PDA

Zobacz pełną wersję : Tamron 17-50+Raynox DCR 250 - PROBLEM



Sayeret
03-06-2009, 19:40
Witam.
Podpiąłem konwerter Raynoxa jak w temacie pod Tammiego 17-50 i zawiodłem się, chyba dokonałem nieprzemyślanego zakupu, czy można podpinać konwerter bezpośrednio do obiektywu? pytam ponieważ średnica soczewki konwertera to 49mm a Tamron ma średnicę filtra 67mm więc na fotkach jest wielka beczka:-o a i samo powiększenie nie wydaje się zadowalające, mam na myśli to że nei wiele większe od obiektywu bez konwertera.
Mam pytanie, czy stosuje się jakieś przejściówki czy coś podobnego aby zlikwodować efekt tej czarnej beczki i aby uwydatnić efekt powiększenia?
https://canon-board.info//brak.gif
http://img257.imageshack.us/img257/6131/0906010013.th.jpg]źródło ([URL=http://img257.imageshack.us/my.php?image=0906010013.jpg)[/URL]

Hamtaro
03-06-2009, 20:18
zaloz sobie raynoxa na 85/1.8 i zobacz. przy 50/1.8 nie ma winiety a przy f/1.8 jest fajna go :)

Eberloth
04-06-2009, 10:25
Mam Tamrona 28-75 o tej samej średnicy filtra i z tym konwerterem winietowanie staje się znośne dopiero na końcu przy 75 mm. Innymi słowy Twój Tamron jest za "gruby" i za krótki do tego konwertera. Osobiście używam Raynox'a z Canonem 70-300 IS USM. To szkło ma średnicę filtra 58 mm i można powiedzieć, że winietowania prawie już nie ma przy 70 mm, dalej jest jeszcze lepiej a i powiększenia przy dłuższych ogniskowych są zadowalające dla makro. Ten konwerter jest bardzo dobry, ma wady optyczne na zadowalającym poziomie w porównaniu ze zwykłymi soczewkami, ale po prostu użyłeś do niego niewłaściwego obiektywu.