Zaloguj się

Zobacz pełną wersję : Fotografowanie w Egipcie



zyyys
16-06-2009, 22:53
Witam.

W podróż poślubną wybieramy się z żoną do Egiptu i aż prosi się wziąć sprzęt foto :)
Może macie doświadczenia w temacie:
- jak z wszędobylskim piaskiem,
- amatorami cudzej własności.
Zastanawiam się też, czy nie będę wzbudzał zbyt dużego zainteresowania.
Jadę tam prywatnie, a nie jako fotoreporter - chociaż wygląd będzie mówił co innego ;)

Pozdrawiam.

wojkij
17-06-2009, 00:02
W terenach "turystycznych" nie masz się czego raczej obawiać, oni z turystów żyją więc jest duży nacisk na ochronę, wszędzie mundurowi, tajniacy i inne tego typu atrakcje. O samych okolicach hoteli już nawet nie wspominam, to praktycznie zamknięte enklawy.

No chyba że jedziesz na samodzielną, "prawdziwą" wycieczkę - wtedy sprawy mają się podobno trochę inaczej. Wątpię jednak bo nie zadawał byś takich pytań:p

jz7
17-06-2009, 05:40
Ze sprzetem czy bez, jestes dla lokalesow chodzacym bankomatem, a turysta musi uwazac na siebie prawie wszedzie na swiecie, zwlaszcza tam gdzie bieda (bo czychaja na okazje) i tam gdzie sa skupiska turystow (bo ekipy zlodziejskie sa wprawione w krojeniu przyjezdnych). Nos sprzet przewieszony na krzyz przez tors albo na szyi, nigdy na jednym ramieniu bo ci wyrwa i znikna w tlumie zanim zczaisz co sie stalo; a jak nosisz torbe to pod reka lub z przodu, a nie zarzucona na tylek. Poza tym nie dygaj tylko baw sie dobrze i rob zdjecia :)

Co do piasku to nie wiem jak w egipcie ale w rejonach zatoki perskiej kurz jest w powietrzu i nawet nie wiesz jakim cudem potem znajdujesz drobiny piasku w plecaku mimo ze nigdzie go nie kladles. Raz mi sie troche niewidzialnych drobin dostalo pod pierscien jednego z obiektywow (tele z dolnej polki) i leciutko trzeszczal pare dni po przyjezdzie, potem przestal samoistnie, o to co masz w avatarze chyba nie musisz sie martwic :)

malkontent
17-06-2009, 08:36
Nie zostawiaj też na dłużej sprzętu na słońcu.
Wprawdze w Egipcie byłem w 2003 roku (też w podróży poślubnej), ale z wycieczki nie wróciła ze mną Cosina 70-210, obiektyw tak się rozgrzał, że musiało dojść do jakiś minimualnych przesunięć w konstrukcji, tak, że już nigdy nie ostrzył poprawnie.

Grisha
17-06-2009, 09:30
Nie ma co panikować. Po prostu pilnuj sprzętu tak samo jak zawsze i może troszkę bardziej trzeba uważać na sprzęt właśnie z racji słońca. Trzeba trochę częściej chować sprzęt do torby. Z piaskiem nie ma specjalnie wielkiego problemu.

(ł)owca
17-06-2009, 12:18
polecam obiektyw z długą ogniskową....tak żebyś mógł robić zdjęcia ludziom kiedy oni nawet o tym nie wiedzą, bo jak zobaczą że im robisz fotę to przylecą od razu po kasę. A za nimi następni chętni do pozowania i chętni zarobić. Po chwili możesz mieć problem z wydostaniem się z otaczającego Cię tłumu. Wiem z własnego doświadczenia :)

Memoriz
17-06-2009, 22:11
Ja byłem rok temu, jeśli chodzi o wszystkie wycieczki miejscowe już to dobrze mieć torbę z szczelnym zapięciem, bo czy to piramidy czy quady piasek jest naprawde wszędzie. A co z fotografowaniem ludności to faktycznie jak ktoś zobaczy że w niego mierzysz obiektywem to odrazu przybiegnie po kase. Warto mieć 1$ odłożone ;d No i nie wolno focić mostów, wojska itp itd.
Jeśli chodzi o obiektywy. To napewno coś szerokiego.
Ja najbardziej żałuje że nie miałem statywu, bo wieczorem przy hotelu jest fantastycznie wszystko oświetlone, można cyknąć świetne fotki!, a tak fotki i tak są cudne chodź jakościowo dają wiele do myślenia.

iDD
17-06-2009, 22:45
W czesci miejsc fotografowanie jest platne - np. dolina krolow. W muzeum egipskim w Kairze nie mozna fotogrfowac Tutka (przede wszystkim z lampa) i absolutnie w sali z mumiami. Aparaty nalezy oddac ochronie przed wejsciem do sali). Reszta miejsc jak na calym swiecie: z rozsadkiem i poszanowaniem dla osob/obiektow fotografowanych. Policji jest mnostwo i jest prawie wszedzie; jak nie turystyczna to normalna, wiec jest "bezpiecznie". Poza duzymi metropoliami kiedy byscie chodzil sami po nocy o sprzet bym sie nie obawial. I tez bardziej nalezy uwazac na pijanych wspolturystow niz tubylcow. Wszedobylskosc piasku to demagogia, ktora moze miec racje bytu jak juz to na przelomie marca/kwietnia kiedy silnie wieje nad morzem (wtedy tez odbywaja sie zawody windsurfingowe). Wez dobry polar, statyw, parenascie jednodolarowek i milej zabawy.

zyyys
18-06-2009, 00:12
Dzięki za rady i opinie - wiedziałem, że można na Was liczyć :)
Sprzęt noszę w Newswear więc nie da mi się wyrwać kamizelki ;)
Jak upoluję coś ciekawego to podrzucę parkę kadrów po powrocie :)

Pozdrawiam.

SirDuncan
18-06-2009, 15:08
jesli chodzi o zlodzieji, to pilnuj sprzetu przynajmniej tak jak w warszawie, a bedziesz w miare bezpieczny.
co do piasku - na to nie ma rady - jak najrzadziej zmieniac obiektywy na otwartym powietrzu, a o eLki sie nie martw, dadza rade... sprzet masz po to, zeby zdjeica robic, a nie sie o niego bac ;-)

udanego!

Vitez
18-06-2009, 16:36
jesli chodzi o zlodzieji, to pilnuj sprzetu przynajmniej tak jak w warszawie, a bedziesz w miare bezpieczny.

U... fajny stereotyp. Warszawa miastem złodziei? Warszawa najniebezpieczniejszym miastem Polski?
Ale... masz jakieś wsparcie? Czyli - dlaczego tak uważasz, skąd takie porównanie?

dazz
18-06-2009, 16:44
W Egipcie byłem wiele razy, nie masz się co martwić. Z kurzem wcale nie ma wielkich problemów, a super kąskiem dla złodzieja też raczej nie będziesz bo zobaczysz tam dziesiątki ludzi ze sprzętem lepszym od siebie ;-) A czy złodziei jest dużo, też bym nie przesadzał, jak coś to okrądną Cię ruscy, wyznawcy Islamu raczej nie kradną. BTW też uważam, że Sharm el Sheikh jest bezpieczniejszy niż Warszawka ;-)

zbyszekjan
18-06-2009, 18:00
Ze złodziejami nie ma problemu. W hotelu często zostawialem sprzęt na plaży idąc się kąpać. Nigdy nic nie zginęło:-D . Przed wejściem do muzeum kairskiego sprzęt trzeba zostawić w koszach na zwnątrz, tez nie było probemu z odbiorem. W Hurghadzie chodziliśmy sami wieczorami z kamerą, aparatem też nie mieliśmy żadnych problemów. Kurz:roll:, mialem na body najczęściej założony obiektyw 17-55/2,8 który przynajmniej na tym forum słynie z nieszczelności. Po powrocie nie zauważyłem ani jednego pyłka za przednią soczewką. Sporo kurzu było podczas jazdy na quadach po pustyni ale wówczas nie wziąłem ze sobą lustrzanki

SirDuncan
19-06-2009, 19:53
U... fajny stereotyp. Warszawa miastem złodziei? Warszawa najniebezpieczniejszym miastem Polski?
Ale... masz jakieś wsparcie? Czyli - dlaczego tak uważasz, skąd takie porównanie?

Zarowno ja, jak i zalozyciel watku (i Ty rowniez) mamy wpisane 'Miasto: Warszawa' - stad moje odniesienie do Warszawy.

osobiscie uwazam, ze Warszawa pod tym wzgledem sie niczym nie wyroznia. dostac w zeby w zamian za aparat mozna wszedzie... choc w Kapsztadzie czy Rio pewnie latwiej.

Edit: wlasnie zauwazylem, ze ja nie mam wpisanej warszawy, no ale tu wlasnie mieszkam (na razie ;))

Vitez
20-06-2009, 08:43
osobiscie uwazam, ze Warszawa pod tym wzgledem sie niczym nie wyroznia. dostac w zeby w zamian za aparat mozna wszedzie... choc w Kapsztadzie czy Rio pewnie latwiej.

No właśnie... dlatego nie rozumiem porównania akurat do Warszawy.
Ja uważam że większość miast nastawionych na turystykę na całym świecie i w których mocniej kwitnie życie nocne, knajpki, bulwary itp jest bezpieczniejszych od miast mniej turystycznych. Nie ma za bardzo sensu indywidualne porównywanie.

Jest za to jedna ważna różnica między egipskimi miastami a Warszawą - w Warszawie rzadziej bomby wybuchają :roll: .

SirDuncan
20-06-2009, 10:53
No właśnie... dlatego nie rozumiem porównania akurat do Warszawy.
.

sprobuje najprosciej jak sie da:

przekaz zamierzony - 'uwazaj na sprzet w egipcie tak jak w kazdym innym miejscu - na przyklad w Twoim miescie'

'Twoje miasto' = warszawa

stad moje porownanie do warszawy.




Jest za to jedna ważna różnica między egipskimi miastami a Warszawą - w Warszawie rzadziej bomby wybuchają .

dobra eLka powinna wytrzymac :twisted:

ABJ
20-06-2009, 12:04
Vitez nie rob OT, temat jest o fotografowaniu w Egipcie...:-D

noeee
20-06-2009, 13:33
Nie ma co panikować ...

Bezpieczniej niż w PL
fotografować można praktycznie wszystko a turyści to "święte krowy" przywożące im szmal ... wiec ONI na nie (czyli NAS) "chuchają"
Może jedynie nie fotografować ich żon (zaturbanione całe tylko oczy widać;) z bliska tylko jakoś dyskretniej zoomem ;) - bo to może ich zdenerwować ...

nie raz zdarzyło mi się prosić o zrobienie fotek przez policjantów (których jest wszędzie pełno) i żaden nie odmówił ...

oczywiście też bez przesady .... np. w muzeum w Kairze przyda się jasna stałka co by nie błyskać lampą ....
to samo np. w Jerozolimie/Betlejem (wycieczki fakultatywne) miejscu narodzin i śmierci p. Jezusa
choć .... i tam pełno błyskających fleszy ....

Obiektywy/aparat można uszkodzić jedynie na quadach - i tu faktycznie trzeba uważać bo zadyma niesamowita - to samo z ciuchami . zresztą po tym piasek ma się dosłownie wszędzie ....

technicznie to warto mieć szeroki kąt (10-22 albo 17-40) polara i szare połówki .... i aparat podwodny
a dodatkowo na wyjazd w lipcu/sierpniu kupić sobie metrowe sombrero do ochrony przed słońcem ;)


a jeszcze techniczna uwaga ....

Arabusy w tym roku strasznie przestrzegają wagi bagażu !
lecąc do Egiptu jest luz ... i można mieć 15kg normalnego bagażu i 5kg podręcznego ale jak masz więcej to na lotnisku w PL machną ręką ...
ale
przy powrocie jest tragedia !
za każdy 1 dodatkowy kilogram dopłata 10 dolców !
(mieliśmy razem z żoną 16 kg nadwagi .... - same aparaty ważyły około 6 kg)
ale jest na to sposób ...
trzeba się zadeklarować przy realizacji vouchera biletowego na lotnisku, że przewozi się tzw. sport equipment (czyli zestaw do nurkowania) -
wtedy dokupuje się za 20 euro dodatkowy bilet na 16 kg bagażu (na butle i sprzęt do nurkowania - oczywiście trzeba też mieć przynajmniej maskę/rurkę do snoorkowania itp) i można jakoś sensownie wybrnąć z tej sytuacji - zamiast dopłacać do biletu i to wcale nie mało .......
taka dygresja ....

kiedyś tak nie było .... nikt na wagę nie zwracał uwagi ....

jz7
20-06-2009, 13:38
No właśnie... dlatego nie rozumiem porównania akurat do Warszawy.
Ja uważam że większość miast nastawionych na turystykę na całym świecie i w których mocniej kwitnie życie nocne, knajpki, bulwary itp jest bezpieczniejszych od miast mniej turystycznych. Nie ma za bardzo sensu indywidualne porównywanie.

Jest za to jedna ważna różnica między egipskimi miastami a Warszawą - w Warszawie rzadziej bomby wybuchają :roll: .
No, bezpieczne sa nowojorskie biurowce, pociagi w madrycie i metro w londynie.

A warszawa jak to warszawa, nie jestesmy radomiem czy kielcami ale jak masz pecha to cie okradna, mimo ze poczucie bezpieczenstwa w przeciagu ostatniej dekady znacznie wzroslo.

Co do bezpieczenstwa miast turystycznych, to twoja generalizacja nie jest zbyt trafna, w wielu europejskich stolicach jest wieksze prawdopodobienstwo okradzenia turysty niz na spokojnej prowincji, podobnie w wielu krajach egzotycznych na prowincjach ludzie sa bardziej przyjazni, spokojniejsi i bardziej goscinni niz ci z turystycznych enklaw, gdzie czatuje sie na pieniadze turysty (legalnie i nie). Rzecz w tym, ze nie ma tu zasady, sa tez kraje gdzie poza enklawami hotelowymi jest niebezpiecznie, zalezy od specyfiki danego miejsca/kraju.

noeee
20-06-2009, 14:13
A jeszcze o bezpieczeństwie ....
najważniejszy zdrowy rozsądek ... jak ktoś szuka kłopotów to wszędzie je znajdzie ....

Widziałem turystów z 5d mk2 ... z obiektywami z czerwonymi paskami .... (przeważnie skośnookich) ... i ogólnie turytów z b. drogimi zabawkami ....... i jakoś dawali radę a nie byli z PL
więc ..... co dopiero Polak po zaprawie i życiu w kraju takim jak Polska ;) - na pewno da sobie radę ;)

Vitez
20-06-2009, 22:23
Vitez nie rob OT, temat jest o fotografowaniu w Egipcie...:-D

Znaczy bomby w Egipcie z mojego OT nie przeszkadzają w fotografowaniu? :p

zbyszekjan
21-06-2009, 00:54
Znaczy bomby w Egipcie z mojego OT nie przeszkadzają w fotografowaniu? :p

Ale też codziennie nie wybuchają:twisted:. Można też robić zdjęcia:-D

zyyys
30-06-2009, 15:32
Witam.

Jestem już po powrocie i dzięki raz jeszcze za rady - przydały się.
Faktycznie nie ma się czego bać to co prawda Afryka ale Egipt jest i cywilizowany i bardzo przyjazny - przynajmniej turystom :)

Sprzęt przeżył i ma się dobrze, ja również przeżyłem i wracam tam za rok ;)

pozdrawiam.

SirDuncan
30-06-2009, 17:25
no to czekamy na link ;-)

zyyys
09-07-2009, 00:29
no to czekamy na link ;-)

Mała zajawka na moim blogu :)
Blog co prawda jeszcze w powijakach ale mała próbka Red Sea jest ;-)
Tak więc zapraszam: www.zbigniewswierczynski.com

airhead
09-07-2009, 00:52
mam dla Ciebie złą wiadomość: sepia nie jest już modna, ale - na szczęście - wszechobecne wstawki z angielskiego ciągle są na topie ;]