Zobacz pełną wersję : luz przy zapiętym obiektywie
Witam,
Nie znalazłęm nic na forum w tym temacie ale ..jak to jest u Was przy zapiętym obiektywie... czy jak złapiecie za obudowe obiektywu to rusza sie ona (okręca o drobine w lewo i prawo) minimalnie... 0,5 mm czy siedzi na styk i nierusza... wydaje mi sie że tego nie miałem a teraz mi to strasznie przeszkadza... i denerwuje.
mgtan
Nie znalazłęm nic na forum w tym temacie ale ..jak to jest u Was przy zapiętym obiektywie... czy jak złapiecie za obudowe obiektywu to rusza sie ona (okręca o drobine w lewo i prawo) minimalnie... 0,5 mm czy siedzi na styk i nierusza... wydaje mi sie że tego nie miałem a teraz mi to strasznie przeszkadza... i denerwuje.
Zależy jaki obiektyw, czasami tak. Bagnet nie jest spasowany na wcisk ze względu choćby na roszerzalność temperaturową materiałów albo na łatwość montażu/demontażu.
Póki nie chodzi przód-tył możesz spać spokojnie. ;)
Kwestia modelu. Ja mam inna ciekawostkę. Z tego co zauważyłem nowsze szkła canona lżej się mocują na bagnecie, niż klasyki typu 50/1.8 mk I. Zaznaczam, że piszę o bagnetach w stanie wzorcowym - bez rys, szczerb, czy innych "ran".
24-105... ale to denerwuje przy zoomowaniu... uważam że przed tą cholerną kalibracją tego nie miałem. Dziś miałem podpiete w sklepie 35 1.4 i była sztywno... a tu luzik denerwujący. W przód i w tył nic nie chodzi jest perfekcyjne w tej płaszczyźnie.
paweleverest
16-06-2009, 15:11
Nie mam teraz przy sobie aparatu ale z tego co pamiętam to szkła tak chodzą na bagnecie ( jestem wręcz pewien :) )- nie patrz na to tylko rób zdjęcia ( one są wazne !!)
zdjęcia primo...a po secundo zdjęcia... a potem ...potem... potem ergonomia i komfort pracy... a to mnie wkurza :)
normalny luz pierścieniowy. Co być chciał dokręcać szkła na śruby?;-> Musi być jakiś tam minimalny luz w mechanizmie zapadkowym. Znaczy no musi nie musi - technologicznie był jest i będzie bo inaczej to by się nie wypięło potem ;)
mgtan, ja w swoim egzemplarzu nie zauważyłem żadnych luzów, ani w płaszczyźnie poziomej ani na boki, a zdaje się mamy te same zabawki. Luzy pierścieniowe?... no nie znam się, bo nie mam, również ze swoją 50-tką. Tubus też (jeszcze) nie lata. Może z czasem "samo" się wyrabia?...
Zobacz jeszcze tu, nie miałem czasu studiować:
http://canon-board.info/showthread.php?t=14466
http://canon-board.info/showthread.php?t=2784
50 1.4, 28-135 i 17-40 u mnie siedzą sztywno i nie latają ani trochę.
U mnie wszystkie obiektywy tak maja a mam ich kolo 10-tki. Lecz ruszyc ten luz przez przypadek obracajac ktoryms z pierscieni raczej sie nie da.
obiektyw sam w sobie nie ma żadnych luzó między pierścieniami... to jest na bagnecie jakoś... rusza sie minimlanie tak jak byśmy odkręcali obiektyw z aparatu. w pionie i w poziomie nic sie nie rusza.
To normalne , nic nie jest doskonałe. Luzy występują z uwagi na rozmiar "metalowego bolca", jest on nieco mniejszy od szczeliny w której się znajduje podczas "zatrzaśnięcia" obiektywu. Jak się przyjrzysz na pewno zobaczysz różnicę w rozmiarze (bardzo niewielka).
no to wychodzi że to norma...ale cholera nigdy sie jakoś nie ruszał tak. Musze podpiąć inny i zobaczyc jak to jest. Samo szkło jest OK. dobrze działa jak na kalibrowane na żytniej :P :D :D:D:D
ludzie, idźcie robić zdjęcia... takie problemy macie, że to szok :):P
ludzie, idźcie robić zdjęcia... takie problemy macie, że to szok :):P
mgtan miał problem więc zadał pytanie, po to jest forum aby zadawać pytania :roll:.
Powered by vBulletin® Version 4.2.5 Copyright © 2025 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.