PDA

Zobacz pełną wersję : aparat na wyprawę



ZbYnio
25-06-2009, 00:28
Witam wszystkich.
Jak po temacie nietrudno się zorientować, chcę Waszej rady jaki sprzęt zabrać na wyprawę ok 3 tyg. do biednego kraju. Jestem w posiadaniu 5d i kilku szkieł, ale mam stracha to ze sobą zabrać. Poszukuję czegoś co robi przyzwoite zdjęcia, jest w jakiejś rozsądnej cenie i ma kompaktowe rozmiary.

jz7
25-06-2009, 01:44
Z ciekawosci - gdzie jedziesz? Masz sprawdzone informacje, ze nie mozna tam spacerowac z aparatem bo napewno ukradna?

Antolll
25-06-2009, 02:03
Imho bez sensu - skoro masz 5d to weź do niego jedno szkło, miej cały czas na oku i z paskiem zawiniętym na ręce...
Za mało informacji mamy, żeby sensownie pomóc:
-dokąd jedziesz?
-za ile aparat chcesz kupić?
-jakie zdjęcia chcesz robić?

Teo
25-06-2009, 02:17
20d+24/2.8

SirDuncan
25-06-2009, 10:05
biedny kraj to dosc szerokie okreslenie? Polska? Ukraina? Nepal? Zimbabwe?

maciej76
25-06-2009, 20:39
analog i jakas stalka?

Pavlik
25-06-2009, 20:47
bierz 5kę i ... nie wiem co masz, ale jeśli jedna sztuka to uniwersalny zoomik

i się po prostu nie przejmuj

bywałem w różnych miejscach i generalnie przy zachowaniu podstawowych zasad będzie OK.

josif
25-06-2009, 21:45
klisza pancerna typu 1N eos3
dobre filmy
plus
50 mm
zrobisz tym wszystko : )

rostek andrzej
25-06-2009, 23:52
Po prostu go pilnuj. Bezpiecznie jest jednak pozaklejać wszystkie loga canona jakąś obskurną taśmą klejącą. Ja jeździłem przez ponad trzy lata po różnych krajach i aparat wrócił ze mną do Polski cało i zdrowo. A krajów biednych było po drodze co najmniej 20. www.dna2007.pl. Inna sprawa że plecak nie wrócił:-D Został w jakiś slumsach w Buenos Aires:-D

www.AndrzejRostek.com
www.EkspedycjaSumatra.pl

jajurek
26-06-2009, 17:55
Może mój post wydaje się komuś minimalistycznym, ale ja z reguły zabieram z sobą w podobnych sytuacjach Minoxa GT-E, aparat małoobrazkowy. Mało kto wie o tym, ale dysponuje on obiektywem Minoxar 2.8/35, produkowanym przez firmę Leica, o rozdzielczości 80 linii/mm. Aparat jest bardzo mały, lekki i na pewno nie zwraca niczyjej uwagi - a jeżeli, to raczej wzbudza współczucie, że faceta nie stać na najtańszy kompakt. Potem skanuję filmy na skanerze Minolta 5400 - jak wynika z obliczenia, można uzyskać ok. 35 mln pixeli z jednej klatki. Uważam to za optymalne rozwiązanie. W pierwszej połowie lipca wybieram się do Łeby - może ktoś z szanownych Canonierów również tam będzie? Byłoby miło się spotkać. Pozdrawiam!

ZbYnio
26-06-2009, 22:29
Wybieram się na Cube, może faktycznie wystarczy pozaklejac logo i pilnowac sprętu. A aparacik chcialem kupic do 1tys zł, niekoniecznie nowy ;)

Pavlik
27-06-2009, 08:43
Wybieram się na Cube,

:D :D :D

a byłeś gdzieś poza Europą z aparatem ? po treści wnioskuję że nie. Jak pisali już przedmówcy, oklej sprzęt zeby poczuć się lepiej i rób foty. Miłej podróży!

SirDuncan
27-06-2009, 12:27
Wybieram się na Cube, może faktycznie wystarczy pozaklejac logo i pilnowac sprętu. A aparacik chcialem kupic do 1tys zł, niekoniecznie nowy ;)

jak zorganiowana - to bedziesz spal w Varadero i moze czasem na jaks wycieczke klimatyzowanym autobusem z przewodnikiem - bezpiecznie jak u mamy...
jak na wlasna reke, to pilnuj sie bardzo wieczorami w havanie (a najlepiej przez caly czas). Koledze subneli aparat (S1 IS) - lebki 16-20 lat na oko. idealnie wyczuli moment, przecieli pasek i chodu... gonilismy, ale znikneli w jakiejs kamienicy, sprowadzilismy milicje, ale nagle w okolicy same kobiety, male dzieci i mezczyzni po 50tce. nikt nic nie widzial, nikt nic nie wie...
poza tym przejechalsmy cala Kube od Baracoa po Vinales. duzo sie krecilismy po miastach, rowniez w nocy. wszedzie raczej bardzo bezpiecznie. nie spodziewal bym sie innych metod niz 'na wyrwe' i raczej w havanie, moze w Santiago. Tak wiec bierz dobry sprzet, trzymaj tak, zeby nie dalo sie wyrwac i rob zdjecia. jak nie, to bedziesz zalowal - Kuba to potencjalna swietna fotka na kazdym kroku.

qb4hkm
27-06-2009, 22:38
Polecam okręcenie sobie paska wokół nadgarstka... a cały aparat dobrze np. czarną taśmą izolacyjną obkleić... tak jak np. Cejrowski... wtedy aparat wygląda na jakiegoś starego strucla :-)

Mellan
27-06-2009, 22:46
Poszukaj na allegro takich pasków wzmocnionych stalową linką w środku. Ktoś kiedyś zachwalał na CB. Takich nie da się ściąć nożykiem. A tak prywatnie myślę, że to wszystko przesada... Po Kubie łazi cała masa amerykańców ze wszystkim czym się da fotografować i nie tylko. Zwykła rozwaga powinna wystarczyć.

mssk
27-06-2009, 23:22
Nie miałem okazji być na Kubie, natomiast w 1999r. byłem w Meksyku. Zabrałem z sobą wszystko co wtedy miałem, czyli analoga Canona 500N + 28-105 + 75-300. Jak na tamte czasy, to był to dla mnie drogi sprzęt. Przestrzegano mnie, że różnie bywa z bezpieczeństwem. Na szczęście nikt nie przyswoił go sobie, Spotkała mnie inna przykrość, a mianowicie spadł ze statywu aparat z obiektywem i lampą :-(((.
Moja rozpacz była wielka.

SirDuncan
28-06-2009, 09:49
Poszukaj na allegro takich pasków wzmocnionych stalową linką w środku. Ktoś kiedyś zachwalał na CB. Takich nie da się ściąć nożykiem. A tak prywatnie myślę, że to wszystko przesada...
moze i przesada, ale jak wspomnialem wyzej kumplowi aparat skubneli (na szczescie tylko starego S1 IS). nie mozna dac sie zastaszyc i wogole nie brac sprzetu, ale jak to mowia 'strzezonego Pan Bog strzeze'.


Po Kubie łazi cała masa amerykańców ze wszystkim czym się da i nie tylko. Zwykła rozwaga powinna wystarczyć.

amerykancow to chyba nie za wiele, bo o ile dobrze pamietam z usa nie ma polaczen, a amerykanie jadacy przez kanade i meksyk wpuszczani sa, ale jak by sie wydalo, ty ryzykuja spore kary (w usa, nnie na kubie) z 10 latami wiezienia wlacznie. No chyba ze cos sie pozmienialo odkad Raul przejal paleczke.
W kazdym badz razie ja amerykanina nie spotkalem chyba zadnego.

Ciosna
28-06-2009, 10:42
Coś o fotografowaniu w podróży

http://www.koniecswiata.net/poradnik/fotografia-w-podrozy/