała nad coraz nowszymi aparacikami za coraz bardziej przyjazne pieniądze.Aparacikami dla mnie....

gawryl
07-09-2005, 20:59
NAPRAWDĘ MYŚLISZ ŻE GŁUPOTA JEST NARODOWĄ SPECJALNOŚCIĄ?!.
tak mysle - przeciez tak napisalem (czytasz nieuwaznie?)
choc....byly glosy,ze w niemczech jest podobnie

To będzie ci trudno WSZĘDZIE..
jakos nie jest mi trudno nigdzie

Szpanerstwo i moda są internacjonalne..
globalista jakis czy co?


Ja to się cieszę z każdego kupionego przez ludzi Canona - bo jak firma będzie miała kasę - będzie pracowała nad coraz nowszymi aparacikami za coraz bardziej przyjazne pieniądze.Aparacikami dla mnie....
niepoprawny marzyciel ;)

hekselman
07-09-2005, 21:03
Totez oni wzdychaja, ale nie kupuja - cena. A zachwyceni sa, bo tam jest taki jeden, najlepszy na swiecie program na pokretelku.

Gdyby prokretelka nie bylo i zostal ten jeden, najwspanialszy program, pliki RAW i inne komplikacje zniknely, a cena spadla o polowe - szlo by jak cieple buleczki.
Taaak?!To spróbuj sprzedać 10D za pół ceny zakupu - mimo że jak i 300 i 350 i 20 - ma strefę "programów" dla.... - sorry - DLA KOGO?

hekselman
07-09-2005, 21:18
tak mysle
...współczuję...
a co do marzycielstwa: no to jak wytłumaczysz że 5D - który ma się pokazać ma kosztować tyle co D30 (kiedy się pokazywał)? Może Canon postanowił dokładać do aparatu który w stosunku do D30 jest inna epoką?Zrobił się firmą charytatywną czy....zarobił kasę?Można marżą, można też obrotem...

gawryl
07-09-2005, 21:35
a co do marzycielstwa: no to jak wytłumaczysz że 5D - który ma się pokazać ma kosztować tyle co D30 (kiedy się pokazywał)? Może Canon postanowił dokładać do aparatu który w stosunku do D30 jest inna epoką?Zrobił się firmą charytatywną czy....zarobił kasę?Można marżą, można też obrotem...
wytlumaczenie jest proste: Canon chce byc liderem na rynku, i dlatego wypuszcza cyfrowe pelnoklatkowe body :) a czy cena jest niska? nie wiem z czym Ty porownujesz - D30 to....Canon jakis? chodzi Ci o 30D ? czy o Nikona jakiegos, Minolte...pisz uwaznie. w kazdym razie: nie sadze, zeby dokladnali, po prostu wyprzedzaja konkurencje: a to zagwarantuje im ogromne zyski. poza tym: fakt powstania takiego 5D nie musial bylc wynikiem dobrej kondycji firmy - moglo byc inaczej, np. przy zlej kondycji firmy wstrzelenie sie w oczekiwany produkt. scenariuszy jest 1000. Ty masz jakies przecieki ze stajni Canona?

a jesli jestesmy ze soba juz tak blisko ;) to i ja Ci wspolczuje: jesli wedlug ciebie silnikiem marketingu jest tylko dobra kondycja, to brak pytan.... jak na faceta z 50-cioma latkami powinienes wiedziec, ze to konkurencja wymusza nowe produkty! bo jesli wszystko jest OK to po co cos zmieniac i pchac sie w nowe przedsiebwziecia?

edit:
zwracam honor - piszesz uwaznie (mowiac o D30) - mea culpa.

Tomasz Golinski
07-09-2005, 21:51
Gawryl, wszystko racja, tyle ze d30 jest canonem... banan jestes.

Tytus
07-09-2005, 22:29
Ja to się cieszę z każdego kupionego przez ludzi Canona - bo jak firma będzie miała kasę - będzie pracowała nad coraz nowszymi aparacikami za coraz bardziej przyjazne pieniądze.Aparacikami dla mnie....

naiwny...

każdy nowy model tego samego samochodu jest droższy od poprzednika

Tomasz Golinski
07-09-2005, 22:31
A to coś nowego. Zawsze myślałem, że każdy następny kosztuje tyle samo.

Podobnie komputery. Cena zestawu komputerowego również jest stała w czasie.

Aszu
07-09-2005, 22:39
Znowu plastikowy badziew

gawryl
07-09-2005, 22:51
Znowu plastikowy badziew
IMO plastik nie ma za wiele do rzeczy:
1) sam przygode z EOSami zaczynalem od 3000N - (praawie) od poczatku doczepialem do niego Sonnara na M42, czesto zmienialem obiektywy i mimo zapewnien wielu ,,fachowocow'' nie posypal sie ;) a mialem go... 2lata jakies
2) jak pytalem sie w sklepach foto, czy widzieli kiedys klienta z polamanym mocowaniem w 3000N (na skutek czestego przypinania/odpinania obiektywow) to nigdy nie uslyszalem twierdzacej odpowiedzi

wniosek: mozna nie lubic tego aparatu za wiele rzeczy (ktore okaza sie po premierze) albo....za plastik - ale wowczas trzeba jeszcze zarzucic mu brak czarnego, profesjonalnego koloru:mrgreen:

Tomasz Golinski
07-09-2005, 22:52
i zółtego napisu na pasku :lol: :mrgreen:

Tytus
08-09-2005, 00:00
A to coś nowego. Zawsze myślałem, że każdy następny kosztuje tyle samo.

Podobnie komputery. Cena zestawu komputerowego również jest stała w czasie.

z samochodami tak nie jest, patrz Octavia I i II i cokolwiek innego

akustyk
08-09-2005, 00:06
IMO plastik nie ma za wiele do rzeczy:
1) sam przygode z EOSami zaczynalem od 3000N - (praawie) od poczatku doczepialem do niego Sonnara na M42, czesto zmienialem obiektywy i mimo zapewnien wielu ,,fachowocow'' nie posypal sie ;) a mialem go... 2lata jakies
2) jak pytalem sie w sklepach foto, czy widzieli kiedys klienta z polamanym mocowaniem w 3000N (na skutek czestego przypinania/odpinania obiektywow) to nigdy nie uslyszalem twierdzacej odpowiedzi

hehe... a ja slyszalem o kolesiu, ktory niosac Minolte Dynax 4 skakal nad strumyczkiem... i mu wylecial obiektyw... z mocowaniem :D

bo to zle mocowanie bylo :D (plastikowe)

gawryl
08-09-2005, 00:13
hehe... a ja slyszalem o kolesiu, ktory niosac Minolte Dynax 4 skakal nad strumyczkiem... i mu wylecial obiektyw... z mocowaniem :D

bo to zle mocowanie bylo :D (plastikowe)
domyslam sie tez, ze nie bylo to czarne body - bo nie dam wiary :mrgreen:

dariuszartur
09-09-2005, 00:42
naiwny...

każdy nowy model tego samego samochodu jest droższy od poprzednika

A w sprzęcie RTV (dvd, kamery) każdy nowy model jest tańszy od poprzednika (nieraz jest w takiej samej cenie) i ma więcej funkcji. Ale jakoś tak bardziej plastikowo - zabawkowy się wydaje. Chyba to działka bliższa foto. W sprzęcie foto będzie to samo. Trzeba obiżać koszty produkcji, sprzedawać tanio i dużo. Dlatego coraz więcej takiej masówki trafia do serwisów.

Tytus
09-09-2005, 09:42
A w sprzęcie RTV (dvd, kamery) każdy nowy model jest tańszy od poprzednika (nieraz jest w takiej samej cenie) i ma więcej funkcji. Ale jakoś tak bardziej plastikowo - zabawkowy się wydaje. Chyba to działka bliższa foto. W sprzęcie foto będzie to samo. Trzeba obiżać koszty produkcji, sprzedawać tanio i dużo. Dlatego coraz więcej takiej masówki trafia do serwisów.

w sumie tak, ale jakoś nowe DSLRy trzymają cenę

może za 15 lat, jak staną się rzeczą tak powszechną jak kamera i wybór będzie równie duży (choć raczej nie będzie) będzie też presja by ceny obniżać...