PDA

Zobacz pełną wersję : Czyszczenie matówki w 350d



feder
19-08-2005, 10:49
Na matówce od wewnętrznej strony nazbierało mi się trochę paprochów. Zastanawiam się, czy dość trudno jest wyjąć matówkę w celu wyczeszczenia. W gruncie rzeczy aż tak bardzo mi nie przeszkadzają, ale wolałbym się ich pozbyć.
Ktoś może ma jakiś fotoprzewodnik jak to zrobić, albo jakieś inne uwagi?

zuchu76
05-09-2005, 17:44
Ja czyscilem matowke w EOS 300D wiec sadze ze w 350D bedzie tak samo.
Wiec zaczynamy:
Najpierw potrzebne narzedzia czyli srubokret krzyzak (0x75mm), gruszka, jakas peseta, plyn do czyszczenia, delikatna szmatka z fibry, czyste pomieszczenie.
Zdejmujemy obiektyw i odkrecamy cztery srubki mocujace metalowy pierscien. Trzeba uwazac zeby srubki nie wpadly do srodka korpusu. Zdejmujemy pierscien i dwie metalowe podkladki. Teraz u gory znajduje sie taka plastikowa oslonka w ksztalcie polksiezyca zabezpieczajaca matowke. Odkrecamy dwie srubki i zdejmujemy oslonke (wygodnie jest obrocic aparat "do gory nogami" czyli oprzec go na gornej czesci). Teraz delikatnie wyjmujemy najpierw metalowa oslonke dociskajaca matowke pozniej matowke (przydaje sie peseta). Metalowa blaszke za matowka mozna zostawic i nie ruszac. Warto zapamietac jak sa zamocowane poszczegolne czesci ... chociaz i tak mozna sie potem zorientowac po ksztalcie i odwrotnie zalozyc sie nie da (no moze za wyjatkiem samej matowki - szklista czesc wypukla idzie od strony luster a matowa plaska od strony wizjera). Teraz pucujemy matowke a przy okazji przedmuchujemy srodek. Do dmuchania ustawiamy aparat przodem do dolu tak aby paprochy mialy jak wypasc. Zerkamy na lustro jesli wymaga czyszczenia to rowniez go czyscimy. Matowke dokladnie ogladamy pod swiatlo i jesli jestesmy pewni ze jest czyste i nie ma zadnych drobinek kurzu ani smug po plynie czyszczacym zabieramy sie do skladania calosci. Jako pierwsza idzie metalowa blaszka (jesli jej nie ruszalismy to od razu zakladamy matowke), potem matowka i na koniec metalowa blaszke dociskajaca (poslugujemy sie peseta). Teraz troszke trudniej bo musimy delikatnie docisnac ta blaszke do matowki i jednoczesnie zalozyc plastikowa oslone. Jesli juz zamocujemy oslonke to delikatnie ja przytrzymujac (zeby sie nie calosc nie rozsypala) mozemy skontrolowac przez wizjer efekty naszego czyszczenia. Jesli metalowa blaszka jest nie docisnieta do matowki to gorna czesc bedzie widziana w wizjerze. Nalezy patrzec pod swiatlo i dokladnie sprawdzic czy nie widac zadnych kurzykow (ktore moga osiasc od wewnetrznej strony podczas zakladania). Jesli wszystko jest ok to zabieramy sie za skrecanie calosci czyli najpierw oslonka zabezpieczajaca matowke potem zakladamy dwie metalowe podkladki (zwracajac uwage na ich wzajemne polozenie). Jesli przez nieuwage wypadl nam bolec blokujacy obiektyw to wsadzamy go z powrotem na swoje miejsce (uwaga na sprezynke i zeby nam cos nie wpadlo do srodka). Teraz zakladamy metalowy pierscien i skrecamy go czterema srubkami (uwaga zeby nam nie wpadly do srodka). I to tyle. Cala operacja nie jest specjalnie skomplikowana. Za drugim razem napewno pojdzie o wiele szybciej. Jakby byly jakies pytania to moj nr GG: 3524501

Semtex
05-09-2005, 19:44
extra instrukcja dzięki też się pobawię

Błajo
05-09-2005, 19:47
:shock: Wy to macie nerwy... ja sie denerwuje jak dmucham gruszka... ;)

krecio
05-09-2005, 21:36
Czy Wy te matowki traktujecie paluchami, ze tak sie brudza? Przeciez tam najwyzej moze sie dostac jakis paproch i grucha zalatwia sprawe. Tluszcz, plamy? A niby skad?

ms714033
05-09-2005, 21:47
:shock: Wy to macie nerwy... ja sie denerwuje jak dmucham gruszka... ;)


Właśnie mi się ręcę trzęsą nad lustrem.

Hmmm ... co zrobić jak te moje trzęsące się ręce z dużą guchą nic nie dają??? :cry: :cry: :cry: :cry: Przykleiły się dwa takie dziady i ni hu ... hu ...

KuchateK
05-09-2005, 22:17
Ja czyscilem matowke w EOS 300D wiec sadze ze w 350D bedzie tak samo.
Wiec zaczynamy:

Ło jesusicku... Ales nakombinowal... Powoli... Po co rozkrecac aparat? Przeciez to sie robi duzo szybciej i prosciej sama peseta bez odkrecania i kombinowania.

Tutaj opis:
http://canon-board.info/showpost.php?p=34076

A tutaj ze dwa inne z obrazkami:
http://katzeyeoptics.com/Files/Replace_focsuing_screen_20D.pdf
http://katzeyeoptics.com/Files/300D_Instructions.PDF

zuchu76
06-09-2005, 08:09
Ło jesusicku... Ales nakombinowal... Powoli... Po co rozkrecac aparat? Przeciez to sie robi duzo szybciej i prosciej sama peseta bez odkrecania i kombinowania.

Tutaj opis:
http://canon-board.info/showpost.php?p=34076

A tutaj ze dwa inne z obrazkami:
http://katzeyeoptics.com/Files/Replace_focsuing_screen_20D.pdf
http://katzeyeoptics.com/Files/300D_Instructions.PDF

No w porzadku przyznaje ze mozna to rozebrac bez rozkrecania ale jak sie komus trzesa rece to przy okazji moze pokrzywic te blaszki a samo rozkrecenie jest banalnie proste. W koncu nie rozbieram calego aparatu tylko raptem kilka elementow. I gdyby takie wyjmowanie bez rozkrecania bylo lepsze to pewnie nie byloby tej oslonki przykreconej dwoma srubkami tylko bylby to jeden odlew korpusu. Czasami droga na skroty moze nie wyjsc nam na dobre. Jesli chodzi o plamy na matowce to oczywiscie nie podejrzewam aby ktos wpychal do srodka palce i dotykal matowki ale paprochy zawsze sie trafiaja i jednym to nie przeszkadza a innych kole w oko.

feder
06-09-2005, 17:17
Przeczyściłem w koncu bez żadnej instrukcji i bez rozbierania czegokolwiek.
Z ciekawostek:
Po wyjęciu matówki wypadł mi ze środka kawałek około centymetrowej długości, dość grubej nitki. Brązowej zresztą.
Na pewno nie jest to coś, co się mogło dostać do środka w trakcie użytkowania przez mnie aparatu. Czyżby te aparaty były składane na tak zasyfionych liniach produkcyjnych?

pazurek
06-09-2005, 18:03
Swego czasu byla dyskusja na temat brudnych 350-tek prosto ze sklepu. ;)

Ja sie tylko zastanawiam jak te paprochy wplywaja na zdjecia, moze sie zdazyc ze:

- paproch na matrycy bedzie widoczny na zdjeciach jako ciemna plamka (im wieksza przeslona tym bardziej to widac)

- paproch na czujnikach AF spowoduje zle ostrzenie (ktos kiedys pisal o wlosie ktory "zepsul" wszystkie fotki z wakacji)

- paproch na matowce wplynie na zle obliczenie ekspozycji (jest to mozliwe?? niby liczenie swiatla znajduje sie w tamtej czesci lustrzanki)

KuchateK
07-09-2005, 03:33
Tak, swiatlomierz znajduje sie w komorze z pentamirrorem/pentaprismem nad matowka i patrzy na nia z tej samej strony co oko.

pazurek
07-09-2005, 09:52
Noo i pewno z tego samego powodu jak sie robi zdjecia ze statywu to sie powinno zaslaniac wizjer. :)

mxw
07-09-2005, 12:32
Noo i pewno z tego samego powodu jak sie robi zdjecia ze statywu to sie powinno zaslaniac wizjer. :)
dokładnie tak :!:
dlatego wg mnie bardzo brakuje wbudowanej klapki do zasłaniania wizjera (taki bajer jest w nawet bardziej podstawowych modelach "innej wiodącej firmy") - bo to coś na pasku to kompletny niewypał :?
dlatego kiedyś uzywałem kawałka czarnej taśmy izolacyjnej przyklejonej zzawsze gdzieś z boku body...